Schronisko, które spowijał mrok
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Karkonoska seria kryminalna (tom 3)
- Seria:
- Ślady zbrodni
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data wydania:
- 2024-04-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-04-24
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327166098
- Tagi:
- literatura polska schronisko Karkonosze
Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Wrzesień 1947, Cieplice. Uczeń miejscowego liceum zostaje oskarżony o zamach na wysokich radzieckich dygnitarzy. Międzynarodowy skandal wisi w powietrzu, a chłopak musi uciekać.
Grudzień 1991 roku. Do karkonoskiego schroniska Strzecha Akademicka przyjeżdża Andrzej Czerwiński. Mężczyzna chce poznać prawdę o przeszłości ojca, dawnego kierownika Strzechy, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Kilka dni późnej ciało Andrzeja zostaje odnalezione podczas akcji ratunkowej po najtragiczniejszej w historii polskich gór lawinie.
Marzec 2007 roku. Za namową swojego przyjaciela Maksymiliana autor kryminałów Tomasz Wilczur jedzie w Karkonosze z zamiarem napisania powieści inspirowanej tajemniczą śmiercią Czerwińskiego. Pisarz docieka prawdy o zdarzeniach sprzed lat, ale im więcej wie, tym bardziej narasta w nim poczucie, że każdy ma coś do ukrycia…
Co było przyczyną śmierci Andrzeja Czerwińskiego i jaki związek ma zaginięcie jego ojca z wydarzeniami z Cieplic? Tomasz Wilczur swoimi niewygodnymi pytaniami zaczyna rozsadzać zamknięty układ, który latami strzegł tajemnicy o mrocznej przeszłości Strzechy Akademickiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 863
- 166
- 78
- 32
- 29
- 9
- 7
- 7
- 7
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Sławek Gortych utrzymuje formę i kolejną książką ze swojej karkonoskiej serii, przebija poprzednie! Fantastyczna historia z ciekawą zagadką kryminalną, z wieloma nawiązaniami do prawdziwych wydarzeń i ze świetnie wykreowanymi postaciami. Czego chcieć więcej?
Akcja książki dzieje się w kolejnym z karkonoskich schronisk. Do Strzechy Akademickiej postanawia wybrać się Tomasz Wilczur, który – za namową swojego przyjaciela – postanawia napisać kryminał na podstawie wydarzeń, które w przeszłości miały miejsce w tym schronisku. Szybko jednak okazuje się, że próbując dotrzeć do większej ilości szczegółów tamtej sprawy, pisarz mógł nadepnąć komuś na odcisk. Te wydarzenia przeplatane są opowieściami z przeszłości – zarówno tymi, o których Tomek chciał napisać książkę, jak i tymi, które miały miejsce jeszcze podczas wojny. Jak te sprawy się łączą? I co stało się z pisarzem?
Muszę przyznać, że nie mogę wyjść z podziwu nad książkami, które dostarcza nam Sławek Gortych. Już sam jego debiut dosłownie mnie zachwycił, ale każda kolejna jego książka jest tylko lepsza. Po raz kolejny autor dostarcza nam wiele wydarzeń z historii, na podstawie których buduje opowieść, ale daje nam także wiele ciekawostek i przelewa na papier swoją miłość do gór. Naprawdę da się wyczuć fascynację autora miejscami, które opisuje i to dodaje tylko dodatkowego uroku jego historiom.
„Schronisko, które spowijał mrok” to opowieść naprawdę fantastycznie napisana, z dbałością o najmniejszy szczegół. Trudno tutaj szukać elementów, które by się ze sobą nie zgrywały, do których można byłoby się przyczepić. Do tego Gortych ma coś w swoim piórze, że bardzo trudno oderwać się od opisywanej historii. Dosłownie można się w niej zatracić i chcieć wracać do niej jak najczęściej. Sposób, w jaki jest napisana, sprawia, że chłoniemy całą atmosferę gór, ale także łatwo odnajdujemy się w opisywanych wydarzeniach. Chociaż pojawia się wiele postaci i miejsc, to naprawdę trudno się w tym wszystkim pogubić. Każda sytuacja wynika z kolejnej, tworząc razem spójną całość.
Mieszanie historycznych wydarzeń z fikcyjną zagadką, wyszło autorowi naprawdę genialnie. Niedokończone sprawy zawsze stanowią ciekawy element, a osadzenie w nich fikcyjnego pisarza – którym mógłby być sam autor – sprawdziło się tutaj świetnie. Dosłownie chłonie się każdą, nawet najmniejszą wskazówkę, jaką może stanowić bohater czy konkretne miejsce z przeszłości. Rozwiązanie całej zagadki przynosi niemałą satysfakcję.
Sławek Gortych, ze „Schroniskiem, które przestało istnieć” wszedł z przytupem do literackiego świata i każdą swoją kolejną książką udowadnia, że nie znalazł się tutaj przypadkiem. Śmiało mogę przyznać, że jego seria jest jedną z moich ulubionych i w tym momencie w ciemno mogę sięgnąć po wszystko, co wyjdzie spod jego klawiatury. I niesamowicie się cieszę, że na okładce „Schroniska, które spowijał mrok” widnieje informacja o czwartym tomie. Nie mogę się go już doczekać i mam nadzieję, że pojawi się on najszybciej, jak to możliwe.
To, co jeszcze warto wspomnieć, to fakt, że książki z tej serii śmiało możecie czytać bez znajomości poprzednich. Niemniej, gorąco zachęcam do sięgnięcia po wszystkie z nich. Nie zawiedziecie się. Sławek Gortych wykonuje naprawdę kawał dobrej roboty i z całego serca rekomenduję jego fantastyczną serię!
Sławek Gortych utrzymuje formę i kolejną książką ze swojej karkonoskiej serii, przebija poprzednie! Fantastyczna historia z ciekawą zagadką kryminalną, z wieloma nawiązaniami do prawdziwych wydarzeń i ze świetnie wykreowanymi postaciami. Czego chcieć więcej?
więcej Pokaż mimo toAkcja książki dzieje się w kolejnym z karkonoskich schronisk. Do Strzechy Akademickiej postanawia wybrać się Tomasz...
Powiedzieć, że dzięki tej książce możemy poczuć się, jak późną zimą w Karkonoszach, to jak nic nie powiedzieć. Dobrze, choć przy trzecim tomie trochę schematycznie zbudowane postaci, pięknie opisane scenerie i zagadka, której tym razem nie udało mi się rozwiązać, zanim nie poznałem zakończenia książki. To wszystko powoduje, że kolejny raz książkę Sławomira Gortycha czyta się z zapartym tchem.
Strasznie cieszę się, że polecono mi całą serię, bo jest ona po prostu fenomenalna!
Powiedzieć, że dzięki tej książce możemy poczuć się, jak późną zimą w Karkonoszach, to jak nic nie powiedzieć. Dobrze, choć przy trzecim tomie trochę schematycznie zbudowane postaci, pięknie opisane scenerie i zagadka, której tym razem nie udało mi się rozwiązać, zanim nie poznałem zakończenia książki. To wszystko powoduje, że kolejny raz książkę Sławomira Gortycha czyta...
więcej Pokaż mimo toSławek Gortych po raz kolejny przeszedł samego siebie! Sięgnął po sprawdzony już format i doprowadził go do perfekcji. Książkę czyta się jeszcze szybciej niż poprzednie, wątki historyczne bardzo sprawnie łączą się z współczesnymi, opisy zimowych Karkonoszy i przemyślenia bohaterów tworzą niesamowity pełen grozy klimat. Po raz kolejny spotkamy Maksa ale mamy też okazję poznać i polubić nowych bohaterów. Czuć że autor włożył dużo pracy czasu i serca w dopracowanie fabuły.
Sławek Gortych po raz kolejny przeszedł samego siebie! Sięgnął po sprawdzony już format i doprowadził go do perfekcji. Książkę czyta się jeszcze szybciej niż poprzednie, wątki historyczne bardzo sprawnie łączą się z współczesnymi, opisy zimowych Karkonoszy i przemyślenia bohaterów tworzą niesamowity pełen grozy klimat. Po raz kolejny spotkamy Maksa ale mamy też okazję...
więcej Pokaż mimo toTo była wyczekiwana i bardzo satysfakcjonująca wizyta w Karkonoszach. Pan Sławek trzyma poziom i serwuje czytelnikom kolejną świetną, przemyślaną i wciągającą historię, która wywołuje emocje i wibruje w czytelniku nawet po obróceniu ostatniej strony.
To była wyczekiwana i bardzo satysfakcjonująca wizyta w Karkonoszach. Pan Sławek trzyma poziom i serwuje czytelnikom kolejną świetną, przemyślaną i wciągającą historię, która wywołuje emocje i wibruje w czytelniku nawet po obróceniu ostatniej strony.
Pokaż mimo toRewelacja! Nie umiałem się oderwać od tej historii! Pomysł na fabułę kapitalny a zrealizowanie go jeszcze lepsze.
Autor niesamowicie snuje akcję tak, żeby było ciekawie. Kulminacja wybucha z impetem. Kocham te zawieszenia w najlepszych momentach.
Pan Gortych ma niesamowity talent do oddawania atmosfery gór. Czułem to przenikliwe zimno i śnieżną zawieruchę smagającą twarz. Słyszałem dzwony ze Świątyni Wang. Widziałem mlecznobiałą mgłę.
W poprzednich częściach miałem wrażenie, że w Karkonoszach schroniska są od siebie oddalone kilka metrów, w tym tomie autor lepiej oddał odległość i czas przejść i wędrówek. Dodawało to autentyczności.
Pan Gortych oddaje emocje w świetny sposób, choć sam sposób narracji nie jest przesadnie rozemocjonowany, narrator ma swoją granicę i wyraźnie się jej trzyma. To chyba dialogi, naturalne i ludzkie dobrze dopełniają ten obraz.
Polecam tę książkę wszystkim fanom gór i kryminałów.
Panie Sławku! Czekamy na kolejny tom! Czekam na te książki jak dziecko :D
Rewelacja! Nie umiałem się oderwać od tej historii! Pomysł na fabułę kapitalny a zrealizowanie go jeszcze lepsze.
więcej Pokaż mimo toAutor niesamowicie snuje akcję tak, żeby było ciekawie. Kulminacja wybucha z impetem. Kocham te zawieszenia w najlepszych momentach.
Pan Gortych ma niesamowity talent do oddawania atmosfery gór. Czułem to przenikliwe zimno i śnieżną zawieruchę smagającą twarz....
Strzecha. Zima w Karkonoszach piękna i groźna, wciągająca i odstraszająca. Opisy szlaków, schronisk, szczytów, pięknie pobudzają pamięć i wyobraźnie kiedy wędruje się po stronach napisanych przez pana Sławka. Z tych stron jednoznacznie wypływa miłość i podziw autora dla Wielkich Gór jak je wielokrotnie nazywa na kartach swojej powieści.
Wątek kryminalny wciąga i bardzo elegancko toczy się przez kilka epok, połączony jak zwykle z niezwykłym górskim klimatem. Dla mnie chyba najbardziej poruszająca jest właśnie trzecia w cyklu powieść. A na pewno najbardziej wzruszający i prawdziwy motyw ratowników GOPR. Podobnie też chyba biegną myśli autora czytając dedykację.
Kryminalna podróż po Karkonoszach jest jednocześnie opowieścią o historii tych gór, przeplatających się w ich cieniu zawiłych losach wielu narodów, historycznych wydarzeniach, geograficznych ciekawostkach. Dla tych, którzy już wędrowali tymi szlakami to wspomnienie, ale też poszerzenie wiedzy. Dla pozostałych będzie to być może zachęta do ich poznania i może do odrobiny przemyśleń, zastanowienia przed wyruszeniem na szlak/stok. Bo, górom należy się szacunek.
Pan Sławek wplata do powieści wiele materiałów źródłowych i to dodaje powieści autentyczności. Wisienką na torcie jest posłowie, w którym tradycyjnie już dowiadujemy się co wydarzyło się naprawdę, co było fikcją.
Po przeczytaniu w zasadzie każdego „schroniska” mam takie nieodparte uczucie, aby chwycić plecak, buty, kijki wskoczyć do samochodu i jechać już natychmiast odwiedzić znów Ducha Gór. Gdyby tylko się tak dało…
Przed przeczytaniem widziałem na lubimyczytac.pl wysokie oceny jakie pokazały się jeszcze przed ukazaniem powieści (sic!). Dziś świadomie, po przeczytaniu wystawiam swoją.
Trzecie schronisko za mną i czekam już na wędrówkę do czwartego.
Strzecha. Zima w Karkonoszach piękna i groźna, wciągająca i odstraszająca. Opisy szlaków, schronisk, szczytów, pięknie pobudzają pamięć i wyobraźnie kiedy wędruje się po stronach napisanych przez pana Sławka. Z tych stron jednoznacznie wypływa miłość i podziw autora dla Wielkich Gór jak je wielokrotnie nazywa na kartach swojej powieści.
więcej Pokaż mimo toWątek kryminalny wciąga i bardzo...
Wspaniała górska przygoda! Rewelacyjna narracja i mnóstwo informacji o Karkonoszach. Kolejna perełka pana Gortycha!
Wspaniała górska przygoda! Rewelacyjna narracja i mnóstwo informacji o Karkonoszach. Kolejna perełka pana Gortycha!
Pokaż mimo toŚwietny kryminał w górskiej scenerii. Idealny mix fikcji, prawdziwych zdarzeń i historycznych ciekawostek z regionu Karkonoszy. Końcówka "przedramatyzowana" ale w szczytnym celu... Polecam!
Świetny kryminał w górskiej scenerii. Idealny mix fikcji, prawdziwych zdarzeń i historycznych ciekawostek z regionu Karkonoszy. Końcówka "przedramatyzowana" ale w szczytnym celu... Polecam!
Pokaż mimo to„Schronisko, które spowijał mrok” to już trzecia książka Sławka Gortycha i oczywiście, kiedy tylko do mnie dotarła, musiałam wziąć się za czytanie. I oczywiście przepadłam! Świetne połączenie fikcji z historią, które sprawia, że można dowiedzieć się kilku ciekawostek z terenów, które opisuje w swojej książce. Jak zawsze autor w posłowiu również nam to wyłuszcza, z jakich materiałów korzystał, czym się inspirował i co okazało się wytworem wyobraźni.
Uwielbiam jak Sławek opisuje szlaki górskie, które bohaterzy powieści przemierzają. Opisuje je niezwykle dokładnie i barwnie, więc czuję jakbym znowu była na szlaku. W tym tomie wiele razy podkreślał jak zima w górach jest niebezpieczna i zdradliwa, jak wiele nieprzemyślanych decyzji sprowadza niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, ale i także na osoby, które ich ratują. Ważne przesłanie i należy je zapamiętać. Na kartach powieści dokładnie pokazał jak ciężka i wymagająca jest praca GOPR.
Po raz kolejny na kartach powieści cofamy się w przeszłość, ale tym razem na naszych ziemiach stacjonują radzieccy żołnierze. Powieść łączy trzy historie, w trzech ramach czasowych. W 1947r, dochodzi do incydentu z pociągiem, którym podróżowali wysocy radzieccy dygnitarze. Chłopak, który jest winny zamieszczania, musi uciekać bowiem został wydany na niego wyrok. W 1991r do schroniska Strzecha Akademicka przyjeżdża Andrzej, w celu poznania prawdy o swoim ojcu, gdyż ten zaginął przed laty. W 2007r Tomasz, za namową swoich przyjaciół przyjeżdża do Strzechy, by zbierać materiały do swojej nowej książki. Tym sposobem trafia na zagadkę śmierci Andrzeja, a im bardziej zagłębia się w tę historię tym więcej niewiadomych powstaje. Swoim zainteresowaniem drażni osoby, które znają prawdę na temat wydarzeń z przeszłości.
„Starych spraw lepiej nie ruszać, śpiących demonów nie budzić, bo nie wiadomo, kogo pożrą.”
Kolejny świetny kryminał wyszedł spod pióra Sławka. Warsztat autora zachwyca od pierwszej książki. Sposób narracji jaki i sama fabuła nie pozwalają odłożyć książki. Czytelnik wraz z bohaterem odkrywa nowe tajemnice i próbuje je ze sobą połączyć. Tym razem na pierwszy plan wysunął się Tomasz Wilczur, jest to fajne urozmaicenie serii, a i postać szalenie ciekawa, za sprawą zawodu jakim się zajmuje, jak i jego przemyśleń. Fabuła pełna zwrotów akcji, tajemnica goni tajemnice oraz sekrety, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Wszystko skrupulatnie prowadzone, nic nie dzieje się bez przypadku i połączone w spójną całość. Niezwykle klimatyczna i mroczna historia, tak jak tytuł wskazuje. Dajcie się porwać górskiej serii. Polecam!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwo Dolnośląskie.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Schronisko, które spowijał mrok” to już trzecia książka Sławka Gortycha i oczywiście, kiedy tylko do mnie dotarła, musiałam wziąć się za czytanie. I oczywiście przepadłam! Świetne połączenie fikcji z historią, które sprawia, że można dowiedzieć się kilku ciekawostek z terenów, które opisuje w swojej książce. Jak zawsze autor w posłowiu również nam to wyłuszcza, z jakich...
więcej Pokaż mimo to"Starych spraw lepiej nie ruszać, śpiących demonów nie budzić, bo nie wiadomo kogo pożrą."
Czy Tomasz Wilczur, pisarz, autor kryminałów, w żałobie po stracie ukochanej, przyjaciel Maksa ze Śnieżnych Kotłów, zmagający się z niemocą twórczą posłucha tej rady?
Andrzej Czerwiński nie posłuchał i stracił życie. Za poszukiwanie prawdy o zaginięciu ojca i wuja w 1947 roku zapłacił najwyższą cenę.
Czy Tomek odkryje co stało się z braćmi Czerwińskimi i Andrzejem?
Jak rozbić układy, przerwać zmowę milczenia i ujawnić mroczną prawdę?
"Co wydarzyło się w Strzesze, zostaje w Strzesze"
Strzecha Akademicka, jedno z najstarszych schronisk w Karkonoszach.
Ile zła widziało to miejsce, ile ludzkich tragedii...
Trzy płaszczyzny czasowe, trzy wydarzenia, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego.
A jednak wszystkie wątki łączą się w Strzesze, nitki splatają się odsłaniając niegodziwość, zło, cierpienie, chęć chronienia bliskich za wszelką cenę i pomszczenia ich krzywd.
A wszystko to w scenerii bezlitosnej, jedynej w swoim rodzaju zimy, którą mściwy i pamiętliwy Duch Gór zsyła na mieszkańców i turystów. Karkonoska zima to walka o przetrwanie i nierzadko o życie, o czym szybko przekona się Tomek. Zapomniał, że Rzepióra nie wolno nazywać Liczyrzepą. Nie wolno też zbyt głęboko grzebać w przeszłości...
"Schronisko, które spowijał mrok" to mroczny, ale i dający nadzieję thriller. Wsparcie jakiego Tomkowi udziela Marysia, była zakonnica, jej mądre rady są nie do przecenienia. A przepis na drinka wart jest zapamiętania😉
To opowieść o ludziach, ich emocjach, o Karkonoszach, którym należy okazać respekt, to hołd złożony bohaterskim ratownikom GOPR-u.
Mieszkam u podnóży tych gór od urodzenia, znam te tereny, ale brak mi odwagi by odwiedzać Góry Olbrzymie zimą. Dzięki Sławkowi Gortychowi mogłam to jednak poczuć i wiecie co? To mi zdecydowanie wystarczy.
Ten śnieg po pas, ten mróz, ludzie, którzy zamarzają kilkaset kroków od swojego domu, "white - out", lawiny...
Autor opisał to bardzo obrazowo.
Polecam książkę bardzo gorąco, ale na wszelki wypadek na wędrówkę do Strzechy Akademickiej, Samotni i na Śnieżne Kotły zapraszam latem.
"Starych spraw lepiej nie ruszać, śpiących demonów nie budzić, bo nie wiadomo kogo pożrą."
więcej Pokaż mimo toCzy Tomasz Wilczur, pisarz, autor kryminałów, w żałobie po stracie ukochanej, przyjaciel Maksa ze Śnieżnych Kotłów, zmagający się z niemocą twórczą posłucha tej rady?
Andrzej Czerwiński nie posłuchał i stracił życie. Za poszukiwanie prawdy o zaginięciu ojca i wuja w 1947 roku...