Najnowsze artykuły
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
- ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aki Ollikainen
2
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna, powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
207 przeczytało książki autora
328 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Zobacz więcej treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Głód trzebi naród z najsłabszych, tak jak ogrodnik jabłoń z suchych gałęzi.
1 osoba to lubi
Żebra konia przypominają splecione w modlitwie palce. Jego rżenie brzmi jak biadolenie starej kobiety.
1 osoba to lubiGonimy za błędnymi ognikami, ścigani przez własne obsesje. Długość łańcuchów wyznacza nam granice wolności; tylko zadawalając się własnym lo...
Gonimy za błędnymi ognikami, ścigani przez własne obsesje. Długość łańcuchów wyznacza nam granice wolności; tylko zadawalając się własnym losem, można żyć tak, by na nie nie zważać. Najcięższymi ze wszystkich kajdan są nasze własne pragnienia. Gdy się je uśmierci, nie trzeba już walczyć.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Sielanka Aki Ollikainen
6,9
"Czciciele słońca zaczęli zajmować swoje miejsca: złakomieni opalenizny ludzie ruszyli na plaże, a duży czarny wąż na zwróconą na południe nadbrzeżną skalę. I choć ludzie zwykli utożsamiać węża z siłami ciemności, był on prawdziwym dzieckiem słońca".
Nigdy tak długo nie czytałam tak krótkiej książki. Delektowałam się historią, opisami, przyrodą wypychającą się z tego tekstu. Powieść uczy uważności na najmniejsze detale związane ze światem przyrody, wymaga zatrzymania, może też i dlatego tak dobrze czytało mi się ją siedząc na ogrodzie. Językowo powieść jest przepiękna, dawno już nie czułam takiego zaangażowania czytając opisy przyrody - te o ważce, wężu i o ziarnach pieprzu spodobały mi się najbardziej. Powieść pełna nostalgii i subtelnego realizmu magicznego, który idealnie współgra z jej fabułą. To też i powieść, która pod płaszczem sielankowej opowieści skrywa w swoich zakamarkach brzemię II Wojny Światowej.
"Sielanka" trochę przypomina mi swoim mrocznym klimatem "Gdy oślica ujrzała anioła". Nie wiem skąd to porównanie, może przez narratora?
Niemniej jest to wspaniała powieść do zanurzenia się w naturze, choćby i tej brutalnej i opartej na instynkcie, w świecie gdzie większy zjada mniejszego. Niesamowita opowieść o ludziach, szczęściach, miłościach i mroku. Tak dla mnie to najbardziej opowieść o mroku w każdym wydaniu. Ale przy tym niezwykle piękna i wzruszająca.
Biały głód Aki Ollikainen
6,4
Czy trzeba napisać powieść tak obszerną jak Hamsun, aby przedstawić głód? Fińskiemu pisarzowi wystarczyło 105 stron, a ten dopust nie-boży opisał w całej okrutnej pełni.
Skandynawski naturalizm znalazł tu swe kolejne wcielenie, niemniej moim zdaniem to tylko dobra - czy też: aż dobra - książka. Szkoda, bo liczyłem na nieco więcej.
”- Ci, co nie mają już chleba, wszyscy ruszyli w drogę. Choć gdzie indziej też niczego nie znajdziesz, nieważne, w którą stronę się udasz. Szukacie wiatru w polu, ale co innego wam pozostaje”.
Pewnie m.in. dlatego ktoś porównał tę rzecz do „Drogi” McCarthy’ego, ale to chyba chybiona analogia. Owszem, zimno się robi, gdy czytać dramatyczną narrację, ale tam ciarki chodziły po mnie liczniej, dogłębniej i dłużej. No i język Mistrza jednak przewyższał stylistykę Ollikainena, choć jest równie minimalistyczna, tak jak lubię.
Najmocniejsze wrażenie wywiera - jak przy każdej klęsce, która spada na ludzi – nie tylko generalny brak ich solidarności, ale i coś znacznie więcej: nienawiść do wszystkich innych, którzy są konkurentami do ostatniego kęska chleba. „Gdy wszystkim brakuje jedzenia, gonią za kawałkiem mięsa, jak stado psów, gotowi rozszarpać się nawzajem” (analogia znajduje swe potworne urzeczywistnienie….).
Jak zawsze, najgorszy jest los najsłabszych, w tym kobiet, czego doświadcza m.in. główna, wydawałoby się, bohaterka.
Niektórych głód dotyka w mniejszym stopniu:
„- Teraz wszyscy wyglądają na wygłodniałych. Kiedyś ty ostatni raz widziała człowieka przy kości gdzie indziej niż na ambonie?”
Albo taki cytat: „Marja patrzy na kościelną wieżę – bezsilny, chudy palec, wymierzony oskarżycielsko w stronę nieba”.
Celne porównania:
„Jeśli cierpienie ma być próbą, to dla kogo? Czyją wiarę próbuje się oczyścić cierpieniem tych ludzi? Kto tu jest Hiobem? Ci żebracy? Nie, przecież Bóg chronił Hioba. Cierpieli tylko ci, którzy byli blisko niego”.
„Głód trzebi naród z najsłabszych, tak jak ogrodnik jabłoń z suchych gałęzi”.
„Żebra konia przypominają splecione w modlitwie palce. Jego rżenie brzmi jak biadolenie starej kobiety”.
Znając, jak brzmi przerażający krzyk nura, nie dziwię się, że często słyszą go nieszczęśnicy, wędrujący w beznadziejnym poszukiwaniu jakiegokolwiek pożywienia.
Narracja jest dość brutalistyczna, ale czy mogła być inna? Równie bezwzględny, pozbawiony jakiegokolwiek ciepłego uczucia jest tu także i seks, który jest wyłącznie przemocą.
Zakończenie ma jakiś rys optymizmu:
„- Przecież dziecka nie można ot tak sobie wziąć.
- Nie można go też ot tak zostawić”.
PS Nie rozumiem tylko jednego: dlaczego podczas gry w szachy ktoś traci „chłopka”. Domyślam się, że tak po fińsku nazywa się pionek, ale zastanawiam się, czy można tak dosłownie tłumaczyć to na polski….