Ani nie straszy, ani nie wciąga atmosferą. Motywy rodzinne w horrorze to chyba nie jest dobry pomysł. Zakończenie to całkowity upadek tej książki. W dobrym horrorze końcówka ma czytelnika zszokować i przytłoczyć, najlepiej jeszcze zadziwić i zaskoczyć, tutaj rozłazi się nijako. Aż za dużo jest tu zapożyczone z "Przypadku Charlesa Dextera Warda", ale z gorszym skutkiem. Co u Lovecrafta wzbudzało podziw nad złożoną konstrukcją fabuły, tu frustruje niepełnym wykorzystaniem - może autor zapomniał o wątkach, które otworzył… Pokraczne polskie tłumaczenie nie pomaga.

Ani nie straszy, ani nie wciąga atmosferą. Motywy rodzinne w horrorze to chyba nie jest dobry pomysł. Zakończenie to całkowity upadek tej książki. W dobrym horrorze końcówka ma czytelnika zszokować i przytłoczyć, najlepiej jeszcze zadziwić i zaskoczyć, tutaj rozłazi się nijako. Aż za dużo jest tu zapożyczone z "Przypadku Charlesa Dextera Warda", ale z gorszym skutkiem. Co u...

Jest to pierwsza książka z pogranicza thrilleru i horroru w moim dorosłym życiu. Zaczęłam ją czytać ponieważ na okładce znalazłam napis fantastyka, a nie lubię porzucać książek więc pomimo, że czasami zamykałam książkę bo dreszcze na karku były już nie do zniesienia to i tak dobrnęłam szczęśliwe do końca.
Z początku lektura mnie nie porwała ale po jakimś czasie nawet wciągnęła. Z jedej strony fabuła wydaje się rozbudowana, choć osobiście czasami miałam niestety odczucie niedopracowania lub niedomówienia, które wynikało z mojej ludzkiej ciekawości.
Dużym plusem jest fakt, że autor maniakalnie wplata w swoje opisy lat i naturę przez co nawet sam czytelnik może się poczuć jakby był w środku niego.
Zakończenie pozostawiło mnie z lekkim niedosytem ponieważ został zamknięty pewien wątek, a nie (według mnie) cała historia.
Pomysł na książkę był jak dla mnie całkiem nowy co może wynikać oczywiście z mojego braku obycia w literaturze z dreszczykiem ale i tak wiał dla mnie przyjemną nowością.
Z jednej strony książka fajna ale z drugiej jak dla mnie zbyt ciężki kaliber ponieważ moja wyobraźnia po przeczytaniu nawet jednego rozdziału nie dawała mi potem spać.
Nie mogę polecicić tej książki z czystym sercem fanom strasznych historii czy thrillerów ponieważ zbyt mało ich przeczytałam jednak jeśli ktoś szuka czegoś w tym stylu to wydaje mi się, że nie będzie zawiedziony.
Jedyne co troszeczkę mi przeszkadzało w tej książce to dość nużace opisy (które miejscami można by nazwać istnie tolkienowskimi),które prawdopodobnie miały na celu zbudowanie napięcia, a mnie przyprawiały o ból głowy i robiły w niej tak duży mętlik, że czasami bałam się iż sama zwariuję.

Jest to pierwsza książka z pogranicza thrilleru i horroru w moim dorosłym życiu. Zaczęłam ją czytać ponieważ na okładce znalazłam napis fantastyka, a nie lubię porzucać książek więc pomimo, że czasami zamykałam książkę bo dreszcze na karku były już nie do zniesienia to i tak dobrnęłam szczęśliwe do końca.
Z początku lektura mnie nie porwała ale po jakimś czasie nawet...

Bardzo dobry klimat, osiągnięty nawet dzięki kanciastej i nie utrzymującej zbytnio uwagi czytelnika narracji.
Jest tajemnica. Jest las. Jest... COŚ.

Polecam.

Bardzo dobry klimat, osiągnięty nawet dzięki kanciastej i nie utrzymującej zbytnio uwagi czytelnika narracji.
Jest tajemnica. Jest las. Jest... COŚ.

Polecam.

Kupsztal.

Kupsztal.

Horror. Horror bez ani jednej chwili grozy. Las opisany tak nijak , że moja 5letnia córka umiałaby straszniej opisać las. Autor pisał tylko o cieniach drzew. Cała książka poświęcona była chyba cieniom drzew. Dialogi bohaterów tak sztuczne, że nie znajdziemy na ziemi chociaż dwóch osób które mówiłyby do siebie w ten sposób. I zakończenie.. całą książkę wymęczyć tylko po to żeby na koniec zabić narodzonego potworka dwoma ciosami latarką.... Nie marnujcie czasu kochani, jest za dużo rewelacyjnych książek żeby zmarnować chociaż dzień na tą tutaj.

Horror. Horror bez ani jednej chwili grozy. Las opisany tak nijak , że moja 5letnia córka umiałaby straszniej opisać las. Autor pisał tylko o cieniach drzew. Cała książka poświęcona była chyba cieniom drzew. Dialogi bohaterów tak sztuczne, że nie znajdziemy na ziemi chociaż dwóch osób które mówiłyby do siebie w ten sposób. I zakończenie.. całą książkę wymęczyć tylko po to...

Książka zapowiadała się naprawdę bardzo ciekawie ale odkąd zacząłem ja czytać zaczęła mnie coraz bardziej rozczarowywać.Dlugie opisy przyrody nie są ciekawym elementem w książce,mało akcji,nie rozumiem czemu ta ksiazka to horror skoro nie trzyma w napięciu i nic takiego się nie dzieje.Stracilem tylko czas..

Książka zapowiadała się naprawdę bardzo ciekawie ale odkąd zacząłem ja czytać zaczęła mnie coraz bardziej rozczarowywać.Dlugie opisy przyrody nie są ciekawym elementem w książce,mało akcji,nie rozumiem czemu ta ksiazka to horror skoro nie trzyma w napięciu i nic takiego się nie dzieje.Stracilem tylko czas..

Powiem szczerze, że się zawiodłam. Zaczęło się ciekawie, ale z czasem było coraz gorzej. Bezbarwni bohaterowie, rozwlekła i nudna historia.

Powiem szczerze, że się zawiodłam. Zaczęło się ciekawie, ale z czasem było coraz gorzej. Bezbarwni bohaterowie, rozwlekła i nudna historia.

Zbyt rozwlekłe na lepszą ocenę. Zbyt wiele nudnych dłużyzn. Słaby, nieco banalny finał. Nie zaskakuje fabularnie. Ciekawy pomysł, który mógłby być lepiej wykorzystany.

Zbyt rozwlekłe na lepszą ocenę. Zbyt wiele nudnych dłużyzn. Słaby, nieco banalny finał. Nie zaskakuje fabularnie. Ciekawy pomysł, który mógłby być lepiej wykorzystany.

Bardzo lubię, gdy opis z tyłu okładki uchyla mi rąbka tajemnicy, którą skrywa książka. Tu jednak pokazano mi prawie całość, co zapewne miało wpływ na odbiór tej powieści. Wątek główny i zamysł fabularny naprawdę miały potencjał. Nie wiem, czy jest to kwestia opisu, czy może samej powieści - usatysfakcjonowana byłam czytaniem dopiero pod koniec.
Nie spodziewałam się zakończenia, które otrzymałam, ale nie sądzę, bym ponownie sięgnęła po coś tego autora.

Bardzo lubię, gdy opis z tyłu okładki uchyla mi rąbka tajemnicy, którą skrywa książka. Tu jednak pokazano mi prawie całość, co zapewne miało wpływ na odbiór tej powieści. Wątek główny i zamysł fabularny naprawdę miały potencjał. Nie wiem, czy jest to kwestia opisu, czy może samej powieści - usatysfakcjonowana byłam czytaniem dopiero pod koniec.
Nie spodziewałam się...

nuuuuudaaaaaa......

nuuuuudaaaaaa......