Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest to niby dopiero pierwsza część sagi, która powinna zachęcić czytelnika do sięgnięcia po kolejną, jednak nie jestem pewna czy dobrą taktyką jest przedstawienie historii w taki sposób, że w pierwszej książce tak naprawdę nic się nie dzieje... Chyba nie tędy droga. Totalna strata czasu.

Jest to niby dopiero pierwsza część sagi, która powinna zachęcić czytelnika do sięgnięcia po kolejną, jednak nie jestem pewna czy dobrą taktyką jest przedstawienie historii w taki sposób, że w pierwszej książce tak naprawdę nic się nie dzieje... Chyba nie tędy droga. Totalna strata czasu.

1. Ostatni czerwony alarm: 1/10
Nieszczęśliwa w związku żona spędza miło czas z koleżanką lesbijką i odkrywa swój pociąg do kobiet... Jest to chyba najbardziej oklepana fabuła (w kontekście osób LGBT, szczególnie lesbijek), jaką znam. Widać, że książkę pisała osoba cis-hetero, która ewidentnie nie miała styczności z społecznością queerową i poszła w stereotyp. Słabizna.

2. Melepeta i pomarańcze: 5/10
Przykre opowiadanie, którego głównym motywem jest przemoc (zarówno fizyczna jak i psychiczna) wobec osób homoseksualnych i transpłciowych. Temat wprawdzie również dość oczywisty, ale przynajmniej ma jakiś przekaz i daje do myślenia.

3. Pod żółtym niebem: 1/10
Bogaty biznesmen i właściciel wydawnictwa poznaje swojego młodego praktykanta. Chwilę później łączy ich coś więcej niż tylko relacja pracownik-pracodawca... Mimo plot twistu nadal jest to oklepany i stygmatyzujący motyw. Słabiutko.

4. Zielono mi: 4/10
W końcu coś mniej oczywistego (pomijając stereotypowego geja-fryzjera). Pewnego dnia odwiedza go przystojny mężczyzna, jednak tego samego dnia nieopodal dochodzi do morderstwa. Ich relacja się komplikuje... Byłoby dobrze, gdyby nie stygmatyzacja osób chorych psychicznie.

5. Na niebieskim firmamencie żaden człowiek nie jest nielegalny: 7/10
Gej-malarz (któż by się spodziewał takiej profesji) właśnie wyszedł z szafy. W rozmowie z dziennikarką wraca wspomnieniami do dzieciństwa, pierwszych relacji miłosnych i toksycznej relacji z matką-fanatyczką. Jest to jedyne opowiadanie, które jest nie tylko oparte na prawdziwej historii, ale też naprawdę w porządku. Polecam.

6. Oczy wiedźmy zawsze są fioletowe: 6/10
Opowiadanie z elementami fantastyki. Główna bohaterka ma wyjść za obcego mężczyznę, by chronić swoje królestwo. Jednak jej serce należy do jej oddanej służki...

1. Ostatni czerwony alarm: 1/10
Nieszczęśliwa w związku żona spędza miło czas z koleżanką lesbijką i odkrywa swój pociąg do kobiet... Jest to chyba najbardziej oklepana fabuła (w kontekście osób LGBT, szczególnie lesbijek), jaką znam. Widać, że książkę pisała osoba cis-hetero, która ewidentnie nie miała styczności z społecznością queerową i poszła w stereotyp. Słabizna.

2....

Mimo że książka nie jest obszerna to zdecydowana większość była po prostu nudna. Końcówka była zaskakująca jak to zwykle bywa w przypadku Christie. Lektura nie zapadnie mi w pamięci na długo.

Mimo że książka nie jest obszerna to zdecydowana większość była po prostu nudna. Końcówka była zaskakująca jak to zwykle bywa w przypadku Christie. Lektura nie zapadnie mi w pamięci na długo.

Druga część przygód Jagi już mnie tak nie zachwyciły jak pierwsza. Niestety przez co najmniej połowę książki niewiele się dzieje...

Druga część przygód Jagi już mnie tak nie zachwyciły jak pierwsza. Niestety przez co najmniej połowę książki niewiele się dzieje...

W książce przedstawiono biografie polskich kobiet-buntowniczek, które nie zapisały się na kartach znanej nam historii. A przynajmniej ja większości z nich oraz ich dokonań nie znałam. Bardzo ciekawa pozycja.

W książce przedstawiono biografie polskich kobiet-buntowniczek, które nie zapisały się na kartach znanej nam historii. A przynajmniej ja większości z nich oraz ich dokonań nie znałam. Bardzo ciekawa pozycja.

Morderstwo w zaułku: 7/10
Mało wiarygodne samobójstwo, czy może jednak morderstwo?

Niewiarygodna kradzież: 5/10
Kto chciał skompromitować lorda, kradnąc dokumenty państwowe?

Lustro nieboszczyka: 6/10
Kto zabił ekscentrycznego arystokratę?

Trójkąt na Rodos: 5/10
Czemu służą wieloramienne trójkąty wielomałżeńskie?

Morderstwo w zaułku: 7/10
Mało wiarygodne samobójstwo, czy może jednak morderstwo?

Niewiarygodna kradzież: 5/10
Kto chciał skompromitować lorda, kradnąc dokumenty państwowe?

Lustro nieboszczyka: 6/10
Kto zabił ekscentrycznego arystokratę?

Trójkąt na Rodos: 5/10
Czemu służą wieloramienne trójkąty wielomałżeńskie?

Książka nie została przeze mnie przeczytana, a wręcz pochłonięta jednym tchem. I choć sama historia jest raczej przewidywalna to jednak wciągająca od pierwszych stron. Polecam fanom kryminałów.

Książka nie została przeze mnie przeczytana, a wręcz pochłonięta jednym tchem. I choć sama historia jest raczej przewidywalna to jednak wciągająca od pierwszych stron. Polecam fanom kryminałów.

Nie spodziewałam się, że tak spodoba mi się ta powieść. I choć niemal cała akcja dzieje się praktycznie w jednym miejscu, to jednak trudno oderwać się od lektury.

Nie spodziewałam się, że tak spodoba mi się ta powieść. I choć niemal cała akcja dzieje się praktycznie w jednym miejscu, to jednak trudno oderwać się od lektury.

Ciekawa pozycja, która łączy z sobą sporą dawkę informacji z lekką i momentami humorystyczną narracją. Polecam

Ciekawa pozycja, która łączy z sobą sporą dawkę informacji z lekką i momentami humorystyczną narracją. Polecam

Dobry kryminał, który szczególnie polecam na zimowe wieczory. Jednak na "dobrym" się kończy. Nie dostrzegłam nic wyjątkowego w tej książce, brak powiewu świeżością. Nie mniej jednak czytało się ja dobrze, narracja też ciekawie prowadzona.

Dobry kryminał, który szczególnie polecam na zimowe wieczory. Jednak na "dobrym" się kończy. Nie dostrzegłam nic wyjątkowego w tej książce, brak powiewu świeżością. Nie mniej jednak czytało się ja dobrze, narracja też ciekawie prowadzona.

Jest to jedna z tych cozy historii o szukaniu akceptacji w życiu. Nie znajdziecie tu szybkiej i rozbudowanej akcji; właściwie nie znajdziecie tutaj żadnej akcji. I choć lubię czasem przystopować i sięgnąć po coś spokojniejszego, tak tutaj zwyczajnie się znudziłam.

Jest to jedna z tych cozy historii o szukaniu akceptacji w życiu. Nie znajdziecie tu szybkiej i rozbudowanej akcji; właściwie nie znajdziecie tutaj żadnej akcji. I choć lubię czasem przystopować i sięgnąć po coś spokojniejszego, tak tutaj zwyczajnie się znudziłam.

Książka przypomniała mi, dlaczego lubię czasem sięgać po literaturę dziecięcą. Pozwoliła mi poczuć magię i udać się do cudownego świata przepełnionego czarownicami, czarnoksiężnikami i innymi magicznymi istotami. Na duży plus również pomysł przedstawienia chat na kurzych nogach oraz sięgnięcia po istoty z bestiariusza słowiańskiego. Polecam zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom.

Książka przypomniała mi, dlaczego lubię czasem sięgać po literaturę dziecięcą. Pozwoliła mi poczuć magię i udać się do cudownego świata przepełnionego czarownicami, czarnoksiężnikami i innymi magicznymi istotami. Na duży plus również pomysł przedstawienia chat na kurzych nogach oraz sięgnięcia po istoty z bestiariusza słowiańskiego. Polecam zarówno młodszym jak i starszym...

Ciekawa i poniekąd przerażająca historia ginekologii. Polecam osobom, których ta tematyka interesuje. Pisana konkretnie i bez owijania w bawełnę.

Ciekawa i poniekąd przerażająca historia ginekologii. Polecam osobom, których ta tematyka interesuje. Pisana konkretnie i bez owijania w bawełnę.

Ciekawa pozycja. Szczególnie ostatnie zdania były zaskakujące. Atmosferą książka przypominała mi działa Kinga, tj. "To" lub "Ciało" (będące częścią zbioru "Cztery pory roku"). Polecam jeśli ktoś lubi tego typu klimaty.

Ciekawa pozycja. Szczególnie ostatnie zdania były zaskakujące. Atmosferą książka przypominała mi działa Kinga, tj. "To" lub "Ciało" (będące częścią zbioru "Cztery pory roku"). Polecam jeśli ktoś lubi tego typu klimaty.

Niestety nie dotrwałam do końca historii i to pomimo mojej fascynacji twórczością Kinga. Być może miałam zbyt wygórowane oczekiwania. Ciągłe wstawki dotyczące Trumpa czy Covida do mnie nie trafiły, wręcz przeciwnie, wolałabym żeby powieść miała miejsce np. w latach 80.

Niestety nie dotrwałam do końca historii i to pomimo mojej fascynacji twórczością Kinga. Być może miałam zbyt wygórowane oczekiwania. Ciągłe wstawki dotyczące Trumpa czy Covida do mnie nie trafiły, wręcz przeciwnie, wolałabym żeby powieść miała miejsce np. w latach 80.

Niestety książka jakoś nie potrafiła mnie do siebie przekonać, pomimo drastycznej historii seryjnego mordercy i faktu, że autor wybrał się w podróż do Kolumbii.

Niestety książka jakoś nie potrafiła mnie do siebie przekonać, pomimo drastycznej historii seryjnego mordercy i faktu, że autor wybrał się w podróż do Kolumbii.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Pomysł nietuzinkowy i trzymający w napięciu. Historia rozpoczyna się z przytupem i utrzymuje poziom. Główna bohaterka w przewrotny sposób ukazuje wiele współczesnych problemów związanych z branżą, social mediami czy nadmierną poprawnością polityczną. Polecam.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Pomysł nietuzinkowy i trzymający w napięciu. Historia rozpoczyna się z przytupem i utrzymuje poziom. Główna bohaterka w przewrotny sposób ukazuje wiele współczesnych problemów związanych z branżą, social mediami czy nadmierną poprawnością polityczną. Polecam.

Podobnie jak w przypadku pierwszej części tak i ta totalnie mnie pochłonęła. Pokochałam tę cozy lecznicę weterynaryjną pełną fantastycznych zwierząt i przygody głównych bohaterów. Polecam.

Podobnie jak w przypadku pierwszej części tak i ta totalnie mnie pochłonęła. Pokochałam tę cozy lecznicę weterynaryjną pełną fantastycznych zwierząt i przygody głównych bohaterów. Polecam.

Bardzo przyjemna lektura. Lekka, zabawna i wciągająca. Na duży plus nietuzinkowe postacie oraz udane wkomponowanie różnych legend i mitów.

Bardzo przyjemna lektura. Lekka, zabawna i wciągająca. Na duży plus nietuzinkowe postacie oraz udane wkomponowanie różnych legend i mitów.