rozwiń zwiń
Marcin

Profil użytkownika: Marcin

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Autor
Aktywność 4 godziny temu
483
Przeczytanych
książek
485
Książek
w biblioteczce
284
Opinii
1 137
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Autor sagi "Dzieci Czystej Krwi": I tomu "Czteropalczaści", II tomu "Wyrocznia Środka", III tomu "Samotnia"

Opinie


Na półkach: ,

Dostał pomieszania zmysłów na zimowej olimpiadzie w Innsbrucku. „Mózg mi się zaćmił, jak gdyby spłynęła mgła z Alp”.
Ale napisze „Śmierć pięknych saren”, „najbardziej antydepresyjną książkę świata”.

A później Aleksander Kaczorowski pozbiera wszelkie rozsypane puzzle i ułoży z nich literacki obrazek. Jest co na nim oglądać, bo biografia Pavla to nie tylko opisy szczęśliwych dziecięcych lat, umizgów i szkolnych bolączek. Pierwszych fascynacji i złowionych węgorzy. Sporo czasu dostają rodzice i rodzeństwo pisarza i tu właśnie kryje się w „Pod powierzchnią” największe zaskoczenie. Znany sprzedawca odkurzaczy marki Elektrolux wyrasta bowiem na postać godną powieści co najmniej sensacyjnej (a niekiedy nawet kradnie show synowi). Wątki szpiegowskie mieszają się tu ze sportowymi, narodowościowe z narodowymi, a wędkarstwo z namiętnością. Nie chcę zdradzać zbyt wiele – będzie intrygująco i inspirująco, zwłaszcza że życie pisarza ściśle wiązały w supeł wielkie przełomy polityczno – społeczne (od demokracji przez nacjonalizm, aż po komunizm). Można śmiało z książką Aleksandra Kaczorowskiego wędrować ścieżkami Pavla od Buštěhradu po Pragę (daleko nie jest), a nawet wstąpić do domu przewoźnika Proška w Luhu pod Branovem…

Oddaję głos bohaterowi: „Dobra książka składa się w dziewięćdziesięciu procentach z morderczej, mrówczej pracy i tylko w dziesięciu procentach z intuicji, talentu i weny”.

Dostał pomieszania zmysłów na zimowej olimpiadzie w Innsbrucku. „Mózg mi się zaćmił, jak gdyby spłynęła mgła z Alp”.
Ale napisze „Śmierć pięknych saren”, „najbardziej antydepresyjną książkę świata”.

A później Aleksander Kaczorowski pozbiera wszelkie rozsypane puzzle i ułoży z nich literacki obrazek. Jest co na nim oglądać, bo biografia Pavla to nie tylko opisy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z serią Proza Dalekiego Wschodu i prozą tajwańską. Absolutnie udane.

To, że Lin Shih dopuściła się największej zbrodni, dowiadujemy się z pierwszego zdania książki. To, że poniesie za nią największą z kar – z pierwszego rozdziału. Reszta jest tylko wyjaśnianiem, opowieścią o ludzkich instynktach i samotnej kobiecie, która nie mogła być szczęśliwa.

Wydana za mąż za bezdusznego rzeźnika świń Lin była traktowana gorzej niż zwierzęta, które Ch’en Chiang-shu bezbłędnie uśmiercał. Osamotniona, pozostawiona na łaskę humorów wiecznie niezadowolonego i nienasyconego męża, wykorzystywana przez niego na wszelkie najokrutniejsze sposoby, głodna, truchlejąca na odgłos każdego wypowiadanego przez niego słowa, Lin Shih mogła zajmować się tylko tym, czym powinna – gotowaniem, sprzątaniem i praniem. Służeniem mu.

To nie jest orientalno-kolorowy świat. Li Ang pokazuje jego ciemne strony, podkreśla i wydobywa z niego tylko to, co ludzkie i złe. A jednocześnie tworzy barwną galerię towarzyszących głównej bohaterce postaci. Począwszy od plotkującej, wszystkowiedzącej i dość podłej, choć mającej przebłyski dobroci Ah-wang, Chin-hua, potulnej mieszkanki Wiosennego Pawilonu, po spotykające się na brzegu rzeki kobiety, które zajmują się wzajemnymi docinkami i obmawianiem.

W tle wrzask umierających zwierząt, tryskający posoką świński łeb i doskonale naostrzone ostrze noża.

Małomiasteczkowy, wiejski światek. Pełen podejrzeń, plotkarstwa i nieustającego gadulstwa, gdzie wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, a tak naprawdę nie wiedzą nic.

Zostaje w pamięci. Polecam.

Moje pierwsze spotkanie z serią Proza Dalekiego Wschodu i prozą tajwańską. Absolutnie udane.

To, że Lin Shih dopuściła się największej zbrodni, dowiadujemy się z pierwszego zdania książki. To, że poniesie za nią największą z kar – z pierwszego rozdziału. Reszta jest tylko wyjaśnianiem, opowieścią o ludzkich instynktach i samotnej kobiecie, która nie mogła być szczęśliwa....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Kacica” to opowieść o pewnej dziewczynce, która wprawdzie nie dostała się do szkoły teatralnej, ale okazało się, że będzie doskonałą operatorką śmierci.
Bizarnie i surrealistycznie, nieco filozoficznie, tak zupełnie „po czesku”. Toż to przecież groteskowa historia o ciężkiej i żmudnej pracy kata we współczesnym świecie, a jednocześnie rozprawka o tym, jak to onegdaj u oprawców na zakładzie bywało (perełkami są te historyczne wstawki). Trzeba bowiem umieć zabijać humanitarnie, tak zupełnie po ludzku, po człowieczemu. Stąd nie mogą dziwić zajęcia z egzekucji w krajach rozwijających się i tortur wychowawczych (czyli więziennych), seminarium z łamania kołem, ćwiczenia ze strangulacji, z przygotowania szubienicy i samego skazanego, nauka o złamaniach kolanowych, zaciskaniu jąder i wykłady z prądu o wysokim napięciu (zainteresowanych odsyłam do całorocznego planu nauczania na końcu książki).
„Czarna powieść”, makabryczna „powieść crazy” (jak opisuje ją M.Szczygieł), a to dlatego, że trochę w niej ze Szwejka, a trochę z „Lolity” Nabokova. Główna bohaterka, która, jeśli się nie mylę, wypowiada może z jedno zdanie, staje się podmiotem obsesyjnej namiętności i to nie tylko towarzyszących jej uczniów, ale również – o zgrozo – podstarzałych mistrzów dziedziny wyjątkowej, której skrupulatnie i z pomyślunkiem nauczają. W tle – totalitarne państwo i oddani mu na zabój funkcjonariusze, nieporadni profesorowie i ich rozkochane, rozpalone do białości żony, które bardzo, ale to bardzo chciałby stać się niewierne oraz wychylająca się zza węgła groza śmierci.
Nie jest łatwo czytać Kohouta. To książka dla odważnych i bardzo cierpliwych. Ma jednak w sobie to „coś”, tę drugą a może nawet trzecią warstwę znaczeniową, głęboko ukrytą pod powierzchnią. Ale – jak sądzę – warto się nieco upaprać i trochę pogrzebać. Może wówczas ofiara okaże się (nomen omen) katem, a największy z myślicieli – głupcem.

„Kacica” to opowieść o pewnej dziewczynce, która wprawdzie nie dostała się do szkoły teatralnej, ale okazało się, że będzie doskonałą operatorką śmierci.
Bizarnie i surrealistycznie, nieco filozoficznie, tak zupełnie „po czesku”. Toż to przecież groteskowa historia o ciężkiej i żmudnej pracy kata we współczesnym świecie, a jednocześnie rozprawka o tym, jak to onegdaj u...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marcin Masłowski

z ostatnich 3 m-cy
Marcin Masłowski
2024-04-14 18:32:16
Marcin Masłowski i Thenewbooktime są teraz znajomymi
2024-04-14 18:32:16
Marcin Masłowski i Thenewbooktime są teraz znajomymi
Marcin Masłowski
2024-04-06 12:41:37
Marcin Masłowski i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
2024-04-06 12:41:37
Marcin Masłowski i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
Marcin Masłowski
2024-04-04 20:35:05
Marcin Masłowski i Marcin Piątkowski są teraz znajomymi
2024-04-04 20:35:05
Marcin Masłowski i Marcin Piątkowski są teraz znajomymi
Marcin Masłowski
2024-03-17 20:07:55
Marcin Masłowski i _och_man_ są teraz znajomymi
2024-03-17 20:07:55
Marcin Masłowski i _och_man_ są teraz znajomymi

ulubieni autorzy [2]

Jaume Cabré
Ocena książek:
7,3 / 10
8 książek
0 cykli
606 fanów
Julian Tuwim
Ocena książek:
7,5 / 10
287 książek
2 cykle
Pisze książki z:
612 fanów
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Jerzy Waldorff Fidrek Zobacz więcej
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Jerzy Waldorff Fidrek Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
483
książki
Średnio w roku
przeczytane
81
książek
Opinie były
pomocne
1 137
razy
W sumie
wystawione
469
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
2 687
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
22
minuty
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]