-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-04-05
2024-03-27
Jak na książkę wydaną przez Krytykę Polityczną, ten reportaż jest zaskakująco łagodny wobec KRK. Kojarzę obruszenie środowisk fundamentalistów po jego publikacji i spodziewałam się tutaj jazdy bez trzymanki co najmniej w tonie "Boga urojonego". Tymczasem autorka głównie oddaje pole byłym zakonnicom, a później próbuje przeprowadzić analizę zjawiska zakonów (i odejść z nich) w nieco szerszym kontekście, rozmawiając z zakonnikami i nawet czynną zakonnicą.
Ja czuję w tej książce dużo empatii, obaw, prób zrozumienia, ale też czuć, że pisała ją osoba, dla której zjawisko fanatyzmu religijnego jest czymś nowym i nieznanym.
Niestety reguły quasi-zakonne mogą nieformalnie obowiązywać w innych wspólnotach religijnych, a nawet rodzinach, jeśli jednostka centralna ma fetysz posłuszeństwa.
Jak na książkę wydaną przez Krytykę Polityczną, ten reportaż jest zaskakująco łagodny wobec KRK. Kojarzę obruszenie środowisk fundamentalistów po jego publikacji i spodziewałam się tutaj jazdy bez trzymanki co najmniej w tonie "Boga urojonego". Tymczasem autorka głównie oddaje pole byłym zakonnicom, a później próbuje przeprowadzić analizę zjawiska zakonów (i odejść z nich)...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-31
Kontynuację "Kato-taty" również pozostawiam bez liczbowej oceny.
Autorka sama najlepiej podsumowała swoją historię - ofiara zawsze zostaje ofiarą, zmieniają się tylko kaci.
W idealnym świecie Halszka, nauczona doświadczeniami z dzieciństwa, jako dorosła osoba pokierowałaby swoim życiem tak, żeby stworzyć zdrową rodzinę. W końcu miała aż nadto przykładów niepokojących symptomów, na które trzeba zwracać uwagę i zwiewać jak najdalej od osób je wykazujących.
Ale świat nie jest idealny. Ludzie z głębokimi traumami bardzo często wpadają w te same pułapki, które raniły ich w dzieciństwie. To jak wgrane szkodliwe oprogramowanie, którego samodzielnie prawie nie da się pozbyć, a i z pomocą terapeuty jest bardzo trudno.
Oczywiście, czytanie o popełnianych przez autorkę błędach - ciągle tych samych - jest frustrujące dla odbiorcy. Można zadawać sobie pytania, jakim cudem Halszka ciągle zachowuje się tak samo, oczekując innego efektu. Jak to możliwe, że zło spotyka ją z prawie każdej strony?
Ale to, niestety, jest możliwe. I sama wiem o tym więcej , niżbym chciała.
Swoją drogą, ja i autorka chyba dzielimy tę samą teściową ;) Z tą różnicą, że ja miałam możliwość ucieczki przed zarazą, zanim było zbyt późno.
Kontynuację "Kato-taty" również pozostawiam bez liczbowej oceny.
Autorka sama najlepiej podsumowała swoją historię - ofiara zawsze zostaje ofiarą, zmieniają się tylko kaci.
W idealnym świecie Halszka, nauczona doświadczeniami z dzieciństwa, jako dorosła osoba pokierowałaby swoim życiem tak, żeby stworzyć zdrową rodzinę. W końcu miała aż nadto przykładów niepokojących...
2024-01-30
Nie chcę wystawiać tej książce żadnej oceny - bo jak ocenić cudze doświadczenia?
Przyznaję, że pomijałam najbardziej drastyczne opisy (czyli całkiem sporą część tej relacji), ale nawet bez tych najohydniejszych kawałków, ta książka jest wręcz wstrętna. I podejrzewam, że taka właśnie miała być. Nie ma tu pudrowania rzeczywistości i tłumaczenia zachowania rodziców.
Myślę, że kontrowersje związane z odbiorem tej książki wynikają nie tylko z tego, że są w niej opisy k*zirodztwa, ale przede wszystkim stąd, że kala ona "świętość rodziny" - okazuje się, że rodzice mogą nie tylko nie kochać, ale również dla własnego zysku krzywdzić swoje dzieci. Że tym kato-rodzicom można nie wybaczyć i że można po latach widzieć ich zło z doskonałą wyrazistością.
Nie chcę wystawiać tej książce żadnej oceny - bo jak ocenić cudze doświadczenia?
Przyznaję, że pomijałam najbardziej drastyczne opisy (czyli całkiem sporą część tej relacji), ale nawet bez tych najohydniejszych kawałków, ta książka jest wręcz wstrętna. I podejrzewam, że taka właśnie miała być. Nie ma tu pudrowania rzeczywistości i tłumaczenia zachowania rodziców.
Myślę, że...
2024-01-16
Bardzo interesujący i wartościowy głos w temacie psychiatrii środowiskowej. Autorka oddaje mikrofon swoim rozmówcom, niewiele rzeczy dodając od siebie.
Bez pudrowania rzeczywistości, ale też bez nadmiernego straszenia.
Bardzo interesujący i wartościowy głos w temacie psychiatrii środowiskowej. Autorka oddaje mikrofon swoim rozmówcom, niewiele rzeczy dodając od siebie.
Bez pudrowania rzeczywistości, ale też bez nadmiernego straszenia.
2024-01-10
Bardzo dobre uzupełnienie do "Chłopek".
Bardzo dobre uzupełnienie do "Chłopek".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023
2023-12-11
Jeśli celem tej książki było przekonanie czytelnika, że Osa została skazana na zbyt surową karę pod wpływem społecznego pędu do zemsty, to - przynajmniej w moim przypadku - ten cel został osiągnięty.
W końcowych rozważaniach autora na temat kary dożywocia, ciągle miałam wątpliwości, bo przecież zdarzają się przestępcy bardzo niebezpieczni, którzy zwyczajnie nie przestaną kontynuować swojego morderczego procederu.
Kojarzyłam wcześniej sprawę maturzystów-morderców i zaczynając lekturę, miałam o Osie bardzo negatywną opinię (tatar!). Teraz liczę na to, że powstanie kontynuacja tego reportażu, z której czytelnik mógłby dowiedzieć się o tym, jak może wyglądać życie osoby, która spędziła w izolacji ponad ćwierć wieku.
Jeśli celem tej książki było przekonanie czytelnika, że Osa została skazana na zbyt surową karę pod wpływem społecznego pędu do zemsty, to - przynajmniej w moim przypadku - ten cel został osiągnięty.
W końcowych rozważaniach autora na temat kary dożywocia, ciągle miałam wątpliwości, bo przecież zdarzają się przestępcy bardzo niebezpieczni, którzy zwyczajnie nie przestaną...
2023-12-06
Książka trochę się już zestarzała i obecnie temat profilowania kryminalnego nie jest czymś nowym i tajemniczym.
Opisane sprawy są dość ciekawe, choć niestety żadnej nie poświęcono szczególnie dużo miejsca.
Książka trochę się już zestarzała i obecnie temat profilowania kryminalnego nie jest czymś nowym i tajemniczym.
Opisane sprawy są dość ciekawe, choć niestety żadnej nie poświęcono szczególnie dużo miejsca.
2023-11-11
Słuchałam tej książki w formie audiobooka. Reportaż jest dość mocno fabularyzowany, do tego stopnia, że czułam się. jakbym czytała kryminał, w którym autor opisuje świat z perspektywy sprawcy. Książka była na tyle zajmująca, że pochłonęłam ją w ciągu dwóch dni.
Największe wrażenie robiły na mnie te chwile, kiedy uświadamiałam sobie, że to przecież nie jest fikcja literacka (a w każdym razie - że same czyny miały miejsce naprawdę i że Lesio jest postacią boleśnie niefikcyjną).
Szkoda mi tego gościa. Ilu zbrodni tak naprawdę dokonał? Czy byłby innym człowiekiem, gdyby jego potrzeby nie zostały skrajnie zaniedbane w dzieciństwie? Jak mu się żyje w Gostyninie?
Ogromnie współczuję również rodzinom ofiar (o ile to Pękalski faktycznie był sprawcą), które zginęły zupełnie przypadkowo.
Słuchałam tej książki w formie audiobooka. Reportaż jest dość mocno fabularyzowany, do tego stopnia, że czułam się. jakbym czytała kryminał, w którym autor opisuje świat z perspektywy sprawcy. Książka była na tyle zajmująca, że pochłonęłam ją w ciągu dwóch dni.
Największe wrażenie robiły na mnie te chwile, kiedy uświadamiałam sobie, że to przecież nie jest fikcja literacka...
2023-11-03
Nie wszystkie reportaże były dla mnie równie ciekawe, ale niektóre okazały się naprawdę porywająca - zwłaszcza ten o Kazachstanie.
Nie wszystkie reportaże były dla mnie równie ciekawe, ale niektóre okazały się naprawdę porywająca - zwłaszcza ten o Kazachstanie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-31
Połknęłam ten reportaż podczas jednego posiedzenia.
Styl reporterki jest dość zachowawczy, sama nie feruje wyroków, aczkolwiek trudno mi uwierzyć, żeby ta historia nie wzbudziła w kimś całej gamy trudnych, nieznośnych uczuć.
Nie wiem, czy istniała taka możliwość, ale chętnie zapoznałabym się z opiniami biegłych psychologów na temat sprawców (chociaż, prawdę powiedziawszy, do tej tragedii przyczyniło się więcej osób niż tylko biologiczni rodzice) - owszem, pojawiła się wzmianka o tym, że oboje byli poczytalni, ale trochę brakowało mi pogłębienia tego tematu. Tak porażająca znieczulica nie bierze się znikąd.
Za najtrafniejsze zdanie tej książki uważam wypowiedź Beaty, która stwierdziła, że nie potrafi kochać, bo nikt nie kochał jej. Oczywiście to absolutnie nie jest usprawiedliwienie jej haniebnych zaniedbań. Jak wyglądała jej relacja z matką? Jak wyglądał system rodzinny Jarosława?
Z drugiej strony rozumiem, że książka opowiada o chłopczyku, którego ciało wyłowiono z cieszyńskiego stawu. Dla niego niezaleczone traumy rodziców nie powinny mieć znaczenia.
Połknęłam ten reportaż podczas jednego posiedzenia.
Styl reporterki jest dość zachowawczy, sama nie feruje wyroków, aczkolwiek trudno mi uwierzyć, żeby ta historia nie wzbudziła w kimś całej gamy trudnych, nieznośnych uczuć.
Nie wiem, czy istniała taka możliwość, ale chętnie zapoznałabym się z opiniami biegłych psychologów na temat sprawców (chociaż, prawdę powiedziawszy,...
2023-09-27
Niektóre opisane historie były naprawdę mocne. Jedną pominęłam, ponieważ była dla mnie zbyt triggerująca.
Książka podzielona jest na rozdziały dotyczące różnych typów zbrodni. Na końcu są wstawki merytoryczne, w krótkich punktach omawiające teorię pracy profilera i przytaczające polskie statystyki.
Odniosłam wrażenie, że autorzy postawili raczej na ilość historii, niż ich jakość - nie wiem, czy te krótkie formy wynikały z braku źródeł (raczej nie), czy po prostu opisano je w tak zwięzły sposób.
Jeśli ktoś regularnie śledzi polskie podwórko true crime, to może kojarzyć część z opisanych historii.
Co ciekawe, znalazłam jedną, która wydarzyła się w mojej miejscowości.
Niektóre opisane historie były naprawdę mocne. Jedną pominęłam, ponieważ była dla mnie zbyt triggerująca.
Książka podzielona jest na rozdziały dotyczące różnych typów zbrodni. Na końcu są wstawki merytoryczne, w krótkich punktach omawiające teorię pracy profilera i przytaczające polskie statystyki.
Odniosłam wrażenie, że autorzy postawili raczej na ilość historii, niż ich...
2023-10-07
Nie jest to książka tak wstrząsająca jak reportaż Demick o Korei Północnej, ale nadal jest to solidna lektura przybliżająca stosunki Chin i Tybetu oraz (przynajmniej w niewielkiej części) kulturę buddyjską.
Nie jest to książka tak wstrząsająca jak reportaż Demick o Korei Północnej, ale nadal jest to solidna lektura przybliżająca stosunki Chin i Tybetu oraz (przynajmniej w niewielkiej części) kulturę buddyjską.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-20
Kiedy dowiedziałam się, że Herzyk i Wieczorkiewicz będą pisać książkę o incelach, pomyślałam "What is this, a crossover episode?", ale czekałam niecierpliwie na efekty ich pracy - głównie dlatego, że miałam pewną styczność ze środowiskiem przegrywów.
Ta "pewna styczność" sprawiła, że sądziłam, iż nic mnie w tej książce nie zaskoczy i byłam raczej ciekawa tego, jaką diagnozę postawią autorki.
Cóż - na początku książki zetknęłam się z nieznanym mi dotąd pojęciem "bonesmashing" i myślałam, że niczego bardziej zwariowanego już nie przeczytam, ale, och, jakże się myliłam.
Zaczynając od początku - bardzo dobrze, że na pierwszej stronie umieszczono ostrzeżenie o triggerach, bo wypowiedzi niektórych chłopaków są naprawdę szokujące i dotknięty może się poczuć chyba każdy czytelnik, niezależnie od sympatii ideologicznych.
O swoim życiu opowiada tutaj kilkunastu mężczyzn reprezentujących zaskakująco szerokie spektrum światopoglądów, problemów psychicznych i postaw względem życia. Kilku chłopaków chętnie bym przytuliła i jestem bardzo ciekawa, czy po wydaniu tej książki dostaną jakieś propozycje matrymonialne :) Z drugiej strony - przytoczono również wypowiedzi skrajnie antykobiece, z których część musiałam pominąć, bo były dla mnie zbyt obrzydliwe.
Widzę, że mamy do czynienia z review bombingiem i zastanawiam się, czy ludzie wystawiający tej książce jedynkę w ogóle ją przeczytali ;).
Moim zdaniem to zdecydowanie nie jest reportaż wybitny, natomiast jest bardzo potrzebny i stanowi ważny głos w dyskusji na temat przyczyn radykalizowania się i "brunatnienia" młodych mężczyzn, ale także bardzo silnie unaocznia problem marginalizacji społecznej jednostek, które znajdują bezpieczne schronienie dopiero na przegrywowych kanałach komunikacji, gdzie z kolei mogą zinternalizować szkodliwe i niebezpieczne treści.
Uważam, że po tę książkę powinny sięgnąć wszystkie lewicujące osoby, które twierdzą, że chcą wspomagać wykluczonych.
Kiedy dowiedziałam się, że Herzyk i Wieczorkiewicz będą pisać książkę o incelach, pomyślałam "What is this, a crossover episode?", ale czekałam niecierpliwie na efekty ich pracy - głównie dlatego, że miałam pewną styczność ze środowiskiem przegrywów.
Ta "pewna styczność" sprawiła, że sądziłam, iż nic mnie w tej książce nie zaskoczy i byłam raczej ciekawa tego, jaką diagnozę...
2023-08-24
Ta książka zainspirowała mnie do przeczytania "Opowiadań kołymskich". Jest też pewnego rodzaju hołdem dla Szałamowa.
Ten reportaż nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak "Biała gorączka" (być może dlatego, że poprzeczka była ustawiona dość wysoko - albo wręcz przeciwnie, bardzo nisko, jeśli chodzi o jakość życia).
Jeśli ktoś lubi syfiaste plenery i ogólną beznadzieję, to ta książka raczej mu się spodoba.
Ta książka zainspirowała mnie do przeczytania "Opowiadań kołymskich". Jest też pewnego rodzaju hołdem dla Szałamowa.
Ten reportaż nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak "Biała gorączka" (być może dlatego, że poprzeczka była ustawiona dość wysoko - albo wręcz przeciwnie, bardzo nisko, jeśli chodzi o jakość życia).
Jeśli ktoś lubi syfiaste plenery i ogólną beznadzieję, to...
2023-08-04
Czytanie tej książki jest niewygodne, frustrujące i nieprzyjemne.
Ale to dobrze, bo i życie naszych przodków takie było.
Czytanie tej książki jest niewygodne, frustrujące i nieprzyjemne.
Ale to dobrze, bo i życie naszych przodków takie było.
2023-07-30
Chętnie przeczytałabym aktualizację tych reportaży (oczywiście nie pióra Kapuścińskiego). Jak teraz wygląda sytuacja w Erytrei, Liberii, czy Rwandzie? Czy dziura w drodze nadal jest ośrodkiem życia społecznego? Jak wygląda życie w morderczym upale, kiedy średnia temperatura wzrosła? Czy na sawannie są jeszcze dzikie zwierzęta, czy można je spotkać już tylko w rezerwatach?
Odnośnie zaś samej książki, to czytanie tego zbioru reportaży kojarzyło mi się z oglądaniem albumu fotograficznego - mamy tu migawki z różnych lat, różnych miejsc i przedstawiające różnych ludzi. I nie są to ładne zdjęcia, które można wkleić do oferty "tropiki 2023/24, zarezerwuj już teraz!".
Chętnie przeczytałabym aktualizację tych reportaży (oczywiście nie pióra Kapuścińskiego). Jak teraz wygląda sytuacja w Erytrei, Liberii, czy Rwandzie? Czy dziura w drodze nadal jest ośrodkiem życia społecznego? Jak wygląda życie w morderczym upale, kiedy średnia temperatura wzrosła? Czy na sawannie są jeszcze dzikie zwierzęta, czy można je spotkać już tylko w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-19
Interesujący zbiór reportaży o sprawach trudnych, nieprzyjemnych i brzydkich.
Interesujący zbiór reportaży o sprawach trudnych, nieprzyjemnych i brzydkich.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-04-30
Znienawidziłam tę książkę po kilku pierwszych stronach.
Psychicznie położyła mnie na łopatki podobnie jak "Na Zachodzie bez zmian".
Trzeba ją przeczytać, choć ostrzegam, że będzie bolało.
Znienawidziłam tę książkę po kilku pierwszych stronach.
Psychicznie położyła mnie na łopatki podobnie jak "Na Zachodzie bez zmian".
Trzeba ją przeczytać, choć ostrzegam, że będzie bolało.
Wystawiłam ósemkę, ale ta książka nie jest "rewelacyjna". Jest okropna. Przerażająca. Niewygodna, brzydka i frustrująca.
Najbardziej przeraziły mnie nie opisy zachowań "opiekunek", ale to, jak bardzo ich zło spowszedniało nawet samym wychowankom. Może i biły, może i obrażały, ale przecież "to bardzo trudne dzieci". "Musiały utrzymać porządek". I to mówi ktoś, kto spędził "dzieciństwo" w tym ośrodku!
Myślę, że pasuje tu idealnie zaczerpnięta z Arendt "banalność zła".
Wystawiłam ósemkę, ale ta książka nie jest "rewelacyjna". Jest okropna. Przerażająca. Niewygodna, brzydka i frustrująca.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajbardziej przeraziły mnie nie opisy zachowań "opiekunek", ale to, jak bardzo ich zło spowszedniało nawet samym wychowankom. Może i biły, może i obrażały, ale przecież "to bardzo trudne dzieci". "Musiały utrzymać porządek". I to mówi ktoś, kto spędził...