Język osobisty nie służy do manipulowania ludźmi. Język osobisty służy tylko i wyłącznie do tego, by wyrażać autentycznie siebie - do niczeg...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
- ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Musiał
Źródło: http://dobrarelacja.pl
3
8,1/10
Pisze książki: poradniki dla rodziców
Pedagożka, mediatorka, od kilkunastu lat wspiera dorosłych w lepszym rozumieniu dzieci i samych siebie.
Autorka bestsellerowego poradnika dla rodziców “Dobra relacja. Skrzynka z narzędziami dla współczesnej rodziny”.
Twórczyni podcastu “Dobra relacja” oraz bloga o tej samej nazwie. W pracy zawodowej czerpie z Porozumienia bez Przemocy, koncepcji Selfreg, terapii IFS (System Wewnętrznej Rodziny) oraz Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach.
Żona, mama trojga dorastających dzieci.http://dobrarelacja.pl/
Autorka bestsellerowego poradnika dla rodziców “Dobra relacja. Skrzynka z narzędziami dla współczesnej rodziny”.
Twórczyni podcastu “Dobra relacja” oraz bloga o tej samej nazwie. W pracy zawodowej czerpie z Porozumienia bez Przemocy, koncepcji Selfreg, terapii IFS (System Wewnętrznej Rodziny) oraz Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach.
Żona, mama trojga dorastających dzieci.http://dobrarelacja.pl/
8,1/10średnia ocena książek autora
839 przeczytało książki autora
787 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bo ty im na wszystko pozwalasz!! O tym, jak się porozumieć, wspólnie wychowując dzieci
Małgorzata Musiał
8,7 z 6 ocen
36 czytelników 3 opinie
2023
Jak zrozumieć małe dziecko
Małgorzata Musiał, Agnieszka Nuckowska
7,6 z 536 ocen
1042 czytelników 69 opinii
2019
Dobra relacja. Skrzynka z narzędziami dla współczesnej rodziny
Małgorzata Musiał
7,9 z 189 ocen
673 czytelników 24 opinie
2017
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Bardzo często obawa przed respektowaniem granic dzieci ma korzenie w nieświadomym przekonaniu o wypływających z egoizmu dziecięcych intencja...
Bardzo często obawa przed respektowaniem granic dzieci ma korzenie w nieświadomym przekonaniu o wypływających z egoizmu dziecięcych intencjach.
1 osoba to lubiJeśli chcemy pomóc dzieciom w satysfakcjonujący sposób przeżyć życie, moglibyśmy skupić się na wyposażaniu ich w umiejętność budowania i pod...
Jeśli chcemy pomóc dzieciom w satysfakcjonujący sposób przeżyć życie, moglibyśmy skupić się na wyposażaniu ich w umiejętność budowania i podtrzymywania żywych oraz głębokich relacji z innymi.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak zrozumieć małe dziecko Małgorzata Musiał
7,6
Obowiązkowa lektura dla wszystkich rodziców i dziadków, a także osób biorących udział w wychowaniu dziecka. Najlepiej zacząć czytać przed planowaniem potomstwa, żeby się zastanowić czy rola rodzica jest na pewno dla mnie. Nie zdajemy sobie sprawy, że to najtrudniejsza rola w życiu i swoimi zachowaniem możemy zrobić dziecku krzywdę na całe życie. Szkoda, że nawet w szkołach rodzenia pomija się tak ważny aspekt psychologii dzieci. Musimy pamiętać, że dziecko to nie lalka, która zaprogramujemy tak jak nam się podoba metodami kar i nagród, tylko odrębna rozumna jednostka, z własnymi emocjami, lękami, potrzebami. Dzieci potrzebują empatii, miłości, zrozumienia, a nie tresury i nakazów. Szkoda, że 90% rodziców powiela błędy wychowawcze ze swojego dzieciństwa, umacniając przeświadczenie, że "dzieci i ryby głosu nie mają", albo, że "ja dostawałem klapsy i wyszedłem na ludzi" i kontynuują błędne koło agresji, samotności najmłodszych i braku zrozumienia. Wychowując ludzi, którzy w dorosłym życiu nie radzą sobie z emocjami, nie potrafią zbudować relacji, uciekają w używki, czy uważają, że tylko z pozycji siły coś osiągną. Książka nie w każdym rozdziale mówi jak należy postąpić. Obala mity wychowawcze, pokazuje błędy, które powielali nasi rodzice, ale przede wszystkim zachęca do wsłuchania się w potrzeby dziecka. Do budowania relacji rodzic-dziecko na zasadzie współpracy, a wybranego przez rodzica, jednostronnego modelu. Chcesz wychować samodzielnego, mądrego i poukładanego psychicznie człowieka? Przeczytaj. Nie raz, wracaj do tej książki na różnych etapach życia Twojego dziecka.
Jak zrozumieć małe dziecko Małgorzata Musiał
7,6
Jak zrozumieć małe dziecko? - Książka w całości, jak i każdy pojedynczy rozdział mocno stawia na porozumienie między dzieckiem, a rodzicem, empatię, zrozumienie dziecka i jego emocji, możliwość stworzenia dziecku przestrzeni, w której po prostu będzie sobą. I świetnie - zgadzam się z tym, jednak nie przemawia do mnie ślepe i bezgraniczne "podążanie za dzieckiem".
"Kiedy zrobimy coś, co zaboli/sprawi przykrość drugiej osobie, będzie jej miło, jeśli ją przeprosimy." (Rozdział 4 - Zabawa). No błagam... Jeśli moje dziecko zrobiło coś źle to ma przeprosić, jeśli ma na to ochotę i by drugiej osobie było miło? A nie jest czasem tak, że POWINNO przeprosić, bo nie można się tak zachowywać?
Kolejnym przykładem na takie "bezstresowe" podejście był fragment o okazywaniu przez dziecko złości... "Można przytrzymać jego rączkę, spojrzeć z miłością i powiedzieć: "Jesteś strasznie, strasznie rozzłoszczony! Ściśniesz mnie tak mocno, jak duża jest złość?" (Rozdział 6 - Relacja bez nagród i kar) Serio? Idąc tym tropem dziecko następnym razem na koledze bądź koleżance pokaże, "jak duża jest jego złość", a gdy np pani w przedszkolu zwróci mu uwagę, dlaczego tak zrobił, odpowie, że mama mu pozwala pokazywać jaka jest jego złość... Wydaje mi się, że nie tędy droga...
Nie podzielam tzw. "pruskiego wychowania", tak bardzo uwielbianego przez pokolenie np mojego ojca, gdzie "dzieci i ryby głosu nie mają", "nie wstaniesz od stołu, jak nie zjesz", a jedyną metodą na "niegrzeczne" dziecko jest lanie w pupę. I to porządne lanie, a nie klaps. Taka "metoda wychowania" to w zasadzie żadna metoda, a jedynie pokazanie swojej rodzicielskiej niemocy, nieumiejętności rozmowy z dzieckiem, okazanie braku cierpliwości i empatii, brak kreatywności...
Ale na Boga, nie idźmy w kolejną skrajność! Gdzie dziecko ma większą inicjatywę od dorosłego, gdzie to dziecko wyznacza granice i normy. Gdzie robi to, na co aktualnie ma ochotę, a jak tej ochoty akurat nie ma to my dorośli mamy to po prostu akceptować.
Jestem zdania, że dzieci potrzebują zasad, norm i granic. Wtedy, wbrew pozorom, czują się bezpieczne, wiedzą, co wolno, a czego nie i dlaczego jest tak, a nie inaczej. To my jako rodzice jesteśmy dorośli i znamy mechanizmy rządzące światem i tego świata uczymy tego małego człowieka, a nie odwrotnie.
Osobiście byłam świadkiem "podążania za dzieckiem" i wiem, czym taka droga się kończy - anarchią i frustracją obu stron.
Na szczęście nie ma jednego, z góry ustalonego wzorca na wychowanie dzieci, więc my rodzice - mamy tu dowolność i każdy rodzic wybiera własną drogę. Z pewnością znajdą się zwolennicy teorii przedstawianych w książce i kupią ją w 100%.
Ja popieram ogólny zamysł autorek (wychowanie w miłości, empatii, szacunku i tolerancji),jednak momentami książka skręca w rewiry i ścieżki, którymi ja jako matka zapuszczać się nie zamierzam.