Posłanie z róż

Okładka książki Posłanie z róż Nora Roberts
Okładka książki Posłanie z róż
Nora Roberts Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Kwartet weselny (tom 2) literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Kwartet weselny (tom 2)
Tytuł oryginału:
Bed of Roses
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2010-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-07-01
Data 1. wydania:
2009-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376484266
Tłumacz:
Xenia Wiśniewska
Tagi:
przyjaciółki Nora Roberts romans
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
956 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
108
102

Na półkach:

Pod pewnymi względami ta część była nieco lepsza od poprzedniej, a pod pewnymi nieco gorsza.

Emma, słodka i niewinna niczym pączek róży, wybaczająca wszystkim dobra dusza, troszeczkę taka "ciepła kluska" marzy o wielkiej miłości rodem z romansów. Niestety, choć na jej drodze pojawia się wielu mężczyzn, to żaden nie sprawia, że Emma ma ochotę rzucić mu się w ramiona i oddać całe serce. W pewnym momencie jednak na jej drodze staje Jake Cooke, wieloletni przyjaciel, architekt, typowy facet-kawaler po trzydziestce, który zmienia kobiety niczym... ołówki. Czy taka mieszanka charakterów ma szansę przetrwać?

Muszę przyznać, że Nora Roberts ma bardzo przyjemny styl pisania i jej książki czyta mi się naprawdę dobrze. Może trochę szkoda, że wszyscy są tacy nieziemsko przystojni, seksowni, piękni, uwodzicielscy, że każda z przyjaciółek jest właściwie perfekcyjna z wyglądu, a każdy facet wygląda niczym model Calvina Kleina, nawet jeśli o siebie nie dba, ale... ale naprawdę są takie książki, w których można przymknąć na to oko ;) Szczególnie że choć głównie jest to romans i opis związków i relacji między kobietą a mężczyzną, to jest to także cudna opowieść o przyjaźni czterech kobiet, które, choć tak od siebie odmienne, znają się jak nikt inny i zupełnie siebie akceptują oraz zawsze mogą na siebie liczyć. Naprawdę czasem znaleźć choć jedną taką osobę to jest cud.

Książka idzie nieco "schematycznie", ale po romansie nie oczekiwałam nie wiadomo jakiej akcji. Ta powieść dostarczyła mi fajną rozrywkę, oderwała myśli i pozytywnie nastroiła, a przecież o to chodzi w książkach. Uważam też, że autorka całkiem dobrze zarysowała charaktery bohaterów, bo każdy z nich jest inny i da się to wyczuć nawet w dialogach, więc duży plus też za to, że postacie nie są takie płaskie.

Denerwują mnie jednak czasem zbyt dokładne opisy pewnych czynności. W tej części było tego mniej, niż w pierwszej, ale i tak niektóre szczegóły wydawały mi się zupełnie zbędne. Poza tym mam czasem wrażenie, że te powieści to pochwała pracoholizmu. Emma i pozostałe dziewczyny harują od rana do wieczora właściwie przez cały tydzień i przez cały rok. Czasem aż trudno było mi uwierzyć, że naprawdę nie mają choć jednego dnia wolnego, no bo przecież ile można pociągnąć, pracując non stop przez cały rok? Tym bardziej, że jak dowiedzieliśmy się z poprzedniej książki śluby odbywały się także w zimę. Rozumiem, że każda z dziewczyn łączy pracę z pasją, ale naprawdę odnoszę wrażenie, że one poza pracą nie mają nic do zaoferowania i autorka pozbawiła je jakichkolwiek innych pasji. No chyba że pasja to kieliszek wina przy chwilowym babskim spotkaniu, bo kieliszków wina całkiem jest w tych powieściach dużo.

Zabrakło mi też szerszego kontekstu i opisu przeszłości Jacka. W poprzedniej części o Carterze jednak mogliśmy dowiedzieć się całkiem sporo, tutaj tak naprawdę dopiero pod sam koniec książki wyszły jakieś szczegóły, które wyjaśniały zachowanie i motywy głównego męskiego bohatera. Mam wrażenie, że zamiast kolejnych opisów niezwykłych bukietów ślubnych, można było wykorzystać tę przestrzeń na "wejście" do głowy Jacka i lepsze przedstawiane czytelnikowi jego puntu widzenia.

Trochę też szybkie było to zakończenie, to znaczy wydarzenia, które stały się na końcu. Punkt zwrotny również wydawał mi się jakiś taki niespodziewany, przesadzony, Emma zachowała się trochę jak dziecko trzaskające drzwiami, zamiast po prostu usiąść i porozmawiać z Jackiem, jak zrobiłaby większość trzydziestoletnich kobiet (a przynajmniej mam nadzieję, że większość tak by zrobiła).

Lekkie sceny erotyczne na plus, moim zdaniem, choć czytając pierwsza część w ogóle się ich tu nie spodziewałam. Są opisane w taki nieprzesadny sposób, a jednak potrafią pobudzić wyobraźnię ;)

Mimo to, czytało się naprawdę fajnie. Moją ulubioną bohaterką z jakiegoś powodu niezmiennie zostaje Parker, może dlatego, że jest z charakteru kompletnie inna niż ja, i na część o niej czekam najbardziej - to będzie taka wisienka na torcie, bo historia Parker kończy cykl ;) Z chęcią sięgnę po kolejne tomy i poczytam jak śmietanka amerykańska bawi się na weselach.

Pod pewnymi względami ta część była nieco lepsza od poprzedniej, a pod pewnymi nieco gorsza.

Emma, słodka i niewinna niczym pączek róży, wybaczająca wszystkim dobra dusza, troszeczkę taka "ciepła kluska" marzy o wielkiej miłości rodem z romansów. Niestety, choć na jej drodze pojawia się wielu mężczyzn, to żaden nie sprawia, że Emma ma ochotę rzucić mu się w ramiona i oddać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
22

Na półkach: , ,

Imię Emma zawsze kojarzy mi się z śliczną, uroczą blondynką, której jedynym celem w życiu jest romantyczność. Taką postacią też jest Emma Grant. Trochę wkurza mnie fakt, że tutaj związek rozpoczyna się tak szybko i nagle, że nawet nie wiem skąd. A to, że bohaterki piją głównie DIETETYCZNĄ colę i alkohol absolutnie mnie śmieszy (tak, zawsze napisane jest, że cola jest dietetyczna). Skoro przedarłam się przez dwie pierwsze książki, jestem już na dobrej drodze. 🖤 Laurel, nadchodzę!

Imię Emma zawsze kojarzy mi się z śliczną, uroczą blondynką, której jedynym celem w życiu jest romantyczność. Taką postacią też jest Emma Grant. Trochę wkurza mnie fakt, że tutaj związek rozpoczyna się tak szybko i nagle, że nawet nie wiem skąd. A to, że bohaterki piją głównie DIETETYCZNĄ colę i alkohol absolutnie mnie śmieszy (tak, zawsze napisane jest, że cola jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
173

Na półkach:

Przewidywalna książka, ale dlaczego by jej nie przeczytać?

Przewidywalna książka, ale dlaczego by jej nie przeczytać?

Pokaż mimo to

avatar
110
96

Na półkach:

Książka nie zachwyciła mnie. Po prostu zwykły romans. Można przewidzieć zakończenie. Sięgnęłam po nią żeby było coś łatwego, prostego do czytania. Polecam dla tych, którzy lubią typowe romanse. Inne książki tej autorki wywarły na mnie lepsze wrażenie.

Książka nie zachwyciła mnie. Po prostu zwykły romans. Można przewidzieć zakończenie. Sięgnęłam po nią żeby było coś łatwego, prostego do czytania. Polecam dla tych, którzy lubią typowe romanse. Inne książki tej autorki wywarły na mnie lepsze wrażenie.

Pokaż mimo to

avatar
1282
1279

Na półkach: ,

Piękny, klasyczny romans. Ale jest to także książka o przyjaźni i odpowiedzialności. Czyta się szybko, miło i przyjemnie. Książka na odstresowanie i poprawienie sobie humoru. Z przyjemnością prześledzę losy pozostałych przyjaciółek. Już nawet wytypowałam kolejne pary.

Piękny, klasyczny romans. Ale jest to także książka o przyjaźni i odpowiedzialności. Czyta się szybko, miło i przyjemnie. Książka na odstresowanie i poprawienie sobie humoru. Z przyjemnością prześledzę losy pozostałych przyjaciółek. Już nawet wytypowałam kolejne pary.

Pokaż mimo to

avatar
282
204

Na półkach:

Przyjemna i ciepła powieść o prawdziwej przyjaźni między czterema przyjaciółkami. Dodatkowo wpleciony wątek miłosny. Szybko się czyta, więc można zaliczyć to na plus.

Przyjemna i ciepła powieść o prawdziwej przyjaźni między czterema przyjaciółkami. Dodatkowo wpleciony wątek miłosny. Szybko się czyta, więc można zaliczyć to na plus.

Pokaż mimo to

avatar
346
239

Na półkach:

Warto przeczytać wszystkie cztery tomy. To książki o przyjaźni i miłości.
Każda z bohaterek ma swoją pasję i potrafi doprowadzić ją do perfekcji. Razem mogą stworzyć najpiękniejszy czas w życiu każdej kobiety.
Polecam

Warto przeczytać wszystkie cztery tomy. To książki o przyjaźni i miłości.
Każda z bohaterek ma swoją pasję i potrafi doprowadzić ją do perfekcji. Razem mogą stworzyć najpiękniejszy czas w życiu każdej kobiety.
Polecam

Pokaż mimo to

avatar
605
518

Na półkach: , , , ,

„Portret w bieli” był udanym romansem. Nie jakimś wybitnym, ale udanym, przy którym dobrze się bawiłam. Dlatego bez zastanowienia wzięłam się za drugi tom, czyli „Posłanie z róż”. Liczyłam po prostu na dobrą rozrywkę w jesienny wieczór po ciężkim dniu pracy.
Emma Grant to druga z przyjaciółek, która założyła przysięgi. W firmie odpowiada za dekoracje kwiatowe. To właśnie na widok jej bukietów panny młode tracą dech i zdolność wypowiedzenia słów. Emma kocha swoją pracę. Jacka Cooka zna od ponad dziesięciu lat. To właśnie architekt pomagał przyjaciółkom przerobić rodzinny dom Parker w miejsce gdzie dziewczyny organizują śluby marzeń. Każda z nich traktuje Jacka jak starszego brata. Tylko czy dla Emmy to tylko przyjaciel? Czy jej uczucia do niego nie przerodziły się w coś więcej? Czy Emmie uda się wznieść na wyżyny kobiecości tak, aby rozkochać w sobie wiecznego kawalera i zaszczepić mu chęć ślubu i założenia rodziny?
Emma jest tą najładniejszą z przyjaciółek. Ma długie kruczoczarne włosy i brązowe oczy. Jest pół Amerykanką i pół Hiszpanką. Jej egzotyczna uroda przyciąga do niej mężczyzn. Kwiaty uwielbia i to w swojej pracownik czuje się najlepiej. W miejscu gdzie tworzy piękne kwiatowe dekoracje i bukiety. Emma jest romantyczką. Od dziecka marzy o romantycznej miłości i idealnym ślubie. Wszystko ma dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Jacka podobnie jak jej przyjaciółki zna od ponad dziesięciu lat. Była świadoma rodzących się uczuć wobec niego, ale tłumiła je w sobie, ponieważ nie chciała rozwalać paczki przyjaciół, których traktuje jak drugą rodzinę. Jednak w pewnym momencie ona i on zauważają, że nie są sobie obojętni, a to, co do siebie czują wykracza daleko poza ramy przyjaźni. Jack do tej pory unikał zaangażowania w związku. Z kobitą był najdłużej kilka tygodni. Emma podobała mu się od dłuższego czasu. Mężczyzna boi się jednak zaangażować i to widać podczas jego związku z Emmą. Daje jej to subtelnie odczuć, że angażowanie nie leży w jego naturze. Oczywiście zależy mu na Emmie i za nic nie chce jej skrzywdzić. Nie jest po prostu przekonany czy nadaje się do związku. W pewnym momencie kobieta postanawia skoczyć w przepaść miłości i wyznać to, co do niego czuje. To, co potem ma miejsce wystawia paczkę przyjaciół na ciężką próbę przetrwania.
„Posłanie z róż” to dobra kontynuacja „Portretu z bieli”. Utrzymana w podobnym stylu i na tym samym poziomie. Nie mogę też powiedzieć, że znudziło mi się kolejny raz czytanie o przygotowywanych przez przyjaciółki weselach. Podobało mi się to, że Nora Roberts o tym nie zapomniałam. Uważam, że tego nie powinno zabraknąć, ponieważ jest to ważny element całego cyklu. Mam małe zastrzeżenia do kilku innych kwestii. Nie podobała mi się sytuacja, gdy pewna osoba obraziła się prawie śmiertelnie na Jacka i Emmę, gdy dowiedziała się, że są razem. To było zdecydowanie przesadzone, a późniejsze wytłumaczenia tej postaci śmieszne, a wręcz dziecinne. Po drugie w każdym romansie musi być punkt zwrotny. W „Posłaniu z róż” też był, ale niestety dość późno i na dodatek reakcja Emmy również była zbyt dramatyczna. Nie spotykała się z Jackiem, aż tak długo, żeby wymagać od niego tak wielkich deklaracji.
Przy czytaniu „Posłania z róż” przydarzyła mi się bardzo przykra sytuacja, ponieważ okazało się, że w moim wydaniu brakuje około dwudziestu stron. Miałam zdublowane dwadzieścia późniejszych. Na szczęście udało mi się jakoś dorwać te dwadzieścia brakujących stron, ale jestem rozczarowana taką wpadką wydawnictwa. Ciekawi mnie też czy tylko moje wydanie takie jest czy cała partia tak poszła.
„Posłanie z róż” mnie nie zawiodło, a końcówka wzruszyła bardziej niż w tomie pierwszym. Lubię od czasu do czasu poczytać, coś mniej ambitnego, a dwa pierwsze tomy zdecydowanie należą do takich książek. Mam nadzieję, że kolejne dwie części dostarczą mi równie dobrej rozrywki.
„Moim zdaniem nie mówisz komuś, że go kochasz, ponieważ czegoś oczekujesz. Mówisz, bo masz coś do ofiarowania.”~ Nora Roberts, Posłanie z róż, Warszawa 2010, s. 299.

„Portret w bieli” był udanym romansem. Nie jakimś wybitnym, ale udanym, przy którym dobrze się bawiłam. Dlatego bez zastanowienia wzięłam się za drugi tom, czyli „Posłanie z róż”. Liczyłam po prostu na dobrą rozrywkę w jesienny wieczór po ciężkim dniu pracy.
Emma Grant to druga z przyjaciółek, która założyła przysięgi. W firmie odpowiada za dekoracje kwiatowe. To właśnie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , , ,

Książki Nory Roberts zawsze czytam jednym tchem. Co prawda wolę romanse z wątkami sensacyjnymi, ale i tym klasycznym nie pogardzę. Książka należy do cyklu Kwartet weselny opowiadający o losach czterech przyjaciółek, które zajmują się organizowaniem przyjęć weselnych. Emma, bo to o niej jest opowieść odpowiada za kwiaty. To wesoła dziewczyna z którą można konie kraść i ma wielkie powodzenie u mężczyzn. Zdaję sobie sprawę, że przyjaciel z dzieciństwa Jack staje się dla niej czymś więcej. Na początku zaczyna łączyć ich ognisty romans, aby potem przerodzić się w głębsze uczucie. Ale zanim będą razem tak już na zawsze upłynie troszkę czasu. Książka wzruszająca, zabawna. W sam raz na długie wieczory. Serdecznie polecam.

Książki Nory Roberts zawsze czytam jednym tchem. Co prawda wolę romanse z wątkami sensacyjnymi, ale i tym klasycznym nie pogardzę. Książka należy do cyklu Kwartet weselny opowiadający o losach czterech przyjaciółek, które zajmują się organizowaniem przyjęć weselnych. Emma, bo to o niej jest opowieść odpowiada za kwiaty. To wesoła dziewczyna z którą można konie kraść i ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
624
46

Na półkach:

Pierwsza część "Kwartetu" była całkiem przyjemną lekturą. Lekka, niezbyt ambitna, ale idealna jako czytadło dla relaksu, poza tym pokazanie organizacji ślubów "od kuchni" to ciekawy pomysł. Przy drugiej zmęczyłam się okropnie. Raz, brakowało już efektu nowości, dwa, jakoś wszystko wydawało mi się bardziej sztampowe (Mac, kobieta w toksycznej relacji z matką i niezdarny nauczyciel akademicki po prostu byli ciekawsza parą niż słodziutka, urocza Emma i Jack, idealny, ale mający problemy z zaangażowaniem). I naprawdę nie znoszę głównej bohaterki - co jest subiektywnym odczuciem i trudno uznać za wadę - ale już jej zachowanie na końcu i sposób, w jaki wszyscy bohaterowie odsądzają jej partnera od czci i wiary mnie rozwaliło.
Jesteś z kobietą bodaj coś koło trzech miesięcy. Przychodzi do twojego domu nie uprzedzając cię, bierze od kogoś zapasowe klucze. Włącza muzykę na cały regulator, ustawia wielkie wazy na ganku, gotuje w kuchni. Przychodzisz padnięty po pracy, miałeś zły dzień, pęka ci głowa, wściekły z powodu problemów w robocie. Jesteś zdziwiony obecnością partnerki, ale nie mówisz niczego podłego, nie wywalasz jej, po prostu marzysz, żeby odpocząć, nie z nią rozmawiać i to widać.
Partnerka wpada w szał, bo nie wykazujesz entuzjazmu, wykrzykuje, że cię kocha i chce małżeństwa, a kiedy natychmiast nie deklarujesz, że tak, jasne, zaraz, tylko prosisz o spokojną rozmowę - wybiega.
I jesteś tym złym. Ona i wszyscy wasi przyjaciele oświadczają, że z ciebie drań. Że powinieneś błagać o wybaczenie. Gdyby sama Emma tak się zachowała, uznałabym to za kreację postaci, nawet widzę pewne powody (bo Jack bardzo broni swojego "terytorium),ale już bezkrytyczne rozczulanie się wszystkich nad biedną, zranioną Emmą i jakikolwiek brak refleksji u kogokolwiek nad tym, że w sumie ktoś zarzucony tyloma rzeczami na raz może być wytrącony z równowagi i chcieć porozmawiać na spokojnie, a nie od razu się oświadczać - sprawił, że daję gwiazdkę mniej...

Pierwsza część "Kwartetu" była całkiem przyjemną lekturą. Lekka, niezbyt ambitna, ale idealna jako czytadło dla relaksu, poza tym pokazanie organizacji ślubów "od kuchni" to ciekawy pomysł. Przy drugiej zmęczyłam się okropnie. Raz, brakowało już efektu nowości, dwa, jakoś wszystko wydawało mi się bardziej sztampowe (Mac, kobieta w toksycznej relacji z matką i niezdarny...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 422
  • Chcę przeczytać
    446
  • Posiadam
    153
  • Ulubione
    78
  • Nora Roberts
    44
  • Romans
    21
  • Chcę w prezencie
    21
  • Teraz czytam
    13
  • 2013
    12
  • Z biblioteki
    12

Cytaty

Więcej
Nora Roberts Posłanie z róż Zobacz więcej
Nora Roberts Posłanie z róż Zobacz więcej
Nora Roberts Posłanie z róż Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także