Nie wciągnęła mnie tak mocno jak kryminały, które czytałam wcześniej. Fabuła była ok - los psów występujących w tej powieści wywoływał u mnie dreszcze i współczucie.
Mimo rzeczy, które spotykają Morgan - główną bohaterkę, nie bardzo obdarzyłam ją sympatią.
W pewnym momencie zorientowałam się już kto jest mordercą, ale, nim akcja się rozwiązała, czekało mnie jeszcze kilka niespodzianek.
To moja pierwsza przeczytana książka z serii " Kobieca strona thrillera" i zachęciła mnie do przeczytania kolejnych książek z tej obiecującej serii. Losy głównej bohaterki wciągają na maksa , a kryminalne wątki są tak nieobliczalne, że czytelnik jest trzymany w napięciu do samego końca. Jak najbardziej polecam