Bardzo dobra książka o szpiegowsko - kryminalnym profilu. Spójna fabuła i staranny styl autora - jak zawsze. Warto!

Bardzo dobra książka o szpiegowsko - kryminalnym profilu. Spójna fabuła i staranny styl autora - jak zawsze. Warto!

Może ktoś mi rozjaśni i piwie o co chodzi i o kogo chodziło w ostatnim zdaniu....Osłaniając rękami twarz pomyślałem nagle o Laurze i właśnie wtedy uświadomiłem sobię kiedy i gdzie rozmawiałem z człowiekiem który wysłał mnie prosto w objęcia śmierci

Może ktoś mi rozjaśni i piwie o co chodzi i o kogo chodziło w ostatnim zdaniu....Osłaniając rękami twarz pomyślałem nagle o Laurze i właśnie wtedy uświadomiłem sobię kiedy i gdzie rozmawiałem z człowiekiem który wysłał mnie prosto w objęcia śmierci

Dwaj bracia -blizniacy dwujajowi Adrian i Kamil tracą w dzieciństwie ojca, agenta służb specjalnych. Kamil, starszy o 2 minuty buntuje sie, nie wierzy w śmierć ojca, tym bardziej,że inni funkcjonariusze nie pozwolili mu pożegnac sie z ojcem leżacym w trumnie. Adrian, z natury introwertyk, wszystki tłamsi w sobie. Po smierci matki drogi obu braci rozchodzą sie na dobre. Adrian zostaje w rodzinnym Szczecinie, kończy studia prawnicze i podejmuje mało efektowna pracę w urzedzie miasta, brat jest nieobecny w jego zyciu. Jednak pewnego dnia poprzez ksiązke z biblioteki Kamil nawiazuje z nim kontakt, a potem odnajdują go i zabieraja do ośrodka szkoleniowefo ABW funkcjonariusze Agencji. Adrian ma im pomóc w dotarciu do Kamila, który jest oskarzony o zamordowanie naukowca pracujacego nad grafenem i wykradzenie ściśle tajnych i -zdawałoby sie - ściśle strzeżonych dysków z zapisem wyników badań. Produkcja grafenu, majacego zastosowanie w najnowoczesniejszych technologiach jest przedmiotem zainteresowania wielu służb wywiadowczych, na czele z chińską. I w ten sposób Adrian, żyjący zawsze w cieniu swojego przebojowego brata-blizniaka, cichy i spokojny, zostaje rzucony w oko cyklonu - na pole walki miedzy wywiadami. Chcąc oczyścić imię brata wraz z przydzielonym mu funkcjonariuszem , wyrusza śladem wskazówek podsuwanych mu przez Kamila. Adrian, początkowo zagubiony i bardzo nieufny, zaczyna wciagac się w pracę operacyjna i wykazuje ku temu pewne predyspozyje, choc wcześniej oceniono go bardzo krytycznie. Powieść, na której druga część czekam z utesknieniem, daleka jest od historii z udziałem Bonda czy innych tego typu opowieści. Autor skupił sie bardziej na pokazaniu tej mniej efektownej, ale równie ważnej - a może nawet ważniejszej - stronie pracy agenta wywiadu czyli analizowaniu faktów, obserwowaniu podejrzanych o bycie agentami albo informatorami obcych służb, szukaniu powiązań czyli całej żmudnej, ale niezbednej pracy analitycznej. Na koniec apel - panie Marku! Gdzie jest Kamil? Grono wielbicieli czeka z niecierpliwoscia na dalszy ciąg.

Dwaj bracia -blizniacy dwujajowi Adrian i Kamil tracą w dzieciństwie ojca, agenta służb specjalnych. Kamil, starszy o 2 minuty buntuje sie, nie wierzy w śmierć ojca, tym bardziej,że inni funkcjonariusze nie pozwolili mu pożegnac sie z ojcem leżacym w trumnie. Adrian, z natury introwertyk, wszystki tłamsi w sobie. Po smierci matki drogi obu braci rozchodzą sie na dobre....

Główni bohaterowie są bardzo realistyczni, czytając książkę można by powiedzieć że tak naprawdę moglibyśmy ich minąć na ulicy, czy w sklepie. Czytając książkę, mamy wrażenie że cała akcja tak naprawdę rozwija się gdzieś wokół naszej osoby.

Akcja rozkręcała się w swoim tempie, Ale dzięki temu tak naprawdę całość książki trzymała w nim napięciu i z zaciekawieniem czekaliśmy na finish. 
To co mi się bardzo w książce podobało to fakt że fabuła nie zdradzała już na samym początku co tak naprawdę może się wydarzyć, dopracowane zagadki i intrygi, dzięki którym czytelnik tak naprawdę nie chciał oderwać się od książki.

Mamy smutnych panów, służby specjalne, tajemnicze projekty, idealna powieść szpiegowska, ale tez dlugie dialogi i ciekawe rozmowy- No i co najważniejsze, kolokwialnie mówiąc wszystko trzymało się kupy. Zapomniałabym- ten finish o którym pisalam- i dzięki temu dowiedziałam się że jest to pierwszy tom i muszę sięgnąć po nastepny🤣

Podsumowując, ocena książki zależy od gustu czytelnika, ale jej temat i forma wydaje się być atrakcyjna. Polecam 😉

Główni bohaterowie są bardzo realistyczni, czytając książkę można by powiedzieć że tak naprawdę moglibyśmy ich minąć na ulicy, czy w sklepie. Czytając książkę, mamy wrażenie że cała akcja tak naprawdę rozwija się gdzieś wokół naszej osoby.

Akcja rozkręcała się w swoim tempie, Ale dzięki temu tak naprawdę całość książki trzymała w nim napięciu i z zaciekawieniem czekaliśmy...

Tylko, że to część 1 a kolejna się jeszcze nie napisała

Tylko, że to część 1 a kolejna się jeszcze nie napisała

Świetna sensacyjno -szpiegowska książka. Super akcje i dużo się dzieje. Jestem ciekawa jak potoczą się losy bohaterów.

Świetna sensacyjno -szpiegowska książka. Super akcje i dużo się dzieje. Jestem ciekawa jak potoczą się losy bohaterów.

Nie jest zła, może nie powala szybkością akcji, ale czyta się dobrze. Tylko kiedy wreszcie naprawdę zaczyna się coś dziać, książka się kończy, a w zasadzie jej pierwsza część. Pozostaje czekać.

Nie jest zła, może nie powala szybkością akcji, ale czyta się dobrze. Tylko kiedy wreszcie naprawdę zaczyna się coś dziać, książka się kończy, a w zasadzie jej pierwsza część. Pozostaje czekać.

Nudy na resorach. Nie wiem skąd ta siódemka ze średniej ocen.

Nudy na resorach. Nie wiem skąd ta siódemka ze średniej ocen.

Marek Stelar
"Intruz"
czyta Krzysztof Gosztyłal

Poznamy Adriana Wiche, który wiedzie spokojne życie. Ma swoją bańkę, która się otoczył i czuje się w niej dobrze. Pewnego dnia otrzymuje list od swojego brata bliźniaka Kamila. Od tej pory jego życie się zmienia.
Co było w liście? Czego chciał jego brat?

Fabuła nietypowa i intrygująca, taka nić która trzymała mnie na tej ciekawości i tego co może się wydarzyć, była to cienka nitka, ale nie pękła podczas słuchania, chociaż momentami było blisko. To jednak ta ciekawość była silniejsza.

Bohaterowie są wykreowani jak dla mnie w sposób naturalny, rzeczywisty. Po prostu mogliśmy ich nawet gdzieś spotkać, czy mijamy ich codziennie, są tacy żywi. Chociaż trafił się jeden co mnie irytował, polubiłam go może właśnie przez to, że miałam go dosyć momentami? 🫣

Akcja rozkręcała się powoli, w sumie to przez całą książkę była nie rozkręcona, ale dzięki temu było to napięcie, które wybuchnie w niespodziewanym momencie. Takie wolne I dopracowane akcję to ja rozumiem.

Cała zagadka, intryga była naprawdę dobra, wciągnęłam się w fabułę właśnie dla tego, że było więcej pytań niż odpowiedzi, które pojawiły się dopiero na sam koniec.

Duży plus dla lektora, który potrafi operować głosem i dodaję życia w całą historię jak i w każdego bohatera, dzięki niemu każdy jest inny! 😁

Emocje były, pojawiały się i znikały, nie powiem, że przez cały czas mi towarzyszyły, bo tak nie było.

Do czegoś się przyczepie i to może zaskoczyć, bo do opisów. Momentami były nużące, nie interesowały mnie zbytnio, zbędne i niepotrzebnie się pojawiały. Po prostu nic nie wnosiły do fabuły, akcji czy do czegokolwiek. 🫣

Zakończenie za to rekompensuje minus książki! Takie zakończenia to ja uwielbiam, wtedy dowiedziałam się, że jest to tom 1 😂
Także niebawem wrócę do Was z kolejnym tomem, mam nadzieję, że porwie mnie tak jak zrobiło to zakończenie! 😁

Podsumowując dzięki lektorowi, który dodawał życia w każdego z bohaterów, słuchałam z zapartym tchem. Dla osób lubiących spokojnie historie kryminalne z bardzo mocnym wątkiem obyczajowym, będzie to pozycja idealna.

Polecam. 😁
Może ja nie odebrałam jej aż tak i miłości nie poczułam to jednak nie był to zmarnowany czas. 🙂

Marek Stelar
"Intruz"
czyta Krzysztof Gosztyłal

Poznamy Adriana Wiche, który wiedzie spokojne życie. Ma swoją bańkę, która się otoczył i czuje się w niej dobrze. Pewnego dnia otrzymuje list od swojego brata bliźniaka Kamila. Od tej pory jego życie się zmienia.
Co było w liście? Czego chciał jego brat?

Fabuła nietypowa i intrygująca, taka nić która trzymała mnie na tej...

Marek Stelar to moje niedawne odkrycie. Przeczytałem „Skruchę” z wielką przyjemnością. Od razu polubiłem styl autora i nie ukrywam, że liczyłem na podobne wrażenia przy lekturze „Intruza”. Ponownie chciałem śledzić przemyślaną akcję i wiarygodnych bohaterów. I w tym przypadku skuchy nie ma.

Bohaterem powieści jest everyman w niezwykłej sytuacji. Zaginął jego brat, oficer służb specjalnych, mający pieczę nad najistotniejszym projektem gospodarczym dekady. Smutni panowie zgłaszają się do niego, aby pomógł odnaleźć brata, a tym samym ocalić projekt.

Trochę bałem się w tym przypadku szarżowania autora, bo schemat powieści szpiegowskiej pozwala autorowi na więcej. Na szczęście niepotrzebnie. Gdy już miałem wrażenie, że zakrzyknę: „mam Cię”, okazywało się że Stelar wyjaśnia nielogiczność na następnej stronie.

Jedynym zgrzytem jest urwane zakończenie. Wiem, pewnie za chwilę wyjaśni się, że ciąg dalszy już w drodzę, ale zasiadałem do filmu, a okazało się, że zaserwowano mi pierwszy odcinek serialu.

Marek Stelar to moje niedawne odkrycie. Przeczytałem „Skruchę” z wielką przyjemnością. Od razu polubiłem styl autora i nie ukrywam, że liczyłem na podobne wrażenia przy lekturze „Intruza”. Ponownie chciałem śledzić przemyślaną akcję i wiarygodnych bohaterów. I w tym przypadku skuchy nie ma.

Bohaterem powieści jest everyman w niezwykłej sytuacji. Zaginął jego brat, oficer...