NIEnaczytana

Profil użytkownika: NIEnaczytana

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 minuty temu
874
Przeczytanych
książek
889
Książek
w biblioteczce
861
Opinii
8 852
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Czasami myślimy, że w życiu prześladuje nas jakiś pech. Bo jakże wyjaśnić splot negatywnych zdarzeń, które nas dotykają? Kiedy jeszcze wciąż mamy nadzieję, że to już ostatni raz, gdy los znów z nas zakpił, on znowu szydzi, zsyłając pod nogi przeszkody. Przeklinamy go, upatrujemy winy w fatum, które nad nami ciąży niczym gradowa chmura. Tymczasem może to nie pech ani zabobonne przekonania kierują naszą codziennością, tylko my sami, bo… takie po prostu jest życie?
Bardzo czekałam na ostatni tom „Lwowskiej odysei”. To zawsze taki moment, kiedy z jednej strony, tak trudno się pogodzić, że to już koniec, a z drugiej, kieruje nami ciekawość, kiedy z buzującymi emocjami przewracamy kolejne strony, by dowiedzieć się, jaki finał zgotowała autorka swoim bohaterom.
„Krąg życia” to tytuł bardzo wymowny. Zdaje się bowiem, że historia zatacza koło a kobiety z rodziny Lindnerów powielają pewne... schematy? Nie sposób dostrzec bowiem analogii między losami potomkiń i tych, których losy śledziliśmy w poprzednich tomach. Magdalena Kawka mimochodem, niejako między wierszami, wplotła refleksję na temat udziału przeznaczenia w kreowaniu naszej rzeczywistości. Czy prawdziwe może być przekonanie, że ktoś lub coś może przynosić pecha? Że można obarczyć kogoś lub coś winą za wszelkie niepowodzenia? Autorka prowadzi fabułę dwutorowo, przypominając wydarzenia sprzed lat, nawiązując do niezamkniętych jeszcze wątków z przeszłości, a jednocześnie kreśląc opowieść o codzienności tych, które żyją współcześnie. Piszę współcześnie, bowiem znaczna część akcji toczy się w 2022 roku. To właśnie tu poznajemy Agnieszkę i jej córkę, które niepodważalnie odziedziczyły po swojej babce oraz prababce siłę i odwagę, by zmierzyć się z trudnościami. Nawet tymi, przez które serce pęka, a umysł wypełniają piętrzące się wątpliwości, które potrafią skutecznie zatruć rzeczywistość.
Zamknięcie serii jest pełne wzruszeń. Autorka nie szczędzi nam bowiem konieczności pożegnania się z niektórymi bohaterami. Odkrywa stopniowo kolejne karty, by tajemnice z przeszłości w końcu mogły zostać dopuszczone do głosu. Zwłaszcza te, na których ujawnienie długo przyszło nam czekać. Te, które nie tylko są ujawnieniem tego, co było skrywane przez lata, ale przede wszystkim stanowią swego rodzaju katharsis. Są oczyszczeniem i zrzuceniem brzemienia poczucia winy dla tych, którzy z wiadomych tylko sobie powodów, postanowili zamilknąć niemal do samego końca…

Podsumowując:

W nowej książce Magdalena Kawka pokazała, że nie tylko doskonale potrafi odmalować przeszłość, ale równie dobrze odnajduje się w teraźniejszości. Obie linie czasowe spina piękną klamrą, która, choć okraszona bólem, łzami rozczarowania i żalu za tymi, którzy odeszli, porusza nas i niesie spokój. Autorce udało się w sposób nienachalny zamknąć poszczególne wątki, a dodatkowo wpleść w losy bohaterów, których przeszłość poznawaliśmy przez poprzednie tomy, odmalowany z dużą wrażliwością obraz życia ich potomków. Czy istnieje coś takiego jak fatum? Czy pecha i nieodłączną stratę możemy niejako dziedziczyć? Czy warto wierzyć, że mogą w naszym otoczeniu funkcjonować przedmioty, które wbrew pozorom nie są cennym skarbem, który należy zachować dla siebie, ale czymś, czym należałoby się podzielić z innymi? Czy życie jest dziełem przypadku, a może dla każdego z nas jest już przygotowany „plan”, który każdego dnia realizujemy, często zupełnie nieświadomie? „Krąg życia” to poruszająca opowieść o nieuchronności losu, o ludzkich tragediach, które są nieodzownym elementem dnia codziennego każdego z nas. O wielkiej miłości, która czasami okazywana jest poświęceniem, na jakie niewielu stać. O rodzinnych tajemnicach, kobiecej sile, a także o wyjątkowej więzi między poszczególnymi pokoleniami, którą należy docenić, dopóki obok są ci, którzy przeszli tak wiele. Mimo doświadczeń, także tych bolesnych, a może właśnie dzięki nim, są dla nas nie tylko cudownym wparciem, ale także źródłem wiedzy o przeszłości. Dlatego warto wsłuchać się w ich słowa, by ocalić ją od zapomnienia. Polecam.

Czasami myślimy, że w życiu prześladuje nas jakiś pech. Bo jakże wyjaśnić splot negatywnych zdarzeń, które nas dotykają? Kiedy jeszcze wciąż mamy nadzieję, że to już ostatni raz, gdy los znów z nas zakpił, on znowu szydzi, zsyłając pod nogi przeszkody. Przeklinamy go, upatrujemy winy w fatum, które nad nami ciąży niczym gradowa chmura. Tymczasem może to nie pech ani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozwód zawsze jest bolesny. Dla obu lub jednej ze stron. Rozwód nigdy nie jest winą jednej osoby. Zawsze jest sumą wspólnych „kamyków” wrzucanych do ogródka nieporozumień. Z czasem ten ogródek nie przypomina niedawnej sielanki, ale staje się miejscem, w którym nie chcemy przebywać. Tak jak nie mamy już ochoty być z tym kimś, kto był dla nas całym światem. Smutne, ale tak się czasami dzieje, że dwoje ludzi, którzy kiedyś tak bardzo się kochali, z różnych powodów, oddala się od siebie… Ale choć boli, może czasem tak jest lepiej, niż tkwić po uszy w bagnie wzajemnych pretensji i niechęci.
Ta powieść jest na pewno uniwersalna. Każdy odbierze ją na swój własny sposób, przefiltruje przez swoje doświadczenia. Czy czytając o emocjach każdego z bohaterów, unikniemy oceniania i szukania winnego? Moim zdaniem nie. Nawet jeśli widziałam, iż wina leży po każdej ze stron, ja nie uchroniłam się przed większym zrozumieniem dla racji jednej z nich. I chociaż zazwyczaj nie piszę w recenzjach o bohaterach, bo są różni, jednych lubimy a innych nie, to chyba pierwszy raz zdarzyło mi się, że bohaterka tak negatywnie wpłynęła na mój odbiór książki. Jeśli taki był cel autorki – to się udało. Powieść, mimo że nie mam doświadczeń takich, jak opisana w niej para, uruchomiła we mnie lawinę wyłącznie negatywnych emocji. Byłam zła, sfrustrowana, miałam ochotę potrząsnąć jedną z postaci, z którą nie chciałabym się przyjaźnić, ani tym bardziej nie potrafiłam poczuć empatii dla jej odczuć związanych z rozwodem. Nie współczułam jej, bo nigdy nie zbuduje się relacji, jeśli w związku króluje… egoizm. Jeśli obwiniamy partnera za całe zło tego świata, nie widzimy w sobie żadnej wady... Nie ma szans. Próbowałam wykrzesać dla niej choć odrobinę pozytywnych uczuć, mając na uwadze jej traumę z przeszłości, ale w kontekście rozpadu małżeństwa, nie udało się. Możecie uznać, że jestem nieczuła, ale w tym przypadku jestem w stanie powiedzieć tylko tyle – i tak długo ze sobą wytrzymali…
Autorka na pewno zrobiła dobrze, że pokazała całą sytuację z obu stron. To świadczy o jej chęci przedstawienia tej relacji niejako z szerokiej perspektywy. Dlatego jeśli lubicie bardzo opisowe analizy psychologiczne postaci, to ta książka będzie dla was ciekawa. Jeśli interesuje was wiwisekcja rozpadającego się związku i pobudki, jakimi kierowała się każda ze stron, kiedy nastąpił moment przełomowy, który uruchomił negatywną lawinę zdarzeń – przeczytajcie.
Podsumowując:

„Rozwód” to książka o manipulowaniu uczuciami i skrajnym egoizmie. Nie tylko ze strony każdego z partnerów, ale także ich dzieci. Ale w sumie patrząc na zachowanie rodziców, nie ma się czemu dziwić, że wychowali potomstwo na swój obraz i podobieństwo. To na pewno książka, która w sposób bezkompromisowy pokazuje, jak bycie głuchym na potrzeby, problemy i odmienność partnera (co dla mnie mimo wszystko po tylu latach było niepojęte), prędzej czy później doprowadzi do katastrofy. Zwłaszcza kiedy do tego najbliższa rodzina „bawi się” w mediatora, a raczej bierze stronę jednego z małżonków, pogrążając tym samym drugiego… I trochę nie rozumiem, że bohaterowie, zamiast załatwić to między sobą, pozwolili wtrącać się w ICH problemy i związek osobom trzecim. Na pewno to powieść, którą każdy odbierze po swojemu. Dla mnie była pełną frustracji i negatywnych emocji literacką podróżą z nieco zbyt rozwleczoną fabułą. Może i tak trzeba było, aby sięgnąć sedna problemu? Polecam samemu sprawdzić. Być może moje doświadczenia są inne i dlatego nie potrafiłam dostrzec istoty tej historii? Może wy ją dostrzeżecie?

Rozwód zawsze jest bolesny. Dla obu lub jednej ze stron. Rozwód nigdy nie jest winą jednej osoby. Zawsze jest sumą wspólnych „kamyków” wrzucanych do ogródka nieporozumień. Z czasem ten ogródek nie przypomina niedawnej sielanki, ale staje się miejscem, w którym nie chcemy przebywać. Tak jak nie mamy już ochoty być z tym kimś, kto był dla nas całym światem. Smutne, ale tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Frunęłam. Z góry ich widziałam. Jego, kiedy kolejny raz wyruszył w podroż skuterem objuczonym niczym muł pociągowy, uciekając od życia. Ją też widziałam… Wciśniętą w fotel pod swoim kraciastym kocem, jak ściskała w ręku ramkę ze zdjęciem, rozpamiętując to, co minęło… I młodego też, gdy znów próbował zaczerpnąć powietrza, kiedy dusił go niewidzialny kamień, ciążący mu na klatce piersiowej. I Grażynę widziałam i „Turnaua”, gdy uśmiechał się szyderczo, niczym król życia. Byli tam. Każdy z nich miał coś na sumieniu. Coś, co uwierało, albo dodawało siły, by przetrwać kolejny, cholerny dzień…
Sięgając po nową powieść Marcina Grzelaka, wiedziałam, że będzie to historia niesztampowa. Opowieść, która wyryje w mojej pamięci i sercu trwały ślad, która będzie niczym tatuaż. Wiedziałam i… nie myliłam się, bowiem już po pierwszych kilku stronach ponownie mogłam zakosztować kunsztu pisarskiego, który cechuje tego autora.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tytuł książki, w mojej głowie zaczęła odtwarzać się kaseta magnetofonowa i słowa starej piosenki popłynęły mimowolnie:
„Prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze
Prawdziwy mężczyzna nie wie co łzy
Prawdziwy mężczyzna nie zna rozpaczy
Mężczyzna i łzy to śmieszne to wstyd”.
W książce Grzelaka poznajemy dwóch mężczyzn. Buli i Irek, Irek i Buli. Dwóch facetów, których pozornie nic nie łączy, a jednak my śledzimy z zapartym tchem ich historie, które wybrzmiewają naprzemiennie i prowadzą nas do momentu, kiedy zostaną połączone. Autor snuje swą opowieść o smutnym wydźwięku. Otula nas budowany przez niego klimat niepokoju, społecznego odrzucenia, osamotnienia… To bezkompromisowa historia, która uderza w nas z całą mocą. Momentami niezrozumiała, przytłaczająca, porażająca świadomością, że los potrafi być bezlitosny dla każdego. Że jesteśmy czasem bezwolnymi marionetkami w jego rękach, kiedy kolejny raz rzuca nas życiu na pożarcie. Myślimy, że w końcu obraliśmy właściwy kierunek, szukamy swojej drogi, ale także siebie w tym brutalnym świecie. Upadamy, podnosimy się z kolan… Jedni walczą do końca, inni zaś popadają w odmęty niezrozumienia, które skutecznie odcina od rzeczywistości. Tak łatwo jest bowiem odpłynąć z dala od trosk – myślimy. Jesteśmy przekonani, że tak się da, że jeśli już raz oberwaliśmy, to zostawi nas w spokoju. Ale los śmieje się do rozpuku z nas – naiwnych marzycieli, szykując kolejny precyzyjnie wymierzony cios…
Nowa powieść Marcina Grzelaka to opowieść o relacjach, które nie zawsze są oczywiste, łatwe, akceptowalne... Czasem porzucone niczym bezpański pies, innym zaś razem, wypełniające nas toksycznymi emocjami, z którymi nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Łatane, klejone, wskrzeszane bezustannie, nawet koloryzowane — niektóre można uratować, wybaczyć, wyjaśnić, zapomnieć to, co złe. Są jednak też takie, które lepiej odciąć niczym destrukcyjną pępowinę, by móc w końcu oddychać pełną piersią. Pytanie, czy zawsze się da...?

Podsumowując:

Łzy niosą oczyszczenie, a mimo to mężczyźni płaczą w ukryciu. Jaki jest ich motyw? Boją się ośmieszenia, obnażenia słabości, wyśmiania, a może płakać tak jawnie… nie wypada? Marcin Grzelak niczym wirtuoz kreśli opowieść, która jest wyjątkowa. Utkana z trudnych wspomnień, bólu niezabliźnionych ran, deficytu tak potrzebnych w życiu każdego z nas wzorców, wzajemnych pretensji, nieukojonego żalu i strachu. To literacka podróż w głąb siebie, skłaniająca do refleksji historia tych, których los nie oszczędzał. Raczył kolejnymi razami, by zobaczyć, czy będą w stanie podnieść się z kolan. Kolejny raz… To jednocześnie opowieść o ucieczce od tego, z czym trudno nam się pogodzić, zrozumieć, porzucić, kiedy uwiera nas niczym kamień w bucie, gdy próbujemy podążać własną ścieżką. To „coś” jest niczym cień, który kładzie się na naszej codzienności i nie pozwala wyplenić ze wspomnień tych, które wolelibyśmy zamieść pod dywan zapomnienia. „Beksa” to również powieść, która was zaskoczy mrocznym wątkiem, który został wpleciony niby mimochodem, gdzieś między perlistym śmiechem bawiących się gości a dźwiękiem szkła, które są niczym akompaniament pozornego szczęścia, jakie wybrzmiewa z murów lokalu Floryda. Pod woalką metafor autor skrywa głębię, która trafi do tych, którzy noszą w sobie wrażliwość i się jej nie wstydzą. Niesztampowa, przejmująca, oryginalna, ważna – kolejny dowód na to, że Marcin Grzelak jest jednym z najciekawszych męskich piór polskiej literatury.

Frunęłam. Z góry ich widziałam. Jego, kiedy kolejny raz wyruszył w podroż skuterem objuczonym niczym muł pociągowy, uciekając od życia. Ją też widziałam… Wciśniętą w fotel pod swoim kraciastym kocem, jak ściskała w ręku ramkę ze zdjęciem, rozpamiętując to, co minęło… I młodego też, gdy znów próbował zaczerpnąć powietrza, kiedy dusił go niewidzialny kamień, ciążący mu na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika NIEnaczytana

z ostatnich 3 m-cy
NIEnaczytana
2024-05-06 19:15:41
NIEnaczytana ocenił książkę Rozwód na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-05-06 19:15:41
NIEnaczytana ocenił książkę Rozwód na
5 / 10
i dodał opinię:

Rozwód zawsze jest bolesny. Dla obu lub jednej ze stron. Rozwód nigdy nie jest winą jednej osoby. Zawsze jest sumą wspólnych „kamyków” wrzucanych do ogródka nieporozumień. Z czasem ten ogródek nie przypomina niedawnej sielanki, ale staje się miejscem, w którym nie chcemy przebywać. Tak jak...

Rozwiń Rozwiń
Rozwód Moa Herngren
Średnia ocena:
7.2 / 10
34 ocen
NIEnaczytana
2024-05-04 19:00:31
NIEnaczytana ocenił książkę Beksa na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-05-04 19:00:31
NIEnaczytana ocenił książkę Beksa na
9 / 10
i dodał opinię:

Frunęłam. Z góry ich widziałam. Jego, kiedy kolejny raz wyruszył w podroż skuterem objuczonym niczym muł pociągowy, uciekając od życia. Ją też widziałam… Wciśniętą w fotel pod swoim kraciastym kocem, jak ściskała w ręku ramkę ze zdjęciem, rozpamiętując to, co minęło… I młodego też, gdy znó...

Rozwiń Rozwiń
Beksa Marcin Grzelak
Średnia ocena:
9.3 / 10
18 ocen
NIEnaczytana
2024-05-03 20:23:18
NIEnaczytana ocenił książkę Wiosna przynosi ukojenie na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-03 20:23:18
NIEnaczytana ocenił książkę Wiosna przynosi ukojenie na
7 / 10
i dodał opinię:

Czasem ciężko żyć na własnych zasadach. Pod obstrzałem oczekiwań innych osób, obawiamy się przeciwstawić otoczeniu. Łatwiej się wszak dostosować, wtopić w tłum, podporządkować panującym regułom. Życie pod prąd nie jest łatwe, szczególnie kiedy musimy postawić na szali to, co kochamy i zest...

Rozwiń Rozwiń
Wiosna przynosi ukojenie Karolina Wilczyńska
Cykl: Wrzosowa Polana (tom 4)
Średnia ocena:
7.6 / 10
30 ocen
NIEnaczytana
2024-05-01 18:17:10
NIEnaczytana ocenił książkę Krąg życia na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-01 18:17:10
NIEnaczytana ocenił książkę Krąg życia na
8 / 10
i dodał opinię:

Czasami myślimy, że w życiu prześladuje nas jakiś pech. Bo jakże wyjaśnić splot negatywnych zdarzeń, które nas dotykają? Kiedy jeszcze wciąż mamy nadzieję, że to już ostatni raz, gdy los znów z nas zakpił, on znowu szydzi, zsyłając pod nogi przeszkody. Przeklinamy go, upatrujemy winy w fat...

Rozwiń Rozwiń
Krąg życia Magdalena Kawka
Cykl: Lwowska odyseja (tom 5)
Średnia ocena:
8.2 / 10
10 ocen
NIEnaczytana
2024-04-29 20:37:10
NIEnaczytana ocenił książkę Wśród burz na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-29 20:37:10
NIEnaczytana ocenił książkę Wśród burz na
8 / 10
i dodał opinię:

Nie da się odciąć jednoznacznie od przeszłości. Ona niczym cień będzie padać na naszą rzeczywistość, by udowodnić, że dziś łączy się z wczoraj. Kiedy sekrety skrywane przez lata wychodzą na światło dzienne, czasami trudno jest się nam pogodzić z niektórymi prawdami. Bo nie wszystko jest pi...

Rozwiń Rozwiń
Wśród burz Agnieszka Krawczyk
Średnia ocena:
8.2 / 10
28 ocen
NIEnaczytana
2024-04-28 18:48:28
NIEnaczytana ocenił książkę Bez przebaczenia na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-28 18:48:28
NIEnaczytana ocenił książkę Bez przebaczenia na
7 / 10
i dodał opinię:

Jak wiele można znieść? Ile ciosów przyjąć, by nadal utrzymać się na powierzchni? Czy raz nadstawiony policzek zapiecze tak bardzo, że drugiego nie będziesz w stanie poświęcić? Jak długo można żyć w matni, niczym osaczone zwierzę w permanentnej gotowości do ataku…? Czy kolejny upadek nie o...

Rozwiń Rozwiń
Bez przebaczenia Sylwia Kubik
Cykl: Harde babki (tom 2)
Średnia ocena:
8 / 10
28 ocen
NIEnaczytana
2024-04-27 20:24:28
NIEnaczytana ocenił książkę Zapach świeżych trocin na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-27 20:24:28
NIEnaczytana ocenił książkę Zapach świeżych trocin na
7 / 10
i dodał opinię:

Niepamięć. Rozkosznie otula wspomnienia mgłą zapomnienia. Wyrywamy je z życia, bo tak łatwiej. Odcinamy się od tego, co złe, bo przecież chcemy normalnie egzystować, nie czuć na plecach zimnego oddechu sekretów, które dawno temu pogrzebaliśmy w niepamięci… I jak bardzo byśmy się nie staral...

Rozwiń Rozwiń
NIEnaczytana
2024-04-25 18:41:22
NIEnaczytana ocenił książkę Odnajdę cię na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-04-25 18:41:22
NIEnaczytana ocenił książkę Odnajdę cię na
9 / 10
i dodał opinię:

Jak wielka może być tęsknota? Czy jest w stanie przetrwać każdą życiową zawieruchę? Czy może być bodźcem, który każe się podnieść po kolejnym upadku i mozolnie stawiać kolejne kroki, byleby znaleźć się bliżej osoby, która na zawsze zawładnęła naszym sercem? Czy tęsknota może być ocaleniem?...

Rozwiń Rozwiń
Odnajdę cię Agnieszka Olejnik
Cykl: Jak dzikie gęsi (tom 3)
Średnia ocena:
8.8 / 10
41 ocen
NIEnaczytana
2024-04-24 18:28:38
NIEnaczytana ocenił książkę Lucyna. Zerwana nić na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-24 18:28:38
NIEnaczytana ocenił książkę Lucyna. Zerwana nić na
8 / 10
i dodał opinię:

Amerykański sen – synonim dobrobytu, spełnionych marzeń. Lata temu wielu śniło o tym, by wyrwać się z szarej Polski i spróbować szczęścia na Zachodzie. Porzucić uciążliwą rzeczywistość, postawić wszystko na jedną kartę, by zacząć od nowa w warunkach znacznie odbiegających od tych, które w ...

Rozwiń Rozwiń
Lucyna. Zerwana nić Anna Stryjewska
Średnia ocena:
8.4 / 10
13 ocen
NIEnaczytana
2024-04-23 18:43:28
NIEnaczytana ocenił książkę Osada na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-23 18:43:28
NIEnaczytana ocenił książkę Osada na
8 / 10
i dodał opinię:

Czasami przeszłość ma okrutne oblicze. Odpychającą aparycję, której widok wolelibyśmy wymazać z pamięci. Wyzierające niczym demony z dna duszy wspomnienia, ciążą tym, który dopuścili się zła… Ono nie daje o sobie zapomnieć. Wciąż dopomina się odkupienia. Bo jest czas winy i czas kary, a ta...

Rozwiń Rozwiń
Osada Anna Olszewska
Średnia ocena:
7 / 10
123 ocen

ulubieni autorzy [1]

Karolina Wilczyńska
Ocena książek:
7,1 / 10
63 książki
9 cykli
284 fanów
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
874
książki
Średnio w roku
przeczytane
109
książek
Opinie były
pomocne
8 852
razy
W sumie
wystawione
841
ocen ze średnią 8,1

Spędzone
na czytaniu
5 073
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
56
minut
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
3
książek [+ Dodaj]