- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Arkady Saulski
Debiutował w 2010 roku w „Nowej Fantastyce” opowiadaniem „Dzieci Syberyjskie”.
Na kilka lat porzucił działalność pisarską, by powrócić w powieściach „Czarna kolonia” (2016) i Wilk (2016).
W 2017 roku wydał swoje opowiadanie w antologii Ostatni dzień pary 2.
Jego opowiadanie „Husarze Śmierci” zdobyło drugą nagrodę w konkursie Stwórz Swoją Historię.
Opowiadanie „Księga Ostrzy” zajęło także drugie miejsce w konkursie Dylematy Singielki
W dzieciństwie chciał być archeologiem, potem filmowcem, ostatecznie odnalazł się w tworzeniu literatury, bo jak sam mówi „ dla literatury wystarczy tylko kartka i długopis”.
Zapytany o swoich literackich idoli wymienia jednym tchem Rafała Dębskiego, Feliksa Kresa, Georga R.R. Martina, Miroslava Žambocha i Mario Puzo.
Jak sam mówi, nie potrafi nie wymyślać stale nowych historii. Nieustanne tworzenie scenariuszy to jego największe uzależnienie.
Najbardziej lubi spacery i długie rozmowy z żoną oraz rozgrywki Warhammera. Doskonale sprawdza się jako kura domowa, chociaż od dzieciństwa walczy z kapciami, które uznaje za element systemu domowej opresji.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Książki na wakacje: nasze propozycje książkowych nowości na lato
Warszawskie Targi Książki startują już 9 września
Wakacyjne premiery 2021 roku, czyli książkowe nowości na lipiec i sierpień
7. Nadmorski Plener Czytelniczy w Gdyni
Popularne cytaty autora
Bo to co tracimy bezpowrotnie wydaje nam się doskonałe, gdy już tego nie ma. Doceniamy te rzeczy, których już nie odzyskamy.
Marynarze, mówiąc o morzu, zwykli nadawać mu żeńskie przymioty. Mówili o nim jak o czułej matce, która nadmorskim osadom i miastom daje swoj...
Marynarze, mówiąc o morzu, zwykli nadawać mu żeńskie przymioty. Mówili o nim jak o czułej matce, która nadmorskim osadom i miastom daje swoje owoce, otacza opieką. Albo jak o kochance, która przyjmuje marynarzy w czułych objęciach. Gdy wypłynęli ze Złotego Brzegu, Barrinor musiał w pewnym stopniu przyznać im rację. Morze rzeczywiście było kobietą. Konkretnie: kurwą. Wpuszczało do siebie praktycznie każdego, ale nie każdemu oferowało tę samą jakość usług.
3 osoby to lubiąNie to, żeby ludzkość kiedykolwiek zwracała uwagę na cichy szept własnego sumienia.
2 osoby to lubią