Żyć szybko

Okładka książki Żyć szybko Brigitte Giraud
Okładka książki Żyć szybko
Brigitte Giraud Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Vivre vite
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2024-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-28
Data 1. wydania:
2022-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383194523
Tłumacz:
Dorota Malina
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
80
74

Na półkach:

Rozpamiętywanie przeszłości jest trudnym doświadczeniem. Brigitte Girand w „Żyć szybko” zabiera nas w podróż przez swoje ciężkie doświadczenia. Autorka próbuje zrozumieć, jak doszło do wypadku, w którym zginął jej mąż. Ta tragedia miała miejsce dwadzieścia lat temu, ale dla Girand to tak jakby się zdażyło niedawno.

Trudno się czyta i zagłębia we wspomnienia, które są analizowane na każdej płaszczyźnie. Słowo gdyby pojawia się na łamach kartach wielokrotnie i pogłębia czytelnika w zastanowienie o istocie życia. „Pisarka prowadzi śledztwo, z czułością naświetla postać Claude’a i, po raz ostatni, cudownie wskrzesza ich związek”.

Jednak po całej tej powieści jest światełko nadziei. Mam wrażenie, że to dla autorki było ostatnie pożegnanie z traumą. Ciężko to się czytało, czasem musiałam zrobić przerwę na kilka dni. Podsumowując jest to pozycja dla tych, którym ciężko jest się pogodzić ze stratą. Ale i też dla tych, którzy nie umieją zrozumieć dlaczego coś się dzieje i dlaczego na pewne wydarzenia nie mamy wpływu, chociaż bardzo chcielibyśmy uniknąć złamania serca.

Rozpamiętywanie przeszłości jest trudnym doświadczeniem. Brigitte Girand w „Żyć szybko” zabiera nas w podróż przez swoje ciężkie doświadczenia. Autorka próbuje zrozumieć, jak doszło do wypadku, w którym zginął jej mąż. Ta tragedia miała miejsce dwadzieścia lat temu, ale dla Girand to tak jakby się zdażyło niedawno.

Trudno się czyta i zagłębia we wspomnienia, które są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
31

Na półkach:

Taka troche nijaka. Pokazuje jak daleko moze zabrnac ludzki mozg w obliczu tragedii, natomiast brakowalo mi chociazby wyjasnienia tej tragedii w wiekszym stopniu, przez co stracila urok. Na pewno szybko sie czyta, ale nie wnosi za wiele

Taka troche nijaka. Pokazuje jak daleko moze zabrnac ludzki mozg w obliczu tragedii, natomiast brakowalo mi chociazby wyjasnienia tej tragedii w wiekszym stopniu, przez co stracila urok. Na pewno szybko sie czyta, ale nie wnosi za wiele

Pokaż mimo to

avatar
294
260

Na półkach:

Za mną bardzo osobista książka Brigitte Giraud, która jest poświęcona pamięci jej tragicznie zmarłemu mężowi.
"Żyć szybko" to subiektywne rozważania autorki, która we wspomnieniach cofa się do przeszłości i daje ujście nurtującym ją myślom, co mogłaby zrobić inaczej wiele lat temu, aby nie doszło do śmiertelnego wypadku jej ukochanego męża Claude'a.

Ta książka pokazuje jak z pozoru błahe decyzje mogą mieć znaczący wpływ na nasze życie. Autorka przeprowadza osobiste śledztwo i przywołuje wydarzenia sprzed 20 lat, które mogły przyczynić się do śmierci męża.
Gdyby autorka nie chciała sprzedać mieszkania, gdyby nie zgodziła się pomóc bratu, gdyby wykonała zaniechany telefon do męża, gdyby puściła syna na wakacje z bratem i wiele innych "gdyby", to czy Claude byłby teraz obok niej?

Brigitte Giraud próbuje zrozumieć co doprowadziło do wypadku, dzieli się swoim bólem i ciągłą tęsknotą za mężem 🖤
Tę książkę czyta się bardzo szybko. Znajdziecie w niej czułość, wnikliwość, ból i żałobę.
"Żyć szybko" zmusza do refleksji nad życiem i śmiercią i zostawia nas z pytaniem, czy tragiczne wydarzenia to zbieg okoliczności czy może przeznaczenie?

Za mną bardzo osobista książka Brigitte Giraud, która jest poświęcona pamięci jej tragicznie zmarłemu mężowi.
"Żyć szybko" to subiektywne rozważania autorki, która we wspomnieniach cofa się do przeszłości i daje ujście nurtującym ją myślom, co mogłaby zrobić inaczej wiele lat temu, aby nie doszło do śmiertelnego wypadku jej ukochanego męża Claude'a.

Ta książka pokazuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
252

Na półkach:

Żałoba, smutek i żal zebrane w jedno słowo "gdyby". Wszystkie skumulowane emocje po śmierci męża dają ujście w postaci wylania całej przeszłości i rozebrania jej na części pierwsze. Wydarzenia, gesty, słowa, które mogłyby się zdarzyć inaczej gdyby tylko... gdybym miała komórkę, gdyby brat nie schował motoru do garażu w naszym nowym domu, gdyby w ten wtorek padało.

Narracja pierwszoosobowa, kobiety którą przepełnia smutek po śmierci męża. Dosadność uczuć jest odczuwalna na każdej ze stron tak samo jak bezsilność na zastały stan rzeczy. Wszystko to podwaja odbiór tej historii. Bohaterka z niesamowitą siłą wspomina męża tworzy wspomnienia na nowo. Stawia pytania, szuka odpowiedzi, które nadal po 20 latach po tragicznym wypadku narastają.

"Żyć szybko" to refleksja nad życiem i śmiercią, ulotnością życia i łapania tych małych chwil, które na stałe odmieniają nas w środku. Ta historia jest również ukojeniem w samotnej podróży, drastycznym przerwaniu wspólnego życia i ciągłej tęsknocie.

Smutna refleksyjna historia o stracie i radzeniu sobie z traumą. Jednak czegoś mi w niej zabrakło, nie została ze mną na dłużej a nadmierne rozdrobnienie historii nie przynosi korzystnego efektu.

Żałoba, smutek i żal zebrane w jedno słowo "gdyby". Wszystkie skumulowane emocje po śmierci męża dają ujście w postaci wylania całej przeszłości i rozebrania jej na części pierwsze. Wydarzenia, gesty, słowa, które mogłyby się zdarzyć inaczej gdyby tylko... gdybym miała komórkę, gdyby brat nie schował motoru do garażu w naszym nowym domu, gdyby w ten wtorek padało....

więcej Pokaż mimo to

avatar
565
510

Na półkach:

Sięgnęłam po książkę jak zwykle z powodu recenzji oraz nagrody, którą otrzymała. Lektura traktuje o śmierci męża autorki. Bardzo szczegółowo autorka gdyba i przedstawia co się działo przed wypadkiem i próbuje obwinić za wypadek wszystkie decyzje podjęte przed nim. I to już mnie odrzuciło, bo nie mam w zwyczaju roztrząsać w taki sposób przeszłości., bo dorośli tak nie robią. Wiadomo tragedia, której nie sposób sobie wyobrazić. Książka jest jednak nudna. Stawia się tutaj non stop pytanie co by było gdyby. Mam wrażenie, że to terapia dla pisarki. Nie ma tu klimatu. Nie wczułam się w te tragiczne emocje, bo ich nie znalazłam. Bardzo duży plus, że książka jest bardzo krótka. Inaczej pewnie bym jej nie dokończyła.

Sięgnęłam po książkę jak zwykle z powodu recenzji oraz nagrody, którą otrzymała. Lektura traktuje o śmierci męża autorki. Bardzo szczegółowo autorka gdyba i przedstawia co się działo przed wypadkiem i próbuje obwinić za wypadek wszystkie decyzje podjęte przed nim. I to już mnie odrzuciło, bo nie mam w zwyczaju roztrząsać w taki sposób przeszłości., bo dorośli tak nie robią....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1172
878

Na półkach: , , , ,

Co by było gdyby... To pytanie przewija się przez całą książkę. Nieustająco. Bo ta książka to krzyk rozpaczy, a zarazem studium żałoby. To książka o rodzinie, o domu, o relacjach i poczuciu sprawczości. O tym, co w naszym życiu jest przypadkiem, a co nim nie jest, a także o tym, jak radzić sobie z tym, z czym poradzić sobie nie można. Ta książka jest trudna emocjonalnie, poraża swoim cierpieniem, krzyczy bólem z każdej strony. Ta książka, pokazuje, jak przebiega proces uznawania straty, ogromnej, życiowej. Czy warto żyć szybko czy też lepiej celebrować życie powoli. Ta książka może być inspiracją do rozważań na ten temat. Czyta się ekspresowo i łatwo, a przeżywa znacznie głębiej.

Co by było gdyby... To pytanie przewija się przez całą książkę. Nieustająco. Bo ta książka to krzyk rozpaczy, a zarazem studium żałoby. To książka o rodzinie, o domu, o relacjach i poczuciu sprawczości. O tym, co w naszym życiu jest przypadkiem, a co nim nie jest, a także o tym, jak radzić sobie z tym, z czym poradzić sobie nie można. Ta książka jest trudna emocjonalnie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2724
1816

Na półkach:

Krótka to książka, ale pełna treści. Autorka odmienia przez przypadki wszystkie gdyby - w trybie przypuszczającym czasu przeszłego. Próbuje pocieszyć się, doszukując się wszystkich przeszłych już możliwości, które mogły były zapobiec tragicznej śmierci jej męża. Jedną z nich mogła być na przykład śmierć Stephena Kinga, który uległ poważnemu wypadkowi na kilka dni wcześniej, a mąż autorki był jego wielkim fanem. Przez takie gdybanie osoba w żałobie świadomie ulega samooszukiwaniu, złudzeniu, że jeszcze da się coś zrobić, że jeszcze jest czas. Ta chwila utraty świadomości daje mikro ukojenie, tak bardzo jednak potrzebne i pomagające krok po kroku dojść do pogodzenia się z rzeczywistością.

Krótka to książka, ale pełna treści. Autorka odmienia przez przypadki wszystkie gdyby - w trybie przypuszczającym czasu przeszłego. Próbuje pocieszyć się, doszukując się wszystkich przeszłych już możliwości, które mogły były zapobiec tragicznej śmierci jej męża. Jedną z nich mogła być na przykład śmierć Stephena Kinga, który uległ poważnemu wypadkowi na kilka dni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
77

Na półkach:

Przeczytać szybko.

"Żyć szybko" to pełna różnych "gdyby" opowieść o śmierci męża autorki. Książka ta jest formą terapii, którą przepisała sobie jej autorka, ale muszę przyznać, że nie bardzo wiem, dlaczego i ja musiałem przez nią przechodzić.

Jest to dzieło empatyczne i napisane dobrym językiem, więc straty z tego nie mam żadnej, ale nie ma w nim nic odkrywczego, nie ma też żadnej pięknej lub poetyckiej alegorii, jak chociażby u Juliana Barnesa, który również na kartach książki opłakiwał swoją zmarłą małżonkę.

Tak więc musiałem zastanowić się, dlaczego książka ta została nagrodzona najważniejszą francuską nagrodą literacką i szczerze mówiąc nie wiem.

Szukającym lektur o stracie i żałobie polecam wspomnianego Juliana Barnesa ("Wymiary życia") albo doskonałego George'a Saundersa ("Lincoln w Bardo"). A sam niedługo zabiorę się do Joan Didion ("Rok magicznego myślenia").

Przeczytać szybko.

"Żyć szybko" to pełna różnych "gdyby" opowieść o śmierci męża autorki. Książka ta jest formą terapii, którą przepisała sobie jej autorka, ale muszę przyznać, że nie bardzo wiem, dlaczego i ja musiałem przez nią przechodzić.

Jest to dzieło empatyczne i napisane dobrym językiem, więc straty z tego nie mam żadnej, ale nie ma w nim nic odkrywczego, nie ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
69

Na półkach:

„(…) być może chciał wcielić w życie zdanie Lou Reeda, to słynne „żyć szybko, zginąć młodo”, tyle że co ja tam wiem, chwalił się z uśmiechem w kąciku ust, z uśmiechem zarazem serdecznym i sardonicznym, uśmiechem, który powalał na kolana, oczyma duszy widzę ten uśmiech, przez który za nim szalałam. A potem szalałam bez niego.”

Minęło dwadzieścia lat od śmierci męża Brigitte. Sprzedaż domu, który kupili wspólnie, a w którym Claude nie zdążył zamieszkać, staje się dla autorki bodźcem do podjęcia ostatniej próby oswojenia przeszłości i „puszczenia” ukochanego.

Żyć szybko to opowieść o stracie, żałobie, poszukiwaniu sensu i momentach, które uwieczniamy w pamięci, tak na wszelki wypadek.

Historia zamyka się w 23 rozdziałach, 23 wyrzutach sumienia, swego rodzaju aktach oskarżenia, które autorka kieruje do samej siebie (gdybym nie chciała kupić tego domu, gdybym wieczorem do niego zadzwoniła),do bliskich (gdyby dziadek nie popełnił samobójstwa, gdyby matka nie zadzwoniła do brata),do samego Clauda (gdyby nie pożyczył motoru),wreszcie do losu (gdyby tego dnia padało). Jak zacięta płyta, wygrywająca wciąż tę samą melodię, gdyby, gdyby, gdyby… Skazana na niepowodzenie próba przechytrzenia losu, zapobiegnięcia efektowi motyla, otwarcia bramy do alternatywnej rzeczywistości, w które Claude wciąż żyje.

Podobało mi się w jaki sposób autorka pisze o swoim mężu, łagodnie, z czułością, ale bez zbędnego dramatyzmu. Podobały mi się pokazane w tle obrazy Francji lat dziewięćdziesiątych, z wybrzmiewającym echem algierskiej wojny o niepodległość. Świat bez internetu, bez komórek, za to wypełniony miłością do muzyki i literatury.

Czytało mi się lekko, szybko, przyjemnie, jednak skończyłam z poczuciem, że to nie do końca „moja” książka. Miałam wrażenie ślizgania się po powierzchni, bez głębszego zanurzenia w emocjach, bez zrozumienia tego obsesyjnego „gdybania” autorki. Może to dlatego, że sama nie przeżyłam jeszcze podobnej straty?

Współpraca barterowa z wydawnictwem.

Zapraszam na Instagram @zaczytana_farmaceutka

„(…) być może chciał wcielić w życie zdanie Lou Reeda, to słynne „żyć szybko, zginąć młodo”, tyle że co ja tam wiem, chwalił się z uśmiechem w kąciku ust, z uśmiechem zarazem serdecznym i sardonicznym, uśmiechem, który powalał na kolana, oczyma duszy widzę ten uśmiech, przez który za nim szalałam. A potem szalałam bez niego.”

Minęło dwadzieścia lat od śmierci męża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
144

Na półkach:

Dziś Wam chcę opowiedzieć o książce trudnej. Książce emocjonalnej. Pełnej bólu, cierpienia i chęci zrozumienia okrutnych kolei losu.

„Żyć szybko” autorstwa Brigitte Giraud to autobiograficzna powieść, historia o żałobie, o smutku, o radzeniu sobie z tym trudnym okresem poprzez konwencję narracji „Co by było gdyby”.
Bohaterka opowieści prowadzi niezwykle emocjonalny monolog, w którym niejako rozlicza się ze światem i z wydarzeniami, które miały miejsce
przed wypadkiem jej męża.

Narracja jest prowadzona w sposób pełen napięcia, ale jednocześnie prosty. Czytając tę historię miałam wrażenie, jakby tę opowiadała mi ją
bliska osoba. Niesamowita była szczerość z jaką autorka dzieliła się z nami swoimi przeżyciami, przemyśleniami i tym całym bólem.

Rozdziały podzielone są zgodnie z chronologią wydarzeń, rozpoczynając od chęci sprzedania mieszkania przez autorkę. Według niej właśnie ten dom, rozpoczął całą lawinę wydarzeń.

Tytuł zdecydowanie warty przeczytania i zapoznania się.

Dziś Wam chcę opowiedzieć o książce trudnej. Książce emocjonalnej. Pełnej bólu, cierpienia i chęci zrozumienia okrutnych kolei losu.

„Żyć szybko” autorstwa Brigitte Giraud to autobiograficzna powieść, historia o żałobie, o smutku, o radzeniu sobie z tym trudnym okresem poprzez konwencję narracji „Co by było gdyby”.
Bohaterka opowieści prowadzi niezwykle emocjonalny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    217
  • Przeczytane
    74
  • 2024
    9
  • Posiadam
    7
  • Audiobook
    3
  • Literatura piękna
    3
  • Zapowiedzi
    2
  • Nagroda Goncourtów
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Nowości
    2

Cytaty

Więcej
Brigitte Giraud Żyć szybko Zobacz więcej
Brigitte Giraud Żyć szybko Zobacz więcej
Brigitte Giraud Żyć szybko Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także