Nauka chodzenia

Okładka książki Nauka chodzenia Dolki Min
Okładka książki Nauka chodzenia
Dolki Min Wydawnictwo: Estymator fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
보행 연습
Wydawnictwo:
Estymator
Data wydania:
2024-03-05
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-05
Język:
polski
ISBN:
9788367950497
Tagi:
literatura koreańska Nauka chodzenia Dolki Min
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
438
270

Na półkach:

Książka bardzo specyficzna, wulgarna, ale z dużą dawką humoru.
Przesłuchałam na raz i nie tylko że audiobook ma 3 godziny, ale też dlatego że od tej histori nie dało się oderwać, a ten lektor niesamowicie wczuł się w postać.
Rozśmieszało mnie jak ten 'obcy' mówił o nas, miszkańcach Ziemi. Czasem faktycznie jesteśmy absurdalni 😅
Zakończenie absolutnie niespodziewane, ale nadal bardzo dobre. Nie jest to nic wybitnego, ale zostanie ta książka w moich myślach na dłużej.
Bardzo wam polecam

Książka bardzo specyficzna, wulgarna, ale z dużą dawką humoru.
Przesłuchałam na raz i nie tylko że audiobook ma 3 godziny, ale też dlatego że od tej histori nie dało się oderwać, a ten lektor niesamowicie wczuł się w postać.
Rozśmieszało mnie jak ten 'obcy' mówił o nas, miszkańcach Ziemi. Czasem faktycznie jesteśmy absurdalni 😅
Zakończenie absolutnie niespodziewane, ale...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
35
2

Na półkach: , , ,

Miało potencjał, natomiast moim zdaniem absolutnie zmarnowany. Nie trafia do mnie ta historia, jest bardzo płytka, prosta, szybko staje się powtarzalna, można byłoby ją streścić w opowiadaniu na kilka stron. Dosłownie 1-2 momenty z przekazem warte zapamiętania, np. o roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie, a poza tym bełkot, który nie trafia do mnie nawet w postaci metafory.

Miało potencjał, natomiast moim zdaniem absolutnie zmarnowany. Nie trafia do mnie ta historia, jest bardzo płytka, prosta, szybko staje się powtarzalna, można byłoby ją streścić w opowiadaniu na kilka stron. Dosłownie 1-2 momenty z przekazem warte zapamiętania, np. o roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie, a poza tym bełkot, który nie trafia do mnie nawet w postaci metafory.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
120
54

Na półkach:

„Nauka chodzenia” to bez wątpienia najdziwniejsza książka, którą przeczytałem w ostatnich latach. Zarazem była to bardzo lekka i płynna lektura. Opowiada o kosmicie, który kilkanaście lat temu wylądował na Ziemi. Nie może on wrócić do domu i musi sobie jakoś radzić.

Przybysz z innej planety, aby przetrwać, musi wcielać się w ludzi. Nie jest to dla niego zadanie łatwe, bo nie przepada za ludzkim zachowanie, a do tego przeszkadza mu grawitacja i chodzenie tylko na dwóch nogach. Konieczne też jest pozyskanie jedzenia w postaci ludzkiego mięsa. A polowanie stosuje za pomocą… aplikacji randkowych.

Mumu – tak nazywa się przybysz z kosmosu – trafia na naszą planetę przypadkowe, na skutek wypadku. Musi on ukrywać się w lesie, a do ludzi wychodzi tylko w ludzkim wcieleniu. Choć nie jest to dla niego łatwe, bo trudno chodzi mu się tylko na dwóch nogach. Nasza grawitacja sprawia kosmicie sporo problemów. A do tego nie do końca potrafi on zrozumieć nasz gatunek.

Aby przetrwać na Ziemi, musi on polować na ludzi. Nie mamy tutaj scen rodem z filmów o „Obcym” albo „Predatorze”, w których ludzie przerażeni uciekali przed potwornymi przybyszami z kosmosu. W tej książce łowy odbywają się za pomocą… aplikacji randkowych. Nasz bohater potrafi się wcielać zarówno w kobietę jak i mężczyznę. Stąd jego „miłosne historie” są dość zabawne.

Jak to się dzieje, że „Nauka chodzenia” jest książką, którą czyta się dość płynnie i przyjemnie? Może dlatego, że za postacią kosmity polującego na ludzi skrywa się coś więcej niż tylko przerażający potwór. Dolki Min zbudował swoją powieść poprzez umieszczenie kosmity w roli narratora, który tłumaczy swoje zachowanie, mówi o swoim strachu, samotności, ocenia nas – ludzi i przeklina za każdym razem… schody. Mimo jego wielu brutalnych praktyk, z czasem zaczynamy lubić tego gwiezdnego przybysza.

Nasz bohater nie ma płci, dlatego też wciela się w kobietę lub mężczyznę, w zależności od sytuacji. Przy okazji tych transformacji mamy w książce dyskusję na temat płciowości, zachować społecznych oraz wykluczeń. Mamy tutaj mieszanie tematów zmagania się Mumu z grawitacją i arcytrudnym trzymaniem się na nogach w metrze ze strachem przed upadkiem, z poważniejszymi dywagacjami na wcześniej wspomniane sprawy.

„Nauka chodzenia” to książka nietypowa, nie każdemu ona będzie odpowiadać. Z pewnością będzie też wielu czytelników, którzy porzucą ją w trakcie czytania. Specyficzna historia kosmity ukrywającego się wśród ludzi będzie dla jednych bajką niewartą uwagi. Jednak jeżeli ktoś złapie flow autora na samym początku, to powinien z nim popłynąć do ostatniej strony.

Jeżeli szybko polubimy naszego bohatera, to będziemy się bawić dobrze, czytając całą historię. Do kogo jest skierowana ta książka? Myślę, że ze względu na swoją specyfikę przemiał czytelników będzie ogromny. Z jednej strony nie zdziwię się, jak do większości nie trafi ta historia. Z drugiej strony będą jednostki, które mocno pochwalą tę powieść.

Ja zostaną pośrodku, bo nie widzę w tej powieści wielkiego arcydzieła. Jest to na pewno najdziwniejsza książka, jaką czytałem w ostatnich latach. Jednocześnie była ona dość lekka i szybko ją pochłonąłem. Trudno było mi podjąć szybko decyzję co do ostatecznej oceny. Zostawię tutaj poniższą notę, na którą przede wszystkim zapracowała lekkość i płynność historii. Oraz dość odważne opisy przy „polowaniach”.

„Nauka chodzenia” to bez wątpienia najdziwniejsza książka, którą przeczytałem w ostatnich latach. Zarazem była to bardzo lekka i płynna lektura. Opowiada o kosmicie, który kilkanaście lat temu wylądował na Ziemi. Nie może on wrócić do domu i musi sobie jakoś radzić.

Przybysz z innej planety, aby przetrwać, musi wcielać się w ludzi. Nie jest to dla niego zadanie łatwe, bo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
617
277

Na półkach: ,

Nie wiem czego się spodziewałam, ale zdecydowanie nie tego. I mnie to zaskoczyło. Byłam zaintrygowana jak historia się potoczy. Byłam wciągnięta przez ten świat. Zwłaszcza, że narrator zwracał się do czytelnika i to było zdecydowanie na plus. Dzięki temu naprawdę się zainteresowałam. Na pewno jest to oryginalna powieść. Cieszę się, że na nią trafiłam.

Nie wiem czego się spodziewałam, ale zdecydowanie nie tego. I mnie to zaskoczyło. Byłam zaintrygowana jak historia się potoczy. Byłam wciągnięta przez ten świat. Zwłaszcza, że narrator zwracał się do czytelnika i to było zdecydowanie na plus. Dzięki temu naprawdę się zainteresowałam. Na pewno jest to oryginalna powieść. Cieszę się, że na nią trafiłam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
44
43

Na półkach:

Świetny pomysł, aby poprzez historię zmiennokształtnego, obojniaczego kosmity poruszyć temat ról płciowych, standardów piękna i alienacji w społeczeństwie. Doceniam ludzi, którzy są gotowi zaryzykować, chcą napisać coś świeżego. Niekoniecznie musi mi się to spodobać, ale zawsze wybiorę taką książkę ponad kolejną kliszową powieść.
To powiedziawszy… no, średnio się udało. Fabułę wymyślono w sumie na jakieś 20-30 stron, więc historia szybko staje się nudna, powtarzalna i strasznie rozwleczona powtarzanymi dziesiątki razy podobnymi wstawkami i do tego umiarkowanie interesującymi monologami wewnętrznymi głównej postaci, które poza tym czasami wędrują w jakieś niezrozumiałe rejony i irytują, bo zamiast coś wnosić, to tylko spowalniają akcję.
Lubię książki kontrowersyjne, ale tutaj odniosłam wrażenie, że wulgarne opisy scen seksu, celebrowanie jedzenia męskich jąder na surowo w sosie sojowym oraz celowo tworzone uczucie obrzydzenia ekskrementami nie rozwijają ani nie wzbogacają fabuły, a próbują ją zastępować. I wychodzi takie rozczarowujące, tanie shock value. No, bo gdyby zdjąć całą tę otoczkę to niewiele zostaje.
Najbardziej jednak mnie zawiódł komentarz społeczny. Kurczę, ta historia jest tak wymowna i prosta w interpretacji, że zupełnie niepotrzebnie większość wniosków jest nam rzucana w twarz. Wiem, że jest to częściowo spowodowane stylem, tj. narracją pierwszosobową i częstym łamaniem czwartej ściany, ale doceniłabym jednak odrobinę niuansu w tej historii. Zwłaszcza, że wiele tematów tu poruszono, ale w ostatecznym rozrachunku jednak dość powierzchownie i nie wychodzi się tu poza dość oczywiste wnioski. Może dla Koreańczyków, jako narodu dużo bardziej konserwatywnego i jednak poddanego nieporównywalnie większej presji spełniania wyśrubowanych standardów m.in. piękna, taki komentarz bardziej „in your face” okazał się strzałem w dziesiątkę, jednak mi ta łopatologia popsuła odbiór, lubię kiedy autor przede wszystkim opowiada Ci historię, pozostawiając pole do rozważań, a nie dyktuje co masz myśleć, wystawiając siebie i swoje poglądy w formie niemalże manifestu na pierwszy plan.
Da się dostrzec też próbę podjęcia tematu zguby, do jakiej prowadzi bezrefleksyjne uleganie swoim żądzom. Zastanawia mnie również ukazany w pewnym stopniu problem podwójnych standardów bohatera - rozpaczliwie oczekującego braku bycia ocenianym i krytykowanym, który jednocześnie sam daje popis chamstwa, krytykując wygląd jednej ze swoich partnerek. Być może miał to być taki mini pstryczek w nos wymierzony w podobnych ludzi.
Tyle że znowu, to są problemy w zasadzie rzucone w eter, Min w ogóle nie bawi się w ich rozwinięcie.
Podobał mi się absurdalny, czarny humor bohatera i wyrazisty styl prowadzenia narracji - przepełniony jadem i goryczą, jednocześnie często również żartobliwy w kreskówkowy, groteskowy sposób, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że działałoby to wszystko lepiej, gdyby nadać temu jakiś kierunek i skondensować w krótszą formę.
Jeśli Min coś jeszcze wypuści, to chętnie przeczytam, bo lubię takie ciekawostki

Świetny pomysł, aby poprzez historię zmiennokształtnego, obojniaczego kosmity poruszyć temat ról płciowych, standardów piękna i alienacji w społeczeństwie. Doceniam ludzi, którzy są gotowi zaryzykować, chcą napisać coś świeżego. Niekoniecznie musi mi się to spodobać, ale zawsze wybiorę taką książkę ponad kolejną kliszową powieść.
To powiedziawszy… no, średnio się udało....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
273
148

Na półkach: , ,

Krótka, osobliwa rzecz o przeciekawym punkcie wyjścia i świeżej perspektywie, ale niewiele wychodząca poza to. Jakby pomysłu starczyło tylko na dwa rozdziały, a potem trzeba było coś na szybko wymyślić.

Krótka, osobliwa rzecz o przeciekawym punkcie wyjścia i świeżej perspektywie, ale niewiele wychodząca poza to. Jakby pomysłu starczyło tylko na dwa rozdziały, a potem trzeba było coś na szybko wymyślić.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
677
249

Na półkach:

Początkowo koncepcja tej książki bardzo mi się spodobała. Było absurdalnie, ślisko, brudno i dość hardcorowo. Ale potem się okazało, że absolutnie cała książka jest taka sama i po połowie to co na początku wydawało się takie świeże, zaczęło po prostu nudzić i denerwować. W ostatniej scenie już tylko przewracałam oczami.

Początkowo koncepcja tej książki bardzo mi się spodobała. Było absurdalnie, ślisko, brudno i dość hardcorowo. Ale potem się okazało, że absolutnie cała książka jest taka sama i po połowie to co na początku wydawało się takie świeże, zaczęło po prostu nudzić i denerwować. W ostatniej scenie już tylko przewracałam oczami.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
794
113

Na półkach:

Niesmacznie przeseksualizowana

Niesmacznie przeseksualizowana

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
97
96

Na półkach: ,

Przedziwne to było doświadczenie — nie mogę powiedzieć, że dobre ani złe. Jest mi dziwacznie po zakończeniu tej książki. Tak jakby coś we mnie chciało o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć a to inne mniejsze było zaintrygowane i guess??

Przedziwne to było doświadczenie — nie mogę powiedzieć, że dobre ani złe. Jest mi dziwacznie po zakończeniu tej książki. Tak jakby coś we mnie chciało o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć a to inne mniejsze było zaintrygowane i guess??

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1328
112

Na półkach:

Bardzo osobliwa fantastyka :) Nie moja bajka ale potraktowałam jako eksperyment czytelniczy
... Zdecydowanie nie zachęca do randkowania przez internet. Na plus że bardzo krótkie!

Bardzo osobliwa fantastyka :) Nie moja bajka ale potraktowałam jako eksperyment czytelniczy
... Zdecydowanie nie zachęca do randkowania przez internet. Na plus że bardzo krótkie!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    90
  • Chcę przeczytać
    73
  • 2024
    18
  • Posiadam
    7
  • Audiobook
    5
  • 2023
    4
  • Literatura koreańska
    4
  • Audiobooki
    3
  • Legimi
    3
  • Fantastyka
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nauka chodzenia


Podobne książki

Przeczytaj także