Paradoks łosia

Okładka książki Paradoks łosia Antti Tuomainen
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Paradoks łosia
Antti Tuomainen Wydawnictwo: Albatros Cykl: Czynnik królika (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Czynnik królika (tom 2)
Tytuł oryginału:
Hirvikaava
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383611181
Tłumacz:
Bożena Kojro
Tagi:
literatura fińska Czarny humor Kryminał Gangsterzy
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Paradoks łosia



przeczytanych książek 350 napisanych opinii 350

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1359
1357

Na półkach:

Henri Koskinen odziedziczył po zmarłym bracie park przyrody, a raczej rozrywki. To miejsce na pierwszy rzut oka nierokujące i zadłużone, powoli odzyskuje swoją świetność dzięki staraniom naszego bohatera, który wraz ze swoimi pracownikami tworzy oryginalny team.
Henri nie może narzekać na nudę. Pewnego dnia z trudem uchodzi z życiem z ataku na swoją osobę, a wisienką na torcie okazuje się być „zmartwychwstanie” nieżyjącego brata. Wydarzenia te uruchamiają cały szereg dziwnych i niebezpiecznych zdarzeń, w których występuje galeria podejrzanych person. Czy Henri i tym razem zdoła pokonać trudności stosując matematyczne reguły?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo?fbid=943993787523407&set=a.530574228865367

Henri Koskinen odziedziczył po zmarłym bracie park przyrody, a raczej rozrywki. To miejsce na pierwszy rzut oka nierokujące i zadłużone, powoli odzyskuje swoją świetność dzięki staraniom naszego bohatera, który wraz ze swoimi pracownikami tworzy oryginalny team.
Henri nie może narzekać na nudę. Pewnego dnia z trudem uchodzi z życiem z ataku na swoją osobę, a wisienką na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1197
914

Na półkach:

“Paradoks łosia” to druga część ujmującej, przewrotnej, dziwnej, sprytnej oraz zabawnej trylogii kryminalnej. Szczerze mówiąc nigdy nie powiedziałabym, że tego typu historia może tak bardzo przypaść mi do gustu, ale przygody aktuariusza, który przejmuje zarządzanie parkiem przygody naprawdę mnie przekonały. Nie mogłam się doczekać, by sprawdzić, co jeszcze Tuomainen przygotował dla swojego głównego bohatera, a tym samym dla nas.

Skoro książka nosi zaszczytne miano kryminalnej, nie mogło zabraknąć w niej trupa. Nie mamy w tym miejscu jednak do czynienia z gęstą i brutalną, starannie zaplanowaną i okraszoną determinacją intrygą. To raczej wypadek przy pracy! Okazuje się bowiem, że taki niewinny park przygody, przez który przechodzą spore pieniądze, przyciąga nie tylko głośne i spragnione rozrywki dzieci, ale także czarne charaktery. A z tymi bandziorami wszelkiej maści radzić musi sobie matematyk.

Po części ze względu na naszego głównego bohatera, książka ta staje się raczej w pewien subtelny sposób niepokojąca niż mroczna i brutalna. Aktuariusz Henri radzi sobie bowiem bardziej opierając się na działaniu mózgu niż sile własnych rąk czy wrodzonej agresji, której akurat nie posiada. „Paradoks łosia” to przedziwna i przewrotna walka tegoż nietypowego bohatera, który to jest zupełnie niepodobny do książkowych postaci poznanych przeze mnie wcześniej.

Henri Koskinen naprawdę mnie zaskoczył pod wieloma względami. Szalenie polubiłam tę niecodzienną postać, sprawiającą wrażenie, jakby nie radziła sobie zbyt dobrze z niczym, co nie opiera się na działaniach matematycznych. Jego rozwiązania, oparte na rozumie, a jednak przewrotne i nieco absurdalne, zapewniły mi sporą satysfakcję czytelniczą, dużą dawkę rozrywki oraz szeroki uśmiech. Polubiłam tego niepasującego do parku przygody matematyka i liczyłam, że w końcu wszystko pójdzie po jego myśli, a staranne obliczenia w pewnym momencie rzeczywiście się przydadzą i pozwolą mu ocalić park przygody.

„Paradoks łosia” to książka, którą trzeba potraktować z przymrużeniem oka oraz humorem. Od początku wiele się w niej dzieje a akcja ani na chwilę nie zwalnia tempa. Nie sposób się przy niej nudzić czy męczyć, ale warto pamiętać, żeby nie traktować jej całkiem na poważnie. To lekki, przyjemny tytuł, który kojarzony powinien być raczej z rozrywką i relaksem, bo choć interesujący i błyskotliwy to jednak prosty i niewymuszony.

W „Paradoksie łosia” znalazłam rozwiązania, które kojarzyłam już z pierwszej części trylogii. Swoje umiejętności pisarskie i dobre pomysły autor kolejny raz przełożył na poczynania i przygody głównego bohatera, zaskakujące zwroty akcji, nietypowe niespodzianki oraz przyjazną narrację. Nie jestem pewna, czy to taki typ książki, która mogłaby skraść wszystkie czytelnicze serca, ale ja ani przez chwilę nie zawaham się, by sięgnąć po kolejną część przygód matematycznego geniusza. Serdecznie polecam.

“Paradoks łosia” to druga część ujmującej, przewrotnej, dziwnej, sprytnej oraz zabawnej trylogii kryminalnej. Szczerze mówiąc nigdy nie powiedziałabym, że tego typu historia może tak bardzo przypaść mi do gustu, ale przygody aktuariusza, który przejmuje zarządzanie parkiem przygody naprawdę mnie przekonały. Nie mogłam się doczekać, by sprawdzić, co jeszcze Tuomainen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
397
204

Na półkach:

To kontynuacja znakomitego "Czynnika królika". Henri uporządkował sprawy zawodowe i osobiste, ale życie zgotowało mu następne perturbacje i cały jego uporządkowany " matematyczny" świat znów legł w gruzach. Pełna humoru opowieść o bohaterze, który z racji swego charakteru zupełnie nie jest śmieszny , a mimo to właśnie ten jego brak poczucia humoru powoduje że sytuacje w które się pakuje lub raczej jest wciągany na siłę są zabawne.

To kontynuacja znakomitego "Czynnika królika". Henri uporządkował sprawy zawodowe i osobiste, ale życie zgotowało mu następne perturbacje i cały jego uporządkowany " matematyczny" świat znów legł w gruzach. Pełna humoru opowieść o bohaterze, który z racji swego charakteru zupełnie nie jest śmieszny , a mimo to właśnie ten jego brak poczucia humoru powoduje że sytuacje w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2322
2322

Na półkach: , ,

Po króliku czas na łosia!

"Paradoks łosia" to zwariowany i emocjonujący thriller komediowy – już drugi z nowego cyklu zapoczątkowanego zeszłorocznym "Czynnikiem królika" – autorstwa nagradzanego fińskiego autora, najgorętszego towaru eksportowego Finlandii. Powieść pełna jest ciepłego humoru, dziwacznych postaci i absurdalnych sytuacji, przesycona zachwytem nad życiem − i to w całej jego różnorodności i nieprzewidywalności.

Absurdalnie zabawny, chwytający czule za serce i bezlitośnie szargający nerwy – wszystko to zmaki rozpoznawcze drugiego tomu trylogii kryminalnej fińskiego pisarza, Anttiego Tuomainena, której skazaną na sukces ekranizację (ze Steve’em Carrellem w roli głównej) przygotowuje Amazon Studios.

Matematyk ubezpieczeniowy Henri Koskinen w końcu przywrócił jako taki porządek zarówno w swoim życiu prywatnym, jak i zawodowym. Jako właściciel Fun-Landii czuje się już znacznie pewniej i właściwie jest o krok od tego, by uznać park przygody za obiecujący biznes, kiedy pojawiają się nowe kłopoty i znów wszystko staje na głowie. Aby przetrwać w tym nieprawdopodobnym chaosie, Henri musi dokonać ponownych – bardzo ryzykownych – kalkulacji, zanim będzie za późno…

Na łamach powieści znakomity humor miesza się z krytycznymi refleksjami i z nieco smutnymi spostrzeżeniami na temat życia (w korpo i nie tylko). Jak na tego autora może to trochę zaskakiwać, albowiem przyzwyczaił on nas do nieco innych wrażeń, jednak... chyba trzeba to Tuomainenowi policzyć na plus.

Pozytywne zaskoczenia to jednak nie jedyna strona medalu. Ta druga będzie niestety trochę gorsza... Bo choć cały pomysł jest świetny, to (podobnie jak w "Czynniku królika") wydaje się, że w miarę rozwoju wydarzeń autorowi coraz gorzej szła ta książka... Sceny rewelacyjne mieszają się z kiepskimi, a wydźwięk psuje dodatkowo ewidentny brak umiejętności autora względem wiarygodnego przedstawienia poszczególnych wątków. Trochę szkoda, bo od tego pana oczekiwać można - i trzeba - nieco więcej...

Tuomainen, najinteligentniejszy – i najzabawniejszy – pisarz Finlandii, od wielu lat okupuje szczyty tamtejszych listy bestsellerów. Autora nominowano do wielu prestiżowych europejskich nagród, m.in. Szklanego Klucza, CWA International Dagger, Prix du Polar Européen oraz Last Laugh Award. Jego „Mała Syberia” została uznana przez „The Times” za jedną z najlepszych książek ostatnich pięciu lat, otrzymała też Nagrodę Petrona jako najlepsza skandynawska powieść kryminalna 2020 roku.

Albatros - dziękuję.

#paradoksłosia #anttituomainen #albatros #wydawnictwoalbatros #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #sensacja #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland

Po króliku czas na łosia!

"Paradoks łosia" to zwariowany i emocjonujący thriller komediowy – już drugi z nowego cyklu zapoczątkowanego zeszłorocznym "Czynnikiem królika" – autorstwa nagradzanego fińskiego autora, najgorętszego towaru eksportowego Finlandii. Powieść pełna jest ciepłego humoru, dziwacznych postaci i absurdalnych sytuacji, przesycona zachwytem nad życiem − i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2653
1551

Na półkach:

O dziwo, wymaga skupienia się i czytania ze zrozumieniem. To nie jest lektura do czytania w biegu, mimochodem. Smaczki wypływają na światło dzienne dopiero po zagłębieniu się w toń absurdalnego humoru tego autora.

O dziwo, wymaga skupienia się i czytania ze zrozumieniem. To nie jest lektura do czytania w biegu, mimochodem. Smaczki wypływają na światło dzienne dopiero po zagłębieniu się w toń absurdalnego humoru tego autora.

Pokaż mimo to

avatar
259
257

Na półkach: , , ,

SYNDROM FINA

Antti Tuomainen powraca z drugą częścią cyklu o perypetiach matematyka Henriego Koskinena. „Paradoks łosia” to kolejna niebanalna opowieść autora, którego cechuje swoiste poczucie humoru i skłonność do pisania absurdalnie zabawnych historii.

Henriemu udaje się zapanować nad tornadem, które przetoczyło się przez jego życie, gdy po śmierci brata odziedziczył po nim park rozrywki. Zadłużony, nie rokujący i pełen pracowników, którzy stanowią dość kontrowersyjną zbieraninę postaci. Kiedy sprawy wydają się zmierzać ku ustatkowaniu, wybucha kolejna bomba – Henri z trudem uchodzi z życiem z ataku na swoją osobę, biznesowi kontrahenci okazują się gangsterami, a zmarły brat... powraca do grona żywych. Czy dzięki analitycznemu umysłowi i matematycznej precyzji Henri zdoła zapanować nad piętrzącymi się wokół niego problemami i ...rosnącą górą trupów?

Język, którym posługuje się Tuomainen jest całkowicie unikatowy. Autor prowadzi narrację w sposób nieszablonowy, świetnie dozuje czarny humor i umiejętnie ociera się o granice absurdu. „Paradoks łosia” to pozornie prosta historia sensacyjna, w której trup ściele się gęsto, atmosfera pełna jest napięć między bohaterami, a rosnąca aura groteski rozlewa się z kolejnych kart książki. To wręcz niewiarygodne jak pisarz prowadzi nas przez swoją historię. Plastyczne opisy parku rozrywki sprawiają, że naprawdę czuje się klimat tego miejsca. Nie jako turystycznej atrakcji lecz jako miejsca pracy. I zbrodni, ma się rozumieć. Charakterystyczne nazwy sprzętów, pracownicy pełniący zaskakujące funkcje i gorączkowe usiłowania Henriego, by utrzymać to miejsce na powierchni są rewelacyjne. Tuomainen od samego początku dba o to, by czytelnik wczuł się w stworzony przez niego świat. Udaje mu się to doskonale.

Nie ma kryminału bez trupa. Jednego, dwóch, trzech... Bywa, że trudno zliczyć następujące po sobie zgony. „Paradoks łosia” nie jest powieścią kryminalną w typowym rozumieniu tego pojęcia. I, co ważne, nie jest także komedią kryminalną. To sensacja przemieszana z groteską, pastisz i wnikliwe, interesujące spojrzenie na Finlandię i współczesny świat. Antti Tuomainen bawi się konwencją, miesza gatunki, tworzy coś wyjątkowego, co charakteryzuje go i sprawia, że jest rozpoznawalny. Jedyny w swoim rodzaju, a co za tym idzie – nie dla każdego. Myślę, że zarówno „Paradoks łosia” jak i inne powieści pisarza trafią wyłącznie do konkretnej grupy ludzi. Albo się to lubi albo nie. Zapewne wielu czytelników uzna, że prezentowane przez Tuomainena treści i ich indywidualna stylistyka nie są dla nich. Można rzec, że ten Fin to szaleniec. Któż bowiem miałby odwagę napisać tak przewrotne książki, okrasić je makabrycznym miejscami humorem i do tego zdobyć tak wiele nagród? A jednocześnie zbierać wiele negatywnych recenzji? Paradoks Tuomainena. Polecam każdemu dać szansę porwać się tym książkom, otworzyć na nie i przekonać jak wiele treści autor przemyca mimochodem.

„Paradoks łosia” jest kontynuacją „Czynnika królika”, ale myślę, że nic się nie stanie jeżeli ktoś sięgnie po tę książkę nie znając części pierwszej. Wydarzenia z poprzedniego tomu są sprytnie wplecione w fabułę i łatwo jest odnaleźć się w tej opowieści. Bardzo przyjemnie spędziłam czas w trakcie tej lektury. Tuomainen pisze zgrabnie, doskonale oddaje rzeczywistość, konstruuje dobre dialogi. To książka, na którą od początku do końca autor miał pomysł, który konsekwentnie realizował. Jest strasznie i zabawnie. Relacja między dwoma braćmi, z których jeden ma wielki talent do wpadania w kłopoty, a drugi do wychodzenia z nich obronną ręką, jest kapitalnie przedstawiona. Miłość braterska, która utwierdza nas w przekonaniu, że z rodziną to na zdjęciach. Bohaterowie Tuomainena to niesamowita wręcz menażeria osobliwości. Pisarz potrafi charakteryzować przedziwne typy, które tak dobrze wkomponowują się w przekrój społeczeństwa.

Pełna niespotykanego humoru, oryginalna, zaskakująca powieść, która nie każdemu przypadnie do gustu, ale jestem pewna, że wiele osób w twórczości autora odnajdzie wentyl bezpieczeństwa, który pozwoli im przenieść się do szalonego, pełenego niespodzianek świata, który stanowi świetną odskocznię od szarości codzienności.

SYNDROM FINA

Antti Tuomainen powraca z drugą częścią cyklu o perypetiach matematyka Henriego Koskinena. „Paradoks łosia” to kolejna niebanalna opowieść autora, którego cechuje swoiste poczucie humoru i skłonność do pisania absurdalnie zabawnych historii.

Henriemu udaje się zapanować nad tornadem, które przetoczyło się przez jego życie, gdy po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2451
2403

Na półkach:

Każdy z nas poszukuje książki innej niż wszystkie, która trafi w nasz czytelniczy gust i wprowadzi w sam środek niezapomnianej przygody. Długo broniłam się przed trylogią Antti Tuomainena, ponieważ byłam przekonana, że to historia zupełnie inna niż te po które sięgam a jednak z zaskoczeniem przyznaję, że zarówno pierwszy jak i drugi tom w pełni spełniły moje czytelnika wymagania.

Fiński autor porywa nas w przygodową rozgrywkę i gwarantuje atrakcje o których szybko nie zapomnimy. Charakterystyczny styl oraz odpowiednik klimat dla Finlandii przebija się przez karty powieści i buduje odpowiednie tło, które wprowadza na scenę konkretne emocje. Przyznaję, że właśnie odpowiednia atmosfera zatrzymała mnie przy książce Tuomainena, a dopiero w drugiej kolejności zwróciłam uwagę na sens fabuły. I tak rozpoczęła się moja wielka przygoda z twórczością autora, która trwa do dziś i – mam nadzieję – która potrwa jeszcze przez wiele innych powieści, ponieważ autor wykazuje się inteligencją, bystrością oraz spostrzegawczością świata i przelewa to na karty swoje powieści w cudowny, czasami ironiczny sposób.

Najważniejsze jest, aby zachować chronologię czytania. Autor prowadzi nas przez przedstawioną fabułę z mocnym nastawieniem na ciąg przyczynowo-skutkowy, więc zrozumienie przychodzi tylko i wyłącznie wtedy, gdy mamy cały pogląd sytuacji. Gwarantuję jedna, że ten kto odważy się zaryzykować nie będzie żałował swojej decyzji, ponieważ chwytająca za serce i nieszablonowa lektura wymyka się wszelkim schematom. Dodatkowa Antti Tuomainen okrasił ją solidną porcją ironii a także smacznego poczucia humoru, prowadząc czytelnika przez liczne wartości ukryte na drugim planie. Jeśli zatem lubicie czytać między wierszami i nie obce są Wam fabuły wymagające intensywnego myślenia – oto idealna propozycja dla Was. Wkraczamy bowiem do świata nieograniczonych możliwości, w którym wszystko może się wydarzyć a fabuła zaskakuje nas niemalże na każdym kroku. Odpowiednie wyczucie stylu oraz poprowadzenie akcji stoi na równi z wielowymiarową kreacją bohaterów, którzy mają wiele do powiedzenia a ich złożone sylwetki zmieniają się na przestrzeni wydarzeń zależnie od podejmowanych decyzji i wyciąganych z nich wniosków.

Cenię prozę autora za jego inteligencję i baczne obserwowanie wszystkiego co dzieje się dookoła nas. Z wprawą doświadczonego przez życie człowieka Tuomainen udowadnia, że każdy może liczyć na nieoczywiste wypadki i warto być przygotowanym na zaskakujące zmiany w naszym życiu. Przekonał się o tym główny bohater jego powieści, zwykły matematyk, który za sprawą zarządzenia losu został dziedzicem parku rozrywki. Zupełnie nie wiedział jak poradzić sobie z nowym wyzwaniem a jednak siłą umysłu przewartościował swój świat i rozpoczął życie na nowo. W drugim tomie ponownie czytamy o czekających wyzwaniach i zaskakujących perypetiach Henri'ego a wszystko to utrzymane w tonie hardości ducha, udowadnia każdemu czytelnikowi, że warto iść przez życie z podniesioną głową i stawiać czoła wyzwaniom, nawet tym, które wydają się nie do pokonania.

"Paradoks łosia" to książka jedyna w swoim rodzaju, jednocześnie będąca idealnym uzupełnieniem wcześniejszych wydarzeń. Historia błyskotliwa, w pełni przemyślana i wykorzystująca swój potencjał tak mocno jak to tylko możliwe. Nietuzinkowa, więc tym samym nie przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi, ale jeśli jesteście otwarci na nowe doświadczenia i poszukujecie lektur, które mają coś do powiedzenia – nie wahajcie się ani chwili. To książka, która przełamuje schematy, otula czytelnika wyjątkowym klimatem i zapewnia moc atrakcji, o których się nie zapomina nawet po zamknięciu ostatniej strony. Mnóstwo emocji a także niezwykle złożona kreacja głównego bohatera pokazują czytelnikowi, że lektura to najlepsza rozrywka dla każdego poszukiwacza mocnych, intensywnych wrażeń.

Każdy z nas poszukuje książki innej niż wszystkie, która trafi w nasz czytelniczy gust i wprowadzi w sam środek niezapomnianej przygody. Długo broniłam się przed trylogią Antti Tuomainena, ponieważ byłam przekonana, że to historia zupełnie inna niż te po które sięgam a jednak z zaskoczeniem przyznaję, że zarówno pierwszy jak i drugi tom w pełni spełniły moje czytelnika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
350

Na półkach: ,

I znów świetne otwarcie. Akcja, przemoc i nieco surrealistyczny humor. Ale dla tych, którzy czytali „Czynnik krolika” i „Małą Syberię” to nie powinno być zaskoczeniem. Od kilku powieści Antti Tuomainen startuje ze swoimi historiami z wysokiego pułapu. Hitchcock miesza się tu z Tarantino i braćmi Coen. Ale od kilku powieści widać też, że jednak nie jest twórcą tego formatu. Z każdą kolejną historią jego trzęsienie ziemi jest coraz słabsze, a potem napięcie, zamiast stopniowo wzrastać, coraz mocniej uderza o glebę.
Już „Czynnik królika” – pierwsza część trylogii Park rozrywki – pokazała, że Tuomainen ma problem z powrotem do znakomitego poziomu, jaki zaprezentował w „Najgorętszej plaży w Finlandii”. „Mała Syberia” zaś nie była jednorazową wpadką, a początkiem zjazdu. Zjazdu, który – co można wyczytać w „Czynniku…” i jego kontynuacji, „Paradoksie łosia” – staje się coraz bardziej gwałtowny.
„Paradoks…” powiela wszystkie słabości „Czynnika…”. Tyle, że ten „Czynnik…” miał jeszcze jakieś zalety. W „Paradoksie…” z tymi zaletami jest raczej słabo. No, chyba że za jedną z nich uznać mocne ograniczenie wątku romantycznego.
Tuomainen, podobnie jak jego bohater, mierzy się tu w całą górą problemów.
Pierwszym jest historia. W teorii może i intrygująca, ponieważ uderzenie nadchodzi aż z trzech stron, ale w gruncie rzeczy wątła niczym mała sarenka, a nie dorodny łoś. Z tej historii można uszyć krótkie opowiadanie, a nie 350 stron powieści.
Drugi to bohater. Henri Koskein, fantastycznie wymyślony semi Rain Man z „Czynnika królika”, traci swoje rainmanowskie cechy. Nie jest już nieco autystycznym ousiderem. Pisarz prowadzi go tak, że stał się po prostu mało rozgarniętym kierownikiem, na którego zwalają się kolejne problemy z dostawcami i personelem. Nie dziwi się szalonemu światu, tylko bezradnie przygląda ciągowi wydarzeń. Geniusz stał się idiotą. Taka konstrukcja postaci jest przede wszystkim mało seksowna, ale tutaj ma też dalej idące konsekwencje. Obowiązkowy twist dramaturgiczny staje się po prostu zupełnie niewiarygodny. Trudno uwierzyć, że taka wicepierdoła potrafi nagle wykrzesać z siebie tyle inteligencji i sprytu. Zresztą czy naprawdę tyle?
„Paradoks łosia” jest słaby fabularnie także ze względu na fatalnie zarysowane postacie złych ludzi. Zresztą zarysowane to w ich przypadku za duże słowo. Niegodziwcy przypominają tu raczej worki na stereotypy łotrów buszujących po współczesnych społeczeństwach.
Ale chyba najpoważniejszym zarzutem w stosunku do „Paradoksu łosia” jest wysilony humor. Jasne, mamy tu może trzy, cztery fantastyczne sceny komediowe, ale pozostałe pomysły na zabawne rozegranie fabuły nie bawią. Są raczej żenujące, bo widać, że autor się usilne stara, ale mu nie idzie. Trochę się boję kolejnej odsłony cyklu. Antti Tuomainen już sugeruje, o co będzie toczyć się rozgrywka. Jednak myślę, że ta gra będzie miała też wyższą stawkę.
Fiński pisarz ewidentnie spozycjonował się jako ten, który emocjonuje i bawi, dostarcza lekkiej, ekscytującej rozrywki dla nieco bardziej wyrafinowanych niż fanatycy komedii romantyczno-obyczajowych. W „Paradoksie łosia” widać, że rozpaczliwie trzyma się tej pozycji. Ale może powinien ją zweryfikować? Spadająca jakość jego kolejnych powieści pokazuje, że z „Teorią bobra” może być naprawdę słabo. Dobrze chociaż, że jest sprawnym narratorem. Jego kawałki czyta się bezboleśnie, więc z tym na pewno nie będzie problemu.
W „Paradoksie łosia” jedno jest krzepiące. Finlandię zaludnią szemrane typy podobne do tych z naszego kraju. A więc nie jest z nami aż tak źle.

I znów świetne otwarcie. Akcja, przemoc i nieco surrealistyczny humor. Ale dla tych, którzy czytali „Czynnik krolika” i „Małą Syberię” to nie powinno być zaskoczeniem. Od kilku powieści Antti Tuomainen startuje ze swoimi historiami z wysokiego pułapu. Hitchcock miesza się tu z Tarantino i braćmi Coen. Ale od kilku powieści widać też, że jednak nie jest twórcą tego formatu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
937
801

Na półkach:

A cóż słychać u mojego ulubionego skandynawskiego, nieco "odklejonego" od rzeczywistości pisarza? Ano wszystko jest cudownie, gdyż kolejna jego powieść już mnie raduje, a poziom satysfakcji z lektury wzrastał wprost proporcjonalnie do czytanego tekstu. Oto bowiem powieść przewrotna, zabawna i do tego kryminalna!

Pyszni się ta książka wyjątkowym humorem i stoi dowcipem, który wylewa się na czytelnika wartkim strumieniem, a co za tym idzie, niesie ze sobą pokrzepienie i radość. Plącze autor życie wydawałoby się i tak już ogarniętego chaosem bohatera i zmyślnie stawia przed nim kolejne trudności, co powoduje radość ogromną u czytających i konsternację u głównej postaci.

Tuomainen ma wyjątkowy dar do wysublimowanych żartów, absurdu niemal doskonałego i łączenia ze sobą wątków, które na pierwszy rzut oka nie powinny koło siebie funkcjonować, a tu współgrają pięknie. I ta dziwaczna, acz genialna lektura raduje tych, którzy w tym literackim szaleństwie dostrzegają talent.

Pamiętać jednak należy, że jest to kryminał, a nie, jak wskazują moje wcześniejsze słowa komedia kryminalna. Pomimo galopującego wprost chaosu i mnogości gagów, kontekst kryminalny utrzymany jest na wysokim poziomie i niełatwo jest bohaterowi wyplątać się z tego węzła. To niekonwencjonalne i pyszne połączenie kryminału z farsą i historią romantyczną, pogmatwaną jednocześnie komediowymi gagami, które zachwycają surrealizmem.

Można by rzec, że w tym szaleństwie jest metoda, bo koniec końców autor logicznie i całkiem zmyślnie wyplątuje się z całego tego kolorowego ambarasu i wskazuje końcówką swojego pisarskiego pióra, że to jeszcze nie koniec i kolejną część widać już na horyzoncie.

Polecam wszystkim lubiącym niejednoznaczne, świeże i absurdalne podejście do literatury.

A cóż słychać u mojego ulubionego skandynawskiego, nieco "odklejonego" od rzeczywistości pisarza? Ano wszystko jest cudownie, gdyż kolejna jego powieść już mnie raduje, a poziom satysfakcji z lektury wzrastał wprost proporcjonalnie do czytanego tekstu. Oto bowiem powieść przewrotna, zabawna i do tego kryminalna!

Pyszni się ta książka wyjątkowym humorem i stoi dowcipem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1132
1065

Na półkach: ,

„Paradoks łosia” to drugi tom trylogii kryminalnej Anttiego Tuomainena, czyli Autora o dość specyficznym stylu i poczuciu humoru, do którego książek zawsze podchodzę z ogromnym dystansem. Na szczęści tym razem książka wykazała się dość oryginalną fabułą, a główny bohater w dalszym ciągu rozczula i chwyta za serce. Akcja jest dość dynamiczna, a problemy które spadają na Henriego nadają książce dreszczyku emocji, a narracja w wykonaniu Tuomainena sprawia, że od książki ciężko się oderwać.

Miło było zobaczyć jak Henri, czyli główny bohater jakoś ułożył sobie życie i przyzwyczaił się do nowej rzeczywistości. Jako osoba posiadająca problemy z komunikacją, wycofana społecznie i opisująca sobie rzeczywistość za pomocą matematyki nie miał lekko, a wydarzenia z poprzedniego tomu mocno zaburzyły jego życie. Jednak sielanka nie może trwać wiecznie i tym razem Autor również go nie oszczędza. Dostajemy tutaj nowy obraz Henriego, który nie boi się ubrudzić sobie rąk, aby zawalczyć o swoje (a nawet jeżeli się boi to nie ma wyjścia). Musi się on mierzyć ze złymi ludźmi i bratem, który nagle ożywa…

„Paradoks łosia” to kolejna odsłona kryminalnej komedii, w której specyficzny matematyk musi wyjść ze swojej strefy komfortu. Zdecydowanie ta część jest lepsza od swojej poprzedniczki i czekam już na kolejny tom, który zapowiada się bardzo ciekawie! 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!

„Paradoks łosia” to drugi tom trylogii kryminalnej Anttiego Tuomainena, czyli Autora o dość specyficznym stylu i poczuciu humoru, do którego książek zawsze podchodzę z ogromnym dystansem. Na szczęści tym razem książka wykazała się dość oryginalną fabułą, a główny bohater w dalszym ciągu rozczula i chwyta za serce. Akcja jest dość dynamiczna, a problemy które spadają na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    114
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    9
  • 2024
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Kolejka
    1
  • Czekają na spotkanie
    1
  • Legimi powieści
    1
  • Legimi audio
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Więcej
Antti Tuomainen Paradoks łosia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także