Miejsce cudów

Okładka książki Miejsce cudów Barbara O'Neal
Okładka książki Miejsce cudów
Barbara O'Neal Wydawnictwo: Muza literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
This Place of Wonder
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Data 1. wydania:
2022-07-19
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328728264
Tłumacz:
Emilia Skowrońska
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
708
428

Na półkach:

Nieśpieszna powieść o kobietach, przemijaniu oraz żałobie - miałam ogromne oczekiwania co do "Miejsca cudów" ze względu na rewelacyjną poprzednią powieść autorki, "Kiedy wierzyliśmy w syreny" i nie zawiodłam się. Barbara O'Neal udowodniła swoje niezrównane umiejętności literackie, kreując historię, która mnie poruszyła... chyba nawet bardziej, niż jej poprzedniczka.

"Miejsce cudów" to niezwykle emocjonalna powieść, w której to Meadow, Maya, Norah i Rory mierzą się z żałobą po nim, po Augustusie. Kim on jest, a właściwie był? Kobieciarzem, flirciarzem, szefem kuchni, pasjonatem, mężem, ojcem, kochankiem. Jego odejście było jak trzęsienie ziemi - historię poznajemy z perspektywy czterech kobiet, które w obliczu żałoby, muszą na nowo odnaleźć się w życiu - utraciły swoją kotwicę, a zarazem swój ster.

O'Neal zręcznie splata losy tych czterech kobiet, prezentując prawidzwe bogactwo ludzkich doświadczeń. Zanurzenie się w emocjach bohaterek przyszło mi bardzo naturalnie, jak wzięcie głębszego oddechu, bo właśnie na nich Barbara O'Neal oparła swą powieść, zapewniając mi prawdziwą burzę odczuć. Autorka nie unika trudnych tematów - od zdrady i utraty po uzależnienia i odzyskiwanie tożsamości - ale robi to z delikatnością i wrażliwością.

Jedną z największych sił tej powieści jest jej skomplikowany, ale wciągający zespół postaci. Każda z kobiet ma swój własny głos, swoje wewnętrzne konflikty i cele, co sprawia, że czytelnik odnajduje się w ich historiach i emocjach. O'Neal nie trzyma się sztywnych konwencji, pozwalając swoim bohaterkom na rozwój i dojrzewanie na kartach powieści. Każda strona, każdy rozdział to kolejny etap żałoby, przez którą muszą przejść, by nauczyć się żyć bez Augustusa.

"Miejsce cudów" to powieść z pogranicza dramatu, pomieszanego z obyczajem, doprawionego cechami literatury pięknej - właśnie ta mieszanka sprawiła, że z lekkością dałam się porwać powolnej, leniwie posuwającej się fabule. Uważam, że to doskonała powieść dla osób, które w książkach szukają całej gamy emocji i nie boją się trudnych tematów. Historia o sile kobiet i odwadze stawiania czoła przeciwnościom losu. Z całego serca zachęcam do przeczytania!

Nieśpieszna powieść o kobietach, przemijaniu oraz żałobie - miałam ogromne oczekiwania co do "Miejsca cudów" ze względu na rewelacyjną poprzednią powieść autorki, "Kiedy wierzyliśmy w syreny" i nie zawiodłam się. Barbara O'Neal udowodniła swoje niezrównane umiejętności literackie, kreując historię, która mnie poruszyła... chyba nawet bardziej, niż jej poprzedniczka....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1355
1055

Na półkach:

Osnuta dławiącymi oparami emocjonalnie druzgocącej straty. Splątana nici tajemnic, które tkają poruszające płótno prawdy. Odmalowująca z czułością cztery barwne portrety skrzywdzonych kobiet.

„Miejsce cudów” to powieść obyczajowa rozpisana niespieszną, ale za to zachwycająco wnikliwą i intensywnie emocjonalną, a fragmentarycznie nawet nieco liryczną, wręcz wyrafinowaną narracją. Prozą z wrażliwością eksplorującą dojmującą utratę, która brutalnie wdziera się w codzienność, oraz towarzyszące jej widmo żałoby determinujące zanurzone w refleksjach pytania, pozostające jednak bez kojących zmysły odpowiedzi. Spowita skrzętnie skrywanymi sekretami dramatyczna przeszłość, rozdzierająca nieprzygotowane na pożegnanie serce teraźniejszość oraz tląca się nieśmiałą nadzieją na szczęście przyszłość – z melancholią, w eterycznym kadrze, Barbara O’Neal tworzy mozaikę uczuć, rozterek oraz emanujących między paniami żalu i tęsknoty za człowiekiem, który opuścił je już po raz ostatni. To iście kobieca panorama doznań, niezaprzeczalnie oddana z dojrzałością i realizmem życiowych trosk, która stanowi podróż w czeluść własnej, tłumionej tożsamości.

Cztery kreacje naszkicowane wieloma odcieniami, które wizualizują kompleksowe obrazy ich osobowości. W pełni pogłębione, ujęte z wyraźnie podkreśloną warstwą psychologiczną, opowiadające swoimi historiami o miłości i różnych obliczach nałogu – wszak od drugiej osoby też można się swoiście uzależnić. Godząca się na upokorzenia, bo wciąż kochająca, była żona, obok nieumiejąca otulić kurzem zapomnienia emocjonalnej krzywdy z lat dzieciństwa córka, naprzeciwko oddana i hołubiąca przybranego ojca pasierbica, a tuż za nimi kochanka, która zatraca swoje ambicje na rzecz kuszącej wizji luksusu. I on, mężczyzna, któremu ciężko się oprzeć, który magnetyzuje płeć piękną niezależnie od wieku – utalentowany kucharz, który po swojej śmieci pozostawia uczuciowe zgliszcza u czterech bliskich mu kobiet. Pęczniejący w nich gniew, eskalujący smutek i wzbierające traumy, które wciąż pulsują pod skórą, stają się finalnie impulsem do skonfrontowania się z tkwiącymi w duszy demonami, do wybaczenia, a w końcu do próby ułożenia sobie życia na nowo. Już w samotności, bez niego – by kolejny raz zdefiniować swoje miejsce cudów.

W wyeksponowanych impresjach tej literackiej uczy, tak wyczuwalnie owianej aromatycznymi zapachami potraw, których chce się zasmakować, można wręcz utonąć, w głębokim przekazie można wciąż i wciąż na nowo się nużyć, by jeszcze mocniej utrwalić w pamięci skomponowane tu egzystencjonalne doświadczenia. Nie sposób określić jej nietuzinkową, odkrywczą w swojej fabularnej formie czy niekonwencjonalną w przekroczeniu gatunkowych ram, ale w twórczości autorki doszukać się można trudnej do wyartykułowania wyjątkowości. Zauważalna niekiedy prostota i sensualność podbijają kontemplacyjne tony, a trafne pióro akcentuje istotę autentyzmu, którym tę opowieść podszyto. Choć także z łatwością dostrzec można wielowymiarowość w literackim malunku emocji – oscylujących przecież wokół jednej eksperiencji, a mianowicie niepewnego obcowania z utratą najważniejszej osoby, a oddanej w tak rozległy, przejmujący i rezonujący w odbiorcy sposób. To nie lada talent tak harmonijnie i zarazem esencjonalnie muskać struny wrażliwości czytelnika powłóczyście i czarująco niesioną treścią, a bez wątpienia Barbara O’Neal opanowała tę sztukę do perfekcji. We mnie ta powieść będzie wybrzmiewać jeszcze długo! Piękna i korelująca z rozczulającą intymnością, którą przesiąknięto subtelnymi nutami enigmatycznych zdarzeń.

Osnuta dławiącymi oparami emocjonalnie druzgocącej straty. Splątana nici tajemnic, które tkają poruszające płótno prawdy. Odmalowująca z czułością cztery barwne portrety skrzywdzonych kobiet.

„Miejsce cudów” to powieść obyczajowa rozpisana niespieszną, ale za to zachwycająco wnikliwą i intensywnie emocjonalną, a fragmentarycznie nawet nieco liryczną, wręcz wyrafinowaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
352

Na półkach:

"Dotykam włosów Augustusa, przesuwam palcami po lokach, są takie same w dotyku jak wcześniej. Tama pęka; zalewają mnie setki, tysiące wspomnień (...)"

🌿🌿🌿

Z czułością malująca portrety czterech tak różnych, a tak bliskich sobie kobiet.
Z wyczuciem acz dogłębnie przenikająca serca czytelniczek.

Z twórczością Barbary O'Neal spotkałam się w ubiegłym roku, kiedy to miałam możliwość zrecenzowania jej powieści "Kiedy wierzyliśmy w syreny". Ta książka całkowicie mnie porwała i oczarowała, dlatego z wielką przyjemnością sięgnęłam po kolejną powieść autorki.

"Miejce cudów" skusiła mnie swoją okładką (wszak jest przepiekna, prawda?),ale także opisem, który wzbudził moją ciekawość.

Cztery kobiety.
Jeden mężczyzna.
I niezwykła historia, od której nie sposób się oderwać.
May
Rory
Meadow
Norah
I On - Augustus - ojciec, były mąż, partner biznesowy i życiowy.
Kiedy umiera, życie każdej z tych kobiet się zmienia.
Na jaw wychodzą skrywaną przez lata sekrety.
A żałoba rozprzestrzenia się w sercach każdej z nich.
Każda inaczej ją przeżywa.
Kazda nosi w sobie piękne, ale także bolesne wspomnienia Augustusa.
Każda, chociaż cierpi, idzie dalej. Bo życie także nie stoi w miejscu, ono także się toczy...

"Miejsce cudów" to książka refleksyjna, wyważona, wyrafinowana. Idealna uczta dla czytelnika.
To taka powieść, która wkrada się w serce bardzo powoli, która rozczula duszę i daje obraz niesamowitej acz bolesnej historii czwórki kobiet, które połączyła wspólna tragedia.
Ohh jak przyjemnie się ją czytało na świeżym powietrzu, wśród śpiewu ptaków. Jak pięknie to wszystko współgrało z miejscem cudów. Bo dla każdej z bohaterek to miejsce było zupełnie gdzie indziej, zakorzenione na dnach zranionych serc i pocharatanych dusz.
Dla każdej z bohaterek to miejsce miało zupełnie inny wymiar.
A może jednak nie...

Barbara O'Neal otula tą powieścią. Jest ona tajemnicza, momentami zmysłowa. Ale posiada też wątek kryminalny, walkę z nałogiem, niezabliźnione rany.

To taka powieść, która zostaje w sercach na dłużej, która daje nadzieję, przywraca wiarę...

Piękna w swojej prostocie.
Ujmująca delikatnością.
Refleksyjna.

Czytaliście?
Jeśli tak to podzielcie się wrażeniami.
Jeśli nie - koniecznie to nadróbcie.

"Dotykam włosów Augustusa, przesuwam palcami po lokach, są takie same w dotyku jak wcześniej. Tama pęka; zalewają mnie setki, tysiące wspomnień (...)"

🌿🌿🌿

Z czułością malująca portrety czterech tak różnych, a tak bliskich sobie kobiet.
Z wyczuciem acz dogłębnie przenikająca serca czytelniczek.

Z twórczością Barbary O'Neal spotkałam się w ubiegłym roku, kiedy to miałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
185

Na półkach: , , ,

Zmarły Augustus Beauvais, znany i ceniony szef kuchni, pozostawił w żałobie cztery kobiety – byłą żonę, córkę, przyszywaną córkę oraz kochankę. Każda z nich przeżywała śmierć mężczyzny w inny sposób, każdej też towarzyszyły inne emocje.
Mimo, iż Augustusa poznajemy dopiero po jego odejściu, to nie wzbudził on we mnie pozytywnych emocji. Chociaż był przedstawiany jako ten, który wybawiał zbłąkane młode kobiety od towarzyszących im demonów oraz traumatycznych przeżyć, to ciężko było określić go mianem „zbawcy”. A wszystko przez jego postępowanie oraz zdrady, których się dopuszczał, a które według mnie są nie do wybaczenia.
Autorka stworzyła ciekawą fabułę, choć początkowo nie potrafiłam się wciągnąć w wir wydarzeń, które toczyły się wolnym rytmem. Zdecydowanie nie jest to powieść trzymająca w napięciu, chociaż sam wątek okoliczności śmierci Augustusa przestawiony został w sposób interesujący, gdyż praktycznie do samego końca nie było wiadomo, czy zmarł on z przyczyn naturalnych, czy ktoś mu w tym pomógł. Chociaż „Miejsce cudów” nie jest książką, którą czyta się jednym tchem, to uważam, że jest warta uwagi. Poruszone w niej zostały ważne tematy, takie jak walka z nałogiem, wykorzystywanie seksualne, zdrady i żałoba, a ta tematyka zawsze wzbudza ogrom emocji.
„Miejsce cudów” to pozycja przepełniona tajemnicami, które dopiero po śmierci Augustusa zaczynają wychodzić na jaw. Najbardziej szokująca była dla mnie traumatyczna historia młodości Meadow, byłej żony szefa kuchni. To bardzo dobra książka z gatunku literatury pięknej, choć niewątpliwie trudna oraz przepełniona smutkiem i nostalgią. Czyta się ją niespiesznie, ale dzięki temu można delektować się każdym spisanym słowem oraz siłą, jaka niewątpliwie drzemie w niepozornych kobietach!

Zmarły Augustus Beauvais, znany i ceniony szef kuchni, pozostawił w żałobie cztery kobiety – byłą żonę, córkę, przyszywaną córkę oraz kochankę. Każda z nich przeżywała śmierć mężczyzny w inny sposób, każdej też towarzyszyły inne emocje.
Mimo, iż Augustusa poznajemy dopiero po jego odejściu, to nie wzbudził on we mnie pozytywnych emocji. Chociaż był przedstawiany jako ten,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
348

Na półkach:

Po licznych zachwytach nad "Kiedy wierzyliśmy w syreny" Barbary O'Neal, miałam wysokie oczekiwania względem najnowszej powieści Autorki "𝐌𝐢𝐞𝐣𝐬𝐜𝐞 𝐜𝐮𝐝ó𝐰".

I to był błąd, bo książka, choć bardzo mi się spodobała, nie oczarowała mnie tak, jak bym się tego spodziewała. 🥺

Bardzo rzadko sięgam po literaturę piękną, być może dlatego nie potrafię w pełni docenić i zachwycić się tą pozycją.

Niewątpliwie atutem tej historii jest piękny, poetycki wręcz język. Niesamowite zapachy, zniewalające smaki, opisy miejsc, które mocno pobudzały moją wyobraźnię obezwładnialy moje zmysły i sprawiały, że lektura powieści była czystą przyjemnością.

"𝐌𝐢𝐞𝐣𝐬𝐜𝐞 𝐜𝐮𝐝ó𝐰" to opowieść snuta przez cztery kobiety, które połączyła jedna tragedia - niespodziewana śmierć człowieka - legendy. Choć bohaterki różni niemalże wszystko, ich wspólnym mianownikiem jest Augustus - były mąż, ojciec i kochanek. Mężczyzna, którego aura tajemniczości spowija tą historię od początku do samego końca. Z każdą kolejną stroną poznawałam skrzętnie skrywane sekrety bohaterów... Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i choć przez moment brałam taką opcję pod uwagę, nie sądziłam, że ten scenariusz się ziści. A jednak.

Akcja powieści jest niespieszna, a emocje Meadow, Mayi, Norah i Rory buzowaly również we mnie. Czułam ich smutek, przeżywałam ich żałobę i z czułością wracałam do licznych wspomnień.

Przyzwyczajona do zwrotów akcji i szybkiego tempa wydarzeń, nie do końca odnalazłam się w tej historii. Nie mniej jednak cieszę się, że się na nią zdecydowałam, bo to zupełnie inny gatunek, po który sięgam na co dzień. Była to zatem interesująca przygoda i jeśli tylko nadarzy się okazja, chętnie przeczytam poprzednią powieść Autorki.

Po licznych zachwytach nad "Kiedy wierzyliśmy w syreny" Barbary O'Neal, miałam wysokie oczekiwania względem najnowszej powieści Autorki "𝐌𝐢𝐞𝐣𝐬𝐜𝐞 𝐜𝐮𝐝ó𝐰".

I to był błąd, bo książka, choć bardzo mi się spodobała, nie oczarowała mnie tak, jak bym się tego spodziewała. 🥺

Bardzo rzadko sięgam po literaturę piękną, być może dlatego nie potrafię w pełni docenić i zachwycić się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1182
1168

Na półkach:

Strata bliskiej osoby zawsze wiąże się z ogromnym bólem. Zwłaszcza gdy przychodzi nagle i nie jesteśmy na nią przygotowani. Jak pożegnać się po raz ostatni z kimś, kto na stałe wyrył się w naszym sercu? Czy po takiej tragedii można odnaleźć jeszcze szczęście i ukojenie?

Augustus to dla mnie główny bohater tej historii, choć, co ciekawe, opowieść nie toczy się z jego perspektywy. Zostaje znaleziony martwy, policja podejrzewa zawał, a najbliższe mu kobiety stają w obliczu życia bez jego osoby. Barwnej, z charakterem, nie bez wad, jednak tak mocnej osobowości, która miała ogromny wpływ na ich jestestwo. I choć można o nim powiedzieć wiele, wiele mu również zarzucić, to jedno jest pewne – potrafił kochać i wspierać. Meadow to jego była żona. I choć ich rozstanie było wysoce uzasadnione nigdy nie stracili kontaktu i nadal łączyły ich sprawy biznesowe, lecz można też podejrzewać, że ich wzajemne uczucie nigdy nie wygasło. Maya, jego biologiczna córka, która nie chciała mieć z nim kontaktu, musi teraz poradzić sobie nie tylko z własnym uzależnieniem, ale i żalem z powodu wielu niedomkniętych spraw, które łączyły ją z Augustusem. Rory, jego adoptowana córka, ogromnie cierpi na wieść o tej stracie, bo był dla niej jedynym ojcem i obdarzył ogromnymi pokładami miłości. Norah, obecna kochanka, z dnia na dzień zostaje z niczym i musi poukładać swój świat, który przed kilkoma miesiącami ten szef kuchni wywrócił do góry nogami. Jak te kobiety poradzą sobie z utratą mężczyzny, który tak mocno na nie wpłynął?

„Miejsce cudów” to intrygująca powieść obyczajowa z nutą romansu, w której ważnymi elementami są zarówno trudna teraźniejszość, jak i tajemnicza przeszłość. To opowieść o żałobie i próbie życia z nią, funkcjonowania na co dzień, odnalezienia spokoju, gdy serce rozrywane jest właściwie na części. To historia o walce z własnymi demonami, o błędach, których nie da się naprawić, o dawnych dziejach, które rzutują na całą egzystencję i nie da się ich zamazać, o skomplikowanych relacjach rodzinnych i złych decyzjach, których żałuje się, gdy już jest za późno i nie da się ich cofnąć. To także powieść o kobietach z niełatwą przeszłością, z rzucającą wyzwanie teraźniejszością i niepewną przyszłością, które muszą stanąć na własnych nogach i żyć w świecie bez Augustusa, który już na zawsze pozostawił w nich ślad. Znajdziemy tu także wątki dotyczące alkoholizmu, toksycznej relacji, wykorzystywania seksualnego, sieroctwa oraz zwyczajnych trudów życia, z którymi możemy się utożsamiać. Napisana w lekki, aczkolwiek przejmujący sposób, pozostaje w myślach na dłużej i skłania do refleksji – nie tylko nad kruchością życia, ale też nad relacjami międzyludzkimi i ścieżkami losu, które obieramy. To naprawdę godna poznania pozycja, którą mogę śmiało polecić z czystym sumieniem, bo nie wydaje mi się, aby mogła kogokolwiek zawieść swoją treścią.

Strata bliskiej osoby zawsze wiąże się z ogromnym bólem. Zwłaszcza gdy przychodzi nagle i nie jesteśmy na nią przygotowani. Jak pożegnać się po raz ostatni z kimś, kto na stałe wyrył się w naszym sercu? Czy po takiej tragedii można odnaleźć jeszcze szczęście i ukojenie?

Augustus to dla mnie główny bohater tej historii, choć, co ciekawe, opowieść nie toczy się z jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
112

Na półkach:

🍇Po stracie Augustusa Meadow, Maya, Rory i Norah zmagają się z trudnymi emocjami. Dla każdej z nich znany szef kuchni był bardzo ważny i każda z nich oddała mu ułamek swojego życia. Na swój sposób próbują poradzić sobie ze smutkiem, ogromną pustką w sercu, ale też złością i gniewem. Bez odpowiedzi pozostają pytania: Co będzie dalej?, Jak świat będzie wyglądał bez niego? Zwłaszcza, że wśród obezwładniającej rozpaczy na jaw wychodzą długo skrywane tajemnice.

🍇,,Miejsce cudów" to historia pisana wybornymi smakami, zaskakującymi zapachami i niesamowitymi widokami. To opowieść o człowieku-legendzie, który odchodząc z tego świata zostawił cztery kobiety: była żonę, obecną kochankę, córkę i pasierbicę. Mamy tu ludzi popełniających błędy i szukających właściwej drogi. Widać ich ogromne zagubienie, które niejednokrotnie prowadzi ich w najbardziej ponurą stronę życia.

🍇Na kartach tej książki zostaje przedstawiona pełna dramatyzmu konfrontacja przeszłości i teraźniejszości. To pełna tajemnic i zaskoczeń historia o stracie bliskiej osoby. To również pisana wyjątkowym językiem książka o rodzinie, miłości, zdradach, naiwności i życiu w stanie otępienia. Cały czas trzyma w napięciu i zostawia z małym płomykiem nadziei na lepszą przyszłość.

🍇,,Miejsce cudów" to historia powoli obnażająca wszystkie sekrety. A tych jest naprawdę sporo. Od początku czuć nutkę niepewności i świadomość, że ta sytuacja drugie dno. Cieszę się, że dostajemy szansę na poznanie wszystkich czterech kobiet i ich relacji z Augustusem. Choć nie wzbudził on mojej sympatii to rozumiem, dlaczego ludzie tak do niego lgnęli.

🍇,,Miejsce cudów" jest obrazem przeżywanej żałoby, która prowadzi do odkrycia tego, co na zawsze miało pozostać zapomniane. To powoli snuta opowieść przenosząca do zupełnie innego, odległego świata. Zacheca, żeby choć na chwilę się zatrzymać.

🍇Po stracie Augustusa Meadow, Maya, Rory i Norah zmagają się z trudnymi emocjami. Dla każdej z nich znany szef kuchni był bardzo ważny i każda z nich oddała mu ułamek swojego życia. Na swój sposób próbują poradzić sobie ze smutkiem, ogromną pustką w sercu, ale też złością i gniewem. Bez odpowiedzi pozostają pytania: Co będzie dalej?, Jak świat będzie wyglądał bez niego?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1227
295

Na półkach:

Jestem zauroczona okładką “Miejsca cudów” jak i jej środkiem. Dawno nie czytałam tak pięknie napisanej historii.
Opowieść jest wydaje się prosta. Cztery kobiety i jeden łączący je mężczyzna, Augustus. Dla Mayi i Rory to ukochany ojciec, choć biologiczny tylko pierwszej z nich, dla Meadow to były mąż i partner biznesowy. Jest też Norah, najnowsza dziewczyna. Kiedy Augustus nagle umiera, życie każdej z nich się zmienia. Kobiety łączy żałoba oraz pewne tajemnice…
To historia, która nie toczy się szybko. Ja też czytałam ją dość powoli, delektując się każdym zdaniem. Autorka stworzyła wspaniałe i interesujące postaci. To bardzo wzruszająca, kobieca powieść, aż się dziwię, że nie widzę jej nigdzie. Bardzo wam polecam 😉

Jestem zauroczona okładką “Miejsca cudów” jak i jej środkiem. Dawno nie czytałam tak pięknie napisanej historii.
Opowieść jest wydaje się prosta. Cztery kobiety i jeden łączący je mężczyzna, Augustus. Dla Mayi i Rory to ukochany ojciec, choć biologiczny tylko pierwszej z nich, dla Meadow to były mąż i partner biznesowy. Jest też Norah, najnowsza dziewczyna. Kiedy Augustus...

więcej Pokaż mimo to

avatar
437
387

Na półkach:

Rok temu czytałam "Kiedy wierzyliśmy w syreny" i już wtedy wiedziałam, że jeszcze nie raz sięgnę po książkę autorki! Gdy tylko zobaczyłam :Miejsce cudów" wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać! No i jeszcze ta okładka! Mega!

Trochę wysoko postawiłam jej poprzeczkę, może aż za wysoko. Przez to, oczekiwałam, jakiegoś efektu woow już od samego początku. Dopiero, gdy odpuściłam oczekiwania, wkręciłam się w historię na maksa i finalnie ten efekt woow poczułam.

Po śmierci Augustusa cztery ważne w jego życiu kobiety muszą na nowo odnaleźć się w rzeczywistości. Meadow - jego była żona, Norah - ostatnia kochanka, Maya - córka z pierwszego małżeństwa, która o śmierci ojca dowiaduje się będąc na odwyku oraz Rory - córka Meadow, którą Augustus adoptował. Autorka zaserwowała mi historię widzianą z perspektywy właśnie tych czterech kobiet. Historia pisana pierwszoosobowo pozwoliła mi wczuć się w emocje bohaterek, w ich rozterki, niepewności i rozczarowania. Próba poznania przeszłości Meadow sprawia, że na jaw wychodzą rodzinne sekrety, które pozwoliły mi na całą opowieść spojrzeć inaczej. Sekrety, które sprawiły, że moje serce zaczęło szybciej bić z niedowierzania..

Ta książka to dla mnie opowieść o sile kobiet! O wybaczeniu, o walce, a przede wszystkim o znalezieniu swojego miejsca cudów!

Rok temu czytałam "Kiedy wierzyliśmy w syreny" i już wtedy wiedziałam, że jeszcze nie raz sięgnę po książkę autorki! Gdy tylko zobaczyłam :Miejsce cudów" wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać! No i jeszcze ta okładka! Mega!

Trochę wysoko postawiłam jej poprzeczkę, może aż za wysoko. Przez to, oczekiwałam, jakiegoś efektu woow już od samego początku. Dopiero, gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
440

Na półkach:

Jeden mężczyzna, szef kuchni Augustus Beauvais i cztery kobiety, które opuszcza kiedy niespodziewanie umiera. Meadow była żona, Maya córka, Norah obecna partnerka i Rory przybrana córka. Każda z tych kobiet jest inna i w inny sposób radzi sobie ze śmiercią Augustusa. W każdej drzemią inne emocje. Jak poradzą sobie z żałobą? Czy będą dla sobie wsparciem?

To moje pierwsze spotkanie z autorką, które uważam za całkiem udane. Historia czterech zranionych kobiet bardzo mi się podobała. Każda z nich była inna i każdej towarzyszyły inne emocje związane z żałobą. Augustus był dla nich kimś ważnym, mimo że je zranił nie raz. Z opowieści kobiet postać Augustusa nie przypadła mi do gustu. Meadow pomimo rozstania, miała z nim dobry kontakt, dażyła go wciąż uczuciem, tak jak i jej córka Rory, która była zdruzgotana jego odejściem. Z kolei Maya miała żal do ojca, nie potrafiła mu wybaczyć. Norze było poprostu przykro, choć z chwilą jego śmierci dużo straciła. W tle mamy też pewne tajemnice skrywane przez bohaterki i do końca nie wiemy czy Augustus umarł z przyczyn naturalnych. Jakie sekrety ujrzą światło dzienne? Polubiłam te kobiety, które zmagały się że swoimi demonami, że swoim gniewam, bólem. Pewne decyzje mogły zaważyć na ich dalszym życiu. Czy podejmą dobre decyzję? Czy ból po stracie kogoś ważnego mija? Książka jest bardzo emocjonalna, porusza też ważne decyzje, jak walkę z nałogiem, depresję, samotne macierzyństwo, stratę, radzenie sobie z cierpieniem. Z pewnością sięgnę po inne książki autorki, a was zachęcam do przeczytania Miejsca cudów.

Jeden mężczyzna, szef kuchni Augustus Beauvais i cztery kobiety, które opuszcza kiedy niespodziewanie umiera. Meadow była żona, Maya córka, Norah obecna partnerka i Rory przybrana córka. Każda z tych kobiet jest inna i w inny sposób radzi sobie ze śmiercią Augustusa. W każdej drzemią inne emocje. Jak poradzą sobie z żałobą? Czy będą dla sobie wsparciem?

To moje pierwsze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    40
  • Przeczytane
    12
  • Teraz czytam
    2
  • Legimi
    2
  • Posiadam
    2
  • Literatura piękna
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Ewentualnie
    1
  • Wydane w 2024
    1
  • Brak Legimi A
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miejsce cudów


Podobne książki

Przeczytaj także