-
Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński17
-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik5
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać60
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant4
Biblioteczka
Sama nie wiem jak zacząć, bo początek był tak cudny, że przepadłam i miałam takie motylki w brzuchu, że nie mogłam się oderwać od książki, ale jakieś sto stron przed końcem, te endorfiny gdzieś uleciały. I to nie oznacza, że było źle, nie, nie! Ale zaczęłam zwracać uwagę na błędy fabularne. W jednym rozdziale była sobota, na drugi dzień była sobota, jeden rozdział nie wiem do teraz jaki miał sens i zamierzenie. Ale ogólnie całościowo podobało mi się.
Nowy początek to fajnie zapowiadająca się dylogia. I choć ubolewam też nad tym, że nie wszystko się wyjaśniło i ogromnie czekam na drugi tom, to myślę, że warto, bo będzie większe zaskoczenie. Choć przyznam wam, że czegoś tam się domyślam i jestem ciekawa, czy faktycznie się to sprawdzi.
Ta książka jest świetną młodzieżówką. Taką nie przesadzoną, lekką, wciągającą. Naprawdę warto po nią sięgnąć i polecam tu szczególnie czytelnikom 16+,bo może wam przypaść do gustu. Ja lubię motyw szkoły, a tu mamy nową uczennicę i sportowca, a dokładnie koszykarza. Było to połączenie idealne. Dlatego myślę, że fajnie poczytać o czymś innym, bo dawno nie spotkałam się z tym sportem w książce. (Zastanawiam się czy w ogóle coś o koszykarzach czytałam)
No i na sam koniec muszę nadmienić o bohaterach. Jest ich tu masa. Ale główne skrzypce gra Adrian, Dalia i Dorian z Janet. Dorian to taki typ śmieszka, docinki, żarciki, sposoby na podryw to jego chleb powszedni i tak mega mu kibicowałam. Serio polubiłam gościa niemal od razu. Adrian to też świetna postać, dojrzały, mądry, opiekuńczy. Dalia to dziewczyna z przeszłością, która chce zacząć od nowa i poznając tych dwóch chłopaków nie wie, że teraz nuda w jej życiu nie będzie obecną. Jest naprawdę dobrą główną bohaterką. Janet jako jedna z trzech przyjaciółek pojawia się najczęściej i naprawdę ją polubiłam, a jej docinki z Dorianem to mistrzostwo. Inni Bohaterowie też zyskali w moich oczach oprócz wrednej Madison, ale to nie ma co się nią przejmować 🤭
Więc słowem podsumowania, polecam. Sięgnijcie, bo spędzicie miło czas pomimo tych kilku zgrzytów naprawdę czytało mi się super! I jest więcej plusów niż te 2 minusy 🤭
Sama nie wiem jak zacząć, bo początek był tak cudny, że przepadłam i miałam takie motylki w brzuchu, że nie mogłam się oderwać od książki, ale jakieś sto stron przed końcem, te endorfiny gdzieś uleciały. I to nie oznacza, że było źle, nie, nie! Ale zaczęłam zwracać uwagę na błędy fabularne. W jednym rozdziale była sobota, na drugi dzień była sobota, jeden rozdział nie wiem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Powiem wam, że już trochę tych romansów mafijnych było w mój życiu, ale ten mogę śmiało zaliczyć do jednych z fajniejszych i na pewno ciekawych.
Już od samego początku jesteśmy wrzucenie w wir wydarzeń, a z każdą kolejną stroną on nie słabnie. A wręcz przybiera na sile. Nie ma tu czasu na nudę, a nasze serce nie raz zabije mocniej. Sceny 18+ są napisane w takim stylu, że nie odczujemy zażenowania czy zniesmaczenia. Ale też jak na książkę z wątkiem mafii nie było ich co stronę, co niewątpliwie jest również na plus.
Autoska pokazuje nam, że więzy rodzinne nie zawsze oznaczają miłość i dobro, a czasem wręcz przeciwnie. I czasem wróg może okazać się bardziej przyjacielem niż rodzony ojciec. Podobała mi się relacja Dalii i Cosimo, jak powoli rozwijało się między nimi coś głębszego, do czego nie chcieli się przyznać. Bo czy można ufać komuś takiemu?
To moja pierwsza książka autorki i śmiało mogę powiedzieć, że nie ostatnia. Spodobało mi się co tutaj Angelika zrobiła z czytelnikiem. Wartka akcja i jej różne zwroty, niebezpieczeństwo, intrygi, kłamstwa, aż wreszcie oddanie i głębsze uczucia. To wszystko sprawiło, że przez książkę się plynelo. Ach no i jeszcze klimat Włoch, który za każdym razem mnie kupuje. Ja jestem usatysfakcjonowana i polecam całym sercem zarówno fankom romansów mafijnych, jak i osobom które chcą spróbować nowego gatunku. Spodoba wam się! ❤️
Powiem wam, że już trochę tych romansów mafijnych było w mój życiu, ale ten mogę śmiało zaliczyć do jednych z fajniejszych i na pewno ciekawych.
Już od samego początku jesteśmy wrzucenie w wir wydarzeń, a z każdą kolejną stroną on nie słabnie. A wręcz przybiera na sile. Nie ma tu czasu na nudę, a nasze serce nie raz zabije mocniej. Sceny 18+ są napisane w takim stylu, że...
Zaczniemy moi drodzy dziś od końca. Okładka tej książki, jest tak fantastyczna, piękna, że nie możecie przejść obok niej obojętnie! A do, tego ta treść! 🔥
Holly i Mila to bliźniaczki, których nie można wręcz rozróżnić. No może poza ubiorem i charakterem, ale gdy jedna wejdzie w rolę drugiej, są nie do podrobienia. Tylko czy to gra warta świeczki?
Ja uwielbiam motyw właśnie wcielania się w kogoś kim się nie jest. Dostarcza to dreszczyku emocji, czy Bohaterce się ucz, czy może zostanie zdemaskowana? A tu dodatkowo na jaw wychodzą tajemnice, intrygi. No dzieje się bardzo dużo! Ale powiem wam, że jak już usiądziecie to nie odłożycie tej książki, ani na chwilę. Tu nie ma nudy. Cały czas akcja pędzi do przodu, porywając nas ze sobą. Ja nawet się nie zorientowałam kiedy przełożyłam ostatnią stronę. Nikt mi nie przeszkadzał i po prostu dałam się porwać.
Cóż z mafią japońską książek nie czytałam i mogę śmiało przyznać, że ta bardzo przypadła mi do gustu. Z początku ciężko było mi wyobrazić sobie japończyka zamiast jakiegoś wiecie włoskiego mafioso, do których przez lata przywykłam, ale ogólny rozrachunku wyszedł na plus. No i mamy tu trochę scen erotycznych, ale Monia pisze je tak, że jest 🔥, a nie zażenowanie.
Nie pozostaje mi nic innego jak gorąco zachęcić was do sięgnięcia po tę pozycję. Naprawdę warto! ❤️
Pa. Pragnę drugiego tomu na już! ❤️
Zaczniemy moi drodzy dziś od końca. Okładka tej książki, jest tak fantastyczna, piękna, że nie możecie przejść obok niej obojętnie! A do, tego ta treść! 🔥
Holly i Mila to bliźniaczki, których nie można wręcz rozróżnić. No może poza ubiorem i charakterem, ale gdy jedna wejdzie w rolę drugiej, są nie do podrobienia. Tylko czy to gra warta świeczki?
Ja uwielbiam motyw...
Kolejna książka Agnieszki, która jest naprawdę dobra. Tym razem młodzieżówka i naprawdę dla tych młodszych (ale i starszych) odbiorców będzie super! ❤️ A dlaczego?
Nadia od najmłodszych lat ma spełniać oczekiwania matki. Ma być najlepsza w tym co robi. Akrobatyka, jak każdy sport jest wymagającą dyscypliną. Nie ma czasu na przyjaźnie. Wszystko ustawiane jest pod wykonywany sport. Jednak czasem warto spojrzeć na życie trochę szerzej, by dostrzec, że to rodzina, miłość i szczęście są największym bogactwem w życiu człowieka. I wiecie fajnie mieć pasję, w której się człowiek rozwija, ale by w tym nie czuć się samotnym. A Nadia właśnie taka była.
Mamy tu perspektywę nie tylko Nadii, ale też Pawła, jej mamy czy taty. Każda z tych postaci nie tylko wnosi coś do historii, ale pokazuje nam pewien motyw działania, niespełnionych ambicji, wysokich oczekiwań. To książka, która dla przyszłych matek może okażac się pomocna, w tym jak nie traktować swojego dziecka. To, że nam się nie udało osiągnąć tego czy tamtego, by zabłysnąć w świetle flesz, to nie znaczy, że dziecko spełni i zaspokoi te chore wymagania.
"Trenerka" to świetna książka, pełna pasji do akrobatyki, chęci niesienia pomocy wujkowi, ale przede wszystkim to książka o pokonywaniu własnych barier, własnych traum. To historia, która podnosi na duchu, sprawia, że się uśmiechamy. To idealna lektura na nadchodzące dni! Ja jestem jak najbardziej na tak! Jeśli szukacie czegoś na chwilę wytchnienia, albo komuś na prezent, ona będzie idealna!
Kolejna książka Agnieszki, która jest naprawdę dobra. Tym razem młodzieżówka i naprawdę dla tych młodszych (ale i starszych) odbiorców będzie super! ❤️ A dlaczego?
Nadia od najmłodszych lat ma spełniać oczekiwania matki. Ma być najlepsza w tym co robi. Akrobatyka, jak każdy sport jest wymagającą dyscypliną. Nie ma czasu na przyjaźnie. Wszystko ustawiane jest pod wykonywany...
Kolejna z serii Nadmorskiej książka, która bardzo przypadła mi do gustu. Do tego stopnia, że pochłonęłam ją praktycznie na raz. A co dokładnie tak mi się spodobało?
Maria to dobra, skromna dziewczyna. Pomimo iż jej ojciec jest biznesmenem, ona woli spokojne życie zdala od blasku fleszy i świecznika, na którym jako dziecko już się znalazła. Woli obcowanie z naturą i swoje cietrzewie, którym poświęca sporo czasu. Natomiast jej partner wolałby czegoś więcej od życia i nie rozumie dlaczego Maria woli skromnie mieszkać, niż przejąć schedę po ojcu. I wiecie co? Ja strasznie polubiłam tę skromność. To było takie niewymuszone i nienachalne. Ona po prostu wiedziała jak pieniądze zniszczyły życie jej i jej matki. Nie chciała tego.
Łukasz natomiast to tancerz i mnie osobę, która również uwielbia ten sport, strasznie intrygowała jego praca. A serce jakie w to wkładał również bardzo mi się podobało. Smutno mi jedynie było, że ojciec nie do końca pogodził się z tym "nie męskim" zajęciem.
Podobało mi się to, jak Łukasz rozmawiał z Marią. Jak interesował się tym jej życiem w sposób taki prosty. Co stanowiło zupełny kontrast z jej ówczesnym partnerem, któremu tylko majątek i luksus były w głowie. I tutaj autorka pokazała nam, że pieniądze szczęścia nie dają, a czasami wręcz mieszają ludziom w głowach. Sprawiają, że inne wartości, jak rodzina, miłość idą w odstawkę, bo tylko liczy się pieniądz, a co za tym idzie mniej czasu poświęcanego na inne, ważniejsze rzeczy.
Historia Marii i Łukasza jest piękna. Prosta, a przy tym dająca poczucie, że każdy zasługuje na szczęście. To taka swojska, ciepła opowieść, która sprawi, że się uśmiechniecie. Na nadchodzącą majówkę jest idealna! Dlatego nie wahajcie się i sięgnijcie po nią. Plaża, morze, smażalnia ryb, hotel, tancerz i biolożka, która została milionerką - to wspaniały przepis, by spędzić fantastycznie czas. Ach... i nie musicie znać poprzednich tomów, by poznać ten. Ale powiem Wam, że warto nadrobić zaległości. Mnie osobiście ta seria bardzo przypadła do gustu. Polecam!
Kolejna z serii Nadmorskiej książka, która bardzo przypadła mi do gustu. Do tego stopnia, że pochłonęłam ją praktycznie na raz. A co dokładnie tak mi się spodobało?
Maria to dobra, skromna dziewczyna. Pomimo iż jej ojciec jest biznesmenem, ona woli spokojne życie zdala od blasku fleszy i świecznika, na którym jako dziecko już się znalazła. Woli obcowanie z naturą i swoje...
Liceum to specyficzny czas. Jedni uwielbiają, inni za to szczerze nienawidzą tego okresu w swoim życiu. Dwanaście lat to sporo czasu, by ułożyć sobie życie. Co też niejako naszym bohaterom się udało. Ona ma wspaniałą córkę i choć jest po rozwodzie to z mężem ma super relacje, prowadzi kwiaciarnie. On za to przenosi się z Anglii do Polski, gdzie zostaje otwarta filia firmy, w której pracuje. Brzmi idealnie. Ale czy spotkanie po latach to już szansa na sukces?
Klaudia w swojej najnowszej historii przenosi nas do czasów młodzieńczych, gdzie można czytając śpiewać znane utwory, które każdy z nas gdzieś tam nucil kilka lat temu. Melancholia jaka dopada wiktorie przydadzą się i nam. Bo cała ta historia myślę, że nie raz zdarzyła się naprawdę. I to jest w tym fantastyczne. Spotkanie po latach i licealna miłość to cudowny przepis na piękną, wzruszającą i przejmującą książkę.
Ogromnie przypadła mi do gustu. Bawiłam się świetnie. I powiem wam, że odsłona Klaudii w odważnych scenach 18+ również zasługuje tu na uznanie. Było pikantnie i ze smakiem, więc czyta się to z przyjemnością. Całość jest bardzo dobrze skonstruowana i przemyślana. Ta książka to niewątpliwie cudowna historia. Jeśli szukacie lekkiej, wciągającej (uwaga! Sięgnięcie po książkę grozi utratą kontaktu ze światem 🙈) książki, która umili wam nadchodzące ciepłe dni, to koniecznie sięgajcie! ❤️ Ja jestem na tak. To fantastyczna książka!
Liceum to specyficzny czas. Jedni uwielbiają, inni za to szczerze nienawidzą tego okresu w swoim życiu. Dwanaście lat to sporo czasu, by ułożyć sobie życie. Co też niejako naszym bohaterom się udało. Ona ma wspaniałą córkę i choć jest po rozwodzie to z mężem ma super relacje, prowadzi kwiaciarnie. On za to przenosi się z Anglii do Polski, gdzie zostaje otwarta filia firmy,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie wiem czy to przez narrację w trzeciej osobie, czy przez język, którym posługuje się auroka, ale książkę czytało mi się topornie. Zabierałam się do niej, by za chwilę odłożyć ja na kilka dobrych dni i tak w kółko. W końcu stwierdziłam dość, muszę się z nią uporać. Więc śmiało mogę stwierdzić, że do pięciu razy sztuka.
"Zrozum to Dani Brown", to drugi tom przygód sióstr Brown. Nie czytałam jednak pierwszego tomu i chyba już raczej po poprzedniczkę nie sięgnę. Ta książka jest tak pełna wulgaryzmów. I ja naprawdę jestem ostatnią osobą, której może to przeszkadzać, ale ludzie kochani, tego tu było aż za dużo. Tak samo opisów, była cała masa, że czasem po prostu gubiłam się co z czym i do czego ma pasować.
Ogólnie książka porusza ważne tematy jak np. Okres żałoby, depresję, brak zaufania. Jest też komedią romantyczną, która może spodobać się osobą lubiącym się pośmiać, poczytać pikantne sceny, ale i takim którzy w książkach szukają też poważnych tematów.
Mnie niestety nie zachwyciła. Męczyłam ją okropnie, ale warto wyrobić sobie własne zdanie, bo wielu czytelnikom przypadła do gustu. A postać Dani jest ciekawa, natomiast Zafir również odbiega od takiego badboya, których teraz pełno w książkach. Do tego udawany związek, od przyjaciół do kochanków, to zawsze wzbudza ciekawość. IJeśli macie ochotę skusicie się.
Nie wiem czy to przez narrację w trzeciej osobie, czy przez język, którym posługuje się auroka, ale książkę czytało mi się topornie. Zabierałam się do niej, by za chwilę odłożyć ja na kilka dobrych dni i tak w kółko. W końcu stwierdziłam dość, muszę się z nią uporać. Więc śmiało mogę stwierdzić, że do pięciu razy sztuka.
"Zrozum to Dani Brown", to drugi tom przygód sióstr...
2024-04-08
Trylogia, której zakończenia nie mogłam się doczekać, choć bardzo nie chciałam go poznać. Zapytacie dlaczego. A no dlatego, że teraz nic nie jest już takie samo. Skończyła się pewna era. Skończyły się losy Ellie, Ashera i małego Maxa. Ludzi, których choć nie spotkałam naprawdę, pokochałam jakby byli moimi przyjaciółmi. Śmiałam się, płakałam razem z nimi przez ostatnie trzy tomy. I już na zawsze pozostaną w moim sercu.
To piękna, choć trudna powieść. Okraszona traumami, problemem alkoholowym, stanami lękowymi, samotnością, wczesnym dojrzewaniem. To książka, którą każdy powinien przeczytać. Złamie was, ale i otuli. Pokaże, że czasem nie więzy krwi, a przypadkowi ludzie potrafią wesprzeć, okazać serce i pokochać bezwarunkowo.
Ellie, Asher i Max to niewątpliwie silni, mądrzy ludzie, których los potraktował okropnie, ale nie poddali się. Walczą o siebie, swoje szczęście i gdy już wydaje się, że wszystko zmierza ku dobremu, dzieje się coś co sprowadza ich z chmurki na ziemię. Boleśnie. Pozostawiając po sobie rany, blizny. To historia, która może być bliska sercu nie jednemu z was. Ale podnosi na duchu, otwiera oczy na otaczający nas świat. Bo czasem poprosić o pomoc nie jest wstydem, a największą odwagą. Odwagą o swój lepszy los.
Musicie przeczytać tę trylogię. Musicie poznać tych bohaterów i zakochać się tak bardzo jak ja to zrobiłam. Jest tego warta. Jest piękna. I wrócę do niej jeszcze nie raz. Polecam wam całym sercem.
Trylogia, której zakończenia nie mogłam się doczekać, choć bardzo nie chciałam go poznać. Zapytacie dlaczego. A no dlatego, że teraz nic nie jest już takie samo. Skończyła się pewna era. Skończyły się losy Ellie, Ashera i małego Maxa. Ludzi, których choć nie spotkałam naprawdę, pokochałam jakby byli moimi przyjaciółmi. Śmiałam się, płakałam razem z nimi przez ostatnie trzy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-04
Książki Moni są różnorodne, ale łączy je pożądanie i pomysłowość autorki, która za każdym razem zaskakuje w inny sposób. Tym razem Monia postawiła na świat lekarzy, w którym nie braknie intrygi, tajemnic, ale też wzruszeń.
Celia to młoda, ambitna i przede wszytskim zraniona w przeszłości kobieta. To właśnie lekarz, nazywany samym Bogiem, odmówił podania leku, który mógł uzdrowić jej siostrę. Teraz jest zdeterminowana, by pokazać światu, że ten który ma się za Boga szufladkuje ludzi na lepszych (tych co dostaną lek) i gorszych (tych którzy pomocy nie zyskają).
Ralph to gbur, bądźmy szczerzy na początku pokazuje nam się od jak najgorszej strony. Ale! Ja go tam polubiłam 🙈 w książkach uwielbiam takich dupków. No, a z każdą kolejną stroną przekonujemy się, ze wcale taki zły nie jest. Przy bliższym poznaniu zyskuje, serio.
Autorka a swojej najnowszej książce zabiera nas do świetnie wykreowanego świata, w którym nie sposób się nudzić. Cały czas coś się dzieje. A zakończenie wprawia nas w osłupienie. Ja pragnę poznać dalsze losy tej dwójki i mam nadzieję, że nastąpi to szybko.
To pełna energii, uporu, dążenia do celu, ale też motyli w brzuchu historia, którą warto przeczytać. Różnica wieku między bohaterami też jest bardzo pożądanym wątkiem, który z pewnością wielu z was przypadnie do gustu. To książka, której nie sposób odłożyć, az nie wybrzmi ostatnie zdanie. To powieść warta przeczytania! Zobaczycie, spodoba wam się! ❤️ Ja jest totalnie na tak.
Książki Moni są różnorodne, ale łączy je pożądanie i pomysłowość autorki, która za każdym razem zaskakuje w inny sposób. Tym razem Monia postawiła na świat lekarzy, w którym nie braknie intrygi, tajemnic, ale też wzruszeń.
Celia to młoda, ambitna i przede wszytskim zraniona w przeszłości kobieta. To właśnie lekarz, nazywany samym Bogiem, odmówił podania leku, który mógł...
2024-04-01
Miesiąc marzec spokojnie mogę nazwać miesiącem Agnieszki. Co prawda myślałam, że stunką 3 książki autorki w tym miesiącu, ale już dwie to jest coś 🥰 a jaka była ta książka? Zapraszam was serdecznie na moją opinię!
Iza i Mateusz to bohaterowie tej części. Iza jest przyjaciółką Ani, o której mogliśmy poczytać w pierwszym tomie. Historie nie łącza się jednak ściśle ze sobą, więc myślę, że spokojnie można czytać je oddzielnie. Ale! Uwierzcie mi obie części są tak świetne, że musicie przeczytać obie! ❤️
Mateusz to cichy, spokojny facet, który w wielkim mieście przeżył wiele, a teraz chce jedynie odpoczynku psychicznego.
Iza z kolei to dziewczyna rakieta. Pomocna, dobra, uczynna, która chce kochać i być kochaną, ale kandydaci na przyszłego męża są... Okropni. A do tego pragnie zadowolić swoich rodziców, a oczekiwania względem niej mają duże.
Ta dwójka to jak ogień i woda. Są tak różni. A przy tym idealnie się uzupełniają. To duet idealny, któremu potrzeba czasu, by dotarło do nich jaki mają skarb tuż pod nosem. Iza chodzi na randki z aplikacji, choć tak naprawdę świetnego faceta ma na przeciw swoich drzwi. A z kolei Mateusz ma pod górkę jeśli chodzi o związki.
To ciepła, pełna humoru(choć nie zabraknie wzruszeń) historia, która przeniesie was w spokojne małe miasteczko. Od której nie sposób jest się oderwać. Aż wreszcie to powieść, która was otuli i sprawi, że będziecie chceć więcej i więcej książek Agnieszki. Piszę ona bowiem lekko, przyjemnie, a przede wszystkim tak pięknie, że nie sposób, by nie została waszą nową ulubioną polską autorką. Ja jestem zakochana w tej książce, jak zresztą we wszystkich Agi. Dlatego mogę wam powiedzieć: Czytajcie!
Miesiąc marzec spokojnie mogę nazwać miesiącem Agnieszki. Co prawda myślałam, że stunką 3 książki autorki w tym miesiącu, ale już dwie to jest coś 🥰 a jaka była ta książka? Zapraszam was serdecznie na moją opinię!
Iza i Mateusz to bohaterowie tej części. Iza jest przyjaciółką Ani, o której mogliśmy poczytać w pierwszym tomie. Historie nie łącza się jednak ściśle ze sobą,...
2024-03-29
No powiem wam, że ta książka trafiła do mojego serca i nawet kilka dni po przeczytaniu nie mogę wyrzucić tych obrazów z głowy. A uwierzcie mi Mona Kasten potrafi stworzyć tak barwne, piękne opisy, że czujemy książkę całą sobą. Jakbyśmy byli w niej. Odczuwali co bohaterowie. No po postu bajka!
Zacznijmy jednak od początku. To co spotkało Zoey jest dla niej jak policzek. Miała inne plany na życie, miała obudzić się w niej inna moc. Tymczasem musi zrezygnować ze wszystkiego czego do tej pory się uczyła, ze swojego jednoosobowe go, przestronnego pokoju i przede wszystkim rozdzielają ją z przyjaciółką i chłopakiem. To już brzmi źle, prawda? A tymczasem im dalej w las, tym los jest dla niej tylko mniej łaskawy. Było mi tak zwyczajnie żal Zoey, bo to taka naprawdę fajna osoba. Choć będąc w domu Złotych Liści można by było uznać ją za wywyższającą się, wyrachowaną? Ale dla mnie to była gra. Tak naprawdę poznajemy ją później i to właśnie ta Zoey zyskała moją sympatię.
Zoey wraz z nowymi przyjaciółmi przeprowadza śledztwo, kto może stać za śmiercią młodego pierwszo roczniaka. A to co wychodzi na jaw i mnie wprawilo w osłupienie. Podejrzewałam całkiem inną osobę, a autorka wodziła nas sprawnie za nos i wszystko wyjaśniło się dopiero na końcu książki. Jak dla mnie było to świetne!
Reasumując książka dostarcza naprawdę wielu emocji. Jest strach, jest niebezpiecznie, ale poza tym są uśmiechy, szybsze bicie serca i motyle w brzuchu. Dlaczego? A no za sprawą jednego przystojniaka, który nie źle namiesza w sercu Zoey. Ja bawiłam się świetnie. Ciężko było choć na chwilę odłożyć książkę i pochłonęłam ją na raz. A do tego mamy tu nawiązanie do mitologi celtyckiej. Przyznam, że nie znam tej mitologii, ale po przeczytaniu tej historii pragnę poznać te mity.
Jeśli szukacie lekkiej, przyjemnej książki, która pozwoli wam zająć myśli na kilka godzin (bo nie oderwiecie się prędko od lektury) to musicie koniecznie sięgnąć po ten tom. Ja jestem zakochana i już nie mogę doczekać się dalszych losów Zoey. Mam nadzieję, że drugi tom wyjdzie szybko! ❤️
Jeszcze nadmienię szybciutko, że szata graficzna (okładka, barwione brzegi) to cudo! Ta książka jest tak pięknie wydana, że musicie mieć ją na swojej półce. Szkoda tylko, że wkleja w środku jest zwykła, bo widziałabym tu piękne rzeczy! ❤️ Majstersztyk! ❤️
No powiem wam, że ta książka trafiła do mojego serca i nawet kilka dni po przeczytaniu nie mogę wyrzucić tych obrazów z głowy. A uwierzcie mi Mona Kasten potrafi stworzyć tak barwne, piękne opisy, że czujemy książkę całą sobą. Jakbyśmy byli w niej. Odczuwali co bohaterowie. No po postu bajka!
Zacznijmy jednak od początku. To co spotkało Zoey jest dla niej jak policzek....
2024-03-06
Powiem Wam, że te książki mają w sobie coś takiego, że nie można się od nich oderwać. Pochłonęłam ją na raz. Zakochałam się w historii Shayli i Vinniego od pierwszej strony i z każdą kolejną stroną ta miłość tylko rosła.
Vinnie to taki facet, przy którym naprawdę serce miękło. To co przeżył było straszne, ale przy tym był takim kochanym człowiekiem. A Shayla była strasznie pozytywną osobą, nie denerwowała, była taka swojska. Choć też zagrożenie jakie na nią spadło było ogromne, nie traciła radości ducha.
Z każdą kolejną książka utwierdzam się w przekonaniu, że Seria jest totalnie taka moja. Jest taka komfortowa, poprawiając humor, ale i sprawia, że nasze serce bije szybciej, a my denerwujemy się czy wszystko pójdzie dobrze. Ja jestem totalnie na tak.
Uwielbiam motyw ochroniarza i tutaj autorka zrobiła to świetnie. Vinnie to idealny kandydat na ochroniarza. Postawny, zwinny, szybki, pomysłowy. Więc byłam spokojna o Shayle. A ona jako podopieczna była niemożliwa, ale w taki fajny sposób. Jego denerwowała, ale ja świetnie się bawiłam przy tym. Czuć było między nimi chemię od samego początku, więc to dodatkowy plus.
Jeśli szukacie książki, która pochłonie was bez reszty, sprawi, że zapragniecie więcej to koniecznie sięgajcie po 1 tom serii. Najlepiej czytać je po kolei, bo choć opowiadają o innych bohaterach, to ich losy przeplatają się w kolejnych częściach. A Wolf jest tego wart, byście poznali jego historię. To idealne książki na nadchodzące krótkie wieczory. Czyta się ekspresowo! ❤️ Polecam całym sercem! ❤️
Powiem Wam, że te książki mają w sobie coś takiego, że nie można się od nich oderwać. Pochłonęłam ją na raz. Zakochałam się w historii Shayli i Vinniego od pierwszej strony i z każdą kolejną stroną ta miłość tylko rosła.
Vinnie to taki facet, przy którym naprawdę serce miękło. To co przeżył było straszne, ale przy tym był takim kochanym człowiekiem. A Shayla była strasznie...
2024-03-01
Aaa!! Tak bardzo kocham książki Corinne, że nie mogłam sobie tej odmówić. I powiem wam, że to bez wątpienia przeczytana najszybciej książka w ostatnim miesiącu. Po prostu usiadłam i już musiałam się dowiedzieć kto zabił i czy Bri przypomni sobie wszystko.
Zostałam wciągnięta do tego świta już po pierwszym zdaniu i ani na chwilę nie mogłam przestać. Wszędzie chodziłam z książką, by choć po trochę odczytywać rozdziały. Próbowałam sama rozwijać zagadkę i nawet prosiłam przyjaciółkę, by wyjawila mi kto zabił, bym mogła na chwilę odłożyć książkę, ale nie udało się 😂 więc czytałam, by rozwiklac tę zagadkę. I powiem wam, że autorka tak świetnie to wszystko poprowadziła, że nie domyśliłam się w ogóle kto za tym stoi! No i też nie dostajemy odpowiedzi od razu, a dopiero pod koniec książki, więc to dodatkowy plus.
Brielle to tak kochana osóbka i tak mi jej było szkoda. To jak próbowała sobie przypomnieć wszystko, jak powolowi odkrywała co jest prawdą, a co nie. No szacunku. Tym bardziej, że nikt nie mógł jej powiedzieć jak wyglądało jej życie przed utratą pamięci. Dla mnie to niewyobrażalne, a Bri poradziła sobie świetnie!
Spencer to taki cudowny człowiek. Matko serce topi mi się na samą myśl o nim! Opiekuńczy, oddany, a przy tym skrzywdzony przez los chłopak, który zrobiłby dla niej wszystko. Mimo iż dzieli ich znaczna różnica wieku, coś zaczyna między nimi iskrzyć, ale czy to ma szansę się udać?
Jestem zakochana! Ta książka to kolejne cudo spod pióra mojej ukochanej Corinne. Wiem, że sięgnę po kolejne tomy tej serii. I wam radzę szybko nadrobić tę historię. Jest piękna, wzruszająca, trzymająca w napięciu, ale też otula jak najlepszy kocyk. Jest wspaniała i z czystym sumieniem wam polecam! ❤️
Aaa!! Tak bardzo kocham książki Corinne, że nie mogłam sobie tej odmówić. I powiem wam, że to bez wątpienia przeczytana najszybciej książka w ostatnim miesiącu. Po prostu usiadłam i już musiałam się dowiedzieć kto zabił i czy Bri przypomni sobie wszystko.
Zostałam wciągnięta do tego świta już po pierwszym zdaniu i ani na chwilę nie mogłam przestać. Wszędzie chodziłam z...
2024-02-23
Powiedzieć, że uwielbiam cykl "Pasierbica gangstera" to nie powiedzieć nic. Ja jestem zauroczona tym światem, jaki wykreowała w nim Monia. Dlatego też byłam zachwycona, gdy się dowiedziałam, że autorka pracuje nad "Córka gangstera". ❤️ Nie czekając dłużej sięgnęłam po tę nowelkę, która ma 125 stron, więc idealnie by przeczytać ją na raz. A dzieje się tam tak wiele, że nie ma sensu dzielić lektury 💜
Motyw gangsterów, różnicy wieku i szczypty magii pozwoli nam spędzić jak najlepiej czas. Serce będzie biło szaleńczo i będziemy chcieć więcej i więcej. Jestem przekonana, że jeśli Czytaliście poprzednie książki z serii, to ta za władnie waszym sercem. A jeśli jeszcze nie znacie, to jest idealny moment by sięgnąć po nią.
Ja jestem zakochana, zauroczona i ciągle mi mało. Chciałabym kolejnych tomów tej wciągającej historii, bo jest tego warta. Nie zdradzę wam tu już nic z fabuły, bo zepsuje frajdę z czytania, ale jeśli macie wolny wieczór wybierzcie właśnie te książkę do poczytania. Serdecznie wam polecam.
Znajdziecie ja na legimi, a czytając i wystawiając ocenkę i komentarz pomożecie autorce spełnić jej Marzenie! ❤️ Więc do dzieła! ❤️
Powiedzieć, że uwielbiam cykl "Pasierbica gangstera" to nie powiedzieć nic. Ja jestem zauroczona tym światem, jaki wykreowała w nim Monia. Dlatego też byłam zachwycona, gdy się dowiedziałam, że autorka pracuje nad "Córka gangstera". ❤️ Nie czekając dłużej sięgnęłam po tę nowelkę, która ma 125 stron, więc idealnie by przeczytać ją na raz. A dzieje się tam tak wiele, że nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-16
Z książkami Moniki jest u mnie tak, że każda po którą sięgnę, jest świetna. Jeśli zapytacie, którą lubię najbardziej, nie będę umieć odpowiedzieć 🙈 każda ma w sobie to coś. Tu nie było inaczej. Przepadłam w tym świecie w miniony weekend i pochłonęłam ją niemal na raz.
Historia Blanci i Teo jest fantastyczna. Dzieją się w niej rzeczy nie do końca wytłumaczalne, ale z każdą kolejną stroną dowiadujemy się co tak naprawdę tam się podziało. I jest to niewyobrażalne. Autorka bowiem stworzyła świat całkowicie inny, wciągający i magiczny. Nie mogę wam za wiele zdradzić, ale uwierzcie to było coś! ❤️
Monika w swojej książce zawiera jak zawsze ogrom emocji. Ferię uczuć i szczyptę scen erotycznych, które jak zawsze zrobione są ze smakiem. Tutaj przy czytaniu nie zabrakło szybszego bicia serca, zachwytów nad Theo czy sympatii do Blanki. Byli to bowiem bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Zdarzyły się też i mendy, ale szkoda na nich czasu 🙈
Reasumując "Serca ze śniegu i płomieni" to fantastyczna, wciągająca i godna polecania pozycja, która powinna znaleźć się u was na półce. Okładka jest fenomenalna. Mówię wam w środku są prawdziwe dzieła sztuki. No ja jestem totalnie zakochana i całym sercem wam polecam! ❤️
Z książkami Moniki jest u mnie tak, że każda po którą sięgnę, jest świetna. Jeśli zapytacie, którą lubię najbardziej, nie będę umieć odpowiedzieć 🙈 każda ma w sobie to coś. Tu nie było inaczej. Przepadłam w tym świecie w miniony weekend i pochłonęłam ją niemal na raz.
Historia Blanci i Teo jest fantastyczna. Dzieją się w niej rzeczy nie do końca wytłumaczalne, ale z każdą...
2024-02-14
Czasem jedno spotkanie może zaważyć na naszych dalszych losach. Czasem dobre serce dla innych może odwdzięczyć się uczuciem, które choć nie planowane, jest piękne, prawdziwe i trwałe. Czasem los stawia na naszej drodze ludzi, którzy stają się kimś więcej niż tylko znajomymi, poznanymi przelotnie ludźmi.
Uwielbiam klimat marokański w historiach Ady. Jest różnorodność kulturowa, jest po prostu ogień. Ta książka to coś fantastycznego. Nie ma tu chwili na nudę, a i sceny 18+ zrobione są ze smakiem. To najnowsza propozycja nowego wydawnictwa i z przyjemnością wam ją polecam.
Adriana w "Przypadkowym spotkaniu" pokazała nam, że czasem miłość przychodzi z Nienacka i tam gdzie najmniej się tego spodziewamy, ale może być czymś cudownym i najlepszym co nas w życiu spotkało. Hanna nie sądziła, że ktoś taki jak Wahid będzie dla niej w stanie na tak wiele. Ale był tak dobrą i kochaną osobą, że ja wcale nie dziwię się iż spotkała ją strzała amora.
Do tego dodajmy Hania prowadzi butik z przyjaciółką Basią i one obie to istny wulkan energii, pomysłów. Jak to między przyjaciółkami są i kłótnie, ale pomoc i wsparcie również. Obie są dla siebie w stanie zrobić wszystko, by ta druga była szczęśliwa. No uwielbiam je.
Książki Ady mają to do siebie, że są prawdziwe, mogą się przydarzyć naprawdę każdemu. Ja jestem zakochana i z całego serca wam polecam. Idealna na walentynki, ale i nie tylko. Jeśli jeszcze nie znacie pióra Ady, koniecznie to zmieńcie.
Czasem jedno spotkanie może zaważyć na naszych dalszych losach. Czasem dobre serce dla innych może odwdzięczyć się uczuciem, które choć nie planowane, jest piękne, prawdziwe i trwałe. Czasem los stawia na naszej drodze ludzi, którzy stają się kimś więcej niż tylko znajomymi, poznanymi przelotnie ludźmi.
Uwielbiam klimat marokański w historiach Ady. Jest różnorodność...
2024-02-05
Przyszło mi sporo czasu czekać na kontynuację losów Natalii. Jednakże sięgając po drugi tom, wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Czułam jakbym wróciła do dawno niewidzialnych znajomych, by dowiedzieć się co tam u nich słychać. A słychać tu naprawdę dużo.
Nie będę wam wiele zdradzać, ale to co przeżywa Natalia jest straszne i naprawdę nikomu nie życzę takich "atrakcji". Ta młoda kobieta przeszła prawdziwe piekło, a teraz stara się odbudować swoje życie na nowo, mając przy sobie wspaniałego, kochającego mężczyznę. Ale czy to wystarczy?
No właśnie....
Autorka pokazuje nam, że czasami nadzieję bywają złudne. Że życie które było bez sensu może nabrać barw, a niekiedy zmienić się w prawdziwy dramat. Jak było w przypadku Natalii? Przekonać musicie się sami.
Ja mogę wam powiedzieć, że jest to książka mocna. To inna odsłona autorki i dla fanek mroczniejszych książek, nielegalnych interesów, będzie to nielada gratka. Ada w swojej najnowszej książce nie boi się trudnych tematów (depresji, przemocy fizycznej czy psychicznej) stawia jej czoła i myślę, że poradziła sobie z tym genialnie. Niech moje słowa poprą czyny. Przeczytałam ją w jakieś 2.5h (z przerwami na obowiązki domowe). Wciągnęłam się od pierwszej do ostatniej strony. A zakończenie... Nie mogę przestać myśleć o tej książce. Naprawdę. Jest to kawał świetnej roboty.
Jestem usatysfakcjonowana z lektury. Bawiłam się iwyśmienicie. Nie było nudy, cały czas coś się działo, a ja chciałam więcej o więcej. Jeśli szukacie książki, która pochłonie was bez reszty, to musicie po nią sięgnąć.
PS. Zacznijcie od 1 tomu, bo 2 tom ściśle łączy się z poprzednim! ❤️
Przyszło mi sporo czasu czekać na kontynuację losów Natalii. Jednakże sięgając po drugi tom, wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Czułam jakbym wróciła do dawno niewidzialnych znajomych, by dowiedzieć się co tam u nich słychać. A słychać tu naprawdę dużo.
Nie będę wam wiele zdradzać, ale to co przeżywa Natalia jest straszne i naprawdę nikomu nie życzę takich "atrakcji". Ta...
2024-01-14
Lubię twórczość autorki, więc z przyjemnością sięgnęłam po tę historię. I powiem wam, że bawiłam się naprawdę super. Trochę przypomniała mi serię "Przypadki Daisy D.", którą jako nastolatka uwielbiałam, albo nasza Kalinę z serii "Kalina w malinach". Ale to porównanie jest ogólnie na plusik.
Tutaj nasza Bohaterka też lubi pakować się w różne kłopoty, a do tego jest jasnowidzem. Brzmi ciekawie? I takie właśnie jest. Mamy tu kryminał, połączony z fantastyką i okraszony romansem. Czyli wszystko co lubię w książkach zostało w niej tutaj zawarte.
Bawiłam się naprawdę dobrze pomimo iż początek nie był dla mnie łatwy. Dopiero pisząc dla was parę słów zauważyłam, że jest to tom 2, a ja pierwszego niestety nie czytałam. Dlatego myślę, że najlepiej wziąć się za nie od początku, bo może wtedy nie będziecie czuć się zagubieni. Ja finalnie się odnalazłam i podobała mi się ta historia. Dlatego polecam was serdecznie.
Lubię twórczość autorki, więc z przyjemnością sięgnęłam po tę historię. I powiem wam, że bawiłam się naprawdę super. Trochę przypomniała mi serię "Przypadki Daisy D.", którą jako nastolatka uwielbiałam, albo nasza Kalinę z serii "Kalina w malinach". Ale to porównanie jest ogólnie na plusik.
Tutaj nasza Bohaterka też lubi pakować się w różne kłopoty, a do tego jest...
2024-01-14
To jedna z najlepszych książek świątecznych i strasznie żałuję, że nie sięgnęłam po nią w okresie świątecznym. Aczkolwiek ten śnieg za oknem sprawił, że i tak poczułam magię świąt.
Uwielbiam motyw podróży do domu na święta. Ma to w sobie coś takiego magicznego i to poddenerwowanie udziela się też nam, czy aby na pewno bohaterowie zdarza do domu na Boże Narodzenie. I tutaj bawiłam się świetnie. Molly i Andrew to taka para przy której nie sposób się nudzić. Ich przekomarzanie i ta chemia, która między nimi narastała przez te dziesięć lat jest wręcz namacalna. Cieszyłam się jak dziecko w niektórych momentach, a czasem nawet miałam ochotę piszczeć, więc uwierzcie mi ta historia jest cudowna.
Słodka, urocza, piękna. No po prostu, zimowa idealna historia na poczytane pod kołderką z kubkiem gorącej czekolady. To powieść, która na długo zagości w mojej głowie i sercu. Jeśli szukacie jeszcze takich zimowych książek, to musicie po nią sięgnąć. Dajcie jej szanse, bo to ostatni dzwonek! Ach i musicie zobaczyć kto kocha Boże Narodzenie za kto za nim nie przepada! Ja jestem zakochana!
To jedna z najlepszych książek świątecznych i strasznie żałuję, że nie sięgnęłam po nią w okresie świątecznym. Aczkolwiek ten śnieg za oknem sprawił, że i tak poczułam magię świąt.
Uwielbiam motyw podróży do domu na święta. Ma to w sobie coś takiego magicznego i to poddenerwowanie udziela się też nam, czy aby na pewno bohaterowie zdarza do domu na Boże Narodzenie. I tutaj...
Chyba nie muszę powtarzać, jak bardzo kocham całą serię Wind Dragons. Przez te kilka lat stały się dla mnie naprawdę ważne, to one są moimi patronackimi dziećmi, którymi warto się chwalić! ❤️
W tej części poznajemy Johanne, która jest gliną. A jak wiadomo motocykliści i gliniarze nie przepadają za sobą. Jednak tu trzeba współpracy, by odnaleźć zanigioną dziewczynę. Tyle tylko, że Ranger roztacza wokół siebie coś, co mocno działa na Jo. Co z tego wyniknie?
Jo to silna, niezależna babka, która jest świetna w tym co robi. Kocha swoją pracę i poświęca się jej od początku do końca. A obecność Rangers burzy cały jej ustalony porządek. To fajna, nie przekombinowane postać, którą polubiłam od początku.
Ranger to facet, który wiele przeszedł i teraz nie wie tak dokładnie, gdzie jest jego miejsce. Wraz z Talonem dołączyli do Wind Dragons, gdzie nie czuje się zbyt pewnie. A poznanie Jo sprawia, że wszystko mogłoby się udać, ale czy na pewno? To mężczyzna, przy którym nie da się nudzić, przy którym serce bije szybciej. Musicie go poznać.
Ten tom to kolejna perełka. Każdy z tych sześciu tomów jest oryginalny, ciekawy, wciągający. Dostarcza szybkiego bicia serca nie tylko przez chłopaków, którzy tam występują, ale i niebezpieczeństwa, przygody. To niesamowite, jak autorka wykreowala ten świat. No ja jestem totalnie na tak.
Ten tom był równie świetny. Nie mogłam się oderwać od lektury. A po wszystkim tuliłam ją jakiś czas. To naprawdę wspaniała książka, którą warto poznać. Ja totalnie zwariowałam na punkcie Rangera. Myślę, że i wam się spodoba. A jeśli macie zaległości Czytajcie koniecznie wszystkie tomy od początku. Każdy z nich to inne postaci, ale Bohaterowie poprzednich części występują w kolejnych. To taka komfortowa Seria, gdzie żyjecie się z bohaterami. Gorąco wam polecam.
Ach! I pamiętajcie jest ona 18+!
Chyba nie muszę powtarzać, jak bardzo kocham całą serię Wind Dragons. Przez te kilka lat stały się dla mnie naprawdę ważne, to one są moimi patronackimi dziećmi, którymi warto się chwalić! ❤️
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW tej części poznajemy Johanne, która jest gliną. A jak wiadomo motocykliści i gliniarze nie przepadają za sobą. Jednak tu trzeba współpracy, by odnaleźć zanigioną dziewczynę. Tyle...