Ości

Okładka książki Ości Ignacy Karpowicz
Okładka książki Ości
Ignacy Karpowicz Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
468 str. 7 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2013-06-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-06
Liczba stron:
468
Czas czytania
7 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308051184
Tagi:
powieść polska
Inne
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 6 (63) / 2023 Ingmar Bergman, Biserka Ćejović, Piotr Cieśliński, Anna S. Dębowska, Olga Drenda, Maciej Jakubowiak, Miłada Jędrysik, Agnieszka Jucewicz, Ignacy Karpowicz, Tymoteusz Karpowicz, Barbara Kingsolver, Joanna Kuciel-Frydryszak, Marc Levy, Renata Lis, Weronika Murek, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Edward Pasewicz, Jacek Podsiadło, Redakcja magazynu Książki, Maciej Robert, Marcin Sendecki, Magdalena Środa, Karolina Sulej, Mariusz Szczygieł, Natalia Szostak, Katarzyna Wężyk, Małgorzata Żarów
Ocena 6,9
Książki. Magaz... Ingmar Bergman, Bis...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 5 (62) / 2023 Izabella Adamczewska, Kacper Bartczak, Marek Bieńczyk, Biserka Ćejović, Jacek Dehnel, Emilia Dłużewska, Helen Garner, Irena Grudzińska-Gross, Aleksandra Herzyk, Wojciech Jagielski, Maciej Jakubowiak, Miłada Jędrysik, Michalina Jurczyk, Eliza Kącka, Ignacy Karpowicz, Shehan Karunatilaka, Aldona Kopkiewicz, Joanna Krakowska, Marta Madejska, Weronika Murek, Azar Nafisi, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Dariusz Nowacki, Tadeusz Nyczek, Monika Ochędowska, Wojciech Orliński, George Orwell, Jacek Podsiadło, Agata Pyzik, Redakcja magazynu Książki, Zbigniew Rokita, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Michał Sobol, Agnieszka Sowińska, Magdalena Środa, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Jacek Szczerba, Natalia Szostak, Jarek Szubrycht, Katarzyna Wężyk, Dorota Wodecka, Olga Wróbel
Ocena 7,1
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania, nr 4 (61) sierpień 2023 Izabella Adamczewska, Marek Bieńczyk, Serge Bloch, Katarzyna Boni, Frédéric Boyer, Biserka Ćejović, Piotr Cieśliński, Jacek Dukaj, Jon Fosse, Jerzy Jarniewicz, Ignacy Karpowicz, Andrzej Leder, Renata Lis, Michał Nogaś, Wojciech Orliński, Piotr Paziński, Redakcja magazynu Książki, Maciej Robert, Salman Rushdie, Przemysław Sadura, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Michał Sowiński, Magdalena Środa, Przemysław Staroń, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Natalia Szostak, Joanna Tokarska-Bakir, Tomasz Ulanowski, Katarzyna Wężyk, Dorota Wodecka, Olga Wróbel
Ocena 7,5
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 3 (60) / 2023 Izabella Adamczewska, Edgar Bąk, Marek Bieńczyk, Anna Bikont, Bora Chung, Paweł Goźliński, Maciej Jakubowiak, Maciej Jarkowiec, Ignacy Karpowicz, Aldona Kopkiewicz, Renata Lis, Paulina Małochleb, Artur Międzyrzecki, Weronika Murek, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Dariusz Nowacki, Piotr Paziński, Jacek Podsiadło, Redakcja magazynu Książki, Janusz Rudnicki, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Marcin Sendecki, Rebecca Solnit, Agnieszka Sowińska, Magdalena Środa, Justyna Suchecka, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Joanna Szczęsna, Natalia Szostak, Olga Tokarczuk, Katarzyna Wężyk, Olga Wróbel
Ocena 6,8
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Książka ości



1899 362 182

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1603 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
114
13

Na półkach:

Pierwsze przemyślenie - nie jest to moja ulubiona książka Karpowicza.

Jak zawsze u Karpowicza już od pierwszych stron to co się zauważa, to kreatywna zabawa słowem. Jednak w tej książce szybko stała się dla mnie zbyt przerysowana, zwłaszcza w rozmowach bohaterów. Ten język zupełnie podobny u wszystkich postaci sprawiał, że dopóki nie padły imiona, nie miałam pojęcia o kim mowa.

Bohaterowie "Ości" zupełnie mnie nie przekonali. Satyra i groteska kłują w oczy, ciężko przez nie przejrzeć i trudno mi było nie czuć irytacji wobec tych przerysowanych postaci.
Być może ten zabieg kreowania postaci zdawałby się bardziej zamierzony i pasujący do książki, ale niestety takie samo wrażenie miałam po przeczytaniu "Balladyn i romansów" - że w grotesce Karpowicz "gubi" swoich bohaterów. Stają się bardzo płascy i podobni do siebie.

Być może jest jeszcze coś, co przemówiłoby dla mnie za tą książką, jednak na razie niestety tego nie znalałam i nie przekonała mnie.

Pierwsze przemyślenie - nie jest to moja ulubiona książka Karpowicza.

Jak zawsze u Karpowicza już od pierwszych stron to co się zauważa, to kreatywna zabawa słowem. Jednak w tej książce szybko stała się dla mnie zbyt przerysowana, zwłaszcza w rozmowach bohaterów. Ten język zupełnie podobny u wszystkich postaci sprawiał, że dopóki nie padły imiona, nie miałam pojęcia o kim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
29

Na półkach:

Karpowicz ma talent narracyjny, który wzmacnia inteligencją i przenikliwymi skojarzeniami. Niestety, to wszystko. Bohaterowie jego powieści są dość obrzydliwi i zarazem papierowi. Trudno się w nich wczuć, czy okazać empatię . Niestety, jest to taka sobie powieść obyczajowa, która budzi entuzjazm innych raczej ze względów pozaliterackich.

Karpowicz ma talent narracyjny, który wzmacnia inteligencją i przenikliwymi skojarzeniami. Niestety, to wszystko. Bohaterowie jego powieści są dość obrzydliwi i zarazem papierowi. Trudno się w nich wczuć, czy okazać empatię . Niestety, jest to taka sobie powieść obyczajowa, która budzi entuzjazm innych raczej ze względów pozaliterackich.

Pokaż mimo to

avatar
184
9

Na półkach:

Irytujący styl, bohaterowie, których ciężko lubić bo porozumiewają się przestylizowanym językiem, którym normalni ludzie nie mówią. Cała powieść pisana jest tak, jakby autor postanowił, że każde zdanie to musi być kwiecisty humor polegający na zabawie słowem. A kończy się to często niestety ciarkami żenady. Nie polecam.

Irytujący styl, bohaterowie, których ciężko lubić bo porozumiewają się przestylizowanym językiem, którym normalni ludzie nie mówią. Cała powieść pisana jest tak, jakby autor postanowił, że każde zdanie to musi być kwiecisty humor polegający na zabawie słowem. A kończy się to często niestety ciarkami żenady. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
54
25

Na półkach:

Niby dobrze napisana, ale tak bardzo się ciągnie, prowadzi donikąd, ze w pewnym momencie po prostu przestałam ja czytać. Jakoś w połowie. Bez focha czy niesmaku, po prostu tak wyszło. Bohaterowie nijacy, historie też. Ja lubie książki „o niczym”, ale ta próbowała być o czymś, a jakoś tak nie wyszło. Trochę jak książka dla nastolatków (bez urazy, wszystko ma swój czas)

Niby dobrze napisana, ale tak bardzo się ciągnie, prowadzi donikąd, ze w pewnym momencie po prostu przestałam ja czytać. Jakoś w połowie. Bez focha czy niesmaku, po prostu tak wyszło. Bohaterowie nijacy, historie też. Ja lubie książki „o niczym”, ale ta próbowała być o czymś, a jakoś tak nie wyszło. Trochę jak książka dla nastolatków (bez urazy, wszystko ma swój czas)

Pokaż mimo to

avatar
261
72

Na półkach: , , ,

Inteligentna, zabawna, ale czegoś jednak mi w niej zabrakło :)

Inteligentna, zabawna, ale czegoś jednak mi w niej zabrakło :)

Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Gdybym miał podsumować moje wrażenia z lektury Ości Karpowicza jednym tylko słowem, to musiałbym użyłbym słowa – irytacja. Jest to jednak irytacja wielowymiarowa i miejscami może być nieoczywista. Na każdy bowiem ważny element powieści – jakość prozy samej w sobie, jej politykę i charakteryzacje bohaterów – przypadają elementy podrażniające, irytujące swoją obecnością.

Przed przeczytaniem tej książki skonsultuj się ze swoją mamą lub psychoterapeutą.

Wymiar pierwszy. Jakości prozy stoi na poziomie dobrym, ale nie wybitnym. Książka napisana jest potoczyście i czyta się ją dość błyskawicznie i łatwo (co przyznaję, jest pewnym sukcesem we wciąż współczesnej polskiej mainstreamowej obyczajówce). To czego możemy się po języku Karpowicza spodziewać dostajemy już w pierwszym zdaniu tej książki (i tu Karpowicz jest wybitny): autobus stał wolno w korku i w niepoprawnym związku frazeologicznym. Tu ujawnia się prozy Karpowicza największy irytator – tak napisana jest jej całość. To, pospołu z dość chaotyczną interseksualnością (sam nie wiem, czy ma to być parodia takiego postmodernistycznego stylu, czy zwyczajny błąd warsztatowy),sprawia, że Ości stają się niestrawne (tak jak i ości mają w zwyczaju) i tracą swoją językową apetyczność.

Nie przekraczać zalecanej dawki; dawki pominiętej nie uzupełniać.

Wymiar drugi. Moja irytacja Ościami na pewno nie jest to spowodowana polityką tej opowieści. Ta jest bez większego zarzutu, tj. zgadzam się z jej ideologicznym jądrem, tj. skoro mi się podoba, to jest słuszna, nawet jeśli jest przy tym ciut zbyt „łatwa”. Problem Karpowicza w tym elemencie książki wynika z tego, że z trudem wychodzi ona po za bycie środowiskową anegdotką, smakowitą opowiastką przekazywaną sobie pośród znajomych. A to wszystko wtedy, gdy aż by się prosiło by w jakiś sposób zuniwersalizować tę opowieść o tworzeniu się dwóch rodzin patchworkowych podniesionych do kwadratu (czy nawet i sześcianu). Nowe, świeże i niebigoteryjne spojrzenie na rodzinę jest bowiem u Karpowicza największą wartością dodaną do dyskursu. Sam Karpowicz w jednym z wywiadów przyznał, że pisze on do przekonanych; jeden z recenzentów wyraził nadzieję, że pozwoli ona odnaleźć swoje miejsce w świecie hipotetycznemu licealiście z małej miejscowości w Polsce (oczywiście wschodniej). Tylko kto odnajdzie się w tych bohaterach – wymiarze trzecim mojej irytacji.

Książka nieprzeznaczona dla osób niestraumatyzowanych życiem rodzinnym, nieposiadających doktoratu i posiadających telewizor.

Wymiar trzeci. Bohaterowie, konik mój, bo konstrukcja ich dotyka mojego wewnętrza, miękkiego, ciągnącego się środeczka. I nie, nie jest to zakamuflowany diss. W Ościach dostajemy pochód postaci barwnych, ujmująco połamanych i wystawiających moją empatię na ciężką próbę – nie dlatego, że ich nie rozumiem, ja ich nie chcę rozumieć… to znaczy, nie chcę ich w pełni rozumieć… Nie; zacznijmy jednak ten akapit od nowa.
Trzeci poziom mojej irytacji wynika z tego, że w sporej części tych neurotyków i skrzywień osobowości, w tych skrupulatnie opisywanych przez Karpowicza stanach umysłowych, odnajduję siebie samego – niewiele jest bardziej irytujących doświadczeń czytelniczych, niż rozpoznanie siebie w samego w bohaterach, którzy grają nam na nerwach. Gdyby nie to, że jestem uparty, to mogło by mnie to pchnąć do dojścia do wniosków na mój własny temat – dziękuję bardzo, ale nie, nie po to pielęgnuję moją neurotyczną pustkę, którą mam w wyżej wzmiankowanym środeczku, by teraz się z nią mierzyć. Nice try, Mr Karpowicz, nice try.

Postaci – które w ten szczególny sposób na mnie działają, przemawiają do mnie głębiej i mocniej mną poruszają, i irytują w ten bardziej zniuansowany sposób – jest kilka. Ninel – ze swoją rolą dobrej córeczki i intelektualnymi zmaganiami ze światem (znam to),Andrzej – czyścioszek i rutyniarz (praktykuję to),Franek – nad-normals (aspiruję do tego). Wiele razy czytając wyrywki ich myśli, w najmniej spodziewanym ich momencie i detalu, musiałem konfrontować się z echami i powidokami moich własnych praktyk adaptacyjnych, co skutkowało natychmiastowym podrażnieniem i irytacją. Ale z tym mogłem jeszcze wytrzymać, bo wtedy na scenę wchodziła Ona.

Tą, która nużyła mnie najmocniej i bez głębi Ninel, Andrzeja i Franka, jest Maja. Narrator wychodzi z siebie by opisać ją czytelnikowi jako osobę błyskotliwą. Niestety jest to typ błyskotliwości bezobjawowej, bo nie może Autorowi chodzić przecież o to, że Majeczka nasza kochana nie jest w stanie wypowiedzieć trzech zdań, bez postawienia czwartego, idącego całkowicie w poprzek jej dotychczasowego wywodu. Na dłuższą metę ością to w gardle staje (widzicie, co tu zrobiłem? – błyskotliwy jestem). Ale nie jestem w stanie całkowicie jej jako czytelnik odrzucić. Po głowie raczej bym ją pogłaskał, pocieszył może, a później modlił się cichutko (co pewnie byłoby przez nią odebrane, jako rodzaj ataku z mojej strony – co jest podwójnie śmieszne, bo jestem ateistą),by nigdy nie chciała do mnie zadzwonić z jednym ze swoich czterozdaniowych mam-niezdiagnozowane-ADHD-help-me monologów.

Książka nieprzeznaczona dla (nie)karmiących matek i (bez)kręgowców.

Jak więc ocenić całość? Co z tego wszystkiego wynika? Czy polecam? Tak, chyba tak. Zanurzenie się w środowisku do którego nigdy nie będę należał – wyższej klasy średniej z możliwością aspirowania do czegokolwiek ponad możliwość obudzenia się rano – daje jakąś poznawczą wartość i pobudza uśpione głęboko neurony lustrzane. Warto je ćwiczyć od czasu do czasu – w tych czasach to wartość sama w sobie.

Substancją czynną książki jest empatia. Książka może zawierać śladowe ilości ości.

Gdybym miał podsumować moje wrażenia z lektury Ości Karpowicza jednym tylko słowem, to musiałbym użyłbym słowa – irytacja. Jest to jednak irytacja wielowymiarowa i miejscami może być nieoczywista. Na każdy bowiem ważny element powieści – jakość prozy samej w sobie, jej politykę i charakteryzacje bohaterów – przypadają elementy podrażniające, irytujące swoją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
2

Na półkach:

Książka przepełniona mnóstwem błyskotliwych związków frazeologicznych, anegdoty i aforyzmów o życiu, przeplatanych z para- i hiperbolami oraz odwołaniami do innych dzieł literatury. I głównie te elementy sprawiły, że udało mi się dobrnąć do końca, choć męczyłem się z tą pozycją blisko dwq tygodnie. Ogółem, obyczajowa fabuła, całkowicie pozbawiona jakiejkolwiek wartości rozrywkowej, ekscytacji czy przejęcia losem bohaterów. Historia tak potoczna, że człowiek ma wrażenie, że mogła wydarzyć się ba jego własnej ulicy. Nauczka dla mnie, by w przyszłości bie sięgać po literaturę obyczajową, choć na rozgrzeszenie powiem raz jeszcze, że warsztat literacki p. Karpowicza zasługuje tu na wyróżnienie. Gdyby tylko potrafił wymyślę bardziej intrygujące postacie i fabułę...

Książka przepełniona mnóstwem błyskotliwych związków frazeologicznych, anegdoty i aforyzmów o życiu, przeplatanych z para- i hiperbolami oraz odwołaniami do innych dzieł literatury. I głównie te elementy sprawiły, że udało mi się dobrnąć do końca, choć męczyłem się z tą pozycją blisko dwq tygodnie. Ogółem, obyczajowa fabuła, całkowicie pozbawiona jakiejkolwiek wartości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
140

Na półkach:

Ciężko mi ocenić tę książkę, bo nie dobrnęłam nawet do połowy. Doceniam wyszukane słownictwo i styl, lekko się ją czytało. Ale mam wrażenie, że książka donikąd nie prowadzi. Czytając zabrakło mi celu jej napisania. Po 150 stronach zaczęło się to nudzić...

Ciężko mi ocenić tę książkę, bo nie dobrnęłam nawet do połowy. Doceniam wyszukane słownictwo i styl, lekko się ją czytało. Ale mam wrażenie, że książka donikąd nie prowadzi. Czytając zabrakło mi celu jej napisania. Po 150 stronach zaczęło się to nudzić...

Pokaż mimo to

avatar
365
42

Na półkach:

Ogromnym atutem jest lekkość stylu autora połączona z barwnym językiem, bogatym słownictwem i pojęciem ogólnym na temat zagadnień kultury i nauki. Kilka historii mnie urzekło, na początku nawet się parę razy głośno zaśmiałam. Jednak zbyt duża ilość postaci sprawia, że tak naprawdę żadnej się nie poznaje (i nie rozumie) do końca, a i nawet pod koniec książki można pomylić jedną postać z drugą. Poza tym ma się wrażenie w pewnym momencie, że narracja donikąd nie prowadzi, że cała książka to tylko jakaś niezobowiązująca zabawa językowa - i być może czytelnik nawet nie będzie wówczas w całkowitym błędzie, niemniej to zbyt marna zabawa językowa (choć niewątpliwie błyskotliwa i miejscami zabawna),aby nadganiała braki w strukturze fabuły. To nie jest Kalkwerk (do przeczytania zachęcił mnie cytat z Bernharda),to przegadane esesjo-opowiadanie na 500 stron. Takie własnie ości.

Ogromnym atutem jest lekkość stylu autora połączona z barwnym językiem, bogatym słownictwem i pojęciem ogólnym na temat zagadnień kultury i nauki. Kilka historii mnie urzekło, na początku nawet się parę razy głośno zaśmiałam. Jednak zbyt duża ilość postaci sprawia, że tak naprawdę żadnej się nie poznaje (i nie rozumie) do końca, a i nawet pod koniec książki można pomylić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
39

Na półkach:

Przeczytałam, bo taki mam imperatyw wewnętrzny ale zawiodłam się. Są fragmenty, które mnie urzekły ale zniknęły mi w przegadanej całości.

Przeczytałam, bo taki mam imperatyw wewnętrzny ale zawiodłam się. Są fragmenty, które mnie urzekły ale zniknęły mi w przegadanej całości.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 122
  • Chcę przeczytać
    1 483
  • Posiadam
    626
  • Teraz czytam
    91
  • Ulubione
    71
  • 2014
    52
  • 2013
    37
  • Literatura polska
    19
  • LGBT
    14
  • Chcę w prezencie
    13

Cytaty

Więcej
Ignacy Karpowicz Ości Zobacz więcej
Ignacy Karpowicz Ości Zobacz więcej
Ignacy Karpowicz Ości Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także