-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik3
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać9
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać20
Biblioteczka
2024-05-31
2024-05-26
Oj, zmęczył mnie Jacunia, Pazina i Dareczek. Jakoś mam wrażenie, że nadmuchana forma ponad treść. Na połowie objętości dało by się zmieścić tą historię. Akcja jest dość zwarta ale książka faluje w jakości, w zależności od narratora. Czasem nabiera tempa, czasem odlatuje w dygresje i poboczne wątki niezwiązane z główną akcją a też i niewiele wnoszące do historii.
Oj, zmęczył mnie Jacunia, Pazina i Dareczek. Jakoś mam wrażenie, że nadmuchana forma ponad treść. Na połowie objętości dało by się zmieścić tą historię. Akcja jest dość zwarta ale książka faluje w jakości, w zależności od narratora. Czasem nabiera tempa, czasem odlatuje w dygresje i poboczne wątki niezwiązane z główną akcją a też i niewiele wnoszące do historii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-13
Ciekawa książka, która może stanowić pewien wstęp do poznania tej mniej chlubnej karty przedwojennej Warszawy. Tej, w której bohaterami nie byli oficerowie w galowych mundurach, damy w futrach, literaci i artyści. Autor unosi kurtynę, za którą znajdziemy biedę, bezrobocie, zbrodnię i inne mniej przyjemne i legalne aspekty życia w dużym mieście. Chociaż książka jest dość ogólnikowa i przedstawia tematy nie zagłębiając się zbytnio to oddaje klimat i nastrój tamtych lat.
Ciekawa książka, która może stanowić pewien wstęp do poznania tej mniej chlubnej karty przedwojennej Warszawy. Tej, w której bohaterami nie byli oficerowie w galowych mundurach, damy w futrach, literaci i artyści. Autor unosi kurtynę, za którą znajdziemy biedę, bezrobocie, zbrodnię i inne mniej przyjemne i legalne aspekty życia w dużym mieście. Chociaż książka jest dość...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-03
Cenną zaletą dramatu jest odarcie treści z wszelkich opisów, wszelkiej otoczki jaka w prozie przeplata się z treścią. Skupić się wtedy można na postaci i wydarzeniu. Niewątpliwie Shakespeare jest mistrzem tej formy a Makbet to potwierdza.
Cenną zaletą dramatu jest odarcie treści z wszelkich opisów, wszelkiej otoczki jaka w prozie przeplata się z treścią. Skupić się wtedy można na postaci i wydarzeniu. Niewątpliwie Shakespeare jest mistrzem tej formy a Makbet to potwierdza.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-02
Klasyka, historia znana ale przedstawiana w wielu wersjach a oryginał zawsze gdzieś omijałem. Faktycznie potwierdza ta sztuka kunszt autora.
Klasyka, historia znana ale przedstawiana w wielu wersjach a oryginał zawsze gdzieś omijałem. Faktycznie potwierdza ta sztuka kunszt autora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-30
Klasyka, trochę humoru z zakurzonej szafy, zawiłe i nie do końca zrozumiałe zamiany ról (po co to było? nie wiem) i na koniec kilka niepopularnych opinii na temat roli kobiety w małżeństwie. Słabo się zestarzała ta sztuka.
Klasyka, trochę humoru z zakurzonej szafy, zawiłe i nie do końca zrozumiałe zamiany ról (po co to było? nie wiem) i na koniec kilka niepopularnych opinii na temat roli kobiety w małżeństwie. Słabo się zestarzała ta sztuka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-29
Ludzie od lat szukają możliwości zwiększenia swoich możliwości. Wszystkie wynalazki jakie napędzają naszą cywilizację sprowadzają się właściwie do tego celu- czy to zwiększenie wydajności pracy, czy to szybsze przemieszczanie, latanie, pływanie pod wodą, możliwość produkowania nowych rzeczy, przyspieszenie obliczeń... Do najnowszych czasów jedynym aspektem jakiego nie dotknęła nauka była inteligencja i rozum człowieka. Jednak nadszedł czas na postęp w tej dziedzinie. Wyobraźmy sobie zastęp prawników, lekarzy, filozofów, inżynierów, naukowców a nawet artystów dostępnych dla każdego z nas za naciśnięciem klawisza. Sztuczna inteligencja już teraz może dla nas napisać esej, rozprawę filozoficzną, opowiadanie na dowolny temat, udzielić prawnej porady powołując się na dowolne precedensowe wyroki... Możliwości są nieskończone, a to dopiero początek! W dziedzinie AI jesteśmy obecnie na takim etapie jak w technologii przy wynalezieniu koła. Możliwości zdają się nieograniczone.
Ale czy jesteśmy na to gotowi?? Czy potrafimy prawidłowo zdiagnozować i zapobiec zagrożeniom jakie niesie pojawienie się nowej siły myślącej? Gdzie nas to zaprowadzi? Co może się stać gdy dostęp do AI uzyskają terroryści lub ludzie, którzy bez zważenia konsekwencji swoich działań będą chcieli przesunąć horyzont wiedzy poza bezpieczny obszar na przykład manipulując genami?
Zastanawiam się czy bez użycia AI jesteśmy w ogóle takie zagrożenia określić, tylko czy sztuczna inteligencja nie zechce nam w tym pomóc i nie zatai czegoś przed nami aby chronić samą siebie?
Polecam lekturę.
Ludzie od lat szukają możliwości zwiększenia swoich możliwości. Wszystkie wynalazki jakie napędzają naszą cywilizację sprowadzają się właściwie do tego celu- czy to zwiększenie wydajności pracy, czy to szybsze przemieszczanie, latanie, pływanie pod wodą, możliwość produkowania nowych rzeczy, przyspieszenie obliczeń... Do najnowszych czasów jedynym aspektem jakiego nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-17
Fabularna opowieść o jednym dniu z życia więźnia GUŁagu, dzień znoju, strachu, pracy ponad siły, pracy bezsensownej, bezcelowej, wykonanej bez narzędzi, planu, sensu. Walka o gramy chleba, dodatkową miskę bałandy, uniknięcie karceru, prezent z paczki współwięźnia... Pesymizm bijący na każdym kroku poraża, a zakończenie potęguje to uczucie jeszcze bardziej.
Fabularna opowieść o jednym dniu z życia więźnia GUŁagu, dzień znoju, strachu, pracy ponad siły, pracy bezsensownej, bezcelowej, wykonanej bez narzędzi, planu, sensu. Walka o gramy chleba, dodatkową miskę bałandy, uniknięcie karceru, prezent z paczki współwięźnia... Pesymizm bijący na każdym kroku poraża, a zakończenie potęguje to uczucie jeszcze bardziej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-10
Moje pierwsze spotkanie z Jakubem Żulczykiem. Mocna książka, ciężka nie tylko z racji objętości ale i tematyki. Obraz półświatka stolicy, wyborów jakie wpływają w każdej chwili na nasze życie. Historia o kilku dniach życia bohatera, które zmieniły jego świat choć zapewne nie zmieniły nic a tylko uświadomiły mu jaki ten świat naprawdę jest. I kim naprawdę jest w tym świecie bohater.
Moje pierwsze spotkanie z Jakubem Żulczykiem. Mocna książka, ciężka nie tylko z racji objętości ale i tematyki. Obraz półświatka stolicy, wyborów jakie wpływają w każdej chwili na nasze życie. Historia o kilku dniach życia bohatera, które zmieniły jego świat choć zapewne nie zmieniły nic a tylko uświadomiły mu jaki ten świat naprawdę jest. I kim naprawdę jest w tym świecie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-08
Reportaż- niereportaż o naszym sąsiedzie, który od lat niepokoi Europę wschodnią, a od 2022 roku także i resztę świata. Autor przez oczy przedstawionych bohaterów pokazuje jak odbierana jest szeroko pojęta "rosyjskość". Bohaterami są mieszkańcy różnych rejonów w różnych czasach więc obraz ten jest wielowymiarowy.
Odbieram tą książkę jako swojego rodzaju pożegnanie autora z Rosją i tym jak ten kraj postrzegał, a także ze znajomymi ludźmi tam mieszkającymi.
Reportaż- niereportaż o naszym sąsiedzie, który od lat niepokoi Europę wschodnią, a od 2022 roku także i resztę świata. Autor przez oczy przedstawionych bohaterów pokazuje jak odbierana jest szeroko pojęta "rosyjskość". Bohaterami są mieszkańcy różnych rejonów w różnych czasach więc obraz ten jest wielowymiarowy.
Odbieram tą książkę jako swojego rodzaju pożegnanie autora...
2024-04-01
Wczesne opowiadania Twardocha, powstały gdy autor poszukiwał swojego stylu. Lekko brzmią w nich nuty późniejszych powieści. Są dosyć nierówne, pierwsze dwa zmierzały w jakimś kierunku, miały pewien zakres tematyczny. Opowiadania o pisarzu trochę chaotyczne, jakby zabrakło przewodniego motywu.
Wczesne opowiadania Twardocha, powstały gdy autor poszukiwał swojego stylu. Lekko brzmią w nich nuty późniejszych powieści. Są dosyć nierówne, pierwsze dwa zmierzały w jakimś kierunku, miały pewien zakres tematyczny. Opowiadania o pisarzu trochę chaotyczne, jakby zabrakło przewodniego motywu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-29
Jest wiele książek o miłości, zresztą to chyba najczęściej wybierany przez autorów temat książki- jeśli nie główny to poboczny. I dostajemy kolejną książkę w tym temacie- ale jakże różną od innych. Czy w obliczu głodu, braku domu i miejsca do spania, życia za kilka centów dziennie, braku tak podstawowych, a niezbędnych do życia rzeczy jak woda jest w ogóle miejsce na uczucia wyższe? Zapewne my- osoby mające te potrzeby zaspokojone powiemy, że nie. Jednak lektura tej książki ukazuje co innego- choć uczucie jakim darzą się mieszkańcy wschodniej afryki nie przypomina tego co znamy z literatury, filmów czy własnego życia. Jak zatem wpływają trudy życia w Afryce na to uczucie? Czym jest miłość kobiety do mężczyzny, który po kilku miesiącach związku odejdzie do innej kobiety, bo może, bo jest ogromna przewaga kobiet nad mężczyznami? Jak wielki jest strach matki albinosa przed czarownikami chcącymi porwać dziecko i pozyskać magiczne talizmany z jego ciała? Jakiego typu miłość odczuwają rodzice dziecka oddając je na wychowanie dalekiej rodzinie gdzie, w zamian za opiekę sprowadzającą się do kawałka dachu nad głową i marnego jedzenia, dziecko to musi pracować jak niewolnik i usługiwać nowym opiekunom? Te i inne aspekty afrykańskiej miłości znajdziemy w tej książce.
Jest wiele książek o miłości, zresztą to chyba najczęściej wybierany przez autorów temat książki- jeśli nie główny to poboczny. I dostajemy kolejną książkę w tym temacie- ale jakże różną od innych. Czy w obliczu głodu, braku domu i miejsca do spania, życia za kilka centów dziennie, braku tak podstawowych, a niezbędnych do życia rzeczy jak woda jest w ogóle miejsce na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-20
Jak można ocenić tą książkę? Jak ją zrecenzować? Autor tak jak umiał najlepiej- a wiemy, że to potrafi- przekazuje nam emocje i uczucia. Ale jak można, jako czytelnik, odebrać emocje i uczucia ludzi, którzy przez piekło przeszli tracąc to co mieli najcenniejszego? Albo emocje ludzi, którzy zgotowali innym piekło i mają ciągle jakiś żal, że zostali za to skazani. Przecież cała narracja w 1994 i wcześniej mówiła, że po prostu pozbywają się karaluchów, pasożytów. To za co kara?? Jak można odebrać emocje świadków, którzy nie mogli nic zrobić? I jeszcze ten kościół, który nie widzi, udaje, że nie wie, odwraca oczy... Nie zmieściła się ta książka w moim sercu... 10 za to, że autor zmierzył się z tym tematem.
Jak można ocenić tą książkę? Jak ją zrecenzować? Autor tak jak umiał najlepiej- a wiemy, że to potrafi- przekazuje nam emocje i uczucia. Ale jak można, jako czytelnik, odebrać emocje i uczucia ludzi, którzy przez piekło przeszli tracąc to co mieli najcenniejszego? Albo emocje ludzi, którzy zgotowali innym piekło i mają ciągle jakiś żal, że zostali za to skazani. Przecież...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-19
Wyobraź sobie, że jesteś na wakacjach na jakiejś rajskiej wyspie. Odpoczywasz po locie samolotem, leżysz na plaży na leżaku w okularach przeciwsłonecznych czytając wiadomości na smartfonie. Nad tobą rozpięty jest parasol chroniący przed słońcem, z radia sączy się leniwa muzyka a ze szklanki sączysz zimnego drinka ... Co to ma wspólnego z książką Skarby świata? Otóż autor opisuje w niej 6 najważniejszych- jego zdaniem- minerałów, które są dla nas niezbędne, ukształtowały świat w którym obecnie żyjemy a także wpłynął na naszą przyszłość. W sytuacji przedstawionej na początku te surowce są dookoła nas, zresztą trudniej wyobrazić sobie sytuację w której jesteśmy od tych surowców niezależni w dzisiejszym świecie. Niektóre z nich zasilają nasze pojazdy, inne pozwalają sterować procesami, jeszcze inne są niezbędne do prowadzenia chemicznych procesów niezbędnych przy obecnym wytwórstwie. Nie wymienię ich tutaj- odsyłam do książki.
Autor prowadzi nas przez historię odkrycia i początki przetwórstwa tych minerałów. Szeroko i szczegółowo omawia procesy wydobywcze i przetwórcze jakie mógł obserwować w różnych zakątkach świata, a także snuje rozważania na temat przyszłości świata.
I choć widzi wiele zagrożeń dla naszej przyszłości to trzymam kciuki za ziszczenie się tej optymistycznej wizji jaką przedstawia.
Wyobraź sobie, że jesteś na wakacjach na jakiejś rajskiej wyspie. Odpoczywasz po locie samolotem, leżysz na plaży na leżaku w okularach przeciwsłonecznych czytając wiadomości na smartfonie. Nad tobą rozpięty jest parasol chroniący przed słońcem, z radia sączy się leniwa muzyka a ze szklanki sączysz zimnego drinka ... Co to ma wspólnego z książką Skarby świata? Otóż autor...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka ważna i potrzebna. Odsłania kurtynę za jaką kryją się tajemnice formowania młodych ludzi na funkcjonariuszy największej, legalnej mafii na świecie.
Dla osób wychowanych w duchu "wartości chrześcijańskich" lektura może być szokująca ale dla osób, które przez inne publikacje o kościele znają temat będzie tylko uzupełnieniem obrazu zepsucia tej organizacji.
Książka ważna i potrzebna. Odsłania kurtynę za jaką kryją się tajemnice formowania młodych ludzi na funkcjonariuszy największej, legalnej mafii na świecie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla osób wychowanych w duchu "wartości chrześcijańskich" lektura może być szokująca ale dla osób, które przez inne publikacje o kościele znają temat będzie tylko uzupełnieniem obrazu zepsucia tej organizacji.