Służbowe stosunki

”Nazwij mnie popieprzonym, ale chcę (…). Chcę, żebyś cały czas pamiętała, że jesteś moja. Żebyś, patrząc na niego, wiedziała, że należysz do mnie. Żebyś wiedziała, że zawsze będę obok. Że ja również należę do ciebie.”

Z pozoru różnili się jak dwie krople wody, razem czuli się całością w każdym tego słowa znaczeniu, przeszłość nie była jednak dla nich łaskawa, zniszczyła uczucie, którym się darzyli, przekształcając je w przebrzydły żal. Teraz spotykają się po latach, napięcie między nimi pali ich skórę żywym ogniem i, chociaż grają w jednej drużynie, wciąż nie sprzyja im sędzia. Kłody rzucane pod nogi w postaci fałszywych oskarżeń, skrywanego w głębi duszy żalu, ranią ich serca, a tajemnice rozdzierają zasklepione rany. Zamknięci w jednym biurze muszą uporać się z bolesnymi wspomnieniami, czy wyjdą jednak z tego cało?

Przyznam szczerze, że do końca nie wiem, a to nie zdarza mi się za często, co mogłabym Wam o tym tytule opowiedzieć. Stoję bowiem przed pewnym dylematem, czy z racji poruszanych w tej lekturze tematów, kwestii, o których tak naprawdę na co dzień się nie mówi, powinnam w chociaż minimalnym stopniu przymknąć uwagę na pozostałe niedociągnięcia, czy może jednak wręcz przeciwnie, to im powinnam poświęcić główną część swojej uwagi, bo nie da się ukryć, że jest ich tutaj nadzwyczaj sporo. I, chociaż z początku rzeczywiście nie ciążyły mi one na sercu, czym dalej zbliżałam się ku końcowi, klarowało się we mnie pewne stwierdzenie – tej historii należał się czas. Nie jestem pisarką ani też autorką, chociaż nie będę ukrywać, że spod mojej ręki wyszło kilkadziesiąt opowiadań, czy i dłuższych form, nie wspominając już o wielu recenzjach, które macie okazje na co dzień poczytywać, dlatego też często chylę się ku pewnej uwadze, mianowicie uważam, że niektóre teksty powinny odleżeć w tak zwanej szufladzie kilka miesięcy zanim trafią do nas, czytelników.

„Służbowe stosunki” to tytuł przepełniony zagubionym potencjałem, z pozoru niczym niewyróżniający się romans biurowy, gdy jednak przyjrzałam mu się bliżej, zerwałam oklepaną powłokę, chciałam do samego końca wierzyć, że mogłabym w nim dostrzec coś więcej, począwszy od gorącej, wręcz wylewającej się ze stron namiętności, poprzez wszechogarniający żal czy zazdrość, kończąc na obezwładniająco prawdziwym uczuciu. Otrzymałam jednak jedynie zalążek tych wszystkich emocji i to na dodatek skrywany głęboko wśród niefrasobliwych scen erotycznych, które na dłuższą metę robiły się nadzwyczaj przytłaczające.

Poruszany na przełomie tej historii temat gwałtu był w pewnym sensie moją nadzieją, jakkolwiek w tym momencie nieodpowiednio to brzmi, liczyłam bowiem, że wzniesie on ten tytuł na wyżyny, tymczasem i tutaj pojawiło się wiele niedociągnięć. I, chociaż mam z tyłu głowy, jak wiele czasu minęło od tego pamiętnego zdarzenia, takie traumy nie mają terminu ważności, konsekwencje w psychice człowieka mogą pojawić się nawet i po wielu latach, a wszelaka namiastka kontroli nigdy ich nie zagłuszy, jak to chciano nam wielokrotnie wmówić na przestrzeni lektury.

Należy również zauważyć, że Julia nie jest złą bohaterką, ale zabrakło mi w niej autentyczności, może chociaż namiastki wspomnień z przeszłości, które pozwoliłyby mi zrozumieć jej chaotyczne decyzje. Alka z kolei wcale nie zna, chociaż spędziłam z nim bite cztery godziny, słuchałam jego gorących wyznań i tłumaczeń, wciąż nie wiem co uczyniło z niego takiego człowieka, jakim jest. Chciałam poznać jego rodzinę, znajomych, zrozumieć jego fantazje, a także wielkie zamiłowanie, jakim darzyła go Julia, a tymczasem jedyne, czego mogę być pewna to to, że tak szybko jak przebrnęłam przez ich historię, tak samo prędko zapewne o niej zapomnę, chociaż tło rozgrywających się w Polsce zdarzeń w pewien sposób naprawdę mnie rozczuliło.

Po więcej recenzji zapraszam na bloga lub Instagrama:
https://niepoprawnarecenzentka.blogsp...
https://www.instagram.com/niepoprawna_recenzentka/

”Nazwij mnie popieprzonym, ale chcę (…). Chcę, żebyś cały czas pamiętała, że jesteś moja. Żebyś, patrząc na niego, wiedziała, że należysz do mnie. Żebyś wiedziała, że zawsze będę obok. Że ja również należę do ciebie.”

Z pozoru różnili się jak dwie krople wody, razem czuli się całością w każdym tego słowa znaczeniu, przeszłość nie była jednak dla nich łaskawa, zniszczyła...

"Służbowe stosunki" to książka którą fajnie mi się czytało, jednak niektóre fragmenty jak dla mnie były napisane chyba tylko po to by tę książkę czymś wypełnić.

Julia pracuje w firmie BioHurt, jest pracoholiczką. Podczas jej urlopu zachodzą zmiany. Zostaje zatrudniony nowy pracownik, którym to ona będzie musiała się zająć, musi wprowadzić go w działalność firmy. Pierwsze co ją zdenerwowało to fakt, że nowy będzie siedzieć z nią w biurze. Miała swój prywatny gabinet, teraz będzie musiała się nim dzielić.
Kiedy poznaje nowego pracownika nie wierzy własnym oczom. Widok mężczyzny budzi w niej złość. Okazuje się, że jest to jej były sprzed 13 lat.
Alek nowy pracownik na początku nie poznaje swojej ex, dopiero później.
Dziewczyna na każdym kroku pokazuje mu swoją niechęć do niego i złość. Ich relacja ulega zmianie, kiedy razem wyjeżdżają do innego miasta w celach służbowych.
.
Książka ogólnie fajna, ale momenty gdzie uznałam iż bohaterowie zachowują się jak nastolatkowie, a nie dorosłe 30paro letnie osoby były słabe. Fragment z naszyjnikiem był komiczny, wątek akcji wymyślony chyba na szybko by dodać dreszczyku książce, a nie tylko zrobić z niej mini erotyk.
Jest tu poruszony też temat, który w książkach nie często występuje- to gwałt na mężczyźnie.
.
Pewnie zastanawiacie się co takiego się stało że bohaterowie zerwali ze sobą 13 lat temu? Mogę wam zdradzić, że wpłynęły na to niedopowiedzenia oraz udział osób trzecich. Fałszywych osób.

"Służbowe stosunki" to książka którą fajnie mi się czytało, jednak niektóre fragmenty jak dla mnie były napisane chyba tylko po to by tę książkę czymś wypełnić.

Julia pracuje w firmie BioHurt, jest pracoholiczką. Podczas jej urlopu zachodzą zmiany. Zostaje zatrudniony nowy pracownik, którym to ona będzie musiała się zająć, musi wprowadzić go w działalność firmy. Pierwsze...

Miał być romans, a wyszedł erotyk. Po za tym, czyta się dobrze.

Miał być romans, a wyszedł erotyk. Po za tym, czyta się dobrze.

Jeżeli nie chce ci się rozwijać wątku i rozpisywać o konsekwencjach danych wydarzeń po prostu zabij postać! To takie proste. Oczywiste jest, że jej śmierć będzie równa z wymazaniem wspomnień o niej. Ta książka ma też inne zesrania logiczne, ale to już odpuszczę. Ostatnio przeczytałam za dobrą książkę – musiał się trafić taki pomyj. Czysto dla równowagi.

Jeżeli nie chce ci się rozwijać wątku i rozpisywać o konsekwencjach danych wydarzeń po prostu zabij postać! To takie proste. Oczywiste jest, że jej śmierć będzie równa z wymazaniem wspomnień o niej. Ta książka ma też inne zesrania logiczne, ale to już odpuszczę. Ostatnio przeczytałam za dobrą książkę – musiał się trafić taki pomyj. Czysto dla równowagi.

Towarzyszy Wam czasem po przeczytaniu książki, poczucie przerostu formy nad treścią❓🧐
Mnie dopadło przy czytaniu tej książki. Długo nie mogłam dobrać słów, żeby ją opisać. Sięgając po nią myślałam, że będzie to miła odskocznia od ciężkich tematów, lekki romans biurowy, który przeczytam na rozluźnienie.
Co dostałam w zamian? Historię poruszającą istotne tematy społeczne i niestety kiepski romans naładowany problemami po brzegi.
Próbowałam, naprawdę próbowałam przekonać się i uwierzyć w relację Julii i Alka. Ale oprócz seksu, wszystko jest naciągane.🤷🏼‍♀️

Co poza tym?
Autorka stosuje odwróconą stereotypowość płci.
👩🏻🧔🏻Ona jest tą zdecydowaną, twardą, władczą kobietą, a on tym wrażliwym, uczuciowym, skrzywdzonym seksualnie mężczyzną, który potrzebuje potwierdzenia wiążących ich relacji. Role odmieniają się natomiast w łóżku – to on sprawuje (odzyskuje) kontrolę i pewność siebie.
Ofiary napaści seksualnej często potrzebują poczucia sprawowania kontroli nad jakimś aspektem swojego życia.
Poruszony temat gwałtu został ciekawie opisany w książce. Poznajemy uczucia i myśli Alka na uświadomienie sobie, tego co się wydarzyło. Ukazanie i uświadomienie ludziom, że nie tylko kobiety mogą ulec napaści seksualnej, jest istotnie ważny. Przykre jest to, że często ofiarom płci męskiej nie okazywane są takie pokłady współczucia i zrozumienia jak kobietom.

Szkoda, że autorka nie skupiła się na relacji bohaterów z przed lat. Szerszy opis ich problemów mógłby być bardzo ciekawy. Nieporozumienie, które doprowadziło do ich rozstania pokazuje, jak ważna jest rozmowa w związku. Niedomówienia, przemilczanie swoich potrzeb i uczuć powoduje, że ludzie oddalają się od siebie. Ciężko jest bowiem budować relację, gdy nie wiemy jakie są potrzeby i oczekiwania drugiej osoby.

Cała opowieść napisana jest lekkim językiem, który sprawia, że szybko się ją czyta. Mimo, że romans mnie nie porwał, to polecam Wam pozostałe wątki. Bo warto poszerzać swoją wiedzę i wrażliwość na ciężkie tematy.

Ocena: 💙💙🤍🤍🤍
🎵A Great Big World - Say Something
💋💋Do usłyszenia!💋💋

Towarzyszy Wam czasem po przeczytaniu książki, poczucie przerostu formy nad treścią❓🧐
Mnie dopadło przy czytaniu tej książki. Długo nie mogłam dobrać słów, żeby ją opisać. Sięgając po nią myślałam, że będzie to miła odskocznia od ciężkich tematów, lekki romans biurowy, który przeczytam na rozluźnienie.
Co dostałam w zamian? Historię poruszającą istotne tematy społeczne i...

Kupiłam tę książkę zawabiona intrygującym opisem i pierwsze strony zapowiadały naprawdę ciekawą akcję...do czasu jakieś 100 strony wtedy wiedziałam już, że ta książka z całą pewnością nie trafi do grona moich ulubionych, a to dlatego, że uważam tą książkę za dość płytką i nie mówię tego złośliwie tylko poza scenami seksu właściwie nic się nie dzieje na koniec niby akcja przyspiesza i są jej nagłe zwroty, ale tak naprawdę moim zdaniem było już za późno na ratowanie mojej oceny i po prostu jestem na nie. Zarówno Julka jak i Alek są bardzo niekonsekwentni w swoich decyzjach i postanowieniach no chyba, że chodzi o seks wtedy zawsze się zgadzają na wszystko nie ważne co się dzieje dookoła.

Kupiłam tę książkę zawabiona intrygującym opisem i pierwsze strony zapowiadały naprawdę ciekawą akcję...do czasu jakieś 100 strony wtedy wiedziałam już, że ta książka z całą pewnością nie trafi do grona moich ulubionych, a to dlatego, że uważam tą książkę za dość płytką i nie mówię tego złośliwie tylko poza scenami seksu właściwie nic się nie dzieje na koniec niby akcja...

Jedna z prostych i mdłych książek o silnym zabarwieniu erotycznym, gdzie wprost erotyka jest tutaj mocno przebodźcowana. Sceny powtarzają się, są nieco ospałe. Bohater notorycznie przemawiał zachrypniętym głosem (co było w nadmiarze wspominane przez autorkę) przez co zaczęłam się zastanawiać czy facet przypadkiem nie cierpi na anginę :P powtarzające się sceny jak i gesty bohaterów. Wbrew pozorom czyta się szybko choć chciałam mieć tą księgę mądrości już za sobą. Plus jest taki, że w porównaniu z innymi książkami tego typu tutaj tą mocną stroną, tą rządzicielką była kobieta a nie bogaty i mega przystojny szef jak to zwykle bywa w takich fabułach. Generalnie gdyby nie przesadna ilość scen erotycznych powiedziałabym, że jest to książka dla nastolatków. Dla mnie dość mało ambitna.

Jedna z prostych i mdłych książek o silnym zabarwieniu erotycznym, gdzie wprost erotyka jest tutaj mocno przebodźcowana. Sceny powtarzają się, są nieco ospałe. Bohater notorycznie przemawiał zachrypniętym głosem (co było w nadmiarze wspominane przez autorkę) przez co zaczęłam się zastanawiać czy facet przypadkiem nie cierpi na anginę :P powtarzające się sceny jak i gesty...

Słodka okładka i pikantny środek. Mimo poruszania ważnego tematu w tej pozycji w pewnym momencie poczułam, że w tej książce dzieje się zbyt wiele. Miałam wrażenie, że autorka stara się wprowadzić w książce wszelkie możliwe problemy, które w ekspresowym tempie były rozwiązywane. Wydaje mi się, że książka zyskałaby znacznie na jakości, gdyby skupiła się wyłącznie na tym jednym, głównym problemie i sytuacji, która spotkała bohatera zamiast dodawać na siłę kolejne słabe wątki.

Słodka okładka i pikantny środek. Mimo poruszania ważnego tematu w tej pozycji w pewnym momencie poczułam, że w tej książce dzieje się zbyt wiele. Miałam wrażenie, że autorka stara się wprowadzić w książce wszelkie możliwe problemy, które w ekspresowym tempie były rozwiązywane. Wydaje mi się, że książka zyskałaby znacznie na jakości, gdyby skupiła się wyłącznie na tym...

Z humorem, z dozą erotyki i dramy. Porusza temat tabu i to dobrze bo jest to potrzebne. Polecam

Z humorem, z dozą erotyki i dramy. Porusza temat tabu i to dobrze bo jest to potrzebne. Polecam

▪︎ Nie ma słów, które potrafiłyby opisać jakim uwielbieniem darzę historię Julii i Alka. Nawet trudno mi określić ile emocji wywołała u mnie ta książka. Złość, szczęście czy nawet łzy wzruszenia. Gdy czytałam dalej,nie raz pojawiło się uczucie, w którym najchętniej wywaliłabym telefon przez to, co robili bohaterowie,ale bogu dzięki telefon przeżył... Zagłębiając się coraz bardziej nawet nie zdałam sobie sprawy kiedy przyszło mi się rozstać z tą dwójką co było zbyt trudne.🥺 "Służbowe stosunki" to książka, która nie tylko opowiada o losie dwójki osób balansujących na granicy pożądania jak i powrotu do przeszłości czy uczuć które potrafią być tak trwałe ale też aby dać samemu sobie szansę i się nie poddawać tylko walczyć o tych których kochamy. Los bywa zwyczajnie nienormalny i potrafi wprowadzić nas w mrok i otchłań pełną niespodzianek, które niekoniecznie potrafią być dla nas dobre.Najważniejsze, aby wreszcie postawić krok do odnalezienia samego siebie jak i zwyczajnie bycia szczęśliwym w nawet najmniejszym stopniu, bo pomimo wszystkiego każdy na to zasługuje.Historia w pełni pokazująca w jakimś stopniu walkę z przeszłością a właściwie sytuacjami z niej i tego jak wiele rzeczy potrafi być jeszcze nie przepracowane i powodować że zajmuje to całkowicie nasze myśli. Nie znajdziecie tu także do końca takiego słodkiego romansu, w którym miłość odnawia się po spotkaniu po latach. Związek naszych głównych bohaterów wcześniej nie przetrwał. Gdy ich drogi się rozeszły mieli nadzieję że nie spotkają się już a dawne uczucie nie powróci, jednak jak wiemy życie czasami nas nienawidzi i sprowadził ich do wspólnej firmy w której będą musieli ze sobą przebywać. Tym bardziej żadne z nich nie spodziewało się, że ta chemia i dziwna nutka ponownego zafascynowania drugą osobą powróci. Czas zrobił swoje. Żeby było mało Julka jak i Alek mają dosyć mocne charakteru więc tym bardziej nie wszystko będzie szło nawet tak jakbyśmy chcieli… Pytanie co będzie dalej?

Przed nimi coraz to trudniejsze chwilę w końcu będą zmuszeni spędzać ze sobą większość czasu a uczucie w każdej chwili będzie miało możliwość się pojawić jednak czy obydwoje będą w stanie się dopuścić, aby one rozkwitło? Pamiętajmy o jednej ważnej rzeczy "serce nie sługa". Pomimo tego, że wydaję się nam że możemy zaplanować sobie każdy dzień to jednak uczucia trzymają się swojego własnego zdania i zwyczajnie rozum zupełnie podporządkowuje się sercu, gdyż to ono wybiera i nic nie jest w stanie tego zmienić nawet jeśli mocno byśmy tego chcieli. Wszystko bywa nieprzewidywalne. Sama autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Jest lekki i przyjemny, przez co przez jej książki się dosłownie płynie a co najlepsze to nie sprawia mi trudności w czytaniu czy zrozumieniu danego tekstu. Choć wiem, że wielu z was przeszkadzają polskie imiona i inne aspekty to naprawdę czasami warto się przełamać aby nie przepuścić przed oczami tak świetnej książki. Sama ja i moja zmiana jest tego idealnym przykładem.🥰 Pani Lena świetnie potrafi budować to napięcie, w którym nasza ciekawość co wydarzy się dalej, nie zna granic, ale także jak już pisałam wcześniej umie zwyczajnie wywołać w nas jakiekolwiek emocje a to jest najlepsze i doprowadza, że jeszcze bardziej jesteśmy w stanie się połączyć z daną historią. Historię Julii i Alka pokochałam już na platformie wattpad a tutaj zwyczajnie te uwielbienie jedynie wzrosło. To książka, od której nie oderwiecie oczu. Jeśli jeszcze się zastanawiacie nad kupnem, no to HALO NIE CZEKAJCIE, TYLKO KUPUJCIE TĘ PEREŁKĘ!!!

▪︎ Autorka dodatkowo skradła moje serce wątkiem, który został tutaj poruszony, czyli wykorzystanie seksualne przez płeć żeńska. Wiele osób nadal gdzieś sobie nie zdaję, że takie sytuację też mają miejsce albo nie chcę, aby ten temat był poruszany a powinno mówić się o tym coraz częściej nawet, chociażby w książkach. Właściwie nawet powiem, że w książce po raz pierwszy spotkałam się z taką sytuacją natomiast jeśli znacie kogoś/ bądź sami byliście ofiarą, nie wahajcie się prosić o pomoc czy zwykłą rozmowę.

▪︎ Julka to kolejna świetnie wykreowana bohaterka, która skradła mi serce, choć chwilami nie było łatwo i potrafiła mnie wkurzyć jak mało kto. To kobieta, która ma charakterek a jej cięty język i fakt, że nie przejmowała się zbytnio tym, co mówi, nie raz potrafił wprowadzić ją w niezłe kłopoty lub niepotrzebne sytuacje. Potrafiła zwyczajnie zadbać o samą siebie i w moim odczuciu gdzieś tam starała się dać poczucie innym, że nikt nie jest jej potrzebny i jest na tyle silna, że także nikt jej już nie zniszczy… Były momenty, gdy sama już się gubiła we wszystkim, ale kto tak na co dzień nie ma. Wszystko to jak się zachowywała ta bohaterka, Lena opisała naprawdę świetnie i nie sztucznie jak to czasami bywa.

▪︎ Alek to mężczyzna, który był z natury dominujący, który wie czego chcę. Jest pewnym siebie bohaterem. Sam w sobie miał mnóstwo tajemniczych twarzy, których nikt nie był w stanie do końca określić. Chwilami zachowuje się, jak to się mówi kobieta z okresem przez fakt, że cały czas miał jakieś wahania nastroju. Miał w sobie pewien urok, który rozczulał moje serce. Pomimo wszystkiego był wrażliwy misiakiem, miał zwyczajnie uczucia i był naprawdę chwilami totalnym słodziakiem.🥺

▪︎ Nie ma słów, które potrafiłyby opisać jakim uwielbieniem darzę historię Julii i Alka. Nawet trudno mi określić ile emocji wywołała u mnie ta książka. Złość, szczęście czy nawet łzy wzruszenia. Gdy czytałam dalej,nie raz pojawiło się uczucie, w którym najchętniej wywaliłabym telefon przez to, co robili bohaterowie,ale bogu dzięki telefon przeżył... Zagłębiając się coraz...