Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka napisana w przyjemnym języku i formie, łatwa do przeczytania. Na samym początku (tak jak inni czytelnicy) poczułam się przytłoczona ilością i różnorodnością poszczególnych osobowości, zakładając, że w trakcie dalszej lektury będzie mi łatwo się pogubić - obawy te okazały się niesłuszne.
Lektura bardzo wciągająca i wywołująca u mnie wachlarz różnych emocji - od zniesmaczenia i niechęci w stronę głównego bohatera, po zrozumienie, współczucie a nawet odrobinę sympatii. Cała ta historia, procesy i batalie sądowe, poszczególne etapy terapii i wszystkie zmagania Milligana w walce z samym sobą sprawiły, że bardzo "wczułam" się w tę historię. Nie potrafiłam zrozumieć postępowania i orzeczeń sędziów, sceptycyzmu części psychiatrów, brutalności i nienawiści niektórych pracowników ośrodków.
Moje pełne empatii spojrzenie na tego człowieka wynika najprawdopodobniej z faktu, że to jemu poświęcono całość tej książki, a jego ofiary i wyrządzone im krzywdy zostały zepchnięte na dalszy plan. Gdyby w treści pochylono się nad tymi zbrodniami na nieco dłużej, mogłabym być bardziej obiektywna.
Lektura idealna dla osób, które uwielbiają tajemnice i mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. Sam fakt istnienia przypadłości takiej jak osobowość wieloraka, jest zarówno fascynujący, a jednocześnie mrożący krew w żyłach.

Książka napisana w przyjemnym języku i formie, łatwa do przeczytania. Na samym początku (tak jak inni czytelnicy) poczułam się przytłoczona ilością i różnorodnością poszczególnych osobowości, zakładając, że w trakcie dalszej lektury będzie mi łatwo się pogubić - obawy te okazały się niesłuszne.
Lektura bardzo wciągająca i wywołująca u mnie wachlarz różnych emocji - od...

Przyznam szczerze, że ze wszystkich reportaży dotyczących Mansona lub jego Rodziny, ten był najbardziej merytoryczny i bogaty w szczegóły. Nie powiem, że jest to lektura idealna i momentami nie czytało się jej ciężko, niemniej z mojej strony niski ukłon za zgromadzenie tak ogromnej ilości informacji i „upchnięcie” ich w tej książce.

Przyznam szczerze, że ze wszystkich reportaży dotyczących Mansona lub jego Rodziny, ten był najbardziej merytoryczny i bogaty w szczegóły. Nie powiem, że jest to lektura idealna i momentami nie czytało się jej ciężko, niemniej z mojej strony niski ukłon za zgromadzenie tak ogromnej ilości informacji i „upchnięcie” ich w tej książce.

Chciałam przeczytać tę książkę w jak najkrótszym czasie nie dlatego, że była tak wciągająca, a dlatego, że okropnie mnie męczyła. Miało być o kobietach Mansona, w ogólnym rozrachunku dostałam tylko wzmianki na ich temat. Autorka poszła w stronę autobiografii i po części wyimaginowanych problemów z powodu swojego pochodzenia (ćwierć krwi Żydówka). Masło maślane, treści „naciągane” na siłę, brak obiektywności. Gdyby okroić materiał zawarty w tej książce tylko do tego, który dotyczy kobiet Mansona, odchudzilibyśmy ją o jakieś dwie trzecie. Nie potrafię nawet opisać swojej irytacji w trakcie lektury, odetchnęłam z ulgą przewracając ostatnią stronę.

Chciałam przeczytać tę książkę w jak najkrótszym czasie nie dlatego, że była tak wciągająca, a dlatego, że okropnie mnie męczyła. Miało być o kobietach Mansona, w ogólnym rozrachunku dostałam tylko wzmianki na ich temat. Autorka poszła w stronę autobiografii i po części wyimaginowanych problemów z powodu swojego pochodzenia (ćwierć krwi Żydówka). Masło maślane, treści...