Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Długo wzbraniałam się przed tą książką. Kilka razy ktoś mi ja polecał i w końcu uwierzyłam, że to faktycznie jest świetne. I rozpoczynając też tak czułam bo jakże świetnie jest to napisane. Ktoś zna się na rzeczy. Myślałam sobie. Cóż za ciekawe zdania, opisy, porównania. Zaskakujące to i nawet nieprawdopodobne czasami. Tak. Nieprawdopodobne. No, ale napisane dobrze. No, ale jak można równocześnie... Nie, nie będę spojlerowala. Nie przekonuje mnie ten bohater. Może jest gdzieś na świecie jakiś obłąkany, który równocześnie... Miało być bez szczegółów. Milknie zatem. Moim zdaniem nie ma. Czasem piękny język to za mało a czasem za dużo bo nie pasuje... Ciii... W dodatku książka, mimo że cienka, rozkleiła mi się już w trakcie czytania. Czy to jakiś znak?

Długo wzbraniałam się przed tą książką. Kilka razy ktoś mi ja polecał i w końcu uwierzyłam, że to faktycznie jest świetne. I rozpoczynając też tak czułam bo jakże świetnie jest to napisane. Ktoś zna się na rzeczy. Myślałam sobie. Cóż za ciekawe zdania, opisy, porównania. Zaskakujące to i nawet nieprawdopodobne czasami. Tak. Nieprawdopodobne. No, ale napisane dobrze. No, ale...

Wlasciwie 6/7 bo to 4 zbior opowiadan i jedne podobaly mi sie bardziej, a inne mniej. A ostatnie szczegolnie. Jakze inaczej czyta sie ksiazke, gdy zna sie jego autorke! I wlasciwie nie wiem czy to lepiej, chyba wolalabym tego znania nie miec podczas lektury. Moze wlasnie po to wymyslono numery na pracach maturalnych?
Coz, tak czy inaczej to ciekawe doswiadczenie i podoba mi sie ten debiut. Chyba wlasnie taki powinien byc. Bez silenia sie na niewiadomo co, ale z tym co obie z Maria bardzo sobie cenimy. Autentycznosc, piekno zaklete w prostocie i emocjach, ktorych w tym zbiorku (bo to niewielka ksiazka) jest naprawde sporo. Kobiece to jest mocno bo i narratorki sa w kazdym aspekcie zycia kobietami. Duzo tu zatem czucia, natury i refleksji nad zyciem i ludzmi. Polecam naturalnie bo Maria jest przecudna, czula i madra istota i wspaniale, ze chodzi po tej ziemi. No i pisze, a zatem czytajmy.

Wlasciwie 6/7 bo to 4 zbior opowiadan i jedne podobaly mi sie bardziej, a inne mniej. A ostatnie szczegolnie. Jakze inaczej czyta sie ksiazke, gdy zna sie jego autorke! I wlasciwie nie wiem czy to lepiej, chyba wolalabym tego znania nie miec podczas lektury. Moze wlasnie po to wymyslono numery na pracach maturalnych?
Coz, tak czy inaczej to ciekawe doswiadczenie i podoba mi...

To prawdziwie uzdrawiający poradnik. Oczywiście nie jedyny jaki przeczytałam, ale bardzo dla mnie ważny. Mnóstwo konkretniej wiedzy i przykładów zachowań. Najbardziej cieszę się z gotowych zdań, które pomagają w rozmowach z matką nie wejść w rolę ofiary. Będę do tej książki wracała..

To prawdziwie uzdrawiający poradnik. Oczywiście nie jedyny jaki przeczytałam, ale bardzo dla mnie ważny. Mnóstwo konkretniej wiedzy i przykładów zachowań. Najbardziej cieszę się z gotowych zdań, które pomagają w rozmowach z matką nie wejść w rolę ofiary. Będę do tej książki wracała..

Wspaniała. Bolesna. Otwierająca oczy. Pokazująca jak bardzo można ranić własne dziecko wmawiając mu, że to z miłości. I to nie będąc macochą... Narcyzm ukryty...
Dobrze, że dotarłam do tej książki. Szkoda, że tak późno zrozumiałam dlaczego tak mi było źle, ale lepiej późno niż wcale. Zaczęłam od tej, drugiej części. Bardziej skupia się na rozwiązaniach i nowym życiu.

Wspaniała. Bolesna. Otwierająca oczy. Pokazująca jak bardzo można ranić własne dziecko wmawiając mu, że to z miłości. I to nie będąc macochą... Narcyzm ukryty...
Dobrze, że dotarłam do tej książki. Szkoda, że tak późno zrozumiałam dlaczego tak mi było źle, ale lepiej późno niż wcale. Zaczęłam od tej, drugiej części. Bardziej skupia się na rozwiązaniach i nowym życiu.

Druga część podobała mi się nieco bardziej, ale obie uważam za szalenie pomocne. Bardzo polecam. W końcu niedojrzali rodzice byli i są wśród nas.

Druga część podobała mi się nieco bardziej, ale obie uważam za szalenie pomocne. Bardzo polecam. W końcu niedojrzali rodzice byli i są wśród nas.

Swietna. Lekka, nielatwa i nieprzyjemna, ale szalenie potrzebna ksiazka dla wszystkich corek, ktore szukaja odpowiedzi na pytanie co wlasciwie jest ze mna nie tak i dlaczego tak mi to przeszkadza. Dlaczego nie wiem kim wlasciwie jestem? Te ksiazke sie polyka, a jakze jest potrzebna i jaka daje ulge w polaczeniu z innymi ksiazkami w tym temacie. Tak! To nie nasza wina drogie corki!!! Jak dobrze to uslyszec/przeczytac.

Swietna. Lekka, nielatwa i nieprzyjemna, ale szalenie potrzebna ksiazka dla wszystkich corek, ktore szukaja odpowiedzi na pytanie co wlasciwie jest ze mna nie tak i dlaczego tak mi to przeszkadza. Dlaczego nie wiem kim wlasciwie jestem? Te ksiazke sie polyka, a jakze jest potrzebna i jaka daje ulge w polaczeniu z innymi ksiazkami w tym temacie. Tak! To nie nasza wina drogie...

Dla fanow Coca-Coli, ale bardziej dla wszystkich eko. Autor skupil sie bardziej na wplywie Coca Coli na srodowisko. Chyba oczekiwalam czegos wiecej niz opisu kolejnych procesow, ale dowiedzialam sie tez sporo na temat wspoldzialania biznesu i elit rzadowych ku uciesze pierwszego. Nie pije Coli od lat, ale teraz jeszcze bardziej jej nie lubie.

Dla fanow Coca-Coli, ale bardziej dla wszystkich eko. Autor skupil sie bardziej na wplywie Coca Coli na srodowisko. Chyba oczekiwalam czegos wiecej niz opisu kolejnych procesow, ale dowiedzialam sie tez sporo na temat wspoldzialania biznesu i elit rzadowych ku uciesze pierwszego. Nie pije Coli od lat, ale teraz jeszcze bardziej jej nie lubie.

Dla wszystkich, ale zwlaszcza dla ludzi zainteresowanych chorobami takimi jak np. afazja. Szakenie ciekawa i dobrze sie czyta.

Dla wszystkich, ale zwlaszcza dla ludzi zainteresowanych chorobami takimi jak np. afazja. Szakenie ciekawa i dobrze sie czyta.

Z narastajacym przejeciem sledzimy przygody nudzimisiow i przedszkolakow, ktore je odwiedzaja. Jezyk i styl autora coraz bardziej mi sie podoba. W pierwszych dwoch tomach dosc mocno mnie draznil. No nic, idziemy czytac. Dzieci tez zadowolone. (6,8 lat)

Z narastajacym przejeciem sledzimy przygody nudzimisiow i przedszkolakow, ktore je odwiedzaja. Jezyk i styl autora coraz bardziej mi sie podoba. W pierwszych dwoch tomach dosc mocno mnie draznil. No nic, idziemy czytac. Dzieci tez zadowolone. (6,8 lat)

Sterty dokumentów. Dziesiątki odbytych rozmów. Miliardy myśli. Cezary Łazarewicz sięga po niewyjaśnione sprawy, a potem tworzy na ich podstawie reportaże, które często czyta się jednym tchem. Podobnie jak w "Żeby nie było śladów", tak też jest w "Na Szewskiej". Ze strzępków przesłuchań, zeznań, obrazów, które często zatarły się już w głowach światków, autor zdołał utkać gobelin, na którym pomieścił wszystko. Jest na nim wiele historii, wiele prawdopodobieństw i szacunek dla mitu, który potraktowany jest z szacunkiem i czułością. Może być przecież prawdą... I w wielu sercach jest. Władza kłamała przecież tak wiele razy... Kto chce jej jeszcze wierzyć... Z drugiej strony spoglądałam na te wszystkie procesy, odgrzebywanie tematu po wielu latach i myślę sobie... Ile to wszystko musiało kosztować...

Niestety wyjątkowo duża ilość literówek... Bez komentarza.

Sterty dokumentów. Dziesiątki odbytych rozmów. Miliardy myśli. Cezary Łazarewicz sięga po niewyjaśnione sprawy, a potem tworzy na ich podstawie reportaże, które często czyta się jednym tchem. Podobnie jak w "Żeby nie było śladów", tak też jest w "Na Szewskiej". Ze strzępków przesłuchań, zeznań, obrazów, które często zatarły się już w głowach światków, autor zdołał utkać...

Tej ksiazki za szybko nie skoncze... I too nie dlatego, ze jest gruba i potwornie nudna. Jest pelna mysli-perelek, ktore chce zostawic na pozniej. O umiejetnosci delektowania sie zyciem w sposob, ktorego nigdy dotad nie spotkalam. "Szkice" byly lektura zakazana w poprzednim ustroju... Coz... Polecam. Koniecznie!

Tej ksiazki za szybko nie skoncze... I too nie dlatego, ze jest gruba i potwornie nudna. Jest pelna mysli-perelek, ktore chce zostawic na pozniej. O umiejetnosci delektowania sie zyciem w sposob, ktorego nigdy dotad nie spotkalam. "Szkice" byly lektura zakazana w poprzednim ustroju... Coz... Polecam. Koniecznie!

Rodzine Wafelkow pokochalismy juz dawno. Ta czesc, powazniejsza, dla starszych dzieci, ktore musza mierzyc sie ze szkola i przedszkolem podobala nam sie rowniez. Nie ma juz w niej tak wiele uroku sielskiego, anielskiego dziecinstwa na wsi, ale sa bohaterowie, ktorych darzymy uczuciem, a zatem czytalo sie z przyjemnoscia. No i bezcenne rady na przyklad o zdrowym odzywianiu, i nieodrabianiu zadan domowych na ostatnia chwile pozwalaja przekonac maluchy, ze slusznie jest chociazby wcinac zdrowe przekaski. Polecam!

Rodzine Wafelkow pokochalismy juz dawno. Ta czesc, powazniejsza, dla starszych dzieci, ktore musza mierzyc sie ze szkola i przedszkolem podobala nam sie rowniez. Nie ma juz w niej tak wiele uroku sielskiego, anielskiego dziecinstwa na wsi, ale sa bohaterowie, ktorych darzymy uczuciem, a zatem czytalo sie z przyjemnoscia. No i bezcenne rady na przyklad o zdrowym odzywianiu,...

Swietna. Trafiajaca w sedno. Komiks, a zatem nawet poczatkujacy czytacze dadza rade bo tekstu jest niewiele.

Swietna. Trafiajaca w sedno. Komiks, a zatem nawet poczatkujacy czytacze dadza rade bo tekstu jest niewiele.

Dla basioholikow i nie tylko. Ksiazka w ciekawy sposob pozwala poznac nie tylko oczywiste emocje takie jak radosc, smutek czy strach, ale przestawia i te mniej znane jak na przyklad obrzydzenie, irytacja, pogarda i wiele innych. Polecam bardzo!

Dla basioholikow i nie tylko. Ksiazka w ciekawy sposob pozwala poznac nie tylko oczywiste emocje takie jak radosc, smutek czy strach, ale przestawia i te mniej znane jak na przyklad obrzydzenie, irytacja, pogarda i wiele innych. Polecam bardzo!

Moja młoda czytaczka nie mogła wytrzymać i przeczytała ostatni rozdział samodzielnie, a potem chętnie zdradzała wszystkim wokół zakończenie. Niezmiennie lubimy, a nawet coraz bardziej wciągają nas przygody Toli, Felka, Henia, Dzidka i całej ferajny, a w tej części pojawiają się jeszcze pingwiny! Nie dziwię się zupełnie, że był to hit w Holandii i Belgii. Ponoć seria rozrosła się do kilkunastu tomów. Jeśli tak to mam nadzieję, że Wydawnictwo Dwie Siostry wyda całość bo my chętnie poczytamy! Świetna książka dla dzieci, które zaczynają przygodę z czytaniem i nie tylko. Można już od 3 lat do... bez limitu.

Moja młoda czytaczka nie mogła wytrzymać i przeczytała ostatni rozdział samodzielnie, a potem chętnie zdradzała wszystkim wokół zakończenie. Niezmiennie lubimy, a nawet coraz bardziej wciągają nas przygody Toli, Felka, Henia, Dzidka i całej ferajny, a w tej części pojawiają się jeszcze pingwiny! Nie dziwię się zupełnie, że był to hit w Holandii i Belgii. Ponoć seria...