Niech się rozpęta burza

Okładka książki Niech się rozpęta burza Leena Lander
Okładka książki Niech się rozpęta burza
Leena Lander Wydawnictwo: słowo/obraz terytoria Seria: Terytoria Skandynawii literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Terytoria Skandynawii
Tytuł oryginału:
Tulkoon myrsky
Wydawnictwo:
słowo/obraz terytoria
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374538251
Tłumacz:
Sebastian Musielak
Tagi:
literatura fińska Olkikumpu
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
112 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2671
1566

Na półkach:

Niepowtarzalna atmosfera Finlandii - krainy nieposkromionej i pięknej, pociągająco tajemniczej i niezdobytej, która bez grama liści eliminuje słabsze jednostki. Przez wieki selekcji w naturalny sposób ukształtowała endemityczne społeczeństwo istot twardszych niż diament, z duszą czystszą i piękniejszych od brylantów. A to tylko tło dla misternie oddanych lat rozkosznej udręki i grzesznego cierpienia bohaterów... prawdziwa perełka.

Niepowtarzalna atmosfera Finlandii - krainy nieposkromionej i pięknej, pociągająco tajemniczej i niezdobytej, która bez grama liści eliminuje słabsze jednostki. Przez wieki selekcji w naturalny sposób ukształtowała endemityczne społeczeństwo istot twardszych niż diament, z duszą czystszą i piękniejszych od brylantów. A to tylko tło dla misternie oddanych lat rozkosznej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
726
235

Na półkach: , ,

„Niech się rozpęta burza” wyszła w ramach serii „Terytoria Skandynawii” nakładem wydawnictwa slowo/obraz/terytoria. Ciężko dziś dostać tę niewznawianą pozycję; udało mi się ją upolować gdzieś na allegro. Leena Lander, autorka książki, ustawicznie myli mi się z inną fińską pisarką, Leeną Lehtolainen, autorką poczytnych kryminałów o komisarz Marii Kallo. Ale o niej innym razem.

Główną bohaterką „Niech się rozpęta burza” jest Iiris, dziennikarka, która próbuje stworzyć reportaż na temat kopalni z jej rodzinnych okolic. Reportaż się nie klei, nie klei się też życie osobiste Iiris, która jest w trzeciej ciąży i właśnie dowiedziała się, że zdradził ją mąż; do tego, od czasu przedwczesnej śmierci matki, nie jest w stanie dogadać się z małomównym i ponurym ojcem. Iiris niewiele wie o własnych korzeniach; podróż do Olkikumpu staje się drogą do własnej przestrzeni.

Równolegle, w drugim toczącym się wątku i płaszczyźnie czasowej, poznajemy losy Vidy – nie będzie to spoiler, gdy wspomnę, że Vida jest babką Iiris; wiemy to od początku. Vida, po krótkim pobycie w Kanadzie, małżeństwie i błyskawicznym wdowieństwie, powraca do rodzinnego Olkikumpu, gdzie znajduje zatrudnienie jako pracownica administracyjna miejscowej kopalni. To tam poznaje Eero – górnika, z którym połączy ją ogromna i nieokiełznana namiętność. Czy miłość? Trudno powiedzieć, choć para pobiera się, a na świat przychodzi ich córka. To, co ich naprawdę łączy, objawi się i jednocześnie przejdzie próbę później, w obliczu historii – tak osobistej bohaterów, jak tej wielkiej, toczącej się na arenie świata.

Powieść przetłumaczona przez Sebastiana Musielaka opatrzona jest blurbem zapowiadającym ją jako thriller. Stąd pewnie niezadowolenie wielu czytelników, którzy sięgnęli po książkę z nadzieją na dreszczyk emocji. Emocje tu znajdziemy ale w zupełnie innym rodzaju. Napięcie się generuje, ale inne, nie czekamy z zapartym tchem na rozwiązanie kryminalnej zagadki, choć pojawia się ona w powieści już na początku – w postaci tajemniczej i niezrozumiałej śmierci sześcioletniej dziewczynki. Przyśpieszone bicie serca wywołuje coś innego – wikłające się coraz bardziej losy bohaterów na dwóch płaszczyznach czasowych, pozornie irracjonalne decyzje bohaterów, walka rozsądku z porywami serca – ulec czy nie? I cień realiów politycznych lat trzydziestych, który kładzie się nad pogodnym życiem Eeero i Vidy.

„Niech się rozpęta burza”, podobnie jak powieści innych północnych pisarek, Majgull Axelsson czy Katji Kettu, charakteryzują przede wszystkim wyraziste portrety kobiet. To ogromny plus tej znakomitej powieści, wręcz jej siła napędowa. Silna i wyrazista postać Vidy, która nie boi się iść za własną namiętnością i wie czego chce. Zagubiona i krucha postać Iiris, która musi znaleźć własne ja i rozwikłać rodzinne tajemnice. Oraz symboliczna wręcz obecność postaci dziewczynki-dziecka, której niewyjaśniona śmierć otwiera furtkę do czegoś mrocznego i złego, czego mieszkańcy Olkikumpu nie są w stanie zrozumieć. Zwłaszcza kiedy okazuje się, że po odpowiedź trzeba zajrzeć do własnego wnętrza.

„Niech się rozpęta burza” wyszła w ramach serii „Terytoria Skandynawii” nakładem wydawnictwa slowo/obraz/terytoria. Ciężko dziś dostać tę niewznawianą pozycję; udało mi się ją upolować gdzieś na allegro. Leena Lander, autorka książki, ustawicznie myli mi się z inną fińską pisarką, Leeną Lehtolainen, autorką poczytnych kryminałów o komisarz Marii Kallo. Ale o niej innym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Książka rozpoczyna się ciekawie, i coraz bardziej wciąga, interesujące czasy, fabuła i wątki, niestety zakończenie bez sensacji, proste do przewidzenia, ostatnie 50 stron, tylko łudzenie się że może jednak, i nic, zwykłe nieszczęście i trochę oskarżeń pod adresem katolickiej moralności. Tylko 4.

Książka rozpoczyna się ciekawie, i coraz bardziej wciąga, interesujące czasy, fabuła i wątki, niestety zakończenie bez sensacji, proste do przewidzenia, ostatnie 50 stron, tylko łudzenie się że może jednak, i nic, zwykłe nieszczęście i trochę oskarżeń pod adresem katolickiej moralności. Tylko 4.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
28
18

Na półkach: ,

Książka, która przytłacza sobą każdego czytelnika. A jednak wciąga od palców u stóp po końce włosów. Jest spowita zimnem, skostniałością skał i mrocznej Szwecji, tajemnicą, a także przepełniona nieuleczalną miłością, pragnieniem ponad możliwości i tęsknotą, tak wielką jak pomnik górnika. Warto przeczytać, nie pozostawia obojętnym. Zapada głęboko w pamięć.

Książka, która przytłacza sobą każdego czytelnika. A jednak wciąga od palców u stóp po końce włosów. Jest spowita zimnem, skostniałością skał i mrocznej Szwecji, tajemnicą, a także przepełniona nieuleczalną miłością, pragnieniem ponad możliwości i tęsknotą, tak wielką jak pomnik górnika. Warto przeczytać, nie pozostawia obojętnym. Zapada głęboko w pamięć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2295
127

Na półkach: , , ,

Nastraja melancholią.
Treść cały czas utrzymuje zainteresowanie czytelnika, pobudza ciekawość i zaskakuje kolejną odsłoną tajemnicy. Porusza do cna emocje, łatwo doszukać się własnych depresyjnych myśli i utożsamiać z bohaterami, których losy są bardzo poplątane, odmienne od naszych, lecz mianownik emocjonalny jest taki sam. Powieść skupia się na dramatycznych wydarzeniach, komplikacjach życiowych. Zawarty jest w niej jednak wydźwięk optymistyczny: "Tak, wydaje mi się teraz, że życie moich dziadków, mimo wielu ciężkich doświadczeń, nie było wcale takie nieszczęśliwe. Chyba w końcu pogodzili się z tym wszystkim, co im przyniósł los, i odzyskali spokój, nawet oni." (s. 326)
Nie jest to prosta historia jednego małżeństwa. To niemalże saga rodzinna, opis życia dziadków i wnuczki. Losy Finlandii przed, w trakcie i po wojnie. Zapis dziejów kopalni we wsi Olkikumpu.
Bo nic nie zostaje bez echa.

Nastraja melancholią.
Treść cały czas utrzymuje zainteresowanie czytelnika, pobudza ciekawość i zaskakuje kolejną odsłoną tajemnicy. Porusza do cna emocje, łatwo doszukać się własnych depresyjnych myśli i utożsamiać z bohaterami, których losy są bardzo poplątane, odmienne od naszych, lecz mianownik emocjonalny jest taki sam. Powieść skupia się na dramatycznych wydarzeniach,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
386
191

Na półkach: , , ,

Książka trudna z wielu względów, z powodu trudnej narracji, która wymaga skupienia i uważnego czytania, z powodu smutnej historii małej dziewczynki, która kiedyś zginęła w tajemniczych okolicznościach, z powodu bólu życia, który doskwiera dwóm narratorkom - babka Vida nosi ból swojej odmienności, a jej wnuczka Iiris nie potrafi poradzić sobie ze zdradą męża. Ale jest to też książka, która bardzo angażuje.
Poza tym to ważna książka, może bardziej kobieca lektura, bo przedstawia punkt widzenia dwóch narratorek, choć może właściwie jednej - bo to Iiris próbuje zrozumieć swoją babkę i poskładać jej zagmatwaną historię.
Książka, która krąży wokół ważnych spraw, wokół sposobu na życie, wokół życiowych wyborów i tego, co w tym życiu jest ważne kiedy jest się kobietą. Iiris czuje niedostatek tajemnej wiedzy życia, jej matka umarła zbyt wcześnie, aby jej tą wiedzę przekazać. Jak dla mnie, to to poszukiwanie jest dużo ciekawsze niż "Dom dzienny, dom nocny" Olgi Tokarczuk, bo ta historia jest pełna życiowych rozterek i przez to głębsza.
Do tego kawałek fińskiej kultury, historii i współczesności, bardzo dobre połączenie. Historia babki Vidy toczy się w latach trzydziestych dwudziestego wieku i europejskie niepokoje tego okresu, bolszewizm i faszyzm, dotykają też Finlandii.
Piękna okładka książki dużo obiecuje i warto się skusić.

Książka trudna z wielu względów, z powodu trudnej narracji, która wymaga skupienia i uważnego czytania, z powodu smutnej historii małej dziewczynki, która kiedyś zginęła w tajemniczych okolicznościach, z powodu bólu życia, który doskwiera dwóm narratorkom - babka Vida nosi ból swojej odmienności, a jej wnuczka Iiris nie potrafi poradzić sobie ze zdradą męża. Ale jest to też...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
501
115

Na półkach: ,

"NIECH SIĘ ROZPĘTA BURZA" to książka trudna w odbiorze, ale zarazem magnetyczna, wciągająca. Przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, do Finlandii lat 30-tych, czasów trudnych przemian dla tego kraju, czasów odnowy i odrodzenia. Jest to niespieszna opowieść o zimnym, wiele miesięcy w roku skutym lodem kraju, który jest domem dla ludzi targanych gorącą namiętnością, honorowych, głęboko przeżywających całe spektrum rozmaitych uczuć.

Narracja w książce toczy się w dwóch planach czasowych i prowadzona jest przez różnych narratorów. W części współczesnej narratorką jest Iiris, dziennikarka z Helsinek zatrudniona w czasopiśmie naukowym, która – roztrzęsiona zdradą męża – udaje się do Olkikumpu, skąd pochodzi jej ojciec, aby napisać reportaż o składowaniu odpadów radioaktywnych w dawnej kopalni miedzi. W drugim planie czasowym akcja toczy się w Olkikumpu w latach trzydziestych XX w. i opowiada o dziejach małżeństwa babki Iiris, Vidy, jej męża Eero i jej kochanka z Irlandii. Tajemnicza śmierć dziecka stanowi centrum opisywanej historii. Śledztwo, które rozpocznie zaintrygowana Iiris pozwoli jej nie tylko na wyjaśnienie pewnych spraw z przeszłości własnej rodziny, ale pomoże jej w ułożeniu na nowo własnego życia i priorytetów.

Leena Lander opisuje w przepiękny sposób pozornie prostych ludzi, fińskich górników, chłopów, kobiety, dbające o rodzinę, którzy okazują się być ludźmi o niezwykle bogatym wnętrzu, ludźmi, którymi targają wielkie namiętności, którzy nie radzą sobie ze swoimi emocjami i nie potrafią się odnaleźć. Ta historia miłości i zdrady, straty, bólu i upokorzenia rozgrywa się w latach 30-tych XX w. w czasach jakże innych. A jednak autorka potrafiła je opisać w tak intymny i osobisty sposób, a zarazem bez żadnej przesady i egzaltacji, bez wielkich słów i metafor. Pisarka w doskonały sposób oddaje emocje bohaterów, ale najbardziej rzucają się w oczy te emocje, ten ból i te cierpienia, o których Leena Lander w ogóle nie mówi. Są one wypowiedziane między słowami, bohaterowie aż krzyczą niemym głosem o tym, jak bardzo są nieszczęśliwi.

Nie jest to typowy kryminał, daleko tej powieści do takiego gatunku. Nazwałabym książkę sagą rodzinną ze szczyptą tajemnicy, z mistrzowsko oddanymi realiami życia w małej osadzie w okresie przedwojennych niepokojów. Wolno rozwijająca się historia malowana słowami autorki, otacza czytelnika aurą nostalgii i zadumy. Nie jest to też książka dla każdego, polecam ją osobom wrażliwym, poszukujacym czegoś głębszego, czegoś po czym można zasiąść i pozwolic sobie na chwilę refleksji...

"NIECH SIĘ ROZPĘTA BURZA" to książka trudna w odbiorze, ale zarazem magnetyczna, wciągająca. Przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, do Finlandii lat 30-tych, czasów trudnych przemian dla tego kraju, czasów odnowy i odrodzenia. Jest to niespieszna opowieść o zimnym, wiele miesięcy w roku skutym lodem kraju, który jest domem dla ludzi targanych gorącą namiętnością,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1130
916

Na półkach:

dziwnym językiem pisana, zamiast wprost to jakoś "na opak", wielu rzeczy trzeba się domyślać, co autorka miała na mysli...

dziwnym językiem pisana, zamiast wprost to jakoś "na opak", wielu rzeczy trzeba się domyślać, co autorka miała na mysli...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
260
229

Na półkach:

Porcja przyzwoitej powieści psychologicznej.
Na plus - fińska obyczajowość i tło historyczne lat trzydziestych XX wieku.

Skandynawska literatura w dobrym wydaniu. Po prostu.

Porcja przyzwoitej powieści psychologicznej.
Na plus - fińska obyczajowość i tło historyczne lat trzydziestych XX wieku.

Skandynawska literatura w dobrym wydaniu. Po prostu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
109
11

Na półkach:

Cieszę się że wytrwałam do 60% książki. Wcześniej fabuła była wręcz niezrozumiała, natomiast później nabrała nieco prędkości o zaciekawiła.

Cieszę się że wytrwałam do 60% książki. Wcześniej fabuła była wręcz niezrozumiała, natomiast później nabrała nieco prędkości o zaciekawiła.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    186
  • Przeczytane
    145
  • Posiadam
    20
  • Literatura skandynawska
    6
  • Skandynawia
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Ulubione
    4
  • Literatura fińska
    4
  • Finlandia
    3
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Więcej
Leena Lander Niech się rozpęta burza Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także