Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli ktoś z was ma wątpliwości, czy polska autorka może napisać książkę w stylu, którego nie powstydziliby się światowej klasy pisarze, to powinien przeczytać tę książkę.

Sześć powodów aby sięgnąć po tę książkę to według mnie: świetny pomysł, ciekawe postaci, szczególnie dwojga śledczych (chciałabym ich więcej), umiejętnie przeprowadzona, wciągająca akcja, zakończenie nie do końca oczywiste czy zbyt łatwe do przewidzenia, a także język i styl w jakim książka została napisana. Wszystko to sprawiło, że zapomniałam o całym świecie, aż do przeczytania ostatniej strony.
Ach, jakie to było dobre, dawno nie wciągnęła mnie tak żadna intryga.

O czym jest książka? W wielkim skrócie :
Policja dostaje zgłoszenie o spalonym samochodzie, w środku znajdują się zwłoki kobiety, prawdopodobnie jest to poszukiwana od pół roku Miriam. Mąż i siostra kobiety zjawiają się, żeby zidentyfikować zwłoki, i od tego momentu zamiast zakończenia dochodzenia, sprawa komplikuje się jeszcze bardziej.
Narratorami tej historii jest kilka osób: Konrad, Adela, Natalia, Stan, Florian, oraz Shi Lu i Nauman. Każda z bliskich jej osób ma swoje sekreciki, drugą twarz, oraz powody aby nie powiedzieć całej prawdy.
Co przydarzyło się Miriam? Prawda was zaskoczy.

Bardzo mi się podobało, życzyłabym sobie trafiać na takie właśnie książki. Serdecznie wam polecam, czytajcie.

Jeśli ktoś z was ma wątpliwości, czy polska autorka może napisać książkę w stylu, którego nie powstydziliby się światowej klasy pisarze, to powinien przeczytać tę książkę.

Sześć powodów aby sięgnąć po tę książkę to według mnie: świetny pomysł, ciekawe postaci, szczególnie dwojga śledczych (chciałabym ich więcej), umiejętnie przeprowadzona, wciągająca akcja, zakończenie nie...

To miało być zwykłe coroczne spotkanie, tymczasem rodzina Cunningham'ów utknęła podczas burzy śnieżnej w ośrodku narciarskim. Jak łatwo się domyślić, dojdzie do zbrodni, a nawet kilku.
Ernest Cunningham to jeden z członków rodziny, on też jest narratorem tej historii.
Dość specyficzna to rodzina, co zdradza nam tytuł książki. Każdy ma swoje sekrety, swojego trupa w szafie. Kto zginie, a kto przeżyje.

Gdzieś przeczytałam że jest to inteligentna i zabawna wariacja na temat klasycznej powieści kryminalnej, spróbuję odnieść się do tego porównania. Niewątpliwie jest to kryminał, bez dwóch zdań, jest zagadka kryminalna, jest zbrodnia, więc musi być też sprawca, to oczywiście się zgadza.
Jeśli chodzi o humor, to nie jest typowa komedia kryminalna, jak można się spodziewać, raczej momentalny czarny humor.

Książka rozpoczyna się od razu bardzo ciekawie, pomijając dygresje narratora, sukcesywnie zmierzamy do poznania rozwiązania zagadki kryminalnej.
Musiałam przywyknąć do sposobu opowiadania tej historii, co udało mi się dość szybko, potem już poszło z górki.

Książka genialna w swojej prostocie, a tytuł nieprawdopodobnie prawdziwy.
To moje pierwsze spotkanie z tym australijskim autorem, chętnie przeczytam jeszcze którąś z jego książek.
Mnie się książka podobała, polecam.

To miało być zwykłe coroczne spotkanie, tymczasem rodzina Cunningham'ów utknęła podczas burzy śnieżnej w ośrodku narciarskim. Jak łatwo się domyślić, dojdzie do zbrodni, a nawet kilku.
Ernest Cunningham to jeden z członków rodziny, on też jest narratorem tej historii.
Dość specyficzna to rodzina, co zdradza nam tytuł książki. Każdy ma swoje sekrety, swojego trupa w szafie....

Sex, drugs, and rock 'n' roll - taki mniej więcej klimat panuje w tej historii, ale żeby nie było, jest to bardziej tło, niż główny wątek. O czym więc jest ta opowieść. Można powiedzieć, że o zwykłym życiu, niezwykłej miłości, oraz o wyborach, tych dobrych, złych i fatalnych.

Na początku książki poznajemy właściwie koniec, po czym wracamy do początku tej historii. Ja po pierwszym rozdziale, miałam już pewien obraz, nie do końca byłam pewna czy dobrze odebrałam przekaz, czy wydarzy się coś co zmieni bieg wydarzeń, no i najważniejsze jak do tego doszło. Kto pchnął tę pierwszą kostkę domina, przez którą upadły wszystkie kolejne.

Wojtek pracuje w gdańskim liceum, jest polonistą z dobrym podejściem do młodzieży. Ma ulubiony wóz, żonę i córeczkę, które kocha, ma też dodatkowe zajęcie, ale o tym sza. Wydaje się, że ma wszystko, aby być szczęśliwym, a jednak tak nie jest. Gdyby tylko wiedział...może wszystko zostałoby tak jak jest.

Poszczególne rozdziały zabierają czytelnika do innego okresu w życiu głównego bohatera, dzięki czemu obserwujemy, jak i dlaczego doszło do takiego finału tej historii. Na tytułową Sarę musiałam nieco poczekać, po tym jak pojawiła się w pierwszym rozdziale, zniknęła na dość długo. Za to kiedy już się zjawiła to z hukiem, jak lawina, która zasypuje wszystko na swojej drodze.
W zasadzie książkę czyta się inaczej przed Sarą i po, i to tyle.

Książka ma oznaczenie 18+ i słusznie, są wulgaryzmy, sceny erotyczne itp. Chociaż dla większości poniżej wspomnianego wieku żadne to tabu, ale ostrzeżenie jest i nikt nie powie, że nie było.
Myślę sobie, że może to nie być książka dla każdego. Jest to dość mocna literatura, niekoniecznie porywająca od samego początku. Tego co sobie pomyślałam, gdy zaczęłam czytać wam nie powiem, to zostanie w mojej głowie (w myślach się nie liczy), ale z każdym kolejnym rozdziałem chłonęłam tę historię z większą ciekawością. Podoba mi się styl autora, przymykam oko na powtarzające się bluzgi, doceniam sposób narracji, ta historia musiała być właśnie tak opowiedziana, nie mogło być inaczej.

Jest to książka nietuzinkowa, zaskakująca, ma w sobie coś. Ja przeczytałam ją bardzo szybko.
Powiem tak, mi się podobała, jednak kiedy zastanowiłam się komu z osób z mojego otoczenia mogłabym ją polecić to większości tak, ale jednak nie każdemu.
Sprawdźcie sami, czy wam się spodoba.
Polecam.

Sex, drugs, and rock 'n' roll - taki mniej więcej klimat panuje w tej historii, ale żeby nie było, jest to bardziej tło, niż główny wątek. O czym więc jest ta opowieść. Można powiedzieć, że o zwykłym życiu, niezwykłej miłości, oraz o wyborach, tych dobrych, złych i fatalnych.

Na początku książki poznajemy właściwie koniec, po czym wracamy do początku tej historii. Ja po...