Gdzie diabeł nie może…

Komedia kryminalna. W sumie nawet zabawna, chociaż nie jest to poziom Olgi Rudnickiej czy Alka Rogozińskiego. Niemniej widzę potencjał. Nie śmiałam się jak szalona, ale ileś tam razy się uśmiechnęłam.
Można sięgnąć ;)

Komedia kryminalna. W sumie nawet zabawna, chociaż nie jest to poziom Olgi Rudnickiej czy Alka Rogozińskiego. Niemniej widzę potencjał. Nie śmiałam się jak szalona, ale ileś tam razy się uśmiechnęłam.
Można sięgnąć ;)

GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE… to komedia kryminalna z małomiasteczkowymi policjantkami i Kołem Gospodyń Wiejskich w roli głównej.

Po komedie kryminalne sięgam chętnie, bo lubię ich lekkość i dowcip. To taki gatunek przy którym zazwyczaj się odprężam oraz dobrze bawię. Niestety nowość Joanny Wtulich nie powaliła mnie na kolana, całkowicie rozminęłam się z humorem autorki. To co miało rozmieszczać, nie rozśmieszyło, a to co bawić, nie bawiło 🤷‍♀️. Może zwyczajnie nie podpasował mi styl i język powieści albo cała historia, ponieważ nie potrafiłam wkręcić się w nią. Bohaterowie nie ciekawili mnie ani nie wywoływali emocji. Szkoda, bo zapowiadało się fajnie.

GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE… to komedia kryminalna z małomiasteczkowymi policjantkami i Kołem Gospodyń Wiejskich w roli głównej.

Po komedie kryminalne sięgam chętnie, bo lubię ich lekkość i dowcip. To taki gatunek przy którym zazwyczaj się odprężam oraz dobrze bawię. Niestety nowość Joanny Wtulich nie powaliła mnie na kolana, całkowicie rozminęłam się z humorem autorki. To co...

Jest ciepło, weekend, na świecie zrobiło się naprawdę przyjemnie, więc książkowo zostajemy w temacie komedii 🙂 a co ! Uśmiechu nigdy nie za wiele i trzeba go jak najwięcej każdemu z nas 🙂

Zawsze fascynowały mnie koła gospodyń wiejskich. Zastanawiałam się co te panie tam robią ?! I teraz już wiem … dzieje się tam naprawdę dużo! Ginie przewodnicząca koła gospodyń wiejskich no i to nie są jakieś heca ! Jak ginie trzeba ją odszukać. A wiadomo jak się kobieta za co weźmie, a w tym przypadku i kilka kobiet to nie ma to tamto ! Zaczyna się akcja ! Nie dajcie się jednak zwieść bo ta komedia przeplata się z kryminałem. Trup 🧟 się nawet pojawia !

Książkę czyta się bardzo szybko bo wciąga i bawi 🙂 taka wakacyjna historia do przeczytania leżąc na leżaczku i popijając lemoniadkę 🙂 mi się podobała bardzo ! Czy Anulka się odnajdzie i nasze koło będzie miało znowu swoją kierowniczkę 🙂 tego się dowiecie czytając już tę książkę 📖 szczerze polecam 🥰

Jest ciepło, weekend, na świecie zrobiło się naprawdę przyjemnie, więc książkowo zostajemy w temacie komedii 🙂 a co ! Uśmiechu nigdy nie za wiele i trzeba go jak najwięcej każdemu z nas 🙂

Zawsze fascynowały mnie koła gospodyń wiejskich. Zastanawiałam się co te panie tam robią ?! I teraz już wiem … dzieje się tam naprawdę dużo! Ginie przewodnicząca koła gospodyń wiejskich...

Czasami się zdarza, że autorzy, którzy pisali książki w "swoich" że tak powiem gatunkach, robią woltę i serwują nam coś spoza swej strefy komfortu. I tak właśnie zrobiła Joanna Wtulich, która książką "Gdzie diabeł nie może" udowodniła, że i w komedii kryminalnej czuje się świetnie. I jest to pierwsza książka jaką czytałam, z kołem gospodyń wiejskich w roli głównej.
Ależ ja się przy niej dobrze bawiłam, choć zaginięcie przewodniczącej koła śmieszne nie jest a już zwłoki z żartami nie mają nic wspólnego, ale muszę powiedzieć, że ta opowieść wchodziła mi jak złoto.
To taka damska historia bym powiedziała, bo większość bohaterów książki to kobiety, a tych kilku mężczyzn, to tylko taki niewielki dodatek... Gwiazdami są niewątpliwie, prowadzące oficjalne śledztwo Grażynka i Mariola, miejscowe policjantki ze Stupska, oraz Aldonka, Monia i Kasiunia...które swoje śledztwo prowadzą nieoficjalnie.
Dlaczego zniknęła Anulka, co jej groziło, czego się obawiała? Odpowiedzi tkwią pomiędzy stronami.
Autorka pokazała, że i w komedii kryminalnej dobrze się czuje, bo ta historia jest naprawdę dobrze przemyślana i skonstruowana, z wyrazistymi bohaterami a właściwie bohaterkami, które stanowią o atrakcyjności tej historii.
To taka trochę słodko-gorzka opowieść z dużą dawką humoru i ironii. Opowieść o blaskach i cieniach małych społeczności, klikach trzymających władzę i parciu na szkło. A także o stawianiu swojego interesu ponad dobro ogółu... Ale przede wszystkim o kobietach, których nie należy lekceważyć.
Naprawdę to świetna historia. I chętnie jeszcze bym wróciła do Stupska, może autorka znów nas tu kiedyś zabierze. Przeczytajcie, bo pod płaszczykiem komedii autorka ukryła naprawdę ważne sprawy, które dotykają nie tylko wiejskie środowiska.
Polecam.

Czasami się zdarza, że autorzy, którzy pisali książki w "swoich" że tak powiem gatunkach, robią woltę i serwują nam coś spoza swej strefy komfortu. I tak właśnie zrobiła Joanna Wtulich, która książką "Gdzie diabeł nie może" udowodniła, że i w komedii kryminalnej czuje się świetnie. I jest to pierwsza książka jaką czytałam, z kołem gospodyń wiejskich w roli głównej.
Ależ ja...

Świetnie się czyta. Idealna rozrywka na weekend!

Świetnie się czyta. Idealna rozrywka na weekend!

Prawdziwa gratka dla miłośników kryminałów z nutką humoru. Nie sposób się oderwać!

Prawdziwa gratka dla miłośników kryminałów z nutką humoru. Nie sposób się oderwać!

żenada

żenada