Śmiertelny żart

Okładka książki Śmiertelny żart Krzysztof Jóźwik
Okładka książki Śmiertelny żart
Krzysztof Jóźwik Wydawnictwo: Wydawnictwo Nocą kryminał, sensacja, thriller
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Śmiertelny żart
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Nocą
Data wydania:
2024-03-20
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-20
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788368037005
Tagi:
kryminał sensacja przeszłość studenci
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
122
120

Na półkach:

Bajka o Zajączku, który wzywał pomocy, a później się śmiał, że to był żart - jak żywa!
Przypominam jednak, jak Zajączek skończył, kiedy nikt mu już nie uwierzył… (tak, wiem… ta bajka ma różne wersje).

Grupa znajomych, ostatni rok studiów i cała piękna przyszłość przed nimi. Od zawsze lubią robić sobie żarty, nikt nie pomyślał jednak, że jeden z nich będzie miał tragiczne skutki.

Seweryn udawał martwego. Nic więc dziwnego, że nikt nie zareagował, kiedy po kilku minutach rzeczywiście padł martwy. To miał być tylko żart, a doprowadził do paniki i do podejmowania głupich decyzji.
Jakich?
No właśnie…
Co zrobić, kiedy masz przed sobą całe życie i karierę, a Twój przyjaciel umiera na imprezie? Przecież nie możesz pozwolić, żeby policja zniszczyła młode życia swoim dochodzeniem.
Ale… Tak, to chyba będzie dobre!
Musimy pozbyć się ciała kolegi i udawać, że go tu nie było!

Proste?
Owszem! Bo dalej przekonujemy się, że po znalezieniu ciała policja zamyka śledztwo w zastraszającym tempie i stawia teorię o samobójstwie.

Problem jednak w tym, że nie każdy o tej sytuacji zapomniał… I oczekuje odpowiedzi.

Po tytule i wstępie spodziewałam się dobrego kryminału, dostałam jednak powieść sensacyjną, za którą niekoniecznie przepadam. Nie umniejszając umiejętnościom Autora zwrócę uwagę na świetnie wykreowaną historię i wartką akcję.

Nie jest to jednak książka dla mnie. Przeszkadzało mi tu wiele - mało realne sytuacje, głupie zachowania bohaterów i właśnie to, że kompletnie nie pasowało mi to na kryminał. Porównując czas do odnalezienia ciała Seweryna i to, co było później, niestety nie mogłam pozbyć się wrażenia, że czytam dwie różne opowieści.

Bajka o Zajączku, który wzywał pomocy, a później się śmiał, że to był żart - jak żywa!
Przypominam jednak, jak Zajączek skończył, kiedy nikt mu już nie uwierzył… (tak, wiem… ta bajka ma różne wersje).

Grupa znajomych, ostatni rok studiów i cała piękna przyszłość przed nimi. Od zawsze lubią robić sobie żarty, nikt nie pomyślał jednak, że jeden z nich będzie miał tragiczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
423

Na półkach:

Woow .Coś innego , jeżeli chodzi o autora .Nie było brutalnie , a dostałam świetna książkę sensacyjna . Tak się wciągnęłam, że skończyłam ją w jeden wieczór. Nie mogłam się po prostu oderwać. Dawno żadna książka tak mnie nie wciągnęła. Duży plus za brak przekombinowania i długich opisów. Polecam jak najbardziej.

Woow .Coś innego , jeżeli chodzi o autora .Nie było brutalnie , a dostałam świetna książkę sensacyjna . Tak się wciągnęłam, że skończyłam ją w jeden wieczór. Nie mogłam się po prostu oderwać. Dawno żadna książka tak mnie nie wciągnęła. Duży plus za brak przekombinowania i długich opisów. Polecam jak najbardziej.

Pokaż mimo to

avatar
47
26

Na półkach:

"Śmiertelny żart"
Mesa Hans Zimmer
Kamila, którą znacie (mam nadzieję) z konta @Kabaretka pod ostatnim postem pytała czy żartować można ze wszystkiego. Odpowiedź wydawała mi się prosta. Jasne, że tak! Choć trzeba wiedzieć przy kim można na co sobie pozwolić... Jednak muszę przyznać, że byłam w błędzie, a może mój umysł zwyczajnie nie kwalifikuje pewnych sytuacji jako
Moja relacja z twórczością Pana Jóźwiaka jest dziwna i w sumie nieokreślona. To druga książka spod jego ręki, którą przeczytałam i tak jak w przypadku poprzedniej, tak jak i w tej, w sumie sama nie wiem co o niej myślę. Autor ponownie zrobił mi sieczkę w głowie i być może jestem trochę dziwna, ale uważam to za plus.
Jestem zaintrygowana jego kunsztem literackim bo choć styl poznałam już w poprzedniej książce to wszystko inne było zupełnie nowe. Brutalność z serii Warszawskiej uleciała. Zagościła jednak intryga, spisek i wszechobecna tajemnica.
Książka napisana jest prostym, prawie że banalnym językiem, a wszystko zostało wręcz "łopatologicznie" wyjaśnione. W mojej głowie zaświtał nawet na chwilę obraz Pana Mana, który prowadząc Śpiewające fortepiany tłumaczył w jednej z konkurencji obrazki co mniej więcej wyglądało następująco: Jest las, w lesie są drzewa, z drzewa robi się meble, krzesło to mebel, a na krześle siada człowiek itd. Tak samo w "Śmiertelnym Żarcie" mamy ukazany przebieg zdarzeń przyczynowo - skutkowy, który powoli odkrywamy. Powieść napisana jest w pierwszej formie przez co mamy wrażenie jakbyśmy czytali czyjś dziennik, ale również może to pozwolić nam się wczuć w rolę głównego bohatera. Może, ale nie musi. Mi się nie udało, bo za nic nie mogłam pojąć podejmowanych przez niego decyzji. Niby rozumiałam ciekawość, zawziętość, czy chęć zagłuszenia wyrzutów sumienia, ale Radek wykazywał się przy tym również niebywałą głupotą i chyba tylko ogromne szczęście, które mu towarzyszyło uchroniło go przed tragicznym losem. Muszę przyznać, że było ono przesądzone w mojej ocenie, bo dziwnymi zbiegami okoliczności akurat, a to szukano kogoś do pracy, a to to, a to tamto. Dziwne i nienaturalne to było a podobnym fartem w życiu może się pochwalić chyba tylko inna fikcyjna postać, jaką jest Komendant Lassard z "Akademii Policyjnej". Niemniej tak jak wspomniałam jestem pod wrażeniem twórczości autora i powiem Wam, że zaczęłam już czytać kolejną jego książkę. Nie mogłam się oprzeć.

"Śmiertelny żart"
Mesa Hans Zimmer
Kamila, którą znacie (mam nadzieję) z konta @Kabaretka pod ostatnim postem pytała czy żartować można ze wszystkiego. Odpowiedź wydawała mi się prosta. Jasne, że tak! Choć trzeba wiedzieć przy kim można na co sobie pozwolić... Jednak muszę przyznać, że byłam w błędzie, a może mój umysł zwyczajnie nie kwalifikuje pewnych sytuacji jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
213

Na półkach:

„(…) właśnie zabiłem człowieka. Kolegę ze studiów. Kogoś, kto przed laty był moim przyjacielem. Kogoś, o kim kiedyś tak właśnie myślałem.”

Nie wierzy się kłamcom – nawet jeśli mówią prawdę. Tak brzmi odnajdujące swoje odzwierciedlenie w „Śmiertelnym żarcie” przesłanie płynące z bajki Ezopa, opowiadającej historię pasterza, który kilkukrotnie wzywał na pomoc mieszkańców wioski, alarmując, że wilk atakuje jego owce. Było to fałszem – chłopiec zwyczajnie próbował zwrócić na sobą uwagę czy niefortunnie figlować. Kiedy zwierzę faktycznie napadło jego stado – nikt nie pospieszył mu z pomocą. Cóż. Można by dodać również : „Nosił wilk razy kilka… ponieśli i wilka”, bowiem za każdy zły uczynek w końcu przyjdzie zasłużona kara, o czym nader boleśnie przekonał się główny bohater najnowszej powieści Krzysztofa Jóźwika. Kryminał ten doskonale obrazuje jeszcze inną tezę: choć pieniądze dają wiele, nie wszystko można za nie kupić.

„Opowiem Wam, jak to się zaczęło. Dokładnie osiem lat temu.”

Zakończenie studiów – cóż za piękny moment w życiu! Koniec sesji, projektów i nabywania umiejętności, które już niebawem przydadzą się podczas wkraczania na ścieżkę kariery zawodowej. Praca magisterska zwieńczona satysfakcjonującą oceną; coś, co koniecznie trzeba „oblać” – najlepiej podczas imprezy, która zapadnie w pamięć na wiele kolejnych lat. Wasza bez dwóch zdań w niej zostanie… Nie mogłoby być inaczej, zważywszy na fakt, że jeden z jej uczestników skończy martwy. Nie pójdzie do pracy. Nie założy rodziny. Na zawsze będzie uśmiechniętym dwudziestokilkulatkiem; zawieszony w czasie i przestrzeni wspomnień. Jak w ogóle mogło się to zdarzyć?

„Na naszych oczach właśnie umarł przyjaciel i nikt nie był w stanie mu pomóc.”

Domki położone malowniczo nad wodą. Rozluźniający alkohol, aż prosząca się o tańce muzyka oraz klimatyczne wieczorową porą ognisko, które omiata teren ciepłym światłem, ogrzewa i tworzy niesamowity klimat. Nareszcie wolni! Zanim rozjedziecie się po świecie, odnajdując w nim własne miejsce, czas na zasłużone świętowanie. Przez kilka lat studiów zdążyłeś zżyć się z tą grupą ludzi, codziennie walcząc u ich boku o kolejne zaliczenia, wymieniając się notatkami i szalejąc bez pamięci w weekendy. Perła w koronie: ostatnia wielka impreza w ich towarzystwie. Muzyko graj, lej się alkoholu, a jutro… jutro jeszcze przez chwilę niech nie istnieje. Nagle Twój przyjaciel bierze łyk piwa i zaczyna się krztusić, nie mogąc złapać powietrza. Pada na ziemię i przestaje się ruszać. Co, u diabła, się stało?! Stoicie jak sparaliżowani. Po chwili dopadasz do Seweryna, sprawdzając, czy jeszcze tli się w nim życie. Minutę później w tle słyszysz obłąkańczy śmiech Marty, a Twój kolega… zaczyna się podnosić z idiotycznym uśmiechem i cieszy z tego, że udało im się Was wszystkich nabrać. Bardzo zabawne, doprawdy. Jakże dorosłe! Pan magister… Klepiesz idiotę w bark, a całe towarzystwo się uspokaja. Aneta przynosi jedzenie i powracacie do kontynuowania beztroskiej zabawy. Wówczas czujesz jednak coś w rodzaju déjà vu: Seweryn z przerażeniem chwyta się za gardło, próbując łapczywie nabrać haust tlenu. Rzęzi, dyszy, w końcu przewraca się niedaleko ogniska. Wolnego, nie z Tobą te numery. Czy ten kretyn naprawdę sądził, że dasz się po raz drugi oszukać w niemalże identyczny sposób? Reszta paczki ponownie zamiera, bowiem… tym razem Wasz przyjaciel magicznie nie powstaje z martwych. Blednie. Nie wyczuwasz u niego pulsu. Oddechu. Nikt z Was nie udzielił mu pomocy, sądząc, że to kolejny jakże genialny żart. Czy jesteście winni za jego śmierć? Co teraz? Przecież dopiero co planowaliście swoje dalsze życie. Bez chwili refleksji, w panice, postanawiacie pozbyć się ciała kolegi i udawać, że to wszystko nigdy tak naprawdę się nie wydarzyło. Płonne nadzieje… Trupa można nader dobrze ukryć w szafie – jednak ten, wciąż niepokorny, choć nieco bardziej przerażający, zawsze w końcu z niej wychynie…

„Rozdział, który miał na zawsze pozostać w takim kształcie, jakim go zapamiętałem.”

Od tamtych tragicznych wydarzeń mija osiem lat. Dziś ich odległe echo postanowiło się o siebie upomnieć, wciągając Cię w sam środek zagrażającego życiu wielu osób śledztwa. Tego, które dawniej zostało naprędce zamiecione pod dywan. Być może w końcu nadszedł najlepszy czas, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę się wówczas stało i… jak bardzo usłaną zbrodniami krwawą ścieżkę usypała tamta jedna niefortunna decyzja. Czy to prawda, że każdy problem da się rozwiązać, jeśli ma się odpowiednio duży, czarny worek?

„Nagle znalazłem się w samym środku niewyjaśnionych wydarzeń rodem z filmu kryminalnego i (…) rozleciałem się na kawałki.”

Na początku lektury „Śmiertelnego żartu” doszłam do niezbyt sympatycznego wniosku, że… jego Autor ma czytelników za osoby, oględnie mówiąc, średnio rozgarnięte. Wyobraźmy sobie sytuację, że podczas wypadu jedno z naszych przyjaciół umiera, a my… pozbywamy się jego zwłok. Kilka dni później jego rodzice zgłaszają zniknięcie, zaś trup niefortunnie wypływa z jeziora. Naturalną koleją rzeczy byłoby śledztwo i sekcja zwłok – bo kilka młodych osób, plączących się w zeznaniach, nie brzmi zbyt wiarygodnie. Tymczasem w powieści nic takiego się nie dzieje! Umarł to umarł, trudno że w młodym wieku, na ch…choinkę drążyć temat. Rodzice organizują mu pochówek, nara, koniec tematu. Kłamaliśmy, że odłączył się od nas, wybierając się na internetową randkę. Pijany. Nie, nie sprawdzono bilingu telefonicznego, nie namierzono taksówki. Po cóż się kłopotać? Wszakże z martwych nie powstanie. Literalnie miałam ochotę odłożyć książkę, mówiąc jej pas. Z czym do ludu? W związku z faktem, iż w takiej tematyce się specjalizuję, irracjonalność wydarzeń uderzyła mnie podwójnie. Wiedząc jednak, że książki Autora zbierają same wysokie noty, czytałam dalej i przyznam, że (jak prawie zawsze) ogromnie cieszę ze swojej upartości, bowiem te niemądre sceny szybko zyskały swoje, skądinąd wiarygodne, wyjaśnienie. Uffffff, bardzo oryginalne wybrnięcie, odetchnęłam pełną piersią – tak jak już biedny Seweryn niestety nie może. (Pozdrawiam fanów mojego czarnego humoru; ma się dobrze.) Akcję zdominowało ciekawie prowadzone śledztwo, gdzieś tam (jupi!) pojawiły się kolejne zwłoki i zbrodnie sprzed lat. To lubimy, wciągamy się jeszcze bardziej, zaczynamy nawet entuzjastycznie podskakiwać podczas co niebezpieczniejszych akcji i popiskiwać wesoło podczas sceny pościgu. Klaszczemy z uwagi na niesamowitą dynamikę! W stand-upie „Śmiertelnego żartu” przeszkadzały mi jednak dwie rzeczy. Po pierwsze: mam wrażenie, że kreacja bohaterów jest nieco wątła – za płytka. Wiemy o nich zbyt mało, aby odczuwać względem nich jakiekolwiek emocje (a nie wszyscy z Was, jak wiem, śmieją się podczas morderczych scen, such a shame). Może to być jednak zarówno wadą, jak i zaletą, bowiem czytelnik zostaje tak naprawdę wrzucony w sam środek kręcącego się szybko wiru wydarzeń; na nudę miejsca brak. Po drugie – co plusem zdecydowanie nie jest – niezależnie od emocji, nerwów, stuporu i czego tam jeszcze, nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że jakakolwiek grupa przyjaciół, która zżyła się ze sobą przez ostatnie kilka lat, beznamiętnie pozbędzie się zwłok osoby ze swojego grona, kiedy ta ulegnie wypadkowi. No nie. To się po prostu nie godzi. Próbowałam wyobrazić sobie siebie w takiej sytuacji, podstawiając różne osoby – nijak to się nie klei. Byłoby inaczej, gdybym zwizualizowała sobie swoich wrogów, ale to… to już temat na osobną książkę. 😉 W tym kontekście zachowanie bohaterów jest nawet dla zdrowo zwichrowanej mnie absolutnie niewytłumaczalne. Te fabularne przywary nie zmieniają jednak faktu, że moje pierwsze spotkanie ze zdecydowanie czarnym piórem Krzysztofa Jóźwika okazało się porywające i udane. Jestem ciekawa czy kolejna propozycja Autora dostarczy mi równie dobrej rozrywki – bo zdecydowanie po nią sięgnę, mając nadzieję, że odnajdę w niej tym razem więcej thrillera niż kryminału. „Śmiertelny żart” jako zdecydowany przedstawiciel drugiego gatunku, otrzymuje ode mnie notę 7/10.
instagram.com/thrillerly

„(…) właśnie zabiłem człowieka. Kolegę ze studiów. Kogoś, kto przed laty był moim przyjacielem. Kogoś, o kim kiedyś tak właśnie myślałem.”

Nie wierzy się kłamcom – nawet jeśli mówią prawdę. Tak brzmi odnajdujące swoje odzwierciedlenie w „Śmiertelnym żarcie” przesłanie płynące z bajki Ezopa, opowiadającej historię pasterza, który kilkukrotnie wzywał na pomoc mieszkańców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
778
772

Na półkach: , , ,

Kolejna książka Krzysztofa Jóźwika i kolejne pozytywne zaskoczenie.
Autor zaczyna książkę niekonwencjonalnie,ponieważ już na samym początku wiemy co się stało,kto został zamordowany a dopiero póżniej w miarę czytania bedziemy otrzymywać odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Siedmioro przyjaciół wybiera się na mały wypad by zorganizować imprezę z okazji ukończenia studiów.Niestety pozornie udana impreza i żart dówjki uczestników kończy sie śmiertelnie.Przerażeni przyjaciele postanawiają ukryć zwłoki a sami w pośpiechu uciekają.
Mija kilka lat kiedy jedna z uczestniczek -Marta-składa wizytę Radkowi i wywraca jego życie do góry nogami...Od tego momentu akcja nabiera tempa.Radek,który jest tu narratorem w całej historiii stanie przed trudnym wyborem pomiędzy tym czy zapomieć o całej sprawie ,czy chęcią poznania prawdy.
Autor doskonale buduje napięcie,wplata elementy z przeszłosci,które są głównym elementem do zrozumienia dlaczego nastąpuje efekt domina. Jest to doskonały kryminał pełen napięcia i tajemnic gdzie macki sięgają wysokich stanowisk a pieniądze są wyznacznikiem wartości człowieka.
Jeśli lubicie kryminały,gdzie autor misternie utkał intrygę to gorąco polecam "Śmiertelny żart".

Kolejna książka Krzysztofa Jóźwika i kolejne pozytywne zaskoczenie.
Autor zaczyna książkę niekonwencjonalnie,ponieważ już na samym początku wiemy co się stało,kto został zamordowany a dopiero póżniej w miarę czytania bedziemy otrzymywać odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Siedmioro przyjaciół wybiera się na mały wypad by zorganizować imprezę z okazji ukończenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
221

Na półkach:

Siedmioro przyjaciół organizuje imprezę z okazji zakończenia studiów, jednak nie wiedzą jeszcze tego, że świetna zabawa i spontaniczny żart zamienią się w najprawdziwszy koszmar.
Podczas imprezy na ich oczach umiera kolega Seweryn.
Zszokowani tą sytuacją postanawiają ukryć zwłoki i jak najszybciej uciec z miejsca zdarzenia i zapomnieć o tym raz na zawsze.
Aaale żeby to było takie proste...

Radek, świadek tamtego feralnego zdarzenia ułożył sobie życie na nowo, jednak nie radzi sobie w rzeczywistości tak jak by chciał. Jego matka ma raka, to właśnie jej choroba dręczy go najbardziej, jednak wspiera go narzeczona Ania.
Chłopak nie spodziewał się, że nagła wizyta Marty, przyjaciółki ze studiów wywróci jego życie do góry nogami.
Od tej pory dąży do tego, aby odkryć co tak naprawdę wydarzyło się 8 lat temu.

Jego związek wisi na włosku, na dodatek wplątał się w działania grupy przestepczej i grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo...

Czy uda mu się z tego wyjść cało?



"Śmiertelny żart" to dobry, niesamowicie wciągający kryminał. Powiem wam, że to moje pierwsze spotkanie z autorem i żałuję, że wcześniej nie sięgnęłam po jego książki, żałuję, gdyż ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Mamy tutaj pełno tajemnic, tych z przeszłości jak i z teraźniejszości, masa tajemnic, które nie dają spokoju, pragniemy poznać to co nas najbardziej nurtuje, tak samo jak i naszego głównego bohatera.
Wraz z nim krok po kroku odkrywamy niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy szokujące detale, które na koniec ułożą się w całość niczym puzzle.
Dodatkowo masowe zbrodnie, grupa przestępcza, narkotyki i nie tylko budzą ogromny niepokój i lęk... jak poradzi sobie z tym Radek? Przekonajcie się sami, powiem jedno, zakończenie dosłownie wbija w fotel a zarazem powoduje szybsze bicie serca!
Jeżeli jeszcze nie znacie tej historii, czytajcie, wiele dobrego przed wami! ❤️

Siedmioro przyjaciół organizuje imprezę z okazji zakończenia studiów, jednak nie wiedzą jeszcze tego, że świetna zabawa i spontaniczny żart zamienią się w najprawdziwszy koszmar.
Podczas imprezy na ich oczach umiera kolega Seweryn.
Zszokowani tą sytuacją postanawiają ukryć zwłoki i jak najszybciej uciec z miejsca zdarzenia i zapomnieć o tym raz na zawsze.
Aaale żeby to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Naiwna, słaba. Bohater żenujący. Strata pieniędzy 🙁 Wcześniej przeczytałam Skrawki, Klatkę i Druciarz, książki które mi się podobały. Dlatego też kupiłam Śmiertelny żart. Bardzo mnie ta pozycja rozczarowala. Naiwna i głupia książeczka dla 10 latkow. To ostatnia powieść tego autora, która kupiłam. Więcej nie będę ryzykować

Naiwna, słaba. Bohater żenujący. Strata pieniędzy 🙁 Wcześniej przeczytałam Skrawki, Klatkę i Druciarz, książki które mi się podobały. Dlatego też kupiłam Śmiertelny żart. Bardzo mnie ta pozycja rozczarowala. Naiwna i głupia książeczka dla 10 latkow. To ostatnia powieść tego autora, która kupiłam. Więcej nie będę ryzykować

Pokaż mimo to

avatar
1787
1453

Na półkach:

Jedno tragiczne wydarzenie na zawsze zmienia życie grupy przyjaciół. Czy niewinny żart może okazać się śmiertelny? Nikt nie spodziewał się, że wieczór w gronie znajomych może zakończyć się tragicznie…

Krzysztof Jóźwik kolejny raz udowodnił, że jest mistrzem w budowaniu napięcia i potrafi zaskoczyć czytelnika w najmniej spodziewanym momencie. Od początku miałam pewne podejrzenia, czy faktycznie doszło do wypadku, czy ta historia ma drugie dno, a im bliżej poznawałam bohaterów, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że nic nie jest takie jak początkowo zakładałam. Znakomity pomysł na fabułę i chęć poznania prawdy sprawiają, że czytelnik dosłownie pochłania tę lekturę. Mimo, że czuć w niej mrok i napięcie, czyta się praktycznie sama, to chyba za sprawą lekkiego pióra autora. Uwielbiam styl Krzysztofa Jóźwika i po wszystkie Jego książki sięgam z przyjemnością, widząc, że nigdy się nie zawiodę.

„Śmiertelny żart” to książka, którą czyta się jednym tchem. Dopracowana, zaskakująca i prowadząca do genialnego zakończenia! Jestem totalnie usatysfakcjonowana i czekam na kolejne historie jakie stworzy autor. Moja mroczna dusza poleca ten tytuł wszystkim miłośnikom mocnych wrażeń i zakończeń, które zapadają w pamięć na zawsze! 🖤

Jedno tragiczne wydarzenie na zawsze zmienia życie grupy przyjaciół. Czy niewinny żart może okazać się śmiertelny? Nikt nie spodziewał się, że wieczór w gronie znajomych może zakończyć się tragicznie…

Krzysztof Jóźwik kolejny raz udowodnił, że jest mistrzem w budowaniu napięcia i potrafi zaskoczyć czytelnika w najmniej spodziewanym momencie. Od początku miałam pewne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
122

Na półkach:

Śmiertelny żart zdeterminuje życie kilku osób już na zawsze. Z pozoru niewinna wkrętka okaże się brzemienna w skutkach.

Narracja prowadzona przez jednego z uczestników tego wydarzenia pozwala nam zagłębić się w historie. Mamy tu korupcje,duże pieniądze,koncern farmaceutyczny i kłopoty.
Przez chwilę podążałam jednym tropem ale w sumie okazał się błędny. Akcja nie pędzi tu na łeb na szyję ale nie ma też nudy.

To moje pierwsze spotkanie z autorem i zapewne nie ostatnie 🤗

Śmiertelny żart zdeterminuje życie kilku osób już na zawsze. Z pozoru niewinna wkrętka okaże się brzemienna w skutkach.

Narracja prowadzona przez jednego z uczestników tego wydarzenia pozwala nam zagłębić się w historie. Mamy tu korupcje,duże pieniądze,koncern farmaceutyczny i kłopoty.
Przez chwilę podążałam jednym tropem ale w sumie okazał się błędny. Akcja nie pędzi tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1149
992

Na półkach:

Daleka od realizmu, schematyczna i naiwna wersja rzeczywistości. Bardziej literatura młodzieżowa niż poważny kryminał. Dla mnie strata czasu, chociaż pewnie znajdzie swoich zwolenników.

Daleka od realizmu, schematyczna i naiwna wersja rzeczywistości. Bardziej literatura młodzieżowa niż poważny kryminał. Dla mnie strata czasu, chociaż pewnie znajdzie swoich zwolenników.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    100
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Legimi
    5
  • 2024
    4
  • Literatura polska
    2
  • Ulubione
    2
  • Ebook
    1
  • Kryminał/Thriller/Sensacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śmiertelny żart


Podobne książki

Przeczytaj także