-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
[Współpraca reklamowa ]
W momencie, gdy miałam zacząć tę książkę byłam bardzo podekscytowana, gdyż jej opis i klimat dark akademii który miała zawierać bardzo mnie zaciekawił, gdyż w ostatnim czasie to właśnie książki o podobnej tematyce wzbudzają we mnie dużo entuzjazmu jak i chęci do czytania.
Poznajemy tutaj cztery pierwszoklasistki, które zaczynają swoją przygodę w murach niezwykłej szkoły magii Rosenholm. Pomimo wspólnego mieszkania w internacie połączy je chęć odkrycia sprawcy, który lata temu zāmørodował jedną z uczennic...
Książkę czyta się naprawdę szybko, gdyż rozdziały są krótkie, a sposób w jaki autorka prowadzi nas przez całą akcję jest naprawdę ciekawy, przez co nie da sie od niej oderwać. Plusem są również wtrącenia z perspektywy tajemniczej postaci, które to dodały dreszczyku emocji, myśli owego bohatera niejednokrotnie wzbudzały we mnie niepokój, ale też wciągały bardziej w sytuację do której się przymierzał.
Niestety jak dla mnie narracja trzecioosobowa połączona z punktem widzenia, aż czterech dziewczyn, była dość kłopotliwa, nieraz sprawiała, że gubiłam się w ich poszczególnych drogach, przez co musiałam wracać do początku, aby się upewnić o kim czytam. Na dodatek smsy które dość często pojawiały się w książce były dla mnie mylące, gdyż osoby nie były w nich podpisane, przez co nie wiedziałam, kto jest z kim w kontakcie.
Książka skupia się na rozwiązaniu zagadki na temat śmi€rci jednej z uczennic. Podczas jej rozwiązywania na jaw wychodzą nowe okoliczności i ataki, które były dla mnie ciekawe, przez co wraz z dziewczynami sumiennie starałam się dojść do tego kto stoi za owym przewinieniem.
Rozwiązanie pewnej części sprawy jak dla mnie było przedstawione w ubogi sposób, brakowało mi tam więcej napięcia, jak i dłuższego starcia z winną osobą.
Jest to pierwszy tom trylogii, który w ciekawy sposób zarysował fabułę na kontynuację po którą na pewno sięgnę, gdyż jestem zaintrygowana dalszymi zmaganiami dziewczyn, jak i rozwiązaniem przez nie zagadki. Mam nadzieję, że w dalszej części dowiemy się większej ilości szczegółów o bohaterach, gdyż teraz ich aury było dość tajemnice, natomiast pojawiały się elementy jak i ich przydziały, które je dokładnie rozróżniały.
[Współpraca reklamowa ]
W momencie, gdy miałam zacząć tę książkę byłam bardzo podekscytowana, gdyż jej opis i klimat dark akademii który miała zawierać bardzo mnie zaciekawił, gdyż w ostatnim czasie to właśnie książki o podobnej tematyce wzbudzają we mnie dużo entuzjazmu jak i chęci do czytania.
Poznajemy tutaj cztery pierwszoklasistki, które zaczynają swoją przygodę w...
[Współpraca reklamowa ]
Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik było książką która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.
Podczas czytania zostałam wielokrotnie zaskoczona nowymi ciekawostkami na temat twórczości Taylor, o których wcześniej nie miałam pojęcia, a przed przeczytaniem tej książki sądziłam, że wiem o niej naprawdę dużo...
Elementem, który podbił moje serce są ilustracje które przewijają się przez cały przewodnik, odwzorowują dane albumy piosenkarki, ale przede wszystkim są ładne i przejrzyste, przez co bardzo lubiłam do nich wracać podczas czytania.
Dzięki tej podróży poprzez różne ery Taylor, poznając przy tym pewne okoliczności związane z utworami na nowo obdarzyłam sympatią pewne piosenki (zapomniane przeze mnie)od których w tym momencie jest uzależniona.
Książka jest idealna dla fanów twórczości Taylor, gdyż wprowadza czytelnika w nostalgię przywołując dobre wspomnienia (tak było w moim przypadku) oraz w ciekawy sposób pokazując drogę jaką pokonała piosenkarka podczas tworzenia swoich niesamowitych, pełnych emocji i doświadczeń utworów.
[Współpraca reklamowa ]
Uniwersum Taylor Swift. Nieoficjalny przewodnik było książką która zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.
Podczas czytania zostałam wielokrotnie zaskoczona nowymi ciekawostkami na temat twórczości Taylor, o których wcześniej nie miałam pojęcia, a przed przeczytaniem tej książki sądziłam, że wiem o niej naprawdę dużo...
Elementem, który podbił moje...
/Współpraca reklamowa /
Choć czytałam inne książki autorki względem, których nie poczułam zbyt wielu pozytywnych emocji, bardzo zaciekawił mnie ten tytuł, a wraz z nim cała akcja związana z biwakowaniem, mająca wyłonić trzech uczniów, którzy to w nagrodę otrzymają pełne stypenium na studia.
Styl pisania autorki jest lekki, co sprawia, że przez te 300 stron się płynie. Natomiast mi z początku było się strasznie ciężko wkręcić w fabułę, ponieważ owy program związany z lasami na który tak bardzo liczyłam rozpoczął się dopiero od ok. 90 strony, co patrząc na całokształt stało się dość późno, warto jednak jeszcze wspomnieć, że dwa spotkania w dziczy nie były za bardzo rozciągnięte na przestrzeni stron, co mnie lekko zasmuciło, bo liczyłam na więcej akcji z tym związanej.
Jestem natomiast pod wielkim wrażeniem sposobu w jaki autorka poradziła sobie z przedstawieniem problemów z którymi mierzyli się nastolatkowie. Choć książka jest dla nastolatków, uważam, że owe problemy znajdą swoje odzwrciedlanie u każdego człowieka.
Celine zmaga się z odrzuceniem przez swojego ojca, który to założył nową rodzinę, zapominając o swoich córkach z poprzedniej relacji. Jej wytrawołść i chęć udowodnienia ojcu błędu, a z tym związana zapalczywość z ukończeniem studiów prawniczych bardzo mnie dotknęła, ale przede wszystkim uświadomiła jak odrzucenie potrafi negatywnie wpływać na życie młodej osoby, nie dając spokojnie funkcjonować i żyć w społeczeństwie, ciągle zadręczając się tym co zrobiło się źle, że osoba którą się kochało odeszła.
Brad zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi, które zostały przedstawione w rzeczywisty sposób, pokazując ich wpływ na jego codzienność, a wraz z tym jego strach, że ludzie przez to odbiorą go negatywnie.
Chłopak przez wpływ i nastawienie rodziny obawia się spełnić marzenia związane z przyszłością, a mianowicie pisarstwem. Jego obawy mają swoje przyczyny, które jak najbardziej rozumiem, przez co nie odczuwałam irytacji związanej z okłamywaniem innych.
Sama relacja postaci niczym mnie niestety nie zaskoczyła. Nowi znajomi poróżnili bohaterów, których kontakty naprawiły się dopiero dzięki biwakowi. Mam natomiast wrażenie, że przegapiłam moment, w którym ich przyjaźń przerodziła się w coś więcej, wszystko jak dla mnie stało się w jednym momencie. Nie przeczę jednak, że od samego początku było widać pomiędzy nimi przyciąganie (nie definiowało mi ono głębszych uczuć), które wraz z miesiącami ewulowało.
Jeśli szukacie ciekawej książki do odprężenia, która dostarczy wam uśmiechu na twarzy oraz słodyczy to powinniście sięgnąć po tę powieść.
/Współpraca reklamowa /
Choć czytałam inne książki autorki względem, których nie poczułam zbyt wielu pozytywnych emocji, bardzo zaciekawił mnie ten tytuł, a wraz z nim cała akcja związana z biwakowaniem, mająca wyłonić trzech uczniów, którzy to w nagrodę otrzymają pełne stypenium na studia.
Styl pisania autorki jest lekki, co sprawia, że przez te 300 stron się płynie....
/Współpraca reklamowa @wydawnictwojaguar/
"Nawet bolesna prawda jest lepsza od fałsyzwego szczęścia".
Pierwszy tom, zostawił po sobie dużą poprzeczkę i myślałam, że tej historii nie da się kontynuować w jeszcze lepszy i emocjonujący sposób, lecz po ostatnich stronach, bardzo się myliłam, ta część wpłynęła na mnie zdecydowanie bardziej, a każda emocja której doświadczali bohaterowie była przedstawiona w tak ujmujący i dogłębny sposób, sprawiając, że wszystko odczuwałam wraz z nimi.
Pomimo obszerności tej książki, czyta się ją naprawdę szybko, a sposób w jaki autorka prowadzi nas przez każde wydarzenie, jest wciągający, na dodatek umiejętnie i ciekawie wprowadza nowe fakty, sprawiając, że ponownie czujemy duże przywiązanie do postaci. W tej części znalazłam również sporo cytatów i fragmentów, które skradły mi serce, sprawiając, że cały mój egzemplarz jest w karteczkach samoprzylepnych.
Aspektem, który mi się podobał jest idealne rozegranie akcji, wszystko wydaje się mieć swoje miejsce, a plot twisty idealnie się dzięki temu wyróżnią.
Uwielbiam kreację postaci, gdyż nie jest ona idealna , bohaterowie zmagają się z problemami, które kreują ich osobowości, sprawiając, że czuje się względem nim dużo sympatii, ale i współczucia. Same ich charaktery są dopracowane, czuć w nich głębie, a czasem nawet nagromadzenie wielu uczuć.
Z ogromną niecierpliwością wyczekuje kontynuacji losów bohaterów, gdyż bardzo się z nimi zżyłam, przez co teraz ubolewam, że tak szybko pochłonęłam tę cegiełkę, bo czuje, że nie nacieszyłam się ich towarzystwem, w sposób mnie zadowalający.
/Współpraca reklamowa @wydawnictwojaguar/
"Nawet bolesna prawda jest lepsza od fałsyzwego szczęścia".
Pierwszy tom, zostawił po sobie dużą poprzeczkę i myślałam, że tej historii nie da się kontynuować w jeszcze lepszy i emocjonujący sposób, lecz po ostatnich stronach, bardzo się myliłam, ta część wpłynęła na mnie zdecydowanie bardziej, a każda emocja której doświadczali...
[Współpraca reklamowa ]
Cóż... To było bardzo zaskakujące 130 stron.
Jessica ma wypracowaną pewną reputację. W liceum uważana za najpopularniejszą na każdego patrzyła z góry. Mason i jego przyjaciele : Vincet, Lucas i Jason, podpadli grupce popularnych nastolatków, gdyż uważani byli za dziwaków.
Podczas imprezy halloweenowej, mężczyzna rzuca wyzwanie głównej bohaterce, które w wyniku przegranej się spełnia, a dziewczyna przez całą noc ma być na jego żądanie.
Jestem pozytywnie zaskoczona tą nowelką, gdyż nie spodziewałam się, że wywoła we mnie tyle emocji, które nie są wyłącznie związane z czysto fizyczną relacją postaci.
Pomimo tego, że ten tom składa się jedynie z 130 stron jest treściwy, ale też dobrze zarysowuje akcję, którą będziemy mogli śledzić w kontynuacji.
Postać dziewczyny z początku była dla mnie dość schematyczna, gdyż jej wyższość nad innymi oraz życie które prowadziła w liceum, związane z dręczeniem innych, aby przypodobać się reszcie paczki, były dla mnie znajome i nie wyróżniały jej od postaci które mogłam poznać w innych książkach, lecz w momencie zaczęcia gry, a wraz z tym przegrania ostatecznego wyzwania jej postać wydała mi się dużo ciekawsza. Zmiana jaka zaczęła w niej zachodzić wraz z kolejnymi sytuacjami, w których brała udział w pewien sposób ją wyzwalała, ale także pokazywała jej prawdziwe oblicze, którego nigdy wcześniej nie ujawniała, gdyż była podporządkowana swojej ocenie przez innych. Jestem bardzo ciekawa jak jej postać zostanie przedstawiona w następnym tomie, gdyż tutaj bardzo mnie zaintrygowała.
O Masonie za dużo nie wiem, gdyż zarówno jego postać jak i trzech klaunów były dość tajemnicze, przez co odczuwam duży niedosyt, natomiast plusem który, zauważyłam, zdecydowanie jest jego zachowanie względem dziewczyny, gdyż pomimo burzliwej przeszłości, przez którą został wyrzucony ze szkoły, zachowywał się względem aniołka w dobry sposób, nie sprawiał jej cierpienia, a wręcz zapewniał bezpieczeństwo podczas (zabaw).
Mamy tutaj sporo pikantnych momentów, które na każdym kroku oblewały moją twarz czerwienią ( aż się boje co będzie dalej), natomiast owe sceny, nie wywoływały we mnie negatywnych i żenujących emocji, choć zarówno scena z klaunami jak i 🔪 wprowadziły me w osłupienie.
Z ogromną niecierpliwością wyczekuje kontynuacji, gdyż po zakończeniu tej nowelki, czuje bardzo dużą chęć poznania wszystkich postaci, jak i zobaczenia jak rozwiną się pewne relację, które ogromnie mnie tutaj zaciekawiły.
[Współpraca reklamowa ]
Cóż... To było bardzo zaskakujące 130 stron.
Jessica ma wypracowaną pewną reputację. W liceum uważana za najpopularniejszą na każdego patrzyła z góry. Mason i jego przyjaciele : Vincet, Lucas i Jason, podpadli grupce popularnych nastolatków, gdyż uważani byli za dziwaków.
Podczas imprezy halloweenowej, mężczyzna rzuca wyzwanie głównej bohaterce,...
[Współpraca reklamowa ]
Z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji tej serii, gdyż pierwszy tom bardzo pozytywnie mnie zaskoczył zarówno pod względem fabularnym jak i samą kreacją postaci, przez co bardzo chciałam spowrotem powrócić do świata naturalsów. Pomimo tego, że początek książki jest w miarę spokojny, pierwsze zdanie bardzo mnie zaniepokoiło, a zarazem wyostrzyło moją ciekawość, bo owa sentencja była bardzo niekonwencjonalna, przez co napewno szybko nie zapomnę o tej książce.
Wątek kryminalny jak poprzednio bardzo mi się podobał, a śledztwo prowadzone przez bohaterów, było dla mnie bardzo fascynujące, gdyż wszystkie moje dedukcje i spekluajce, tworzące się wraz ze wzrostem napięcia i zbliżenia się do rozwiązania zagadki, były błędne, ale zarazem pokazały, że autorka umie genialnie bawić się fabułą tworząc niesamowite i kreatywne wydarzenia, które bardzo ciężko przewidzieć.
W tym tomie sporo czasu zostało poświęcone wątkowi trójkąta miłosnego, co mi się osobiście nie podobało, gdyż po pierwszym tomie miałam swojego faworyta, a czytanie o rozterkach bohaterki, na temat Deana i Michaela, momentami bardzo mnie irytowało.
Plusem tej serii jest, sposób w jaki na przestrzeni stron możemy obserować relacje przyjacielskie, które stopniowo się rozwijają. Przeczytanie tej książki nie zajęło mi długo czasu, przez co teraz odczuwam bardzo duży niedosyt, z tego też względu z utęsknieniem wyczekuje na kontynuację.
[Współpraca reklamowa ]
Z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji tej serii, gdyż pierwszy tom bardzo pozytywnie mnie zaskoczył zarówno pod względem fabularnym jak i samą kreacją postaci, przez co bardzo chciałam spowrotem powrócić do świata naturalsów. Pomimo tego, że początek książki jest w miarę spokojny, pierwsze zdanie bardzo mnie zaniepokoiło, a zarazem...
/Współpraca reklamowa /
Aurora po zakończeniu liceum, postanawia udać się w niezapomnianą podróz, w momencie gdy stoi przed tablicą odlotów, jej decyzja pada na Weronę...
Zacznę od tego, że bardzo podobał mi się sposób w jaki autorka przedstawiła owe miasto, było przytulnie, komfortowo, a niektóre opisy miejsc były opisane w tak dociekliwy sposób, że miałam wrażenie, że wraz z główną bohaterką przechadzam się jej ulicami, poznając nowe miejsca i rąbek obcej kultury.
Książkę czyta się szybko, gdyż sposób w jaki jest napisana jest lekki, a duża ilość krótkich rozdziałów, bardzo uprzyjemnia czas spędzony na lekturze, nie nużąc czytelnika.
Aurora, jest postacią, z którą w wielu przypadkach się utożsamiam, jej charakter, miłość do książek są mi bliskie. Natomiast główny cel jej podróży, chęć odnalezienia prawdziwej siebie, po zagubieniu i zwątpieniu, które uzyskała zarówno przez media społecznościowe jaki i przez jej młody wiek i związane z nim niezdecydowanie względem swojej przeszłości bardzo mnie urzekły, ale i w przepiękny sposób pokazały kretą drogę do odnalezienia swojego ja.
Will jest postacią, która totalnie roztopiła moje serce swoimi gestami względem, głównej bohaterki, ratunek przed upadkiem w księgarni, cytowanie fragmentów "Romea i Julii", zdecydowanie podbił on ranking moich standardów względem książkowych facetów.
Sama końcówka, była dla mnie dużym zmartwieniem, gdyż nie byłam w stanie przewidzieć jak potoczy się historia postaci, co z jednej strony było dobrym zabiegiem, bo pokazało, że autorka umie w dobry sposób stworzyć napięcie, natomiast to co wtedy przeżywałam, wywołało we mnie jedyne negatywne emocje, miałam wtedy ochotę odłożyć książke na półkę i jej nie kontynuować.
Jeśli jeśli szukacie przyjemnej i lekkiej książki o niesamowitym klimacie to zdecydowanie powinniście sięgnąć po "Aurorę".
/Współpraca reklamowa /
Aurora po zakończeniu liceum, postanawia udać się w niezapomnianą podróz, w momencie gdy stoi przed tablicą odlotów, jej decyzja pada na Weronę...
Zacznę od tego, że bardzo podobał mi się sposób w jaki autorka przedstawiła owe miasto, było przytulnie, komfortowo, a niektóre opisy miejsc były opisane w tak dociekliwy sposób, że miałam wrażenie, że...
/Współpraca reklamowa /
Przeczytanie tej książki nie zajęło mi dużo czasu, a wręcz pochłonęłam ja na jednym posiedzeniu i tak jak podobał mi się pierwszy tom, jego kontynuacja nie była na takim poziomie jak oczekiwałam, i nie zrozumcie mnie źle, nadal jestem w miłości z tą serią tak, po moim zachwycie i relacji jaką autorka stworzyła w poprzedniej części, spodziewałam się większych fajerwerków.
Książka posiada wątek drugiej szansy, który zawierał retrospekcje z młodości i lat uczelnianych postaci, które to wspomnienia sporo wniosły do całej fabuły, zarysowując czytelnikowi w dość krótki sposób najważniejsze fanty z długiej i burzliwej historii głównych postaci. Ich relacja od samego początku była dla mnie dość niezrozumiała, gdyż nie potrafiłam określić uczuć jaki nawzajem darzyli się bohaterowie, bo choć idealnie pasuje tu przysłowie "kto się czubi ten się lubi", tak były epizody pełne wulgaryzmów i niechęci względem drugiej osoby, co nie powiem, ale mi się podobało, i nadało pazura ich znajomości.
Przez całą książkę przeszłość przeplatala się z teraźniejszością, co w pewnym stopniu trzyma czytelnika w napięciu, aby poznać powód rozłąki postaci jak i i powodu utraty zaufania kobiety przez mężczyznę.
Moim głównym zastrzeżeniem, względem tej książki jest ta "nowa" relacja postaci, zdecydowanie potoczyła się za szybko, zabrakło mi w niej więcej przebaczenia, skruchy, czy rozmów, które powinny tu być podstawą,( a nie opierać ich odnowiony kontakt na szybkim kontakcie fizycznym w namiocie).
Jestem ogromną fanką sióstr Sawyer, Chloe była postacią, która nie bała się ciężkiej pracy, czy drastycznych zmian, pomimo krzywdy, która została jej wyrządzona, dziewczyna potrafiła spojrzeć na świat w pozytywny sposób, a sama jej zadziorność i otwartość, zdecydowanie mnie do niej przekonały.
Względem Oliviera mam mieszane uczucia, bo jak rozumiem presję jaką odczuwał ze strony idealnej rodziny i uzdolnionego i posłusznego brata, tak pewne jego zachowania były dla mnie irytujące. Miałam wrażenie, że jego postać przez cały czas żyła wiekiem nastoletnim, sądził, że wszystko ujdzie mu na sucho, a zachowania i gesty które robił względem głównej bohaterki, pomimo kilku momentów słodyczy, były dla mnie nie w porządku.
Ta książka jest idealnym wyborem jeśli szukacie historii, która przeniesie was w przytulne miejsce, pełne rodzinnego klimatu, gdyż jest przesączona niesamowitym nastrojem, jak i charakternymi postaciami do których łatwo się przywiązać.
/Współpraca reklamowa /
Przeczytanie tej książki nie zajęło mi dużo czasu, a wręcz pochłonęłam ja na jednym posiedzeniu i tak jak podobał mi się pierwszy tom, jego kontynuacja nie była na takim poziomie jak oczekiwałam, i nie zrozumcie mnie źle, nadal jestem w miłości z tą serią tak, po moim zachwycie i relacji jaką autorka stworzyła w poprzedniej części, spodziewałam się...
/Współpraca reklamowa /
Po zakończeniu drugiego tomu czułam duży niedosyt, względem tej historii, z tego też względu z wielką przyjemnością sięgnęłam po kontynuację. Zdarzenia, które miały miejsce w tej części dostarczyły mi wielu emocji, a przede wszystkim smutku, bo choć zakończenie podbiło mi serce, a wręcz zostało stworzone idealnie pod całą historię postaci, tak w wielu momentach wszystko przesłaniał ból.
Autorka pomimo lekkiego pióra, dzięki któremu książki czyta się naprawdę szybo, potrafi stworzyć bardzo uczuciowe i wartościowe postacie, do których na przestrzeni trzech książek bardzo się przywiązałam, i nie chodzi mi tutaj wyłącznie o Hope i Anthonego, gdyż bracia mężczyzny również zasługują na wyróżnienie, gdyż ich różnorodne charaktery, jak i troska względem dziewczyny nieraz potrafiły roztopić mi serce.
"Anthony płakał.
Nie rozumiałam czemu, przecież oddychałam"
Cała sytuacja, która była związana z owym cytatem była dla mnie bardzo emocjonująca, a sposób w jaki autorka poradziła sobie z problemem Hope, zdecydowanie spełnił moje oczekiwania.
Sama relacja postaci jako całokształt nie jest idealna, pojawiają się w niej komplikacje czy wątpliwości, co moim zdaniem jest dobrym zabiegiem, gdyż dzięki temu w książce nie jest nudno, a przede wszystkim sama miłość postaci wydaje się być bardziej prawdziwa, bo jasne są tutaj urocze momenty, lecz nie przytłaczają one reszty uczuć, które powstały pomiędzy bohaterami. Jednym z moich ulubionych zdarzeń jest zmiana jaka zachodzi w mężczyźnie, który jest w stanie zrobić wszystko, dla miłości swojego życia.
Słodko- gorzka historia, pokazująca ile wyrozumiałości i zaangażowania potrzeba do stworzenia dobrego związku, pokazująca niesamowite relacje międzyludzkie, oraz zapewniająca komfort powieści, do której niejednokrotnie jeszcze wrócę.
/Współpraca reklamowa /
Po zakończeniu drugiego tomu czułam duży niedosyt, względem tej historii, z tego też względu z wielką przyjemnością sięgnęłam po kontynuację. Zdarzenia, które miały miejsce w tej części dostarczyły mi wielu emocji, a przede wszystkim smutku, bo choć zakończenie podbiło mi serce, a wręcz zostało stworzone idealnie pod całą historię postaci, tak w...
/Współpraca reklamowa /
Za każdym razem gdy sięgam po jakąś książkę, spod pióra autorki automatycznie w moim brzuchu pojawia się stado motyli, w tym przypadku było podobnie, i choć książka ma ponad 500 stron udało mi się przeczytać w jeden wieczór, gdyż cały zamysł na fabułę, jak i jego genialne wykonanie bardzo mnie pochłonęło.
Książka momentami jest dość schematyczna i przewidywalna, lecz nie ujęło to odebraniu przeze mnie całokształtu powieści. Występuje tutaj wątek drugiej szansy, który jest poprowadzony w dobry sposób, lecz skrywanie swoich uczuć, które tak naprawdę, nie przestały istnieć od ich pierwszego spotkania, lekko mnie złościły, gdyż przez ten zabieg pojawiło się tutaj dużo zakłóceń pomiędzy postaciami.
Bardzo mi się podobał sposób w jaki autorka wykreowała bohaterów, których charaktery nie były nijakie, lecz pełne emocji. Derek jest sportowcem, który po kontuzji martwi się o swoje losy, na dodatek jego agentką zostaje dziewczyna, która złamała mu serce w przeszłości. Uwielbiam go, i choć momentami lekko mnie drażnił, tak jego troska i miękkość serca bardzo mnie urzekły. Nora jest barwną postacią, która zdecydowanie przypadła mi do gustu, potrafi postawić na swoim i choć momentami jest dziwaczna, od początku czujemy względem niej pozytywne emocje.
Wątek sportu, ma tutaj spore znaczenie, przewija się przez całą fabułę, nie schodząc przy tym za bardzo na drugi plan, co jest dla mnie bardzo ważne.
Jeśli szukacie przyjemnej, pełnej ciepła i komfortu książki to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę powieść, a najlepiej nadrobić wszystko spod pióra autorki, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.
/Współpraca reklamowa /
Za każdym razem gdy sięgam po jakąś książkę, spod pióra autorki automatycznie w moim brzuchu pojawia się stado motyli, w tym przypadku było podobnie, i choć książka ma ponad 500 stron udało mi się przeczytać w jeden wieczór, gdyż cały zamysł na fabułę, jak i jego genialne wykonanie bardzo mnie pochłonęło.
Książka momentami jest dość schematyczna i...
/Współpraca reklamowa /
Za każdym razem, gdy czytam tę książkę czuje się pochłonięta i zafascynowana relacją Grace i Logana. Do ich historii mam największy sentyment, i choć z czasem widzę w niej kilka momentów, które mnie żenowały tak jako całokształt, ten tom z całej serii najbardziej przypadł mi do gustu.
Oprócz hokeja, znaczącym motywem jest tutaj druga szansa. Decyzje które podjął Logan, sprawiły, że ich drogi się rozeszły na kilka miesięcy. Elementem, który wyróżnia tę książkę jest "odkupienie" się przez chłopaka w oczach dziewczyny, przez czyny i słowa które względem niej okazywał. I choć widać pomiędzy nimi przyciąganie ponowne zaufanie następuje z czasem, ponowna relacja rozwija się stopniowo, co zdecydowanie jest plusem, i w tym wypadku nie opiera się wyłącznie na cielesności, tylko faktycznym poznaniu.
Z początku moje podejście do hokeisty było negatywne, gdyż jego zachowanie było dla mnie dość toksyczne, lecz później, gdy doszło do jego rozmowy z Hannah i poznaniu jego prawdziwych emocji, czy strachu związanego z jego niepewną przyszłością, poczułem względem niego współczucie i sympatię na pewno pomogły temu, zadania, które wykonywał by ponownie odzyskać swoja miłość.
Grace jest postacią, z którą pod wieloma względami się utożsamiam, (choć ja jestem fanką hokeja), uwielbiam momenty, gdy była w pełni sobą, miała słowotok, czy była zafascynowana sensacyjnymi filmami, nie udawała nikogo, więc gdy doszło do jej zranienia byłam zła, lecz sposób w jaki ona sobie z tym poradziła był niesamowity, pełen opanowania, co rzadko się zdarza.
Jak w poprzednim tomie hokej odgrywa tutaj dużą rolę, lecz w scenerii mamy również warsztat samochodowy i rozgłośnie radiową, co jest dobrym urozmaiceniem fabuły.
Jeśli szukacie dobrej hokejówki, napisanej przyjemnym językiem, gdzie znajdziecie sporo uroczych momentów to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę powieść.
/Współpraca reklamowa /
Za każdym razem, gdy czytam tę książkę czuje się pochłonięta i zafascynowana relacją Grace i Logana. Do ich historii mam największy sentyment, i choć z czasem widzę w niej kilka momentów, które mnie żenowały tak jako całokształt, ten tom z całej serii najbardziej przypadł mi do gustu.
Oprócz hokeja, znaczącym motywem jest tutaj druga szansa....
/Współpraca reklamowa /
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i muszę przyznać, że się nie zawiodłam, a wręcz przeciwnie byłam pod wrażeniem i już teraz wiem, że niedługo na pewno sięgnę po inne książki, gdyż sposób w jaki akcja jest napisana był ciekawy i angażujący czytelnika w poznanie historii Theo i Ellie.
Ta książka jest skarbnicą emocji, które z każdym kolejnym rozdziałem wzbudzały we mnie coraz to więcej uczuć. Choć często odczuwałam smutek, tak w większości towarzyszyły mi motylki w brzuchu, gesty które bohaterowie okazywali względem siebie, bardzo chwytały mnie za serce i dostarczały słodyczy w wielu momentach do których na pewno będę często wracać.
Akcja jest przemyślana, i dopracowana naprawdę dobrze, wszystko rozwija się w odpowiednim momencie, nie nużąc przy tym odbiorcy, czego z początku się obawiałam, gdyż książka liczy blisko 600 stron.
Motyw związany z napisaniem wspólnej książki przez autorkę kryminałów i autora romansów niesamowicie mi się podobał, i bardziej rozjaśnił sam proces twórczy, co było dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem.
Książka zawiera w sobie moje ulubione motywy- on zakochuje się pierwszy, czy udawany związek, których realizacja zdecydowanie spełniła moje oczekiwania, pomiędzy bohaterami było dużo chemii (związanej z wątkiem drugiej szansy), ale mi najbardziej podobał się moment ponownego zaufania sobie nawzajem pomiędzy postaciami, było to stopniowe, ale zarazem bardzo emocjonalne.
Piękna, wzruszająca, pełna dobrego poczucia humoru historia, która na pewno zostanie ze mną na dłużej i do której stale będę wracać myślami, gdyż skradła mi ona kawałek serca.
/Współpraca reklamowa /
Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i muszę przyznać, że się nie zawiodłam, a wręcz przeciwnie byłam pod wrażeniem i już teraz wiem, że niedługo na pewno sięgnę po inne książki, gdyż sposób w jaki akcja jest napisana był ciekawy i angażujący czytelnika w poznanie historii Theo i Ellie.
Ta książka jest skarbnicą emocji, które z każdym...
[Współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykłe]
Pierwszy tom tej trylogii niesamowicie mi się podobał, więc bardzo wyczekiwałam, aż będę mogła przeczytać tę cześć na papierze i mogę powiedzieć jedno to było dobre. Autorka komponuje swoje historie w taki sposób, że nie da się od nich oderwać, pomimo wątku slowburn, książka i jej wydarzenia wydawały mi się dynamicznie rozwijać, sprawiając, że nie odczułam tych 500 stron.
Jestem pod wrażeniem kreacji głównych bohaterów, gdyż ich historie i charaktery zdecydowanie bardziej na mnie wpłynęły.
Audrey jest postacią, którą zdecydowanie chciałabym przytulić, to ile pasji i miłości okazuje względem swoich pacjentów, nie patrząc przy tym na aspekty związane z wynagrodzeniem, było niesamowicie piękne, gdyż nie każdy czuje w sobie tyle powołania do pomocy innym. Za to z czym musiała się ona zmagać było dla mnie niepojęte, czułam wiele smutku i żalu związanego z tym w jaki sposób była traktowana. William był postacią wielowarstwową wydawać się mogło, że interesuje go wyłącznie jego praca, lecz z czasem mogliśmy poznać jego traumy, zobaczyć jego niesamowitą relację z przyjaciółmi, czy gesty które zaczął pokazywać względem dziewczyny, które były słodkie, ale i pokazały go w dużo lepszej odsłonie.
Enemies to lovers i slowburn były podstawą wątku romantycznego, którego rozwój zdecydowanie podbił mi serce. Z zapartym tchem czekałam na pierwsze zbliżenie postaci, i gdy do niego doszło, piszczałam wewnętrznie bo wszystko tak się zgrało i skumulowało wiele emocji, sprawiając, że ta relacja wydawała się bardziej prawdziwa i emocjonalna.
Podczas czytania tej historii towarzyszyło mi wiele emocji, nie zawsze pozytywnych, lecz jako całokształt bawiłam się świetnie, a sama postać Williama pobiła w moim mniemaniu Zack'a, co myślałam, że się nigdy nie wydarzy. Jeśli szukacie historii, w której widać faktyczną i rzetelną pracę jaką autorka włożyła, by poruszyć różnorodne tematy to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę powieść.
[Współpraca reklamowa @wydawnictwoniezwykłe]
Pierwszy tom tej trylogii niesamowicie mi się podobał, więc bardzo wyczekiwałam, aż będę mogła przeczytać tę cześć na papierze i mogę powiedzieć jedno to było dobre. Autorka komponuje swoje historie w taki sposób, że nie da się od nich oderwać, pomimo wątku slowburn, książka i jej wydarzenia wydawały mi się dynamicznie rozwijać,...
[Współpraca reklamowa @wydawnictwopapieroweserca]
Z początku obawiałam się tej książki, gdyż nie lubię wątku trójkąta miłosnego, natomiast, historię autorki, które do tej pory dane mi było czytać swymi różnorodnymi kreacjami, jak i niesamowitym piórem nigdy mnie nie zawiodły, i na szczęście tak było w tym przypadku, niesamowicie czułam się podczas czytania tej książki, bo choć momentami czułam złość i niezrozumienie względem decyzji głównej bohaterki, tak jako całokształt historia bardzo przypadła mi do gustu.
Mamy tutaj dwie linie czasowe i sama nie wiem, która bardziej mnie ciekawiła, każda miała w sobie to coś, podczas ich czytania wielokrotnie odczuwałam dużo emocji, a przede wszystkim wzruszenia, gdyż wydarzenia które miały miejsce w książce nie były lekkie, na dodatek sama postać Juliet, to co przeżyła w swoim młodym życiu wzbudzało we mnie sporo negatywnych emocji.
Jedną z większych zalet tej książki jest klimat, jaki autorka wykreowała wokół postaci. Lato i surfing zostały opisane w tak przyjemy i ciepły sposób, że sama zaczęłam czuć się cząstką tej powieści.
Owy trójkąt miłosny często mnie smucił i wzbudzał złość, gdyż bardzo chciałam, aby wszystko zamknęło się wokół dwójki osób, lecz sporo spraw się komplikowało, sprawiając, że sama historia wydała mi się bardziej rzeczywista, nie wszystko toczyła się idealnie, uczucia nie były proste i zrozumiałe, co po przenalizowaniu uważam, za wielowarstwowy i udany zabieg.
Jeśli szukacie ciekawej, pełnej emocji historii oraz nie boicie się lub lubicie wątek trójkąta miłosnego to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę powieść, gdyż przeniesie was w niesamowite miejsca, dostarczając zarazem wielu wrażeń.
[Współpraca reklamowa @wydawnictwopapieroweserca]
Z początku obawiałam się tej książki, gdyż nie lubię wątku trójkąta miłosnego, natomiast, historię autorki, które do tej pory dane mi było czytać swymi różnorodnymi kreacjami, jak i niesamowitym piórem nigdy mnie nie zawiodły, i na szczęście tak było w tym przypadku, niesamowicie czułam się podczas czytania tej książki, bo...
/Współpraca reklamowa /
Noelle po stracie babci postanawia wybrać się na wycieczkę, planem który wymyśliła jej krewna podczas jej podróży ślubnej, której nigdy nie zrealizowała. Wraz z nią w podróż rusza wnuk partnera jej babci, który to w liceum był jej rywalem...
Zacznę od tego, że opis książki bardzo mnie zaintrygował, gdyż książek zarówno związanych z podróżą jak i romansem jest dość mało, tak tutaj już samo to było dla mnie plusem i nadało świeżości tej historii, i może niektóre opisy widoków były dla mnie dość krótkie, i powierzchowne, tak większość sprawiała, że momentami czułam jakbym wraz z bohaterami przebywała w danych miejscach.
Relacja romantyczna zarówno opowiedziana jest na listach i wspomnieniach dziadka mężczyzny, mówiąca dlaczego do prawowitej podróży nie doszło, była piękna. Druga prowadzona jest w teraźniejszości, skupia się na Theo i Noelle, rozwija się ona stopniowo, lecz mamy tutaj motyw jednego łóżka i wymuszonej bliskości, co idealnie się przeplata z resztą.
Książka sama w sobie jest idealna na rozluźnienie i spędzenie miło czasu, gdyż nie ma w niej zbyt dużej ilości dramatów, a pewne wydarzenia są często schematyczne, co mi osobiście nie przeszkadzało, a wręcz bardzo sie podobało, gdyż bardziej podbiło to urocze momenty, których jest tu całkiem sporo. Pomimo jej słodyczy pojawiają się tutaj momenty, które potrafią wzruszyć, pokazują drogę do uzyskania radości, i wiary w siebie, co uważam, że jest warte waszej uwagi i wyrobienia sobie własnego zdania na jej temat.
/Współpraca reklamowa /
Noelle po stracie babci postanawia wybrać się na wycieczkę, planem który wymyśliła jej krewna podczas jej podróży ślubnej, której nigdy nie zrealizowała. Wraz z nią w podróż rusza wnuk partnera jej babci, który to w liceum był jej rywalem...
Zacznę od tego, że opis książki bardzo mnie zaintrygował, gdyż książek zarówno związanych z podróżą jak i...
/Współpraca patronacka/
Uważam, że najlepszym wyznacznikiem tego, czy dana książka nam się podobała, jest to, że po zakończeniu mamy znowu ochotę zanurzyć się w jej świecie, u mnie tak było po przeczytaniu tej części, ta historia jest czymś więcej niż zwykłym romansem, przy którym miło spędzicie czas, pokazuje ona, że pomimo cierpienia, i smutnej przeszłości, odnajdując tę właściwą osobę, możemy zacząć żyć w zgodzie ze sobą, nie bojąc się, na każdym kroku tego co przez większą cześć czasu nas tramatyzowało.
Zarówno Patrick jak i Eva nie mieli łatwego dzieciństwa, od samego początku zostajemy rzuceni na głęboką wodę i możemy dowiedzieć się, iż chłopak wychowywał się w rodzinie zastępczej natomiast, dziewczyna była wykørzystywana przez swojego ojczyma, co pomimo bólu i cierpienia ukształtowało ich na niesamowite, pełne odwagi i samozaparcia osoby, dzięki czemu cała historia nabrała dużo poważniejszego tonu.
Głównych bohaterów poznaliśmy w poprzednich tomach, lecz wtedy Eva była dla mnie negatywną, pełną aroganci postacią, lecz tutaj jej charakter łagodnieje, dziewczyna ma zostać samotną matką, co moim zdaniem wpływa na nią korzystnie, a jej relacja z dziećmi jest przepiękna, pełna bezgranicznej miłości, której niestety brakuje w większej ilości książek.
Patrick rozkochuje w sobie od pierwysch stron, gdyż jego podejście do dziewczyny, czy do zajmowania się Julianem( nie swoim biologicznym dzieckiem) chwyta za serce, przez co od książki nie da się oderwać.
Powieść zawiera w sobie oryginalny wątek, a mianowicie chłopakowi zostają przepowiedziane wizje, przedstawiające jego pełną radości i miłości przyszłość, połączoną z pewną dziewczyną.
Relacja głównych bohaterów rozwija się stopniowo, z początku Eva ma opiekować się jedynie synem mężczyzny, lecz przyciąganie pomiędzy nimi jest widoczne od samego początku. Pomimo tego, że mają się ku sobie jest sporo elementów, które stoją im na drodze ku szczęściu, lecz wspólne poznawanie się i pomaganie sobie jest czymś szczególnym w ich relacji.
Podczas czytania tej książki, będziecie czuli aż nadto, może nieraz poczujecie chęć rzucenia nią przez okno, bo pewne wydarzenia będą testować waszą cierpliowść, lecz to właśnie mnie w niej urzekło, pokazało prawdziwe życie, pełne błędów, smutku, zawodów, ale też tych pozytywnych emocji, które towarzyszą nam codziennie.
Piękna, wzruszająca historia pokazująca, że bratnie duszę naprawdę istnieją, ukazująca trudy życia z którymi każdy może mierzyć się w zaciszu swojego domu, zmuszająca do wysnucia kilku refleksji na temat swojego dotychczasowego życia.
/Współpraca patronacka/
Uważam, że najlepszym wyznacznikiem tego, czy dana książka nam się podobała, jest to, że po zakończeniu mamy znowu ochotę zanurzyć się w jej świecie, u mnie tak było po przeczytaniu tej części, ta historia jest czymś więcej niż zwykłym romansem, przy którym miło spędzicie czas, pokazuje ona, że pomimo cierpienia, i smutnej przeszłości, odnajdując tę...
Współpraca reklamowa /
Charlaine zaczyna studia na Uniwersytecie Sztuki, gdzie poznaje aroganckiego syna rektora Aryna. Wspólna pasja zbliża ich do siebie, czego nie dostrzegają od razu...
Uwielbiam klimat jaki autorka stworzyła w tej książce, pomimo lekko pióra wszystko odczuwa się bardzo głęboko i emocjonalne, a czasem nawet personalnie, co spowodowało, że książka zyskała specjalne miejsce w moim sercu. Na dodatek pomimo relacji postaci, możemy odnaleźć tutaj drugie dno, które mnie bardzo wzruszyło.
Bohaterowie tworzą wspólnie obrazy, nigdy nie sądziłam, że motyw sztuki aż tak bardzo mi się spodoba w jakiejkolwiek książce, lecz tutaj jest cudowny, angażujący czytelnika, a przede wszystkim nie nużący, co jest dużym plusem.
Relacja głównych bohaterów jest ciekawa, gdyż zaczyna się od przysługi w której dziewczyna ma zapozować, a chłopak w zamian ma pomóc zaliczyć jej przedmiot, lecz to co się dzieje później, jest wisienką na torcie. Pomimo obawy przed zranieniem, coś ich do siebie przyciąga, ich dialogi są dynamiczne, pełne niezgodności, wzajemnego dogryzania sobie, lecz gdzieś pomiędzy tym zaczyna rodzić się coś więcej, pełnego strachu, chwil szczęścia, co jest przedstawione w uniklany sposób, pokazując przy tym jak ciężko jest zaufać drugiej osobie po zranieniu.
Jestem zachwycona tą książką zarówno wielowarstwowością postaci, które próbują odnaleźć siebie jak i nastrojem dzięki któremu cały zamysł na fabułę jak i jego finalne wykonanie sprawia, że każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie.
Współpraca reklamowa /
Charlaine zaczyna studia na Uniwersytecie Sztuki, gdzie poznaje aroganckiego syna rektora Aryna. Wspólna pasja zbliża ich do siebie, czego nie dostrzegają od razu...
Uwielbiam klimat jaki autorka stworzyła w tej książce, pomimo lekko pióra wszystko odczuwa się bardzo głęboko i emocjonalne, a czasem nawet personalnie, co spowodowało, że książka...
Współpraca reklamowa /
Zarówno opis jak i popularność książki za granicą spowodowały, że nie mogłam się doczekać, aż sama będę mogła poznać tę historię, która niejednokrotnie mnie wzruszy, jak i bliżej przedstawi postać słynnego Noaha. Gdy zaczęłam czytać książka mi się nie podobała, czułam klimat wattpadowych książek, gdzie życie opiera się głownie na imprezach i "pustych dialogach" natomiast moment w którym Arianna oberwała w głowę piłką i poznała kapitana drużyny Noaha, przepadłam bezpowrotnie dla tej książki.
Jak pierwsze strony były dla mnie nieznaczące tak z każdym kolejnym rozdziałem, czułam, że ta historia jest czymś więcej niż literkami na papierze. Klimat paczki, która wspierała się na wielu etapach swojego życia był niesamowicie ciepły i komfortowy. Mam wrażenie, że połowa tej książki jest definicją bólu, nie sądziłam, że podczas jej czytania wyleje tyle łez.
Noah zdecydowanie podbił moje serce, jego postać w żadnym momencie nie wzbudzała we mnie negatywnych emocji. Z początku myślałam, że coś jest z nim nie tak, bo jego postać była idealnym materiałem na faceta: skromny sportowiec, dbający o innych, gotujący, mający dobre relacje z mamą. Jednak gdy tylko pojawiał się w jakimś rozdziale miałam ochotę zaznaczyć każde jego słowo. Sposób w jaki od początku traktował główną bohaterkę, ile wyrozumiałości okazywał jej, gdy dowiedział się o jej złamanym sercu przez innego jak i w momencie w którym ich miłość przechodziła poważne problemy, był tak chwytający za serce, gdy wszytko zwaliło się na jego głowę i spowodowało, że został sam czułam gniew na autorkę, że tak pokierowała jego życiem, dostarczając mu tyle bólu i cierpienia.
Miałam natomiast spory problem ze zrozumieniem Ari, jej kilkuletnia miłość do Chase'a mam wrażenie, że cały czas miała duże znaczenie, co niestety mi się tutaj nie podobało, bo jak rozumiem, że leczenie złamanego serca jak i przepracowanie pewnych kwestii jest czasochłonne tak tutaj po prostu mnie to irytowało, a gdy tylko pojawiał się Chase chciałam jak najszybciej przebrnąć przez daną stronę, aby o nim zapomnieć.
Relacja Romea i Julii była arcydziełem mam wrażenie, że dawno nie czułam takiej chemii pomiędzy bohaterami. Każde ich gesty, słowa pokazywały mi czym jest prawdziwa i zdrowa relacja.
Jeśli poszukujecie pełnej emocji historii o młodych duszach, które odnajdując siebie odnalazły swój dom, gdzie możecie sporo przeczytać o sporcie i grupce przyjaciół to zdecydowanie powinniście sięgnąć po "Say you swear"
Współpraca reklamowa /
Zarówno opis jak i popularność książki za granicą spowodowały, że nie mogłam się doczekać, aż sama będę mogła poznać tę historię, która niejednokrotnie mnie wzruszy, jak i bliżej przedstawi postać słynnego Noaha. Gdy zaczęłam czytać książka mi się nie podobała, czułam klimat wattpadowych książek, gdzie życie opiera się głownie na imprezach i...
/Współpraca reklamowa /
Gdy skończyłam pierwszy tom od razu wzięłam się za kontynuację, gdyż sposób w jaki potoczyła się akcja na końcu bardzo mnie zaskoczył. W momencie zaczęcia "przemiany" początek wydawał mi się lekko za spokojny w porównaniu z tym co dostaliśmy poprzednio, lecz później gdy akcja ponownie nabrała tempa nie mogłam się oderwać.
Ten tom zawiera dużo więcej momentów grozy, które sprawiły, że wieczorem nie mogłam spać(było to spowodowane w głównej mierze sytuacją z lalką jak i zachowaniem pewnych postaci pobocznych). Jednak pomimo momentów, których się obawiałam, klimat i styl pisania autorki również nadały niesamowitej dramaturgi każdemu z wydarzeń, które mogliśmy śledzić.
Gdy po raz pierwszy pojawił się zmiana narracji i przeczytałam rozdział poświęcony małej dziewczynce, nie wiedziałam co dokładnie się dzieje, lecz później gdy wszytko zaczęło się przeplatać i w miarę nawiązywać do siebie, wyczekiwałam tych momentów, gdyż dawały one nowe spojrzenie na historię podobieństwa z Marą.
Moje uczucia względem postaci są niezmienne, gdyż nadal ich uwielbiam (choć w pewnym momencie, gdy Noah lekceważył Marę, lekko się na niego obraziłam, tak później wszystko toczyło w zadowalający mnie sposób).
Z niecierpliwością wyczekuje następnej części, gdyż ponownie tom kończy się w takim momencie, że w mojej głowie już tworzy się milion scenariuszy jak finalnie skończy się ta intrygująca historia Mary, czy inny ludzie w końcu zobaczą w niej kogoś innego, niż osobę "chorą psychicznie", o co dokładnie chodziło w ostatnim rozdziale nawiązującym do początku - szpitala.
/Współpraca reklamowa /
Gdy skończyłam pierwszy tom od razu wzięłam się za kontynuację, gdyż sposób w jaki potoczyła się akcja na końcu bardzo mnie zaskoczył. W momencie zaczęcia "przemiany" początek wydawał mi się lekko za spokojny w porównaniu z tym co dostaliśmy poprzednio, lecz później gdy akcja ponownie nabrała tempa nie mogłam się oderwać.
Ten tom zawiera dużo...
[Współpraca reklamowa ]
W ostanim czasie książki autorki, które udało mi się przeczytać w większości skupiały się na relacji cielesnej postaci, więc jakie było moje duże zdziwienie, gdy w tej powieści fabuła skupiła się na przeszłości bohaterów, procesie związanym z ojcem dziewczyny, a stopniowo pokazywała tę odnowioną znajomość pomiędzy Christianem a Aryą po dwudziestu latach.
Arya jest bohaterką, która od małego umiała pokazać pazury, jej charakter był silny, lecz relacje które miała z rodzicami zostawiały sporo do życzenia. Po śmi€rci brata matka sie od niej odsunęła i nie interesowała jej życiem, pozostał przy niej jedynie ojciec, który w jej oczach wydawał się być najlepszym mężczyzną na świecie. Po zakończeniu książki i dowiedzeniu się pewnych faktów na temat życia jej rodziny obdarzyłam kobietę sympatią, lecz sposób w jaki pozostawiła sprawę związaną ze swoim przyjacielem, nie wstawiając się za nim pomimo młodego wieku, niestety obniżył moją ocenę względem niej.
Natomiast Christian był postacią której przez całą książkę kibicowałam, i choć sam w pewnym momencie popełnił kilka błędów rozumiałam, jego pobudki, gdyż to czego musiał doświadczyć w przeszłości bardzo wpłynęło na jego myśli i postawę.
Odrzucenie matki, gn€bienie w szkole, nie były dla niego łatwe, lecz ukształtowały go na naprawdę ciekawego bohatera.
Mam natomiast problem z ich nową relacją, mam wrażenie, że wszystko w niej zrodziło się za szybko, bo choć postacie "znały" się od dziecka ich nienawiść zrodzona w związku ze sprawą ojca dziewczyny gwałtownie zmieniona w coś głębszego niestety mnie nie kupiła, zabrakło mi tutaj elementu łączącego te dwie emocje, który dla mnie nie był dość widoczny.
Spora część fabuły została zarówno poświęcona przeszłości, która rozjaśniła nam sposób jaki ukształtował postacie, oraz nakreślił ich wspólne początki, co bardzo mi się podobało, jak i procesowi, który został wytoczony przeciwko ojcu dziewczyny, który był prowadzony w ciekawy sposób i choć od początku wiedziałam jak sprawa z nim związana się rozwiąże, tak zaangażowanie głównego bohatera i chęć zemszczenia się za wszystkie krzywdy bardzo mnie wciągnęła.
Choć książka mi się podobała, gdyż pokazała pióro autorki w inny, ciekawszy sposób, niestety nie stała się moim ulubieńcem, natomiast z miłą chęcią przeczytałabym coś o podobnej tematyce.
[Współpraca reklamowa ]
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW ostanim czasie książki autorki, które udało mi się przeczytać w większości skupiały się na relacji cielesnej postaci, więc jakie było moje duże zdziwienie, gdy w tej powieści fabuła skupiła się na przeszłości bohaterów, procesie związanym z ojcem dziewczyny, a stopniowo pokazywała tę odnowioną znajomość pomiędzy Christianem a Aryą po dwudziestu...