Raz na zawsze

Okładka książki Raz na zawsze Sarah Dessen
Okładka książki Raz na zawsze
Sarah Dessen Wydawnictwo: HarperCollins Polska literatura młodzieżowa
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
Once and for All
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2017-11-22
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-22
Data 1. wydania:
2017-06-06
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327631770
Tłumacz:
Katarzyna Makaruk
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1192
437

Na półkach: , , ,

"Raz na zawsze" skusił mnie okładką i blurbem, nie będę się wypierać. Jednak czytanie o biznesie ślubnym to najczęściej bardzo romantyczne i wzruszające doświadczenie, a ostatnio mi z takimi po drodze.
Ale cóż, pani Dessen zaskoczyła, bo pokazała że ten jeden dzień w życiu (w przypadku niektórych ludzi jeden z kilku) można opisać z ogromnym sarkazmem, docinkami i nawet humorem.
To było ciekawe doświadczenie i wierzę, że dla organizatorów niejednokrotnie jest to orka na ugorze.

Ale, ale. Autorki nie lubi się za słodko pierdzące snuje o miłości wiecznej i nieprzemijającej, lecz za to jak opisuje nastoletni świat. Jej młodzi ludzie są tacy prawdziwi, realni, mogą być po prostu nastolatkami z problemami dotyczącymi dokładnie wieku w jakim są. Chociaż Louna została doświadczona ponad miarę... ale ja i tak wierzę autorce.

Dessen kupuje mnie właśnie Louną, poważną i chwilami zbyt dojrzałą, lecz po pacholęcemu nieporadną i introwertyczną. Kupuje mnie też Ambrosem, dzikim i niepoważnym, pakującym się w tarapaty tak ogromne jak ogromny jest jego zapał by jednak zrobić dobrze.
I właśnie ta dwójka, ogień i woda, tworzą te książkę wyjątkową. I chociaż może początkowo będzie Wam się wydawało, że do siebie nie pasują, że z Ambrose'a to nic nie będzie, dajcie szanse. Pozwólcie się przekonać jacy ci młodzi ludzie są fajni i dopasowani.

Polecam na pewno wielbicielom autorki i gatunku. Ale młodzieżosceptykom też, w końcu dobre książki dla młodszego czytelnika muszą podobać się te, dorosłym, a to właśnie jest dobra książka ;)

"Raz na zawsze" skusił mnie okładką i blurbem, nie będę się wypierać. Jednak czytanie o biznesie ślubnym to najczęściej bardzo romantyczne i wzruszające doświadczenie, a ostatnio mi z takimi po drodze.
Ale cóż, pani Dessen zaskoczyła, bo pokazała że ten jeden dzień w życiu (w przypadku niektórych ludzi jeden z kilku) można opisać z ogromnym sarkazmem, docinkami i nawet...

więcej Pokaż mimo to

avatar
314
92

Na półkach: ,

Książki Sarah Dessen są zawsze lekkie i zazwyczaj przyjemne. Nie wymagają myślenia, nie pozostają w pamięci, nie wywołują kaca i nie roztrzaskują serc czytelników. Są typowymi "czasoumilaczami", których przecież każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje.
Tematyka ślubów i gorączkowość przedślubnych przygotowań to dla mnie temat bardzo świeży oraz doskonale zgłębiony, dlatego z nieukrywaną ciekawością i przyjemnością zasiadłam do lektury "Raz na zawsze". Spodobała mi się okładka (a w szczególności kolorystyka),że nie wspomnę o imieniu głównego bohatera, do którego mam nieopisaną słabość.
Okazało się, że jest to historia przewrotna i zabawna, niezbyt zaskakująca i wpływająca na emocje, ale typowo dla Dessen przyjemna. Oczywiście nie mogło zabraknąć tego, co w powieściach tej autorki jest najgorsze, czyli długich, szczegółowych, nużących i usypiających opisów... WSZYSTKIEGO.
Nie mniej jednak jest to jedna z tych dobrych książek Sarah Dessen. Główna bohaterka była naturalna i wzbudzająca sympatię, a przede wszystkim świetnie kontrastowała z rezolutną i flirciarską naturą Ambrose'a. Postać Natalie, matki Louny, idealnie odpowiadała znanemu z amerykańskich filmów wizerunkowi organizatorki ślubów.
Książka do przeczytania na raz. Nie zapamiętacie jej na długo, ale będziecie się dobrze bawić i momentami naprawdę głośno śmiać. Miłosne dylematy, przewrotne i zabawne sytuacje, gorączka przedślubnych przygotowań. To znajdziecie w "Raz na zawsze". Jeśli lubicie powieści Sarah Dessen, to jak najbardziej polecam.

Książki Sarah Dessen są zawsze lekkie i zazwyczaj przyjemne. Nie wymagają myślenia, nie pozostają w pamięci, nie wywołują kaca i nie roztrzaskują serc czytelników. Są typowymi "czasoumilaczami", których przecież każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje.
Tematyka ślubów i gorączkowość przedślubnych przygotowań to dla mnie temat bardzo świeży oraz doskonale zgłębiony, dlatego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
24

Na półkach: ,

Ślub jak z bajki to marzenie, każdej dziewczynki. Książę na białym koniu, ogromna, biała suknia i bajkowa atmosfera. Czy to nie za dużo? Nie dla każdego bo przecież ten dzień ma być najcudowniejszy na świecie, jeden z piękniejszych w życiu. Co jednak w sytuacji, gdy ma się po dziurki tej bajkowej atmosfery i żyje się przekonaniem, że nic dobrego nie spotka nas w życiu?

Bohaterką tej historii jest Louna, 17-letnia uczennica ostatniej klasy liceum. Dziewczyna na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłą nastolatką, ale po bliższym poznaniu okazuje się, że jest charakterna i posiada dość ciekawą i zauważalną osobowość. Louna jest córką cenionej i bardzo popularnej konsultantki ślubnej. Pomaga w firmie i pracuje wraz z matką oraz jej współpracownikiem Williamem, który już od wielu lat jest bliskim przyjacielem rodziny. To dzięki niej nastolatka w niecodzienny sposób weszła w świat dorosłych jakim jest wstępowanie na nową drogę życia. Jednak to co jest spełnieniem marzeń dla każdej dziewczyny, dla Louny jest wręcz agonią, biorąc pod uwagę fakt, że jej prywatna historia życiowa okazała się wielkim niepowodzeniem, chce się odciąć od cukierkowych historii miłosnych, nie utożsamia się z klientami i traktuje swoją pracę jak każdą inną.
Kiedy na jednym z wesel, odczas pracy Louna poznaje przystojnego Ambrose'a nie ma pojęcia, że po tym spotkaniu jej świat przewróci się do góry nogami. Chłopak, którego poznała, bez wątpienia przypomina księcia z bajki, ale beztroski z niego podrywacz i często pakuje się w niezłe kłopoty. Dziewczyna nie ma zamiaru wdawać się z nim w jakiekolwiek kontakty, jednak jej matka sprawia, że jest na niego skazana.

Traumatyczne doświadczenia sprawiają, że nastolatka sceptycznie podchodzi do kontaktów z płcią przeciwną, ale nowa znajomość i jego poczucie humoru coraz bardziej wciągają je w bliższe stosunki. Nadal ma jednak pewne obawy, przecież Ambrose nie należy do chłopaków ustabilizowanych, a ciągle szuka nowych przygód. Jak potoczy się historia tych dwojga? Czy Louna uwierzy w miłość od pierwszego wejrzenia? Czy w końcu przekona się, że i ją może dosięgnąć szczęście?

Sarah Dessen swoją powieścią udowodniła, że nie każda historia miłosna młodych ludzi jest taka sama i zaczyna się od zwykłego "Hej". Śmiało mogę stwierdzić, że jest jedną z lepszych autorek powieści dla młodzieży. Fabuła owej książki nie jest kolejnym słodkim romansidłem, ale prawdziwym i szczerym obrazem miłości młodych ludzi. "Raz na zawsze" jest książką do której chce się wracać, to jedna z tych, którą czyta się wraz z kocem i kakao z ręku. Do dojrzała i wiarygodna historia prawdziwego życia, która motywuje, intryguje i daje szansę na znalezienie własnego szczęścia, choć na samym początku w ogóle się tego nie spodziewamy. Cóż mogę więcej powiedzieć, biegiem do księgarni!

http://mojpowodbyoddychac.blogspot.com/2018/01/raz-na-zawsze-sarah-dessen.html

Ślub jak z bajki to marzenie, każdej dziewczynki. Książę na białym koniu, ogromna, biała suknia i bajkowa atmosfera. Czy to nie za dużo? Nie dla każdego bo przecież ten dzień ma być najcudowniejszy na świecie, jeden z piękniejszych w życiu. Co jednak w sytuacji, gdy ma się po dziurki tej bajkowej atmosfery i żyje się przekonaniem, że nic dobrego nie spotka nas w życiu?

...

więcej Pokaż mimo to

avatar
534
514

Na półkach: , ,

Sarah Dessen to autorka, którą możecie kojarzyć z powieści: "Coś świętego", "Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej", "Kołysanka", "Ktoś taki jak Ty" czy "Teraz albo nigdy". Muszę przyznać, że miałam przyjemność czytać tylko jedną z tych historii i była to "Kołysanka". Kiedy zobaczyłam zapowiedź najnowszej książki tej autorki, czyli "Raz na zawsze", wiedziałam, że prędzej czy później po nią sięgnę. Całe szczęście stało się to dosyć szybko, dlatego już dzisiaj mogę podzielić się z wami moją opinią na temat tej lektury. Jeśli zastanawiacie się czy warto przeczytać "Raz na zawsze", zapraszam do zapoznania się z dalszą częścią recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Louna pomaga matce w prowadzeniu ślubnego interesu - jest konsultantką, która stara się zorganizować klientom ślub marzeń. Dziewczyna widziała na ceremoniach już dosłownie wszystko, dlatego sama ma bardzo sceptyczny stosunek do miłości. Przykre doświadczenia tylko utwierdzają ją w przekonaniu, że nie warto poddawać się emocjom, ponieważ później przychodzi czas łez i cierpienia. Louna na jednym z wesel poznaje przystojnego Ambrose'a, który niewątpliwie jest flirciarzem i podrywaczem, dlatego bohaterka trzyma go na dystans i wyznacza wyraźne granice. On jednak nie ma zamiaru się poddawać, jest gotowy zrobić wszystko, aby zdobyć to na czym mu tak bardzo zależy. Czy dziewczyna jest w stanie komukolwiek zaufać? Czy wreszcie pogodzi się z utratą ukochanego i pozwoli sobie na nowy związek?

Fabuła książki nie jest jakoś szczególnie oryginalna, ale mimo wszystko mocno mnie zaciekawiła. Pomimo tego, że historia jest niewątpliwie przewidywalna, z chęcią czytałam kolejne strony "Raz na zawsze". Przygody Louny i Ambrose'a wielokrotnie wywołują na twarzy czytelnika uśmiech i skutecznie nie pozwalają odłożyć książki na półkę. Autorka ciekawie rozwinęła wątek dawnej miłości głównej bohaterki - spodziewałam się, że będzie to raczej coś w stylu nieszczęśliwego zakochania, a okazało się zupełnie inaczej, za co duży plus dla pani Dessen.

Bohaterowie są bardzo poprawnie wykreowani i wzbudzają w nas wiele przeróżnych emocji. Ambrose najczęściej mnie irytował swoim podejściem do związków i miłości. Chłopak podrywał dosłownie każdą dziewczynę przez co czasami miałam ochotę dać mu po prostu w twarz. Louna okazała się bardzo sympatyczną postacią, która szybko zyskuje sympatię. Jej trudne doświadczenia sprawiają, że odzywa się w nas współczucie i przez cały czas mocno trzymamy kciuki za główną bohaterkę. Według mnie Louna i Ambrose to świetnie dobrana para, którą z pewnością polubicie.

Język, którym posługuje się autorka jest oczywiście prosty i łatwy w odbiorze. Już po kilku stronach widać, że książka została skierowana przede wszystkim do młodzieży, ale myślę, że także nieco starsi czytelnicy miło spędzą z nią czas. "Raz na zawsze" to historia, którą pochłania się niezwykle szybko i bez żadnych trudności. Jestem pewna, że fabuła książki będzie dla każdego doskonale zrozumiała.

Podsumowując - "Raz na zawsze" nie jest szczególnie rozbudowaną i ambitną powieścią, ale muszę przyznać, że bardzo miło spędziłam z nią czas. Jeśli obserwujecie mojego bloga i recenzje, które się na nim pojawiają, na pewno wiecie, że często sięgam po takie niewymagające i lekkie książki. W literaturze szukam przede wszystkim rozrywki, a twórczość tej autorki z pewnością mi jej dostarczyła.

Sarah Dessen to autorka, którą możecie kojarzyć z powieści: "Coś świętego", "Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej", "Kołysanka", "Ktoś taki jak Ty" czy "Teraz albo nigdy". Muszę przyznać, że miałam przyjemność czytać tylko jedną z tych historii i była to "Kołysanka". Kiedy zobaczyłam zapowiedź najnowszej książki tej autorki, czyli "Raz na zawsze", wiedziałam, że prędzej czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2393
1776

Na półkach: , , , ,

Chociaż bardzo lubię książki Sary Dessen, to poprzednia jej książka – Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej – trochę mnie rozczarowała i do Raz na zawsze podchodziłam z lekką niepewnością. Podobało mi się tym razem czy znowu się zawiodłam?

http://zapatrzonawksiazki.pl/2018/01/09/raz-na-zawsze-sarah-dessen/

Chociaż bardzo lubię książki Sary Dessen, to poprzednia jej książka – Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej – trochę mnie rozczarowała i do Raz na zawsze podchodziłam z lekką niepewnością. Podobało mi się tym razem czy znowu się zawiodłam?

http://zapatrzonawksiazki.pl/2018/01/09/raz-na-zawsze-sarah-dessen/

Pokaż mimo to

avatar
1128
235

Na półkach: , , ,

Obiecywałam sobie, że po lektury młodzieżowe oraz Young Adult chwilowo nie sięgnę. I co?! Oczywiście, złamałam swoją obietnicę. A to wszystko za sprawą najnowszej książki Sarah Dessen „Raz na zawsze”.
Louna pomaga mamie w rodzinnym biznesie. Razem zajmują się organizacją przyjęć weselnych. Na jednej z imprez poznaje Ambrose’a, który prosi ją do tańca. Louna odmawia, a zdarzenie budzi w niej wspomnienia sprzed roku, kiedy w podobnej sytuacji poznała innego chłopaka. Tamto spotkanie odciska na niej swoje piętno. Ambrose to typ podrywacza, każdego dnia ma inną dziewczynę, a Louna, która straciła swoją wielką miłość, stara się wycofać z życia towarzyskiego. Jej przyjaciółka ma oczywiście inne zdanie na ten temat i próbuje wyciągać ją na różne imprezy i podwójne randki. Pewnego dnia Ambrosę i Louna zakładają się - on ma wytrzymać w związku z dziewczyną przez siedem tygodni, a Ona codziennie ma spotykać się z innymi chłopakiem. Jak to się zakończy? O tym musicie doczytać sami.
W książce teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami. I muszę przyznać, że to co dzieje się „obecnie” jest jakoś bardziej przekonujące niż wspomnienia Louny.
Wiem, że mówię zagadkami, ale… Otóż, poznajemy historię wielkiej miłości Louny, która tak naprawdę zamyka się w jednej nocy. Dziewczyna na jednym z przyjęć weselnych poznaje chłopaka, zakochuje się w nim i przeżywa swój pierwszy raz. Po wszystkim każde z nich wraca do swojego świata. Rozmawiają ze sobą telefonicznie, wymieniają esemesy. Niestety, koniec miłości jest tragiczny. Cóż… po utracie miłości chyba każdy zamyka swoje serce. Przestaje imprezować, spotykać się z ludźmi, woli domowe zacisze. Tylko że, młodzi ludzie nie powinni rezygnować z życia, bo na ciepłe bamboszki mają jeszcze czas. Przyznaję, że miałam ochotę potrząsnąć główną bohaterką i kazać jej wziąć się w garść.
Tak jak we wcześniejszej powieści Dessen, którą czytałam, tak i tutaj historia napisana jest przystępnym językiem. Jest tu wszystko czego młodzi ludzie mogą szukać w takich powieściach. Jestem przekonana, że sięgnę po inne tytuły tej Autorki. Polecam.

Obiecywałam sobie, że po lektury młodzieżowe oraz Young Adult chwilowo nie sięgnę. I co?! Oczywiście, złamałam swoją obietnicę. A to wszystko za sprawą najnowszej książki Sarah Dessen „Raz na zawsze”.
Louna pomaga mamie w rodzinnym biznesie. Razem zajmują się organizacją przyjęć weselnych. Na jednej z imprez poznaje Ambrose’a, który prosi ją do tańca. Louna odmawia, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1271
996

Na półkach: ,

Zaczynając od okładki... Jest śliczna. To w niej się zakochałam i tak bardzo chciałam ją mieć w swoich zbiorach tym bardziej, że napisała ją Sarah Dessen. Widzimy kobietę w białej sukni, prawdopodobnie niebieskich trampkach z bukietem ślubnym w dłoniach. Granatowe napisy świetnie komponują się z białymi. Ogólnie ta okładka jest miła dla oka, dlatego też może wpadła w moje oko? Grzbiet taki jak zawsze przy powieściach tej autorki. Tym razem granatowe tło i białe napisy. Bez zbędnych ikonek, czysty minimalizm. Pasuje mi to. Niestety nie posiada skrzydełek, dlatego trzeba dbać o tę książkę bardziej niż te ze skrzydełkami, bo one mają dodatkową ochronę.
Co do druku jest bezbłędnie, bo nie spotkałam ani jednej literówki, ani innych błędów w druku. Jestem jak najbardziej zadowolona. Wydaje mi się, że jest to najlepsza okładka ze wszystkich powieści, jakie ukazały się w Polsce. :)

Jakże ja bardzo tęskniłam za piórem Pani Dessen. Uświadomiłam sobie to, pochłaniając każdą kolejną stronę z jeszcze większym zainteresowaniem. Ciesze się, że przeleżała u mnie trochę czasu, bo dzięki temu spędziłam najlepiej Nowy Rok - z fantastyczną historią. (tak, wiem, że już się zdradziłam)
Czytając łykałam każde słowo jakby było ono dla mnie jak tlen. Zainteresowałam się do tego stopnia, że idący Kevin w telewizji nie potrafił odciągnąć mnie do doczytania książki do końca. Spędziłam leniwe popołudnie z wielkim, wykorzystanym potencjałem, a co za tym idzie - świetnym warsztatem pisarskim. Widać, że autorka ma wyćwiczoną rękę, wie, jak pisać by oczarować czytelnika... Musicie mi wybaczyć, jeśli ta recenzja nie będzie miała ładu i składu, ale dosłownie jestem tak oczarowana, że chyba nic mi nie pomoże. Taki trochę kac, ale nie alkoholowy, żebyście nie myśleli, że trzyma mnie od Sylwestra. :D
Prostym językiem autorka potrafi sprawić, że wszystkie emocje przejdą na nas. Odczujemy każde chwile radości i smutku z bohaterami. Pisarka przeplata rozdziały z czasu teraźniejszego na przeszły, w którym stopniowo dowiadujemy się wszystkiego, spodziewając najgorszego. Te wszystkie uczucia nie towarzyszą tylko Lounie, ale i nam.
Dlatego reasumując uważam, że samo pióro autorki jest dobrym powodem, by sięgnąć po tę powieść. I już mogę stwierdzić, że jest najlepsza z dotychczas przeze mnie przeczytanych. :)
Louna - główna postać z recenzowanej lektury. Jak wiecie - pomaga mamie i jej wspólnikowi w biznesie. Męczy ją przeszłość, przez która nie może się podnieść. Nie może zacząć nowego życia, lepszego, nie potrafi zapomnieć o tym, co było i o tym, co utraciła nie ciesząc się tym zbyt długo. Ambrose jest takim promykiem słońca w tej historii. Takim... darem od Boga. Odebrałam go bardzo pozytywnie, pomimo jego początkowego podejścia do życia. Niemniej jednak bardzo się do niego przywiązałam, zresztą tak jak do Louny. Ciężko jest mi zapomnieć o tej dwójce. Są to niby młodzi ludzie, którzy popełniają błędy i są ofiarami losu, a mimo to zaznaczyli się w mojej głowie na trochę dłużej niż bohaterowie innych powieści. Może to ich historia, a może ogólnie cała powieść, fabuła wywarła na mnie ogromne wrażenie i oni zostali ze mną na dłużej? Całkiem możliwe. Nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele, ale są to bohaterowie, za którymi będę tęsknić. Już tęsknię. Mimo iż nie są pozbawienie wad to i tak zdobyli moje serducho. Sprawili, że Nowy Rok 2018 nabrał barw, a co ważniejsze - emocji. Czyli tak naprawdę tego, czego oczekuję od dobrych powieści.
Podoba mi się to, że nie tylko oddaje nam, Czytelnikom emocje, ale i przekazuje wartości, na które warto zwrócić uwagę, nad którymi warto pomyśleć. Tutaj akurat przedstawia nam historię Louny jako miłości, tak nagłej i głębokiej, na którą czas i miejsce nie ma wpływu. Pokazuje bolesną stratę jakich wiele jest w XXI wieku - co wiemy nie od dziś.
Jednak nie myślcie sobie, że jest to tylko i wyłącznie powieść przesiąknięta bezgranicznym smutkiem. Jest tu naprawdę dużo humoru, ironicznych dialogów, które spowodują uśmiech na waszych twarzach.
Dostałam w Raz na zawsze coś, co nie często mi się zdarza... Albowiem wzruszyłam się. Ledwo się opanowałam, by nie rozryczeć się jak bóbr na dobre. Z ogromną ciekawością pożerałam wręcz następne strony by móc znaleźć ukojenie.
Jestem ogromnie zadowolona, bo dawno nie dostałam powieści tak dobrej, która dosłownie by mną sponiewierała. Robiła co chciała - raz się śmiałam, raz smuciłam i prawie płakałam. Ma wszystko, co powinna zawierać idealna powieść. Przynajmniej w moim odbiorze.
Reasumując chciałabym Wam bardzo mocno polecić tę powieść. Jeśli macie wolny wieczór lub dwa - sięgnijcie po nią. Może nie każdemu przypaść do gustu bo wiem, że Dessen ma swoich antyfanów, ale Ci, którzy wiedzą, że pisarka potrafi dać z siebie wszystko, to warto jej zaufać. Czytałam jej dwie powieści, ale teraz wiem, że jest najlepszą powieścią z jej dorobku i wątpię, że jakaś inna będzie w stanie ją pobić. Dała mi całą paletę odczuć, przypomniała o wartościach, o których nie wolno zapominać w życiu. O tym, że czytanie książki to nie tylko przelecenie wzrokiem linijka po linijce, ale również czytanie między wierszami. Dostrzeganie tego, co jest ukryte, a przecież widoczne.
Nie wiem, co mogłabym o niej jeszcze napisać... Jest wyśmienita i to, co dostałam zaspokoiło moje czytelnicze potrzeby, a nawet dało w bonusie kaca, którego nie potrafię przebić książką, którą zaczęłam czytać po niej.
Mam nadzieję, że dacie jej szanse i pokochacie historie Louny tak bardzo jak ja. :)

Zaczynając od okładki... Jest śliczna. To w niej się zakochałam i tak bardzo chciałam ją mieć w swoich zbiorach tym bardziej, że napisała ją Sarah Dessen. Widzimy kobietę w białej sukni, prawdopodobnie niebieskich trampkach z bukietem ślubnym w dłoniach. Granatowe napisy świetnie komponują się z białymi. Ogólnie ta okładka jest miła dla oka, dlatego też może wpadła w moje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
151

Na półkach: ,

Odkąd pamiętam zawsze z ogromną przyjemnością oglądałam amerykańskie filmy, w których zajmowano się organizowaniem wesel. Fascynują mnie te wszystkie przygotowania, strojenie sali, czy wybór dodatków, a w USA zawsze odbywa się to na wysokim poziomie i jest organizowane z rozmachem. Dlatego też od razu wiedziałam, że nowa powieść Sary Dessen będzie idealna dla mnie, a moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam za udane, gdyż "Raz na zawsze" okazała się być przyjemną, subtelną historią miłosną, która nie raz trzymała mnie w napięciu i zaskakiwała obrotem wydarzeń. W dodatku autorka pisze lekkim i przyjemnym językiem co sprawia, że dosłownie pochłaniamy tę historię.

Louna to 17-letnia uczennica ostatniej klasy liceum, której matka prowadzi firmę organizującą śluby. Dziewczyna pomaga w firmie i pracuje razem z matką oraz jej współpracownikiem Williamem, który już od wielu lat jest bliskim przyjacielem rodziny. Jednak w tym zawodzie bywają i cięższe chwile, bo nie zawsze wszystko jest takie kolorowe na jakie mogłoby się wydawać. Bo kiedy panna młoda w ostatniej chwili się rozmyśli mama Louny oraz William mają nie lada wyzwanie. W swojej pracy są już profesjonalistami. Wiedzą jak obchodzić się z parą młodą, gośćmi oraz personelem, aby wszystko wyszło doskonale. Dlatego też rodzina Barrett ma ciągłe ręce roboty, gdyż firma szczyci się wysokim uznaniem i każdy pragnie mieć zorganizowany ślub przez konsultantkę ślubną Natalie Barrett. Można by uznać, że osoby zajmujące się taką pracą wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia, czy też bardzo emocjonująco podchodzą do każdego małżeństwa. Jednak mama Louny wraz z Williamem wpoili dziewczynie cynizm i brak wiary w udane związki, co z pewnością jest powodem ich nieudanych relacji. Tak Louna jest zupełnie obojętna na kontakty z rówieśnikami, wypady na imprezy, czy też miłosne szaleństwa. Ale nie tylko podejście bliskich ma taki wpływ na zachowanie Louny, a również pewne tragiczne wydarzenie sprzed kilku miesięcy.

Bardzo polubiłam Lounę i jej najlepszą przyjaciółkę Jilly, które tworzą świetny duet, nawet pomimo tego, że są zupełnym przeciwieństwem bo przeciwieństwa się przyciągają, prawda? Jilly pragnie, aby Louna znów zaczęła spotykać się ze znajomymi i zaczęła kolekcjonować wspomnienia, bo przecież to ich ostatni wspólny rok, gdyż zaraz każda wyruszy na zupełnie inny uniwersytet.

Czy przyjaciółka nakłoni naszą bohaterkę do ponownych kontaktów ze znajomymi? I jakie wydarzenie tak bardzo wpłynęło na dziewczynę, że stroni od wszystkich relacji?

Kiedy na jednym z wesel, podczas pracy Louna poznaje uroczego Ambrose'a, dziewczyna nie wie, że jej najbliższe tygodnie ulegną zmianie. Chłopak, którego poznała z pewnością jest przystojny, ale beztroski z niego podrywacz, który często wpada w niemałe kłopoty. Dziewczyna nie ma zamiaru nawiązywać z nim znajomości, ale pewna decyzja jej matki sprawi, że będzie skazana na jego obecność jeszcze przez pewien czas.

Louna będzie musiała walczyć z tęsknotą i smutkiem za swoim poprzednim chłopakiem, ale to doświadczenie było dla niej tak tragiczne, że dziewczyna nie wierzy w to, iż ma szansę ponownie przeżyć tak wspaniałą miłość. Jesteście ciekawi co takiego sprawiło, że Louna i Ethan nie są już parą?

Przyjaźń z Ambrosem okazała się być bardzo zaskakującą i swego rodzaju leczniczą na złamane serce naszej bohaterki. Jedno jest pewne, niesamowite poczucie humoru chłopaka już od samego początku sprawiało, że wszyscy zapominali o swoich smutkach i tak również było z Louną. Jednak jak mogłaby polubić go bardziej? Przecież widzi, że Ambrose woli wiele znajomości niż stały związek, zatem jaki to ma sens? Dwójka ta pragnie się zmienić, pragnie zacząć od nowa i dlatego też decydują się na pewne wyzwanie. Biorą udział w zakładzie i walczą o wygraną, która jest dość nietypowa.

Relacja Louny i Ambrosa rozwija się bardzo suptelnie, momentami wręcz niewidocznie, ale to nie stoi na przeszkodzie temu, aby nasi bohaterowie nie mogli porozumiewać się bez słów. Autorka w bardzo umiejętny sposób umocniła ich relację i sprawiła, że walka o tę drugą osobą musiała być niemałym wyzwaniem. Może i jednostronnym, ale jednak prawdziwym wyzwaniem godnym poświęcenia.

Jak myślicie, czy nasz przystojniak pozna sekret Louny? Czy zmieni się w obliczu nowej znajomości? I jaki związek będzie miał w tym wszystkim sklepowy psiak o imieniu Ira?

Prawdziwa, zabawna, zaskakująca i trzymająca w napięciu, historia warta uwagi. "Raz na zawsze" to nie tylko praca w organizacji i walka z przeszłością, ale i lek na serce, odnajdywanie siebie, nadzieja i silne uczucie, które sprawi, że wszystko co złe, chociaż na chwilę przycichnie.


To piękna powieść, którą koniecznie musicie poznać.

@camilleshade
camilleshade-books.blogspot.com

Odkąd pamiętam zawsze z ogromną przyjemnością oglądałam amerykańskie filmy, w których zajmowano się organizowaniem wesel. Fascynują mnie te wszystkie przygotowania, strojenie sali, czy wybór dodatków, a w USA zawsze odbywa się to na wysokim poziomie i jest organizowane z rozmachem. Dlatego też od razu wiedziałam, że nowa powieść Sary Dessen będzie idealna dla mnie, a moje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
128

Na półkach: ,

Tak naprawdę mogłabym napisać dwie osobne opinie na temat tej książki i obie byłyby prawdziwe w kwestii moich odczuć.

Bo z jednej strony przeczytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Z drugiej, okazała się nie do końca takim gatunkiem, jakiego od niej oczekiwałam, totalnie zabrakło mi pewnego aspektu, więc rzecz jasna pojawiło się rozczarowanie.

Zacznę od tego minusa. Opis na okładce zapowiada rewelacyjny wątek romantyczny. On będzie za nią szalał, ona go nie chce, z czasem się do niego przekona, bo on się postara i będzie super. Tia. Nic z tych rzeczy. I tu pewnie radosna nowina dla antyfanów romantycznych uniesień, ale jeśli włazicie na ten blog, to z pewnością do nich nie należycie.

Cały czas czekałam na jakiekolwiek rozwinięcie momentów pełnych tej chemii, jaką przecież lubimy najbardziej 😉 No i figa. Coś tam się zakręciło trochę na początku, coś tam się machnęło autorce na końcu. ALE. Ale to nie tego oczekiwałam. Niby bohaterowie ciągle o tym wspominali. Ale ja tam chemii nie czułam. Chyba, że w proszku użytym do pieczenia tortu weselnego.

Co to za książka w ogóle? Pokochają ją dwie grupy odbiorców. Pierwsza, to wielbicielki komedii romantycznych z wątkiem ślubów. Na pewno znacie takie filmy jak Powiedz tak, I tak i nie, albo 27 sukienek. Powieść jest utrzymana w cudownym klimacie tamtych komedii amerykańskich i możecie być pewne, że niuansów dotyczących organizacji idealnego wesela nie zabraknie.

Będzie się też z czego pośmiać, bo jak wiadomo na ślubie zdarzyć się może wszystko. I na to wszystko powinni być przygotowani perfekcyjni organizatorzy. Autorka zadbała, byśmy przyjrzeli się pracy takiej firmy od kuchni i to zdecydowanie przypadło mi do gustu, bo nadawało charakter opowieści. Dobrze i lekko opisane awaryjne sytuacje, żartobliwe momenty i niezwykle przyjemni bohaterowie dopełnili całości i to nieźle zastąpiło brak, o którym pisałam wyżej.

W powieści swoje klimaty odnajdą również fani retrospekcji. Główna bohaterka przeplata w narracji bieżące wydarzenia z tym, co przeżyła wcześniej z innym chłopakiem, a co ma ogromny wpływ na jej obecne nastawienie do całego tego hałasu o miłość. To właśnie przeszłość wydaje się być fundamentem tej postaci i stanowi drugi główny element powieści.

Sądzę, że właśnie przez to obecny żar nie rozstał rozpalony tak, jak tego oczekiwałam, bo autorka wciąż wkładała wszystkie siły w przeszłość. Jak dla mnie po prostu szkoda, bo czuję niedosyt. I uważam, że te wstawki ze wspomnieniami są zupełnie niepotrzebne. Nie o tym ta opowieść miała być.

Nie wiem czy uznać to za plus, ale ciężko było zapomnieć o tej historii. Kilka dni po przeczytaniu, a ja ciągle przeżywam to, czego tam zabrakło i układam sobie w głowie własny scenariusz, jakbym to rozwinęła.

Jeśli nie szukacie motylków, iskier czy chemii (jak kto woli),to się nie rozczarujecie. Na pewno otrzymacie klimat amerykańskich filmów z tortem ślubnym w tle.

Tak naprawdę mogłabym napisać dwie osobne opinie na temat tej książki i obie byłyby prawdziwe w kwestii moich odczuć.

Bo z jednej strony przeczytałam tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Z drugiej, okazała się nie do końca takim gatunkiem, jakiego od niej oczekiwałam, totalnie zabrakło mi pewnego aspektu, więc rzecz jasna pojawiło się rozczarowanie.

Zacznę od tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
59

Na półkach: ,

Na samym początku chciałabym pochwalić autorkę za poczucie humoru. Żartobliwość w tej powieści naprawdę może poprawić nastrój, poza tym dzięki temu czytanie idzie nam jeszcze szybciej :)

Spodobało mi się również pokazanie pracy konsultantów ślubnych. Ponieważ w Polsce nie jest to zbyt sławny zawód, to książka staje się coraz ciekawsza. Poprzez książkę możemy zobaczyć jak dużo musi zrobić osoba organizująca wesele i że czasami warto jest zatrudnić kogoś kto nam pomoże i zamieni nasz wielki dzień w coś cudownego i idealnie zorganizowanego.

W książce możemy poznać również dwie miłosne historie. Pierwszą- Louny i Ethana, już od samego początku wiemy, że historia tych dwojga skończy się nieszczęśliwie. Druga natomiast dzieje się pomiędzy główną bohaterką a nowo zatrudnionym pracownikiem- Ambrose. I tu już nie mogę Wam zdradzić nic więcej, ponieważ chciałabym abyście przeczytali tę książkę i sami dowiedzieli się co wyniknie z tej miłości i dlaczego ta pierwsza okazała się nieszczęśliwa.

Pomimo tego, że książka przepełniona jest słodkimi sytuacjami i typowymi myślami każdej nastolatki, to czyta się ją naprawdę przyjemnie i czytelnik nie chce przerywać historii.

To powieść na 2-3 godziny :)

Bardzo polubiłam również bohaterów i pomimo tego, że byli dość schematyczni to czytelnik szybko chciał poznać ich lepiej i zżywał się z nimi.

Louna jest bohaterką oschłą i trzymającą się na dystans, choć jeśli ją poznamy wiemy, że w głębi duszy jest to osoba uczuciowa i delikatna. Jeśli mam być szczera to naprawdę ją polubiłam i troszkę się z nią utożsamiam.

Natomiast Ambrose z początku był osobą naprawdę denerwującą i traktował dziewczyny jak przedmiot. Jednak po początkowej fazie irytacji bohater zmienił się i mogłam zrozumieć jego prawdziwe uczucia. Polubiłam go :)

Poza tym chciałabym Was zachęcić do zwrócenia uwagi na Williama, nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę szczerze go polubiłam.

Podsumowując, Raz na zawsze jeśli się zastanowić to książka, która nie uczy nas wielu rzeczy i nie jest wyjątkową powieścią. Jednak jest tak ciepła i uczuciowa, że czytelnik może się wzruszyć i naprawdę wczuć w historię bohaterów. A wątek miłosny jest tak dobrze napisany, że z chęcią zobaczyłabym ekranizację tej powieści.

To przyjemna, ciepła i krótka powieść na jeden wieczór przy ciepłym napoju. Pomimo, że jest to historia, która nie zostaje na długo w pamięci to i tak warto spędzić z nią czas.

Na samym początku chciałabym pochwalić autorkę za poczucie humoru. Żartobliwość w tej powieści naprawdę może poprawić nastrój, poza tym dzięki temu czytanie idzie nam jeszcze szybciej :)

Spodobało mi się również pokazanie pracy konsultantów ślubnych. Ponieważ w Polsce nie jest to zbyt sławny zawód, to książka staje się coraz ciekawsza. Poprzez książkę możemy zobaczyć jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    132
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    23
  • Ulubione
    5
  • 2018
    4
  • Literatura młodzieżowa
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2021
    2
  • Młodzieżowe
    1
  • Przeczytane 2017
    1

Cytaty

Więcej
Sarah Dessen Raz na zawsze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także