rozwińzwiń

Brzezina ; Panny z Wilka

Okładka książki Brzezina ; Panny z Wilka Jarosław Iwaszkiewicz
Okładka książki Brzezina ; Panny z Wilka
Jarosław Iwaszkiewicz Wydawnictwo: Książnica Seria: Biblioteka Dużej Czcionki literatura piękna
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka Dużej Czcionki
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
8370250084
Tagi:
opowiadania polskie
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
229 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
25

Na półkach:

Brzezina:

Uwielbiam Iwaszkiewicza, będę to powtarzać non stop. Kocham w jaki sposób pokazuje ludzkie emocje. Tu mamy do czynienia z motywem prostego człowieka, prostych ludzi w obliczu kontaktu ze śmiercią. Nadal jest to napisane tak delikatnie i klimatycznie, że całe opowiadanie przenosi nas w nastrój tej bielejącej brzeziny.

Brzezina:

Uwielbiam Iwaszkiewicza, będę to powtarzać non stop. Kocham w jaki sposób pokazuje ludzkie emocje. Tu mamy do czynienia z motywem prostego człowieka, prostych ludzi w obliczu kontaktu ze śmiercią. Nadal jest to napisane tak delikatnie i klimatycznie, że całe opowiadanie przenosi nas w nastrój tej bielejącej brzeziny.

Pokaż mimo to

avatar
329
234

Na półkach: , , , , ,

Pewnie kiedyś czytałam te opowiadania jako lekturę, ale kompletnie nie pamiętam. Oba dzieła strasznie mnie irytowały pod względem podejścia mężczyzn do kobiet... w Brzezinie kto chciał to miał tę Malinę vel. Malwinę. Mimo , ze na początku postrzegali ją że jest brzydka... no to po co się pałętasz koło niej głąbie!!! z uwagi pewnie na to , ze była jedyna w gospodarstwie... no porażka... w Pannach z Wilka, taka sama sytuacja, jeden facet i 6 kobiet.. inaczej się to nie może skończyć w końcu każda roi sobie , ze go chce, mimo, ze to kłamstwo.. A Wiktor jak pączek w maśle wymyśla każdej, ze jest nie taka... kocha się w mrzonce Feli, która już dawno nie żyje spotykają się wszyscy po 15 latach, toż to kompletnie inne osoby... istny cyrk! ale słowa, język opisy, dialogi wszystko mnie urzekło, mimo że irytowało ogromnie:) ale dobrze że książka i bohaterowi wzbudzili we mnie emocje, może to spowoduje , ze te opowiadania zapamiętam.

Pewnie kiedyś czytałam te opowiadania jako lekturę, ale kompletnie nie pamiętam. Oba dzieła strasznie mnie irytowały pod względem podejścia mężczyzn do kobiet... w Brzezinie kto chciał to miał tę Malinę vel. Malwinę. Mimo , ze na początku postrzegali ją że jest brzydka... no to po co się pałętasz koło niej głąbie!!! z uwagi pewnie na to , ze była jedyna w gospodarstwie......

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
552

Na półkach: ,

Moją intencją było zapoznanie się z dość popularnym opowiadaniem (myślę, że głównie dzięki powstałemu filmowi) “Panny z Wilka”, natomiast “Brzezina” kolokwialnie mówiąc nawinęła mi się w pakiecie, w związku z wydaniem. I nie żebym żałowała, bardzo się cieszę że po oba sięgnęłam bo dzięki nim mam troszkę inne zdanie o Iwaszkiewiczu niż to, które wyrosło na gruncie szkolnym podczas przymusowego czytania i interpretowania utworów na jedno kopyto.

“Brzezina” to szalenie smutne opowiadanie o chorym mężczyźnie który przyjechał do brata i jego córeczki mieszkających w leśniczówce na odludziu, w pięknych okolicznościach przyrody. Atmosfera jest ciężka i przygnębiająca - żona Bolesława czyli brata chorego Stanisława umarła rok temu, zostawiając go z małą Olą. Bolesław bardzo dziwnie przechodzi żałobę, nie mają w zasadzie żadnych cieplejszych czy silniejszych uczuć do zmarłej, a jednak jakoś nie może ruszyć do przodu i wszystko co robi Stanisław mu przeszkadza. Wydaje się że wprowadził on za dużo życia do domu który powinien stać cicho i niezmiennie w lesie, tak jakby zapomniał że ma małe dziecko potrzebujące trochę radości w życiu. Stanisław z drugiej strony zdaje się być pogodzony ze swoim losem, jednak zdziwiła mnie nieco nonszalancja z którą wybrał akurat dom brata na tego typu odwiedziny. Widać że nie ma między nimi jakichś specjalnych więzi, bardziej brak zrozumienia i pewnego rodzaju pogarda tak jakby ich ścieżki już dawno się bezpowrotnie rozdzieliły. I żaden z nich nie robi nic aby to naprawić, co czyta się z pewną dozą zażenowania. Sytuacja się powoli zmienia i komplikuje kiedy na arenę wchodzi dodatkowo bardzo niepozorna kobieta. Ta sytuacja też jest dla mnie dziwna, szczególnie jej zachowanie, ale być może ciężko mi się wczuć w jej konkretną sytuację. Zakończenie opowiadania jest mniej więcej takie jak się spodziewałam, autor świetnie oddał prozę życia, jej blaski i cienie. Budzi ono głównie melancholię i refleksję nad kruchością życia i przemijaniem. To była krótka ale treściwa lektura.

“Panny z Wilka” traktują o nieco odmiennej tematyce a jednak zbliżonej jeśli chodzi o motyw przemijania. Zmęczony, straumatyzowany Wiktor, po śmierci bliskiego przyjaciela postanawia w ramach wakacji odwiedzić swojego wuja i ciotkę, ale przede wszystkim zaglądnąć do pełnego wspomnień majątku Wilko, gdzie przeżył niezapomniane wakacje lata temu. Dom ten zamieszkuje grupa kobiet z którymi podczas tamtej pamiętnej wizyty miał różnorodne relacje, które to Wiktor pamięta jakby zdarzyły się wczoraj a nie 15 lat temu. Docierając na miejsce jest zaskoczony zarówno tym jak ciepło został zapamiętany, ale również zmianami jakie zaszły we wszystkich kobietach, w większości zamężnych, oraz ich podejściem do obecnego życia. Nie powiem żebym Wiktora polubiła, to człowiek który sam nie wie czego chce i potrafi ranić osoby naokoło niego zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Ma bardzo dziwne i wygórowane oczekiwania, zupełnie jakby sam się nie zmienił, brak mu umiejętności wyrażania własnych myśli i uczuć nawet jeśli jest ku temu idealna sposobność. Wprowadził spory zamęt w życie Wilka, mimo że być może na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale jego ostatnia wizyta przed powrotem do domu po urlopie dosyć dobitnie to pokazała. Opowiadanie to jest ciekawą mozaiką ludzkich osobowości, zmian jakie mogą zajść w człowieku w ciągu lat w zależności od położenia w jakim się znalazł/znalazła. Na pewno też pokazuje że nie ma co się taplać we wspomnieniach, bo życie po każdej zmianie idzie po prostu do przodu i na nic nie czeka, co jest tutaj szczególnie dobitnie podkreślone. Podobnie jak “Brzezina”, obudziło ono we mnie melancholię i jakiś smutek z tego powodu, że wszystkie te wspaniałe i wartościowe chwile w naszej pamięci już bezpowrotnie odeszły i trzeba się umieć z tym pogodzić.

Polecam przeczytać oba opowiadania, napisane są ładnym językiem, poruszają niezwykle życiowe tematy tak uniwersalne i niezmienne w odniesieniu do istot ludzkich. Odczarowały mi zdecydowanie Iwaszkiewicza i otworzyły głowę na autorów do których mam awersję ze względu na omawianie ich dzieł w szkole. Możliwe że sięgnę po którąś z powieści autora, gdyż polubiłam jego pióro i poruszane tematy - zachęcam do lektury żeby przekonać się na własną rękę :)

Moją intencją było zapoznanie się z dość popularnym opowiadaniem (myślę, że głównie dzięki powstałemu filmowi) “Panny z Wilka”, natomiast “Brzezina” kolokwialnie mówiąc nawinęła mi się w pakiecie, w związku z wydaniem. I nie żebym żałowała, bardzo się cieszę że po oba sięgnęłam bo dzięki nim mam troszkę inne zdanie o Iwaszkiewiczu niż to, które wyrosło na gruncie szkolnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
285

Na półkach: , , , ,

Jak dla mnie majstersztyk.
Zarówno "Panny z Wilka", jak i "Brzezina" całkowicie trafiły w moją wrażliwość. Przekaz nie zawsze oczywisty, ale zawsze tak prawdziwy. Mam wrażenie, że Iwaszkiewicz dzieli się z nami bardzo osobistymi przemyśleniami, czasami czułam sie, jakbym czytała autobiografię, zważając życiorys autora.
Oba opowiadania zawierają dużo refleksji głównych bohaterów, które wstrząsnęły mną, wywoływały płacz wiele razy, a przede wszystkim pozwoliły utożsamić się z postaciami, pomimo krótkiej formy opowiadania.
Note: Iwaszkiewicz jest chyba najlepszym jak dotąd autorem opowiadań, którego czytałam. Razem z opowiadaniami Sandersona tworzą moją "topkę".
Będę wracać
Jeszcze wiele razy

Jak dla mnie majstersztyk.
Zarówno "Panny z Wilka", jak i "Brzezina" całkowicie trafiły w moją wrażliwość. Przekaz nie zawsze oczywisty, ale zawsze tak prawdziwy. Mam wrażenie, że Iwaszkiewicz dzieli się z nami bardzo osobistymi przemyśleniami, czasami czułam sie, jakbym czytała autobiografię, zważając życiorys autora.
Oba opowiadania zawierają dużo refleksji głównych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
46

Na półkach:

Tylko "Brzezina". Ciężkie.

Tylko "Brzezina". Ciężkie.

Pokaż mimo to

avatar
815
520

Na półkach:

"Panny z Wilka" to moje ulubione opowiadanie. Ma niesamowity klimat dwudziestolecia i doskonałą charakterystykę postaci. Iwaszkiewicz wspaniale sportretował poszczególnie kobiece sylwetki. Dostrzegł w nich te niuanse, które często nam umykają. Poza tym pokazał, że kobiety w tamtych czasach nie zawsze były zniewolone, bez własnego zdania.

Z pozoru prosta historia odwiedzin po latach zamienia się w studium psychologiczne. No i ten klimat, klimat :)..., który wspaniale oddał też Wajda w swojej ekranizacji.

"Panny z Wilka" to moje ulubione opowiadanie. Ma niesamowity klimat dwudziestolecia i doskonałą charakterystykę postaci. Iwaszkiewicz wspaniale sportretował poszczególnie kobiece sylwetki. Dostrzegł w nich te niuanse, które często nam umykają. Poza tym pokazał, że kobiety w tamtych czasach nie zawsze były zniewolone, bez własnego zdania.

Z pozoru prosta historia odwiedzin...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
220

Na półkach:

Za "Panny..." - 9 gwiazdek, za "Brzezinę" - 6 gwiazdek. A za "Tatarak", który miałem w tym samym tomie - 1 gwiazdka, za styl.
"Panny..." to perełka, są tu niuanse, które w doskonałym filmie Wajdy nie miały szansy się uwidocznić. Przejmujący traktacik na temat stawiania czoła życiu, podejmowaniu decyzji, potrzeby odwagi i konsekwencji. Smutny traktacik, bo te decyzje nie zawsze są właściwe, a czas płynie nieubłaganie.
"Brzezinę" z kolei wolę jednak w wersji Wajdy - opowiadanie to właściwie nowela, narracja wciąż gra na jednej nucie. Z kolei "Tatarak" jest po prostu słaby - nie rozumiem, po co to opowiadanie i po co film Wajdy. Najbardziej w tych dwóch opowiadaniach boli pustka duchowa, bohaterowie czują, że czegoś ważnego brakuje w ich życiu, ale jakoś nie potrafią zdefiniować, czego. Dawno napisane te opowiadania, a pokazują bolączkę naszych czasów: pustkę po odwróceniu się wielu od chrześcijaństwa.

Za "Panny..." - 9 gwiazdek, za "Brzezinę" - 6 gwiazdek. A za "Tatarak", który miałem w tym samym tomie - 1 gwiazdka, za styl.
"Panny..." to perełka, są tu niuanse, które w doskonałym filmie Wajdy nie miały szansy się uwidocznić. Przejmujący traktacik na temat stawiania czoła życiu, podejmowaniu decyzji, potrzeby odwagi i konsekwencji. Smutny traktacik, bo te decyzje nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
610
567

Na półkach:

Aga ""Panny z Wilka" to historia 40-letniego Wiktora, który po wojnie wraca w rodzinne strony i odwiedza dwór Wilko." Zaznaczyć należy, że chodzi o I Wojnę Światową, dzieło powstało w roku 1932. Oba opowiadania trzeba było przeczytać w ramach lektur licealnych.
Sposób pisania Iwaszkiewicza wygląda jakoś tak "stał tak i patrzył i stojąc i tak patrząc przypominał sobie jak to kiedyś w tym miejscu też tak stał i też tak patrzył i też tak sobie przypominał" (jak to ujął mój szkolny kumpel). Przebrnięcie przez tę prozę nawet nie zniechęciło mnie do Iwaszkiewicza, gdyż nigdy go nie lubiłam. Jeszcze w podstawówce miałam okazję słuchać kawałków "Sławy i chwały", które ktoś z rodziny czytał na głos, nie wiem po co, dlaczego i z powodu jakiego. Motto tej książki "Niesprawiedliwość może triumfować w sławie, ale chwała jest zawsze po stronie sprawiedliwości" dość niebanalne, natomiast treść - jak odniosłam wrażenie - składała się ze zdań typu "ilekroć Iksiński do kredensu zachodził, zapach jakiegoś tam trunku się rozchodził" bo ów Iksiński raczył się nim widać obficie a bez krępacji.

Aga ""Panny z Wilka" to historia 40-letniego Wiktora, który po wojnie wraca w rodzinne strony i odwiedza dwór Wilko." Zaznaczyć należy, że chodzi o I Wojnę Światową, dzieło powstało w roku 1932. Oba opowiadania trzeba było przeczytać w ramach lektur licealnych.
Sposób pisania Iwaszkiewicza wygląda jakoś tak "stał tak i patrzył i stojąc i tak patrząc przypominał sobie jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
141

Na półkach: , ,

Opowiadania Iwaszkiewicza czyta się bardzo dobrze, choć ich tematyka nie zawsze jest lekka i przyjemna.
"Brzezina" opowiada o młodym mężczyźnie chorym na suchoty, który doskonale zdaje sobie sprawę, że umiera. Staś chce przed śmiercią uporządkować swoje życie i pogodzić się z bratem. Udało mu się odnaleźć swoje życie w chwili największego zagubienia.
Z kolei "Panny z Wilka" to historia 40- letniego Wiktora, który po wojnie wraca w rodzinne strony i odwiedza dwór Wilko. Wspomina dawne czasy i tęskni za nimi, bo nic nie jest już takie jak dawniej. Fela nie żyje, Jola, Julcia i Zosia są mężatkami, Kazia jest rozwiedziona, a Tunia- panna do wzięcia- ma niespełna 20 lat.
7/10

Opowiadania Iwaszkiewicza czyta się bardzo dobrze, choć ich tematyka nie zawsze jest lekka i przyjemna.
"Brzezina" opowiada o młodym mężczyźnie chorym na suchoty, który doskonale zdaje sobie sprawę, że umiera. Staś chce przed śmiercią uporządkować swoje życie i pogodzić się z bratem. Udało mu się odnaleźć swoje życie w chwili największego zagubienia.
Z kolei "Panny z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
882
258

Na półkach: ,

Iwaszkiewicz poruszył jakąś czułą nutę w moim sercu swoimi opowieściami. "Brzezina" i "Panny z wilka" to dwie piękne historie o poszukiwaniu miłości, strachu przed nią i trudnych relacjach z ludźmi, na których nam zależy. Autor wprowadza nas do świata skomplikowanych uczuć i człowieczej natury z niebywałą precyzją. Kreśli samotny portret swoich bohaterów, docierając do sedna każdej emocji, jaką przeżywają. Mogłabym jeszcze się rozpłynąć nad stylem Iwaszkiewicza, ale powiem tylko tyle - warto przeczytać i wniknąć na kilka godzin w świat pełen melancholii i wspomnień.

Iwaszkiewicz poruszył jakąś czułą nutę w moim sercu swoimi opowieściami. "Brzezina" i "Panny z wilka" to dwie piękne historie o poszukiwaniu miłości, strachu przed nią i trudnych relacjach z ludźmi, na których nam zależy. Autor wprowadza nas do świata skomplikowanych uczuć i człowieczej natury z niebywałą precyzją. Kreśli samotny portret swoich bohaterów, docierając do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    359
  • Chcę przeczytać
    43
  • Posiadam
    27
  • Ulubione
    11
  • Lektury
    8
  • Studia
    7
  • Literatura polska
    7
  • Literatura polska
    5
  • Klasyka literatury
    4
  • 2013
    3

Cytaty

Więcej
Jarosław Iwaszkiewicz Brzezina ; Panny z Wilka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także