Jarek

Profil użytkownika: Jarek

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 5 godzin temu
1 323
Przeczytanych
książek
1 342
Książek
w biblioteczce
1 036
Opinii
8 354
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Czy spotkanie kolegów z liceum może być tematem na powieść? Pewnie, że może. Choć warto dodać: zależy od autorki lub autora jak je przedstawią i rozwiną. W każdym razie to jest początek powieści „Ostatni” Maćka Bielawskiego, który serwuje nam sporą objętościowo powieść właśnie o grupie przyjaciół (może to za duże słowo?), którzy postanawiają utworzyć fundusz, na który będą wpłacać umówioną sumę pieniędzy, a który trafi do tego kto z nich umrze ostatni. I to on zdecyduje co zrobi ze wszystkimi pieniędzmi. Pomysł smakowity, choć dla całej powieści praktycznie nieistotny.

Rzecz w tym, że powieść utkana jest z opowieści o życiu każdego z bohaterów. W dziewięcioczęściowym podziale śledzimy losy wszystkich (!) koleżków, a każdemu los rozdaje inne karty. Jeden jest alkoholikiem, drugi problemy rodzinny, a jeszcze inny się jąka i asertywność nie jest jego mocną stroną. Zasadniczo tu zaznaczę jeden z problemów powieści. Nie wszyscy bohaterowie są równie zajmujący, niektórzy wręcz męczący, a czytanie o wszystkich sprawia, że niektóre życiorysy się plączą i trop się urywa. Jeśli taki był zamiar, to szanuję, ale niekoniecznie podziwiam.

Wraz ze zmianami naszych bohaterów zmienia się również kraj. Bo wspólnego najwięcej mają właśnie poprzez kraj zamieszkania. Nie szukałbym na siłę innych łączników, ale ciut trudno uwierzyć w ich „braterską miłość”. Wyolbrzymiam, ale pozwala mi na to Bielawski, który pewnie pisze i jest świadomym twórcą, który pisze bardzo dobre dialogi, ale przestrzelił z fabułą, a konkretnie z jej rozmiarem i z niemal całkowitym brakiem innych perspektyw, które pokazałby nam bohaterów. Snują się te opowieści o nich, czasami z mniejszym sensem, co sprawia, że ja nie dźwignąłem tej powieści. To znaczy przeczytałem ją, ale było zadanie nużące i musiałem jakoś szantażować sam siebie, żeby ukończyć.

Brakuje mi również: kobiet, które byłyby istotami żywszymi, a nie tylko służyły jako eksponaty uwypuklające wieczną męską walkę o nie wiadomo co; postaci zrywnych, by nie rzec kolorowych; literackiej fantazji, która dodałaby kolorytu tej powieści, a konkretnie sprawiłaby, że byłoby na czym oko zawiesić; czegoś więcej niż wiecznie dojmującej egzystencji, bo trudno uwierzyć w takie życie; o poczuciu humoru zapomniałem nawet. Czy „prawda o Polsce” musi mieć fizjonomię okrutnie zmęczonego czterdziestolatka jojczącego na wszystko? Naprawdę?

Czy spotkanie kolegów z liceum może być tematem na powieść? Pewnie, że może. Choć warto dodać: zależy od autorki lub autora jak je przedstawią i rozwiną. W każdym razie to jest początek powieści „Ostatni” Maćka Bielawskiego, który serwuje nam sporą objętościowo powieść właśnie o grupie przyjaciół (może to za duże słowo?), którzy postanawiają utworzyć fundusz, na który będą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Epidemia opioidowa w USA jest faktem, więc potrzeba było znakomitej literatury faktu, żeby ja opisać. Bo przecież nie wypada skupić się jedynie na jej skutkach, ale może ciekawiej by było nazwać architektów tego co spotkało rzesze Amerykanów i opisać ich los. Patrick Radden Keefe – autor wybitnego reportażu „Cokolwiek powiesz, nic nie mów” – okazał się właściwym człowiekiem do tego zadania. W swej obszernej książce wziął na warsztat rodzinę Sacklerów, albowiem to właśnie oni stworzyli ten wielki system dzięki któremu zarobili masę pieniędzy, co pozwoliło na skorumpowanie systemu nadzorczego oraz na wywinięcie im się od odpowiedzialności.

Autor precyzyjnie pokazał jak rodziło się imperium farmaceutyczne Sacklerów i jest to lektura fascynująca, gdyż obserwowanie tych mechanizmów, żądzy władzy i bezwzględności w czasach jest fascynujące jak serial „Sukcesja”. Niejako przy okazji pokazane zostały mechanizmy wielkiego biznesu. Weźmy przykład Valium, który za pomocą reklam pozwolił firmie go produkującej na osiągnięcie sprzedaży na poziomie stu milionów dolarów. Problem w tym, że zarówno firmą produkującą, jak i reklamującą rządził ten sam człowiek, czyli Arthur Sackler. Więc kiedy zaczęto wskazywać na uzależnionych od Valium marketingowymi zabiegami zaczęto mówić, że to przecież wina ludzi, a nie leku. Bo lek zawsze jest zdrowy.

Tylko, że to nie do końca prawda. OxyContin lek, o który najbardziej chodzi w tym reportażu, pojawił się na rynku z potężnym wsparciem marketingowym. Cztery lata wystarczyły, żeby przebić sprzedaż Viagry, a to za sprawą m.in. nagradzania handlowców, którzy nakłaniali lekarzy do wystawiania nieprzytomnej liczby recept. Dygresja: porównajcie to z handlowcami, którzy sprzedawali kredyty we frankach szwajcarskich albo początki ostatniego kryzysu finansowego i sprzedaż kredytów hipotecznych komu się dało niezależnie od dochodu. Mechanizm łudząco podobny zadziałał również tu.

Tylko tytanicznej pracy reportera zawdzięczamy precyzyjny i ułożony obraz krętactw, oszustw, przekupstw, które przez lata czyniła rodzina Sacklerów. Niejako jest to dowód, że nawet w USA (a może szczególnie w USA?) takie rzeczy mają miejsce, a skala poraża, gdy autor przytacza statystyki uzależnionych, zmarłych i to jak mało obchodziło to zarówno farmaceutów, lekarzy czy nadzór administracyjny nad rynkiem leków. Świat chemicznej ulgi potrzebny był wielu ludziom, ale budowanie zysku na krzywdzie to zwykłe przestępstwo, a nie powód, aby nazwisko tych ludzi zdobiło uniwersytety czy muzea sztuki.

Jest we mnie mała obawa, że taka książka może przyczynić się do spadku zaufania do firm farmaceutycznych w ogóle i podbić takie kwestie jak np. niechęć do szczepionek, ale nie mam wątpliwości, że jest to rzecz istotna i dobrze dla nas, że powstała. I jeszcze tylko mała rzecz techniczna, ale warta uwypuklenia. Otóż na końcu autor precyzyjnie pokazuje jak zbierał informacje, co było ich źródłem, a także stawia sprawę jasno, że cała książka przeszła niezależny fact-checking. Autor udostępnił tam wszystkie swoje źródła osobowe, transkrypcje wywiadów i wszystko co miał. I tak właśnie – proszę państwa – powstaje prawda.

Epidemia opioidowa w USA jest faktem, więc potrzeba było znakomitej literatury faktu, żeby ja opisać. Bo przecież nie wypada skupić się jedynie na jej skutkach, ale może ciekawiej by było nazwać architektów tego co spotkało rzesze Amerykanów i opisać ich los. Patrick Radden Keefe – autor wybitnego reportażu „Cokolwiek powiesz, nic nie mów” – okazał się właściwym człowiekiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jasnym jest, że jak się poeta zabiera pisanie powieści, to wyjdzie z tego coś ciekawszego niż zwykła powieść. Szczególnym przypadkiem był Charles Reznikoff, który spędzał dnie w pracy jako przedstawiciel handlowy, a w czasie wolnym pisał. „Muzykant” powstał gdzieś w latach 40. lub 50. I w tej prozie czuć poezję. Historia tyczy się dwóch starych przyjaciół wpada na siebie, co jest początkiem powrotu wspomnień. Jedno spotkanie, prowadzi do drugiego, może to przypadek, a może siła wyższa. Kiedyś obaj zanurzeni w muzyce, dziś zajmują się pracą zarobkową, a z ich rozmów zaczyna prześwitywać historia, która z czasem traci na ostrości.

Bo oto nagle rozbrzmiewa orkiestra codzienności i wątków pobocznych. Historia przyjaciela, który nie przebił się ze swoim talentem muzycznym ukazywana jest z różnych perspektyw, które przecinane są zapiskami obserwacji. Jak choćby te z małych restauracji, kiedy wraz z oczami narratora wodzimy wzrokiem po całym lokalu i widzimy ludzi ubogich, próbujących łączyć koniec z końcem. Przypomnieć warto, że jesteśmy w latach 30., nad którymi rozciąga się wielkie cielsko kryzysu ekonomicznego. Pojawiają się też cienie antysemityzmu. Czasami trafimy też na obrazy klasy wyższej.

Obserwacje są tu kluczowe, a nie sama historia. Taka proza choć w różnych tempach prezentowana daje sporo satysfakcji przy lekturze. Rzadki okaz z tego „Muzykanta”. Nie przystaje żadną miarą do współczesnych czasów przepełnionych efektownością. Detal ma znaczenie, ale i ma czas, żeby wybrzmieć okazale.

Jasnym jest, że jak się poeta zabiera pisanie powieści, to wyjdzie z tego coś ciekawszego niż zwykła powieść. Szczególnym przypadkiem był Charles Reznikoff, który spędzał dnie w pracy jako przedstawiciel handlowy, a w czasie wolnym pisał. „Muzykant” powstał gdzieś w latach 40. lub 50. I w tej prozie czuć poezję. Historia tyczy się dwóch starych przyjaciół wpada na siebie,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Jarek Szczęsny

z ostatnich 3 m-cy
Jarek Szczęsny
2024-05-05 20:50:19
Jarek Szczęsny ocenił książkę Ostatni na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-05 20:50:19
Jarek Szczęsny ocenił książkę Ostatni na
6 / 10
i dodał opinię:

Czy spotkanie kolegów z liceum może być tematem na powieść? Pewnie, że może. Choć warto dodać: zależy od autorki lub autora jak je przedstawią i rozwiną. W każdym razie to jest początek powieści „Ostatni” Maćka Bielawskiego, który serwuje nam sporą objętościowo powieść właśnie o grupie prz...

Rozwiń Rozwiń
Ostatni Maciek Bielawski
Średnia ocena:
7 / 10
8 ocen
Jarek Szczęsny
2024-04-27 19:12:36
Jarek Szczęsny ocenił książkę Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-04-27 19:12:36
Jarek Szczęsny ocenił książkę Imperium bólu. Baronowie przemysłu farmaceutycznego na
9 / 10
i dodał opinię:

Epidemia opioidowa w USA jest faktem, więc potrzeba było znakomitej literatury faktu, żeby ja opisać. Bo przecież nie wypada skupić się jedynie na jej skutkach, ale może ciekawiej by było nazwać architektów tego co spotkało rzesze Amerykanów i opisać ich los. Patrick Radden Keefe – autor w...

Rozwiń Rozwiń
Jarek Szczęsny
2024-04-27 18:37:47
Jarek Szczęsny ocenił książkę Muzykant na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-27 18:37:47
Jarek Szczęsny ocenił książkę Muzykant na
7 / 10
i dodał opinię:

Jasnym jest, że jak się poeta zabiera pisanie powieści, to wyjdzie z tego coś ciekawszego niż zwykła powieść. Szczególnym przypadkiem był Charles Reznikoff, który spędzał dnie w pracy jako przedstawiciel handlowy, a w czasie wolnym pisał. „Muzykant” powstał gdzieś w latach 40. lub 50. I w ...

Rozwiń Rozwiń
Muzykant Charles Reznikoff
Średnia ocena:
7.4 / 10
9 ocen
Jarek Szczęsny
2024-04-18 16:06:57
Jarek Szczęsny ocenił książkę Ciężar skóry na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-18 16:06:57
Jarek Szczęsny ocenił książkę Ciężar skóry na
8 / 10
i dodał opinię:

Małgorzata Rejmer – wspaniała reporterka – zaczynała od prozy. I teraz do tej prozy wraca zbiorem opowiadań „Ciężar skóry”. Zbiorem, w którym znajdziemy jej fascynacje relacjami międzyludzkimi, ale także geograficznymi miejscami akcji. Zwraca uwagę krążący pomiędzy zdaniami niepokój. Pojaw...

Rozwiń Rozwiń
Ciężar skóry Małgorzata Rejmer
Średnia ocena:
7.1 / 10
340 ocen
Jarek Szczęsny
2024-04-01 20:54:25
Jarek Szczęsny ocenił książkę Pochwyceni na
6 / 10
2024-04-01 20:54:25
Jarek Szczęsny ocenił książkę Pochwyceni na
6 / 10
Jarek Szczęsny
2024-04-01 20:54:01
Jarek Szczęsny ocenił książkę Upiór. Historia naturalna na
7 / 10
2024-04-01 20:54:01
Jarek Szczęsny ocenił książkę Upiór. Historia naturalna na
7 / 10
Upiór. Historia naturalna Łukasz Kozak
Średnia ocena:
8.2 / 10
132 ocen
Jarek Szczęsny
2024-04-01 20:53:11
Jarek Szczęsny ocenił książkę Zaufanie na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-04-01 20:53:11
Jarek Szczęsny ocenił książkę Zaufanie na
5 / 10
i dodał opinię:

O, proszę państwa, tu się kolejne arcydzieło objawiło. Doskonała powieść obyczajowa, bo ma blichtr, łatwo do wychwycenia nawiązania do literatury okrzykniętej wielką. Są też fortuny amerykańskich biznesmenów, trochę tajemniczości i zgrabne dialogi. Bezsprzecznie dzieło sztuki literackiej. ...

Rozwiń Rozwiń
Zaufanie Hernan Diaz
Średnia ocena:
7.6 / 10
225 ocen
Jarek Szczęsny
2024-04-01 20:44:57
Jarek Szczęsny ocenił książkę Sekretne życie pobożnych kobiet na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-04-01 20:44:57
Jarek Szczęsny ocenił książkę Sekretne życie pobożnych kobiet na
6 / 10
i dodał opinię:

Przekleństwo współczesności polega na tym – w mojej opinii – że słuszność jest ważniejsza od treści. Tak mniej więcej miałem z nienajgorszym, ale i nienajlepszym zbiorem opowiadań Deeshy Philyaw „Sekretne życie pobożnych kobiet” (tytuł ekstra). Po takim tytule wiedzeni instynktem od razu b...

Rozwiń Rozwiń
Jarek Szczęsny
2024-03-21 16:08:27
Jarek Szczęsny ocenił książkę Mag z Kremla na
6 / 10
2024-03-21 16:08:27
Jarek Szczęsny ocenił książkę Mag z Kremla na
6 / 10
Mag z Kremla Giuliano da Empoli
Średnia ocena:
7.4 / 10
51 ocen

ulubieni autorzy [23]

Philip Roth
Ocena książek:
6,8 / 10
34 książki
2 cykle
327 fanów
Thomas Mann
Ocena książek:
7,3 / 10
48 książek
3 cykle
Pisze książki z:
482 fanów
Janusz Rudnicki
Ocena książek:
6,2 / 10
17 książek
0 cykli
Pisze książki z:
58 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Pani Jeziora Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Syreny z Tytana Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Syreny z Tytana Zobacz więcej
John Steinbeck Podróże z Charleyem. W poszukiwaniu Ameryki Zobacz więcej
Ryszard Koziołek Dobrze się myśli literaturą Zobacz więcej
Philip Roth Konające zwierzę Zobacz więcej
John Steinbeck Podróże z Charleyem. W poszukiwaniu Ameryki Zobacz więcej
Javier Marías Czarne plecy czasu Zobacz więcej
Wit Szostak Sto dni bez słońca Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

John Steinbeck Podróże z Charleyem. W poszukiwaniu Ameryki Zobacz więcej
Bob Dylan Kroniki Zobacz więcej
Mario Vargas Llosa Jak ryba w wodzie Zobacz więcej
Sándor Márai Żar Zobacz więcej
Andrea Camilleri Gra luster Zobacz więcej
Mariusz Szczygieł Niedziela, która zdarzyła się w środę Zobacz więcej
Javier Marías Jutro, w czas bitwy, o mnie myśl Zobacz więcej
Filip Zawada Pod słońce było Zobacz więcej
Billie Holiday Lady Day śpiewa bluesa Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 323
książki
Średnio w roku
przeczytane
102
książki
Opinie były
pomocne
8 354
razy
W sumie
wystawione
1 320
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
7 694
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
46
minut
W sumie
dodane
30
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]