-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2024-05-04
2024-04-21
Bardzo nierówne te opowiadania, niektóre ciekawsze inne zupełnie mnie nie pochłonęły. Najsłynniejsze opowiadanie o górze zsyłki starszych ludzi, eutanazja w starym okrutnym stylu. Mam bam bardzo mieszane uczucia donośnie tych historii.
Bardzo nierówne te opowiadania, niektóre ciekawsze inne zupełnie mnie nie pochłonęły. Najsłynniejsze opowiadanie o górze zsyłki starszych ludzi, eutanazja w starym okrutnym stylu. Mam bam bardzo mieszane uczucia donośnie tych historii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-01
Przy okazji robienia porządków z książkami i będąc w ciągu ze starożytnym "bliskim wchodem".
Na początku nie wciągnęła mnie tak jak Egipcjanin Shinoe i wahałem się pomiędzy 6-7, jednak z każdym rozdziałem była coraz ciekawsza, im starszy był bohater.
Nie wiedziałem, że nauczycielem Alexandra był Sokrates, a ten uczniem Platona.
Autorka specjalizuje się w histori Grecji i napisała te 3 tomy rzetelnie, czerpiąc ze starożytnych źródeł (sic!) - odwołując się do faktów historycznych i oddając realia epoki. Ciekawe jak odbiorę teraz film, który na potrzeby kina nie trzyma się już prawdy.
Przy okazji robienia porządków z książkami i będąc w ciągu ze starożytnym "bliskim wchodem".
Na początku nie wciągnęła mnie tak jak Egipcjanin Shinoe i wahałem się pomiędzy 6-7, jednak z każdym rozdziałem była coraz ciekawsza, im starszy był bohater.
Nie wiedziałem, że nauczycielem Alexandra był Sokrates, a ten uczniem Platona.
Autorka specjalizuje się w histori Grecji i...
2024-03-06
Drugi tom historii o Aleksandrze Macedońskim - Wielkim
Tym razem już rozgrzany 1 tomem, byłem ciekaw kolejnych losów, tym bardziej, że książka opowiadana jest z perspektywy Bagoasa - niewolnika eunucha pochodzącego z królewskiego plemienia Cyrusa, który obok Hefajstona był najbliższym przyjaciel Aleksandra.
Świetnie oddany duch epoki, naturalne podejście do biseksualności bohaterów, pokazanie różnic kulturowych pomiędzy Persami a Grekami.
Pod koniec w książce autorka wyjaśnienia, z jakich źródeł czerpała pisząc te 3 tomy.
Drugi tom historii o Aleksandrze Macedońskim - Wielkim
Tym razem już rozgrzany 1 tomem, byłem ciekaw kolejnych losów, tym bardziej, że książka opowiadana jest z perspektywy Bagoasa - niewolnika eunucha pochodzącego z królewskiego plemienia Cyrusa, który obok Hefajstona był najbliższym przyjaciel Aleksandra.
Świetnie oddany duch epoki, naturalne podejście do biseksualności...
2024-02-26
Od jakiegoś czasu czekała na mnie ta opowieść.
"Zacząłem przeglądać książkę z miną łaskawą, wodząc spojrzeniem po wierszach, niby po smudze rzeki. I nagle… nagle wzięło mnie, powiadam wam, moi państwo… co za połów!"
"...tak piękna, że od patrzenia na nią bolały oczy…"
Rubaszne, a jednak mądrości życiowe prostodusznego Colasa Breugnon. Jak można go nie lubić, trochę naiwny jak Szwejk, swoje wie i cieszy się z życia ile może, zresztą jak na każdego Bretończyka przystało. Parafrazując: "Poczciwy to kamrat, gotowy zawsze przyjść z pomocą człowiekowi, gdy wiedzie zacięty bój z dzbanem". I winem warto tę książkę popijać.
"Jakżem bogaty! Każda opowieść to karawana przywożąca mi z Indyj czy Dalekiego Wschodu drogocenne metale, ogromne beczki starego wina, dziwaczne zwierzęta i branki wojenne. Śliczne, szelmy! Co za piersi, biodra, uda, zady! A wszystko to moje. Mocarstwa powstawały, kwitły i zamierały dla mojej wyłącznej rozrywki."
"Trzeba bowiem kochać dzieło sztuki tak, jak kocha się kochankę: całą namiętnością, duszą i ciałem."
Od jakiegoś czasu czekała na mnie ta opowieść.
"Zacząłem przeglądać książkę z miną łaskawą, wodząc spojrzeniem po wierszach, niby po smudze rzeki. I nagle… nagle wzięło mnie, powiadam wam, moi państwo… co za połów!"
"...tak piękna, że od patrzenia na nią bolały oczy…"
Rubaszne, a jednak mądrości życiowe prostodusznego Colasa Breugnon. Jak można go nie lubić, trochę...
2024-02-17
Książka budzi we mnie mieszane uczucia - na początku wydała mi się zbyt naiwna i wywołała typową dla poradników alergię, dodatkowo cytat Friedricha Nietzschego błędnie przypisywany do Alberta Camus - sprawiło, że tym bardziej ostrożnie przysłuchiwałem się treści - w sumie dobrze to zadziałało.
***
Nie przepadam też za książkami odwołującymi się do wiary i religii, chociaż definicja G.O.D - mnie kupiła :-) Zastanawiam się czy nie zrobić też 2 podejścia do "Potęgi teraźniejszości"
Ciekawy jest też zestaw końcowy lektur.
***
Jednak kiedy uczeń gotowy to i nauczyciel się znajdzie:
Mam wrażenie, że w swojej prostej naiwności może to być jedna z ważniejszych książek w moim życiu - nie dlatego, że jest tak świetnie napisanym arcydziełem, czy porady są jakieś przełomowe i odkrywcze, nie (!), wręcz są są banalne. Po przesłuchaniu jej w 3 dni i zorientowawszy się co oferuję tak książka kupuję jej ideę. Myślę, że na spokojnie przejdę przez 12 tygodniowy program, idealnie bowiem wpasowuje się on w moją poranną rutynę i inny program zmiany nawyków i postanowień. Pozwoli mi to na dokładniejsze przeanalizowanie treści i odniesienie się do niektórych wątków, czy wręcz poprawienie niektórych zgodnie z moją koncepcją.
***
Są dyscypliny, w których wymagamy znawstwa tematu od nauczyciela, są też takie, gdzie nauczyciel tylko facylituje nasz własny rozwój i pracę własną, samemu mogąc być zupełnym dyletantem w danej dziecinie. Kupuję z tej książki pewne narzędzia i rozwiązania. Jestem też przekonany, że bez wsparcia grupy, czy wiedzy na temat wprowadzania nawyków i postanowień - książka może mieć bardzo niską skuteczność. Pewnie po jakimś czasie zajrzę do tej opinii i sprawdzę, które z proponowanych w książce sposobów sprawdziło się.
Książka budzi we mnie mieszane uczucia - na początku wydała mi się zbyt naiwna i wywołała typową dla poradników alergię, dodatkowo cytat Friedricha Nietzschego błędnie przypisywany do Alberta Camus - sprawiło, że tym bardziej ostrożnie przysłuchiwałem się treści - w sumie dobrze to zadziałało.
***
Nie przepadam też za książkami odwołującymi się do wiary i religii, chociaż...
2024-02-02
Dawkowałem na raty, bo smutne opisy rzeczywistości w jakiej żyją niektórzy z ludzi bez możliwości jej zmiany, czy to z powodów fizycznych czy psychicznych. Duża dawka wiedzy i spostrzeżeń. "Trochę" przygnębiająca. Dużo refleksji.
Dawkowałem na raty, bo smutne opisy rzeczywistości w jakiej żyją niektórzy z ludzi bez możliwości jej zmiany, czy to z powodów fizycznych czy psychicznych. Duża dawka wiedzy i spostrzeżeń. "Trochę" przygnębiająca. Dużo refleksji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-04
Smutne refleksje o książce opisującej prezydenta kraju "wielkiego brata":
Sucha, fakty z życia, pisane przez kilku autorów.
Krótka i w sumie nudna.
***
Zupełnie pomija sprawę Polski, bo w sumie, czemu mieliby się nami przejmować. Dla nas to nie korzystny prezydent - oddał nas w ręce radzieckiego okupanta - jak dochodziło do negocjacji i dzielenia granic oraz stref wpływu. Dla mnie osobiście II wojna światowa trwała 54 lata - od 1 września 1939 roku do 17 września 1993, kiedy to wojska radzieckie opuściły nasz kraj idealnie 54 lata po ich ataku 17 września 1993. Cóż działania wojenne wygasały wraz z rozbiciem ostatnich wojsk partyzanckich, ale nie o tym tak książka, jednakże nie można mówić o suwerenności naszego kraju, chociażby dlatego, że "bratni" Związek Radziecki nie pozwolił nam na przyjęcie plan Marshalla, który postawił zachodnie Niemcy na nogi, a my klepaliśmy solidarnie biedę wraz "sowieckim sojuzem".
***
Ciekawy był natomiast fakt, prowokacji Amerykanów względem Japonii i świadomość, że zostaną zaatakowani na Hawajach - jednocześnie zupełnie nie informując stacjonujących tam wojska, własnych wojsk. Cóż za hipokryzja polityczna.
***
Daje to dużo do myślenia, ile znaczą takie państwa jak Polska czy Ukraina dla mocarstw. Ile warte są gwarancje bezpieczeństwa i porozumienia międzynarodowe w obliczu własnych interesów?
Smutne refleksje o książce opisującej prezydenta kraju "wielkiego brata":
Sucha, fakty z życia, pisane przez kilku autorów.
Krótka i w sumie nudna.
***
Zupełnie pomija sprawę Polski, bo w sumie, czemu mieliby się nami przejmować. Dla nas to nie korzystny prezydent - oddał nas w ręce radzieckiego okupanta - jak dochodziło do negocjacji i dzielenia granic oraz stref wpływu....
2024-01-04
Nie tratuje tej książki jako poradnik, kilka dość ciekawy porad można byłoby zmieścić na jednej stronie. to raczej refleksyjna książka o tym, ile rzeczy gromadzimy w ciągu życia.
Podobały mi się wstawki z życia osobistego autorki, mogłem wczuć się w ten nastrój nostalgii wywołany pamiątkami, które tylko dla właściciela mają znaczenie.
Książka idealnie wpasowała się w moje nastroje i moment w życiu, może nie jestem po osiemdziesiątce - jednak sam sprzątam bałagan w swoim życiu idąc w stronę minimalizmu.
Momentami książka była zabawna, kiedy sugerowała wyrzucenie rzeczy bardzo osobistych i intymnych, bo mało kto chciałby, by robiły to ich dzieci.
Mnie zdarzyło się już sprzątać po cioci, tacie i żyjącej wciąż mamie, która opuściła dom, bo potrzebowała specjalistycznej stałej opieki. Myślę, że gdyby moi rodzice przygotowali się na starość tak jak autorka, byłoby mi dużo łatwiej, gdy tymczasem zgotowali mi prawdziwą rewolucję, która wycięła mi z życia ponad 3 lata, byli ludźmi starej daty zbierającymi masę "przydasi" i "durnostojek" bez jakiejkolwiek wartości, kiedy mieszkałem 2 lata z mamą, nie udało mi się wszystkiego usunąć i posprzątać, bowiem wszystko było jej potrzebne, a demencja sprawiała, że i tak nie pamiętała, gdzie wszystko chowała, wcześniej mój chory na Parkinsona tato rozkręcał wszystkie stare urządzenia i zostawiał w takim stanie, w częściach, robiąc z nich specyficznie rozbebeszone śmieci, ostatecznie sprzedałem cały ten bałagan i nowemu właścicielowi rancza sprzątanie szło już znacznie szybciej.
Czytając o mężu autorki, który pozostawił warsztat w pedantycznym wręcz stanie - pomyślałem, że to jakieś sci-fi.
Czytałem tę książkę po angielsku, ponieważ nie znalazłem e-booka po polsku, co chwilę przystawałem potrzebując słownika, dawało mi to czas na własne refleksje i przemyślenia.
Nie nastawiając się na porady - bardzo przyjemnie się czyta tę książkę.
Nie tratuje tej książki jako poradnik, kilka dość ciekawy porad można byłoby zmieścić na jednej stronie. to raczej refleksyjna książka o tym, ile rzeczy gromadzimy w ciągu życia.
Podobały mi się wstawki z życia osobistego autorki, mogłem wczuć się w ten nastrój nostalgii wywołany pamiątkami, które tylko dla właściciela mają znaczenie.
Książka idealnie wpasowała się w moje...
2023-12-07
Rewelacyjnie się wpasowała w odpowiedni czas i moje gusta. Wciągające przeplatane historie z życia. Super opisy stanów narkolepsji i nie tylko. Pisarz, jego relacje miłosne, rodzinne, opieka nad rodzicami. Imiennik Mirek złota rączka. Wspierająca "teściowa".
Inspiracje innymi tytułami i muzą pojawiającymi się w książce.
PS A.. urodził się jeden dzień po mnie :)
Rewelacyjnie się wpasowała w odpowiedni czas i moje gusta. Wciągające przeplatane historie z życia. Super opisy stanów narkolepsji i nie tylko. Pisarz, jego relacje miłosne, rodzinne, opieka nad rodzicami. Imiennik Mirek złota rączka. Wspierająca "teściowa".
Inspiracje innymi tytułami i muzą pojawiającymi się w książce.
PS A.. urodził się jeden dzień po mnie :)
2023-10-08
15/10 - moja ocena.
"Kiedy uczeń jest gotowy to i nauczyciel się znajdzie".
Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że młody autor tak zręcznie napisał bardzo mądrą książkę. Świetne odwołania do literatury oraz istotnej wiedzy rozwojowej, bez pseudo-motywacyjnych bzdetów. Od 25 lat zajmuję się szkoleniami z zakresu umiejętności miękkich oraz pogłębiania samo-świadomości ludzi. Rzadko zdarza się książka, która w tak przystępny sposób poruszała by tyle ważnych życiowo zagadnień i w dodatku w tak celny sposób. Pojawiają się tutaj też elementy realizmy magicznego, zgrabne opisy oraz bardzo zręczna dawka humoru.
Rzadko zdarza się też taki zbieg okoliczności, że kwestie poruszane w książce tak bardzo rezonują z moimi aktualnymi przemyśleniami, nawet jeden z bohaterów czyta po raz trzeci kultową książkę Victora Frankla, sam także czytam ją właśnie po raz drugi ("Człowiek w poszukiwaniu sensu" - Twórca Logoterapii). Takich zbiegów okoliczności było wiele i w pewnym momencie czułem się, jakbym sam był zanurzony w powieści, nawet zastanawiałem się, czy przypadkiem autor nie jest rodziną Horacego, a spotkanie go na targach książki nie było dziełem przypadku?
W świecie wielu zagubionych młodych i nie tylko ludzi, borykających się ze swoimi "wyzwaniami" - książka magicznie pozawala układać i porządkować sobie w głowie. Wiem, że do niej wrócę, a bardzo rzadko czytam książki więcej razy. Już po 30% wiedziałem, że to jest majstersztyk.
Momentami miałem także skojarzenia ze Światem Zofii - tyle, że nie spotykamy tutaj uczonych filozofów, a zwykłych ludzi, z którymi dyskusje posuwają nas do przodu, pozwalając stawać się lepszymi wersjami siebie, a przynajmniej skłaniają nas do refleksji.
Książkę, pomimo zachwytu, czytałem dość krytycznie i żeby nie było tak słodko "bzycząco" jedna rzecz, która nie ma dużego znaczenia w odbiorze i przesłaniu książki, to zdanie dotyczące emocji ambiwalentnych - potocznie mylimy emocje z uczuciami. Nie ma możliwości odczuwania emocji ambiwalentnych, bo możemy przeżywać tylko jedną w danym czasie - autor chociażby z racji wieku nie jest magistrem psychologiem, a takie błędy zdarzają się nawet psychologom.
Bardzo dziękuję za inspirującą książkę.
Chapeau bas
15/10 - moja ocena.
"Kiedy uczeń jest gotowy to i nauczyciel się znajdzie".
Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że młody autor tak zręcznie napisał bardzo mądrą książkę. Świetne odwołania do literatury oraz istotnej wiedzy rozwojowej, bez pseudo-motywacyjnych bzdetów. Od 25 lat zajmuję się szkoleniami z zakresu umiejętności miękkich oraz pogłębiania samo-świadomości...
Ciekawa historia faceta, który zgłosił się do programu telewizyjnego "Długo i szczęśliwie", w którym w finale wybiera narzeczoną. Pomimo, że nieprzewidywane historie, gdzieś czułem jak zakończy się ta opowieść.
Kolejna książka która tak mnie wciągnęła, że wysłuchałem ją w jeden dzień. Zaczęło się niewinnie w samochodzie, a później już nie mogłem się oderwać. Siedemnastolatek w mojej głowie szczęśliwy - bo uwielbia literaturę YA.
Ciekawa historia faceta, który zgłosił się do programu telewizyjnego "Długo i szczęśliwie", w którym w finale wybiera narzeczoną. Pomimo, że nieprzewidywane historie, gdzieś czułem jak zakończy się ta opowieść.
Kolejna książka która tak mnie wciągnęła, że wysłuchałem ją w jeden dzień. Zaczęło się niewinnie w samochodzie, a później już nie mogłem się oderwać....
2022-02-17
Prosta, lekka i przyjemna. Miło się słuchało audiobooka, można było też zakreślić kilka myśli i spostrzeżeń na przyszłość w e-booku. Nie miałem wielkich oczekiwań względem tej książki. Dała kilka wskazówek, trochę przemysleń. Fakt niektóre rady bardziej życzeniowe niż zadziałają. Podobało mi się plecenie wątków osobistych - dla mnie uwiarygadniały tę książkę. W sumie jestem z tego samego pokolenia, gdzie sufit możliwości był zawieszony nisko. Wszystkim polecam tę książkę. Dziwią mnie opinie osób, które spodziewały się bardziej zaawansowanej technologii - to nie jest książka naukowa.
Prosta, lekka i przyjemna. Miło się słuchało audiobooka, można było też zakreślić kilka myśli i spostrzeżeń na przyszłość w e-booku. Nie miałem wielkich oczekiwań względem tej książki. Dała kilka wskazówek, trochę przemysleń. Fakt niektóre rady bardziej życzeniowe niż zadziałają. Podobało mi się plecenie wątków osobistych - dla mnie uwiarygadniały tę książkę. W sumie jestem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-11
Troszkę trąci myszką jednak wciąga i pomimo, że nie wszystkie porady są aktualne to warto przeczytać.
Troszkę trąci myszką jednak wciąga i pomimo, że nie wszystkie porady są aktualne to warto przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-10
Świetnie się słuchało, na początku myślałem, że to będzie bardziej kabaret, jednak później można zobaczyć jak zgrabnie przemycane są informacje z zakresu statystyki i metodologii badań. Polecam.
Świetnie się słuchało, na początku myślałem, że to będzie bardziej kabaret, jednak później można zobaczyć jak zgrabnie przemycane są informacje z zakresu statystyki i metodologii badań. Polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-13
Ciekawa książka, pewnie dla znawców filozofii i nurtów filozoficznych będzie ciekawsza. Dowcipy - trochę stare suchary - połowę z nich znałem w lepszych wersjach. Dobra dla pośmiania się.
Ciekawa książka, pewnie dla znawców filozofii i nurtów filozoficznych będzie ciekawsza. Dowcipy - trochę stare suchary - połowę z nich znałem w lepszych wersjach. Dobra dla pośmiania się.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Lekka, miła, przyjemna i wciągająca historia. Mimo, że przewidywalna, to miło się słuchało historii o nastolatkach. Bardzo miłe zaskoczenie - jest to książka YA z wątkiem LGBT - więc pewnie bardziej skierowana do młodzieży niż do takich Januszy jak ja :) jednak Brajanek w mojej głowie się cieszył.
Poza tym poprawna politycznie, wręcz edukacyjna.
W książce pojawia się Max - o zaimkach ono. Kiedy opowiadałem przyjacielowi o formach gramatycznych używanych względem jednego bohatera "zrobiłoś" to dziwnie się zniesmaczył. Tak, to rzadkie, spotkać kogoś o zaimkach ono - jednak spotkałem takie osoby, szkoda, że ich rodzice opowiadali mi o tym w sekrecie. No i język polski jest skomplikowany, w sumie nawet nie wiedziałem, jak napisać o bohaterze, bohaterce, nie znam formy bohatera z końcówką pasującą do ono.
Jeśli tak słabo reagujemy na różnych od nas ludzi, to rozumiem, czemu kosmici się z nami nie komunikują.
Lekka, miła, przyjemna i wciągająca historia. Mimo, że przewidywalna, to miło się słuchało historii o nastolatkach. Bardzo miłe zaskoczenie - jest to książka YA z wątkiem LGBT - więc pewnie bardziej skierowana do młodzieży niż do takich Januszy jak ja :) jednak Brajanek w mojej głowie się cieszył.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoza tym poprawna politycznie, wręcz edukacyjna.
W książce pojawia się Max...