FannyBrawne

Profil użytkownika: FannyBrawne

Nie podano miasta Kobieta
Status Bibliotekarka
Aktywność 17 godzin temu
2 327
Przeczytanych
książek
5 626
Książek
w biblioteczce
1 189
Opinii
58 127
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Studentka Wydziału Polonistyki (co nie znaczy, że uważam się za mądrzejszą niż inni użytkownicy i mam zamiar ich pouczać), więc jest tu dużo różnorakiej klasyki. Kiedy czas pozwala, czytam powieści historyczne czy fantasy. Oprócz tego kocham francuskie musicale i bawię się w pisarkę, więc zapraszam też na mojego Wattpada. Jeśli jesteś autorem i chcesz wysłać egzemplarz do recenzji - polecam się, ale raczej przyjmę to, co leży w sferze moich zainteresowań. Natomiast jeśli chcesz zareklamować swoją lub cudzą powieść, możesz to zrobić tylko, jeśli jesteś moim aktywnym znajomym - mieliśmy jakieś interakcje, śledzimy się od dłuższego czasu. W przeciwnym wypadku potraktuję to jako spam.

Opinie


Na półkach: , , , , , ,

Dwa lata temu przeczytałam książkę Magdy Knedler ,,Pani Labiryntu”. Całkowicie mnie ona zachwyciła i chociaż różniła się od fantastycznych, magicznych retellingów, które zazwyczaj czytam, to do dziś nazywam ją moim ulubionym. Byłam bardzo podekscytowana, kiedy autorka ogłosiła, że wraca do klimatów greckich, tym razem do historii Medei. I chociaż wysokie oczekiwania łatwo zawieść, tu miałam dziwną pewność, że nic takiego się nie stanie.

Młodziutka Mada od dziecka jest skazana na siebie. Nie zna swoich korzeni, wie jedynie, że jej ojciec zabił siebie i swoje dzieci, z których tylko ona przeżyła. Ratunkiem wydaje się dla niej rozpoczęcie pracy na odludnej Wyspie Wisielców u bogatego Adreasa Schwietza. Jednak szybko orientuje się, że w zamian za wsparcie Schwietz oczekuje od niej bardzo wiele… Gdy na wyspę przybywa nowy ogrodnik, Johann, Mada po raz pierwszy zaczyna wierzyć, że ktoś naprawdę może ją kochać i chcieć jej dobra. Dla nowego życia z ukochanym będzie w stanie poświęcić wiele.

Magda Knedler po raz kolejny mnie urzekła i chyba będą tu same zachwyty. Co prawda, mam mieszane uczucia co do jednego wątku, ale ma to być trylogia, więc zaczekam, aż się wszystko rozwinie. Mimo że tym razem akcja powieści nie dzieje się w Grecji, ale na Śląsku przed I wojną światową i jest przesiąknięta klimatem tego polsko-niemieckiego świata, to jednocześnie w ogóle nie ginie tu antyczny duch. Pisarka zgrabnie zaadaptowała mit o Medei do innych realiów, dzięki czemu wielbiciele mitologii będą mieli frajdę z wyłapywania nawiązań, a pozostali powinni się cieszyć samą fabułą. Co więcej, Mada mimo swojego pochodzenia miała możliwość zdobyć wykształcenie, zna mit o Medei i tragedię Eurypidesa. Sama utożsamia się z mitologiczną bohaterką, wiele razy się do niej odnosi czy wchodzi w polemikę z innymi postaciami na ten temat. To w moim odczuciu swoisty hołd dla ,,oryginału”, ale też zaproszenie do refleksji. Czy mamy prawo winić człowieka za to, że postępuje w drastyczny sposób, jeśli nie rozumiemy jego sytuacji? Czy zawsze winimy właściwą osobę, zamiast nie poszukać jej motywów? A może właśnie na siłę próbujemy usprawiedliwiać i nie dostrzegamy, że wolna wola nie znika nawet w najgorszych momentach? Autorka w moim odczuciu nie wybiela i nie ocenia ani mitycznej Medei ani swojej bohaterki, a zaprasza nas do samodzielnego myślenia, nawet jeśli wiąże się ono z dyskomfortem.

Zresztą nie tylko motyw zbrodni i zemsty może tu zszokować. Całość jest brutalna, ponura i melancholijna. Widzimy tu życie biednej, skazanej na siebie dziewczyny bez upiększania i większej nadziei. I chociaż warstwa historyczna odgrywa tu ważną rolę, to czytając o tym, że molestowana przez pracodawcę Mada mogła się lepiej bronić i przecież wiedziała, po co szła, trudno nie poczuć, że pewne sprawy zmieniają się wyjątkowo powoli. W ogóle nad tą powieścią unosi się takie poczucie zbliżającego się dramatu, co upodabnia ją do greckich tragedii. Ja często mam problemy z pozycjami, gdzie bohaterom przydarza się tylko zło, nie czuję sensu kibicowania im, skoro nie ma szansy na poprawę sytuacji, ale tutaj byłam zaangażowana w sytuację Mady i naprawdę chciałam wierzyć, że w końcu zaświeci dla niej słońce. Nie znaczy to, że jest to bohaterka jednoznacznie kochana i pozytywna. Ma wiele warstw, popełnia błędy, przeżycia zostawiają na niej brutalny ślad. Chwilami byłam przerażona jej zachowaniem, ale zawsze rozumiałam, z czego ono wynika. Bardzo działa wątek jej macierzyństwa, podany bez lukrowania, mocno bolesny. Pozostałe postacie też robią wrażenie. Świetnie wykreowany jest Johann, który początkowo może wydawać się wybawcą, ale z każdą stroną pokazuje swoje kolejne ,,czerwone flagi”. Knedler pokazuje tu zachowania, które w wielu powieściach są romantyzowane i pokazywane jako dowód na prawdziwe zaangażowanie, takie jak zaborczość czy próby wychowywania partnerki, i udowadnia, że w realnym życiu w pewnym momencie zmienią się one w koszmar. Ciekawy był wyobcowany Fritz, niejednoznaczna hrabina czy Horst Achilles, który chyba jako jedyny naprawdę starał się widzieć w bohaterce człowieka.

Dla mnie to jest jedna z tych powieści, w których absolutnie nic bym nie zmieniła i każda strona budziła we mnie emocje. Właściwie tak wyobrażałam sobie współczesny mit o Medei i jest to komplement. Czekam na drugi tom i wciąż liczę, że jednak los uśmiechnie się do Mady.

,, Nie zawsze winny zbrodni jest ten, kto trzyma narzędzie. Czasem tak naprawdę winne są okoliczności.”

Dwa lata temu przeczytałam książkę Magdy Knedler ,,Pani Labiryntu”. Całkowicie mnie ona zachwyciła i chociaż różniła się od fantastycznych, magicznych retellingów, które zazwyczaj czytam, to do dziś nazywam ją moim ulubionym. Byłam bardzo podekscytowana, kiedy autorka ogłosiła, że wraca do klimatów greckich, tym razem do historii Medei. I chociaż wysokie oczekiwania łatwo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akcja dzieje się pod koniec XXI wieku, gdy Ameryka przeszła drugą wojną secesyjną – Południe znów próbowało odciąć się od Północy. Narrator, Benjamin, zajmuje się historią tego konfliktu, co prowadzi go do poznania życiorysu jego ciotki Sarat, która jako mała dziewczynka uciekała z rodzicami z Luizjany i po jakimś czasie została głową swojej rodziny.

,,Ameryka w ogniu” jest dystopią, ale nie przepełnioną akcją i nową wizją świata, nie skupia się na futuryzmie, a na polityce i tym, jak wpływa ona na zwykłych ludzi. Realia nowych Stanów poznajemy przez krótkie wycinki między rozdziałami, dzięki temu rozumiemy, jak funkcjonuje ten świat i co dzieje się ,,na górze”. Natomiast w fabule śledzimy uciekinierów, uchodźców i po prostu ludzi, którzy starają się przeżyć i prowadzić godziwa egzystencję. Omar El Akkad zwraca uwagę, że większość ludzi dotkniętych wojną to nie bohaterowie, nie bojownicy, a przeciętni ,,Kowalscy”, którzy nie rozumieją co się dzieje. Teoretycznie przedstawiona tu historia mogłaby się dziać w dowolnym miejscu ogarniętym obecnie konfliktem, ale przez umiejscowienie w przyszłości jest jednocześnie uniwersalna i realistyczna. Mamy tu też wątek zemsty, podziałów, które trwają nawet po zawarciu pokoju, oraz terroryzmu. El Akkad nie moralizuje, pokazuje, jak skrajne sytuacje prowadzą do skrajnych zachowań, ale też nie romantyzuje i zwraca uwagę na konieczność brania odpowiedzialności za swoje wybory. Podczas czytania miałam sporo skojarzeń z książką ,,Nasze winy”.

,,Ameryka w ogniu” to pozycja bardzo wartościowa i skłaniająca do refleksji, ale przyznam, że spodziewałam się, że ze względu na tematykę wstrząśnie mną bardziej, że będę odkładać książkę, żeby się uspokoić i pomyśleć o jej treści. Tymczasem tutaj często czułam dystans i taką ,,suchość”, brakowało mi opisów przemyśleń i emocji bohaterów. Ale może taki był cel, żeby skupić się na działaniu, a warstwę ,,filozoficzną” zostawić do odczytania czytelnikowi? I może to ukazuje sposób rozumowania ludzi w kryzysie?

,,Ameryka w ogniu” jest zaliczana do fantastyki, ale nie szukajcie w niej nowych światów i rozbudowanej wizji ludzkości za kilka dekad. Natomiast jeśli interesują Was problemy społeczne i polityczne, to jest pozycja dla Was.

,, (…) jedynym znanym ludzkości naprawdę powszechnie czytelnym językiem jest cierpienie czasu wojny. Rodzimi użytkownicy tej mowy zamieszkują różne części świata, modlitwy, które zanoszą, i puste przesądy, których kurczowo się trzymają, są i zarazem nie są wszędzie identyczne. Wojna niszczy ich wszystkich w taki sam sposób, wzbudza w nich strach, złość i pragnienie zemsty – bez żadnej różnicy.”

Akcja dzieje się pod koniec XXI wieku, gdy Ameryka przeszła drugą wojną secesyjną – Południe znów próbowało odciąć się od Północy. Narrator, Benjamin, zajmuje się historią tego konfliktu, co prowadzi go do poznania życiorysu jego ciotki Sarat, która jako mała dziewczynka uciekała z rodzicami z Luizjany i po jakimś czasie została głową swojej rodziny.

,,Ameryka w ogniu”...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedna z wersji mitu o Dionizosie, który po dołączeniu do grona Olimpijczyków rusza w drogę po Grecji, by szerzyć swój kult. W końcu dociera do swojego ojczystego miasta, Teb, gdzie wraz z tytułowymi bachantkami ma odprawiać rytuały przez taniec, radość i szaleństwo. Nie wszyscy są zadowoleni z takiego celebrowania religii, włącznie z królem Penteusem, który odmawia uznania swojego krewniaka za boga.

Myślę, że jest to jedna z trudniejszych i dziwniejszych tragedii antycznych. Całość odnosi się do faktycznego wprowadzania kultu Dionizosa, który podobno spotykał się z dużymi kontrowersjami i sprzeciwem. Głównym wątkiem jest odrzucenie czci danego boga i kara za to, co dla współczesnego człowieka jest raczej czymś egzotycznym (szczególnie że jesteśmy otoczeni kulturą, gdzie Bóg ma być kochający i miłosierny oraz chcieć by ludzie uwierzyli w niego dla własnego szczęścia). Wprawdzie pobrzmiewają tu echa tego, że Dionizos nienawidzi swojej ciotki Aguae(Agawy), ponieważ ta doprowadziła do śmierci jego matki, ale potem ten motyw osobistej krzywdy nie jest tak rozwinięty jak w ,,Elektrze” czy ,,Medei”. Nie oznacza to jednak, że całość źle się zestarzała. Pod otoczką mitu i kultu mamy bowiem historię o dwoistości natury ludzkiej – z jednej strony statecznej i uporządkowanej, z drugiej szalonej, żywiołowej i przekraczającej granice. Penteus reprezentuje skostniałość i sztywność, z kolei kult Dionizosa obiecuje radość i spełnienie, ale między szczęściem i zabawą a szaleństwem i dzikością granice okazują się być bardzo cienkie. Zapewne najlepiej jest być pośrodku.

Nie polecam tej pozycji dla osób, które chciałyby zacząć czytać literaturę tego typu, bo na pierwszy rzut oka tematyka wydaje się dziwaczna i dla nas obca. Ale dla mnie, kogoś, kto siedzi w tym temacie od lat, to była ciekawa przygoda.

,, Ktoś mądry dla głupiego zawsze będzie głupi.”

Jedna z wersji mitu o Dionizosie, który po dołączeniu do grona Olimpijczyków rusza w drogę po Grecji, by szerzyć swój kult. W końcu dociera do swojego ojczystego miasta, Teb, gdzie wraz z tytułowymi bachantkami ma odprawiać rytuały przez taniec, radość i szaleństwo. Nie wszyscy są zadowoleni z takiego celebrowania religii, włącznie z królem Penteusem, który odmawia uznania...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika FannyBrawne

z ostatnich 3 m-cy
2024-05-10 23:24:03
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów
2024-05-10 23:24:03
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów

W prawdziwej miłości jest bliskość fizyczna(...) To nie ta, którą opisują poeci w swoich wierszach, bo w tej prawdziwej są pocałunki i pot, chwila rozkosznego bólu i absolutnego oddania...

Rozwiń Rozwiń
2024-05-10 23:23:39
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów
2024-05-10 23:23:39
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów

Nie można nikogo zmusić, żeby przestał kochać, człowiek sam siebie nie jest w stanie do tego zmusić. Miłość, poza wieloma innymi rzeczami, staje się zwyczajem, wchodzi w krew.

Rozwiń Rozwiń
2024-05-10 23:23:10
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów
2024-05-10 23:23:10
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów

(...) żadne zwierzę nie zabija swoich, tylko człowiek potrafi zgotować coś takiego jak wojna.

2024-05-10 23:22:31
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów
2024-05-10 23:22:31
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów

(...) miłość nie jest droga usłaną różami(...) Książę z bajki może pojawić się pod różnymi postaciami i najważniejsze jest umieć go dobrze rozpoznać wiedzieć, że to właśnie on jest prze...

Rozwiń Rozwiń
2024-05-10 23:21:55
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów
2024-05-10 23:21:55
FannyBrawne dodała cytat z książki Szkoła aniołów

Kobiety nie rodzą się z odmiennymi zdolnościami. To społeczeństwo obi wszystko, żeby nas skazać na drugorzędne pozycje. Jesteśmy wiecznymi robotnicami, bez szans na awans czy ratunek.

Rozwiń Rozwiń
FannyBrawne
2024-05-10 23:17:16
FannyBrawne dodała książkę Rozwód na półkę Chcę przeczytać
2024-05-10 23:17:16
FannyBrawne dodała książkę Rozwód na półkę Chcę przeczytać
Rozwód Moa Herngren
Średnia ocena:
7.3 / 10
39 ocen
FannyBrawne
2024-05-10 23:09:29
FannyBrawne dodała książkę Belladonna na półkę Chcę przeczytać
2024-05-10 23:09:29
FannyBrawne dodała książkę Belladonna na półkę Chcę przeczytać
Belladonna Adalyn Grace
Cykl: Belladonna (tom 1)
Średnia ocena:
7.3 / 10
890 ocen
FannyBrawne
2024-05-10 17:48:46
FannyBrawne dodała książkę Wyspa słońca na półkę Chcę przeczytać
2024-05-10 17:48:46
FannyBrawne dodała książkę Wyspa słońca na półkę Chcę przeczytać
Wyspa słońca Ewa Salwin
Średnia ocena:
7.7 / 10
61 ocen
2024-05-10 00:52:17
FannyBrawne dodała cytat z książki Medea z Wyspy Wisielców
2024-05-10 00:52:17
FannyBrawne dodała cytat z książki Medea z Wyspy Wisielców

Może to właśnie była miłość. Wrażenie, że musi walczyć jak lwica. Że pogryzie, rozszarpie, zniszczy każdego, kto zagrozi tej małej istocie.

ulubieni autorzy [48]

Éric-Emmanuel Schmitt
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
1 cykl
3332 fanów
Agatha Christie
Ocena książek:
7,0 / 10
174 książki
8 cykli
6163 fanów
Charlotte Brontë
Ocena książek:
7,1 / 10
16 książek
0 cykli
Pisze książki z:
664 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Wisława Szymborska Nic dwa razy: Wybór wierszy - Nothing Twice: Selected Poems Zobacz więcej
Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Holly Black Okrutny książę Zobacz więcej
Holly Black Okrutny książę Zobacz więcej
Kasie West P.S. I Like You Zobacz więcej
Holly Black Okrutny książę Zobacz więcej
Holly Black Królowa niczego Zobacz więcej
Madeline Miller Kirke Zobacz więcej
Holly Black Okrutny książę Zobacz więcej
Holly Black Królowa niczego Zobacz więcej
Holly Black Okrutny książę Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
2 326
książek
Średnio w roku
przeczytane
233
książki
Opinie były
pomocne
58 127
razy
W sumie
wystawione
2 273
oceny ze średnią 7,5

Spędzone
na czytaniu
12 991
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
godziny
10
minut
W sumie
dodane
4 136
cytatów
W sumie
dodane
11
książek [+ Dodaj]