rozwiń zwiń
BluexRaven

Profil użytkownika: BluexRaven

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 godzin temu
342
Przeczytanych
książek
872
Książek
w biblioteczce
170
Opinii
1 109
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Planszówkowiczka, graczka RPG, miłośniczka twórczości Lovecrafta, dobrej herbaty i książek, matka dwóch kotów, ośmiu pająków i jednego węża, historyk przestrzeni publicznej, czarownica z Wrocławia :)

Opinie


Na półkach: , , , , ,

~WSPÓŁPRACA ~

„Bitwa o słowiański gród” to tom rozpoczynający cykl „Młodzi wojowie” – serię dla dzieci osadzoną w realiach wczesnopiastowskich.

Główna narracja książki to opowieść snuta przez pewnego mnicha dla jego siostrzeńców – niesfornych chłopców, domagających się stałej uwagi i opowiadania historii pełnych heroicznych przygód. Wujek chłopców, początkowo nie wiedząc, jak mógłby ich zabawić, w końcu wpada na pomysł opowiedzenia im historii o ich prapraprapra dziadku, rozgrywającej się w czasach sprzed chrystianizacji Polski – dla dzieci tym fascynujących, że już dość odległych.

Głównymi bohaterami opowieści mnicha są dwaj chłopcy – Leszek i Hans zwany Jankiem. Pierwszy z nich to syn dzielnego woja z osady Bnin – jego ojciec zginął podczas jednej z wypraw, a on sam wychowuje się pod okiem reszty rodziny oraz sędziwego dziadka, który powoli uczy go wojaczki stosownie do jego wieku. Drugi chłopiec, Hans, to syn słowiańskiej niewolnicy, dorastający pod okiem oprawcy swojej matki – wojownika z germańskiego plemienia, który szczerze nienawidzi chłopca i korzysta z każdej okazji, by uprzykrzyć mu życie. Pewnego dnia młody Hans wdaje się w poważną sprzeczkę z okrutnym ojczymem, która kończy się jego ucieczką z osady – konsekwencje, jakie mógłby ponieść, gdyby go złapano, mogły się dla niego okazać zbyt duże. Po kilkudniowej tułaczce zostaje odnaleziony nieprzytomny w okolicach Bnina – tak właśnie przecinają się losy obu chłopców, a Hans zwany jest od tej pory po słowiańsku: Janek.

Obaj chłopcy przeżywają wspólne przygody w słowiańskiej osadzie, a dla młodych czytelników jest to okazja, by poznać realia życia w czasach historycznych. Przekazywana w książce wiedza sprowadzona jest do kwestii bardzo podstawowych, ale odpowiednich do wieku i możliwości poznawczych odbiorców – zamiast bombardować dzieci gradem historycznych szczegółów, autor w naturalny sposób buduje książkowe uniwersum tak, jakby było po prostu światem wymyślonym na potrzeby serii. Bardziej skomplikowane pojęcia, które mogą być dla dzieci nowe, wyjaśnione są – choć z perspektywy dorosłego czytelnika niektóre z nich tak lakonicznie, jak tylko się da – na końcu książki. Bardziej dociekliwi będą mogli poprosić o rozwinięcie definicji dostępnych akurat na podorędziu dorosłych.

Fabularnie książka jest przeciętna – mamy w niej dwóch dziecięcych bohaterów, odznaczających się niebywałym jak na swój wiek heroizmem i nad wyraz rozwiniętymi umiejętnościami maści wszelakiej, którzy wplątują się w sprawy dorosłych i odgrywają w nich znaczącą rolę. Wykazują się jednak przy tym szeregiem pozytywnych cech, takich jak odwaga, odpowiedzialność czy determinacja, tak więc z pewnością trafią do serc młodych chłopców i być może przekażą im nieco ze swoich pozytywnych wartości. Znajdzie się też coś dla czytelniczek-dziewczynek: czy to postać młodszej siostry Leszka, dziewczynki ze słowiańskiej wsi wychowywanej według tradycyjnych wartości, czy buntującej się przeciwko zastanemu porządkowi świata Dis – młodej księżniczki wikingów. Choć dziewczyny nie odgrywają w pierwszej części serii żadnej znaczącej roli, a akcja koncentruje się na przygodach chłopców, być może zaistnieją jeszcze w kolejnych tomach, w swoisty sposób zapowiedzianych w epilogu do „Bitwy o słowiański gród”.
W trakcie czytania zwróciłam też uwagę na kilka zwrotów akcji, które być może młodego czytelnika zafascynują, ale ja odebrałam je jako zdecydowanie przesadzone i zbyt mało prawdopodobne.

Dużą zaletą tej książki jest z pewnością potencjał do zaszczepienia w młodych czytelnikach fascynacji najdawniejszymi dziejami Polski, które przedstawione są niczym świat fantasy- szczególnie, jeśli już w jakiś sposób interesują się historią. Czytelnik dorosły z łatwością zauważy, choć być może nie zawsze nazwane wprost, bezpośrednie odniesienia do historycznych wydarzeń, postaci i miejsc; dla młodego lektura „Bitwy o słowiański gród” może stanowić przyjemny wstęp do nauki o dziejach, w szczególności podparta stosownymi wyjaśnieniami ze strony dorosłych.

Jeśli macie więc wokół siebie amatorów historii na poziomie szkoły podstawowej, sprezentujcie im przy najbliższej okazji książkę Tomasza Kruczka – na pewno będzie to trafiony prezent, który ich ucieszy. Jeśli natomiast chcecie jakieś dziecko dopiero zainteresować historią, to bohaterskie przygody Leszka i Hansa w słowiańskim grodzie będą do tego idealnym narzędziem.

~WSPÓŁPRACA ~

„Bitwa o słowiański gród” to tom rozpoczynający cykl „Młodzi wojowie” – serię dla dzieci osadzoną w realiach wczesnopiastowskich.

Główna narracja książki to opowieść snuta przez pewnego mnicha dla jego siostrzeńców – niesfornych chłopców, domagających się stałej uwagi i opowiadania historii pełnych heroicznych przygód. Wujek chłopców, początkowo nie wiedząc,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

„Jeleni sztylet” bardzo mnie zaskoczył. Nie była to historia, jakiej się spodziewałam, a czytaniu towarzyszyły różne myśli i emocje – od znudzenia po fascynację i chęć brnięcia dalej, od niechęci do głównej bohaterki po kibicowanie jej z całych sił.

O książce dowiedziałam się za pośrednictwem znajomych związanych z kulturą i wiarą słowiańską, którzy polecali ją jako wartą poznania opowieść „w klimacie”. Spodziewałam się, że świat stworzony na potrzeby książki będzie więc typowo słowiański, być może nawet, że akcja będzie toczyć się w grodzisku – tymczasem jest to raczej typowe uniwersum fantasy ze słowiańskimi elementami, które zostały wyselekcjonowane i zaadaptowane pod wizję autorki. Mamy więc Stary Lud w postaci słowiańskich bogów i stworzeń z mitologii, ale mamy też nadmorskie królestwo targane wojną, obóz szkoleniowy dla najemnego wojska, w którym toczy się jeden z kluczowych epizodów w życiu głównej bohaterki, oraz zarządzaną przez możnych szlachciców rodzinną wieś Wszebory.

Choć generalnie rozumiałam motywacje stojące za działaniami Bory i potrafiłam jej współczuć, nie do końca polubiłam tę bohaterkę. Wydawała mi się zbyt butna, do przesady samolubna, a jej dzika natura mnie nie porwała, tylko raczej odpychała. Autorka bardzo dobrze oddała jednak emocje, jakie Bora wzbudzała w innych ludziach spotykanych na swojej drodze – tę samą nieufność czułam jako czytelniczka. Dzięki temu, muszę przyznać, Bora była dla mnie autentyczna i namacalna. Może właśnie to sprawiło, że mimo tych mieszanych uczuć trzymałam za nią kciuki i chciałam się przekonać do samego końca, jakie jeszcze kłody rzuci jej pod nogi Dola.

Nie spodziewałam się też po tej książce tak bezpośrednich scen zbliżeń pomiędzy bohaterami, brutalnego rozlewu krwi i ogólnej szorstkości przedstawionego świata. Myślałam, wnioskując być może po wyglądzie okładki, że będzie to raczej baśniowa opowieść z pojedynczymi „naturalistycznymi” elementami. Pomyliłam się – stare powiedzenie ma jednak rację, że książek nie należy oceniać po okładkach. Krwi jest w tej opowieści wiele, życie traktuje Borę i innych bohaterów naprawdę brutalnie i na próżno szukać tutaj bajkowego romantyzmu – z tego względu, gdyby to ode mnie zależało, umieściłabym na okładce znaczek „16+”.

Kolejna uwaga, jaka przychodzi mi na myśl, to zbytnie odwrócenie uwagi od głównej linii fabularnej na rzecz wątków obyczajowych – najpierw trudnego życia Bory we wsi, a potem budowania przez nią relacji międzyludzkich we Włóczni i poza nią. Choć ogólnie czytałam tę książkę z zainteresowaniem, chwilami brakowało mi mocniejszego akcentu na kluczowe elementy budujące fabułę, było zdecydowanie za mało zwrotów akcji i zaskoczeń. Wątki związane ze Starym Ludem, bardzo istotne fabularnie, traktowane były zbyt pobłażliwie nawet przez samą bohaterkę, która nie poświęcała im wystarczająco dużej uwagi. Przez to właśnie baśniowy zwrot akcji mający miejsce pod koniec powieści, do którego od początku wszystko dążyło, wydawał się być oderwany od całokształtu, jakby niepasujący czy rozpoczynający zupełnie inną opowieść.

Mimo wyraźnych mankamentów tej powieści, będę czekać na kontynuację i na pewno po nią sięgnę (nie tylko za sprawą tego, że akcja „Jeleniego sztyletu” kończy się jednym, wielkim i niespodziewanym cliffhangerem, będącym pewną zapowiedzią kolejnych części przygód Wszebory). Było jednak w tej książce coś, co mnie zaciekawiło i sprawiło, że chętnie będę śledzić dalszą działalność autorki – tym bardziej, że „Jeleni sztylet” to debiut. Dalej, mam nadzieję, będzie tylko lepiej.

Ps: nie sądziłam, że aż tak ucieszy mnie spotkanie w książce postaci, która nosi moje imię - po raz pierwszy, od kiedy czytam, czyli od naprawdę wieeeelu lat :D a jest nią ciocia Olena!

„Jeleni sztylet” bardzo mnie zaskoczył. Nie była to historia, jakiej się spodziewałam, a czytaniu towarzyszyły różne myśli i emocje – od znudzenia po fascynację i chęć brnięcia dalej, od niechęci do głównej bohaterki po kibicowanie jej z całych sił.

O książce dowiedziałam się za pośrednictwem znajomych związanych z kulturą i wiarą słowiańską, którzy polecali ją jako wartą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Na „Muchomory w cukrze” wpadłam dzięki temu, że książkę jeszcze przed premierą szeroko reklamowano we wszystkich możliwych social mediach. Estetyczna okładka kojarząca się z obecnymi internetowymi trendami i medialna postać autorki stworzyły do tego warunki wręcz idealne, a ja złapałam się na tę przynętę, choć po książki young adult sięgam już teraz bardzo sporadycznie.

Historię Fio, opowiadaną w formie pierwszoosobowej retrospekcji, pochłonęłam w niespełna półtorej dnia. Na swój sposób kupiła mnie ta opowieść – w cierpiącej na stany lękowe, ale wewnętrznie silnej głównej bohaterce łatwo było mi odnaleźć odrobinę siebie z przeszłości, reszta bohaterów przekonała mnie tym, że każdy z nich był inny i na swój sposób specyficzny, a sielski klimat letnich wakacji, w tle którego od początku tliło się coś niepokojącego, fantastycznie dopełnił całokształtu.

Muszę jednak przyznać, że fabuła jest tutaj dość naiwna (umówmy się, młody człowiek, którego stać na mieszkanie samotnie pośrodku niczego w luksusowym domu z klimatyzacją i wanną z hydromasażem, to w polskich realiach czysta fantastyka), a główny plot twist przewidywalny – już po samym tytule książki można się domyślić, z czym będzie związany, a zachowanie tajemniczego Adama od początku wydaje się być przerysowane, żeby dobrze wpasowało się w zakończenie, które, swoją drogą, rozegrało się nieco zbyt szybko. Choć suspens budowany jest już od samego prologu, a czytelnik od początku wie, że w grupie przyjaciół wydarzy się coś, co wydarzyć się nie powinno, ostateczny zwrot akcji to zaledwie kilka stron, przez które ledwo zdąży się przebiec wzrokiem, a te już się kończą. Zwrócenie klimatu całej powieści w kierunku zupełnie przeciwnym, niż dotychczasowy, w tak szybkim tempie to zadanie trudne i wydaje mi się, że tutaj nie do końca się to udało, choć podjęta przez autorkę próba nie wyszła najgorzej.

Mimo tych technicznych mankamentów, żałuję, że „Muchomory w cukrze” nie ukazały się w moich czasach nastoletnich – autorka porusza w tej książce wiele trudnych, ale ważnych i przede wszystkim aktualnych tematów, których ciężko się doszukiwać nawet w młodzieżówkach wydanych stosunkowo niedawno. Osoby w wieku lat –nastu na pewno wyciągną z niej wartościowe lekcje. Dla mnie, znajdującej się już poza grupą docelową, była to bardzo krótka, ale wciągająca historia, która na chwilę przeniosła mnie spod koca w sam środek upalnego lata, z powrotem w świat nastoletnich problemów z odnajdywaniem własnej tożsamości i swojego miejsca w świecie.

Na „Muchomory w cukrze” wpadłam dzięki temu, że książkę jeszcze przed premierą szeroko reklamowano we wszystkich możliwych social mediach. Estetyczna okładka kojarząca się z obecnymi internetowymi trendami i medialna postać autorki stworzyły do tego warunki wręcz idealne, a ja złapałam się na tę przynętę, choć po książki young adult sięgam już teraz bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika BluexRaven

z ostatnich 3 m-cy
BluexRaven
2024-05-18 18:05:37
2024-05-18 18:05:37
Po zachodzie słońca Stephen King
Średnia ocena:
6.5 / 10
2429 ocen
BluexRaven
2024-05-15 18:23:01
BluexRaven oceniła książkę Bitwa o słowiański gród na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-05-15 18:23:01
BluexRaven oceniła książkę Bitwa o słowiański gród na
6 / 10
i dodała opinię:

~WSPÓŁPRACA ~

„Bitwa o słowiański gród” to tom rozpoczynający cykl „Młodzi wojowie” – serię dla dzieci osadzoną w realiach wczesnopiastowskich.

Główna narracja książki to opowieść snuta przez pewnego mnicha dla jego siostrzeńców – niesfornych chłopców, domagających się stałej uwagi i opo...

Rozwiń Rozwiń
Bitwa o słowiański gród Tomasz Kruczek
Średnia ocena:
6 / 10
1 ocen
BluexRaven
2024-05-10 13:42:45
BluexRaven dodała książkę Wyśnij mnie na półkę Chcę przeczytać, Zamówione
2024-05-10 13:42:45
BluexRaven dodała książkę Wyśnij mnie na półkę Chcę przeczytać, Zamówione
Wyśnij mnie Tahereh Mafi
Cykl: Dotknij Mnie (tom 6)
Średnia ocena:
6.8 / 10
120 ocen
BluexRaven
2024-05-06 14:47:37
BluexRaven
2024-05-06 13:27:50
BluexRaven oceniła książkę Jeleni sztylet na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-05-06 13:27:50
BluexRaven oceniła książkę Jeleni sztylet na
6 / 10
i dodała opinię:

„Jeleni sztylet” bardzo mnie zaskoczył. Nie była to historia, jakiej się spodziewałam, a czytaniu towarzyszyły różne myśli i emocje – od znudzenia po fascynację i chęć brnięcia dalej, od niechęci do głównej bohaterki po kibicowanie jej z całych sił.

O książce dowiedziałam się za pośredni...

Rozwiń Rozwiń
Jeleni sztylet Marta Mrozińska
Średnia ocena:
7.9 / 10
111 ocen
BluexRaven
2024-05-04 18:24:01
2024-05-04 18:24:01
Studium zatracenia Ava Reid
Średnia ocena:
6.6 / 10
314 ocen
BluexRaven
2024-05-01 10:49:06
BluexRaven dodała książkę Haunting Adeline na półkę Chcę przeczytać, Do kupienia
2024-05-01 10:49:06
BluexRaven dodała książkę Haunting Adeline na półkę Chcę przeczytać, Do kupienia
Haunting Adeline H.D. Carlton
Cykl: Cat and Mouse Duet (tom 1)
Średnia ocena:
6.7 / 10
1289 ocen
BluexRaven
2024-05-01 00:27:10
2024-05-01 00:27:10
Krew, która nas dzieli Edyta Prusinowska
Średnia ocena:
7.3 / 10
366 ocen

ulubieni autorzy [25]

Tahereh Mafi
Ocena książek:
7,5 / 10
22 książki
4 cykle
1041 fanów
Katarzyna Berenika Miszczuk
Ocena książek:
7,0 / 10
38 książek
7 cykli
2265 fanów
H.P. Lovecraft
Ocena książek:
7,2 / 10
134 książki
12 cykli
Pisze książki z:
1761 fanów

Ulubione

Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Stephen King Stukostrachy Zobacz więcej
Stephen King Ręka mistrza Zobacz więcej
Dmitry Glukhovsky Metro 2033 Zobacz więcej
Adam Mickiewicz Dziady. Część IV Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej
Stephen King Cmętarz zwieżąt Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Paulina Hendel Pusta noc Zobacz więcej
Victoria Aveyard Królewska klatka Zobacz więcej
Jay Kristoff Illuminae. Illuminae Folder_01 Zobacz więcej
Marta Kisiel Szaławiła Zobacz więcej
Katarzyna Berenika Miszczuk Żerca Zobacz więcej
Katarzyna Berenika Miszczuk Żerca Zobacz więcej
Paulina Hendel Czerwone słońce Zobacz więcej
Katarzyna Berenika Miszczuk Przesilenie Zobacz więcej
Paulina Hendel Czerwone słońce Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
342
książki
Średnio w roku
przeczytane
38
książek
Opinie były
pomocne
1 109
razy
W sumie
wystawione
295
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
2 125
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
44
minuty
W sumie
dodane
236
cytatów
W sumie
dodane
8
książek [+ Dodaj]