Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Strasznie dużo wodolejstwa.

Strasznie dużo wodolejstwa.

Mistrzostwo świata. Napisać książkę o swoich poprzednich książkach. Nudy.

Mistrzostwo świata. Napisać książkę o swoich poprzednich książkach. Nudy.

Trochę inaczej niż autor nas przyzwyczaił, ale czyta się bardzo fajnie.

Trochę inaczej niż autor nas przyzwyczaił, ale czyta się bardzo fajnie.

Świetnie i z humorem napisane. Czekam na dalsze przygody. Halo, Konkol tu.

Świetnie i z humorem napisane. Czekam na dalsze przygody. Halo, Konkol tu.

Fantastyka teologiczna z przesłaniem ekologicznym. Dzieje się w przyszłości i trudno tu o jakieś ramy natomiast przekaz kościelny aż kipi.

Fantastyka teologiczna z przesłaniem ekologicznym. Dzieje się w przyszłości i trudno tu o jakieś ramy natomiast przekaz kościelny aż kipi.

Książka daje do myślenia, warto przeczytać chociaż temat dla wielu może być bardzo niewygodny.

Książka daje do myślenia, warto przeczytać chociaż temat dla wielu może być bardzo niewygodny.

Bardzo lubię książki autora, ale nie tym razem. Z dużym trudem doczytałem do końca.

Bardzo lubię książki autora, ale nie tym razem. Z dużym trudem doczytałem do końca.

Bardzo dobrze się czyta, chociaż czasami akcja jest trochę niewiarygodna.

Bardzo dobrze się czyta, chociaż czasami akcja jest trochę niewiarygodna.

Trudno się czyta, przynajmniej początkowo, ale warto dobrnąć do końca.

Trudno się czyta, przynajmniej początkowo, ale warto dobrnąć do końca.

Tym razem bardzo się zawiodłem. Książka kończy się tak, jakby autorowi nie chciało się pisać. Postawił kropkę i poszedł do domu obiecując, że kiedyś napisze resztę.

Tym razem bardzo się zawiodłem. Książka kończy się tak, jakby autorowi nie chciało się pisać. Postawił kropkę i poszedł do domu obiecując, że kiedyś napisze resztę.

Bardzo mroczne, wprost trudno uwierzyć, ale takie jest życie.

Bardzo mroczne, wprost trudno uwierzyć, ale takie jest życie.

Duża wiedza o okolicy i tylko jeden błąd merytoryczny. Ciekawa akcja. Dobrze się czyta.

Duża wiedza o okolicy i tylko jeden błąd merytoryczny. Ciekawa akcja. Dobrze się czyta.

Dobrze się czyta, ale brakuje zakończenia.

Dobrze się czyta, ale brakuje zakończenia.

Dziwna jest praca w służbach. Ciekawe ile w tym prawdy. Warto poczytać.

Dziwna jest praca w służbach. Ciekawe ile w tym prawdy. Warto poczytać.

Na Zanzibarze nie ma dzikich słoni, hipopotamów czy krokodyli. Można poruszać się bezpiecznie. Fakt, policja na drogach pobiera haracze, ale nikogo nie torturuje. Warto się tam wybrać i pozwiedzać. Książka bardzo fajna, ale może tworzyć nieprawdziwy obraz wyspy.

Na Zanzibarze nie ma dzikich słoni, hipopotamów czy krokodyli. Można poruszać się bezpiecznie. Fakt, policja na drogach pobiera haracze, ale nikogo nie torturuje. Warto się tam wybrać i pozwiedzać. Książka bardzo fajna, ale może tworzyć nieprawdziwy obraz wyspy.

Całkiem zgrabny debiut

Całkiem zgrabny debiut

Początek to tragedia, dalej trochę lepiej. Generalnie nie polecam.

Początek to tragedia, dalej trochę lepiej. Generalnie nie polecam.

Gdyby usunąć wszystkie powtórzenia, zostałoby bardzo marne opowiadanie na kilkanaście stron.

Gdyby usunąć wszystkie powtórzenia, zostałoby bardzo marne opowiadanie na kilkanaście stron.

To jest całkowita katastrofa. Autorka nie zna stopni w policji co już na samym początku budzi zastrzeżenia. Później jest tylko gorzej. To ścisła czołówka najgorszych książek, które czytałem.

To jest całkowita katastrofa. Autorka nie zna stopni w policji co już na samym początku budzi zastrzeżenia. Później jest tylko gorzej. To ścisła czołówka najgorszych książek, które czytałem.

Trzeba dużo samozaparcia by doczytać do końca, a długie nie jest.

Trzeba dużo samozaparcia by doczytać do końca, a długie nie jest.