-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Biblioteczka
2024-05-23
2024-05-20
Bardzo dobra książka, którą pochłonąłem w trzy dni.
USA od dawna mnie z różnych powodów fascynują (często są to te same powody, które sprawiają, że w życiu nie chciałbym tam mieszkać). Naturalnie więc sięgnąłem po kolejną pozycję tłumaczącą to, co dzieje się w tym najbogatszym kraju trzeciego świata.
Tym razem można dowiedzieć się, jak to się stało, że społeczeństwo amerykańskie jest tak bardzo podzielone, że dla masy ludzi najważniejszą identyfikacją tożsamościową jest to, na kogo głosują. I jak bardzo się przez to od siebie oddalają oraz - w związku z tym - jak trudno jest znaleźć w polityce jakikolwiek kompromis.
Łukasz Pawłowski sięga często do korzeni i pokazuje, jak różne kwestie ewoluowały na przestrzeni lat. Przypomina kluczowe wydarzenia, by jasne było, że to są długotrwałe procesy, a nie kwestie, które da się wytłumaczyć w kilku twittach. To zatem też ciekawa, skondensowana opowieść o mega ważnych wydarzeniach z historii USA, które pozwalają też spojrzeć na nią nieco inaczej.
A wszystko to jest ważne nie tylko dlatego, że jeszcze w tym roku w Stanach będą wybory prezydenckie i ma znaczenie, kto je wygra. Najgorsze w tym jest chyba to, że o ile są oczywiście różnice i nie jesteśmy jeszcze na tak dalekim etapie jak USA pod względem polaryzacji, to jednak wiele rzeczy z książki Pawłowskiego mocno rymuje się z tym, co dzieje się w Polsce. To zatem także przestroga, której warto posłuchać.
Bardzo dobra książka, którą pochłonąłem w trzy dni.
USA od dawna mnie z różnych powodów fascynują (często są to te same powody, które sprawiają, że w życiu nie chciałbym tam mieszkać). Naturalnie więc sięgnąłem po kolejną pozycję tłumaczącą to, co dzieje się w tym najbogatszym kraju trzeciego świata.
Tym razem można dowiedzieć się, jak to się stało, że społeczeństwo...
2024-05-08
2024-05-15
2024-05-04
Tę znakomitą książkę czytałem będąc nad Bugiem. Słuchając, zwłaszcza na nocnych spacerach z psem, prawdziwego koncertu ptaków, żab i nie tylko, wyobrażałem sobie, że wszystko to znika i nastaje cisza. To wcale nie jest, niestety, niemożliwe.
Bo książka ta to opowieść o tym, jak wiele złych rzeczy nasz kraj - korporacje do spółki z niedziałającym lub niezainteresowanym lub mającym złe priorytety państwem - robi wodzie. Arcyciekawej i niezwykłej substancji, od której zależy nasze życie. To porządne wytłumaczenie tego, czemu mamy coraz więcej susz, czemu obniżają się poziomy rzek i czemu są one zanieczyszczone, czemu znikają kolejne gatunki zwierząt, choć mało kto zdaje się zwracać na to uwagę.
Są jednak tacy i sprawiedliwość zostaje im oddana. To także więc historia aktywistek i aktywistów, którzy na mniejszą lub większą skalę działają, by z polską wodą było lepiej. To swoisty list miłosny do nich, ale też po prostu do samej wody i tego, co nam daje.
Przy wszystkich strasznych rzeczach, o których pisze autor, książka ma w sobie też nadzieję. Bo tak naprawdę poprawa sytuacji nie jest aż taka skomplikowana. Trzeba po prostu przestać traktować wodę jak zasób, który ma przynosić zyski. Zmienić myślenie o niej, za to częściej wzorować się na bobrach. Często wystarczy... nic nie robić i zostawić wodę w spokoju. W niektórych miejscach już się to dzieje, ale zmiana musi być systemowa.
Bardzo polecam przeczytać tę fascynującą i świetnie napisaną książkę. Nie raz można się czymś zaskoczyć. I przestać traktować wodę w kranie jak oczywistość.
Tę znakomitą książkę czytałem będąc nad Bugiem. Słuchając, zwłaszcza na nocnych spacerach z psem, prawdziwego koncertu ptaków, żab i nie tylko, wyobrażałem sobie, że wszystko to znika i nastaje cisza. To wcale nie jest, niestety, niemożliwe.
Bo książka ta to opowieść o tym, jak wiele złych rzeczy nasz kraj - korporacje do spółki z niedziałającym lub niezainteresowanym lub...
2024-04-26
2024-02-26
2024-02-23
2024-02-22
Wciągający kryminał, który bardzo dobrze buduje tajemnicę, a gdy zostaje ona ujawniona, człowiekowi robi się niekomfortowo i musi zmierzyć się z różnymi nieprzewidzianymi emocjami.
Bardzo fajnie zostało też nakreślone tło społeczne, przez co jest okazja, by zastanowić się nad różnymi kwestiami, związanymi z relacjami międzyludzkimi, tym jak wpłynął na nie internet oraz pandemia. Zresztą Pokój krwi można odczytywać na wiele różnych sposobów, co zawsze jest dużą zaletą.
Czyta się szybko, bo całość jest dobrze napisana i skonstruowana, jest też zabawa i żonglowanie różnymi gatunkami. Innymi słowy - świetna pozycja na wieczór.
Wciągający kryminał, który bardzo dobrze buduje tajemnicę, a gdy zostaje ona ujawniona, człowiekowi robi się niekomfortowo i musi zmierzyć się z różnymi nieprzewidzianymi emocjami.
Bardzo fajnie zostało też nakreślone tło społeczne, przez co jest okazja, by zastanowić się nad różnymi kwestiami, związanymi z relacjami międzyludzkimi, tym jak wpłynął na nie internet oraz...
2024-02-13
Świetna, na wielu poziomach, książka. I bardzo aktualna.
Zanim sięgnąłem po całość, miałem możliwość przeczytania kilku fragmentów. Ten, w którym Ola opisuje swoje emocje związane z ogłoszeniem pseudowyroku przywołał wspomnienia tamtego czwartkowego wieczoru. Już wtedy wiedziałem, że będzie to poruszająca lektura.
I rzeczywiście taka jest. To zapis stopniowego, długotrwałego procesu polegającego na budowaniu relacji z gniewem, uczuciem ocenianym często negatywnie, a które może jednak mieć też moc sprawczą. Ola przybliża aspekty wpływające na to, że kobiety, chociaż mają tyle powodów do złości, nie zawsze są w stanie ją zaopiekować i wyrazić. Są tu więc też odwołania do historii i kultury, jak również pomysły i rady, co robić, by różne rzeczy zmienić.
Całość czyta się świetnie, bo i jest znakomicie napisana, dobrze łączy szerszą analizę z osobistymi historiami. I, jak wspomniałem, jest to wszystko bardzo aktualne. W ostatnich latach trochę rzeczy się zmieniło, inne niestety zupełnie nie. Książka Oli daje jednak nadzieję, że ziarna kobiecego gniewu zostały zasiane. A z nich w końcu - oby jak najszybciej - wyrośnie lepszy, równiejszy świat.
Na moim Substacku można również przeczytać mój wywiad z autorką: https://jedrzejdudkiewicz.substack.com/p/ziarna-gniewu
Świetna, na wielu poziomach, książka. I bardzo aktualna.
Zanim sięgnąłem po całość, miałem możliwość przeczytania kilku fragmentów. Ten, w którym Ola opisuje swoje emocje związane z ogłoszeniem pseudowyroku przywołał wspomnienia tamtego czwartkowego wieczoru. Już wtedy wiedziałem, że będzie to poruszająca lektura.
I rzeczywiście taka jest. To zapis stopniowego,...
2024-01-31
Będzie to wyświechtane, ale napisać, że to książka wstrząsająca, to nic nie napisać.
Świetny, dogłębnie poruszający reportaż przybliżający najróżniejsze aspekty związane z przemocą. Dzięki osobistym, koszmarnym historiom oraz rozmowom z ekspertkami i ekspertami, autor - co bardzo cenne - zwraca uwagę nie tylko na najbardziej znane typy przemocy, ale również te, o których zwykle mówi się rzadziej. Wskazuje najróżniejsze uwarunkowania systemowe, mechanizmy, a także jak trudna jest walka z przemocą. A jednocześnie jak dużo każde z nas może na pewnym etapie zrobić. Zgadzam się z autorem, który wprost o tym pisze, że niektóre rzeczy przydałoby się nieco szerzej omówić - mi przychodzi do głowy chociażby kwestia, z jakimi trudnościami w wynajmie mieszkania, a tym samym rozpoczęcia nowego życia, mierzą się samotne mamy (wystarczy poczytać, co robią i mówią właściciele mieszkań, przykładów aż nadto). Tym niemniej bez wątpienia jest to książka, którą przeczytać powinna po prostu każda osoba w tym kraju.
To, co jest jeszcze ważne, to pokazanie, jak często trudno jest rozpoznać, że coś jest przemocą, jak łatwo różne rzeczy zignorować. Piszę o tym też dlatego, że wywołało to we mnie wspomnienia jednej z mojej pierwszych poważnych relacji. Wiem, że było w niej sporo toksyczności, ale dopiero czytając niektóre rozdziały miałem refleksję, że przecież to, że usłyszałem "nie mogę zapewnić, że nigdy cię nie zdradzę", kwestionowanie mojego gustu, konieczność przyznawania racji w każdej sytuacji, obrażanie się bez uzasadnienia, czy traktowanie od pewnego momentu zbliżeń fizycznych lub ich braku jako kary i nagrody można nazwać formą przemocy. Zacząłem się zastanawiać, czy to też stąd nie wynikają różne moje lęki, niepewności, problemu z poczuciem własnej wartości, niekiedy zazdrość połączona z obawą, że łatwo mogę się komuś znudzić.
To zatem podwójnie ważna dla mnie książka.
Będzie to wyświechtane, ale napisać, że to książka wstrząsająca, to nic nie napisać.
Świetny, dogłębnie poruszający reportaż przybliżający najróżniejsze aspekty związane z przemocą. Dzięki osobistym, koszmarnym historiom oraz rozmowom z ekspertkami i ekspertami, autor - co bardzo cenne - zwraca uwagę nie tylko na najbardziej znane typy przemocy, ale również te, o których...
2024-01-29
2024-01-29
Wydana przez Szczeliny książka, to tzw. must read.
Autor zbiera w jednym miejscu nieco rozproszoną wiedzę o tym, jak działają media społecznościowe i co robią z nami indywidualnie oraz wspólnotowo. Choć to ostatnie słowo jest nie do końca adekwatne, bo wbrew górnolotnym deklaracjom, korporacje stojące za socialami o wiele bardziej są nastawione na to, by przykuwać i monetyzować naszą uwagę, niż łączyć nas ze sobą.
Dowiecie się z tej książki, w jaki sposób media społecznościowe zwiększają polaryzację społeczną, radykalizują przekaz, promując treści kontrowersyjne, skrajne i budzące emocje. Dowiecie się, jak łatwo wpaść w króliczą norę teorii spiskowych. A także jak media społecznościowe zwiększają erupcje przemocy, co jest dobrze udokumentowane w przypadku chociażby Mjanmy.
Zyskacie też wiedzę o ludziach z wewnątrz tych korporacji, którzy wielokrotnie próbowali zgłaszać wątpliwości i alarmować, do czego prowadzi używanie algorytmu sociali. Za każdym razem zostali zignorowani, bo podjęcie kroków naprawczych (a najlepszym byłoby wyłącznie algorytmu) obniżyłoby zyski. Nie można mówić, że szefowie mediów społecznościowych nie wiedzą, co się dzieje i do czego prowadzi ich działalność. Doskonale zdają sobie z tego sprawę, ale mają to w nosie.
A to wszystko pisane było jeszcze przed ostatnią eksplozją AI. W trybach chaosu to książka mocno fascynująca, zbierająca w świetnie napisaną opowieść to, co wiemy, ale tak naprawdę też ignorujemy, uznając, że sociale to narzędzie, jak każde inne i tylko od nas zależy, w jaki sposób będziemy z niego korzystać. Tyle, że to nieprawda, co Fisher doskonale udowadnia. To przerażająca sprawa, bo sociale, które dla masy ludzi stały się jedynym źródłem informacji, weszły w niemal każdą sferę naszego życia.
Warto przeczytać, co z nami robią i jaki świat budują, wspólnie z nami, codziennie karmiącymi algorytm treściami.
Wydana przez Szczeliny książka, to tzw. must read.
Autor zbiera w jednym miejscu nieco rozproszoną wiedzę o tym, jak działają media społecznościowe i co robią z nami indywidualnie oraz wspólnotowo. Choć to ostatnie słowo jest nie do końca adekwatne, bo wbrew górnolotnym deklaracjom, korporacje stojące za socialami o wiele bardziej są nastawione na to, by przykuwać i...
2024-01-14
Ciekawy zbiór tekstów przybliżający najróżniejsze aspekty związane z tym, czego doświadczały kobiety na przestrzeni wieków.
Jest różnorodnie - tak pod względem okresów historycznych, jak i klas społecznych. Z jednej strony dużo tu wielowymiarowej przemocy, z drugiej równie dużo siły, wytrwałości, samozaparcia, jak również osiągnięć.
Także emocje, jakie towarzyszą czytaniu kolejnych rozdziałów są wielorakie. Najciekawszym dla mnie był chyba ten o tym, jak budowano narracje kreujące postać czarownicy Magdaleny Toboły-Feliks. Z kolei najbardziej wstrząsającym był zatytułowany Bieżenki 1915 roku, który napisała Aneta Prymaka-Oniszk.
Jeśli miałbym na coś marudzić, to powiedziałbym, że poszczególne rozdziały, a przez to cała książka, są za krótkie. Często chciałoby się poczytać o wiele więcej na dany temat. Myślę jednak, że Ludowa Historia Kobiet to po prostu bardzo dobry wstęp do dalszych poszukiwań (a żeby daleko nie szukać, to kolejny raz polecam sięgnąć po Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanny Kuciel-Frydryszak).
Ciekawy zbiór tekstów przybliżający najróżniejsze aspekty związane z tym, czego doświadczały kobiety na przestrzeni wieków.
Jest różnorodnie - tak pod względem okresów historycznych, jak i klas społecznych. Z jednej strony dużo tu wielowymiarowej przemocy, z drugiej równie dużo siły, wytrwałości, samozaparcia, jak również osiągnięć.
Także emocje, jakie towarzyszą czytaniu...
2023-11-14
Codzienna groza życia, czyli 10 opowiadań napisanych przez osobę, która nie jest obojętna, ma w sobie dużo empatii i przejmuje się tym, co dzieje się dookoła. I smuci.
Te opowieści są pełne skutku, często cierpienia, poczucia osamotnienia, niezrozumienia, niewidzialności. Też tęsknoty - by poczuć coś, albo nie czuć nic.
Jest dużo o trudnych relacjach międzyludzkich, zadawaniu sobie bólu na różne sposoby, o tym jak ciężka jest nasza skóra, czyli człowieczeństwo i wszystko, z czym jest związane, a od czego nie ma ucieczki. Nawet jeśli czasem, choć nie zawsze, pomocną dłoń wyciągają natura i zwierzęta.
To zbiór opowiadań pełen niezgody na różne rzeczy, na to, co robimy innym. I na to, co robimy samym sobie. Nie jest to łatwa lektura. Także dlatego, że nic tu nie ma podanego na tacy, a wiele kwestii, zwłaszcza w zakończeniach, trzeba sobie samemu zinterpretować.
Ale nie można się też od tych opowieści oderwać, bo rezonują w człowieku, wywołując różne uczucia. Warto sprawdzić, jak Ciężar skóry na Was zadziała.
Codzienna groza życia, czyli 10 opowiadań napisanych przez osobę, która nie jest obojętna, ma w sobie dużo empatii i przejmuje się tym, co dzieje się dookoła. I smuci.
Te opowieści są pełne skutku, często cierpienia, poczucia osamotnienia, niezrozumienia, niewidzialności. Też tęsknoty - by poczuć coś, albo nie czuć nic.
Jest dużo o trudnych relacjach międzyludzkich,...
2023-11-12
Dobra, przystępnie napisana książka przybliżająca wszystko, co związane z chorobą alkoholową.
Jest więc osobista historia autora, który kilka razy przegapił sygnały, że ma problem albo różne rzeczy sobie racjonalizował. Co dobrze pokazuje, jak trudno jest przyznać się przed sobą, że potrzebuje się pomocy.
Jest o tym, na czym polega terapia i czemu jest konieczna. O tym, jak trudno jest na co dzień radzić sobie chociażby z tym, że alkohol na różny sposób jest wszechobecny. O tym, o czym trzeba pamiętać w trakcie leczenia i zdrowienia.
A przede wszystkim i o tym, dlaczego warto i o ile życie na trzeźwo jest lepsze.
Napisane dosadnym językiem, pomaga chociaż trochę zrozumieć, czym jest alkoholizm. Warto, bo to jedna z największych zaraz toczących społeczeństwo.
Dobra, przystępnie napisana książka przybliżająca wszystko, co związane z chorobą alkoholową.
Jest więc osobista historia autora, który kilka razy przegapił sygnały, że ma problem albo różne rzeczy sobie racjonalizował. Co dobrze pokazuje, jak trudno jest przyznać się przed sobą, że potrzebuje się pomocy.
Jest o tym, na czym polega terapia i czemu jest konieczna. O tym,...
2023-11-08
2023-10-14
Przydatna i pozwalająca poukładać różne rzeczy w głowie książka.
Łatwo domyślić się, że dotyczy ona tego, co już się dzieje i co w zwielokrotniony sposób czeka nas w przyszłości w kontekście klimatu. Macy i Johnstone rozumieją, że perspektywa ta może być obezwładniająca i dlatego starają się temu przeciwdziałać.
Stworzyli różne sposoby na to, w jaki sposób można spróbować zmienić swoje myślenie, nastawienie, a przez to zacząć działać. Nawet na małą skalę, bo każde działanie jest istotne. Są tu różnego rodzaju ćwiczenia, które można wykonać w pojedynkę, ale najlepiej z drugą osobą.
I właśnie to jest chyba coś, co mi się najbardziej podoba w tej książce - podkreślenie wspólnotowości, współpracy, bycia razem, z czego płynie siła. Łatwo się poddać, gdy człowiek czuje się samotnie. Gdy jednak dookoła są inni, którzy chcą działać i wnoszą swoją energię, zmiana na lepsze - jakkolwiek wymagająca - jest możliwa. Jestem pewien, że Aktywną nadzieję bardzo uważnie przeczytały osoby z inicjatywy Wschód, która jest dla mnie idealnym przykładem tego, że to, o czym piszą Macy i Johnstone jest możliwe.
Tak więc polecam. Potrzebujemy odrobiny wiary i optymizmu, które mogą przełożyć się na działanie i poczucie sprawczości.
Przydatna i pozwalająca poukładać różne rzeczy w głowie książka.
Łatwo domyślić się, że dotyczy ona tego, co już się dzieje i co w zwielokrotniony sposób czeka nas w przyszłości w kontekście klimatu. Macy i Johnstone rozumieją, że perspektywa ta może być obezwładniająca i dlatego starają się temu przeciwdziałać.
Stworzyli różne sposoby na to, w jaki sposób można spróbować...
2023-09-24
Naprawdę bardzo dobra robota i ciekawa książka.
Patrycja i Herzyk spędziły na rozmowach z przegrywami/incelami dwa lata, chcąc zrozumieć, kim są, jakie mają poglądy, co nimi kieruje oraz przybliżyć reszcie społeczeństwa problemy, na które mało i rzadko zwraca się uwagę.
I nie chodzi tu o usprawiedliwianie niekiedy koszmarnych treści, ale próbę zrozumienia, połączoną z namysłem, co można zrobić, by było lepiej. Zresztą bohaterowie książki prezentują bardzo różne postawy i światopoglądy. Całość dobitnie pokazuje, że nie warto kierować się stereotypami, a zagadnienie jest o wiele bardziej skomplikowane, niż to się zwykle pojawia w mediach.
Jest to opowieść - co istotne, pozbawiona oceny - przede wszystkim o wielkiej samotności, odrzuceniu, cierpieniu, braku nadziei i o tym, do czego mogą te emocje prowadzić.
Całość napisana świetnie, przystępnie tłumacząca wiele rzeczy (choć może niekiedy przydałoby się odrobinę więcej przypisów), często poruszająca i zmuszająca do myślenia. Nikogo też do niczego nie zmusza. Po prostu jest ważnym i wartościowym głosem, pokazującym inną część rzeczywistości.
Na koniec dodam, że różne rzeczy, które mnie spotkały ze strony niektórych osób mógłbym uznać za potwierdzenie teorii przegrywów. To, że tego nie zrobiłem jest w dużym stopniu wynikiem wielu czynników, jak rodzina, wykształcenie, sytuacja życiowa, towarzystwo, w którym się obracam. Przywilej, innymi słowy. Nie chcę o tym zapominać.
A książkę bardzo polecam.
Naprawdę bardzo dobra robota i ciekawa książka.
Patrycja i Herzyk spędziły na rozmowach z przegrywami/incelami dwa lata, chcąc zrozumieć, kim są, jakie mają poglądy, co nimi kieruje oraz przybliżyć reszcie społeczeństwa problemy, na które mało i rzadko zwraca się uwagę.
I nie chodzi tu o usprawiedliwianie niekiedy koszmarnych treści, ale próbę zrozumienia, połączoną z...
2023-09-17
Zdecydowanie warta przeczytania książka.
To książka bardzo osobista i intymna, w której autorka opowiada historię swojego życia i wszystko, co wiązało się z faktem, że jest córką księdza.
Jest to więc opowieść o hipokryzji kościoła, o zmowie milczenia, o okrucieństwie jakim jest obarczanie od najmłodszych lat wielką tajemnicą, o cierpieniu zadawanym na różne sposoby, o samotności. O konsekwencjach tego wszystkiego.
Brzmi przygnębiająco i często takie jest, jednak ta terapeutyczna książka przede wszystkim jest o wielkiej sile i odwadze autorki, która zdecydowała się głośno opowiedzieć o tym, o czym praktycznie nikt mówić nie chce. Podziwiam!
A Was zachęcam do przeczytania!
Książkę dostałem od Wydawnictwa Krytyki Politycznej - dziękuję.
Zdecydowanie warta przeczytania książka.
To książka bardzo osobista i intymna, w której autorka opowiada historię swojego życia i wszystko, co wiązało się z faktem, że jest córką księdza.
Jest to więc opowieść o hipokryzji kościoła, o zmowie milczenia, o okrucieństwie jakim jest obarczanie od najmłodszych lat wielką tajemnicą, o cierpieniu zadawanym na różne sposoby, o...
Trzecia książka Maćka też mi się podobała 😊
To kolejna opowieść o ludziach zagubionych, szukających siebie, swojej tożsamości, pomysłu na życie i tego, czego od niego chcą. Dobrze więc łapie różne pokoleniowe rozkminy. W niektórych, ponownie, mocno się odnalazłem, jest trochę fragmentów, które wydają się być wyjęte wprost z mojej głowy. Inne z kolei skojarzyły mi się z bliskimi osobami.
Efekt ten książka zawdzięcza dobrze skonstruowanym postaciom, które bywają średnio fajne i niekiedy trudno je lubić. Jednocześnie rozumie się ich rozterki, nie do końca przemyślane decyzje, brak pomysłu, co zrobić w danej sytuacji i jak się zachować.
Znaki zodiaku są więc wciągającą, dobrze napisaną książką, z którą można przyjemnie spędzić wieczór. I z jednej strony trochę oderwać się od codzienności, z drugiej przejrzeć się w lekturze trochę jak w lustrze i przypomnieć sobie, że to, z czym się zmagamy często jest o wiele bardziej powszechne niż mogłoby się nam wydawać.
Książkę dostałem w prezencie, na życzenie autora, od Wydawnictwo W.A.B.
Trzecia książka Maćka też mi się podobała 😊
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo kolejna opowieść o ludziach zagubionych, szukających siebie, swojej tożsamości, pomysłu na życie i tego, czego od niego chcą. Dobrze więc łapie różne pokoleniowe rozkminy. W niektórych, ponownie, mocno się odnalazłem, jest trochę fragmentów, które wydają się być wyjęte wprost z mojej głowy. Inne z kolei skojarzyły mi się z...