Odwagi zajączku Nicola Kinnear 8,0
ocenił(a) na 59 tyg. temu Z takimi książkami zawsze mam problem przy ocenie. To książka dla dzieci, więc oczywistym jest, że będzie dużo ilustracji, a mniej tekstu, a jednak mam jakiś niedosyt.
Przesłanie jest takie, że warto przezwyciężać swoje lęki, chociażby po to aby przeżywać mnóstwo przygód, które czekają na nas gdzieś w świecie. Ale samo wykonanie, jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia, bo moim zdaniem tutaj brak odwagi i lęk, przed różnymi rzeczami jest wyśmiany.
Mamy pokazany przykład zajączka, który nie wychodził z domu bo się bał wszystkiego, aż do momentu, gdy został zmuszony przez przyjaciółkę, która w końcu obraża się, wyśmiewa go i wychodzi. I dopiero brak jej obecności zmusza zajączka do wyjścia na zewnątrz. Dalej wcale nie jest lepiej.
Szukając jej, zaczął spotykać zwierzęta leśne, które wychwalały Lunę, bo jest odważna, bo robi różne szalone rzeczy itd.
Ja to odebrałam w ten sposób, że strach przed różnymi rzeczami jest wyśmiewany, że ktoś kto nie jest odważny nie jest fajny. Taki wydźwięk ma dla mnie ta książka.
No i co za tym idzie mam taki niedosyt w zakończeniu. Bo wydaje mi się, że zakończenie treścią nie jest adekwatne, do początku, gdzie tam było więcej opisu. Autorka mogła poświęcić więcej na opisanie tego, jakie zmiany zaszły w zajączku. Co się stało, że zdecydował się odważyć albo zaryzykować. A tak to na początku jego brak odwagi, przestawiony jest jako wielki problem, a na końcu tylko jedno zdanie, które jest jego pożegnaniem i cudownym rozwiązaniem.
Przeczytałyśmy z córką, podobały jej się ilustracje, mi zresztą też, nie ma co ukrywać, że są bardzo urokliwe, ale nie wydaje mi się, żeby wzięła sobie do serca samą treść i to co autorka chciała przekazać.