Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska

Okładka książki Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska Dariusz Zalega
Okładka książki Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Dariusz Zalega Wydawnictwo: Wydawnictwo RM Seria: Ludowa Historia Polski popularnonaukowa
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Seria:
Ludowa Historia Polski
Wydawnictwo:
Wydawnictwo RM
Data wydania:
2021-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-01
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381514798
Tagi:
Śląsk Historia Śląska Historia Polski Ludowa Historia Polski Nowożytność XIX Wiek XX Wiek
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
490
203

Na półkach:

"Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska" Dariusz Zalega od wydawnictwa RM to historia, o której nie dowiemy się w szkole. Książka należy do serii "Ludowa historia Polski" i na tę chwilę ukazało się 6 tomów. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą serią i raczej bardzo udane. Autor zawarł w książce 111 opowiadań/gawęd, które są dość krótkimi rozdziałami. Zaczyna od czasów średniowiecza i tak przedstawia nam obraz Śląska pokolei przez epoki. Książka skupia się głównie na Śląsku Górnym, ale jest też trochę i o Dolnym. Jest to inne i ciekawe spojrzenie na ten obszar Polski. Tym bardziej, że są zawarte prawdziwe wydarzenia i ciekawostki historyczne tego regionu. Wszystko to przedstawione jest zwięźle i krótko, mam wrażenie, że trochę zbyt zwięźle, jednak mimo wszystko bardzo przystępnie. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, właśnie dzięki krótkim rozdziałom oraz lekkiemu pióru autora. Przez strony się wręcz płynie. Jest to fascynująca i ciekawa pozycja. Nie są to tylko suche fakty a historia przedstawiona w gawędziarskim stylu, który jest bardziej przystępny. Muszę również wspomnieć, że każda książka z serii "Ludowa Historia Polski" ma dopasowana szatę graficzną tak, że na półeczce pięknie się wspólnie prezentują. A część "Bez pana i plebana" zawiera w środku czarno-białe grafiki, ilustracje i zdjęcia, które są dużym atutem tej publikacji. Ja jestem bardzo zadowolona, że mogłam sięgnąć po tę książkę i bardzo polecam osobom, które chcą poznać szczegóły historii Śląska.

Książkę otrzymałam w ramach współpracy z serwisu nakanapie.pl

"Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska" Dariusz Zalega od wydawnictwa RM to historia, o której nie dowiemy się w szkole. Książka należy do serii "Ludowa historia Polski" i na tę chwilę ukazało się 6 tomów. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą serią i raczej bardzo udane. Autor zawarł w książce 111 opowiadań/gawęd, które są dość krótkimi rozdziałami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2794
1532

Na półkach: , , ,

"Seria książkowa Ludowa Historia Polski ma stanowić przyczynek do odzyskania zapomnianych dziejów zwykłych ludzi."
Po lekturze tej książki odniosłam takie wrażenie, że my praktycznie nie znamy całej historii Polski. Ciągle "wałkujemy" to, co już dobrze znamy, najczęściej wydarzenia z II wojny światowej, a tak mało wiemy o historii poszczególnych regionów Polski, które wcześniej nie zawsze były w naszych granicach, ale pod różnymi zaborami.
Historia Śląska, zarówno Górnego jak i Dolnego jest traktowana jakby po macoszemu. Przyznam, że ja również nie miałam zbyt dużej wiedzy o Powstaniach Śląskich, a tym bardziej o ich uczestnikach, tak samo jak o walkach o powrót Śląska do Polski...
Dariusz Zalega w książce "Bez pana i plebana" z serii Ludowa Historia Polski to zbiór krótkich opowieści, które właściwie nie są ze sobą powiązane, lecz wszystkie dotyczą Śląska, zazwyczaj Górnego, chociaż czasem zahaczają też o tereny Dolnego oraz terenów górskich (Beskidy). Może się wydawać, że to tylko walki bardziej lokalne, lecz przecież wszystkie walki są lokalne, nie ma więc znaczenia czy to dzieje się w Katowicach czy w Warszawie, bo każdy taki zryw w imię wolności wpływa na wydarzenia całego kraju.

Czytałam już jedną książkę z tego cyklu i podoba mi się ich konstrukcja. To zbiory legend, gawęd przeplatanych prawdziwymi wydarzeniami. Pozwala to zupełnie inne spojrzenie na naszą historię, na historię zwykłych ludzi, ludzi pracy, robotników, ale tez i chłopów, z całkiem innej perspektywy.

"Śląski robotnik wywodził się z tradycyjnego środowiska wiejskiego, ale pod wpływem wielkich i mniejszych procesów społecznych zmieniał się i radykalizował."
Zadziwiające jest to, że Ślązacy znaleźli się w różnych rejonach Europy. Pomagali w odbudowie Francji, wielu trafiło do Rosji, lecz dlaczego, to już sami musicie przeczytać, jeśli Was to zainteresuje. Tak właściwie to wcale nie dziwię się temu, że Niemcom żal utraconych terenów, lecz my również mamy żal o inne utracone przez nas tereny...
Dzięki zbuntowanym i hardym Ślązakom (Ślązaczkom również),którzy nie zginali karku przed panami i plebanami Śląsk jest teraz w granicach Polski.

Wszyscy wiemy, że historia Śląska jest ściśle związana z historią Niemiec i pewnie tak będzie już zawsze, podobnie jak Mazury...
Autor w tej publikacji przekazuje nam bardzo dużo ciekawostek, których próżno szukać w szkolnych podręcznikach. Moi wnukowie (16 lat) uwielbiają książki historyczne, więc tę książkę również niemal pochłonęli z miejsca. Oczywiście nie obyło się bez pytań. Lecz nie mogłam im zbyt wiele powiedzieć, pochodzę z Bieszczad a od wielu lat mieszkam na Mazurach, a byłam na Śląsku tylko kilka razy i to w celach turystycznych, więc zbyt wiele więcej nie mogłam im odpowiedzieć. Obiecałam za to, że poszukam im więcej publikacji na ten temat, a zauważyłam, że Dariusz Zalega ma na swoim koncie jeszcze inne książki na temat Śląska. Myślę więc, że ta książka jest obowiązkową lekturą nie tylko dla pasjonatów historii politycznej i społecznej Górnego Śląska, ale wszystkich chcących poznać historię Polski. Dodatkowym atutem tej książki są fotografie i ilustracje.

Polecam.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

"Seria książkowa Ludowa Historia Polski ma stanowić przyczynek do odzyskania zapomnianych dziejów zwykłych ludzi."
Po lekturze tej książki odniosłam takie wrażenie, że my praktycznie nie znamy całej historii Polski. Ciągle "wałkujemy" to, co już dobrze znamy, najczęściej wydarzenia z II wojny światowej, a tak mało wiemy o historii poszczególnych regionów Polski, które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach: ,

Inny punkt widzenia na Śląsk i Ślązaków - utożsamianych zazwyczaj z katolicyzmem, nieskorych do buntów, zainteresowych jedynie spokojem rodzinnym, nieangażujących się w polityczne inicjatywy.

Książka składająca się z krótkich rozdziałów-opowiadań, niepowiązanych ze sobą, lecz mające wspólną cechę - walka warstw chłopskich i robotniczych oraz inicjatywy stronnictw lewicowych - socjalistycznych, socjaldemokratycznych, komunistycznych czy anarchistycznych. Opowiadania obejmują swoją "powierzchnią" teren dawnej pruskiej oraz austriackiej części Górnego Śląska. "Kalendarium majowe", bunt kopaczy tarnogórskich w 1534, śląskie "polowanie na czarownice" - to tylko kilka z tematów.
Ciekawe - bo inne - podejście do Śląska. Warto zajrzeć by z innej perspektywy spojrzeć na kwestie ludu pracującego.
Obowiązkowa lektura dla pasjonatów historii politycznej i społecznej Górnego Śląska.

*Recenzję tej i innych książek o śląskiej tematyce znajdziecie na naszym instagramowym profilu @rajzowanie.

Inny punkt widzenia na Śląsk i Ślązaków - utożsamianych zazwyczaj z katolicyzmem, nieskorych do buntów, zainteresowych jedynie spokojem rodzinnym, nieangażujących się w polityczne inicjatywy.

Książka składająca się z krótkich rozdziałów-opowiadań, niepowiązanych ze sobą, lecz mające wspólną cechę - walka warstw chłopskich i robotniczych oraz inicjatywy stronnictw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
252

Na półkach:

Ciekawa koncepcja - konstrukcja książki - zbiór gawęd/ opowiadań. Szczerze mówiąc, miałem większe oczekiwania, niemniej znalazłem tam kilka ciekawostek. Po tej książce sięgnąłbym po inne tytuły autora.

Ciekawa koncepcja - konstrukcja książki - zbiór gawęd/ opowiadań. Szczerze mówiąc, miałem większe oczekiwania, niemniej znalazłem tam kilka ciekawostek. Po tej książce sięgnąłbym po inne tytuły autora.

Pokaż mimo to

avatar
477
476

Na półkach:

„Historia to zbiorowe i dziedziczne gówno rodzaju ludzkiego, wielka i stale rosnąca kupa łajna. Dziś stoimy na jej szczycie, ale wkrótce zostaniemy pogrzebani pod sraką następnych pokoleń”.

Stephen King



Trafnie o historii mówił Pan Stephen King, zresztą wielu jest takich, jak On którzy twierdzą, że wszystko mija, a kolejne pokolenia zwalą się na te, co nieuchronnie przemijają. Jako Polacy z całą pewnością mamy dumną i chlubną przeszłość, okraszoną walkami o niepodległość, cudownym ratowaniem tego, co było nie do uratowania, oraz własną głupotą, która doprowadziła do wielu tragedii.

Z reguły koncentrujemy się na tej historii XX wieku, która wepchała nas w dwie wojny światowe i doprowadziła do tego, że niby wygrani i tak zostaliśmy pokonani ekonomicznie i gospodarczo. Z uwagi na to, że tego typu książek jest całe mnóstwo, coraz bardziej cenię sobie te opowiadające o jeszcze dalszych czasach, kiedy to społeczeństwo odgrywało ważną rolę w rozwoju państwa. Książka Pana Dariusza Zalegi Bez Pana i Plebana 111 gawęd z Ludowej historii Śląska, jest właśnie taką publikacją.

Mam wrażenie, że historia Śląska, jest traktowana odrobinę po macoszemu. Nie mamy za bardzo pojęcia o wielkich postaciach, które brały udział np. w Powstaniach Śląskich, nie mówiąc już o szczegółach walki o powrót Śląska do Polski. Nieustannie historia tego regionu, jest związana z państwem niemieckim i zapewne taka już pozostanie do końca swojego istnienia, co nadaje jej jeszcze większej ciekawości z uwagi na ostatnie słowa prominentnych polityków Berlina, którzy mówili o powrocie ziem wchodzących w skład naszego kraju na łono wielkich Niemiec.

Pan Zalega wprowadza nas w nieznany świat obszaru, który długo walczył z zawłaszczeniem terytorialnym. Pozycja ta, to historii wielkich postaci jak np. August Winter obrońca śląskich robotników, czy Anton Jadasch lider robotniczy. Poczytamy tutaj także o pruskim terrorze, śląskich partyzantach w powstaniu słowackim, pierwszym strajku z roku 1772, czy o tym jak proboszcz wydał górników, przelewając w ten sposób wiele niewinnej krwi.

Mnóstwo ciekawostek, nieopowiedzianych wcześniej historii, patriotyzmu, walki i lojalności. Mieszkając na Dolnym Śląsku, jakoś sama nigdy nie interesowałam się historią tego regionu, a co tu dopiero mówić o tragedii Katowic, czy Bytomia. Z perspektywy czasu dziś widzę, dlaczego Niemcy tak bardzo ubolewają nad stratą tych ziem. Publikacja zawiera także wiele ciekawych ilustracji, krótkie rozdziały są moim zdaniem plusem, ponieważ pozwalają zapoznać się z dużą ilością faktów w pigułce.

Bez Pana i Plebana, to książka, którą czyta się jednym tchem, bardzo szybko uzupełniając wiedzę. Gawędziarski ton i lekki styl nie zanudzają czytelnika, wręcz przeciwnie dla zainteresowanych są bodźcem do pogłębienia wiadomości. Historia spływającego krwią Śląska, jest równie ciekawa i wzruszająca, jak powtarzana co roku historia płonącej Warszawy. Zachęcam do przeczytania.

zaczytanizkawa.blogspot.com

„Historia to zbiorowe i dziedziczne gówno rodzaju ludzkiego, wielka i stale rosnąca kupa łajna. Dziś stoimy na jej szczycie, ale wkrótce zostaniemy pogrzebani pod sraką następnych pokoleń”.

Stephen King



Trafnie o historii mówił Pan Stephen King, zresztą wielu jest takich, jak On którzy twierdzą, że wszystko mija, a kolejne pokolenia zwalą się na te, co nieuchronnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
213

Na półkach:

Kolejna książka z cyklu Ludowa Historia Polski.

Kolejna książka z cyklu Ludowa Historia Polski.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
39
10

Na półkach:

Od pewnego czasu w polskiej historiografii trwa ferment. Niespodziewanie pojaw iły się książki przypominające o tym, że dziedzictwem Rzeczypospolitej są nie tylko chwalebne zwycięstwa militarne oraz martyrologia pod zaborami i w czasie ostatniej wojny światowej, lecz także system pańszczyźnianego ucisku. Niby to nic nowego, bo pańszczyzna i jej zgubny wpływ na historię Polski nie była przemilczana ani w badaniach naukowych, ani w podręcznikach szkolnych. Dlaczego więc Ludowa historia Polski Adama Leszczyńskiego, Chamstwo Kacpra Pobłockiego czy seria „Ludowa historia Polski” budzą takie emocje? Bo idą pod prąd tezie o wyjątkowości naszego państwa i obalają mit o Polsce jako Chrystusie narodów? Tak, ale to nie jest główny powód.
Znacznie poważniejsze jest to, że dzięki tym publikacjom pańszczyźniani przestają być anonimową masą – bezwolną czernią, czy mówiąc bardziej elegancko – ludźmi bez historii. Czynią z chłopów, wyrobników i robotników bohaterów, z którymi można się utożsamiać… Pozostając przy tym konfrontacyjnym języku – jeszcze bardziej niebezpieczny pod twym względem jest trzeci tom „Ludowej historii Polski”, po Bękartach pańszczyzny Michała Rauszera i Śladami Szeli Piotra Korczyńskiego, a mianowicie Bez pana i plebana Dariusza Zalegi. Ten chwytliwy tytuł uzupełnia równie intrygujący podtytuł: 111 gawęd z ludowej historii Śląska. Zalega porusza więc podwójne tabu, bo nie tylko pisze o oporze chłopskim czy robotniczym, ale i przypomina o tym, że Ślązakom było często nie po drodze ani z Berlinem, ani z Warszawą… I czyni to, co jest największą wartością tej książki, opisując losy konkretnych ludzi o jakże pasjonujących i zarazem nieznanych szerzej życiorysach.
Czytelnik może między innymi poznać „czerwonego farorza” – księdza Józefa Szafranka, twórcę pierwszego nowoczesnego czasopisma w języku polskim na Górnym Śląsku – „Dziennika Górnośląskiego”, Agnes Wabnitz – gliwiczankę, która w kajzerowskim Berlinie walczyła o prawa kobiet i robotników, oddając za to życie, socjalisty Karola Okońskiego, którego książka z Karabinem na bakier niosła równie mocne przesłanie antywojenne co Na zachodzie bez zmian Remarque’a, Ludwika Szabatowskiego, który przeszedł „drogę Cezarego Baryki” – od legionisty Piłsudskiego i powstańca śląskiego do komunisty, czy Artura Trunkhardta, którego wyrzekła się własna matka, kiedy opowiedział się za przyłączeniem Śląska do Polski, ale nie wahał się też później krytykować Warszawy, za „polski hakatyzm” w śląskiej dzielnicy… Prawie każda ze 111 gawęd Zalegi przybliża ludzi, którzy – parafrazując słowa jednego z nich – nie pasują w żaden sposób do postaci z podręczników historii pozbawionych emocji, wahań, upadków – czyli tego wszystkiego, co prowadzi do świadomych i ideowych wyborów w prawdziwym życiu. W książce Zalegi podobnie też jest z opisywanymi przezeń historiami, jak chociażby ta o niemieckich komunistach, którzy przed wojną ochraniali przed hitlerowskimi bojówkami polskie kościoły i na patriotyczno-religijnej pielgrzymce Polaków na Górę Świętej Anny rozrzucali antynazistowskie ulotki. Bez pana i plebana przypomina też starą i wcale nie marksistowską prawdę, że bieda i głód mogą pchnąć ludzi do równie bohaterskich i straceńczych czynów co patriotyzm, a często jedno łączy się z drugim – jak właśnie na Śląsku bywało chociażby w wypadku powstań śląskich. Książka ta jest więc również ważnym głosem w stulecie III powstania śląskiego. Pomaga ona wniknąć głębiej w niezwykle skomplikowaną historię tego regionu i zrozumieć – także dziś – perspektywę i uczucia Ślązaków. Tym bardziej że jest napisana niezwykle przystępnym językiem. To rzeczywiście są gawędy, które czyta się jednym tchem.

Od pewnego czasu w polskiej historiografii trwa ferment. Niespodziewanie pojaw iły się książki przypominające o tym, że dziedzictwem Rzeczypospolitej są nie tylko chwalebne zwycięstwa militarne oraz martyrologia pod zaborami i w czasie ostatniej wojny światowej, lecz także system pańszczyźnianego ucisku. Niby to nic nowego, bo pańszczyzna i jej zgubny wpływ na historię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
994
633

Na półkach:

Zbiór gawęd: Takiego Śląska nie znacie.

Dariusz Zalega w publikacji Bez pana i plebana pokazujący różnorodność tejże prowincji, pod względem społecznym, religijnym, politycznym. Tytuł dość wymowny. Ślązaków portret własny, jak postrzegamy ten region obecnie? A jak wyglądało to dawniej?

Już początek jest intrygujący, szczególnie rozdział poświęcony procesom czarownic. Czyli jak to z magią na Śląsku było. Autor podaje, że na wspomnianym obszarze ofiarą inkwizycji padło 300 kobiet. Pierwszą oskarżoną o posługiwanie się czarami osadzono w Raciborzu; rzecz się rozegrała w 1663 roku. Pozornie mała iskra potrafiła wzniecić pożar. Wystarczyło naprawdę niewiele.
Dysponujemy dokumentacją z 1667 roku, w której znajdziemy mnóstwo informacji, m.in. o tym jak wyglądało przesłuchanie podejrzanych. 23 września 1667 roku dwanaście kobiet spalono na stosie, tzw. katówka w Raciborzu. Do największych procesów dochodziło właśnie w księstwach: opolsko-raciborskim i nyskim.

Apogeum pogromów przypadło na lata:1622, 1639-1642, 1651-1652. Okropny czas, ofiary pod wpływem tortur przyznawały się nawet do najbardziej absurdalnych zarzutów. W 1666 roku w Bytomiu spalono Katarzynę Niedzielinę.

Przeczytamy również o śląskich zbójnikach, do najbardziej znanych opryszków należał Ondraszek, utrzymujący kontakty ze sławnym Janosikiem. Ów rozpanoszył się w okolicach Łysej Góry, na granicy Śląska Cieszyńskiego i Moraw. Żywot Ondraszka był krótki, zginął z ręki towarzysza. Samo zbójnictwo rozpowszechniło się w XVII wieku, wraz z wywłaszczeniem góralskich ziem. Po upadku powstania skierowanego przeciw Habsburgom na Węgrzech (Jerzy Rakoczy),chłopi (kurce) wędrowali na Śląsk i Słowację. To z kuruców wywodził się mityczny Janosik.

Jedną z barwniejszych postaci ukazanych w omawianej pracy, jest Jan Wantuła, zapalony literat, erudyta, socjalista. Popularyzator edukacji, nauki, które wiele ułatwiały i poprawiały byt najuboższych. Zalecał: ''Bierzcie do ręki dobre książki i czytajcie. Gdy to zrobicie, znikną spośród was zabobony, przesądy, a umysły jaśniejsze będą [...]''.

Jeśli chcecie wiedzieć, kto uratował życie Wojciechowi Korfantemu, czym był osflucht i jaka była rola Ślązaków w... rewolucjach rosyjskich, sięgnijcie po książkę Dariusza Zalegi. Dowiesz się też o tym, jak wyglądała działalność wędrownych bibliotek. Komu zależało na wprowadzeniu celibatu dla nauczycielek? Na czym polegała działalność Czarnych Szeregów. Kogo nazywano ''czerwonymi dziedzicami''?

Bez pana i plebana to fascynujące studium przypadku, wszystko podane jest w lekkiej, ale wyczerpującej temat formie.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu RM.

Zbiór gawęd: Takiego Śląska nie znacie.

Dariusz Zalega w publikacji Bez pana i plebana pokazujący różnorodność tejże prowincji, pod względem społecznym, religijnym, politycznym. Tytuł dość wymowny. Ślązaków portret własny, jak postrzegamy ten region obecnie? A jak wyglądało to dawniej?

Już początek jest intrygujący, szczególnie rozdział poświęcony procesom czarownic....

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
74

Na półkach:

Znakomicie się czyta. Dzieje Śląska o których nie przeczyta się w podręcznikach.

Znakomicie się czyta. Dzieje Śląska o których nie przeczyta się w podręcznikach.

Pokaż mimo to

avatar
3165
137

Na półkach: ,

Dalej w cyklu lodowych historii przyszedł czas na śląsk. Koncepcyjnie trochę podobne do korczyńskiego. i tak jak u Korczyńskiego nie znam innych prac autora (fanpej na fb zaczalem śledzić dopiero teraz) , ale moim zdaniem Zaledze znacznie lepiej wychodzi trzymanie się jakiegoś tematu przewodniego książki. Przyjęta koncepcja "gawęd" zawsze pozwala na opisanie wielu postaci, ale też ich objętość na maksymalnie kilku stron raczej robi z nich wstęp do dalszych poszukiwań do zainteresowanych, zwłaszcza że autor daje przy każdej sugestię co czytać dalej. Niestty pełen bibliografii nie ma, a indeks otrzymały tylko miejsca

Dalej w cyklu lodowych historii przyszedł czas na śląsk. Koncepcyjnie trochę podobne do korczyńskiego. i tak jak u Korczyńskiego nie znam innych prac autora (fanpej na fb zaczalem śledzić dopiero teraz) , ale moim zdaniem Zaledze znacznie lepiej wychodzi trzymanie się jakiegoś tematu przewodniego książki. Przyjęta koncepcja "gawęd" zawsze pozwala na opisanie wielu postaci,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    99
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    15
  • Chcę w prezencie
    6
  • Historia
    4
  • 2021
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Śląsk
    2
  • Historyczna
    1
  • Anarchia
    1

Cytaty

Więcej
Dariusz Zalega Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska Zobacz więcej
Dariusz Zalega Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska Zobacz więcej
Dariusz Zalega Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne