Buffy1977

Profil użytkownika: Buffy1977

Lubawka Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
294
Przeczytanych
książek
294
Książek
w biblioteczce
293
Opinii
5 501
Polubień
opinii
Lubawka Kobieta
Dodane| 2 książki
Fanka horrorów

Opinie


Na półkach: ,

Nikodem Wiśniewski, właściciel doskonale prosperującej firmy deweloperskiej z siedzibą w Krakowie, majętny człowiek z rozległymi znajomościami od dekad z powodzeniem ukrywa przed światem swoje mroczne oblicze. W prywatnej zacisznej posiadłości w Bratucicach szanowany przedsiębiorca urządził sobie salę tortur, do której ma w zwyczaju sprowadzać starannie wyselekcjonowane kobiety, ilekroć ogarnie go nieodparta potrzeba zabijania, ale ostatnio zrobił się nieostrożny, w efekcie zwracając na siebie uwagę organów ścigania. Na domiar złego na terenie nowo wybudowanego osiedla mieszkaniowego, wielkiej inwestycji Best Bud Developer Nikodema Wiśniewskiego, tuż przez planowanym otwarciem sprzedaży lokali dochodzi do morderstwa, z którym noszący w sobie demona prezes nie ma nic wspólnego, na wszelki wypadek korzysta jednak z pomocy niedawno poznanej założycielki renomowanej kancelarii prawnej Anity Świętoń. I coraz bardziej obawia o swoje piękne życie, wszystko bowiem wskazuje na to, że seryjny zabójca ma tajemniczego prześladowcę z dobrze znanym mu niepohamowanym pragnieniem. Żądzą mordu.

Psychothriller Tomasza Tomaszewskiego, absolwenta Akademii Ekonomicznej w Krakowie, który na rynku literackim zadebiutował w 2022 roku, wydaną przez Novae Res zdobywczynią Złotego Kościeja, niekonwencjonalną powieścią grozy „Złe miejsce”. W kolejnym roku nakładem Phantom Books Horror ukazała się jego makabryczna minipowieść „Przysługa” oraz dłuższa krwawa historia okultystyczna pt. „Głucha przestrzeń”. A premierowa edycja „Żądzy mordu”, najdłuższego z dotychczas opublikowanych utworów zdeklarowanego miłośnika gatunków mrocznych pojawiła się już w pierwszym kwartale 2024 roku. Wyznania fikcyjnego seryjnego mordercy ujawnione przez wydawnictwo Novae Res (projekt okładki: Michał Duława) – typowa dla pana Tomaszewskiego bezkompromisowa historia z nurtu spopularyzowanego przez Breta Eastona Ellisa: pierwotnie wydana w 1991 roku kontrowersyjna powieść „American Psycho”, przeniesiona na ekran dziewięć lat później przez Mary Harron.

Coś dla miłośników „Pamiętnika diabła” Adriana Bednarka i „Langera” Remigiusza Mroza. Psychopata sadystyczny Tomasza Tomaszewskiego – pochodzący z rodzinnego miasta swego stwórcy (Nowego Sącza) wpływowy mieszkaniec stolicy Małopolski regularnie odwiedzający wieś Bratucice. Prezes i założyciel firmy Best Bud Developer, dochodowego biznesu, który naturalną koleją rzeczy uczynił zeń człowieka uprzywilejowanego. Członek krakowskiej śmietanki towarzyskiej z długą listą prominentnych dłużników korupcją niegardzących. Bestia wśród nich. Narrator „Żądzy mordu” i jego podwójne życie. Drapieżnik ukrywający się na widoku; znana osobistość z nieznanymi potrzebami. Nikodem Wiśniewski niewątpliwie dochrapał się wysokiej pozycji w hierarchii społecznej, ale stara się jej nie nadużywać, nie ryzykować rozdrażnienia zawsze przychylnej mu Opatrzności. Daje bestii absolutne minimum - zaspokaja głód, ale się nie przejada. Jak Louis de Pointe du Lac z „Wywiadu z wampirem” Anne Rice jest niewolnikiem nieakceptowalnych popędów, aczkolwiek w przeciwieństwie do tamtego krwiopijcy, Nikodemowi zupełnie to nie przeszkadza. Kiedyś może i nachodziły go wyrzuty sumienia, ale odkąd hipotetycznie przekonał samego siebie, że jest swego rodzaju czyścicielem planety śpi snem sprawiedliwego. Missionary serial killer? Czy Wiśniewski naprawdę wierzy, że prowadzi zbrodniczą działalność społecznie użyteczną, czy desperacko szuka usprawiedliwienia? Z rozmysłem pielęgnuje fałszywe wyobrażenie o sobie, bo alternatywą jest samopogarda? Sposób seryjnego mordercy na wytrzymanie z samym sobą? Z istotą, która największą przyjemność czerpie z torturowania i zabijania bliźnich. Centralnym punktem jawnego życia niesympatycznego przewodnika po świecie przedstawionym w „Żądzy mordu” Tomasza Tomaszewskiego jest Kraków – firma budowlana i luksusowe mieszkanie w malowniczej okolicy, apartament z ukrytym pomieszczeniem, gdzie spotykają się „dwie osobowości” Nikodema Wiśniewskiego, czy raczej zbiegają dwie ścieżki życiowe rzeczonego człowieka sukcesu. W każdym razie przypomniało się podglądactwo w bodaj najsłynniejszym motelu; intrygujące zjawisko (egzotyczne spotkanie wewnętrzne?) w rozkosznym gniazdku jedynego syna despotycznej madame Bates. W tej komnacie tajemnic nieposzukiwanego zabójcy kobiet amoralnych, „polskiego Kuby Rozpruwacza”, przechowywane są między innymi jego trofea, pamiątki po ofiarach oraz podstawowe narzędzie „pracy” nieczarującego Nikosia, teoretycznie bezpieczny (profesjonalne zabezpieczenia przed włamaniem i inwigilacją) komputer. Bo najlepszym przyjacielem współczesnego sprawcy zorganizowanego jest... oczywiście internet. Najpewniejszy z przetestowanych przez Wiśniewskiego sposobów na „złowienie idealnej rybki”. Wygląd i wiek nie mają dla niego znaczenia, ale nie chciałby przypadkiem wyeliminować jakiejś praworządnej obywatelki. Woli upewnić się, że do jaskini sadystycznej rozpusty trafi jego zdaniem osoba zasługująca na bolesną śmierć. Nie pierwsza i z całą pewnością nie ostatnia, bo niepożądane zainteresowanie policji i środków masowego przekazu to zdecydowanie za mało, aby osłabić optymizm człowieka w czepku urodzonego. A źródło wszystkich aktualnych problemów Nikodema Wiśniewskiego? Nemezis nadmiernie pewnego siebie zwyrodnialca? Śmiertelny wróg czy niezastąpiony sojusznik?

Zakochany seryjny morderca, na którego spadają lawiny wspomnień. Teraźniejszość poprzetykana przeszłością Nikodema Wiśniewskiego, przebiegłego zbrodniarza, któremu na początku „Żądzy mordu” Tomasza Tomaszewskiego noga lekko się powinie. Korzystając z rady dobrego kolegi, komendanta krakowskiej policji, który to stanowisko zdobył w tradycyjny sposób (sprzedał się jednej z wiodących partii politycznych), działacz społeczny, filantrop i deweloper na przesłuchaniu policyjnym stawia się z silnym wsparciem w postaci samej właścicielki wyśmienicie prosperującej kancelarii prawnej dla grubych szych. Z maksymalnie skoncentrowaną na karierze Anitą Świętoń, która zaimponuje naszemu nie-bohaterowi przede wszystkim ogromną pewnością siebie. Czyżby kogoś mu przypominała? Kobieta sukcesu, którą z Nikodemem, przynajmniej do pewnego momentu, łączy jeszcze niechęć do budowania trwalszych relacji. Innymi słowy, woli przygodne romanse od poważnych związków. „Adwokatka diabła” to moja ulubiona postać „Żądzy mordu”, tym bardziej więc rozczarował mnie rozwój jej prywatnej znajomości z prezesem Best Bud Developer. Protagonistka, która mogła ciekawie namieszać, ale widać autor miał inny pomysł na elektryzujący duet. Tak, domyślam się, że panu Tomaszewskiemu po głowie chodził silnie toksyczny trójkąt miłosny, niemniej w zalewie umownych wspomnień wielokrotnego mordercy i igraszek chorobliwie zazdrosnego (przypadłość: ja zdradzać mogę, ona nie) dewelopera z niespożytą energią seksualną, zgubiła mi się jasnowłosa Anitka. Z uwagi na to, że policyjne śledztwo w sprawie nienaturalnych zgonów w jakiś sposób powiązanych z Nikodem Wiśniewskim utknęło w martwym punkcie, a i drugi z obiecujących wątków - (nie)tajemniczy prześladowca – chwilowo wytracił pęd, ucieszył mnie sentymentalny nastrój narratora. Retrospekcje ratunkiem przed krwawą rutyną i nie mniej mechanicznym seksem. Co za dużo, to wrażenia już nie robi. Opisy nawet najwymyślniejszych tortur jednostka niepsychopatyczna może przyjmować z całkowitą obojętnością, a trzeba zaznaczyć, że choć kreatywności w okaleczaniu i uśmiercaniu członków własnego gatunku niewydarzonym rzeźnikom z „Żądzy mordu” odmówić bym nie śmiała, to w beletrystyce nie brakuje morderców z nieporównywalnie większą inwencją odrażającą. Chcę przez to powiedzieć, że spowszedniała mi przemoc w „równoległej rzeczywistości” między innymi Rzecznego Nożownika. Taki przydomek nadano seryjnemu mordercy grasującemu w Nowym Sączu w minionym wieku (pierwsza połowa lat 90. XX wieku), ledwie parę lat przed wyprowadzką młodego Nikodema Wiśniewskiego do Krakowa. Niesprawiającego problemów wychowawczych, niezachwianie wspieranego przez rodziców jedynaka, który pod koniec szkoły podstawowej na własnej skórze przekonał się, że świat nie jest tak skonstruowany, jak uczono go w domu. Jego rodzice mogą sobie być pracowitymi ludźmi z twardymi kręgosłupami moralnymi, ale kiedy ich syn stanie w obronie terroryzowanego kolegi, dyrekcja dołoży starań, by zabezpieczyć interesy rodziny z szerszymi plecami. Winny pobity (skąd ja to znam?), ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Małoletni kozioł ofiarny przypadkiem nauczył się czegoś potencjalnie przydatnego i to mogła być najcenniejsza wiedza, jaką wyniósł z podstawówki. A wystarczyłoby przeczytać „Folwark zwierzęcy” George'a Orwella. Później odkryje jeszcze, że w kraju postkomunistycznym poparcie dla socjalistów jest silne. W sprawach sercowych nie jest już tak pojętnym uczniem. Romantyk nieuczący się na własnych błędach, który na zbrodniczą ścieżkę wkroczył niedługo po pamiętnym zebraniu w gabinecie dyrektorki szkoły. Ośmielony kultowymi filmami grozy bierze odwet na okrutnych rówieśnikach... i tak budzi się bestia. Drugi punkt zwrotny w życiu nieautentycznego mordercy następuje w liceum, jakiś czas po następnym zawodzie miłosnym rozbrajająco ufnego młodzieńca, który wyrośnie na zastanawiająco ufnego rekina biznesu gładko zaspokajającego swoje mordercze żądze. Wieloletnia nieodkryta aktywność seryjnego mordercy, który w mojej ocenie miał więcej szczęścia niż rozumu. Z drugiej strony autor nie pozwolił mi dobrze go poznać, wniknąć na tyle głęboko w umysł tego nałogowca, by mieć absolutną pewność, że nie siedzi w nim „geniusz zbrodni” na miarę Hannibala Lectera. Ujmujące klimatem burzliwe dojrzewanie stopniowo ustępuje nareszcie zagęszczającej się intrydze w przyszłości niewyróżniającego się chłopaka z województwa małopolskiego. Zaskakujących zwrotów akcji lepiej się nie spodziewać, najcierpliwszych autor nagrodzi jednak emocjonującą próbą sił. Pojedynek zwichrowanych umysłów i/lub starcie dobra ze złem.

Utykający serial killer thriller. Nieobezwładniająca „Żądza mordu” Tomasza Tomaszewskiego. Powieść zbytnio polegająca na sprawdzonej formule, niemająca zapadającego w pamięć pomysłu na siebie. Pornograficzna przemoc, niebezpieczne związki i niewiele ponadto. Zawodzi policyjne śledztwo, nie rozwija skrzydeł charakterna bohaterka, ale centralna postać też potrafi przykuć uwagę, tym bardziej niedługo tajemniczy prześladowca króla patodeweloperki:)

https://horror-buffy1977.blogspot.com/

Nikodem Wiśniewski, właściciel doskonale prosperującej firmy deweloperskiej z siedzibą w Krakowie, majętny człowiek z rozległymi znajomościami od dekad z powodzeniem ukrywa przed światem swoje mroczne oblicze. W prywatnej zacisznej posiadłości w Bratucicach szanowany przedsiębiorca urządził sobie salę tortur, do której ma w zwyczaju sprowadzać starannie wyselekcjonowane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W Lesie Olimpijskim w Quinault dochodzi do brutalnego ataku na jedenastoletnią mieszkankę małego miasteczka Chester, Naomi Shaw. Dziewczynka otrzymuje kilkanaście ciosów nożem, ale udaje jej się przeżyć i wraz ze świadkami wydarzenia, swoimi najlepszymi przyjaciółkami, Olivią Barnes i Cassidy Green, wskazać napastnika, podejrzewanego o dokonanie serii morderstw na młodych kobietach Alana Michaela Stahla. Dwadzieścia dwa lata później Naomi, fotografka ślubna z Seattle w stanie Waszyngton, zostaje poinformowana o śmierci domniemanego seryjnego zabójcy skazanego na dożywocie dzięki zeznaniom dziewczynek, które nie powiedziały cały prawdy. Teraz Olivia chce ujawnić ich największy sekret, w związku z czym organizuje spotkanie w miasteczku, w którym wszystko się zaczęło. Spotkanie z długoletnimi przyjaciółkami, które na pierwszy rzut oka dużo lepiej poradziły sobie z traumą, ale wbrew rozpaczliwym nadziejom Olivii nie są gotowe na naprawienie błędów z przeszłości.

Mieszkająca w bliskim sąsiedztwie Seattle w stanie Waszyngton Kate Alice Marshall karierę literacką rozpoczęła od mrocznych utworów dla młodzieży (m.in. trylogia „Thirteens” pierwotnie wydawana w latach 2020-2022 oraz „Rules for Vanishing”, dziełko natchnione Creepypastą i „Nocnym filmem”, genialną powieścią Marishy Pessl, też rozbudowa napisanego lata wcześniej opowiadania o pewnej urban legend), a w 2023 roku wyszła z pierwszą propozycją dla starszych czytelników. Dobrze przyjętym thrillerem psychologicznym „What Lies in the Woods”; napisaną pod wpływem czarodziejskich wspomnień z dzieciństwa, podwórkowych zabaw z ówczesnymi dwiema najbliższymi przyjaciółkami, powieścią, która pierwszego polskiego wydania, pod tytułem „W gąszczu kłamstw”, doczekała się już w kolejnym roku – publikacja wydawnictwa Czwarta Strona w solidnym tłumaczeniu Elżbiety Pawlik i miękkiej okładce „ciemnymi kredkami pokolorowanej” przez Magdę Bloch. W 2024 roku swoją światową premierę miał drugi dreszczowiec dla dorosłych kolekcjonerki niezwykłych długopisów, pasjonatki biwakowania i spływów kajakowych Kate Alice Marshall, bestseller „USA Today” zatytułowany „No One Can Know”.

Małomiasteczkowa społeczność pod lupą amerykańskiej powieściopisarki, jak to się mówi, żyjącej w ciekawych czasach. Narastające niepokoje społeczne, nawarstwiające się problemy globalne, potężne wstrząsy środowiskowe i nieprzerwanie zaostrzające się „wojny domowe”, podgrzewane przez skrajnie nieodpowiedzialnych polityków. Kate Alice Marshall: uważna obserwatorka współczesnej rzeczywistości tęskniąca za magią dzieciństwa. Wciągająca czytelników w cierniste krzewy „małoletnich czarownic z Chester”. Spowiedź Naomi Cunningham, w Chester znanej jako Naomi Shaw (narracja pierwszoosobowa), dziewczyny z nielegalnego składowiska odpadów. Przekleństwo dziecka wychowanego przez alkoholika z syllogomanią. Typowa „opieka” nad małoletnimi z tak zwanych dysfunkcyjnych domów – Szkarłatna Litera w Erze Nowych Bogów: Materializmu, Egoizmu, Próżności i Nepotyzmu. W latach 90. XX wieku Las Olimpijski w Ouinault przestał należeć do Artemidy, Ateny, Hekate i przede wszystkim Persefony, jedenastoletnich poszukiwaczek przygód z sennej mieściny, którą dawno temu miał nawiedzić seryjny morderca Alan Michael Stahl, charyzmatyczny psychopata normalnie celujący w starsze przedstawicielki płci żeńskiej, głównie autostopowiczki. Ze wspomnień pracującej w branży ślubnej trzydziestoparoletniej Naomi Cunningham dowiadujemy się, że z Olivią Barnes i Cassidy Green przyjaźni się od piątego roku życia, przy czym relacja z tą pierwszą zawsze wydawała jej się bardziej naturalna, w końcu obie były outsiderkami, ledwie tolerowanymi rysami na portrecie „wspólnoty idealnej”. Ale klejem była córka burmistrza i lokalnego przedsiębiorcy, między innymi właściciela świetnie prosperującego tartaku nazywanego Dużym Jimem i jego wytwornej małżonki, nieukrywających niezadowolenia z wyboru dokonanego przez ich młodszą latorośl. Nieodpowiednie towarzystwo dla członkini najbardziej wpływowego rodu w Chester. Opiekuńcze skrzydła Cassidy Green, buńczucznie odstępującej od tutejszych obyczajów, wręcz wywracającej porządek społeczny w konserwatywnym miasteczku, nieprzestrzegającej etykiety ludzi prawych i sprawiedliwych. Zadającej się z „ludzkimi śmieciami”, współczesnymi trędowatymi: łobuziarą w łachmanach i nieodrodną córką przebrzydłych liberałów. Księżniczka, żebraczka i wariatka oddające się bezbożnym zabawom w lesie tajemnic. Do pamiętnego lata. Drastyczny koniec wieku niewinności i terroru Alana Michaela Stahla. Skazanego na dożywocie za usiłowanie zabójstwa jedenastoletniej Naomi Shaw, napadniętej w biały dzień na oczach szczęśliwie niezauważonych przez agresora dwóch rówieśniczek, które jako pierwsze zidentyfikowały nożownika, ale przysłowiowym gwoździem do trumny ojca wówczas dwunastoletniego Alana Stahla Juniora były zeznania naszej niepewnej przewodniczki po realistycznym - skąpanym w szarościach - świecie przedstawionym przez wrażliwą duszę z fantazyjnym długopisem. „W gąszczu kłamstw” Kate Alice Marshall to opowieść o długofalowych skutkach tragedii, nieodwracalnych zmianach zachodzących w całych społecznościach, o ludziach usychających i rozkwitających w piekle zaprojektowanym przez człowieka. I nieakceptowalnych społecznie tarczach, zawodnej ochronie przed wewnętrznymi demonami, traumatycznymi wspomnieniami i nie mniej przerażającymi lukami w pamięci.

Przesadnie wysoka cena za godne życie. Oszukała przeznaczenie, wyrwała się z cuchnącego gniazda poprzez bliskie spotkanie ze Śmiercią. Seryjny morderca niechcący zrobił dla niej to, czego nie zrobili praworządni obywatele? Jakie perspektywy miała Naomi Shaw przed masakrą w lesie? Optymista powie, że świat stał przed nią otworem, ale główna bohaterka i narratorka „W gąszczu kłamstw” Kate Alice Marshall różowych okularów nigdy nie nosiła. Cynizm, sarkazm i nieufność: cała Naomi. Zmieniająca partnerów jak rękawiczki i najczęściej źle trafiająca, co tylko utwierdza ją w postanowieniu o unikaniu poważnych związków. Utalentowana fotografka zadowalająca się skromną działalnością w branży ślubnej – dokłada starań, by ten mały biznes za bardzo się nie rozkręcił, zniechęca potencjalnych klientów wygórowanymi cenami, a resztę niegodnych zachodu odsiewa jej oszpecona twarz. „Nietaktownie” nieprzypudrowana blizna, środkowy palec dla kultu piękna, wyzwanie rzucane płytkim ludziom przez ofiarę, która nie chce być postrzegana jak epizodyczna postać w fascynującej kronice (nie dla niej!) zwykłego zbrodniarza. W ogóle nie chce być kojarzona z tą wielką gwiazdą. Wieczna sława seryjnych morderców i nazwiska niepamiętane. Gwiazdy i ich „bezimienne” ofiary. Dziewczynki i ich mroczne sekrety. Życie w kłamstwie, które stało się nieznośne dla jednej z nich. Ponad dwadzieścia lat po przemilczeniu istotnych informacji Naomi zostaje zmuszona do powrotu w rodzinne strony. Sprowadzona przez Olivię Barnes, która wydaje się być większą poszkodowaną od Naomi. Roztrzaskana psychika naocznego świadka okrucieństwa nie do przyjęcia. Całkowite przeciwieństwo Cassidy Green, perfekcyjnej pani domu, niezawodnej matki i właścicielki ekskluzywnego pensjonatu w Chester. Jej ojciec nadal jest burmistrzem, ale nastąpiła niespodziewana zmiana na stanowisku komendanta policji. Namaszczony następca przegrał z obcą, która w odróżnieniu od niego nie złapała seryjnego mordercy. Wybitne zasługi posterunkowego Dougherty'ego w sprawie Alana Michaela Stahla, niechcianego ochroniarza kobiety napastowanej przez komendantkę Monicę Bishop. Czara goryczy prowincjonalnego gliniarza przelana karygodnym traktowaniem osoby nietykalnej. Awans społeczny Naomi Shaw/Cunningham, która tak kompetentnego funkcjonariusza publicznego, jak Bishop jeszcze w Chester nie widziała. Zaskakująco potoczyły się też dzieje Cody'ego Banhama, rycerza w lśniącej zbroi i z pokaźną kartoteką, niegdyś zaprzyjaźnionego z chuliganem trzymanym pod parasolem ochronnym, starszym bratem Cass, z którym wiążą się jakieś przykre wspomnienia narratorki. Większych problemów może jednak przysporzyć Ethan Schreiber, podcaster zbierający materiały do programu o Alanie Stahlu Seniorze, który już przed przybyciem Naomi nawiązał kontakt ze skorą do zwierzeń panną Barnes. Naomi co prawa nie jest tak pewna jak Cassidy, że prawda powinna pozostać pogrzebana, że opowiadanie o Persefonie nikomu się nie przysłuży, niemniej brakuje jej odwagi Olivii albo po prostu ma więcej do stracenia. Persefona to ich wspólna tajemnica, ale Naomi ukryła coś jeszcze. Zrobiła coś, z czego nie jest dumna, co dręczyło ją przez te wszystkie lata. Poczucie winy kobiety, która unieszkodliwiła agresywne stworzenie. Straszliwa niepewność adresatki złowróżbnego listu człowieka, który zna prawdę. Okradzionej z beztroskiego dzieciństwa, napiętnowanej przez społeczeństwo niewinnej istoty, niekoniecznie najbardziej pognębionej przez sadystycznego rodzica. Może przez fałszywe boginie z Chester? Nietrudno samodzielnie ułożyć tę kryminalną kostkę Rubika, przedwcześnie przeniknąć do ukrytej warstwy tej nieśpiesznie rozwijającej się, imponująco skupionej na postaciach opowieści o przeklętym miasteczku. Czarująca klimatem i dojrzałością emocjonalną nieodkładalna lektura dla ciekawych prawdziwego świata. Niewyidealizowany obraz cywilizacji, gnijąca tkanka społeczna, gangrena nepotyzmu, znieczulicy i odwiecznej tradycji zamiatania brudów pod dywan. Złożona intryga w niemal hermetycznej przestrzeni toksycznej, ponurym miejscu, z którym wiąże się mnóstwo nieprzyjemnych wspomnień; niegościnną „osadą” otoczoną gęstym lasem nawiedzonym przed duchy bolesnej przeszłości. I wreszcie potęga dziecięcej wyobraźnia: biała i czarna magia zatraconych w fantazji. Efekt domina niepobieżnie malującej słowami Kate Alice Marshall.

Spóźniony głód wiedzy temperamentnej protagonistki z monstrualnym bagażem doświadczeń. Twarde realia małomiasteczkowe i płynny krajobraz leśny; fatalne imaginacje dziewczynek skrzywdzonych. Związanych śmiercionośnym sekretem. Elektryzująca „sztuka” tragiczna amerykańskiej powieściopisarki Kate Alice Marshall, nieprzeciętny thriller psychologiczny intencjonalnie marginalizujący seryjnego mordercę. Głos ofiar „W gąszczu kłamstw”. Strategia rozwiązywania problemów społecznych w nieśmiertelnej kulturze koteryjnej. Ignorowana udręka niewinnych, jawna bezkarność winnych. Utopia zwyrodnialców.

https://horror-buffy1977.blogspot.com/

W Lesie Olimpijskim w Quinault dochodzi do brutalnego ataku na jedenastoletnią mieszkankę małego miasteczka Chester, Naomi Shaw. Dziewczynka otrzymuje kilkanaście ciosów nożem, ale udaje jej się przeżyć i wraz ze świadkami wydarzenia, swoimi najlepszymi przyjaciółkami, Olivią Barnes i Cassidy Green, wskazać napastnika, podejrzewanego o dokonanie serii morderstw na młodych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sześcioro zaprzyjaźnionych nastolatków wyjeżdża na weekend do drewnianego domku w lesie z zamiarem imprezowania. Po zjeździe z szosy głównej, na ostatnim odcinku trasy, ich oczom ukazują się niezliczone martwe zwierzęta i rzekomy trup myśliwego. Młodzi ludzie zostają ostrzeżeni, uspokaja ich jednak zdumiewająca rozmowa telefoniczna z kompletnie niewzruszoną przedstawicielką tutejszych służb porządkowych. W końcu docierają do nieokazale prezentującej się, trzypiętrowej budowli odziedziczonej przez organizatora wycieczki, mocno skupionego na sobie członka szkolnej drużyny futbolowej, opowiadającego o zdeformowanych istotach mieszkających w tych lasach. Ludziach gór podobno polujących na członków cywilizacji ziemskiej. Wszyscy są przekonani, że to zmyślone historyjki... dopóki z ukrycia nie wychodzi agresywny intruz.

Carlton Mellick III: działacz literackiego podziemia, wyklęty przez biblioteki i księgarnie głównego nurtu, jeden z czołowych amerykańskich przedstawicieli Ruchu Bizarro Fiction, „wychowany” między innymi na prozie Johna Skippa i Craiga Spectora, Kurta Vonneguta, Russella Edsona, Kathe Koji oraz filmach Davida Lyncha, Lloyda Kaufmana, Terry'ego Gilliama i Johna Watersa, pisarz osiadły w Portland w stanie Oregon. Nazywany szalonym geniuszem i wirtuozem dziwaczności człowiek piszący od dziesiątego roku życia – osiem lat później miał już dwanaście powieści, ale dotychczas tylko jedna z nich trafiła na rynek: „Electric Jesus Corpse”, druga opublikowana powieść Mellicka, po „Satan Burger” z 2001 roku (debiutował rok wcześniej zbiorem opowiadań zatytułowanym „Sunset with a Beard”) - który pióro wyszlifował w 2008 roku na warsztatach literackiej organizacji pozarządowej Clarion West, korzystając z rad między innymi Chucka Palahniuka, autora choćby „Fight Club. Podziemnego kręgu”, podstawy scenariusza nominowanego do Oscara za montaż dźwięku obrazu Davida Finchera z 1999 roku.

List miłosny autora „Nawiedzonej waginy” i późniejszego „Domu na ruchomych piaskach” - polscy czytelnicy mogą go też kojarzyć choćby z takich antologicznych publikacji, jak: „13 ran” (2012), „Zombiefilia” (2013), „17 szram” (2013) czy „Bizarro dla zaawansowanych” (2015) – minipowieść, która miała być scenariuszem filmowym. Aktorska przygoda Carltona Mellicka III, niewielki występ w niskobudżetowej produkcji „The Ancient” (2005) zainspirował go do napisania własnego scenariusza kiczowatego horroru o grupce przyjaciół na zabójczych wczasach, ale zamiast tego wysmażył utwór literacki, który „lekko” wymknął się spod kontroli. W przedmowie do „Małpiego szału” (oryg. „Apeshit”), w Polsce po raz pierwszy wydanego w roku 2020 - mniej więcej dwanaście lat po światowej premierze książki - przez oficynę Dom Horroru w tłumaczeniu Tomasza Kotkowskiego i stylowej okładce zaadaptowanej przez Kornela Kwiecińskiego, autor przytacza słowa Harlana Ellisona o fikcyjnych postaciach żyjących własnym życiem, przestającym słuchać swoich stwórców, zrywającym się ze sznurków „władców marionetek”. Taki „problem” Mellick miał z „Małpim szałem”, hołdem dla kina grozy klasy B z lat 80. XX wieku, przypuszczalnie zahaczając też o poprzednia dekadę. Niezupełnie tradycyjną siekaniną na odludziu. Tak się rozbrykało towarzystwo ze świata przedstawionego w tym paskudnym dziełku, że zawstydziło nawet księcia osobliwości. W każdym razie ojciec musiał się porządnie zastanowić nad wypchnięciem tego szkaradnego dzieciaka z gniazda. Coś takiego miałby pokazać ludziom? Nie ma takiej opcji! - krzyczała jakaś część niego. Ale wewnętrzny spór wygrał stary dobry wariat. Chrzanić to, wydajemy! I niech mnie przeklinają... po raz enty;) Nie ulega wątpliwości, że „Małpi szał” Carltona Mellicka III to utwór zdrowo rąbnięty, ale który nie jest? Przecież jego Martwe Zło nie wylazło tak nagle, bez ostrzeżenia – oswajał czytelników ze swoimi odjechanymi wizjami, przyzwyczajał do absurdalnej makabry, nieświadomie szykował na masakrę w ciemnym, mrocznym lesie. Na totalne przegięcie. Nie jego wina, bo ilekroć próbował przywołać swoją opowieść do porządku, zwykle w niewybrednych słowach, ta pokazywała mu środkowy palec. Szatański pomiot radośnie rozprawiający o ekstremalnym nieposzanowaniu życia od poczęcia aż do UWAGA SPOILER po śmierci KONIEC SPOILERA. Kapitan licealnej drużyny cheerleaderek z hafefobią Crystal, jej najlepsza przyjaciółka i zastępczyni we wspomnianym zespole sportowym, która ostatnio dokonała kilku niemałych zmian w swoim wyglądzie, wytatuowana panna z irokezem Desdemona oraz trzech członków szkolnej drużyny futbolowej, Kevin, Rick i Jason, organizują weekendowy wypad do „chałupy jak wyjętej z Martwego zła, tylko dwa razy większej i dziwaczniejszej”. Zabierają ze sobą mniej popularną koleżankę Stephanie, zamkniętą w sobie dziewczynę praktycznie rzecz biorąc zmuszającą się do tej wyprawy, mimo że to doskonała okazja do odbicia chłopaka pazernej znajomej. Crystal wystarczy Jason, ale wicekapitanka cheer-drużyny równocześnie sypia z biseksualistą i chłopakiem o nieokreślonych preferencjach seksualnych. Najpoważniejszą kandydatką na final girl jest Stephanie, ale po piętach depcze jej Crystal – pierwsza wieczory woli spędzać w samotności, najlepiej w łazience z odstresowującą szczoteczką do zębów („Zębów” Mitchella Lichtensteina) aniżeli mocno zakrapianych balangach bogatych dzieciaków, a druga sprawia wrażenie najrozsądniejszej i najmniej skupionej na sobie... klientki cuchnącej stacji benzynowej, która prawie na pewno „została przytargana” z „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną” Tobe'ego Hoopera. Kanibale w amerykańskim lesie?

Jak dotąd bez niespodzianek, ale po zaliczeniu obowiązkowych odwiedzin w obskurnym przybytku zjeżdżamy z utwardzonej nawierzchni na terytorium backwood horroru. Nieslasherowa martwa strefa, ale najbardziej alarmujące znalezisko, główny bohater incydentu nieopodal chaty nomen omen Jasona, zdecydowanie slasherowe. Życzliwy nieznajomy uznany za obłąkanego wsioka, zupełnie jak nad Crystal Lake, tyle że bardziej straszący wyglądem. Dzień żywego trupa. Pora wezwać posiłki, ale... A nie! Zasięg jeszcze jest, tylko rozmówczyni niezbyt zainteresowana poważnie rannym mężczyzną nagabującym nieletnich i prawdopodobnie największym szwedzkim stołem dla padlinożerców na planecie Ziemia (jakaś zaraza? „Śmiertelna gorączka” Eliego Rotha?). Skoro miejscowe władze się nie przejmują, to dlaczego mieliby zawracać sobie tym głowę nastoletni protagoniści „Małpiego szału” Carltona Mellicka III? Gdyby faktycznie istniało jakieś zagrożenie, jak wyraźnie sugerował ten „zmartwychwstały myśliwy”, to na pewno zostaliby ostrzeżeni przez tę bezimienną dyspozytorkę. Po co miałaby to ukrywać? Czyli nie ma co panikować, jedziemy dalej. I wreszcie jest – posiadłość osiemnastoletniego Jasona, scheda po dziadku, który starał się zrobić ze swego syna twardziela równego sobie. Nie żeby był zadowolony z ojca Jasona, ale najpewniej cieszyło go, że mężczyzna podawał dalej. Rodzinna musztra, której Stephanie mogłaby pozazdrościć dziedzicowi nieprzytulnego domku w górach. Dziewczyna, która utknęła w najprawdziwszym piekle. Ze swoją rzadką przypadłością w kroku, ale chyba lepsze to niż aborcyjny fetysz cheerleaderki, którą, bez wzajemności, uważa za swoją najbliższą przyjaciółkę? Takie łóżkowe baraszkowanie, że aż mnie zemdliło. A to tylko wstęp do największych podniet w leśnej chacie Mellicka. Wesołego miasteczka osobowości sadystycznych. Ale najpierw ukradkowa obserwacja niestereotypowej paczki z durnowatego horroru:) Wojerysta z „rodzinnej sagi” zapoczątkowanej przez Wesa Cravena w 1977 roku i niekończącej się historii oficjalnie rozpoczętej przez Roba Schmidta w roku 2003. Oczywiście nie mogło też zabraknąć opowieści przy ognisku – wprawdzie bez ogniska, ale homarowy chłopiec kiedyś może doczeka się równie świetlanej kariery, co zbiegły z zakładu psychiatrycznego seryjny zabójca z hakiem zamiast dłoni. Urban legend na miarę XXI wieku. Udany seans spirytystyczny pisarza bezkompromisowego: wywołanie ducha szalonych lat 80. Ołtarzyk dla campu. Powieść tak zła, że aż dobra. Bezsensowna jatka z drugim dnem, krwawa przejażdżka z nietradycyjnym „mięsem armatnim”, postaci może i niegrzeszących inteligencją, ale i tak byłam pozytywnie zaskoczona... Nie wiem, jak to nazwać, bo „psychologiczna głębia” jakoś nie bardzo mi pasuje, więc poprzestańmy na tym, że uległam podstępnym podszeptom ciasnej konwencji slash. A tu prawdziwe problemy (nie tylko) nastolatków. Mamusia jak z „Carrie” Stephena Kinga - w każdym razie ortodoksja religijna, czy jak kto woli, dziwnie pojmowane wartości chrześcijańskie rodzicielki zwykłego zboczeńca i jego biednej ofiary. Poszukiwanie tożsamości płciowej, niepewność, co do swoich preferencji seksualnych, eksperymentowanie i chowanie się, uciekanie w najlepszym razie w niekomfortową, a w najgorszym śmiertelnie niebezpieczną skorupę. Palący wstyd niekiedy (stanowczo zbyt często!) popychający do ostateczności. Udręka poszkodowanych w czasach „tylko nie mów nikomu”. Kulturalni ludzie nie rozmawiają o seksie, a już na pewno nie takim – zaklinanie rzeczywistości upartym milczeniem, udawaniem, że tego nie ma. Teatrzyk Cywilizacji Współczesnej. Mellick niegrzecznie odmawia udziału w tym obłudnym przedstawieniu, pluje na tę niepisaną umową społeczną, w jego słowniku nie ma słowa „tabu”. Ma potrzebę przelewania na papier wynaturzeń, o których nie śniło się filozofom i nie widzi powodu, by jej nie zaspokajać. Niech inni zachwycają się pięknem – on pozachwyca się brzydotą. Opowie o nadludzkich wyczynach dziewczyny nerwowo miętoszącej własne jelita; opowie o zaopatrzonej w ulubioną broń Jasona Voorheesa, niezaspokojonej onanistce ganiającej po lesie z niebezpiecznie zwisającą piersią (niechybnie odpadnie); opowie o pokawałkowanych istotach rodem z „Re-Animatora” Stuarta Gordona i wreszcie najbardziej podniecającym doświadczeniu w niegodnej pozazdroszczenia egzystencji niestereotypowej cheerleaderki. Okropieństwo!

Leśna masakra dildo w kształcie rączki niemowlaka. Chory horror w stylu lat 80. pióra amerykańskiego Czarodzieja Gore zakochanego w absurdalnych historiach mocnych. Surrealistyczne wizje makabryczne Carltona Mellicka III, tym razem oddającemu hołd kultowym jatkom filmowym. „Martwe zło” Sama Raimiego urządza „Teksańską masakrę piłą mechaniczną” Tobe'ego Hoopera w „Piątek trzynastego” Seana S. Cunninghama na „Wzgórzach mających oczy” Wesa Cravena. Perwersja totalna dla koneserów literatury niepoważnej. Campowy „Małpi szał”, który powinien zaskoczyć nawet najwytrwalszych eksploratorów (pod)gatunkowej ziemi nieczystej:) Ekstremalne doznania od turpisty lubiącego się powygłupiać. Uroczy dziwoląg.

https://horror-buffy1977.blogspot.com/

Sześcioro zaprzyjaźnionych nastolatków wyjeżdża na weekend do drewnianego domku w lesie z zamiarem imprezowania. Po zjeździe z szosy głównej, na ostatnim odcinku trasy, ich oczom ukazują się niezliczone martwe zwierzęta i rzekomy trup myśliwego. Młodzi ludzie zostają ostrzeżeni, uspokaja ich jednak zdumiewająca rozmowa telefoniczna z kompletnie niewzruszoną przedstawicielką...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Buffy1977

z ostatnich 3 m-cy
Buffy1977
2024-04-29 12:18:12
Buffy1977 oceniła książkę Żądza mordu na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-04-29 12:18:12
Buffy1977 oceniła książkę Żądza mordu na
6 / 10
i dodała opinię:

Nikodem Wiśniewski, właściciel doskonale prosperującej firmy deweloperskiej z siedzibą w Krakowie, majętny człowiek z rozległymi znajomościami od dekad z powodzeniem ukrywa przed światem swoje mroczne oblicze. W prywatnej zacisznej posiadłości w Bratucicach szanowany przedsiębiorca urządzi...

Rozwiń Rozwiń
Żądza mordu Tomasz Tomaszewski
Średnia ocena:
6.5 / 10
29 ocen
Buffy1977
2024-04-27 11:55:44
Buffy1977 oceniła książkę W gąszczu kłamstw na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-27 11:55:44
Buffy1977 oceniła książkę W gąszczu kłamstw na
8 / 10
i dodała opinię:

W Lesie Olimpijskim w Quinault dochodzi do brutalnego ataku na jedenastoletnią mieszkankę małego miasteczka Chester, Naomi Shaw. Dziewczynka otrzymuje kilkanaście ciosów nożem, ale udaje jej się przeżyć i wraz ze świadkami wydarzenia, swoimi najlepszymi przyjaciółkami, Olivią Barnes i Cass...

Rozwiń Rozwiń
W gąszczu kłamstw Kate Alice Marshall
Średnia ocena:
7.2 / 10
219 ocen
Buffy1977
2024-04-27 11:39:17
Buffy1977 i Marek Adamkiewicz są teraz znajomymi
2024-04-27 11:39:17
Buffy1977 i Marek Adamkiewicz są teraz znajomymi
Buffy1977
2024-04-16 19:32:03
Buffy1977 oceniła książkę Małpi szał na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-16 19:32:03
Buffy1977 oceniła książkę Małpi szał na
8 / 10
i dodała opinię:

Sześcioro zaprzyjaźnionych nastolatków wyjeżdża na weekend do drewnianego domku w lesie z zamiarem imprezowania. Po zjeździe z szosy głównej, na ostatnim odcinku trasy, ich oczom ukazują się niezliczone martwe zwierzęta i rzekomy trup myśliwego. Młodzi ludzie zostają ostrzeżeni, uspokaja i...

Rozwiń Rozwiń
Małpi szał Carlton Mellick III
Średnia ocena:
6.5 / 10
123 ocen
Buffy1977
2024-04-11 12:33:58
Buffy1977 oceniła książkę Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-11 12:33:58
Buffy1977 oceniła książkę Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty na
10 / 10
i dodała opinię:

Na przyjęciu u szacownej rodziny Gontramów dochodzi do incydentu z przekazywaną z pokolenia na pokolenie niezwyczajną figurką alrauneczką, a jeden z gości zapoznaje towarzystwo z legendą o korzeniu mandragory i niezdolnej do miłości, pozbawionej duszy istocie z niej zrodzonej. To inspiruje...

Rozwiń Rozwiń
Buffy1977
2024-04-11 12:31:54
Buffy1977 oceniła książkę Nacisk śruby i inne opowieści o duchach na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-04-11 12:31:54
Buffy1977 oceniła książkę Nacisk śruby i inne opowieści o duchach na
8 / 10
i dodała opinię:

Uważany za jednego z najwybitniejszych literatów anglojęzycznych, trzykrotnie nominowany do Nagrody Nobla, w 1915 roku przez króla Jerzego V odznaczony orderem za zasługi (Order of Merit) dla Wspólnoty Narodów, mistrz wieloznaczności Henry James i jego opowieści niesamowite. Wybór sześciu ...

Rozwiń Rozwiń
Buffy1977
2024-03-27 12:22:24
Buffy1977 oceniła książkę Dzień zero na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-03-27 12:22:24
Buffy1977 oceniła książkę Dzień zero na
8 / 10
i dodała opinię:

Crossways Security to doskonale prosperująca dwuosobowa działalność gospodarcza ukierunkowana na testowanie systemów zabezpieczeń i założona przez młode małżeństwo, odpowiadającą za część fizyczną Jacinthę 'Jack' Cross i zajmującego się materią cyfrową Gabriela Medwaya. Szczęśliwe małżeńst...

Rozwiń Rozwiń
Dzień zero Ruth Ware
Średnia ocena:
6.8 / 10
272 ocen
Buffy1977
2024-03-27 12:20:18
Buffy1977 oceniła książkę Poświąteczne morderstwo na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-03-27 12:20:18
Buffy1977 oceniła książkę Poświąteczne morderstwo na
8 / 10
i dodała opinię:

Podczas drugiej wojny światowej Rhoda i Frank Redpath, dobrze sytuowane małżeństwo z angielskiej prowincji mieszkające z dobroduszną ciotką mężczyzny, dobrym duchem rodziny panną Pauliną Redpath, niechętnie zapraszają na Święta Bożego Narodzenia nieznośnego ojczyma kobiety, który zgromadzi...

Rozwiń Rozwiń
Poświąteczne morderstwo Rupert Latimer
Średnia ocena:
6.1 / 10
80 ocen
Buffy1977
2024-03-12 12:06:06
Buffy1977 oceniła książkę Przeprawa na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-03-12 12:06:06
Buffy1977 oceniła książkę Przeprawa na
7 / 10
i dodała opinię:

Rok 1848. Po zakończeniu wojny amerykańsko-meksykańskiej nadużywający alkoholu młody dziennikarz Marion T. Bell w mieścinie Gable's Ferry spotyka enigmatycznego kowboja Johna Charlesa Harta, który zaprasza go do chaty przyjaciela zwanego Matką Piąchą. Mężczyźni zwyczajowo mają polować na m...

Rozwiń Rozwiń
Przeprawa Jack Ketchum
Średnia ocena:
6.1 / 10
128 ocen
Buffy1977
2024-03-10 17:28:08
Buffy1977 oceniła książkę Czerwony Mars na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-03-10 17:28:08
Buffy1977 oceniła książkę Czerwony Mars na
9 / 10
i dodała opinię:

W 2026 roku rozpoczyna się pierwsza kolonialna podróż na Marsa. Na pokład Aresa, największego międzyplanetarnego statku w historii eksploracji kosmosu, trafia teoretycznie starannie wyselekcjonowana setka ochotników, w większości złożona z obywateli Stanów Zjednoczonych i Rosji. Specjalist...

Rozwiń Rozwiń
Czerwony Mars Kim Stanley Robinson
Seria: Wymiary
Średnia ocena:
7 / 10
383 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
294
książki
Średnio w roku
przeczytane
29
książek
Opinie były
pomocne
5 501
razy
W sumie
wystawione
293
oceny ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
1 975
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
35
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]