Miłość mojego życia

Okładka książki Miłość mojego życia Rosie Walsh
Okładka książki Miłość mojego życia
Rosie Walsh Wydawnictwo: HARDE Wydawnictwo kryminał, sensacja, thriller
398 str. 6 godz. 38 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Love of My Life
Wydawnictwo:
HARDE Wydawnictwo
Data wydania:
2024-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-27
Data 1. wydania:
2022-03-01
Liczba stron:
398
Czas czytania
6 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383432731
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
424
398

Na półkach:

„Nie wiem nic poza tym, że dopiero kiedy czegoś nie da się już naprawić, zdajemy sobie sprawę, jakie to było piękne.”
.
Thriller psychologiczny jest ostatnio moim ulubionym gatunkiem. „Miłość mojego życia” Rosie Walsh moim zdaniem nie zalicza się do tego gatunku książki. Zdecydowanie lepiej pasowałby do tej książki gatunek literatury pięknej. Mimo to, oceniam tę historię wysoko, ponieważ zostanie na długo w mojej pamięci.
.
Życie Emmy nie należało nigdy do łatwych. Kiedy spotyka na swojej drodze Leo - w końcu może liczyć na stabilność, miłość i spełnienie. Emma jest wielką miłością Leo. Mężczyzna szaleje za swoją żoną. Ona jest biologiem morskim, a on dziennikarzem piszącym nekrologi. Kiedy kobieta ciężko choruje - Leo musi przygotować się na najgorsze. Jego terapią staje się pisanie o życiu żony. Nie wie jednak, że tym sposobem dotrze do prawdy o przeszłości. Okazuje się, że jego żona jest zupełnie kimś innym, a Leo już niczego nie jest pewny w swoim życiu. Czy ich małżeństwo mimo wielkiej miłości, przetrwa najcięższą próbę? Czy będzie można uratować tak zszargane zaufanie?
.
Żałuję, że nie mogłam przeczytać tej książki w krótszym czasie. Musiałam ją rozłożyć na prawie 2 tygodnie, przez co nie mogłam się w nią wkręcić tak bardzo, jakbym tego chciała. Raz udało mi się jednak zarwać noc🤪
Spodobał mi się styl pisania autorki. Historia mnie wciągnęła i była nieprzewidywalna. Rzadko można natrafić jeszcze na takie nieschematycznie książki. Jest wielowątkowa i ma w sobie to „coś”, przez które na długo jej nie zapomnę. Porusza motywy m.in. śmierci, straty, samotności, depresji, chorób psychicznych, zdrady, oszustwa, kłamstw, intryg, adopcji i innych.
Polecam!

„Nie wiem nic poza tym, że dopiero kiedy czegoś nie da się już naprawić, zdajemy sobie sprawę, jakie to było piękne.”
.
Thriller psychologiczny jest ostatnio moim ulubionym gatunkiem. „Miłość mojego życia” Rosie Walsh moim zdaniem nie zalicza się do tego gatunku książki. Zdecydowanie lepiej pasowałby do tej książki gatunek literatury pięknej. Mimo to, oceniam tę historię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
478
463

Na półkach:

I kolejna propozycja z jaką do Was przychodzę to "Miłość mojego życia".
Jak zaczęłam tą historię nie spodziewałam się że tak przytłoczy mnie ilość emocji, uczuć i ogrom wszystkiego.
Na początku poznajemy rodzinę, młoda kobieta z mężem i ich małą córeczką. Niby z pozoru wszystko ok, praca, dom, pojawia się choroba i problemy z nią związane. Nikt nie przypuszczał że choroba odkopie traumy i krzywdy z przeszłości. Ile człowiek jest w stanie akceptować i wytrzymać? Czy kłamstwa nawet w najlepszej mierze przyniosą oczekiwany skutek? Do jakiego stopnia można się posunąć by zniszczyć komuś życie według własnych perspektyw? A co gorsza co będzie jeśli złapie człowieka sumienie?
Czy można wybaczyć komuś zniszczenie życia i odebranie mu to co posiada najcenniejsze? Książka porusza naprawdę głębokie przemyślenia aż do zatracenia. Cieszę się że końcówka książki przyniosła ukojenie skolatanych nerw. Jeśli poszukujecie książki która Wami wstrząśnie to ta jak najbardziej spełni Wasze oczekiwania.
Ktoś z Was czytał? Może macie w planach?
Za egzemplarz do recenzji dziękuje wydawnictwu @hardewydawnictwo

I kolejna propozycja z jaką do Was przychodzę to "Miłość mojego życia".
Jak zaczęłam tą historię nie spodziewałam się że tak przytłoczy mnie ilość emocji, uczuć i ogrom wszystkiego.
Na początku poznajemy rodzinę, młoda kobieta z mężem i ich małą córeczką. Niby z pozoru wszystko ok, praca, dom, pojawia się choroba i problemy z nią związane. Nikt nie przypuszczał że choroba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
66

Na półkach:

Jeśli lubicie zagłębiać się w meandry ludzkiej psychiki to mam dla Was idealną propozycję.

„Miłość mojego życia ” to niesamowicie poruszająca historia, która odkrywa coraz to bardziej druzgocące tajemnice z przeszłości głównej bohaterki, Emmy. Jej mąż, Leo, zaczyna badać jej przeszłość, gdy ta zapada na ciężką chorobę, a to co odkrywa stawia pod znakiem zapytania wszystko, co dotychczas wiedział o swojej żonie. Główna bohaterka, Emma, musi stawić czoła trudnościom związanym zarówno z chorobą, jak i z przeszłością, aby udowodnić swoją prawdziwą miłości do męża. Autorka w sposób subtelny ukazuje kluczowy moment, który może zburzyć całą konstrukcję życia, budowaną przez wiele lat. Fabuła dryfując po bezkresnym oceanie małżeńskich dramatów, tonie w toni smutku, kłamstw i niedopowiedzeń.
Książka składa się z wielu warstw, stopniowo odsłaniających prawdę coraz bardziej intensywną w swoim dramatyzmie.Autorka umiejętnie odsłaniając mroczne sekrety, pozostawia jednocześnie miejsce na interpretację dla czytelnika. Rosie Walsh w swojej najnowszej książce prowadzi przez misternie skonstruowaną sieć zawiłych stosunków rodzinnych, jednocześnie wzbudzając silne emocje i skłaniając czytelnika do refleksji nad własnym życiem i relacjami.
Pierwszo osobowa narracja dodaje realizmu całej fabule, a wielowarstwowa struktura książki stopniowo odsłania prawdę, coraz bardziej intensywną w swoim dramatyzmie.Autorka mają niezwykle lekkie pióro, potrafi wciągnąć czytelnika w mroczną historię, która zostaje na długo po przeczytaniu. Polecam tę książkę wszystkim fanom gatunku , którzy lubią wnikliwie analizować relacje międzyludzkie i tajemnice ludzkiej psychiki.

Jeśli lubicie zagłębiać się w meandry ludzkiej psychiki to mam dla Was idealną propozycję.

„Miłość mojego życia ” to niesamowicie poruszająca historia, która odkrywa coraz to bardziej druzgocące tajemnice z przeszłości głównej bohaterki, Emmy. Jej mąż, Leo, zaczyna badać jej przeszłość, gdy ta zapada na ciężką chorobę, a to co odkrywa stawia pod znakiem zapytania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
800
384

Na półkach:

Jako dramat obyczajowy z elementami tajemnicy to jak najbardziej można przeczytać, natomiast jako thriller psychologiczny to tak średnio. Za mało thrillera w thrillerze, zabrakło napięcia.

Jako dramat obyczajowy z elementami tajemnicy to jak najbardziej można przeczytać, natomiast jako thriller psychologiczny to tak średnio. Za mało thrillera w thrillerze, zabrakło napięcia.

Pokaż mimo to

avatar
628
626

Na półkach:

„Miłość mojego życia” nie jest pierwszą książką angielskiej pisarki, która ukazała się w polskim tłumaczeniu. Napis na okładce mocno sugerował, iż będzie to thriller psychologiczny, a ja bardzo lubię ten gatunek. Interesuje mnie ludzka psychika i często zadaję sobie pytanie, dlaczego ktoś świadomie niszczy swoje szczęście. Powodów może być naprawdę wiele, dlatego też nigdy nie powinno się oceniać kogoś z góry. Jeśli nie jesteśmy w danej sytuacji, raczej jej stuprocentowo nie zrozumiemy.

W przypadku najnowszej książki Rosie Walsh nie miałam nic przeciwko opisom przyrody, które ze względu na profesję głównej bohaterki nie mogły zostać pominięte. Sama chciałabym na przykład ujrzeć rafę koralową, ale jest to niemożliwe. Ale do rzeczy.
Emma i Leo to małżeństwo z dziesięcioletnim stażem, mają oni też małą córeczkę Ruby. Bycie razem pokazało im, że związek to nie tylko wzloty, ale i upadki. Choroba Emmy mogła ją załamać, nawet zabić, ale wsparcie Leo okazało się nieocenione. Kobieta zawodowo jest związana jest z biologią morską, natomiast jej mąż zajmuje się czymś nietypowym. Pracuje on bowiem w redakcji, a jego zadaniem jest pisanie nekrologów. Autorka udowodniła, że napisanie takiego tekstu to nie tylko przytoczenie konkretnych dat- liczy się wszystko, czego zdążyła dokonać dana postać. Profesja Leo, w wyniku pewnych zdarzeń, sprawiła,, że zaczyna on wątpić w swoje małżeństwo. Emma okłamywała męża niemal na każdym kroku, a śledztwo Leo działa na niego niemal jak domino. Mnogość kłamstw przeraża, a czytelnicy mogą zadać sobie następujące pytanie: czy dobrze znamy osobę, z którą dzielimy łoże? Co więcej, Leo brzydzi się kłamstwem, a wszystko to za sprawą jego przeszłości, która może wzruszyć niejednego odbiorcę. Czy Emma zdoła wytłumaczyć się mężowi? Czy tak dramatyczną wręcz liczbę kłamstw można w ogóle usprawiedliwić? Warto uważnie prześledzić wszystkie rozdziały, by się o tym przekonać i dokonać własnej interpretacji.

Książka została podzielona na trzy części, ale jest to zabieg celowy. Cieszę się, że podobało mi się w niej wszystko- fabuła i pomysł na mieszanie ze sobą sprzecznych uczuć. Warto pochwalić też samą stronę edytorską- okładka jest odpowiednia, czcionka także, zaś tytuł od razu kojarzy mi się z jedną z najpiękniejszych angielskich piosenek

Mocno polecam- szalenie udany jest tu zarówno pomysł na fabułę, jak i jego realizacja. Życzę pisarce, by jej powieść doczekała się wersji kinowej/serialowej.

„Miłość mojego życia” nie jest pierwszą książką angielskiej pisarki, która ukazała się w polskim tłumaczeniu. Napis na okładce mocno sugerował, iż będzie to thriller psychologiczny, a ja bardzo lubię ten gatunek. Interesuje mnie ludzka psychika i często zadaję sobie pytanie, dlaczego ktoś świadomie niszczy swoje szczęście. Powodów może być naprawdę wiele, dlatego też nigdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
565
550

Na półkach:

"W stanie ogromnego zagubienia jedyną kotwicą jest to, co mówią inni ludzie"

"Miłość mojego życia" to nie jest na pewno książka dla niecierpliwego czytelnika, który od pierwszy stron spodziewa się silnych emocji. W rzeczywistości historia ta zaczyna rozkręcać się dobrze po setnej stronie. Do tego czasu kłębią się różne, na pozór niepowiązane ze sobą wydarzenia, bohaterka zdaje się już nieco irytować czytelnika, a ten nabiera przekonania, że nic interesującego i przyprawiającego o szybsze bicie serca raczej się tutaj nie wydarzy. A jednak dochodzi do tąpnięcia, bohaterowie w końcu się rozkręcają, ci, co do których czytelnik myśli, że nie pełnią w historii żadnej roli, okazują się postaciami kluczowymi, a za etykietką poczucia fikcyjnego małżeństwa kryje się bardzo bolesna z punktu rodzica historia.

Rodzicielski trójkąt, rodzina, jakich wiele, ona, on i córka. Tę codzienność przepełnioną opieką nad dzieckiem, zobowiązaniami zawodowymi nawiedza strach w związki ze śmiertelną chorobą. Leo z racji niecodziennej pracy zaczyna przyglądać się przeszłości żony, a ta zdaje się być zgoła inna od tej, o której mówiła mu Emma. Czy są sekrety, które można wybaczyć? Jak bardzo bolesna przeszłość może wpływać na codzienność? Czy są tajemnice, dla których lepiej, by zawsze nimi pozostały?

"Miłość mojego życia" może już samym tytułem zwieść na manowce, ponieważ nie jest to kolejny thriller psychologiczny, który trawi o rozczarowaniu miłością dwojga dorosłych ludzi. O ile wątek rozczarowania w zakresie zaufania między małżonkami jest, o tyle nie gra on pierwszych skrzypiec, a jest tłem dla podstawy, innego rodzaju miłości, która podyktowała bohaterce podjęcie jednej z najtrudniejszych życiowych decyzji. Jest tutaj bardzo wątpliwy czarny charakter, który w efekcie końcowym budzi skrajnie różne emocje od pogardy po współczucie. Jest także element nieszczerości, niewypowiedzianych pragnień, lęków i sekretów, które wychodzą na światło dzienne, sączą wątpliwości i stawiają na szali wartość małżeństwa, rodziny i macierzyństwa.

Po głębszej analizie i skończeniu książki dochodzę do wniosku, że uwierający mnie początek książki był bardzo istotny dla dalszych wydarzeń. "Miłość mojego życia" nawet po tym początkowym falstarcie studzącym emocje, zaliczam do thrillerów (może skłaniających się ku dramatom) takich, jakie lubię i po jakie sięgam celem relaksu.

"W stanie ogromnego zagubienia jedyną kotwicą jest to, co mówią inni ludzie"

"Miłość mojego życia" to nie jest na pewno książka dla niecierpliwego czytelnika, który od pierwszy stron spodziewa się silnych emocji. W rzeczywistości historia ta zaczyna rozkręcać się dobrze po setnej stronie. Do tego czasu kłębią się różne, na pozór niepowiązane ze sobą wydarzenia, bohaterka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
959
737

Na półkach:

Trzeba zacząć od tego, że w żadnym wypadku nie jest to thriller psychologiczny.
Owszem historia ma swoje tajemnice, ale zaliczyłabym ją raczej do mocnego obyczaju z elementami dramatu. Opowieść o sekretach z przeszłości, o miłości, zdradzie, macierzyństwie, traumie i trudnych decyzjach.

Emma kocha swoją pracę biologa, ale nade wszystko swoją rodzinę. Mąż Leo i córeczka Ruby są dla niej całym światem. Mimo iż ten świat zabarwiony jest kłamstwem i tajemnicami, które skrywa kobieta. Nic z tego co wiedzą o niej bliscy nie jest prawdą.
I gdyby nie choroba Emmy, być może żadne jej z sekretów nie wyszłyby na jaw.
Leo, dziennikarsko zajmuje się pisaniem nekrologów, ale nie takich- urodził się i zmarł, ale takich z notą biograficzną.
Dlatego, by poradzić sobie ze stresem i obawą o życie ukochanej żony, zaczyna o niej pisać. Szukając materiałów do swojego tekstu natrafia na wiele niejasności, skomplikowanych prawd i mocno mu się coś nie klei.
Im głębiej kopie i drąży temat tym częściej zadaje sobie pytanie- czy jego żona w ogóle istnieje? I kim jest kobieta, z którą dzieli życie od 10 lat?

Teraz Emma będzie musiała zrobić wszystko, by udowodnić mężowi jak bardzo realnie istniała w ich życiu i jak bardzo prawdziwa jest ona sama… no może tylko prawdziwa inaczej.
Tym samym musi się cofnąć w przeszłość i wrócić wspomnieniami do miłości swojego życia.

Jedno co mogę powiedzieć, to że pozycja nie zapada w pamięć. Już kilka dni po przeczytaniu, musiałam wysilić mózgownicę i przypomnieć sobie o czym była ta książka, by móc się z niej wyspowiadać.
To nie jest zła historia.
Czytało mi się dobrze i na ten moment lektury i obcowania z nią, można powiedzieć, że przykuła moją uwagę, ciekawiła i nawet wzbudziła jakieś emocje, ale z pewnością w mej pamięci nie zostanie i nie będzie przychodzić mi na myśl jako pierwsza z tych pozycji godnych polecenia.
Wiem, że książka ma sporo wysokich ocen i może się podobać i ja to szanuję, ale dla mnie w ocenie plasująca się pomiędzy- “może być” a “dobra” z wahaniami w kierunku “przeciętna”.

Trzeba zacząć od tego, że w żadnym wypadku nie jest to thriller psychologiczny.
Owszem historia ma swoje tajemnice, ale zaliczyłabym ją raczej do mocnego obyczaju z elementami dramatu. Opowieść o sekretach z przeszłości, o miłości, zdradzie, macierzyństwie, traumie i trudnych decyzjach.

Emma kocha swoją pracę biologa, ale nade wszystko swoją rodzinę. Mąż Leo i córeczka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
63

Na półkach:

“Miłość mojego życia” to wielowątkowy i naprawdę dobrze skonstruowany thriller psychologiczny okraszony dramatem. Autorka ma niesamowity styl i lekkie pióro, dzięki czemu przez książkę się płynie, a do tego potrafi budować napięcie, które utrzymuje się do ostatnich stron. Początek tej historii był w moim odczuciu nieco spokojny, ale szybko się to zmieniło i książka zaczęła budzić we mnie tyle emocji, że ciężko było się od niej oderwać. I choć niektóre rzeczy były do przewidzenia, to całość nadrabia zwrotami akcji i stopniowo odkrywaną dramatyczną prawdą.

Jeśli chodzi o bohaterów, oni również zostali świetnie i bardzo ciekawie wykreowani. Z wielkim zaangażowaniem śledziłam ich losy, sekrety i tajemnice i bardzo wczułam się w tę sieć wewnętrznych rozterek. Autorka na kartach tej powieści w bardzo wnikliwy sposób zagłębiała się w otchłań ludzkiej psychiki. Zabiera nas w podróż przez kłamstwa, manipulacje, stracone zaufanie, ale także miłość.

Podsumowując, “Miłość mojego życia” to zaskakujący, świetny i nieoczywisty thriller, który swoją zawiłością, klimatem niepokoju, niepewności i niedopowiedzeń gwarantuje naprawdę dobrze spędzony, ale i skłoni do refleksji i przemyśleń. Polecam. I to nie tylko fanom gatunku.

“Miłość mojego życia” to wielowątkowy i naprawdę dobrze skonstruowany thriller psychologiczny okraszony dramatem. Autorka ma niesamowity styl i lekkie pióro, dzięki czemu przez książkę się płynie, a do tego potrafi budować napięcie, które utrzymuje się do ostatnich stron. Początek tej historii był w moim odczuciu nieco spokojny, ale szybko się to zmieniło i książka zaczęła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
421

Na półkach:

www.feminadomi.pl

Kiedy zaczęłam czytać "Miłość mojego życia" odniosłam wrażenie, że mam do czynienia bardziej z powieścią obyczajową, dramatem niż thrillerem. Nie ukrywam, że pierwsze rozdziały były dla mnie za spokojne, nużyły mnie. Nie miałam ochoty czytać wynurzeń miłosnych faceta do swojej żony, chciałam zagadki - już teraz, zaraz! Jednak Rosie Walsh miała inny plan. Najpierw zaczęła wzbudzać współczucie względem kobiety, zmagającej się z nowotworem, jednocześnie pokazując jak bardzo ta kobieta jest kochana, wręcz uwielbiana przez swojego męża. W powieści w zasadzie nic się nie działo poza utwierdzaniem czytelnika, że mamy do czynienia z prawdziwą miłością. Dopiero kilkadziesiąt stron dalej fabuła nabiera rumieńców. Zaczynają się podchody, niedopowiedzenia, sekrety. Czytałam, wciągając się coraz bardziej i bardziej.

W powieści mamy do czynienia z dwoma narracjami. Jedna to perspektywa Emmy, a druga jej męża Leo. Pojawia się także perspektywa pewnej kobiety... Jeżeli czytając macie wrażenie, że znacie zakończenie tej historii - to się nie mylicie. To tylko wrażenie;) Gwarantuję, że Rosie Walsh Was zaskoczy i to nie raz.

Autorka niezwykle umiejętnie wodzi czytelnika za nos, podrzuca mylne tropy, rzuca cienie na coraz to nowsze sprawy. Z fabuły wyłania się nie tylko powieść obyczajowa, nie tylko thriller psychologiczny, ale również, a może przede wszystkim dramat.

Niech najlepszą rekomendacją do sięgnięcia po tę powieść będzie fakt, iż tak się zaczytałam, że nie zauważyłam, kiedy minęła północ, pierwsza w nocy, druga w nocy... Czytałam aż nie przeczytałam ostatniej strony i nie zamknęłam książki. O 2:40 w nocy było po wszystkim, a ja się zastanawiałam, czy to było dobre zakończenie. Niby bohaterowie byli 'papierowi', ale ja czułam pewien żal, wręcz smutek, że skończyło się tak, a nie inaczej.
POLECAM.

www.feminadomi.pl

Kiedy zaczęłam czytać "Miłość mojego życia" odniosłam wrażenie, że mam do czynienia bardziej z powieścią obyczajową, dramatem niż thrillerem. Nie ukrywam, że pierwsze rozdziały były dla mnie za spokojne, nużyły mnie. Nie miałam ochoty czytać wynurzeń miłosnych faceta do swojej żony, chciałam zagadki - już teraz, zaraz! Jednak Rosie Walsh miała inny plan....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1191
1177

Na półkach:

Lubimy twierdzić, że naszych bliskich znamy na wylot. Być może w takich stwierdzeniach sami siebie próbujemy przekonać, że tak faktycznie jest. Jednak w istocie, innych ludzi, nawet tych nam najbliższych, znamy na tyle, na ile dali się nam poznać. Bo skoro sami siebie jesteśmy w stanie czasem zaskoczyć zachowaniem czy decyzjami, to tym bardziej nie jest możliwe przejrzenie na wskroś drugiego człowieka.

Emma to uznana biolog morska, zafascynowana światem, w którym przyszło jej rozwijać karierę. Prywatnie to znakomita matka i kochająca żona, pełna optymizmu kobieta, której nie zmieniła choroba, mająca zamiłowanie do zbieractwa i dziwnych psich imion. Jednak nie zawsze była tym, kim jest obecnie, a o jej przeszłości mają świadomość nieliczni. Do tej wąskiej grupy nie należy jednak jej mąż.

Leo ma nietypową pracę – pisze nekrologi i jest całkiem niezły w tym, co robi. I właśnie poniekąd jego praca, na równi z chorobą żony, pchają go ku przeszłości Emmy, która okazuje się rejsem po wzburzonych i nieznanych wodach. Leo to spokojny mężczyzna, szanujący prywatność innych i niewybaczający kłamstw. Jak w takim razie będzie mógł wybaczyć ukochanej, gdy dotrze do prawdy, że przeszłość, o której mu opowiadała nie ma nic wspólnego z rzeczywistością?

„Miłość mojego życia” to ciekawy, wciągający i pełen tajemnic thriller psychologiczny, który potrafi zaskoczyć. Nie jestem ekspertem w tym gatunku, jednak fakt, że świetnie spędziłam z nim czas i trudno mi było odłożyć książkę choć na chwilę, mówi sam za siebie. Tak naprawdę ta historia dotyczy tego, jak kłamstwa, a nawet jedno kłamstwo, może zniszczyć życie. Mijanie się z prawdą, pozwolenie na działanie własnej wyobraźni, kształtowanie innej rzeczywistości – jakby tego nie nazwać konsekwencje takiego działania mogą druzgotać losy innych ludzi i nas samych. A miłość i dobre intencje nie są w stanie wytłumaczyć wszystkiego. Znajdziemy tu także jakże istotny wątek dotyczący miłości rodzicielskiej, pokazany na różnych przykładach i skłaniający do refleksji. Autorka w przemyślany sposób poprowadziła fabułę, tak, by zainteresować czytelnika, zmusić go do wielu domysłów, które okazują się kompletnie nietrafione, by potem zrzucać na niego kolejne wyjaśnienia i wstrząsać nim raz po raz. Tu nic nie jest oczywiste, a pukająca do drzwi przeszłość rujnuje całe wyobrażenie o teraźniejszości, jak i wzbudza wiele emocji. Zetkniemy się tu także ze świetną kreacją postaci- życiowych, z charakterem i niezwykle zróżnicowanych, co jest kolejną zaletą tej lektury. Nie pozostaje mi więc nic innego jak polecić tę pozycję, i to nie tylko miłośnikom gatunku!

Lubimy twierdzić, że naszych bliskich znamy na wylot. Być może w takich stwierdzeniach sami siebie próbujemy przekonać, że tak faktycznie jest. Jednak w istocie, innych ludzi, nawet tych nam najbliższych, znamy na tyle, na ile dali się nam poznać. Bo skoro sami siebie jesteśmy w stanie czasem zaskoczyć zachowaniem czy decyzjami, to tym bardziej nie jest możliwe przejrzenie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    123
  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    11
  • 2024
    8
  • Teraz czytam
    5
  • Legimi
    5
  • Chcę w prezencie
    2
  • W planach ebook
    1
  • Legimi audio
    1
  • Rok 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość mojego życia


Podobne książki

Przeczytaj także