-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
Z racji, że jest to kryminał młodzieżowy nie będę go jak zawsze oceniać, bo jak myślę, nie jestem docelowym czytelnikiem.
No bo umówmy się, dla starego wygi w kryminałach i thrillerach to ta pozycja wypada bardzo blado. Napięcia brak. Finał sprawy kryminalnej jest błyskawiczny, dosłownie parę stron. Nie ma tu zawiłej fabuły, ani niezwykle ciekawej i zawiłej zagadki.
Ale...
Dla kogoś kto wchodzi w świat gatunku kryminalnego to idealna pozycja. Kryminał w wersji soft.
Albo...
Jeśli ktoś nie czytał nigdy tego gatunku i chciałby sprawdzić czy to dla niej, super sprawa!
Z racji, że jest to kryminał młodzieżowy nie będę go jak zawsze oceniać, bo jak myślę, nie jestem docelowym czytelnikiem.
No bo umówmy się, dla starego wygi w kryminałach i thrillerach to ta pozycja wypada bardzo blado. Napięcia brak. Finał sprawy kryminalnej jest błyskawiczny, dosłownie parę stron. Nie ma tu zawiłej fabuły, ani niezwykle ciekawej i zawiłej...
Wzięłam ją do ręki i myślę: będzie fajna lekka komedia romantyczna.
Jakże się myliłam.
Dwóch staruszków-dziadków daje swoim wnukom ultimatum: albo wezmą ze sobą ślub, albo sprzedadzą budynek w którym mieści się destylarnia whisky (którą on prowadzi z dziadkiem) oraz restauracja (którą prowadzi ona z rodziną).
Tak bardzo są oddani miejscom, w których pracują, że zgadzają się.
W moim odczuciu wątek romantyczny jest wątkiem pobocznym.
Obydwoje głównych bohaterów w trakcie historii przechodzi ogromną zmianę, w pozytywnym sensie. Odkrywają swoje prawdziwe ja, określają czego chcą w życiu i jak to osiągnąć.
Dwie ostatnie rozmowy (jego z dziadkiem, jej z rodzicami) to takie rozmowy, które zostaną ze mną na dłużej. Nie płakałam, ale czułam tak bardzo sens tych rozmów, tę głębię💔❤️
.
"(...) Gdy ktoś poświęca za dużo, z poczucia obowiązku lub z żalem, jego poświęcenie traci pozytywny wydźwięk. (...)"
.
Bardzo polecam🔥❤️
Wzięłam ją do ręki i myślę: będzie fajna lekka komedia romantyczna.
Jakże się myliłam.
Dwóch staruszków-dziadków daje swoim wnukom ultimatum: albo wezmą ze sobą ślub, albo sprzedadzą budynek w którym mieści się destylarnia whisky (którą on prowadzi z dziadkiem) oraz restauracja (którą prowadzi ona z rodziną).
Tak bardzo są oddani miejscom, w których pracują, że zgadzają...
Jakże byłam mile zaskoczona. Fakt, nie była to książka najwyższych lotów, ale czy czasem też nie fajnie przeczytać coś lekkiego i niewymagającego?
Dużo tu było sek*u i relacja głównych bohaterów była na nim budowana, ale tak w ogólnym odczuciu książka była ok. Po prostu nie czytałam scen zbliżenia🤭
.
Katie jest pisarką, pisze pornosy. Jedynym miejscem gdzie potrafi pisać i spływa na nią wena twórcza jest Skład Opon. Podkrada tam się każdego dnia i tworzy. Poznaje uroczego mechanika... No i wiecie jak to się dalej toczy🤭 Kilka kłód pod nogi i happy end:)
.
Jak szukacie czegoś nie wymagającego to polecam. Na raz na jeden wieczór🔥
Jakże byłam mile zaskoczona. Fakt, nie była to książka najwyższych lotów, ale czy czasem też nie fajnie przeczytać coś lekkiego i niewymagającego?
Dużo tu było sek*u i relacja głównych bohaterów była na nim budowana, ale tak w ogólnym odczuciu książka była ok. Po prostu nie czytałam scen zbliżenia🤭
.
Katie jest pisarką, pisze pornosy. Jedynym miejscem gdzie potrafi pisać i...
Ojoj, jak ugryźć ten tytuł, co napisać...
Pierwsze co przyszło mi do głowy po skończonej lekturze - książka powinna być o połowę krótsza. Dużo jak dla mnie niepotrzebnego tekstu, który tylko był ilością a nie jakością. No i jeszcze pisanie tych samych scen z dwóch perspektyw, po co? Tym bardziej, że nic nie zmieniały🙃
Ellie- główna bohaterka momentami zachowywała się jakby sama nie wiedziała czego chce, jakby wiecznie była nastolatką. Oj, zdecydowanie jej nie polubiłam.
W skrócie o co chodzi w tej historii?
Ellie i Theo w dzieciństwie byli przyjaciółmi, później ich drogi zaczęły się rozchodzić, aż tę przyjaźń On pogrzebuje wyśmianiem Jej.
Po latach mają wspólnie napisać książkę i udawać, że są parą.
Ona jest cały czas naburmuszona, on próbuje ją załagodzić. Ona gniewa się za przeszłość i nie pozwala mu nic wyjaśnić...
Jedna z ostatnich scen, gdy on wychodzi z innymi kobietami... Serio? Ktokolwiek, by coś takiego wybaczył? Zdecydowanie ta scena pogrzebała mi całkowicie całokształt książki.
No cóż, jak na mój gust, tak nie zachowują się dorośli ludzie tylko zagubione dzieciaki...
.
Wiem, że większość z Was pokochała tę historię, bo ogólny zachwyt nad nią skusił i mnie na lekturę, ale kompletnie nie rozumiem tego fenomenu. Chyba jest skierowana do młodszych czytelników.
Ojoj, jak ugryźć ten tytuł, co napisać...
Pierwsze co przyszło mi do głowy po skończonej lekturze - książka powinna być o połowę krótsza. Dużo jak dla mnie niepotrzebnego tekstu, który tylko był ilością a nie jakością. No i jeszcze pisanie tych samych scen z dwóch perspektyw, po co? Tym bardziej, że nic nie zmieniały🙃
Ellie- główna bohaterka momentami zachowywała się jakby...
Tytułowej przyjaciółki zdecydowanie nie chciałabym mieć, ale dlaczego? Musicie przeczytać sami☺️
.
Zawsze wzbraniałam się od książek z historią w tle, ale podjęłam to wyzwanie. Jakże byłam zadowolona 🔥
.
Beata i Agnieszka to przyjaciółki od zawsze na zawsze, na dobre i na złe, niezależnie od wszystkiego. Ale czy na pewno?
Beata otrzymuje listy, które przyjaciółka napisała do niej tuż przed śmiercią. Wyjawia w nich niejedną tajemnicę. Jakie wyjawi sekrety? Czy Agnieszka to "przyjaciółka z piekła rodem"?
.
Bardzo interesująca pozycja, całkiem inna niż to co dotychczas czytałam i miło było odskoczyć od znanych gatunków.
Tytułowej przyjaciółki zdecydowanie nie chciałabym mieć, ale dlaczego? Musicie przeczytać sami☺️
.
Zawsze wzbraniałam się od książek z historią w tle, ale podjęłam to wyzwanie. Jakże byłam zadowolona 🔥
.
Beata i Agnieszka to przyjaciółki od zawsze na zawsze, na dobre i na złe, niezależnie od wszystkiego. Ale czy na pewno?
Beata otrzymuje listy, które przyjaciółka napisała...
Jakże byłam mile zaskoczona tą propozycją i doskonale zrozumiałam jej zachwyt.
.
W pierwszej części poznajemy Gabriela, który jest znakomitym kieszonkowcem. "Dzięki" swojemu talentowi trafia do szkoły dla złodziei, gdzie uczy się różnych technik i metod. Spora część książki poświęcona jest poznaniu działania szkoły, która jest niezwykle interesująca.
Zdecydowanie druga część jest jeszcze lepsza od pierwszej. Bardziej dynamiczna i nieprzewidywalna. Nadal głównym bohaterem jest Gabriel, któremu towarzyszą jego przyjaciele. Mamy więcej intryg, więcej oszustw i tajemnic, a młodzi uczniowie będą musieli sporo natrudzić się, by je rozwiązać.
.
Nie potrafię ocenić żadną skalą książek dla młodzieży, ale świetnie bawiłam się z tą lekturą. Polecam każdemu fanowi Harrego Pottera, bo mamy tu ogromną inspirację do książek J.K. Rowling, tyle że bez magii i zaklęć 🤭
Jakże byłam mile zaskoczona tą propozycją i doskonale zrozumiałam jej zachwyt.
.
W pierwszej części poznajemy Gabriela, który jest znakomitym kieszonkowcem. "Dzięki" swojemu talentowi trafia do szkoły dla złodziei, gdzie uczy się różnych technik i metod. Spora część książki poświęcona jest poznaniu działania szkoły, która jest niezwykle interesująca.
Zdecydowanie druga...
Jakże byłam mile zaskoczona tą propozycją i doskonale zrozumiałam jej zachwyt.
.
W pierwszej części poznajemy Gabriela, który jest znakomitym kieszonkowcem. "Dzięki" swojemu talentowi trafia do szkoły dla złodziei, gdzie uczy się różnych technik i metod. Spora część książki poświęcona jest poznaniu działania szkoły, która jest niezwykle interesująca.
Zdecydowanie druga część jest jeszcze lepsza od pierwszej. Bardziej dynamiczna i nieprzewidywalna. Nadal głównym bohaterem jest Gabriel, któremu towarzyszą jego przyjaciele. Mamy więcej intryg, więcej oszustw i tajemnic, a młodzi uczniowie będą musieli sporo natrudzić się, by je rozwiązać.
.
Nie potrafię ocenić żadną skalą książek dla młodzieży, ale świetnie bawiłam się z tą lekturą. Polecam każdemu fanowi Harrego Pottera, bo mamy tu ogromną inspirację do książek J.K. Rowling, tyle że bez magii i zaklęć 🤭
Jakże byłam mile zaskoczona tą propozycją i doskonale zrozumiałam jej zachwyt.
.
W pierwszej części poznajemy Gabriela, który jest znakomitym kieszonkowcem. "Dzięki" swojemu talentowi trafia do szkoły dla złodziei, gdzie uczy się różnych technik i metod. Spora część książki poświęcona jest poznaniu działania szkoły, która jest niezwykle interesująca.
Zdecydowanie druga...
Dobrze spędzony czas. To dobre określenie dla tej książki. Thriller kryminalny pełną gębą.
.
Świetna fabuła. Lekkie pióro autora, które sprawiało, że szybko mijały strony.
Główna bohaterka bardzo charakterna i wyszczekana - takie uwielbiam!
.
Były wychowanek sierocińca po latach postanawia wyrównać rachunki ze swoimi opiekunami z bidula. Robi to w masakryczny sposób- (uwaga!) opisy są bardzo drastyczne.
Komisarz Lipowicz jako jedyna na komendzie łączy sprawy tajemniczych samobójstw i zaczyna próbować rozwiązać sprawę. Czy jej się uda? Dlaczego nikt nie chcą z nią współpracować? Co kryje w sobie Wschowa?
.
Wydarzenia, które miały miejsce w sierocińcu są straszne, przerażające, przytłaczające. Moje matczyne serce płakało 💔
.
Jedyny minus? A może nie minus, ale moja intuicja po przeczytaniu mnóstwa kryminałów i thrillerów szybko rozszyfrowała rozwiązanie. Mniej więcej w połowie już wiedziałam kto jest mordercą:)
.
Gorąco polecam 🔥 🖤
Dobrze spędzony czas. To dobre określenie dla tej książki. Thriller kryminalny pełną gębą.
.
Świetna fabuła. Lekkie pióro autora, które sprawiało, że szybko mijały strony.
Główna bohaterka bardzo charakterna i wyszczekana - takie uwielbiam!
.
Były wychowanek sierocińca po latach postanawia wyrównać rachunki ze swoimi opiekunami z bidula. Robi to w masakryczny sposób-...
Panie Sławku, chapeau bas!🖤
.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i przepadlam! To był tak misternie utkany kryminał! Rany, jak ja fantastycznie spędziłam czas z tą książką 🔥
.
Zaginięcie z '47 prowadzi do zaginięcia w '91, a czy one kolejno doprowadzi do następnego w 2007?
Pisarz Tomasz Wilczur wyrusza w Karkonosze, do Schroniska Strzecha Akademicka, by przyjrzeć się zaginięciu Andrzeja Czerwińskiego z '91. Ta sprawa ma być inspiracją do napisania przez niego nowej książki. Jednak jego małe "śledztwo" sprawia, że spora część osób zaczyna traktować go z wrogością co jeszcze bardziej napędza go do działania.
Czy uda mu się rozwiązać sprawę zaginięcia? Ile tajemnic będzie musiał odkryć, by poznać prawdę?
.
Jeśli zastanawiacie się nad tą książką to już tego nie róbcie, bierzcie ją w ciemno! Język i styl - mistrzostwo. Zawiłość historii - genialna. Przygotowanie do napisania książki przez autora to po prostu majstersztyk🔥
.
Polecam!🖤🔥🖤🔥
Panie Sławku, chapeau bas!🖤
.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i przepadlam! To był tak misternie utkany kryminał! Rany, jak ja fantastycznie spędziłam czas z tą książką 🔥
.
Zaginięcie z '47 prowadzi do zaginięcia w '91, a czy one kolejno doprowadzi do następnego w 2007?
Pisarz Tomasz Wilczur wyrusza w Karkonosze, do Schroniska Strzecha Akademicka, by...
Tak bardzo pokochałam na wstępie tę historię.
.
Choć im dalej, orientujemy się, że nie jest to typowa książka romantyczna, a zdecydowanie jest słodko - gorzka.
.
Słodka? Mamy piękny opis gór, tak realistyczny, że można poczuć się przez chwilę jak na szlaku. Mamy wspaniały przypadek spotkania obcych ludzi, których do siebie przyciąga i obiecują sobie co rok spotykać się w tym samym schronisku.
.
Gorzka? Małżeństwo Darii jest... Nie wiem jak to ująć. To było ciężkie co przeżyła z Ryskiem i jego rodziną. Miałam ochotę wstrząsnąć nią i wołać: Daria, błagam, nie dawaj mu kolejnej szansy, odejdź. A on trwała...
I wiecie co jest straszne? Kobiety trwają w takich związkach, latami, całe życie. Nie mają siły i odwagi by odejść, nie mają dokąd odejść, nie mają żadnego wsparcia. Ta część książki była dla mnie bardzo emocjonująca i smutna...
.
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić, to zakończenie było dla mnie za szybkie. Pewne sprawy się wyjaśniły i pyk, koniec. Chciałam trochę więcej magii i szczęścia, bo w ostatecznym rozrachunku książka była dosyć smutna.
.
Wspaniała historia i gorąco ją wszystkim polecam❤️
Tak bardzo pokochałam na wstępie tę historię.
.
Choć im dalej, orientujemy się, że nie jest to typowa książka romantyczna, a zdecydowanie jest słodko - gorzka.
.
Słodka? Mamy piękny opis gór, tak realistyczny, że można poczuć się przez chwilę jak na szlaku. Mamy wspaniały przypadek spotkania obcych ludzi, których do siebie przyciąga i obiecują sobie co rok spotykać się w...
Fantastyczna pozycja. Otworzyły mi się oczy na to jak ważna, a zarazem niebezpieczna jest praca negocjatora.
Z książki nie tylko dowiadujemy się na czym polega praca negocjatora, z czym się wiąże i jak nim zostać, ale także otrzymujemy opisy prawdziwych akcji do których są wzywani.
I te opisy najbardziej mną wstrząsnęły i siedzą we mnie głęboko.
Nie zdawałam sobie sprawy jakie sytuacje i wydarzenia są wstanie popchnąć człowieka do chęci popełnienia samobójstwo czy porwania drugiej osoby.
.
Czytając zaznałam tak wielu różnych emocji; od przerażenia i strachu po smutek i radość.
.
Większość książki to rozmowa autora z Krzysztofem Balcerem- negocjatorem z wieloletnim stażem. Opowiada ze szczegółami o istocie swojej pracy i przypadkach jakie stanęły na jego drodze.
Jeśli lubicie takie książki to bardzo Wam polecam.
Wstrząsająca 🔥 Potrzebna 🔥
.
"Na drodze, której istotą jest dążenie do doskonałości w służbie człowiekowi, ciągle napotykamy ludzi, których świat pęka i rozpada się. (...) Biorąc ten popękany świat w dłonie, pomagamy odnaleźć drogę ku wewnętrznej harmonii i dajemy nadzieję. Możemy to robić, bo wiemy, że po pierwsze - człowiek."
Fantastyczna pozycja. Otworzyły mi się oczy na to jak ważna, a zarazem niebezpieczna jest praca negocjatora.
Z książki nie tylko dowiadujemy się na czym polega praca negocjatora, z czym się wiąże i jak nim zostać, ale także otrzymujemy opisy prawdziwych akcji do których są wzywani.
I te opisy najbardziej mną wstrząsnęły i siedzą we mnie głęboko.
Nie zdawałam sobie sprawy...
To było moje pierwsze spotkanie z autorką. I jakże udane 🔥
W prawdzie musiałam na początku przestawić się na jej styl pisania, który jest dosyć specyficzny. Ale podobał mi się:)
Książka zbudowana z wielu, wielu wątków. Mamy zaginięcie, gangsterskie porachunki, dochodzenie policyjne, policjant pod przykrywką, zabójstwo i tak całe mnóstwo jeszcze innych. Tajemnice, tajemnice...
Fantastyczna postać głównego bohatera Oskara, który nie boi się niczego, jest ryzykantem, a do tego jest pyskaty- uwielbiam pyskatych bohaterów:)
Świetni "gangsterzy" mechanicy, co niektórzy byli tak przygłupi że aż śmieszni:)
.
Czego tym razem się przyczepie? Często pojawiają się teksty typu:
"Postanawiam powiedzieć mu swój plan (...) gdy go usłyszał był zdziwiony" ale uwaga, nie jest napisane jaki to plan. I to się notorycznie powtarza: "mówię mu" i nie jest napisane co mu mówi. Taka tajemnica, budowanie napięcia. Ale to tak często się powtarza, że lekko irytuje.
.
Gorąco polecam tę pozycję 🔥
To było moje pierwsze spotkanie z autorką. I jakże udane 🔥
W prawdzie musiałam na początku przestawić się na jej styl pisania, który jest dosyć specyficzny. Ale podobał mi się:)
Książka zbudowana z wielu, wielu wątków. Mamy zaginięcie, gangsterskie porachunki, dochodzenie policyjne, policjant pod przykrywką, zabójstwo i tak całe mnóstwo jeszcze innych. Tajemnice,...
Ach, jak mi było dobrze w tej Dobrowoli, bo właśnie tam zabrał mnie Chęciński. Kryminał z tajemnicą utkaną grubymi nićmi to coś co uwielbiam.
Tajemnica zaginionej Justyny Dobrowolskiej po ponad 30 latach powraca, gdy w miejscu jej zniknięcia zostaje odnalezione ciało tajemniczej kobiety. Piotr Werner postanawia rozszyfrować sprawę. Ale mieszkańcy wsi milczą, nikt nic nie wie ani nie pamięta, kryją siebie wzajemnie ukrywając przy tym i swoje tajemnice.
Tu się tyle działo! 🔥
To była tak idealnie skrojona tajemnica. Wątki świetnie się przenikały i nie pozwalały z żadnym rozdziałem zwolnić czy zacząć się nudzić.
.
A jak już miałabym się czegoś przyczepić to chyba tylko tego, że była tu ogromna ilość bohaterów, którzy raz byli nazywani z imienia, a później z nazwiska i czasami się gubiłam o kogo chodzi.
.
Spędziłam fantastycznie czas z tą książką🔥
I gorąco Wam ją polecam🖤🔥
Ach, jak mi było dobrze w tej Dobrowoli, bo właśnie tam zabrał mnie Chęciński. Kryminał z tajemnicą utkaną grubymi nićmi to coś co uwielbiam.
Tajemnica zaginionej Justyny Dobrowolskiej po ponad 30 latach powraca, gdy w miejscu jej zniknięcia zostaje odnalezione ciało tajemniczej kobiety. Piotr Werner postanawia rozszyfrować sprawę. Ale mieszkańcy wsi milczą, nikt nic nie...
Uwielbiam twórczość autora.
A do tego Gniazdo uważam za jedną z lepszych jego książek.
.
Dałam się zabrać w Beskid Niski, ale tym razem w zimowej odsłonie. Zaspy po pas, a za oknem wiosna? Autor taki zrobił opis, że było mi zimno pomimo promieni słonecznych.
.
Tytułowe Gniazdo to zespół budynków na szczycie góry w paśmie Beskidu Niskiego. Wybudował je Gabriel Koniarski i na święta Bożego Narodzenia zaprasza całą swoją rodzinę.
Ginie jedna osoba, ginie druga, trzecia...
Czyż nie mogło być lepiej?🤭
.
Jakie tajemnice kryje rodzina Koniarskich?
Czy faktycznie jej tajemnice są zawiłe niczym labirynt?
Czy Ninie Warwiłow uda się go przejść i rozwiązać wszystkie tajemnice?
.
Uwielbiam, uwielbiam! I gorąco polecam!
Uwielbiam twórczość autora.
A do tego Gniazdo uważam za jedną z lepszych jego książek.
.
Dałam się zabrać w Beskid Niski, ale tym razem w zimowej odsłonie. Zaspy po pas, a za oknem wiosna? Autor taki zrobił opis, że było mi zimno pomimo promieni słonecznych.
.
Tytułowe Gniazdo to zespół budynków na szczycie góry w paśmie Beskidu Niskiego. Wybudował je Gabriel Koniarski i na...
Ależ mi się ta historia podobała:) Była lekka, przyjemna. Strona goniła stronę. Z chęcią po nią sięgałam. Nie jest to książka o której będę pamiętać do końca życia, ale jak ktoś potrzebuje właśnie czegoś nie wymagającego to gorąco polecam. Przyjemna książka na jeden, dwa wieczory pod kocyk z herbatką:)
.
Autorka ma lekkie pióro i świetne poczucie humoru, nie jednokrotnie parsknelam śmiechem pod nosem:)
.
Poznajemy Zuzę, która rzuca wszystko i wylatuje do Nowej Zelandii.
Mielibyście odwagę, żeby zrobić tak odważny krok jak ona?
Ależ mi się ta historia podobała:) Była lekka, przyjemna. Strona goniła stronę. Z chęcią po nią sięgałam. Nie jest to książka o której będę pamiętać do końca życia, ale jak ktoś potrzebuje właśnie czegoś nie wymagającego to gorąco polecam. Przyjemna książka na jeden, dwa wieczory pod kocyk z herbatką:)
.
Autorka ma lekkie pióro i świetne poczucie humoru, nie jednokrotnie...
Tak bardzo się męczyłam z tą książką.
I chyba warto na początku zaznaczyć, że jest to książka, która jak myślę, ma skłaniać do przemyśleń i zastanawiania się nad własnym życiem.
Bo jak by to powiedzieć, w tej książce nie ma żadnej akcji.
Miało być Vegas, ale jest go raptem 5 stron...
Grace zdobywa doktorat z astronomii i praktycznie całą książkę użala się nad tym, że nie wie co dalej zrobić ze swoim życiem. Przez co w moim odczuciu książka jest przygnębiająca. Przez połowę książki bohaterka mieszka w Nowym Jorku i nic ciekawego nie robi poza zamartwianiem. Nie ma tu żartów, żadnej radości. Miałam ochotę krzyknąć do Grace - weź się kobieto ogarnij, ile można.
.
Grace ma wspaniałych przyjaciół na których może liczyć (nie rozumiem dlaczego do tego grona należy tak dziwna postać jak Agnes).
Ma rodziców, z którymi łączy ją bardzo dziwna relacja (mama wolała podróżować niż być mamą, a do taty zwraca się Pułkowniku, a on do niej po nazwisku).
Ma żonę (tak, mamy tu związek homose$*ualny), która jak dla mnie jest destrukcyjna i pozbawiona poczucia humoru. W ogóle nie poczułam ich relacji, nie iskrzyło. A Yuki była niezwykle irytująca.
.
Najciekawszy wątek - relacja z rodzicami. Na przestrzeni książki bardzo się zmieniała i na szczęście na lepsze. Myślę, że właśnie to było sporym plusem tej książki.
.
Książka robi się ciut ciekawsza dopiero na ostatnich stronach, gdy Grace wyjeżdża do mamy. Nabiera wtedy hmm życia! Są lekkie żarty i wesołość.
.
Czytanie tej książki z narracją trzecioosobową było trudne, momentami męczące, bo gubiłam się kiedy i kto co robił czy mówił.
.
Okładka książki jest tak piękna! A treść...
Chciałam zakochać się w tej historii. Tak bardzo chciałam.
Tak bardzo się męczyłam z tą książką.
I chyba warto na początku zaznaczyć, że jest to książka, która jak myślę, ma skłaniać do przemyśleń i zastanawiania się nad własnym życiem.
Bo jak by to powiedzieć, w tej książce nie ma żadnej akcji.
Miało być Vegas, ale jest go raptem 5 stron...
Grace zdobywa doktorat z astronomii i praktycznie całą książkę użala się nad tym, że nie...
Historia miłosna Chloe i Warenna. Dwójka ludzi, którym życie kładzie same kłody pod nogi, mają zostać swoim wsparciem choć się nie znają.
Chloe zostaje adoptowana, bo jej rodzona matka jest narkomanką i alkoholiczką - nie podołała obowiązkom macierzyńskim. Gdy ta dorasta i się usamodzielnia jej matka ponownie rodzi dziecko mimo nałogów i to ona, pierwsza córka, postanawia stworzyć prawdziwy dom dla siostry. Chce ją adoptować.
Co połączy Chloe i Warenna?
Według programu socjalnego on zostaje jej podporą finansową, a ona zapewnia mu i jego bratu dach nad głową. Bez wzajemnego wsparcia stracą to co dla nich najważniejsze - swoje rodzeństwo.
.
Zaczynają się pojedyncze dotknięcia, spojrzenia, szepty. Czy uda im się stworzyć związek po mimo tak skrajnych doświadczeń życiowych?
.
Pokochałam tę historię przede wszystkim za determinację bohaterów, o to jak bardzo walczyli o dobrą przyszłość swojego rodzeństwa. Szli pod wiatr najpierw osobno, by później wspólnie, za rękę.
Historia miłosna Chloe i Warenna. Dwójka ludzi, którym życie kładzie same kłody pod nogi, mają zostać swoim wsparciem choć się nie znają.
Chloe zostaje adoptowana, bo jej rodzona matka jest narkomanką i alkoholiczką - nie podołała obowiązkom macierzyńskim. Gdy ta dorasta i się usamodzielnia jej matka ponownie rodzi dziecko mimo nałogów i to ona, pierwsza córka, postanawia...
Ja zawsze mówiłam i pisałam: nie czytam fantasy.
Dostaję książkę fantasy.
Przepadam!
To było FANTASTYCZNE🔥
Wow wow wow!!!❤️🔥
.
Mamy niebo i anioły, piekło i demony, różne światy z różnymi nieziemskimi postaciami jak gnomy czy elfy🔥
Nie sądziłam, że można, aż tak przepaść w wyimaginowanym świecie🙃
.
Narikda- upadły anioł. Postać genialna! Wyszczekana, ostra, waleczna, niczego się nie bojąca. Rzucała świetnymi sarkastycznymi uwagami i żartami. Nie potrafiąca utrzymać języka za zębami. Niejednokrotnie sama parsknelam śmiechem. Uwielbiam tę postać🔥
Ma przyjaciół- demony, które równie fantastycznie były wykreowane.
Jedyny mały minus, nie do końca wyczułam rzekome napięcie między Naridą, a Kaimem. Nie czułam tego. Zdecydowanie czułam jej przyjaźń z Rimonem i Marmem, niż pociąg do Kaima.
.
Jak kończyłam książkę, liczyłam na to, że skończy się tak, że będę błagać o drugi tom. Jednak książka ma pełne zamknięcie.
.
A wiecie, że to debiut? Wow🤯🔥
.
Jeśli mówicie, że nie czytacie fantasy to spróbujcie z tą książką 🔥 coś fantastycznego 🖤
Ja zawsze mówiłam i pisałam: nie czytam fantasy.
Dostaję książkę fantasy.
Przepadam!
To było FANTASTYCZNE🔥
Wow wow wow!!!❤️🔥
.
Mamy niebo i anioły, piekło i demony, różne światy z różnymi nieziemskimi postaciami jak gnomy czy elfy🔥
Nie sądziłam, że można, aż tak przepaść w wyimaginowanym świecie🙃
.
Narikda- upadły anioł. Postać genialna! Wyszczekana, ostra, waleczna,...
Nie bardzo wiem jak ubrać w słowa to co czuje po przeczytaniu tej książki.
Z jednej strony bardzo książka mi się podobała i z wielką przyjemnością ją czytałam. Lecz z drugiej strony brakowało mi tego czegoś, żebym się zachwyciła.
Może tempo było zbyt wolne? Bo książka w swojej historii jest dosyć wolna. Akcja nie toczy się błyskawicznie. Nie mamy tu non stop niesamowitych zwrotów akcji. Napięcie budowane jest bardzo powoli, choć jak dla mnie nigdy nie osiąga punktu kulminacyjnego.
.
Mamy wielu bohaterów. Jednych polubimy, a na innych będziemy kręcić nosem.
Świetna postać Dominiki- policjantki, która z zaciekłościa rozwiązująca sprawę. Ma intuicję za którą podąża i to czyni ją niezawodną.
Fantastyczny były przełożony Ostrowski - pojawia się na krótko, ale mocno zapadł mi w pamięć.
.
Trzy linie czasowe - bardzo odległe czasy, czas przed śmiercią i obecnie. Lubię takie połączenie, bo dzięki temu historia jest bardziej zawiła, a autorka dzięki temu dozuje nam elementy układanki. Historia jest wielowątkowa, ale tak prowadzona że nie ma szans by się pogubić.
.
Epilog bardzo na plus! Bo jak myślisz, że rozwiązałeś sprawę to nie nie, autorka podrzuca jakże nieoczywiste zakończenie🔥🤭
.
Książka jest bardzo dobra, ale brakło mi tego czegoś za co bym tę książkę pokochała.
Nie bardzo wiem jak ubrać w słowa to co czuje po przeczytaniu tej książki.
Z jednej strony bardzo książka mi się podobała i z wielką przyjemnością ją czytałam. Lecz z drugiej strony brakowało mi tego czegoś, żebym się zachwyciła.
Może tempo było zbyt wolne? Bo książka w swojej historii jest dosyć wolna. Akcja nie toczy się błyskawicznie. Nie mamy tu non stop niesamowitych...
Ja zdecydowanie wolę jak się dużo dzieje, jest sporo emocji i akcji. I nie jest powiedziane, że to musi być kryminał i thriller, może być inny gatunek, byle się działo.
A tu się nie działo...
Ja wiem, że ta seria taka jest. Codzienność czwórki przyjaciółek... I jak w poprzednich tomach były ciekawe wydarzenia, tak tu?
Może wątek Marceliny trochę ratuje sytuację, ale reszta?
Czy mam ochotę czytać o zmniejszonym kaszmirowym swetrze w praniu? Nie.
Czy mam ochotę czytać o kocie co poszarpał materiały w szwalni? Nie.
O dziadku co wybiera deskorolkę...
Opis Titanica...
Itd.
Nie oceniam tej książki, bo rozumiem, że są osoby które lubią czytać o bardzo zwyczajnych wydarzeniach dnia codziennego:)
Ja się po prostu nudziłam.
Ps. I czemu książka z premierą w maju opisuje wydarzenia z grudnia/stycznia/lutego?😬🙃
Ja zdecydowanie wolę jak się dużo dzieje, jest sporo emocji i akcji. I nie jest powiedziane, że to musi być kryminał i thriller, może być inny gatunek, byle się działo.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA tu się nie działo...
Ja wiem, że ta seria taka jest. Codzienność czwórki przyjaciółek... I jak w poprzednich tomach były ciekawe wydarzenia, tak tu?
Może wątek Marceliny trochę ratuje sytuację, ale...