Straszny gniot, książka nadaje się tylko do ogniska. Szkoda nawet czasu na dokładniejszą opinię, autor ten ma już kilka tak miernych tytułów na koncie. Cała książka to zlepek dowodów anegeotycznych niepopartych konkretami próbujących wmówić czytającemu określony sposób myślenia.

Straszny gniot, książka nadaje się tylko do ogniska. Szkoda nawet czasu na dokładniejszą opinię, autor ten ma już kilka tak miernych tytułów na koncie. Cała książka to zlepek dowodów anegeotycznych niepopartych konkretami próbujących wmówić czytającemu określony sposób myślenia.

Całą książkę dałoby się zawrzeć na 20-30 stronach. Autor zaplęta te same poglądy i wskazówki co kilka stron, podając niekonkretne i brzmiące nierealistycznie przykłady - ktoś myślał źle, porozmawiał ze mną, zaczął mówić sobie jakąś sentencję przed snem i po miesiącu cudownie się ożenił wygrał na loterii i został milionerem.
Ciekawe uwagi o koncepcji manifestacji i zmianie sposobu myślenia, ale poza tym nie polecam

Całą książkę dałoby się zawrzeć na 20-30 stronach. Autor zaplęta te same poglądy i wskazówki co kilka stron, podając niekonkretne i brzmiące nierealistycznie przykłady - ktoś myślał źle, porozmawiał ze mną, zaczął mówić sobie jakąś sentencję przed snem i po miesiącu cudownie się ożenił wygrał na loterii i został milionerem.
Ciekawe uwagi o koncepcji manifestacji i zmianie...

Nie wiem jaki odsetek Polaków czytał tę książkę, ale patrząc na ogólny obraz społeczeństwa i niskie opinie tej książki, mało osób ją czytało a jeszcze mniej rozumie. Książka świetna, podobnie jak "Potęga podświadomości". Żeby zmienić swoje życie trzeba najpierw zmienić swoje myślenie. Polecam.

Nie wiem jaki odsetek Polaków czytał tę książkę, ale patrząc na ogólny obraz społeczeństwa i niskie opinie tej książki, mało osób ją czytało a jeszcze mniej rozumie. Książka świetna, podobnie jak "Potęga podświadomości". Żeby zmienić swoje życie trzeba najpierw zmienić swoje myślenie. Polecam.

Kolejna dobra pozycja Josepha Murphyego. Czytając opinie tutaj już wiem czemu jako społeczeństwo jesteśmy tak nieszczęśliwi....
Jak można przyciągnąć pieniądze jeśli z góry się zakłada że to nie działa ? Działa ! Można mieć wszystko , trzeba tylko tego chcieć ! Wszechświat ma.nieogtaniczone możliwości ! Dziękuję za tą pozycję !

Kolejna dobra pozycja Josepha Murphyego. Czytając opinie tutaj już wiem czemu jako społeczeństwo jesteśmy tak nieszczęśliwi....
Jak można przyciągnąć pieniądze jeśli z góry się zakłada że to nie działa ? Działa ! Można mieć wszystko , trzeba tylko tego chcieć ! Wszechświat ma.nieogtaniczone możliwości ! Dziękuję za tą pozycję !

Czytałem ją z wielką przyjemnością. Szkoda, że ludzie nie rozumieją praw energetycznych i tak nisko ją oceniają, ale każdy musi dojrzeć do pewnych spraw ;) Polecam całym sercem.

Czytałem ją z wielką przyjemnością. Szkoda, że ludzie nie rozumieją praw energetycznych i tak nisko ją oceniają, ale każdy musi dojrzeć do pewnych spraw ;) Polecam całym sercem.

Cóż, to dość specyficzna książka... Zamysł "potęgi przyciągania" Joseph'a Murphy'ego była mi znana z "Potęgi Podświadomości" jego autorstwa. Tamtą książkę przeczytałam już dość dawno temu i nieco żeby sobie odświeżyć temat sięgnęłam po "Moc Przyciągania Pieniądza" (tym razem w wersji audiobook'a - i w sumie dobrze, przynajmniej słuchałam ją "przy okazji" i nie mam poczucia zmarnowania czasu). Tak jak ją określiłam na samym początku - jest to dość specyficzna pozycja.

Zdaniem autora wiara czyni cuda - wystarczy w coś uwierzyć całym sobą, a Bóg sprawi, że wszystko się spełni. I tu chyba zaczynają się schody... Czy osoby które nie wierzą w Boga nie mają możliwość być bogatymi? Tego autor nie określił.
W książce jest ogromna ilość przytoczeń biblijnych wersetów. Czasem aż przytłaczająca, zwłaszcza dla kogoś kto nie wierzy w Boga.

Kilka cytatów jednak warto sobie zachować w sercu. Moim faworytem jest: "Służ sobie dobrymi myślami". I to chyba sedno tej książki - gdy już się obierze jej treść ze zbędnych przytoczeń Boga, historii bliższych i dalszych znajomych (czasami tak nieprawdopodobnych, że szkoda gadać) i niepotrzebnego patosu - to właśnie zostaje ta myśl. Dobre, pozytywne myśli, nam służą. Negatywne myśli nie.

Cóż, to dość specyficzna książka... Zamysł "potęgi przyciągania" Joseph'a Murphy'ego była mi znana z "Potęgi Podświadomości" jego autorstwa. Tamtą książkę przeczytałam już dość dawno temu i nieco żeby sobie odświeżyć temat sięgnęłam po "Moc Przyciągania Pieniądza" (tym razem w wersji audiobook'a - i w sumie dobrze, przynajmniej słuchałam ją "przy okazji" i nie...

Jeśli macie w planach tę książkę, to mogę wam streścić: "uwierz, że jesteś bogaty i będziesz bogaty". Moim zdaniem totalna strata czasu. 200 stron o tym, że jeśli będziesz mówił i myślał o tym, że masz pieniądze to one do ciebie przyjdą. Rozumiem ten sposób myślenia w innych sytuacjach życiowych, na które zbyt dużego wpływu nie mamy. Jednak czy zadziała to w przypadku pieniędzy? Nie sądzę.

Jeśli macie w planach tę książkę, to mogę wam streścić: "uwierz, że jesteś bogaty i będziesz bogaty". Moim zdaniem totalna strata czasu. 200 stron o tym, że jeśli będziesz mówił i myślał o tym, że masz pieniądze to one do ciebie przyjdą. Rozumiem ten sposób myślenia w innych sytuacjach życiowych, na które zbyt dużego wpływu nie mamy. Jednak czy zadziała to w przypadku...

Dobra, zazwyczaj nie piszę recenzji ale tutaj muszę bo się uduszę. Ta książka to jakaś kpina - po pierwsze, jak książka ma być o Bogu, to olaboga - niech to będzie zaznaczone w opisie czy gdziekolwiek przy okładce. Same porady w miarę okej, można tego spróbować, ale wszystkie te "manifestacje" miały odniesienie do Boga - jako ateistka mam gadać do Boga? Autor w ogóle nie wyobraża sobie, żeby ktoś kto nie wierzy mógł też manifestować. Po drugie, ta książka jest totalnie nie potrzebna, przecież to jest jedna wielka parafraza tej bestsellerowej książki autora, nie ma tutaj absolutnie nic nowego. A po trzecie, co mnie najbardziej zdenerwowało, wszystko co jest tutaj opisane autor mógłby zmiesić na 3 stronach A4, serio, i wyszło by to samo. Jedyny plus to faktycznie to, że ktoś w końcu powiedział głośno, że bogactwo to coś dobrego.

Dobra, zazwyczaj nie piszę recenzji ale tutaj muszę bo się uduszę. Ta książka to jakaś kpina - po pierwsze, jak książka ma być o Bogu, to olaboga - niech to będzie zaznaczone w opisie czy gdziekolwiek przy okładce. Same porady w miarę okej, można tego spróbować, ale wszystkie te "manifestacje" miały odniesienie do Boga - jako ateistka mam gadać do Boga? Autor w ogóle nie...

Bardzo dużo odniesień do religi w tej książce. Przykłady ludzi którzy afirmowali swoje marzenia i im się udało. Porady autora nawet Ok, ale czy działają?

Bardzo dużo odniesień do religi w tej książce. Przykłady ludzi którzy afirmowali swoje marzenia i im się udało. Porady autora nawet Ok, ale czy działają?

Gdybym nie słuchała tego w audiobooku, przez co mogłam robić sobie przy nim inne pożyteczniejsze rzeczy, to miałabym poczucie straconego czasu.
Jedyna wartość tej książki to przedstawienie bogactwa jako czegoś dobrego oraz to, że wartości trzeba poszukiwać w sobie. Co Ty możesz dać światu, aby zamienić to w dobro, za które ludzie chcieliby płacić.
Jednak nie wierzę w tego typu afirmacje, oszukiwanie siebie czy że bogactwo jest na wyciągnięcie ręki wystarczy "cudownie uwierzyć" nie zmieniając zupełnie nic w naszym sposobie życia.

Gdybym nie słuchała tego w audiobooku, przez co mogłam robić sobie przy nim inne pożyteczniejsze rzeczy, to miałabym poczucie straconego czasu.
Jedyna wartość tej książki to przedstawienie bogactwa jako czegoś dobrego oraz to, że wartości trzeba poszukiwać w sobie. Co Ty możesz dać światu, aby zamienić to w dobro, za które ludzie chcieliby płacić.
Jednak nie wierzę w tego...