W socjalizmie była potrzebna produkcja, a nie marketing. Wszystko, co pojawiało się w sklepach, znikało na pniu.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
- ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
- ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
- Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariusz Zieliński
2
7,5/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
41 przeczytało książki autora
53 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czy ona nie zna mądrości ludowej mówiącej: "Chłop co nie wypije i nie zatabaczy, to ch... znaczy"?
2 osoby to lubiąOczywiście istniała możliwość podjęcia gry operacyjnej i ponownego wypuszczenia go bez konsekwencji, a przy tym rozpuszczenia plotki, że pod...
Oczywiście istniała możliwość podjęcia gry operacyjnej i ponownego wypuszczenia go bez konsekwencji, a przy tym rozpuszczenia plotki, że podpisał lojalkę albo nawet zobowiązanie o współpracy. Wiązało się to jednak z dodatkową papierkową robotą dla kilku świętych z samej góry.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Majówka Mariusz Zieliński
6,9
„Majówka” to pierwsza obyczajowa książka Mariusza Zielińskiego. Autor jest zatrudniony w Politechnice Opolskiej – Wydział Mechaniczny, Katedra Polityki Regionalnej i Rynku Pracy. Posiada stopień naukowy doktora i doktora habilitowanego nauk ekonomicznych. Specjalizuje się w problematyce rynku pracy, polityki gospodarczej (fiskalnej i monetarnej),zarządzania zasobami ludzkimi i społecznej odpowiedzialności biznesu. Nuda.
Napisał blisko 200 publikacji naukowych na temat tych zagadnień. Nie dziwi więc fakt, że zapragnął napisać coś innego.
Napisał o marketingowcu, który po mocnym uderzeniu w głowę znalazł się w świecie równoległym, w którym Polska jest krajem socjalistycznym, znajdującym się nadal pod wpływem Związku Radzieckiego, a tam rządzi nikt inny, tylko Władimir Putin.
Pomysł znakomity, jednak jego realizacja przypadła mi do gustu tak sobie. Troszkę zbyt płytko, prosto i przewidywalnie płynęła ta opowieść. Nie było dla mnie ciekawe czytanie o pracy marketingowca, wstawkach reklamowych, czy o „oczywistych oczywistościach”. Owszem, możemy sobie przypomnieć jak wyglądała kiedyś polska rzeczywistość, jednak niektóre wstawki zniesmaczyły mnie. Gdy Autor oznajmił, że „popełnił” jakieś publikacje, ręce mi opady. Mam fisia na punkcie niektórych słów i tutaj pan Zieliński trafił we mnie celnie. Według opinii pani prof. Katarzyny Kłosińskiej z Uniwersytetu Warszawskiego jeśli ktoś mówi, że popełnił jakiś utwór, jest to wyraz kokieterii lub naszego „przyznania się” do błędu. Jest to maniera, a ta na dłuższą metę jest nieznośna. Słowo to zostało użyte w książce tylko jeden raz, ale w dzisiejszej rzeczywistości, kiedy funkcjonuje ono dosłownie wszędzie, spowodowało przelanie u mnie czary goryczy.
Stwierdzenie, że facet nie rozróżnia kolorów, bo przecież jest facetem też mnie zniechęciło.
Fakt, wkurzały mnie te wstawki takie na siłę, takie toporne, takie zarozumiałe. Ale! Ale w alternatywnym świecie były książki o Harrym Potterze, więc wybaczam. Poza tym pierwsza część o Harrym też nie wyszła za specjalnie, więc pan Mariusz Zieliński być może również się „rozkręci” w kolejnych swoich opowieściach, a że fajne ma pomysły, to jest szansa, że będę chciała je przeczytać.
Dużo w książce mowy o Gliwicach, więc dla miejscowych na pewno to jest dodatkowy smaczek.
I tak im dalej w las, tym większą dawałam szansę Autorowi, bo w sumie młode pokolenie może czegoś się nauczy, a starsze może powspominać i ucieszyć się, że jest jak jest… Być może…
Czy spodoba się naszemu bohaterowi alternatywna rzeczywistość i czy uda mu się wrócić?
Mimo wszystko warto się o tym przekonać samemu.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję.
Majówka Mariusz Zieliński
6,9
Jestem dzieckiem PRL, moje dzieciństwo i wczesna młodość przypadły na te siermiężne czasy i choć może trudno w to uwierzyć, niektóre rzeczy wspominam z sentymentem, dlatego ta pozycja zainteresowała mnie szczególnie.
Darek, to doświadczony marketingowiec, zaczynający pracę w nowej firmie. Podczas wyjazdu integracyjnego doznaje urazu głowy i okazuje się, że ocknął się w alternatywnej rzeczywistości. Wprawdzie nadal mamy rok 2022, ale obrady Okrągłego Stołu nie zakończyły się sukcesem opozycji. W Polsce mamy komunizm, panuje ogólna brzydota i beznadzieja, większość produktów jest na kartki, a towary luksusowe to te z metką ZSRR. Darek początkowo sądzi, że sytuacja w jakiej się znalazł, to gra, zorganizowana przez pracodawcę dla nowych pracowników, mająca na celu zbadanie ich umiejętności przetrwania w takich warunkach. Jednak szybko przekonuje się, że aż tak ogromna mistyfikacja nie byłaby możliwa. Stara się więc póki co, odnaleźć w tej nowej sytuacji i jednocześnie szybko odnaleźć sposób na powrót do własnej rzeczywistości.
Autor przedstawia panującą sytuację nie tylko z punktu widzenia samego bohatera, ale także wszystkich osób, które spotyka na swojej drodze. W ten sposób poznajemy ten świat i to jak inni sobie w nim radzą - mamy tu babcię, bardzo religijną antykomunistkę, filozofa z opozycyjnym zacięciem, zawodowego stacza kolejkowego, cinkciarza sprzedającego bony pod Pewexem, robotników przeświadczonych o wyższości swojej pracy nad pracą umysłową i wiele innych postaci.
Książka bardzo ciekawa, choć brakowało mi choć odrobiny humoru. Fajnie się ją czytało, ale szczerze mówiąc, mimo tego sentymentu do dawnych czasów odetchnęłam z ulgą, że jednak ten "najlepszy z ustrojów" już za nami.