Śmierć mrocznego lorda

Okładka książki Śmierć mrocznego lorda Laurell K. Hamilton
Okładka książki Śmierć mrocznego lorda
Laurell K. Hamilton Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Ravenloft horror
362 str. 6 godz. 2 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Ravenloft
Tytuł oryginału:
Death of a Darklord
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2010-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-23
Liczba stron:
362
Czas czytania
6 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375065527
Tłumacz:
Robert P. Lipski
Tagi:
czar trupy bractwo tropiciel czarodziejka wojownik śmierć
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2750
630

Na półkach: ,

Bardzo marna powieść, z bitymi od sztancy dialogami i absolutnie zbędnymi akapitami rozmaitych opisów czynności, krajobrazów czy przedmiotów, wstawionymi tylko po to, by rozdąć wyjściowy cienki pomysł do rozmiarów pełnoprawnej powieści. W zasadzie można przelatywać wzrokiem wyłącznie dialogi i niewiele się straci z akcji.

Tu jednak dochodzimy do innego problemu - sądząc po sąsiednich opiniach mało który z czytelników zorientował się, z czym ma w istocie do czynienia. Otóż nie jest to pierwsza lepsza powieść fantasy. Jak świadczy niepozorne logo umieszczone u górnej krawędzi okładki, historia jest osadzona w świecie Ravenloftu, jednej z krain erpegowego systemu AD&D. I jako taka ma być swego rodzaju wprowadzeniem w ten świat - jak działa w nim magia, jak kraina jest rządzona, na czym polega jej specyfika, na jakie można trafić w niej potwory. Jest to rodzaj bryku, zbudowanego wokół podstawowego jądra, czyli zapewne scenariusza gry fabularnej, koncentrującego się na wyprawie do miasteczka ogarniętego plagą zombie. Z drużyną istot o różnych umiejętnościach, z walką, z zagadką do rozwiązania.

Niestety, autorka odwaliła ewidentną fuszerkę, nie kłopocząc się budową psychologii postaci, wiarygodnością zachowań czy spójnością fabuły, która rozlewa się szeroko i nieciekawie, finiszując w bardzo pospieszny, szkicowy sposób.

Inaczej rzecz ujmując - jako powieść fantasy "Śmierć mrocznego lorda" jest skandalicznie słaba. Jako płód wyobraźni Laurell K. Hamilton również jest to nieporozumienie. Natomiast jako historia z jednego ze światów AD&D - a jest ich wiele, żeby wspomnieć choćby Forgotten Realms, Dragonlance czy Dark Sun - jest słaba, ale nie jakoś przesadnie. W końcu większość produkcji tego typu jest literaturą gorszego sortu - płytką, schematyczną, często nudną. Ma jednak spore grono wiernych wielbicieli, podobnie zresztą jak dziesiątki opowieści ze świata Gwiezdnych Wojen, Magic The Gathering czy Warhammera. Jeśli więc ktoś szuka normalnej rozrywki, nie pisanej pod konkretny setting, raczej powinien trzymać się z dala od tego typu książek, bowiem szansa trafienia na coś dobrego w tym koszyku jest nader niska.

Bardzo marna powieść, z bitymi od sztancy dialogami i absolutnie zbędnymi akapitami rozmaitych opisów czynności, krajobrazów czy przedmiotów, wstawionymi tylko po to, by rozdąć wyjściowy cienki pomysł do rozmiarów pełnoprawnej powieści. W zasadzie można przelatywać wzrokiem wyłącznie dialogi i niewiele się straci z akcji.

Tu jednak dochodzimy do innego problemu - sądząc po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
264
169

Na półkach:

Historia rozpoczyna się od sceny, w której to dogorywającego na łożu śmierci bohatera Caluma odwiedzają przyjaciele. Jak się okazuje perspektywa śmierci, potrafi zmienić cnotliwego mężczyznę w niegodziwca, gdyż Calum przystaje na mroczną propozycję złożoną mu przez zmiennokształtnego – Harkona Lukasa, zgodnie z którą godzi się on przenieść świadomość starca do ciała innego młodego mężczyzny. W kolejnych rozdziałach poznajemy członków tajemniczego bractwa, zajmujących się zwalczaniem zwyrodniałego zła, które panoszy się pod przeróżnymi postaciami: wampirów, bestii, żywych trupów, siejących śmierć czarodziejów i wiedźm. Nową członkinią drużyny bohaterów zostaje Elaine, dziewczyna wykazująca olbrzymi potencjał zdolności magicznych, nad którymi dopiero uczy się panować. Bractwo otrzymuje zadanie pokonania zła panoszącego się w miasteczku Corrton, gdzie nocami na ulice wypełzają hordy zombie sterowane przez potężną mroczną siłę.
Książka Laurell Kaye Hamilton „Śmierć mrocznego lorda” to przykład powieści z gatunku dark fantasy z elementami horroru. Fabuła jest dość prosta, otrzymujemy historię drużyny bohaterów, która wyrusza w podróż w odległy zakątek kraju, by walczyć ze złem. Pojawiają się wątki poboczne w postaci rozkwitającej powoli miłości między Elaine a Konradem oraz skrywanej nienawiści Jonathana do wszelkich przejawów magii. Najjaśniejszym punktem powieści są fragmenty zawierające elementy grozy jak, chociażby wskrzeszenie jednej z bohaterek. Natomiast przeważająca część historii jest niezwykle nudna. Wpływ na to mają nierozbudowane należycie wątki fabularne w postaci historii Caluma oraz rodzeństwa Elaine i Blaina. Dialogi są po prostu koszmarne. Czytając wypowiedzi arystokraty, barda, bandyty czy czarodzieja mamy wrażenie, że oni wszyscy mówią w ten sam sposób i mają identyczny zasób słownictwa, przez co miejscami można pogubić się w prowadzonych w nich dialogach. Również tytuł jest nieadekwatny do wątków poruszonych w książce. Jeżeli ów Calum miałby być złym lordem to dlaczego od początku ukazywany jest jako bohater, przywódca i mentor członków bractwa. Na koniec warto wspomnieć o zakończeniu, którego nie rozumiem. Czytałem je dwukrotnie i mam wrażenie, że zostało ono skrócone o połowę, przez co trudno mi ocenić, czy książka skończyła się happy end’em, czy też zupełnie odwrotnie.

Historia rozpoczyna się od sceny, w której to dogorywającego na łożu śmierci bohatera Caluma odwiedzają przyjaciele. Jak się okazuje perspektywa śmierci, potrafi zmienić cnotliwego mężczyznę w niegodziwca, gdyż Calum przystaje na mroczną propozycję złożoną mu przez zmiennokształtnego – Harkona Lukasa, zgodnie z którą godzi się on przenieść świadomość starca do ciała innego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
174
25

Na półkach:

Śmierć Mrocznego Lorda... w której żaden "mroczny lord" nie umarł. Za to na pewien czas umarła moja chęć przekonania się do książek fantasy.

Nie dość, że nieco dziwne, w moim odczuciu patetyczne tłumaczenie cały czas powodowało jakiś dystans pomiędzy mną a światem przedstawionym, to szczerze nienawidziłam Elaine, którą fabuła zajmowała się praktycznie cały czas, ku mojej udręce. Dawno nie trafiła mi się w książce główna bohaterka, której tak bym nie znosiła. Nie bardzo byłam też w stanie uwierzyć w jakiekolwiek przedstawione tu relacje, wszystkie zdawały mi się jakieś drętwe. Ostatecznym momentem przełomu, w którym stwierdziłam, iż nigdy więcej nie chcę wracać do tej książki, była chwila, gdy wszystkie postacie, które względnie polubiłam (niestety, ich rola nie wykraczała poza narzędzia do popychania działań głównej bohaterki lub role trzecioplanowe),kończyły okropnie, właśnie przez tę przeklętą, przez większość powieści przeidealizowaną dziewuchę.

Przykro mi, iż muszę dać tak niską ocenę, naprawdę tego nie lubię, jednak kiedy w książce jedyne, czego pragnę, to zgon głównego bohatera, to nie mogę postąpić inaczej.

Śmierć Mrocznego Lorda... w której żaden "mroczny lord" nie umarł. Za to na pewien czas umarła moja chęć przekonania się do książek fantasy.

Nie dość, że nieco dziwne, w moim odczuciu patetyczne tłumaczenie cały czas powodowało jakiś dystans pomiędzy mną a światem przedstawionym, to szczerze nienawidziłam Elaine, którą fabuła zajmowała się praktycznie cały czas, ku mojej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1387
597

Na półkach: , , ,

Zawiodłam się tą książką, ponieważ sięgnęłam po nią tylko ze względu na wspaniałe przeżycia z serią o Anicie Blake napisaną przez autorkę, a tutaj nic. Miałka akcja, miała swoje momenty, ale ni to horror, ni to fantastyka. Postacie jakieś takie nie do końca zrozumiałe, akcja pełna chaosu, wątki składają się w całość to owszem, ale całej historii zabrakło drugiego dna, które by tłumaczyło po co to wszystko. Nie polecam tak z czystym sercem, chociaż mam słabość do autorki, to tutaj coś ewidentnie nie zagrało.

Zawiodłam się tą książką, ponieważ sięgnęłam po nią tylko ze względu na wspaniałe przeżycia z serią o Anicie Blake napisaną przez autorkę, a tutaj nic. Miałka akcja, miała swoje momenty, ale ni to horror, ni to fantastyka. Postacie jakieś takie nie do końca zrozumiałe, akcja pełna chaosu, wątki składają się w całość to owszem, ale całej historii zabrakło drugiego dna, które...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
80
24

Na półkach: , , ,

No cóż... treści w niej jak na opowiadanie... ale dobre opowiadanie! Wyszła książka, trochę niestety.
Świat stworzony to skuta lodem, jałowa i nieprzyjazna ziemia gdzie każde wyjście z domu może skończyć się śmiercią, albo jeszcze gorzej, jak na przykład, pokaz marnych zdolności pobliskiego nekromanty. Do mnie przemawia, lubię takie klimaty, fabuła osadzona w nim już nie.
Robiłam do tej książki 2 podejścia, za pierwszym razem zacięłam się gdzieś w środku i odłożyłam ją na kilka miesięcy, ale myślę sobie, długo się rozkręca i dalej na pewno jest lepiej... i trochę jest.
Jak już kończy się podróż i docierają do tego targanego podejrzaną chorobą miasta to akcja przyspiesza, pojawiają się jakieś dziwne bestie jest jakaś zagadka. No słowem da się przeczytać.
Jeszcze jeden plus to odejście od schematu, w książce każda magia jest zła, nawet jak myślimy, że jest dobra to w końcu wyjdzie, że jest zła. Bohaterowie natomiast... no nie ma tu komu kibicować, jedynie osierocone rodzeństwo można darzyć jakimś cieniem sentymentu.
Reasumując. Jest to zmarnowany potencjał, bo w świecie i nawet na szkielecie tej opowieści można było stworzyć coś lepszego.

No cóż... treści w niej jak na opowiadanie... ale dobre opowiadanie! Wyszła książka, trochę niestety.
Świat stworzony to skuta lodem, jałowa i nieprzyjazna ziemia gdzie każde wyjście z domu może skończyć się śmiercią, albo jeszcze gorzej, jak na przykład, pokaz marnych zdolności pobliskiego nekromanty. Do mnie przemawia, lubię takie klimaty, fabuła osadzona w nim już...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
12
8

Na półkach:

Przepraszam za bezpośredniość, ale książka jest dla mnie beznadziejna. Samo tłumaczenie ma w sobie zdania, których składni nawet nie chcę komentować. Ciekawe akurat były opisy korzystania bohaterki ze swojego daru w czasie "nakładania rąk", ale reszta... Połowa książki opiera się na podróży, która wcale nie jest fascynująca. Zraziłem się i nie polecam.

Przepraszam za bezpośredniość, ale książka jest dla mnie beznadziejna. Samo tłumaczenie ma w sobie zdania, których składni nawet nie chcę komentować. Ciekawe akurat były opisy korzystania bohaterki ze swojego daru w czasie "nakładania rąk", ale reszta... Połowa książki opiera się na podróży, która wcale nie jest fascynująca. Zraziłem się i nie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
563
116

Na półkach: ,

Plot Twist bardzo xD

Plot Twist bardzo xD

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
76
24

Na półkach: ,

Z czasem akccja się rozwija, choć początek trochę nudny.
Szzkoda mi tylko Blaine'a. Wydawał sięe interesującą postacią. Tak samok Konrad.
Ech...

Z czasem akccja się rozwija, choć początek trochę nudny.
Szzkoda mi tylko Blaine'a. Wydawał sięe interesującą postacią. Tak samok Konrad.
Ech...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
240
67

Na półkach: , , ,

Szybko się czyta. Odczuwam niedosyt treści, do tego dość chaotyczny koniec, ale podoba mi się. W końcu nie wszystko w źyciu dobrze się kończy.

Szybko się czyta. Odczuwam niedosyt treści, do tego dość chaotyczny koniec, ale podoba mi się. W końcu nie wszystko w źyciu dobrze się kończy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
4998
4789

Na półkach:

Kupiłem za 7 złoty,z przeceny.Ja lubię te historię,o zombie i wilkołakach.\
Ta była dość mroczna i czasami straszna,podobała mi się.

Kupiłem za 7 złoty,z przeceny.Ja lubię te historię,o zombie i wilkołakach.\
Ta była dość mroczna i czasami straszna,podobała mi się.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    146
  • Przeczytane
    101
  • Posiadam
    51
  • Fantastyka
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Horror
    2
  • Wymienię/Sprzedam
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ulubione
    2
  • 2011
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śmierć mrocznego lorda


Podobne książki

Przeczytaj także