Katedra
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Cathedral
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2023-06-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-06-13
- Liczba stron:
- 608
- Czas czytania
- 10 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383380407
- Tłumacz:
- Maja Justyna
- Tagi:
- średniowiecze powieść historyczna
„Jedna z najlepszych powieści historycznych, jakie czytałem”.
Dan Jones, autor bestsellerów Templariusze, Krzyżowcy, Świt królestw
Pierwsza połowa XIII wieku. W Hagenburgu trwa wielka przebudowa katedry. W cieniu monumentalnej budowli tętni życie. Wszyscy, od biskupiego skarbnika, przez miejskich kupców, utalentowanych mistrzów kamieniarskich, po miejscową społeczność żydowską, pozostają pod jej przemożnym wpływem wykraczającym poza kwestie duchowe i artystyczne.
Zaskakujące koleje losów skarbnika Eugeniusa von Zaberna, uparcie spełniających marzenia braci Schäfferów i ich przedsiębiorczej siostry Grete, żony kupca, barona von Kronthala zakochanego w córce heretyka oraz wyjątkowego żydowskiego chłopca JudlabenIcchaka tworzą barwną mozaikę życia ówczesnego społeczeństwa. Walka o władzę i wpływy między Kościołem a możnymi, płonące stosy heretyków, watykańskie i dworskie intrygi, polityczne stronnictwa i ekonomiczne interesy, skrywane miłości… Wszystko to sprawia, że miłośnicy prozy Umberta Eco, Hilary Mantel i KenaFolletta będą zachwyceni atmosferą i żywymi postaciami Katedry Bena Hopkinsa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miasto i jego katedra
„Wszędzie wokół siebie wyczuwa katedrę. Nic nie widzi, ale czuje, że ona jest. Jej wielest-, wielesettysięczno-, wielesetmilionowocetnarową masę. Warstwami układany kamień, poziom po poziomie, poprzeplatany pracą ludzkich rąk. Budowla sięgająca w górę do niewidzialnego, lecz umiłowanego Boga”.
Osobiście lubię sięgać po powieści historyczne. Dobrze napisane potrafią nas przenieść w czasie i być przy tym źródłem wiedzy o przeszłości. Wiele z nich na długo zapadło mi w pamięć, jak choćby świetne „Katedra w Barcelonie” czy „Filary ziemi”.
Dlatego też bardzo zaintrygowała mnie zapowiedź książki pod tytułem „Katedra”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Rebis. Jej autorem jest Ben Hopkins, dla którego jest to debiut literacki. Na pierwszy rzut oka powieść ta robi dobre wrażenie. Jest to bowiem solidna, licząca ponad sześćset stron lektura. Przypadła mi do gustu okładka, a wydawca nie omieszkał poinformować nas, że „Katedra” została przez wielu uznana za książkę roku 2021. Oczekiwałem zatem porywającej lektury, w której się całkowicie zatracę. Niestety jednak spotkało mnie rozczarowanie.
„Katedra” składa się z trzech ksiąg. Akcja powieści rozgrywa się w latach 1229–1351 w Hagenburgu, a toczy się wokół budowy miejscowej katedry. Widzimy więc, że autor sięga po znane i sprawdzone schematy. Pierwsze rozdziały są bardzo obiecujące i stanowią zapowiedź ciekawej lektury. Oto w roku 1229 do miasta przybywa Rettich. Chociaż ma dziewiętnaście lat, jest już głową rodziny. Niedawno zmarł bowiem jego ojciec. Chłopak chce zapłacić biskupowi należny podatek, jednak decyduje się na śmiały krok. Postanawia kupić dla siebie wolność. Rozmawia w tym celu z przebiegłym skarbnikiem biskupa Eugeniusem. Ostatecznie – ku zaskoczeniu wszystkich – Rettich zdobywa upragnioną wolność. Odtąd jego życie całkowicie się odmieni.
Wszystko to zapowiada wielowątkową i porywającą historię. Niestety książce czegoś zabrakło. Moim zdaniem porównania do Kena Folletta są zdecydowanie na wyrost. Ben Hopkins wykonał ogrom pracy, co widać podczas czytania. Jednak opowiadana historia nie angażuje bez reszty naszej uwagi. Nie jest tak, że nie możemy się oderwać od „Katedry”. Wręcz przeciwnie, czasem odczuwałem znudzenie. Być może jest to wina zbyt wielu bohaterów. Z pewnością byłoby lepiej, gdyby autor skupił się na osobach Retticha i Eugeniusa. Są to bowiem ciekawe postaci i ich losy mogłyby być zwornikiem całej fabuły. Tymczasem zbyt wielu bohaterów rozprasza naszą uwagę, niektórzy zaś wydają się naprawdę zbędni.
Drugą sprawą jest specyficzny język i styl autora. Odnoszę wrażenie, że nie mógł się on zdecydować, czy wybrać narrację trzecio-, czy pierwszoosobową. Akcja powieści rozpoczyna się i kończy, jednak nasze czytelnicze serce rzadko kiedy bije mocniej. Powiem wprost, czytałem o niebo lepsze historyczne powieści. Powieści, w których kipi od żądzy, namiętności, walki o władzę, zdrady, intryg politycznych i religijnych. Na ich tle „Katedra” wypada mocno przeciętnie. Jest to historia, która raczej nie zostanie ze mną na dłużej.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 369
- 128
- 32
- 14
- 10
- 9
- 6
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Dobra, fachowo napisana książka. Przejście przez nią wymaga dużego skupienia.
Dobra, fachowo napisana książka. Przejście przez nią wymaga dużego skupienia.
Pokaż mimo toOgólnie Rozczarowanie
Ogólnie Rozczarowanie
Pokaż mimo toMimo entuzjastycznych opinii dojechałem do 1/4 i dalej nie mogłem. Może dla fanów gatunku lub autora.
Mimo entuzjastycznych opinii dojechałem do 1/4 i dalej nie mogłem. Może dla fanów gatunku lub autora.
Pokaż mimo to"Filary ziemi " ani "Katedra w Barcelonie " to to nie jest.
"Filary ziemi " ani "Katedra w Barcelonie " to to nie jest.
Pokaż mimo toPowieść rozgrywa się w latach 1229-1351 w cieniu budowy katedry w Hagenburgu . Do miasta przybywa rodzeństwo Schäffer. Jeden z braci dołączy do budowniczych katedry. Postanawia wykupić sobie wolność zaciągając dług u Żyda. Poznajemy ludzi zaangażowanych w budowę katedry. Zarówno rodzinę Schäffer, powiązanych z nimi mieszkańców Hagenburgu , jak i arystokrację, biskupów,którzy walczą o swoją pozycję. Fabuła jest ciekawa, choć zabrakło trochę akcji wywołującej ekscytacje u czytelnika.
Powieść rozgrywa się w latach 1229-1351 w cieniu budowy katedry w Hagenburgu . Do miasta przybywa rodzeństwo Schäffer. Jeden z braci dołączy do budowniczych katedry. Postanawia wykupić sobie wolność zaciągając dług u Żyda. Poznajemy ludzi zaangażowanych w budowę katedry. Zarówno rodzinę Schäffer, powiązanych z nimi mieszkańców Hagenburgu , jak i arystokrację,...
więcej Pokaż mimo toGdyby Autor zatytułował swoje dzieło np. "Hagenburg" to liczba czytelników byłaby porównywalna z liczebnością jego rodziny. Wobec tego wymyślił "Katedrę" i siłą rzeczy od razu rzucił wyzwanie "Filarom ziemi" i "Katedrze w Barcelonie". Więc w mojej opinii w tym wyścigu zajął szlachetne czwarte miejsce, trzecie zarezerwowane jest dla każdej innej powieści z katerą w tle.
Może to trochę złośliwe ale ta powieść bardzo mi się nie podobała. Owszem, ciekawa konstrukcja w postaci wspomnień poszczególnych bohaterów, niezłe początkowe wątki Retticha, Manfreda Gerbera ale potem to już wszystko się rozjeżdża na wiele wątków, zanudza - powieść pisana 7 lat, może to tłumaczy tę nudę - i w zasadzie otrzymujemy obraz średniowiecznego miasta w Niemczech, intryg wszelkich warstw ówczesnego społeczeństwa tyle, że w tej powieści z racji wielowątkowości nie ma komu kibicować.
No i tytułowej Katedry na próżno szukać, pojawia się fragmentarycznie i znika, jako tło wszystkich wydarzeń.
Gdyby Autor zatytułował swoje dzieło np. "Hagenburg" to liczba czytelników byłaby porównywalna z liczebnością jego rodziny. Wobec tego wymyślił "Katedrę" i siłą rzeczy od razu rzucił wyzwanie "Filarom ziemi" i "Katedrze w Barcelonie". Więc w mojej opinii w tym wyścigu zajął szlachetne czwarte miejsce, trzecie zarezerwowane jest dla każdej innej powieści z katerą w tle.
więcej Pokaż mimo toMoże...
„Jedna z najlepszych powieści historycznych, jakie czytałem”.
Dan Jones, autor bestsellerów Templariusze, Krzyżowcy, Świt królestw
Pierwsza połowa XIII wieku. W Hagenburgu trwa wielka przebudowa katedry. W cieniu monumentalnej budowli tętni życie. Wszyscy, od biskupiego skarbnika, przez miejskich kupców, utalentowanych mistrzów kamieniarskich, po miejscową społeczność żydowską, pozostają pod jej przemożnym wpływem wykraczającym poza kwestie duchowe i artystyczne.
Zaskakujące koleje losów skarbnika Eugeniusa von Zaberna, uparcie spełniających marzenia braci Schäfferów i ich przedsiębiorczej siostry Grete, żony kupca, barona von Kronthala zakochanego w córce heretyka oraz wyjątkowego żydowskiego chłopca JudlabenIcchaka tworzą barwną mozaikę życia ówczesnego społeczeństwa. Walka o władzę i wpływy między Kościołem a możnymi, płonące stosy heretyków, watykańskie i dworskie intrygi, polityczne stronnictwa i ekonomiczne interesy, skrywane miłości… Wszystko to sprawia, że miłośnicy prozy Umberta Eco, Hilary Mantel i KenaFolletta będą zachwyceni atmosferą i żywymi postaciami Katedry Bena Hopkinsa.
https://kasiek-mysli.blogspot.com/2023/12/katedra-ben-hopkins-czy-mamy-powiesc-na.html
„Jedna z najlepszych powieści historycznych, jakie czytałem”.
więcej Pokaż mimo toDan Jones, autor bestsellerów Templariusze, Krzyżowcy, Świt królestw
Pierwsza połowa XIII wieku. W Hagenburgu trwa wielka przebudowa katedry. W cieniu monumentalnej budowli tętni życie. Wszyscy, od biskupiego skarbnika, przez miejskich kupców, utalentowanych mistrzów kamieniarskich, po miejscową społeczność...
Pozytywnie zaskoczony.
Pozytywnie zaskoczony.
Pokaż mimo toRettich Schäffer trafia do średniowiecznego Hagenburga, by wykupić się spod kościelnej władzy. Dość szybko zdaje sobie sprawę, że interes ma się kręcić - biskupowi nie zależy na wolności chłopów. Zadłuża się więc u pewnego Żyda i odtąd jego życie płynie w cieniu budowanej w mieście katedry.
Ten krótki wstęp powinien wystarczyć – tyle że Hopkins porzuca Retticha, by skupić się na kilku bohaterach jednocześnie. Płyną lata, mury gargantuicznej budowli ospale pną się do góry, a ja po każdej przeczytanej karcie zastanawiałem się, dokąd zmierza ta historia? Mniej więcej w połowie wszystko się – mówiąc bardzo brzydko – rozlazło. Bohaterowie, do których zdążyłem się przyzwyczaić, pomarli, a katedra stała się tylko jakimś cieniem, wspomnieniem fascynacji bijącej z pierwszych rozdziałów książki. Wszystko przykryła polityka i nawet jeśli brzmi to zacnie (Hopkins świetnie oddał tamtejsze myślenie o jedności i przynależności – miejskiej, książęcej, religijnej),straciłem czujność, zaplątałem się w mnogości motywów, nie potrafiąc znaleźć (wrócić do?) tego głównego. Upłynnił się wyjątkowy klimat początku książki.
„Katedra” to z pewnością potężna (jak tytułowa budowla) powieść, której autor potrafi tyko chwilowo przykuć moją uwagę. Za dużo tu chyba wątków, zbyt wiele przeskoków z jednego na drugi i za dużo udziwnień (przykładem niech będą wymyślne sposoby uśmiercania protagonistów). Wszystko przez to się wypłaszcza i szarzeje, jakby autor nie miał pomysłu na pogłębienie rysów charakterologicznych bohaterów. Emocje, które powinny nimi rzucać od katedralnych krypt po smukłe sklepienia, wyblakły jak moje zainteresowanie dalszymi ich losami. Już nawet nie przeszkadzał mi współczesny język, ani handel przedkolumbową – jak zauważył jakiś znawca, kukurydzą.
O czym zatem jest ta opowieść? O wierze, miłości i złocie? Nienawiści do wszystko co inne? Natchnieniu ducha, ambicji i artyzmie? Pomnikach władzy sobie stawianych? To wszystko znajdziecie w „Katedrze”, ale odpowiedź nie wydaje się łatwa.
A może się tylko czepiam?
Rettich Schäffer trafia do średniowiecznego Hagenburga, by wykupić się spod kościelnej władzy. Dość szybko zdaje sobie sprawę, że interes ma się kręcić - biskupowi nie zależy na wolności chłopów. Zadłuża się więc u pewnego Żyda i odtąd jego życie płynie w cieniu budowanej w mieście katedry.
więcej Pokaż mimo toTen krótki wstęp powinien wystarczyć – tyle że Hopkins porzuca Retticha, by skupić...
Uważam, że Katedra to powieść dla koneserów, a nie dla tych, którzy oczekują prostych schematów i wartkiej akcji. Kojarzyła mi się bardziej z Imieniem róży (zwłaszcza na początku) czy prozą Hilary Mantell, niż Filarami ziemi. Nie jest ona łatwa w lekturze, choć mnie bardzo zaabsorbowała. Jest inteligentna, wyrafinowana, nawet brawurowa i powiedziałabym, że nowoczesna. Jakkolwiek brzmi to jak oksymoron w stosunku do powieści historycznej. Można sobie zadawać pytanie, czy tak naprawdę nie jest to powieść o nas, współczesnych ludziach, przebrana za powieść historyczną. Czy w średniowieczu ludzie byli aż tak zaabsorbowani pieniędzmi, jak to widzi Hopkins, a tak mało obchodziły ich sprawy duchowe? Tych bowiem w Katedrze jest bardzo mało, jeśli już to religia pojawia się w niechlubnej postaci prześladowań rzekomych heretyków. Więc, jeśli mogę mieć jakieś zastrzeżenia to właśnie pod tym względem.
Ps. Ale fasoli to w średniowieczu w Europie chyba jednak nie mieli..
Uważam, że Katedra to powieść dla koneserów, a nie dla tych, którzy oczekują prostych schematów i wartkiej akcji. Kojarzyła mi się bardziej z Imieniem róży (zwłaszcza na początku) czy prozą Hilary Mantell, niż Filarami ziemi. Nie jest ona łatwa w lekturze, choć mnie bardzo zaabsorbowała. Jest inteligentna, wyrafinowana, nawet brawurowa i powiedziałabym, że nowoczesna....
więcej Pokaż mimo to