Esesmanka

Okładka książki Esesmanka Jarosław Molenda
Okładka książki Esesmanka
Jarosław Molenda Wydawnictwo: Filia Seria: Filia na faktach reportaż
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Filia na faktach
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2024-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-27
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383573106
Tagi:
literatura polska Ravensbrück wojna obóz
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
524
487

Na półkach:

Nieczęsto sięgam po reportaże. Właściwie to bardzo rzadko i przyznam, że sama nie wiem, jak to się stało, że zdecydowałam się na ten, tym bardziej, że od początku wiedziałam, że nie będzie to lekka lektura. Jarosław Molenda opowiada historię Hildegard Lachert, która była nadzorczynią obozów koncentracyjnych, między innymi tego na Majdanku, gdzie dała się poznać jako osoba bezwględna i okrutna. Zyskała przydomek „Krwawa Brygida”, bo biła więźniów aż do momentu, kiedy pojawiała się krew.
Autor nie skupił się jednakże tylko na postaci Hildegard. Nakreślił tło historyczne, przybliżył czytelnikowi formacje wojskowe, do których należała kobieta oraz opowiedział o jej życiu po zakończeniu wojny. Przytoczył wspomnienia więźniarek i zeznania z procesów.
„Esesmanka” to wstrząsająca i trudna książka, aczkolwiek wartościowa i potrzebna, bo jest świadectwem tego, co spotkało niewinnych ludzi. Jest też świadectwem niesprawiedliwości, bo kara, którą Hildegard poniosła, jest nieadekwatna do okrucieństw, których się dopuszczała.
Czasami zadaję sobie pytanie, skąd w ludziach tyle okrucieństwa i nie potrafię na nie odpowiedzieć. Czy z natury są źli? Czy to wychowanie miało na to wpływ?
„Esesmanka” to bardzo dobrze napisany reportaż, chociaż nie ukrywam, że ze względu na temat, czytanie go może okazać się prawdziwym wyzwaniem. Dla mnie było.

Nieczęsto sięgam po reportaże. Właściwie to bardzo rzadko i przyznam, że sama nie wiem, jak to się stało, że zdecydowałam się na ten, tym bardziej, że od początku wiedziałam, że nie będzie to lekka lektura. Jarosław Molenda opowiada historię Hildegard Lachert, która była nadzorczynią obozów koncentracyjnych, między innymi tego na Majdanku, gdzie dała się poznać jako osoba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
69

Na półkach:

“Esesmanka” to reportaż przedstawiający historię jednej z najbardziej znanych niemieckich nadzorczyń obozów koncentracyjnych. Hidegard Lächert, nazywana przez więźniarki Krwawą Brygidą to zło w czystej postaci. Karierę w obozie koncentracyjnym rozpoczęła jako młoda kobieta, zaledwie dwudziestokilkuletnia, matka dwójki małych dzieci. Przerażające jest to, że jej ofiarami były głównie kobiety i dzieci. Często bez żadnego powodu biła, kopała i szczuła psa na więźniarki. Potrafiła zamordować z zimną krwią, a następnie otrzepać ręce i pójść dalej. Krwawa Brygida prezentowała pełnię swoich sadystycznych możliwości, siejąc postrach wśród więźniów.

Autor nie skupił się jedynie na życiu obozowym, ale też przedstawił dalsze losy okrutnej esesmanki. Przeczytamy o jej współpracy z CIA i startowaniu do Parlamentu Europejskiego. Możemy przyglądać się procesowi sądowemu przeciwko niej i innym oprawcom. Krwawa Brygida nawet na sali sądowej wzbudzała niewyobrażalny strach wśród byłych więźniarek. Oskarżona, nawet po 30 latach nie potrafiła przyznać się do popełnionych czynów, zgrywając ofiarę. Czy dosięgła ją sprawiedliwość? Co prawda nigdy nie została skazana na karę śmierci, ale została ukarana w inny sposób. Przekonajcie się sami.

“Esesmanka” to książka, która nie należy do łatwych i przyjemnych. Jest to solidny reportaż, wzbogacony o liczne fotografie i przytoczone wypowiedzi świadków. Zło wyrządzone przez Hildegard Lächert jest nie do pojęcia. Jeszcze bardziej zdumiewa zaprzeczanie, zrzucanie winy na innych, oskarżanie świadków o kłamstwo i kompletny brak poczucia winy. Czy można być człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek uczuć? Krwawa Brygida, znana w Gries-Bolzano jako Tygrysica, jest tego idealnym przykładem.

“Esesmanka” to reportaż przedstawiający historię jednej z najbardziej znanych niemieckich nadzorczyń obozów koncentracyjnych. Hidegard Lächert, nazywana przez więźniarki Krwawą Brygidą to zło w czystej postaci. Karierę w obozie koncentracyjnym rozpoczęła jako młoda kobieta, zaledwie dwudziestokilkuletnia, matka dwójki małych dzieci. Przerażające jest to, że jej ofiarami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
240

Na półkach:

Jest to książka, która porusza trudne tematy czasów wojennych, daje do myślenia, wywołuje różne emocje i szeroko ukazuje portret psychologiczny Krwawej Brygidy. Małym minusem był dla mnie styl pisania, który nie do końca jednak mi odpowiadał gdyż autor bardzo przeskakiwał między wątkami i poruszał ich bardzo wiele.

W lekturze tej znajdziemy również zdjęcia, przypisy, zeznania ofiar i opisy procesów. Choć nie jest to łatwa książka, to zawiera rzetelne informacje. Warto ją przeczytać, szczególnie jeśli interesujcie się książkami o tematyce obozowej, wojennej.

Jest to książka, która porusza trudne tematy czasów wojennych, daje do myślenia, wywołuje różne emocje i szeroko ukazuje portret psychologiczny Krwawej Brygidy. Małym minusem był dla mnie styl pisania, który nie do końca jednak mi odpowiadał gdyż autor bardzo przeskakiwał między wątkami i poruszał ich bardzo wiele.

W lekturze tej znajdziemy również zdjęcia, przypisy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
321

Na półkach:

Nie od dziś wiadomo jak traktowano ludzi w obozach koncentracyjnych. Wiele szczęścia mieli tylko Ci, którzy przeżyli ten czas. Choć o szczęściu tutaj raczej nie powinnam w ogóle pisać..
Hildegard Lachert była jedną z kilkunastu nadzorczyń obozów m.in w Majdanku gdzie dała się poznać jako jedna z najgorszych osób, które mogą stanąć na drodze. Swoją karierę zaczęła już jako 21 latka więc była bardzo młoda ale bardzo szybko wsiąkała w zło, które tam czyniła.
Była bezwzględna. Dla niej przemoc była formą rozrywki, która umilała jej czas. Nie znała umiaru i skrzywdziła wielu ludzi.
Biła do krwi, której widok uwielbiała i dlatego też została nazwana „Krwawą Brygidą”. Wysyłała więźniów do krematorium i chociaż sama miała dzieci to wcale nie przyczyniło się żeby mieć choć trochę skruchy w stosunku tych najmłodszych.
Była to kobieta zła i nawet przed sądem nie potrafiła się przyznać jakie zło wyrządzała. Opowiadała o sobie jako by była z niej dobra osoba.
Twierdziła,że więźniowie którzy przeżyli kłamią na jej temat albo z kimś ją mylą. Autor napisał,że w trakcie procesu dziewięćdziesięciu świadków rozpoznało ją z fotografii lub osobiście a jednak dalej jej obrońca uważał,że to nie ona. Nie mam słów..

Książki o takiej tematyce są książkami trudnymi. Świadomość,że takie rzeczy się tam działy i takie osoby chodziły po ziemi jest druzgocące.
Jednak czasami lubię po nie sięgać a później przez jakiś czas zostaje w mojej głowie.

Nie od dziś wiadomo jak traktowano ludzi w obozach koncentracyjnych. Wiele szczęścia mieli tylko Ci, którzy przeżyli ten czas. Choć o szczęściu tutaj raczej nie powinnam w ogóle pisać..
Hildegard Lachert była jedną z kilkunastu nadzorczyń obozów m.in w Majdanku gdzie dała się poznać jako jedna z najgorszych osób, które mogą stanąć na drodze. Swoją karierę zaczęła już jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
640

Na półkach:

Kto już czytał którąś książkę Autora, ten wie czego się spodziewać. To nie tylko zoom na bohaterkę, którą tym razem jest Krwawa Brygida (już sam przydomek jeży włosy, prawda?).
Molenda opowiada szeroko o tle, o tym, co kształtowało Hildegard i jak ukształtowało.
Przerażająca. Myślę, że niezależnie od tego, ile wiemy na temat historii, wojny, na temat ludzkiej psychiki, bestialstwa, to i tak opowieść Molendy będzie przerażająca.
Niezmiennie powtarzam, że te książki trzeba czytać, trzeba wiedzieć i pamiętać 🖤 człowiek, to najlepsze i najgorsze, co istnieje na ziemii.

Kto już czytał którąś książkę Autora, ten wie czego się spodziewać. To nie tylko zoom na bohaterkę, którą tym razem jest Krwawa Brygida (już sam przydomek jeży włosy, prawda?).
Molenda opowiada szeroko o tle, o tym, co kształtowało Hildegard i jak ukształtowało.
Przerażająca. Myślę, że niezależnie od tego, ile wiemy na temat historii, wojny, na temat ludzkiej psychiki,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Książka Jarosława Molendy „Esesmanka” zaskoczyła mnie. Oczekiwałem bowiem biografii "Krwawej Brygidy" Hildegardy Lächert. Czyli opowieści o kobiecie, która z młodej dziewczyny już dzieciatej przepoczwarzyła się w okrutną bestię, która blisko po trzydziestu latach podczas procesu w Düsseldorfie wciąż wzbudzała strach wśród świadków, kobiet, które przeżyły Majdanek. I oczywiście jest to, ale…
Jestem, wdzięczy autorowi, że nie skupił się na sadystycznej esesmance, która miała bardzo ciekawą powojenną przeszłość, ale pokazał kontekst i tło historyczne. Autor szeroko opisał kim były SS-Aufseherinnen – kobiety pełniących służbę w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych III Rzeszy w latach 1938–1945. Nadzorczynie SS nie były członkiniami tej formacji. Należały one do żeńskiej załogi SS-Gefolge. Były uznawane za żeńskie siły pomocnicze, zobowiązywały się umową do świadczenia służby dla Waffen-SS i podlegały sądownictwu SS. Mimo tego nie uprzywilejowano ich możliwością noszenia munduru SS. Wśród nadzorczyń nie wprowadzono stopni wojskowych czy stopni służbowych SS, lecz hierarchię funkcyjną. Autor szczegółowo opisuję ich zachowania, zwyrodnienia, sadyzm i postępowanie z więźniami obozów. Pokazuje, jak szybko przekształcały się ze zwykłych kobiet w potwory: „Nowicjuszki zwykle wydawały się przerażone przy pierwszym kontakcie z obozem i musiało upłynąć nieco czasu, by osiągnęły stopień okrucieństwa i rozpasania równy ich starszym koleżankom. (…) Jedna młoda dwudziestoletnia Aufseherin , która była do tego stopnia ignorantką w kwestii obozowej «etykiety», że mówiła przepraszam gdy zaszła drogę jakiejś więźniarce, potrzebowała zaledwie czterech dni, by wcielić się w swoją nową rolę” – cytuje autor wspomnienia francuskiej więźniarki.
Przez całą książkę zresztą autor kreśli kolejne lata z życia Krwawej Brygidy, osadza je na tle wydarzeń historycznych. To jednak to nie tylko daty, ale socjologiczne spojrzenia na zachowania i na układy polityczne, szczególnie kiedy chodzi o okres powojenny. Opowiada, dlaczego Krwawa Brygida mogła stać się obiektem zainteresowania wywiadu polskiego, amerykańskiego, dlaczego mogły spokojnie żyć i nawet proces w Düsseldorfie nie zrobił jej krzywdy.
A gdyby tego było mało, to warto napisać, że Hildegarda Lächert po wojnie przeżyła kolejne procesy, romans z esbekiem, współpracę z CIA i start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii niemieckiej.
Książka trafia u mnie na półkę, jako uzupełnienie literatury historycznej dotyczącej obozowych nadzorczyń, tym bardziej że poparta jest ilustracjami i bardzo bogatymi przypisami.
Posnaniana. Jako tropiciel poznańskich śladów wypatrzyłem Jana Żurka adwokata z Poznania, który wysłał do Krwawej Berty list do polskiego więzienia, w którym odbywała karę po procesie, który odbył się po wojnie w Polsce. Pan Żurek przysłał życzliwy list i 200 zł. Było to wsparcie od niemieckiego biskupa Theodora Heckela z Ewangelickiej Organizacji Pomocy Internowanym i Jeńcom Wojennym w Monachium.
Doceniam także okładkę, dla mnie jest znakomita z tą trupią główką uplecioną z włosów. Autorem jest Mariusz Banachowicz.

Książka Jarosława Molendy „Esesmanka” zaskoczyła mnie. Oczekiwałem bowiem biografii "Krwawej Brygidy" Hildegardy Lächert. Czyli opowieści o kobiecie, która z młodej dziewczyny już dzieciatej przepoczwarzyła się w okrutną bestię, która blisko po trzydziestu latach podczas procesu w Düsseldorfie wciąż wzbudzała strach wśród świadków, kobiet, które przeżyły Majdanek. I...

więcej Pokaż mimo to

avatar
507
505

Na półkach:

Reportaż, który ukazuje historię Krwawej Brygidy, która w historii
odegrała jedną z najgorszych ról w związku z brakiem człowieczeństwa.
Obozy koncentracyjne, bestialstwo są nie do pojęcia, a gdy do tego
dochodzi jeszcze kobieta, która powinna pełnić zupełnie inną rolę, to
człowiekowi jeży się włos na głowie, gdy to wszystko czyta. Aż nie
chce się wierzyć, że tak okrutni ludzie i w dodatku kobiety istniały.
Niby gdzieś tam jest próba tłumaczenia ich zachowania, ale ...
Te wszystkie zbrodnie wojenne, okrutne traktowanie człowieka, tylko
dlatego, że jest innej narodowości niż niemiecka to po prostu bolesna
historia i ciągle budząca wiele emocji.
Autor opisuje losy więźniarek, przytacza ich wspomnienia, ukazuje takie a nie inne postępowanie esesmanek a w szczególności właśnie Ją,
Hildegard Lachert, zwaną m.in Krwawą Brygidę, która w obozie w Majdanku była postrachem.
Więźniowie nie mieli szans, żeby opuścić Majdanek, chyba, ze przez ...
komin ... I gdy następuje rozliczenie z tego to kara .... Ech, szkoda słów ...
Literatura obozowa, oparta na faktach, na wspomnieniach to żywe
świadectwo tamtych okrutnych czasów obok którego nie powinno się
przejść obojętnie. Tyle ludzkich istnień zginęło, bo ktoś kiedyś
wymyślił taki plan i przysposobił do tego ludzi, którzy mieli robić
wszystko, by życie w obozie nie było przyjemnością, tylko pozbawioną
godności wegetacją ...
Nie jest to typowa opowieść, tylko pewne opisy się powtarzają, bo
przytoczone wspomnienia są podobne i dodatkowo wszystko to razem wzbudza jeszcze większą grozę tamtych czasów i ludzkich zachowań.
Kilka dni czytania, bo emocji wiele, no i gdy nie jest to typowa opowieść, to też czyta się wolniej, ale na pewno z ciekawością tego co się wydarzyło ...

Reportaż, który ukazuje historię Krwawej Brygidy, która w historii
odegrała jedną z najgorszych ról w związku z brakiem człowieczeństwa.
Obozy koncentracyjne, bestialstwo są nie do pojęcia, a gdy do tego
dochodzi jeszcze kobieta, która powinna pełnić zupełnie inną rolę, to
człowiekowi jeży się włos na głowie, gdy to wszystko czyta. Aż nie
chce się wierzyć, że tak okrutni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
326
325

Na półkach:

Hildegrad Lachert. Krwawa Brygida. Kobieta. Matka. Córka. A także strażniczka obozowa w Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck, Majdanku, Płaszowie, Gries-Bolzano, Mauthausen-Gusen. Siostra Czerwonego Krzyża. Agentka CIA. Kandydatka do PE. Jedna osoba a tak wiele twarzy… Czy to możliwe? Okazuje się, że jak najbardziej. Życie Hildegard Lachert, sadystki i morderczyni niewinnych obfituje w role, o które trudno można było ją posądzać. W końcu, co powinno czekać na osobę, która z zimną krwią zabijała innych ludzi? Sprawiedliwy wyrok? Niestety nie. Podobnie jak wielu przedstawicieli rasy nadludzi po potrafiła wykpić się od odpowiedniej od popełnionych czynów kary. Hildegard Lachert to przykład antywzoru do naśladowania. To przykład osoby, która nie potrafiła przyznać się do winy natomiast nieustannie udawała ofiarę.
Esesmanka nie jest łatwa w odbiorze. Zapewne nie każdy zdecyduje się po nią sięgnąć. I rozumiem to doskonale, bo nie każdy jest w stanie zmierzyć się z opisami okrucieństw zbrodniarzy i (po)wojenną (nie)sprawiedliwością. Tak. To prawda, bo okrucieństwa rasy nadludzi i powojenne rozprawy zbrodniarzy w tym Hildegrad Lachert wstrząsają czytającego dogłębnie. Niesprawiedliwość, jaka miała miejsce podczas wojny i w trakcie procesów bulwersuje. Tak samo jak podejście Niemców po przegranej wojnie. Po lekturze Esesmanki mam wrażenie, że nic się nie nauczyli i kompletnie nie poczuwali się do winy… Nie poczuwali się do winy, jako naród. I jako poszczególni ludzie chociażby bohaterka tejże książka a mianowicie Krwawa Brygida, która jako strażniczka wyróżniała się wyjątkowym okrucieństwem. Esesmanka to do bólu prawdziwa i porażająca lektura, która ukazuje całe spektrum nienawiści i niesprawiedliwości. To historia o lekcji, z której niestety ludzkość nie wyniosła nauczki.

Hildegrad Lachert. Krwawa Brygida. Kobieta. Matka. Córka. A także strażniczka obozowa w Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck, Majdanku, Płaszowie, Gries-Bolzano, Mauthausen-Gusen. Siostra Czerwonego Krzyża. Agentka CIA. Kandydatka do PE. Jedna osoba a tak wiele twarzy… Czy to możliwe? Okazuje się, że jak najbardziej. Życie Hildegard Lachert, sadystki i morderczyni niewinnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
310

Na półkach:

Czy według Was istnieją ludzie z gruntu źli? Tacy, którzy urodzili się ze złem płynącym w żyłach? Czy może byli zwyczajni, a pierwiastek zła aktywował się w sprzyjających okolicznościach? Lektury takie jak Esesmanka napisana przez Jarosława Molendę zawsze zmuszają mnie do tego typu refleksji. Autor wziął na warsztat historię Hildegard Lachert, która jawi się jako zło wcielone. Była ona strażniczką obozową w czasie drugiej wojny światowej. Jej kariera rozpoczęła się w Ravensbruck, ale dopiero po przeniesieniu do Majdanka pokazała swoje prawdziwe oblicze. Znęcała się nad więźniarkami w tak wymyślny i sadystyczny sposób, że zyskała przydomek Krwawej Brygidy. Esesmanka różni się od innych książek tego typu, które miałam okazję przeczytać. Jarosław Molenda potraktował karierę strażniczki obozowej Hildegard Lachert z całym jej okrucieństwem jako jeden z etapów życia Krwawej Brygidy. Mieliśmy okazję śledzić jej losy także po przeniesieniu z Majdanka do Płaszowa, następnie do Gries-Bolzano i w końcu do Mauthausen-Gusen. Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że jej powojenne życie było równie wyboiste. Autor ukazał Lachert także jako kobietę, matkę, kochankę, współpracowniczkę CIA i kandydatkę do Parlamentu Europejskiego. Jak to możliwe, że ta zbrodniarka wróciła na łono społeczeństwa? O tym wszystkim dowiecie się z kart Esesmanki. Dla mnie ta książka jest bardzo wartościowa. Tematyka jest trudna i bulwersująca. Niewątpliwie nieodpowiednia dla osób wrażliwych i źle reagujących na sceny brutalnej przemocy bo jest tu ich mnóstwo. Jej wartością dodaną jest ukazanie prawdy o procesie w Dusseldorfie zorganizowanego po trzydziestu latach od zbrodni dokonanej przez Lachert i innych funkcjonariuszy Trzeciej Rzeszy. Widzimy, że dochodzenie do prawdy po takim czasie jest niebywale trudne, ale też to, że władze niemieckie zrobiły wiele, aby winni nie zostali odpowiednio ukarani. Nie wspomnę o tym na co narażone były ofiary dawnych zbrodni podczas sprawy sądowej. Polecam. Must read dla osób zainteresowanych tematem.

Czy według Was istnieją ludzie z gruntu źli? Tacy, którzy urodzili się ze złem płynącym w żyłach? Czy może byli zwyczajni, a pierwiastek zła aktywował się w sprzyjających okolicznościach? Lektury takie jak Esesmanka napisana przez Jarosława Molendę zawsze zmuszają mnie do tego typu refleksji. Autor wziął na warsztat historię Hildegard Lachert, która jawi się jako zło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
295

Na półkach:

Dziś przychodzę do was z książką od znanego publicysty Jarosława Molendy, który w swoich książkach opiera się na faktach, co prawda była to ciężka książka ale jestem zdania, że warto poznać różne oblicza wojny. Autor przedstawia nam prawdę o potworze w ludzkiej skórze, jakim była Lächert Hildegard zwana Krwawą Brygidą, ta młoda dwudziestoparoletnia kobieta zgotowała ludziom piekło a w szczególności kobietą i dzieciom. Krwawa Brygida była bezlitosna i pozbawiona jakichkolwiek uczyć ona miała w sobie tylko samo zło, jedna z najgorszych nadzorczyń w obozach, nie był jej potrzebny żaden powód aby więźniów bić, kopać czy też zrównać z ziemią... Gdy w latach siedemdziesiątych doszło do procesu zbrodniarek wojennych, żadna z nich nie okazała skruchy, ani nie przeprosiła, wręcz przeciwnie obrońcy tych katów robili wszystko i słowa więźniarek podważali bo nie wierzyli, że takie straszne rzeczy mogły się dziać naprawdę. Jednym słowem chcieli udowodnić niewinność Niemek, a więźniarki że są winne całemu złu jakie je spotkało. Historia krwawej Brygidy jest równie ciekawa po wojnie, romans z esbekiem, współpraca z CIA czy też start do Parlamentu Europejskiego z ramienia skrajnie prawicowej partii... Przeczytałam już wiele książek związanych z obozami, przy każdej aż włos się jeży, i tak też było przy tej, ta książka na pewno zostanie na długo w pamięci, bo takich książek się nie zapomina. Co prawda jest to bardzo ciężka książka to i tak uważam, że warta przeczytania.

Dziś przychodzę do was z książką od znanego publicysty Jarosława Molendy, który w swoich książkach opiera się na faktach, co prawda była to ciężka książka ale jestem zdania, że warto poznać różne oblicza wojny. Autor przedstawia nam prawdę o potworze w ludzkiej skórze, jakim była Lächert Hildegard zwana Krwawą Brygidą, ta młoda dwudziestoparoletnia kobieta zgotowała ludziom...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    80
  • Przeczytane
    44
  • Teraz czytam
    7
  • Legimi
    5
  • Posiadam
    4
  • Reportaż
    3
  • Wojenne
    2
  • Ebook
    1
  • 2 AUDIOBOOK
    1
  • 4. Chciałabym mieć
    1

Cytaty

Więcej
Jarosław Molenda Esesmanka Zobacz więcej
Jarosław Molenda Esesmanka Zobacz więcej
Jarosław Molenda Esesmanka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także