- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
- Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
- ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
- ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Agnieszka Ptak
Jagiellońskiego, były adwokat, aktualnie prokurator. Wolny czas poświęca na podróże po Francji
śladami latarń morskich i komandorii Templariuszy. Jest autorką dwóch publikacji z gatunku
historical-fiction: Zagadki (wyd. 2021) oraz Na tropie Vermeera (wyd. 2022).
Estetka, pasjonatka sztuki plakatu, w szczególności o tematyce marynistycznej, z zamiłowania
fotograf, najczęściej uwieczniająca kompozycje w formie pojedynczego i zamkniętego kadru
dokumentującego daną chwilę, w kolorystyce czarno-białej. Wśród ulubionych fotografów autorki
znajdziemy Annie Leibowitz, Helmuta Newtona i Richarda Avedona. Wielbicielka intrygujących
opowiadań mistrza horroru Stephena Kinga i pisarza, znanego pod pseudonimem Lewis Caroll, autora
„Alicji w Krainie Czarów” i literatury wojennej . Agnieszka Ptak, miłośniczka zagadek z kodami, która
od lat fascynuje się maszyną szyfrującą – enigmą. Inspiracją do rozpoczęcia pracy nad pierwszą z
powieści, była książka Zbigniewa Nienackiego „Pan Samochodzik i Templariusze", która to pchnęła
autorkę ku literaturze, przygodzie i wszystkim wspomnianym zainteresowaniom. Teraz czytelnik ma
okazję przyjrzeć się najnowszej powieści, która przeniesie odbiorcę do Watykanu, do jego mrocznego
świata, który dla wielu pozostaje nieodkryty i pełen tajemnic…
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Wsiedliśmy w Paryżu, nasze miejsca były obok siebie, obaj w tym samym czasie sięgnęliśmy po Pismo Święte i obaj zatopiliśmy się w lekturze o...
Wsiedliśmy w Paryżu, nasze miejsca były obok siebie, obaj w tym samym czasie sięgnęliśmy po Pismo Święte i obaj zatopiliśmy się w lekturze ostatniej księgi, Apokalipsy. Czy to był tylko przypadek? Nie mnie o tym sądzić. Jedno jest pewne, zanim pociąg dojechał do Rzymu, Bassanti opowiedział mi wszystko, zdradził tajemnicę, a potem zniknął. Różnica między nami była taka, że ja zyskałem kamień młyński u szyi, jeszcze większy ciężar na sercu, a on wreszcie poczuł ulgę.
Miał wrażenie, że ledwie zasnął, obudził go telefon. To pewnie Fournier obejrzał film i chciał się podzielić odczuciami – pomyślał, sięgając...
Miał wrażenie, że ledwie zasnął, obudził go telefon. To pewnie Fournier obejrzał film i chciał się podzielić odczuciami – pomyślał, sięgając po słuchawkę. Ale ku jego zdziwieniu po drugiej stronie panowała kompletna cisza. Miał się już rozłączyć, gdy usłyszał niezrozumiały szept, po nim słowo „ratunku”, następnie ciche charczenie, a w końcu łomot. Kilka sekund później ktoś odłożył słuchawkę na widełki.
osób to lubiGdy wracali alejką oddzielającą budynek kliniki od parkingu, ich sylwetki nie rzucały nawet najmniejszego cienia. A przecież był piękny, sło...
Gdy wracali alejką oddzielającą budynek kliniki od parkingu, ich sylwetki nie rzucały nawet najmniejszego cienia. A przecież był piękny, słoneczny dzień...
osób to lubi