-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
Całkiem udane połączenie horroru z kryminałem. Kolejna część pretendująca do miana mojej ulubionej w tej serii.
Wszystkie błędy kilku poprzednich tomów, które utrudniały przebrnięcie przez nie, tutaj zostały wyeliminowane – o wiele mniej irytujących miłosnych zawirowań, które tylko odwracały uwagę od śledztwa; mniejsza ilość bohaterów i wątków, wszystko skupione wokół akcji. A do tego ludowe wierzenia i duchy.
Całkiem udane połączenie horroru z kryminałem. Kolejna część pretendująca do miana mojej ulubionej w tej serii.
Wszystkie błędy kilku poprzednich tomów, które utrudniały przebrnięcie przez nie, tutaj zostały wyeliminowane – o wiele mniej irytujących miłosnych zawirowań, które tylko odwracały uwagę od śledztwa; mniejsza ilość bohaterów i wątków, wszystko skupione wokół...
Świetnie mi się czytało, jest jedną z moich ulubionych części, mocno w stylu Utopców. Po kilku słabych częściach w końcu powrót autorki do formy.
Jeśli ktoś nie lubi tematyki zjawisk nadprzyrodzonych, to z góry mu się nie spodoba.
Świetnie mi się czytało, jest jedną z moich ulubionych części, mocno w stylu Utopców. Po kilku słabych częściach w końcu powrót autorki do formy.
Jeśli ktoś nie lubi tematyki zjawisk nadprzyrodzonych, to z góry mu się nie spodoba.
Kolejna średniawka, ale w końcu coś się dzieje ciekawego w wątku obyczajowym i nie jest to trójkąt miłosny, jak to było póki żyła Emilia.
Kolejna średniawka, ale w końcu coś się dzieje ciekawego w wątku obyczajowym i nie jest to trójkąt miłosny, jak to było póki żyła Emilia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-01
Mam bardzo podobne odczucia jak przy Czarnych Narcyzach. Znów klimaty magii, które lubię, zapowiadało się ciekawie, ale pod koniec jakoś tak się rozlazło.
Na plus jak zwykle wątek Klementyny, za to miłosny trójkąt głównych bohaterów jest już naprawdę irytujący. Aż się nasuwają porównania do Mody na Sukces.
Podsumowując, tragedii nie ma, ale szału też nie, średniak.
Mam bardzo podobne odczucia jak przy Czarnych Narcyzach. Znów klimaty magii, które lubię, zapowiadało się ciekawie, ale pod koniec jakoś tak się rozlazło.
Na plus jak zwykle wątek Klementyny, za to miłosny trójkąt głównych bohaterów jest już naprawdę irytujący. Aż się nasuwają porównania do Mody na Sukces.
Podsumowując, tragedii nie ma, ale szału też nie, średniak.
Wątek kryminalny spoko. Ale! :) Wątek obyczajowy od kilku tomów leciał na łeb, na szyję, a w tym tomie osiągnął ostatecznie poziom brazylijskiej telenoweli.
Trudno jeszcze lubić któregokolwiek z głównych bohaterów. Co ciekawsze poboczne postacie już praktycznie się nie pojawiają. Obecnie czytam głównie dla wątku Klementyny i dlatego, że nie lubię porzucać serii. Łudzę się z każdym kolejnym tomem, że będzie lepszy, ale od Czarnych Narcyzów, że o Norze nie wspomnę, rozczarowuję się, albo w najlepszym razie uznaję tom za "średniaka".
Wątek kryminalny spoko. Ale! :) Wątek obyczajowy od kilku tomów leciał na łeb, na szyję, a w tym tomie osiągnął ostatecznie poziom brazylijskiej telenoweli.
Trudno jeszcze lubić któregokolwiek z głównych bohaterów. Co ciekawsze poboczne postacie już praktycznie się nie pojawiają. Obecnie czytam głównie dla wątku Klementyny i dlatego, że nie lubię porzucać serii. Łudzę się...
Zdecydowanie najsłabszy tom jak do tej pory. Porażka. Do Domu Czwartego byłam w szoku, ze każda kolejna część jest jeszcze lepsza, ale od Czarnych Narcyzów zdecydowanie widac spadek formy. Nora dogłębnie utwierdziła mnie w tym przekonaniu, a kolejne tomy też już szału nie robią.
Przez pierwsze 200 str nie dzieje się absolutnie nic – fabularnie czułam się, jakbym przeczytała może z 30. Za to liczba postaci i wątków, które niewiele wnosiły jest przytłaczająca. Bardzo ciekawa historia Nory, niestety okolona na siłę mnóstwem pobocznych wątków, przez co zaczęłam się gubić. Spokojnie można by skrócić długość książki i listę bohaterów, na pewno historia by na tym nie ucierpiała. Grubością ten tom był porównywalny do Łaskuna, ale w przeciwieństwie do niego, Norę męczyłam ładnych parę dni.
Zdecydowanie najsłabszy tom jak do tej pory. Porażka. Do Domu Czwartego byłam w szoku, ze każda kolejna część jest jeszcze lepsza, ale od Czarnych Narcyzów zdecydowanie widac spadek formy. Nora dogłębnie utwierdziła mnie w tym przekonaniu, a kolejne tomy też już szału nie robią.
Przez pierwsze 200 str nie dzieje się absolutnie nic – fabularnie czułam się, jakbym...
A mogło być tak pięknie... Bardzo mnie wciągnął wątek Diabelca, chaty drwala. Bardzo podobały mi się Utopce i Dom Czwarty, lubię tematykę magii i rzeczy nadprzyrodzonych, więc cieszyłam się no kolejny tom w tym klimacie. Niestety tak, jak się pięknie zapowiadało, tak też się rozeszło po kościach, wątek się rozlazł zupełnie, Diabelca zostało co kot napłakał, a rozwiązanie zagadki... No cóż, absurd i to spory.
Czytając rozwiązanie sprawy, miałam wrażenie, jakbym znów czytała dopisany przez innego autora fragment, tak jak to było w Domu Czwartym. Miałam nadzieję, że to tylko jakaś zmyłka, ale nie.
A mogło być tak pięknie... Bardzo mnie wciągnął wątek Diabelca, chaty drwala. Bardzo podobały mi się Utopce i Dom Czwarty, lubię tematykę magii i rzeczy nadprzyrodzonych, więc cieszyłam się no kolejny tom w tym klimacie. Niestety tak, jak się pięknie zapowiadało, tak też się rozeszło po kościach, wątek się rozlazł zupełnie, Diabelca zostało co kot napłakał, a rozwiązanie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo tej pory najbardziej spodobały mi się Utopce, ale myślę, że Dom Czwarty nawet je przebija :) Mega wciągająca historia przeszłości Klementyny, nie mogłam się oderwać, przeczytałam jednym tchem.
Do tej pory najbardziej spodobały mi się Utopce, ale myślę, że Dom Czwarty nawet je przebija :) Mega wciągająca historia przeszłości Klementyny, nie mogłam się oderwać, przeczytałam jednym tchem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMimo ponad 800 stron, pochłonęłam ten tom w 1.5 dnia. Niektóre o wiele krótsze męczyłam po kilka dni. Kolejna udana część. Nieco gorsza niż Utopce czy Dom Czwarty, ale nadal jest w trójce moich ulubionych.
Mimo ponad 800 stron, pochłonęłam ten tom w 1.5 dnia. Niektóre o wiele krótsze męczyłam po kilka dni. Kolejna udana część. Nieco gorsza niż Utopce czy Dom Czwarty, ale nadal jest w trójce moich ulubionych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-16
Widzę, że opinie względem tej części są mocno podzielone – dla jednych najgorsza część, dla innych najlepsza. Zdecydowanie zaliczam się do tych drugich :)
Nieco absurdalna kwestia wampira bardzo mnie wciągnęła, do końca nie byłam pewna, czy może jednak nie pojawi się tam faktycznie jakiś aspekt magii.
Jak dotąd najlepsza część, lub przynajmniej jedna z lepszych.
Widzę, że opinie względem tej części są mocno podzielone – dla jednych najgorsza część, dla innych najlepsza. Zdecydowanie zaliczam się do tych drugich :)
Nieco absurdalna kwestia wampira bardzo mnie wciągnęła, do końca nie byłam pewna, czy może jednak nie pojawi się tam faktycznie jakiś aspekt magii.
Jak dotąd najlepsza część, lub przynajmniej jedna z lepszych.
2023-01-24
2023-01-18
Ostatnia część. Albo raczej ostatnia, w której głównym bohaterem był Daniel, bo widzę, że już jest w planach nowa seria kręcąca się wokół Klementyny.
Mniej więcej w połowie zaczęłam się nudzić, choć z początku historia miała spory potencjał, później trochę popłynęło. Część średnia, ale wziąwszy pod uwagę, że to końcówka serii, powiem tak: mogło być gorzej. Nie ma nic gorszego niż dobra seria z koszmarnie rozczarowującym zakończeniem, a to zakończenie może nie było najlepsze, ale znośne. Czekam na serię o Klementynie, a w mięczyczasie zrobię podejście do Chąśby i Sąpierza (fantasy tej samej autorki).
Generalnie nie żałuję czasu poświęconego na tę serię. Owszem było kilka naprawdę słabych tomów (ekhem, Nora, ekhem), ale jednak zdecydowanie przeważały te ciekawe. Fanom wątków nadprzyrodzonych, magii, strzyg i takich tam, zdecydowanie tę serię polecam; natomiast jeśli ktoś za tym nie przepada, to nie warto się męczyć, kryminałów na rynku dostatek.
Ostatnia część. Albo raczej ostatnia, w której głównym bohaterem był Daniel, bo widzę, że już jest w planach nowa seria kręcąca się wokół Klementyny.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMniej więcej w połowie zaczęłam się nudzić, choć z początku historia miała spory potencjał, później trochę popłynęło. Część średnia, ale wziąwszy pod uwagę, że to końcówka serii, powiem tak: mogło być gorzej. Nie ma nic...