Dawno temu była kieszonkowa Groza

Tomka Siwca nieco znam, w każdym razem miałem jakieś spodziewanie (pewnie to się nazywa oczekiwanie). Norbert Góra, to dla mnie taka trochę Tabula Rasa i początkowo sądziłem, że zbiór mnie zainteresuje głównie jego osobą.
Jak sie podziało?
Nieoczekiwanie. Ciekawie. Dobre dwie godziny powrotu do przeszłości.
Dycha (w sensie oceny 10) w tym wypadku, nie jest równoznaczna z opisem "Arcydzieło", sygnowanym przez "Lubimy Czytać", lecz jest moim zdaniem, w pełni zasłużona. Oddałem tę ocenę za nostalgię, która pozwoliła mi sie przenieśc w lata młodości, gdy własnie z taką prozą i grozą miałem do czynienia. Brawo, panowie, bo wiem, że zrobiliście to "On Purpose".
Jest to zbiór, który powinien być znany i czytany. Literatura spod znaku Stine'a i Stone'a, posiada w naszym kraju swoją widownię, szkoda tylko, że młodzież nie sięga po książki, jak "U Progu Mroku", preferując wszelkie "Fnafy" i inne rzeczy, oparte na grach komputerowych, mangach i tym podobnych. Książka Góry i Siwca, łączy ciekawą a przy tym klarowną fabułę, z dość prostym, acz sprawnym językiem. Autorzy nie silą się na tworzenie nadmiernie rozbudowanych fabuł. Gdyby tylko inni polscy grozerzy, mieli w sobie odrobinę podobnej samoświadomości, podlanej pokorą. Tu historia często posiada strukturę rolniczego pługa i w tej prostocie, czai się jej niebywała moc. Kto zetknął się w latach 90-tych z Opowieściami z Krypty, czy Weird Tales na VHS, wie, o czym piszę.
Pora na ulubieńców:
"Tam, gdzie nie odchodzi światło" - za końcowy twist, oraz wrażenie, że jest to historia opowiedziana ojcu przez córkę (czytaj, dobrze stylizowany język, udający narrację nastolatki)
"Stąd nie ma ucieczki" - za odniesienie do faktów i fabułę jakby wyjętą z Ekspresu Tajemnice.
"Jej welon był biały" - za niedomówienia i widok kobiety w ślubnej sukni na szosie.
"Czy mógłby mnie ksiądz pochować" - bo się Siwiec nie mógł powstrzymać przed krytyką wiadomokogo, lecz pokazał tu również swoistą naiwność i, zasadniczo, wiarę w ludzi.
Polecam jednak cały zbiór. Długo Wam nie zajmie, natomiast myślę, że będziecie go mile sobie przypominać.

Dawno temu była kieszonkowa Groza

Tomka Siwca nieco znam, w każdym razem miałem jakieś spodziewanie (pewnie to się nazywa oczekiwanie). Norbert Góra, to dla mnie taka trochę Tabula Rasa i początkowo sądziłem, że zbiór mnie zainteresuje głównie jego osobą.
Jak sie podziało?
Nieoczekiwanie. Ciekawie. Dobre dwie godziny powrotu do przeszłości.
Dycha (w sensie oceny 10) w tym...

"Co kryje mrok? Czy mrok jest pełen strachu? A może właśnie tam znajduje się klucz do naszego szczęścia?"

Macie ochotę na trochę lekkiej grozy w sam raz na rozpoczęcie weekendu? Jeśli tak, to świetnie się składa, bo mam tu świeżą premierę, która aż prosi się o uwagę.

"U progu mroku" to kolejny zbiorek duetu Góra & Siwiec. Jak już ostatnio wspominałem ostatnia taka współpraca miała miejsce dobrych kilka lat temu przy okazji charytatywnie stworzonego zbiorku "Cztery echa grozy", więc miło, że panowie znowu połączyli siły.

Mam nadzieje, że Norbert się nie obrazi na takie stwierdzenie, ale cieszę się, że Tomek go znowu trochę wyciągnął w stronę grozy. Chwilę już minęło od ostatnio przeczytanego opowiadania Góry, a przecież potrafi nieźle pisać i w grozie prezentował się całkiem dobrze.

"U progu mroku" to mini zbiorek, który mogę śmiało polecić zarówno młodszym i starszym czytelnikom.Zarówno grozy, jak i całej tej nadnaturalności tu nie brakuje, ale nie epatuje brutalnością i ekstremą, do której przyzwyczaili nas panowie.

Chwilę już nie czytałem Norberta i nie wiem jak mogę zakwalifikować powyższe opowiadania na tle całej jego twórczości, ale jestem więcej niż pewien, że nie są tak ekstremalne jak te zawarte w zbiorku "Brutalność" (wyd. Horror Masakra),co warto zaznaczyć to to, że nie odbiera im w żaden sposób ich atrakcyjności. Pomysły Góry bazują na escape roomie, internetowych wyzwaniach polegających na straszeniu, zemście zza grobu czy też elektrycznej gitarze o iście demonicznym brzmieniu.

Tomka czytam na bieżąco i wydaje mi się, że mam jasne zdanie. Tak jak wyżej wspomniałem: zero brutalności i wyeksponowanej ekstremy. Powyższe historie stworzone przez Siwca łapią za serce i często bije z nich smutek spowodowany stratą kogoś bliskiego, a groza robi tu raczej za tło.Coś dla fanów niedawno opublikowanej "Kołyski strachu", może trochę "Przybłędzie", "Zgubie" czy "Tajemniczej studnii".

Podsumowując, czas spędzony na czytaniu zbiorku uważam za jak najbardziej udany. Dobrze jest spędzić piątek z Tomkiem i świetnie znowu przeczytać coś od Norberta. Czasami dobrze napisana groza nie musi straszyć, ale to już chyba nie trzeba nikomu pisać.

"Co kryje mrok? Czy mrok jest pełen strachu? A może właśnie tam znajduje się klucz do naszego szczęścia?"

Macie ochotę na trochę lekkiej grozy w sam raz na rozpoczęcie weekendu? Jeśli tak, to świetnie się składa, bo mam tu świeżą premierę, która aż prosi się o uwagę.

"U progu mroku" to kolejny zbiorek duetu Góra & Siwiec. Jak już ostatnio wspominałem ostatnia taka...

Macie ochotę na coś mrrrrocznego?🦇

Proponuję Wam "U progu mroku". Zbiorek opowiadań duetu Norberta Góry i Tomasza Siwca nada się idealnie na jesienne wieczory!

Jest to zbiorek, który śmiało mogę polecić miłośnikom grozy. Nie epatuje brutalnością czy ekstremą, a obaj Panowie mają swój unikatowy styl, odbijający się w opowiadaniach.

Historie stworzone przez Górę są w stylu gier czy filmów typu escape room i nie brakuje w nich wątków nadprzyrodzonych. Natomiast, te od Tomka wzbudzają ogrom emocji, szarpią za serducho.

Bardzo klimatyczna rzecz. Objętościowo idealne na wolną chwilkę do kawy czy małą rozrywkę przed snem.

Mam nadzieję, że Panowie coś jeszcze wspólnie napiszą, gdyż wyszło im to świetnie!

A Wy? Odważycie się spojrzeć głębiej w mrok?

Macie ochotę na coś mrrrrocznego?🦇

Proponuję Wam "U progu mroku". Zbiorek opowiadań duetu Norberta Góry i Tomasza Siwca nada się idealnie na jesienne wieczory!

Jest to zbiorek, który śmiało mogę polecić miłośnikom grozy. Nie epatuje brutalnością czy ekstremą, a obaj Panowie mają swój unikatowy styl, odbijający się w opowiadaniach.

Historie stworzone przez Górę są w stylu...

Zbiór krótkich opowiadań.

Kontrola escape roomu z odwiedzinami znajomego właściciela, nieżyjącego, byłego wspólnika ...

Smutna kobieta obserwująca szkołę codziennie o tej samej porze. Monika widzi i dostrzega to, czego inni nie zauważają...

Zabawa w przestraszanie, która zniszczyła życie młodego chłopaka.

Spotkanie pazernego i rozpustnego proboszcza że zmarłym parafianinem w sprawie jego pochówku ... i nie tylko ...

Muzyka metalowa kontra nawiedzony dom, sąsiad i gitara akustyczna ...

Dziewczynka w białej sukience ...

"Prawda zawsze wyjdzie na jaw" ...

Historia Księżycowej jaskini i ofiara Marka ...

To tak króciutko o każdym z opowiadań.
Książka małego formatu, do szybkiego przeczytania, licząca nieco ponad sto stron.

Zbiór krótkich opowiadań.

Kontrola escape roomu z odwiedzinami znajomego właściciela, nieżyjącego, byłego wspólnika ...

Smutna kobieta obserwująca szkołę codziennie o tej samej porze. Monika widzi i dostrzega to, czego inni nie zauważają...

Zabawa w przestraszanie, która zniszczyła życie młodego chłopaka.

Spotkanie pazernego i rozpustnego proboszcza że zmarłym...