Fobos

Profil użytkownika: Fobos

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 tydzień temu
115
Przeczytanych
książek
419
Książek
w biblioteczce
106
Opinii
470
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2024/05/czy-to-magia.html

To pierwsza książka, którą skończyłem po długim czasie. Nie ze względu na to, że była nudna, a przez inne obowiązki, w tym studia.

Właśnie, "Rok próby" nie był nudny i właśnie, dzięki temu mogłem zapamiętać fabułę. Nie musiałem wracać kilkanaście stron wstecz, żeby przypomnieć, co się wydarzyło wcześniej. Bardzo łatwo czytelnikowi jest wejść do fabuły, zagłębić się w niej. Aczkolwiek nie dla każdego będzie to plus. Wiem, brzmi to absurdalnie, ale już wyjaśniam, co mam na myśli.

Świat przedstawiony w książce jest bardzo brutalny. Można by napisać, że zahacza o średniowiecze, albo coś koło tego. Chociaż nie. Bohaterowie nie do końca pasują do tej epoki. W sumie mogliby nawet żyć w świecie współczesnym. Wszyscy żyją w zamkniętej społeczności, która wypracowała sobie własne zasady, prawa, normy kulturowe, a nawet poniekąd wierzenia.

I skupmy się na tym ostatnim, bo to ważny motyw w książce. W pewnym sensie wierzenia postaci opierają się na poglądach, uprzedzeniach i stereotypach, które funkcjonują do teraz. Zostały one tylko trochę przykryte warstwą magii, która oczywiście jest czymś, co należy się bać w społeczności głównej bohaterki - Tierney. Magia jest przeciwko Bogu. A skoro mamy ten element religijny, kto kojarzył się z czarami przez całą długą historię ludzkości?

Kobiety. I to również ważny punkt tej fabuły. Właściwie to jeden z głównych tematów książki. Nie chcę zdradzić wszystkiego i całej (mojej) interpretacji, ale może się uda nie rozwijając tego.
Fabuła jest brutalna. Zwłaszcza wtedy, kiedy są w niej elementy, zachowania i słowa, które można przyrównać do rzeczywistości. Mam na myśli te obrzydliwe zachowania, słowa, które wzbudzają strach w kobietach. Nawet w tym roku kobieta może usłyszeć, że na pewno prowokowała lub na pewno sama chciała... Rozumiecie do czego zmierzam?

W społeczności Tierney uważa się, że najgorszym czasem dla mężczyzn jest czas, kiedy nastolatki dorastają, dojrzewają. Uważa się, że wtedy pojawia się ich magia, która może uwieść mężczyznę. Zwieść na pokuszenie. Aby, tak się nie stało, co roku dziewczyny, które wchodzą w okres dojrzewania są wysyłane na tytułowy rok próby. Tam, mają się pozbyć magii. Jakby wygnanie i przeżycie rok w grupie dziewczyn było za mało to czai się jeszcze jedno zagrożenie. Kłusownicy, którzy czają się na nierozsądne dziewczyny, które nie stosują się do zasad, które mają je ochronić.
Rok próby jest tajemniczym wydarzeniem. Żadna kobieta w wiosce nie rozmawia o nim ze swoimi córkami i między sobą, dlatego w miarę czytania dowiadujemy się wszystkiego razem z bohaterką, która pomimo posiadania dwóch starszych sióstr nie wie za wiele. A przynajmniej nie wie za wiele prawdziwych informacji.

Książka składa się z czterech części - pór roku, bo jesteśmy z bohaterką od początku do końca. I właśnie tu pojawia się pierwszy minus. Mamy około trzysta pięćdziesiąt stron. To zbyt mało, żeby należycie opisać rok z życia. Zwłaszcza w takim miejscu jak obóz w którym znajdują się nastolatki. Wiem, może to brzmieć dziwnie, że książka ma za mało stron, ale... Gdzieś w połowie książki pojawia się pewna postać, której wątek splata się z Tierney i wychodzi na główny plan. Mamy też wydarzenia przed i po roku próby. Więc mamy tego dużo, a autorka lubi czasem przeskakiwać o tygodnie. Nim się zorientujemy, a mowa jest o lecie, gdzie niedawno była jesień. Gdyby nie pogoda i rozmowy o zjawiskach atmosferycznych nie byłoby czuć tego, że czytamy o roku z życia bohaterki. To naprawdę nie jest na plus. Po raz pierwszy brakowało mi dłuższych opisów, zatrzymania się. Nie wiem, może w świecie przedstawionym inaczej trwa rok, ale nigdzie nie ma takiej wzmianki, więc biorę za pewnik, że nie. Zwłaszcza, że świat stworzony przez autorkę nie odbiega, aż tak bardzo od naszego.

Następnym problemem jest to, że fabuła poniekąd się dzieli na przed i po wprowadzeniu jednego bohatera. Przed były naprawdę w ciekawie. Podobało mi się przesłanie, które niosła ta część. Wszystko było takie namacalne i realistyczne. To znaczy, można było odnieść do rzeczywistości. I to kluczowe pytanie krążące po stronach: czy magia istnieje?
A potem pojawia się ta postać i... Książka zmienia kierunek. A przynajmniej dla mnie. Serio, to było przewidywalne. Z jednej strony bohater był ciekawy, ale wnosił... Hm, nie wiem jak to nazwać. Nie mam pięciu lat i nie wierzę w wielką miłość od pierwszego wejrzenia. Zwłaszcza, że nie potrafiłem zrozumieć, ile czasu właściwie bohaterowie spędzili ze sobą czasu. Nie wiem, czy nie napisałem małego spoileru... Inaczej się nie dało.

Jeśli była mowa o przestrzeni czasowej to albo ja mam słabą wyobraźnię przestrzenną (a tak może być), albo rzeczywiście autorka nie potrafiła należycie opisać miejsca w którym znajdują się dziewczyny. Głównie chodzi o usytuowanie jednego lub dwóch miejsc. Myślałem, że obóz jest mały, a raczej średni, no taki akurat, żeby przetrwać rok, ale, żeby mniej więcej dziewczyny nie były w rozsypce. Okazało się, że się myliłem i obóz był znacznie większy, tak, że już sam nie wiedziałem, gdzie przebiega granica. To znaczy było napisane, że jest płot, ale co z tego, skoro była o nim mowa, tak jakby był tylko dwoma lub trzema fragmentami. Przynajmniej ja, tak to odebrałem. Może po prostu przydałaby mi się mapka.

Główna bohaterka. Nie wiem, czy jestem w stanie napisać, czy ją lubię, czy nie. Nie przepadam za tego typu bohaterami - herosami. Akurat oni wiedzą najpotrzebniejsze rzeczy, umieją to, co jest przydatne i... I w przypadku żeńskich bohaterek: ona jest inna od reszty. Jej nie zależy na mężu i ślubie, ona lubi biegać po lasach i polować itd. Chcąc nie chcąc wyglądała, jakby patrzyła na resztę z góry. Nie dziwię się, że pozostałe jej koleżanki irytowały się na nią. Może to zabrzmi źle, ale nawet gdy jej się od nich zarabiało to nie współczułem Tierney, bo się nie dało. W myślach pojawiało się, że poniekąd zasłużyła sobie. No dobra, może to przesada, ale... Ech, zwłaszcza ostatnie rozdziały pokazywały, że Tierney patrzy z góry na resztę. I nie tylko na rówieśniczkę.
Okej, jestem w stanie zrozumieć, że musiała w takim świecie stworzyć maskę, grubą skórę, żeby przetrwać, ale czy to dobre, że autorka dała, taki kontrast? Jakby reszta dziewczyn była gorsza, bo walczą inaczej? Albo po prostu nie są w stanie walczyć? Bo mają inne marzenia?
Tierney jest też egoistką. Przepraszam, ale taka prawda. Pod koniec nie obchodzą jej konsekwencje, Nie obchodzi jej nawet, że może kogoś skrzywdzić. Że... Dla niej są tylko dwie grupy: dobra-kobiety, zła-mężczyźni. I to idzie w, taki absurd, że po prostu...

Nie mogę spoilerować, ale, tak bardzo chciałbym napisać o jeszcze jednej irytującej rzeczy... Ale muszę to zostawić dla siebie. Napiszę tylko, że szkoda mi pewnego męskiego bohatera.

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2024/05/czy-to-magia.html

To pierwsza książka, którą skończyłem po długim czasie. Nie ze względu na to, że była nudna, a przez inne obowiązki, w tym studia.

Właśnie, "Rok próby" nie był nudny i właśnie, dzięki temu mogłem zapamiętać fabułę. Nie musiałem wracać kilkanaście stron wstecz, żeby przypomnieć, co się wydarzyło wcześniej....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2021/08/sztuka-dla-sztuki.html

Od dawna ciągnęło mnie do tej książki, najpierw przez tematykę, potem film, a na końcu odniesienia w popkulturze. I... Muszę przyznać, że to spory błąd sięgać po tę lekturę wiedząc, co nie co o postaci Doriana i oczekując niewiadomo jakiej treści, znaczy się treści, która będzie jakoś kontrowersyjna, bogata w opisy, jak główny bohater żyje... No nie. Nie warto mieć jakichkolwiek założeń przed sięgnięciem po tę książkę. Nie warto, bo część z tego na pewno się nie sprawdzi i można uważać, że książka jest zwyczajnie słaba, co według mnie nie jest prawdą. Po prostu w popkulturze postać Doriana Gray'a zbyt jest... poniekąd przekoloryzowana. Nie da się zaprzeczyć temu jak żył bohater, ale... fabuła trochę stawia go w innym świetle.

Trzeba zaznaczyć, że Dorian Gray to bodajże dwudziestojednoletni blondyn (podkreślam, bo przez film z Benem Banersem zaskoczył mnie fakt, że Dorian jest blondynem) i wiek tu ma spore znaczenie. Można napisać, że młody mężczyzna dopiero zaczyna odkrywać życie, a tym samym jest dość podatny na słowa lorda Henry'ego Wottona. Wyróżnia Gray'a przede wszystkim uroda, nie jest osobą, która wywołuje skandale... Do czasu. Ale to nie dzieje się, tak nagle zaraz po wypowiedzeniu życzenia, że chciałby pozostać młody i piękny na zawsze, żeby nie było po nim widać zachowania. Chodzi o to, że podkreśla się wielokrotnie, że złe czyny odznaczają się na wyglądzie wraz ze starością. W końcu, jak ktoś, tak piękny mógłby dopuścić się złych czynów? W każdym razie to trwa, aż w końcu główny bohater zaczyna podejmować różne wybory, które odznaczać się będą na jego portrecie.

Zaciekawiło mnie, że właśnie samych wyborów i zachowania po przemianie, aż tak dużo nie ma. Są napomknięcia w dialogach, czy rozmyśleniach, ale rozbudowane są tylko wydarzenia, które rzeczywiście kształtują Doriana i skłaniają do przemyśleń oraz podejmowania kroków. Powiedziałabym, że więcej tu spotkań towarzyskich.

Dorian Gray to osoba, która jest zagubiona, którą ludzie traktują dość płytko, głównie przez pryzmat urody. Powiedziałabym, że nie ma kogoś, kto poprowadziłby go właściwie przez życie, a przynajmniej nie ma wokół siebie prawdziwych ludzi, którzy doceniliby w nim coś więcej. Jego zagubienie można odczytać w rozważaniach, a pod koniec czynach, które podejmuje, jakby nie wiedział już, co ma robić.
Tak, ma mentora w lordzie Wottonie, ale czy to właściwy wzorzec dla tak młodego człowieka? Mężczyzna, który żyje jakimiś fantazjami i poglądami, które powoli zaczynają być staroświeckie i nie na miejscu. To taka... hm, osoba, która tęskni za tym, co było, boi się przemijających lat i tęskni za młodością. Kształtuje Doriana na takiego, jaki sam chciałby być.

Jest też osoba trzecia - malarz Bazyli Hallward, który jest odmienny od lorda, boi się o Doriana, spodziewa się, co się może stać, gdy Gray zacznie żyć, jakby jutra nie było. Jest też zarazem artystą i to bardzo widać w sposobie, jaki został napisany, to jak mówi o swoich dziełach, o tym najważniejszym, czyli portrecie Doriana Gray'a i nim samym... Moja interpretacja jego wątku i Doriana jest trochę inna, wg. mnie to po prostu fascynacja artysty.

Duży plus dla mnie ma fabuła, dzięki różnym uniwersalnym przemyśleniom na różne tematy, przede wszystkim o naturę człowieka, ale jest tego znacznie więcej i żałuję, że nie przeczytałam tej książki znacznie szybciej, albo że nie omawiałam tego w szkole. Dobrze czasem przeczytać książkę, która nie ma cudownych zwrotów akcji, a fabuła nie gna hej do przodu. Gdzie autor skupia się bardziej na psychice bohaterów.

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2021/08/sztuka-dla-sztuki.html

Od dawna ciągnęło mnie do tej książki, najpierw przez tematykę, potem film, a na końcu odniesienia w popkulturze. I... Muszę przyznać, że to spory błąd sięgać po tę lekturę wiedząc, co nie co o postaci Doriana i oczekując niewiadomo jakiej treści, znaczy się treści, która będzie jakoś kontrowersyjna,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2021/01/anioy-demony-i-kabaa.html

Chyba znalazłam następną serię fantasy godną uwagi, wciągającą. Szkoda tylko, że, tak trudno znaleźć egzemplarze tej książki. Zresztą nie tylko po polsku.

"Zamek Eymericha" wg. polskiego wydania jest pierwszą częścią przygód inkwizytora Nicolasa Eymericha. W praktyce to nie jest pierwsza część, nawet w fabule jest nawiązanie do innej części... Według włoskiego wydania to ósma część, a wg chronologii fabuły dziesiąta. Dużo to mówi. Nie wiem na jakiej podstawie były numerowane te książki. Zwłaszcza, że ta nawiązuje do części, która jest nazwana w Polsce drugą.

W każdym razie fabuła książki w dużym stopniu opiera się o wiarę żydowską i kabałę, co jest bardzo ciekawe. Myślę, że mało ludzi zna zagadnienia z judaizmu lub z kabały. Zwłaszcza chyba z kabały, która jest bardzo skomplikowana. Oprócz tego drugim ważnym, jeśli nie ważniejszym jest prześladowanie żydów. Pojawia się tu oczywiście linia czasowa dotycząca XX wieku i obozu koncentracyjnego, ale czytamy też o prześladowaniach w XIV wieku.

Tak jak w przypadku "Nicolasa Eymericha, inkwizytora" są tu trzy linie czasowe, jednak nie wyróżniające się, tak dokładnie na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, ponieważ dwie z nich dzieli piętnaście lat różnicy. Obie dzieją się w XIV wieku. Trzecia to właśnie XX wiek, koniec II Wojny Światowej.

I zacznę od tej ostatniej. Akcja dzieje się w jednym z obozów koncentracyjnych na terenie Niemiec. Dowódca obozu pragnie ożywić człowieka idealnego, chce udowodnić, że można tego dokonać za pomocą elektryczności. Ten wątek trochę przypomina motyw Frankensteina, tylko jest poniekąd brutalniejszy. Za pomocą tej linii czasowej autor nie tylko nawiązuje do zbrodni jaką dokonywali naziści w obozach, łączy to z prześladowaniami z przeszłości; ale ukazuje ideę, filozofię "czystości rasy", którą wyznawała część Niemców. Od opisania teorii jednego włoskiego filozofa na temat rasizmu do projektu T4, który jest nieznacznie wspomniany, ale wystarczą kilka zdań, wypowiedzeń, język jakiego używają bohaterowie, żeby sobie to zoobrazować, jak to wyglądało i co mogło siedzieć w głowie tych ludzi.
Nienawiść jest stałym elementem w tej książce. Do żydów i kobiet. I autor nie próbuje nawet jakoś odczarować tej nienawiści, bo kiedy myśli czytelnik, że w końcu coś się ułożyło to bohater robi coś złego, więc jest znienawidzony. Jest podkreślone, że no żydzi są tacy i tacy, więc wiadomo, że on to zrobił. Tak samo jest z kobietami. Samo to że istnieje jest już złe. Tzn. niedokońca jej istnienie jest złe, ale bardzo często są podkreślone te nieciekawe cechy. A jeśli kobieta jest silna to coś musi się za tym kryć. Najlepiej demonica. Znana zresztą bardzo dobrze wszystkim, którzy choć trochę znają się na mitologii, Biblii itp. Rozumiem, jaka konwencja jest książki. Naziści nagle nie będą grzecznie traktować żydówki, czy mężczyźni ze średniowiecza nie będą traktować kobiety na równi sobie. Do języka nic nie mam, bo jednak pasuje do bohaterów i do czasów. Chodzi bardziej o takie rozplanowanie zachowań bohaterów, żeby jednak ta grupa osób wyszła na gorszą.
Drugą linią czasową, która jest tą główną to czasy Eymericha i wojna pomiędzy Piotrem Okrutnym, a jego bratem Henrykiem Trastamarą (niestety nie mogę dodać litery z akcentem hiszpańskim). Tajemnice zamku Montiel w którym podobno straszy. Okazuje się, że żeby rozwiązać sekrety, Eymerich będzie musiał zaczerpnąć wiedzy z mitologii i symboliki żydowskiej, co nie nie jest mu w smak.
W ostatniej linii dowiadujemy się jak i dlaczego straszy w Montiel. Trochę to dziwnie to brzmi, ale gdy się czyta książkę to to jest bardziej zrozumiałe.
Przy tych ostatnich liniach czasowych jest bardzo dużo symboliki, co bardzo mi się spodobało. Trochę jak w książkach Dana Browna, tylko że Eymerich jest bardzo religijny. Co czasem przeszkadza. Ale dużo można się dowiedzieć, aczkolwiek... Przy dwóch stwierdzeniach tłumaczenie nie do końca mi się zgadza, ale można stwierdzić, że specjalnie wytłumaczenie jest przekręcone, ponieważ mówi to osoba, która nie zna się na judaizmie i gardzi nim. Jest też literówka przy imieniu jednego z aniołów i tutaj nwm, czy to po prostu literówka przypadkowa, czy rzeczywiście, tak jest w oryginale.

Jeśli chodzi o bohaterów to na ich tle wybija się oczywiście Eymerich, który jest chyba najlepiej skonstruowany. W pierwszej części dało się go jeszcze nawet lubić, to tutaj... Nie ma tam już nic. Jasne, wcześniej też się wywyższał, był religijny i sarkastyczny to tutaj dochodzi, taka całkowita oschłość, niewzruszenie. Całkowite oddanie się Bogu, typowa inkwizycja.

Postaci kobiece są specyficzne... Z jednej strony silne, odważne, dają sobie radę same; ale z drugiej ukazywane jako uwodzicielskie, które mają w głowie tylko zawrócić w głowie mężczyznom i biednych ściągnąć na złą drogę. Są porównywane do Lilith. Więc no... fajny obraz to nie jest. Nie wiem, co autor miał na myśli kreując, taki ich obraz.

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2021/01/anioy-demony-i-kabaa.html

Chyba znalazłam następną serię fantasy godną uwagi, wciągającą. Szkoda tylko, że, tak trudno znaleźć egzemplarze tej książki. Zresztą nie tylko po polsku.

"Zamek Eymericha" wg. polskiego wydania jest pierwszą częścią przygód inkwizytora Nicolasa Eymericha. W praktyce to nie jest pierwsza część,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Fobos

z ostatnich 3 m-cy
Fobos
2024-05-23 22:48:05
Fobos dodał książkę Szeptucha na półkę Teraz czytam
2024-05-23 22:48:05
Fobos dodał książkę Szeptucha na półkę Teraz czytam
Szeptucha Katarzyna Berenika Miszczuk
Cykl: Kwiat paproci (tom 1)
Średnia ocena:
7.2 / 10
11785 ocen
Fobos
2024-05-23 22:44:14
Fobos ocenił książkę Rok próby na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-23 22:44:14
Fobos ocenił książkę Rok próby na
7 / 10
i dodał opinię:

https://my-opinion-of-books.blogspot.com/2024/05/czy-to-magia.html

To pierwsza książka, którą skończyłem po długim czasie. Nie ze względu na to, że była nudna, a przez inne obowiązki, w tym studia.

Właśnie, "Rok próby" nie był nudny i właśnie, dzięki temu mogłem zapamiętać fab...

Rozwiń Rozwiń
Rok próby Kim Liggett
Średnia ocena:
7.7 / 10
572 ocen

ulubieni autorzy [3]

J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
104 książki
7 cykli
8688 fanów
Christi Daugherty
Ocena książek:
8,0 / 10
13 książek
5 cykli
948 fanów
Cassandra Clare
Ocena książek:
7,6 / 10
72 książki
16 cykli
5566 fanów

Ulubione

Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto szkła Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto szkła Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto szkła Zobacz więcej
Pierdomenico Baccalario Wrota czasu Zobacz więcej
Dan Brown Kod Leonarda da Vinci Zobacz więcej
Katarzyna Berenika Miszczuk Druga szansa Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
115
książek
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
470
razy
W sumie
wystawione
107
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
642
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
10
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]